Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Zasady zdrowego stylu życia => Wątek zaczęty przez: kabi 22-01-2010, 23:14



Tytuł: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 22-01-2010, 23:14
Ja zacząłem stosować dietę niskowęglowodanową. Chodzę na siłownię i chcę pozbyć się tkanki tłuszczowej. Mój wskaźnik BMI jest wysoki i wynosi 28,8. Staram się codziennie jeść produkty zawierające samo białko, czyli 40g białka w ciągu 3 godzin (zasada 2g białka na kilogram masy). Efekt tej diety poznam za 2 tygodnie, jak stanę na wadze. Jem tylko ryby, mięsa, sery, surówki i piję od 1-2 litrów wody. Pracuję w systemie dwuzmianowym: jeden tydzień od 7-15 drugi tydzień od 14-22.
Problem pojawia się, gdy jestem na drugiej zmianie, jak wracam do domu po 22 i jestem bardzo głodny. Co mogę na noc zjeść, żeby zaspokoić głód, a nie przytyć?


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 22-01-2010, 23:33
Jeżeli zjesz także wieczorem posiłek białkowy, to prawdopodobnie przy tej diecie (z węglowodanów wymieniasz tylko surówki) wpadniesz w ketozę, co jest na dłuższą metę niezdrowe (jesz, jak w pierwszym etapie diety Atkinsa, który u niego jednak trwa tylko 2 tygodnie). Ostrożnie z serami, nie należy ich jeść częściej, niż 1-2 razy w tygodniu.

Tak więc możesz po powrocie ok. 22-ej zjeść białko z warzywami. Możesz także zjeść same węglowodany, np. kaszę, ale z minimalną ilością tłuszczu lub całkiem bez. Jeśli tę kaszę zjesz 2-3 godziny po posiłku białkowym, to nie przytyjesz, a uzupełnisz na noc węglowodany, co ma tę zaletę, że nie  będą Cię łapały skurcze mięśni i nie będzie się telepało serducho, co przy ketozie (poniżej 60 g czystych węglowodanów na dobę) prędzej czy później Cię dopadnie. Doskonałym wyjściem byłby koktajl błonnikowy, ale nie wiem, czy wystarczy, aby zaspokoić głód, a łączenie go z posiłkiem jest błędem (szczególnie jest niewskazane, gdy chcesz zgubić tkankę tłuszczową).

Mówimy/piszemy "samo białko", a nie "same". Skrót od gramów to "g" bez kropki. "Dwuzmianowy" to jeden wyraz. Przed "gdy", i "jak" stawiamy przecinek.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 22-01-2010, 23:52
Czyli na noc mogę smiało zjeść 100g piersi kurczaka, lub puszkę tuńczyka? Każde warzywo mogę jeść, czy tylko wybrane gatunki warzyw? Mam je ugotować, czy w surowej postaci zjadać?


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-01-2010, 00:07
Mięso równoważymy surówkami (żywy błonnik, sole mineralne, witaminy, enzymy, których zabraknie w warzywach poddanych obróbce termicznej) a dodatkowo możemy zjeść więcej warzyw, w dowolnej postaci: gotowanych czy duszonych, a nawet smażonych. Unikaj gotowanej marchewki i gotowanych buraków (tylko na czas diety), surowe możesz jeść.

Kurczaki są be. Mięso z kurczaków odradzamy. Jest najmniej warte, a często jest zanieczyszczone, do czego przyczyniają się pasze i leki do niej dodawane. Pomyśl, w jakich warunkach te kurczaki żyją - w klatkach, w ścisku, z uciętymi dziobami, a żyją krótko, bo gdyby pożyły trochę dłużej, to by się połamały, a może nawet spleśniały (paszę stanowi wysokobiałkowe podłoże grzybowe uprawiane do produkcji antybiotyków. Kurczaki w dużych ilościach, nawet zdrowo hodowane, bardziej, niż inne mięso, zakwaszają. Wiem, że obrzydzam, ale świadomie. Wieprzowina, cielęcina, jak się uda, jakieś inne mięso (królik z targu, baranina, dziczyzna, nawet indyk czy kaczka), ale właściwie wieprzowina, wołowina i podroby są podstawą. Mięso fermowe należy uzdatniać (wyszukaj wątek Uzdatnianie mięsa).

