Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Ciekawostki z mediów - linkownia => Wątek zaczęty przez: Lucy 26-01-2014, 10:31



Tytuł: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Lucy 26-01-2014, 10:31
To jest to. W takiej kondycji można i żyć 200lat.
http://wyborcza.pl/1,75478,15313928,Dziarski_dziadek_wykonczy_ZUS.html


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 26-01-2014, 11:16
Już go obgadaliśmy tutaj ;)

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=7431.60


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 26-01-2014, 13:25
Dobrze by było scalić te wątki.
Jak mnie denerwuje taki tytuł artykułu...
ZUS-owi to już raczej nic nie pomoże, a dziarski dziadek praktycznie nie korzysta z lekarzy czy szpitali, więc nie mogą narzekać. Tak naprawdę to ZUS bezustannie wykańcza składkowiczów, nie zapewniając im należytych świadczeń.
Życzymy dziadkowi 100 lat (a nawet dużo więcej) - wtedy jego emerytura wzrośnie o 3 tysiące złotych miesięcznie:)


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-01-2014, 14:56
Cytat
bo w Biosłonejskiej idei nie ma miejsca na ćwiczenia.
Gdzie tak pisze, kto powiedział, że poćwiczyć nie można?


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Margoled 26-01-2014, 15:56
Jak najbardziej Biosłonejczycy mogą ćwiczyć, ale dla przyjemności, a nie wyczynowo. Ten starszy pan na filmie właśnie ćwiczy rekreacyjnie, nie ma to nic wspólnego z podnoszeniem ciężarów czy biegiem maratońskim.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Kamil 26-01-2014, 16:56
Jak najbardziej Biosłonejczycy mogą ćwiczyć, ale dla przyjemności, a nie wyczynowo. Ten starszy pan na filmie właśnie ćwiczy rekreacyjnie, nie ma to nic wspólnego z podnoszeniem ciężarów czy biegiem maratońskim.
Czy też bieganiem codziennie 5-10 (albo kilkunastu) kilometrów "dla zdrowia", czy też przechodzenia codziennie 10 kilometrów według jakichś kretyńskich programów odchudzających, albo dla zdrowia.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 26-01-2014, 17:48
Niby ćwiczy rekreacyjnie, ale robi to przez pełną godzinę codziennie, więc jest to raczej regularny trening.
Myślę, że każdy ma inną miarę czerpania przyjemności z ćwiczeń ruchowych, więc pewnie trudno będzie w tej kwestii znaleźć jeden wspólny mianownik dla wszystkich.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Helpme 28-01-2014, 12:43
Jak najbardziej Biosłonejczycy mogą ćwiczyć, ale dla przyjemności, a nie wyczynowo. Ten starszy pan na filmie właśnie ćwiczy rekreacyjnie, nie ma to nic wspólnego z podnoszeniem ciężarów czy biegiem maratońskim.


Co jest takiego złego w podnoszeniu ciężarów?


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 28-01-2014, 13:16

Co jest takiego złego w podnoszeniu ciężarów?

Strzelam, że ciężar. :D
Z pewnością nie jest to naturalny zdrowy wysiłek, tylko forsowanie organizmu.

Mnie zastanawia jednak inna kwestia...
Pan Antoni twierdzi, że zaczął być taki aktywny dopiero jakieś 10 lat temu. I bez wątpienia dzięki temu ma teraz taką doskonałą kondycję.
Mnie nasuwają się dwa pytania:
1. Czy 'za młodu' potrzeba w ogóle ćwiczyć?
2. Czy w wieku 80-90 lat wystarczy sama mikstura i zdrowe odżywianie żeby utrzymać dobrą formę fizyczną?


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-01-2014, 15:35
Cytat
Czy też bieganiem codziennie 5-10 (albo kilkunastu) kilometrów "dla zdrowia", czy też przechodzenia codziennie 10 kilometrów według jakichś kretyńskich programów odchudzających, albo dla zdrowia.
Oj Kamil, Kamil. Dla mnie 5 km wolnym tempem zajmuje około 30 minut. Nie wierzę, że jeśli będę biegał dajmy na to 6 dni w tygodniu właśnie w ten sposób to odejmę sobie zdrowia, zamiast go dodać. Jak któregoś dnia przebiegam dajmy na to 15 km to drugiego już tego nie powtarzam tylko biegnę wolną piątkę w celach regeneracyjnych.

