Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Zasady zdrowego stylu życia => Wątek zaczęty przez: Antonio 01-12-2009, 20:53



Tytuł: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Antonio 01-12-2009, 20:53
...do tego kiełbaska podsmażona w plasterkach
Czytałem ostatnio, że kiełbaski wycofuje się ze sklepów, a potem się je uzdatnia, odpleśnia, odświeża... i znowu wysyła do sklepów :)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Wera 02-12-2009, 08:27
Cytat
Czytałem ostatnio, że kiełbaski wycofuje się ze sklepów, a potem się je uzdatnia, odpleśnia, odświeża... i znowu wysyła do sklepów
Coś trzeba jeść, bez przesady! Poza tym nie kupuję z Sokołowa itp., tylko staram się z małych lokalnych masarni. Oczywiście, 100% gwarancji nigdy nie ma.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 02-12-2009, 09:28
Ze sklepowych wędlin polecam kiełbasę swojską firmy Wolarek  :thumbsup:.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Wera 02-12-2009, 11:02
A czy ktoś kojarzy z wielkopolski jakieś dobre wyroby? Ja mogę polecić Bronka Mączyńskiego. Ale to raczej nie ten wątek...


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Mr. R 02-12-2009, 15:56
Ze sklepowych wędlin polecam kiełbasę swojską firmy Wolarek  :thumbsup:.
Tak, tylko gdzie to kupić. Dzwoniłem nawet do  firmy bo ktoś wcześniej już chwalił ich wyroby ale nie byli w stanie mi odpowiedzieć gdzie w Warszawie są dostępni. Hurtownie wędliniarskie od nich kupują i dalej rozprowadzają.....


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 03-12-2009, 09:08
Proszę , namiary na sklep w Warszawie :
http://www.rajski-ogrod.pl/sklep/index.php?p=p_9&sName=wedliny

Ja przypadkowo natrafiłam na takie małe stoisko na bazarku z wędlinami Wolarek w swoim mieście.
Tak że dla chcącego nic trudnego  ;).


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Mr. R 03-12-2009, 18:20
Wolałem  omijać te wszystkie złodziejskie eko sklepy ale cena tych wędlin nawet tam nie jest jakaś zabójcza. Dzięki ;)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Antonio 04-12-2009, 22:11
Coś trzeba jeść, bez przesady!
Coś trzeba jeść --- na pewno nie trzeba jeść kiełbas ze sklepu :) Nie ma teraz niestety, kontynuacji staropolska tradycja. Taka tradycja istnieje gdzieś na świecie, np. w Italii, Francji, gdzie ludzie serio traktują swoje żołądki.

Żadna polska wędlina ze sklepowej półki nie przetrwa próby czasu. Parę dni temu zjadłem ostatni plaster włoskiej kiełbasy, kupionej ponad miesiąc temu i obwożonej po świecie w charakterze żelaznej rezerwy, wcale nie w lodówce :-) Pewnie większość Polaków wychowanych na wodnistych, nijakich wędlinach, nie tknęłaby tego ze względu na głęboki, mocny aromat zwierzyny, potu, antycznego sera, leśnych kwiatów :) . Kiełbasy i szynki produkowane przez moich dziadków i rodziców były prawie wieczne. To co kupuję czasem w sklepie, po paru dniach cuchnie. Nic mnie do tego nie przekona --- wolę już surowy seler i buraki :-)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 04-12-2009, 22:19
Antonio, jeśli masz takie wielopokoleniowe doświadczenia to może podzielisz się tajnikami domowej  produkcji  kiełbas i szynek ?  Dobrze byłoby nie poprzestawać na wspomnieniach i przekazywać tradycyjne smaki następnym pokoleniom :)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Antonio 04-12-2009, 22:50
To prawda... Ale ilość kłód rzucanych przez nasze państwo szlachetnym i entuzjastycznym przedsiębiorcom nie napawa optymizmem. Państwo nasze kocha wielkie koncerny i duże firmy, najlepiej zachodnie.