Puszek w ogóle nie polecamy na co dzień.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 23-01-2010, 11:28
Hm, a jakie jest zapotrzebowanie węgli na dobę? Czy wystarczy mi zjeść na noc 100g kaszy i nie dopadnie mnie ketoza? Oprócz kaszy, jakie jeszcze węglowodany mogę jeść na noc, lub w ciągu dnia, żeby mi nie zaszkodziły w formie odkładania się tłuszczu?

Wiem że koktajle błonnikowe są wskazane przy leczeniu łuszczycy (mam łuszczycę), wiec jak  pogodzić picie ich, aby nie przybierać na wadze?


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-01-2010, 12:11
Podane przeze mnie 60g to jest raczej najniższy bezpieczny poziom w dłuższym okresie, niektórzy podają 72g (W.Lutz - Życie bez pieczywa). Jakkolwiek organizm w stanie głodu węglowodanowego może sobie przerobić na glukozę część białka. Przedłużanie takiej wymuszonej przemiany jest szkodliwe (wszak ważne narządy to także białko). Węglowodany powinny być jak najmniej przetworzone, dlatego warzywa i kasze są idealne. Warzywa zawierają średnio kilka gramów czystych węglowodanów w 100g, bób, groszek zielony i ziemniaki - kilkanaście, kasze (suche): gryczana i jaglana - 70g.
Przeglądając Tabele wartości odżywczych (http://tabelekaloryczne.w.interia.pl/s-z.htm) pamiętaj, że w warzywach i owocach tylko część węglowodanów przyswaja się (np. w 100g ziemniaków - 15 to węglowodany przyswajalne, reszta to błonnik). Natomiast chcąc efektywnie schudnąć lepiej nie łączyć ich z tłuszczem, a zwłaszcza z białkiem.

Na Biosłone nie polecamy diety typowo niskowęglowodanowej (http://www.dobradieta.pl/) - tu mówimy o Diecie prozdrowotnej (http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna), w pierwszym okresie jej stosowania mającej na celu likwidację drożdżaków. Wśród nas są zarówno osoby chcące przytyć, jak i takie, które pragną schudnąć. DP w dłuższym okresie normalizuje wagę.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 23-01-2010, 12:56
Rozumiem, proszę mi jeszcze napisać, czy np. takie jedzenie jak do tej pory jadłem jest skuteczne :
I śnadanie: jajecznica z 3 jajek,
II śniadanie : serek wiejski + 2-3 jajka na twardo,
Obiad: pierś z kurczaka + surówka z kiszonej kapusty,
Podwieczorek: schab + surówka
Kolacja: serek wiejski bądź sałatka z tuńczyka.
Tak do tej pory jadłem prze ostatnie 12 dni oczywiście nie zawsze tak samo (produkty te same kolejność inna)
Raczej nie ma tutaj węglowodanów. Kaszę bądź ziemniaki w jakiej porze powinienem spożywać. Chleba w ogóle nie jadłem prze  okres trwania diety (12 dni), mam go już całkowicie odstawić? (Szczerze pisząc przejadłem się juz tymi serkami, mięsem, surówkami).


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 23-01-2010, 13:28
Ogólnie: jedząc w ten sposób pozbawiasz się ważnych składników odżywczych zawartych w produktach węglowodanowych. Może się to skończyć nie tylko ketozą i niedoborem glukozy,  jak również różnymi zaburzeniami krążenia (jak się kiedyś przewrócisz na ulicy, to będziesz wiedział, o czym tu piszę), ale i efektem jojo.  Wywołanym przez niedobory apetytem na produkty niedozwolone. Dlatego propagujemy DP, która do takich niedoborów nie prowadzi i stąd nie zagraża efektem jojo. Najlepszy dowód, to Twoje własne słowa:

Cytat
Szczerze pisząc przejadłem się juz tymi serkami, mięsem, surówkami
Zaczynasz przebąkiwać o chlebie (gluten) i za chwilę będą nici z utraty tkanki tłuszczowej, a przede wszystkim - ze zdrowia. Z chleba organizm nie ma żadnej korzyści, a masę kłopotów.
 
Chcąc jeść rozdzielnie (osobno potrawy białkowe, osobno węglowodanowe) możesz je włączyć na przykład na II śniadanie i jako podwieczorek lub ostatni posiłek. Jakoś nie widzę tu zarezerwowanej pory na KB. A też byłoby warto.

Co do szczegółów, już pisałam, zarówno o serach, jak o kurczakach, o rybach z puszki. Nie muszę się chyba powtarzać. Pytasz o rzeczy, które są wyłożone, najpierw przeczytaj, a potem, gdy będą jeszcze jakieś niejasności, dopiero pytaj. Wystarczy przeczytać artykuł o DP na Portalu (link w poście powyżej). Pewnym uzupełnieniem do zasad DP są Przepisy kulinarne (http://www.bioslone.pl/odzywianie/przepisy).