Nie wierzę, że sport w większych dawkach szkodzi. Szkodzi wyłącznie jeśli się za mocno forsujemy, nie dajemy dla organizmu czasu na regenerację i/lub słabo się odżywiamy. Jeśli chodzi o ciężary to można skrzywdzić się nie zwracając uwagi na rozciąganie, rozgrzewki i przede wszystko odpowiednią technikę ćwiczeń. Wielu ćwiczących siłowo w tych czasach postępuje właśnie w ten sposób. Albo ćwiczą po 5x w tygodniu tylko po to, żeby pić co weekend alkohol.

Spójrzmy na Michaela Phelpsa, który przez większość swego życia spalał tysiące kcal dziennie! Ćwiczył na basenie dwa razy dziennie. Pierwszy trening po południu, po czym wracał do domu i robił sobie drzemkę. Kolejny ok. 17, po którym wracał do domu i odpoczywał. Prawie zawsze zasypiał w okolicach godziny 22. Obecnie przeszedł na "emeryturę" pływacką i obecnie już tak ciężko nie ćwiczy. W swojej biografii pisał, że jedyne na co chorował to ADHD w młodym wieku i duża dawka sportu go akurat z tego wyleczyła (brał leki, ale stosunkowo szybko je odstawił jak tylko nastąpiła poprawa). Później już nic.

Wystarczy spojrzeć na sportowców by zauważyć, że cieszą się dobrym zdrowiem i samopoczuciem. Wyglądają dobrze i zdrowo. O ile podchodzi się do sportu rozsądnie i dba się o odpowiednie odżywianie to może przynieść on same korzyści.

Kamilu, uparcie twierdzisz, że 1-2 godziny sportu dziennie to "samobójstwo", "szczyt głupoty" i w ogóle zło największe. Wiem, że nie zmienisz swojego zdania toteż nie kieruję tego postu do Ciebie, lecz do innych forumowiczów, aby wiedzieli, że sport jest zdrowy- nawet jeśli trenuje się dużo. Ciebie Kamilu prosiłbym, abyś udostępnił mi i najlepiej tu publicznie na forum jakieś dane, które potwierdzą Twą tezę, że codzienny sport jest szkodliwy dla zdrowia.

Co do "dziarskiego dziadka" to jedyne co można zrobić to uchylić czoła. Dziadzio ćwiczy codziennie i spójrzcie jaki jest "żywy", wesoły i cieszy się zdrowiem. Podczas wszelkiego rodzaju obiadków rodzinnych zawsze trafi się babcia czy dziadek po 80-ce, którzy już mało co kontaktują, są przymuleni i po prostu siedzą, aby siedzieć przy tym stole. Ja wiem jedno- nie podzielę ich losu i będę jak ten dziadzio na filmikach zasuwał po lasach!



Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Misiek 28-01-2014, 15:47
Cytat
Co do "dziarskiego dziadka" to jedyne co można zrobić to uchylić czoła. Dziadzio ćwiczy codziennie i spójrzcie jaki jest "żywy", wesoły i cieszy się zdrowiem. Podczas wszelkiego rodzaju obiadków rodzinnych zawsze trafi się babcia czy dziadek po 80-ce, którzy już mało co kontaktują, są przymuleni i po prostu siedzą, aby siedzieć przy tym stole. Ja wiem jedno- nie podzielę ich losu i będę jak ten dziadzio na filmikach zasuwał po lasach!

Moja mamcia 88 - letnia, od dawien dawna ćwiczyła na rowerku stacjonarnym i nawet na działce po dzień dzisiejszy robi parę okrążeń po terenie i co? Ma umysł 40 latki, obsługuje komp, komórę, tablet - a jej kolegówki - dużo młodsze - gniją w łożu i nie kontaktują. Nie wiem więc, czy rozruszanie nawet starych kości - jest takie szkodliwe...:)  


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 28-01-2014, 15:49
Luciano
Niech zgadnę - czytasz miesięcznie 10-20 książek i masz około 20 kilku lat?


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Misiek 28-01-2014, 15:51
 Tu wiek nie odrywa roli, dla mnie - zarówno stary i młody potrzebuje - choćby małej dawki ruchu, oczywiście na miarę swoich możliwości.  

Nie czytałam początkowych postów i odniosłam wrażenie, że jesteście zwolennikami amerykańskiego stylu życia - od kanapy - do kompa i samochodu... Na szczęście, tak nie jest - możemy się ruszać umiarkowanie, zbytnio się nie nadwerężając, więc w porządku.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-01-2014, 16:51
Luciano
Niech zgadnę - czytasz miesięcznie 10-20 książek i masz około 20 kilku lat?

Mam 25 lat i czytam średnio 1 książkę miesięcznie.
Teraz moja kolej, Gibbon. Jesteś mężczyzną, zawód nauczyciel, hobby ornitolog?
Kto się bawi z nami w Sherlocka Holmes'a- palec pod budkę!