Ostatnio na Targach w Krakowie, przypadkiem trafiłem na konferencję Polskiego Instytutu Winorośli i Wina. Może spotkaliście się parę lat temu z informacjami o pozytywnych opiniach i dużym potencjale polskich winiarzy? Celem Instytutu było wskrzeszenie polskiego winiarstwa. Uprawa winorośli i produkcja wina w Polsce sięga średniowiecza. Dlaczego u naszych sąsiadów lokalne wina dostępne są wszędzie, a u nas wcale, choć potencjał naszego kraju jest duży? Dlaczego nie dać szansy polskim rolnikom --- niech zostaną winiarzami, niech sobie trochę dorobią. Okazało się, że to ponad możliwości percepcji naszych urzędników państwowych. Rolnik musiałby założyć firmę i poddać się kontrolom z pięciu ministerstw. Jak takie kontrole wyglądają? Np. w jednej z eksperymentalnych winnic, jakieś urzędniczki z Sanepidu zażądały, by grona zwozić na miejsce obróbki (dystans ok. 200m) okrytym transportem. Dlaczego okrytym? Z powodu ptasiej grypy. W innym przypadku Sanepid zażądał przygotowania specjalnego stanowiska do mycia owoców przed dalszą obróbką --- wszędzie na świecie winiarze unikają wody jak ognia. Polskie wina mogą być świetne, żywe, w przeciwieństwie do tego, co zalega na półkach supermarketów i pokonało długą drogę do naszego kraju w wielkich kontenerach.

Teraz z innej beczki wina :-)  Dlaczego u naszych sąsiadów wszędzie można dostać np. gotowane jajka, a u nas tylko w dużych restauracjach, hotelach itp? Zawsze zachwycały mnie chlebicki z jajkami u Czechów, dostępne w każdym sklepiku... Chciałbym np. na śniadanie w kawiarni zamówić gotowane na miękko jajka do kawy ;-) W Polsce jest to prawie nierealne. W Kopenhadze jest to podstawowa pozycja w menu. Polskie przepisy są bardziej europejskie niż w Europie... A może są już księżycowe? ;-)

Niestety jakoś odciąłem się od rodzinnych tradycji... mozolnie do nich dopiero docieram  :(


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 04-12-2009, 23:09
Antonio, ale ja miałam na myśli produkcję domowa na potrzeby własne + najbliższa rodzina :) Sanepidu wołać nie będę. Podziel sie przepisami i dokładnym opisem etapów produkcji.Bardzo proszę :)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Antonio 04-12-2009, 23:35
Szczerze, niewiele z tego pamiętam. Może 20-parę lat temu przyglądałem się takiej domowej produkcji... no i tylko korzystałem z tych dobrodziejstw. Najważniejszym etapem jest własna hodowla ;-) Potem, niestety, morderstwo ;-) i dość dramatyczna obróbka wstępna, najlepiej w wykonaniu eksperta ;-) Kilka, kilkanaście dni zajmuje przygotowanie wędzonych wędlin, szynek. Może w jakichś bardziej spokojnych czasach sobie na to pozwolę, gdy przedtem porozmawiam z rodzicami ;-) Chyba trudno byłoby to powtórzyć w mieście...


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 06-12-2009, 02:01
W mieście hodowlę i zabijanie sobie odpuszczę. Reszta mnie jednak bardzo interesuje. Porozmawiaj z rodzicami, spisz wszystko i jesli możesz,  podziel się z nami tą wiedzą :)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Halisia 06-12-2009, 11:39
Zosiu, nie wiem jakie konkretnie przepisy cię interesują, ale jeśli chodzi o produkcję mięsa, które później wg uznania można uwędzić, upiec czy też odparzyć to mogę ci podać przepis na solankę. Podstawą jak sama nazwa wskazuje jest sól, której sypiesz tyle, żeby po rozpuszczeniu jajko surowe pływało a nie opadało na dno /oczywiście w przygotowywanej solance/. Oczywiście wody używasz tyle, żeby zaplanowane do produkcji mięso się w niej schowało.
Dalej dodajesz przypraw wedle uznania. Prawdopodobnie w trakcie prób będziesz sobie sama modyfikować. Na pewno dodaje się czosnek, liść laurowy, ziele angielskie. Ja np. dodaję majeranek, kolendrę. Ale nie mam dokładnych proporcji tylko wg uznania.
Chyba to nie najlepsze miejsce na taki przepis, ale odpowiadam na pytanie Zosi. Zibi wybacz, że nie o ziemniakach ani kaszach.   :)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 06-12-2009, 16:17
Interesują mnie (i pewnie nie tylko mnie :) ) wszystkie stare przepisy na wędliny i wyroby mięsne.
Ważny jest też cały, dokładny opis produkcji. Wszystko po kolei, każda czynność dokładnie opisana, bo to, co dla wtajemniczonych może być oczywiste, dla nawicjusza bywa wielką niewiadomą.

Halisiu, po co jest ta solanka?  Rozumiem, że moczy się w niej mięso? Jak długo? Co po wymoczeniu? Jakie mięso się do tej solanki wkłada?