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Kamil 28-01-2014, 17:28
Luciano, na forum masz tonę informacji na temat szkodliwości sportu, w radiu Biosłone w archiwum (o ile Machos nic nie zmienił) znajdziesz audycje na temat szkodliwości sportu. Na portalu Mistrz napisał dlaczego sport nie jest dobry dla nas i że trzeba być zdrowym żeby go uprawiać, a nie na odwrót, że sport Ci da zdrowie. No i ostatnie - w książkach Mistrza jest wyjaśnione, dlaczego nadmierny wysiłek jest niedobry. Więc nie będę i ja specjalnie dla Ciebie pisał "artykułu". Byli u nas tacy, którzy uporczywie próbowali nam udowodnić, że sport to samo zdrowie i że daje samo zdrowie, a niektórzy, że daje tylko zdrowie.

Tu wiek nie odrywa roli, dla mnie - zarówno stary i młody potrzebuje - choćby małej dawki ruchu, oczywiście na miarę swoich możliwości.

To jest mądra i chyba jedyna definicja "optymalnej dziennej dawki ruchu".

A sportowcy, zwłaszcza Ci w zakłamanych mediach, są tak długo zdrowi, aż się w końcu nie wyda na co chorują.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Luciano 28-01-2014, 18:31
Masz racje Kamilu odnośnie źródła biosłonejskich informacji nt. sportu. Przyznam, że omijałem je łukiem, gdyż wolałem się skupić przede wszystkim na diecie, MO, KB itd. Jak wcześniej wspomniałem głupcem nie jestem (Einstein'em żeby nie było też nie :D) i wypadałoby w związku z tym najpierw zapoznać się dokładnie z materiałami, by móc podjąć dyskusję na poziomie. Tak więc, Kamilu, wrócimy być może jeszcze do tej dyskusji.

Czołem!

P.S. Co do jednego sądzę, że możemy się zgodzić. Otóż dzienna dawka sportu, która zdrową będzie to kwestia indywidualna, nie wolno więc za bardzo uogólniać w tej kwestii. Pamiętajcie więc stare wygi i młodzieży by bacznie obserwować swój organizm jeśli ćwiczycie i dbajcie o szczegóły. Jak powiada Mistrz (nie pamiętam, w którym wątku dokładnie) zdrowie jest po to, by korzystać z przyjemności w życiu, lecz z umiarem... Tak by zdrowia tegoż nie utracić!


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Udana 04-06-2014, 07:44
Cena sportu:

http://eurosport.onet.pl/zimowe/biegi-narciarskie/justyna-kowalczyk-od-ponad-roku-mam-zdiagnozowane-stany-depresyjne/gp56t

Cytat
Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. To jest mój bieg o życie - przyznała Kowalczyk
.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 04-06-2014, 10:07
Cena sportu:

http://eurosport.onet.pl/zimowe/biegi-narciarskie/justyna-kowalczyk-od-ponad-roku-mam-zdiagnozowane-stany-depresyjne/gp56t

Cytat
Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. To jest mój bieg o życie - przyznała Kowalczyk
.
No i co w związku z tym? Ile osób zachorowało na depresje siedząc całe życie na kanapie? Poza tym ona jest sportowcem zawodowym przechodzącym mordercze treningi, więc ten przykład nic nie znaczy.

Wiadomo co za dużo to niezdrowo i to odnosi się do wszystkiego. Moim zdaniem działanie na zdrowie aktywności fizycznej może być opisane rozkładem Gaussa, gdzie średnia (czyli najbardziej korzystny efekt) mieści się gdzieś ok. godziny aktywności fizycznej dziennie. Wszystko poza normę (w górę czy w dół) będzie miało coraz gorszy efekt zdrowotny, a skrajne wartości będą oznaczały nawet utratę zdrowia.
Jedni wolą siedzieć na kanapie, inni się ruszać i dbać o kondycję/formę czy sylwetkę. Którzy będą się dłużej cieszyli zrowiem? Dla mnie odpowiedź jest oczywista.

Co do dziadka, warto zwrócić uwagę na jego dietę, gdyż to ona ma kluczowe znaczenie w zachowaniu zdrowia:
https://www.youtube.com/watch?v=FyCLAZwQkAQ


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 04-06-2014, 10:17
Zżarłoby cię jakbyś swoich bezmięsnych preferencji nie przemycił? Radziłbym, od serca, powstrzymać się nieco od pisania bo wszystko idzie w niedobrym kierunku.

Z całego instruktażu najbardziej podoba mi się to białe szambo ze słowem "mleko" w nazwie.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 04-06-2014, 10:26
Ja niczego nie przemycam, tylko zwracam uwagę, że sport nie jest głównym wyznacznikiem zdrowia tego dziadka
(i ogólnie). Jest tylko dodatkiem, który wspomaga pracę serca i kondycję.

Cytat
Z całego instruktażu najbardziej podoba mi się to białe szambo ze słowem "mleko" w nazwie.
Na pewno lepsze to niż krowie z kartonu.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 04-06-2014, 10:29
Cena sportu:

http://eurosport.onet.pl/zimowe/biegi-narciarskie/justyna-kowalczyk-od-ponad-roku-mam-zdiagnozowane-stany-depresyjne/gp56t

Cytat
Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. To jest mój bieg o życie - przyznała Kowalczyk
.
Jest rozwiązanie, nie biegaj wyczynowo na nartach i depresja cię ominie.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Osci 04-06-2014, 10:32

No i co w związku z tym? Ile osób zachorowało na depresje siedząc całe życie na kanapie? Poza tym ona jest sportowcem zawodowym przechodzącym mordercze treningi, więc ten przykład nic nie znaczy.
'Zachorowało' albo im nasza cudowna służba zdrowia zdiagnozowała tzw. depresję. Też czasem miewam gorsze i lepsze nastroje...


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 04-06-2014, 10:50

No i co w związku z tym? Ile osób zachorowało na depresje siedząc całe życie na kanapie? Poza tym ona jest sportowcem zawodowym przechodzącym mordercze treningi, więc ten przykład nic nie znaczy.
'Zachorowało' albo im nasza cudowna służba zdrowia zdiagnozowała tzw. depresję. Też czasem miewam gorsze i lepsze nastroje...

Lepsze i gorsze nastroje do depresji mają się tak, jak lekki deszczyk, do burzy z gradobiciem.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Generał 01-07-2014, 23:23
Ciekawy art. na temat za ciężkich treningów, które mogą wydawać się tylko krótkotrwale szkodliwe:
http://potreningu.pl/artykuly/938/rabdomioliza-czyli-rozpad-miesni-indukowany-m-in--treningiem
jednak mają o wiele większy wpływ na cały organizm niż mogłoby się wydawać.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-07-2014, 07:48
Cena sportu:

http://eurosport.onet.pl/zimowe/biegi-narciarskie/justyna-kowalczyk-od-ponad-roku-mam-zdiagnozowane-stany-depresyjne/gp56t

Cytat
Od ponad roku mam zdiagnozowane stany depresyjne. To jest mój bieg o życie - przyznała Kowalczyk
.
Jest rozwiązanie, nie biegaj wyczynowo na nartach i depresja cię ominie.

Tak. To prawda że lepszy jest umiarkowany wysiłek.
Sport wyczynowy gdzie ciągle przekraczana jest granica bólu powoduje wydzielanie dużych ilości opiatów endogennych. Z czasem są to tak duże ilości że organizm potrzebuje coraz większej dawki tak jak narkoman który musi brać coraz wiecej żeby osiągnąć taki sam efekt jak na początku.
To co pcha sportowca do tak ciężkich treningów jest po prostu uzależnienie od endorfin, głód opiatów podobny do tego jaki czują narkomani.
U jednych i u drugich może się to skończyć depresją.

Żadne zwierzątko w naturze nie wysila się zbytnio jeśli nie musi.

Nie można też popadać ze skrajności w skrajność i uznawać że intensywny wysiłek fizyczny jest zły. Ty wszystko zależy od kondycji, stopnia wytrenowania organizmu. Taki wysiłek który dla jednego będzie lekarstwem dla drugiego będzie trucizną.


Tytuł: Odp: Fantastyczna kondycja.
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 02-07-2014, 08:00
Ciekawy art. na temat za ciężkich treningów, które mogą wydawać się tylko krótkotrwale szkodliwe:
http://potreningu.pl/artykuly/938/rabdomioliza-czyli-rozpad-miesni-indukowany-m-in--treningiem
jednak mają o wiele większy wpływ na cały organizm niż mogłoby się wydawać.


O wiele groźniejszy jest fakt że rabdomiolizę wywołują statyny i beta blokery czyli leki przyjmowane przez setki tysięcy ludzi w Polsce.

Rabdomioliza po ciężkim treningu jest tematem ciekawym ale ta wywołana statynami może być drogą bez powrotu. Jeśli odstawi się je w porę mięśnie się regenerują, ale jeśli się nie zdąży to uszkodzenie mięśni będzie trwałe.
A to tylko jeden z wielu skutków ubocznych tych "leków".