Po co te spacje przed przecinkami i znakami zapytania? //Rysiek


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: KaZof 06-12-2009, 17:09
Zosiu wszystkiego się dowiesz z tej strony:
http://www.wedlinydomowe.pl/

A tutaj mój opis i "fotoreportaż" z przygotowania boczku na ostatni Zlot:
http://picasaweb.google.com/kazof7/ZlotowyPanBoczek?authkey=Gv1sRgCMXcqK_p6aP5tQE#
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=8170.msg77139#msg77139
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=8170.msg77333#msg77333

W Auchan można kupić małą, ale pomocną książeczkę z przepisami zebranymi przez Jerzego Czapok "Domowy wyrób wędlin": http://www.lideria.pl/Domowy-wyrob-wedlin-Jerzy-Czapok/sklep/opis?nr=137515

Od sierpnia br. praktycznie nie kupuję wędlin, a bejcuję co "mi się nawinie": słoninę, podgardle, żeberka cielęce, boczek, mostek wołowy, przykrywam wszystko skórą wieprzową. Wszystko raczej w zgrabnych niewielkich kawałkach. Po wędzeniu wieszam w przewiewnym miejscu i tak sobie wiszą, susząc się i dojrzewając.

ps. do Władnych Forum:  Były kiedyś na naszym Forum podane linki do ciekawych polecanych stronek, m.in. też do stronki o kosmetykach do przygotowania w domu. Czy można gdzieś jeszcze odnaleźć te adesy?


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 06-12-2009, 19:10
Dziękuję za ciekawe linki, masa nauki przede mną ale chyba warto :)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Antonio 06-12-2009, 22:59
...wieszam w przewiewnym miejscu i tak sobie wiszą, susząc się i dojrzewając.

No właśnie. Tak mniej więcej wygląda to we włoskich "maceleria", sklepach mięsnych i nie tylko. Dojrzewająca pod sufitem szynka jest częstym obrazem. Kultywowanie tradycji jest wspierane przez państwo. Nie ma problemu ze sprzedażą płodów rolnych i przetworów. Parę razy doznałem szoku i olśnienia np. w hotelu na wsi we włoskim (w granicach Italii) Tyrolu. Speck czyli wędzonka, tamże na miejscu produkowana, jest genialna. Oprócz tego wszystko, co ludzie tam jadają, w zasadzie jest z pobliskich pól i łąk. Z jabłoni jabłka, pyszny sok, ocet. Z mleka sery. Anyżowy (koper włoski) chleb. Wina i nalewki z okolicznych ziół. Wszystko to można kupić... i wcale nie przyczepi się do tego urząd skarbowy ani sanepid, ani MSWiA. Myślę, że nasze państwo jest chore i że wciąż tkwimy w komunizmie. Wciąż byle rolnik jest kułakiem, a mały przedsiębiorca czy kupiec potencjalnym wilkołakiem ;-) Wielkie państwowe firmy zostały zastąpione wielkimi koncernami...


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-12-2009, 05:44
Wielkie państwowe firmy zostały zastąpione wielkimi koncernami...
Tak to wygląda - kołchozy zastąpiły kołchozy, tylko że to my jesteśmy temu wszystkiemu winni, bo kupujemy to gówno. Zero poszanowania dla tradycji. To się musi zemścić, i się mści. A WHO zaleca nam dietę śródziemnomorską, bo taka zdrowa. Ale z czym do ludu, z tym dziadostwem z kołchozorketów? Paranoja!


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Fasolek 07-12-2009, 08:41
Ja rówierz sam przygotowuję i produkuję na potrzeby własne i rodziny różnego rodzaju wędzonki. Średnio raz w miesiącu wędzę. Polecam wszystkim www.wedlinydomowe.pl Wszystkiego można się nauczyć :) Jeżeli ktoś miałby jakiś problem w tej dziedzinie służę pomocą.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Iyana 07-12-2009, 10:04
Ja rówierz sam przygotowuję i produkuję na potrzeby własne i rodziny różnego rodzaju wędzonki. Średnio raz w miesiącu wędzę. Polecam wszystkim www.wedlinydomowe.pl Wszystkiego można się nauczyć :) Jeżeli ktoś miałby jakiś problem w tej dziedzinie służę pomocą.

Jak świetnie, że są tutaj praktycy.
Dopiero przymierzam się do częstej produkcji wędlin domowych głównie z tego względu, że nie wiem jak to przechowywać żeby wędlina nie przesuszała się a nie chcę tego mrozić. Kilka lat temu okoliczny masarz dokonał u mnie wyrobu wędlin ze świniobicia i po dwóch tygodniach musiałam nadmiar zamrozić, bo kiełbasa wiejska niestety ale mocno się wysuszyła pomimo przechowywania w zimnym pomieszczeniu (latem max +10 a zimą ok +2) - nie jest to piwnica a nieogrzewany, czysty pokój - wietrzony co kilka dni. Przypuszczam, że to samo stałoby się z szynkami. Czy możecie określić parametry pomieszczenia w którym wędzone wędliny można przechowywać bez większego uszczerbku dla jakości? Chodzi o temperaturę, wilgotność, nasłonecznienie- może należy wędliny czymś okryć? Nie wiem, "gdybam". A może problemem jest wędzenie gorącym dymem? Sąsiad niestety ale inaczej nie umiał (ja na razie w ogóle nie umiem).


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 16-12-2009, 20:50
Mnie ostatnio bardzo smakują: Metka, Cebulowa, czyli kiełbasy surowe. Dodaję do nich drobo pokrojonej cebuli, surowego żółtka jaja, doprawiam pieprzem ziołowym i solą. Zauważyłem, że surowiznę tego typu bardzo dobrze trawię - i takie danie trzyma mnie przez wiele godzin. Również cebuli nie muszę już sparzyć. Nie mam takiej potrzeby, bo nie czuję już bolących nadżerek ani w jamie ustnej, ani w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego. Zapach cebuli z ust znika mi po kilku godzinach.
  
Tę wędlinę zakupuję w małym sklepie masarskim, który reprezentuje małą firmę. Firma ta skupuje żywca od okolicznych rolników indywidualnych z niewielkich gospodarstw rolnych.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 18-12-2009, 13:27
Zibi, dzięki za te uwagi. Od czasu do czasu jadam tatar z żółtkiem, cebulką, czasami z ogórkiem. Nigdy jednak nie próbowałam jeść w ten sposób metki czy surowych kiełbas, a to świetny pomysł. Włączę go do przygotowywanych przepisów, jeśli nie masz nic przeciwko. Do tatara dodaję 1 żółtko i pół małej cebuli na 100 g mięsa, myślę, że analogicznie można zastosować takie ilości na 100 g surowej kiełbasy - metka, polska, frankfurterki - z niewielkich, rodzinnych masarni. Co Ty na to? Może masz więcej takich "odkryć"?


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 18-12-2009, 15:55
Jestem za! :thumbsup: Faktycznie, zapomniałem dodać, że już zacząłem rąbać ogóry kwaszone z beczki (dla mnie sezon, po sezonie na pomidory). Ogórki te również dodaję do tych kiełbas quasi-tatarowych. Najbardziej doprawiona i najsmaczniejsza jest cebulowa (ma jakieś zioła w sobie). Ostatnio, nawet mojej żonie tymi kiełbasami dogadzam.   Twierdzi, że całe życie miała awersję do tego typu surowizny. ;)


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Wera 21-12-2009, 09:11
Cytat
Twierdzi, że całe życie miała awersję do tego typu surowizny.
Podziwiam, gdyż ja awersji pozbyć się jakoś nie mogę.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 21-12-2009, 12:16
Wera, u mnie identycznie.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 12-05-2010, 22:25
W ostatnim miesięczniku Klub dla Ciebie (KDC.pl) na stronie 12 reklamowane są książki: Wędliny, Domowa wędzarnia i Domowy wyrób kiełbas, a także Przysmaki z domowego świniobicia.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 01-01-2014, 19:42
A tym debilom, od siedzenia i pierdzenia w stołki, całkowicie nawigacja siada:
- http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/446835,ostatnie-boze-narodzenie-z-wedzona-kielbasa.html

"Od września 2014 roku najprawdopodobniej nie będziemy mogli kupić wędzonych wędlin i kiełbas. Wszystko za sprawą nowych przepisów unijnych dotyczących zawartości substancji smolistych w żywności. Zdecydowana większość polskich firm handlujących wyrobami mięsnymi nie spełnia restrykcyjnych wymogów".

Sól drogowa, chemia i inne wynalazki pyszne, ale drzewo be.


Tytuł: Odp: Wariacje na temat jakości wędlin
Wiadomość wysłana przez: Udana 02-01-2014, 08:48
Chcą zniszczyć małe masarnie i małych producentów, bo ludzie chcą od nich kupować, a nie w marketach zafoliowaną żywność.

Dużo moich znajomych robi w ogródkach takie profesjonalne grille, w których mają małe wędzarnie i sami wędzą wyroby na święta.