Na koniec wspomnę o tym, że mamy Regulamin forum, który mówi:
Cytat od: http://forum.bioslone.pl/index.php?action=rules
Forum jest miejscem wymiany informacji, komentarzy i myśli, u podstaw których leżą wiadomości zawarte w książkach Józefa Słoneckiego "Zdrowie na własne życzenie" - część I i II oraz "Niezbędnik zdrowia".
Jeśli więc wpadłeś tu, żeby się tylko czegoś na szybko dowiedzieć, a będziesz tę zasadę ignorował, i Twoje posty będą wskazywać na nieznajomość podstaw, to odebrane Ci zostanie prawo pisania na forum. Wiedza jest dostępna dla wszystkich, czytać można do woli. Staramy się pomóc każdemu, ale naczelną zasadą jest, aby każdy wziął swoje zdrowie we własne ręce i nie słuchał ślepo żadnych zaleceń ani nie łykał kolejnych nowinek, tylko oparł się na wiedzy.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 23-01-2010, 15:02
Przeczytałem teraz w książce "Niezbędnik zdrowia" jeszcze raz o DP cały rozdział 8. Cieszy mnie to, że stosowanie takiej diety sprzyja spadkowi wagi. Postartam się teraz zmodyfikować moją dietę, dodać KB i ściśle przestrzegać wszystkich etapów. Czy jeżeli zażywam profilaktycznie wit C, magnez, tran, oraz wit A+E po jednej tabl. dziennie, to mam z tego zrezygnować? Czy owe witaminy mam traktować jako suplementy diety, które są zakazane w trakcie diety, jak piszę Józef Słonecki w swojej książce?

Acha mam tylko nadzieję, że na siłowni będę miał siłę ćwiczyć przy takiej diecie:)


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 23-01-2010, 16:24
Jedzenie większych ilości białka przez osobę trenująca sporty siłowe jest jak najbardziej uzasadnione.
    Decydując się na jakąkolwiek dietę musisz jednak postawić sobie podstawowe pytanie: CZEGO OCZEKUJĘ OD DANEGO SPOSOBU ŻYWIENIA?
    Rozumiem, że chcesz zredukować masę ciała, a jednocześnie podnieść/zachować masę mięśniową. Zazwyczaj jest to bardzo ciężko osiągnąć, a przynajmniej nie bez takich środków jak testosteron czy pochodne - chyba, że jesteś zupełnym amatorem i dopiero rozpoczynasz swoją przygodę ze stalowym sportem. Ten wstęp może nie zabrzmiał zbyt optymistycznie, ale tak niestety jest przy diecie redukcyjnej - zawsze będziesz tracił mięcho, z kolei przejedzenie (dodatni bilans kaloryczny) jest niezbędne, by budować nowe mięśnie.
    Jak więc pogodzić redukcję z jednoczesnym wzrostem masy mięśniowej? Potrzebna jest specjalna strategia żywieniowa. Mądrze zaobserwowałeś o zwiększonej podaży białka, tego się trzymaj. Potrzebujesz też pewnej ilości węglowodanów do treningów i paru innych czynności, tak samo jak tłuszczu - dlatego mądra dieta powinna zawierać wszystkie 3 typy makroskładników.
    Wróćmy do Twojego problemu - jak to wszystko połączyć. Do czasu treningu Twoje posiłki powinny skupiać białka + tłuszcze + błonnik (niska insulina i mobilizacja kwasów tłuszczowych); posiłek przedtreningowy powinien zawierać białka + węglowodany złożone (np. kasza gryczana - po takim typie ww jest więcej pary). Po treningu również możesz sobie pozwolić na pewną ilość węglowodanów - śmiało możesz zjeść ziemniaki, etc. Reszta dnia - do nocy posiłki jak w 1 fazie: białko + tłuszcze + błonnik. Pytanie, dlaczego ww mogę jeść na redukcji w okresach okołotreningowych? Odpowiedź: PARCELACJA - podkręcony metabolizm magazynuje kalorie z ww w mięśniach. Oczywistym jest, że musisz również ponadto wywołać deficyt kaloryczny - niekoniecznie dieta... W tej sytuacji trening aerobowy, jako uzupełnienie treningu siłowego, sprawdza się znakomicie - 30 min cardio bezpośrednio po treningu siłowym da efekt! Na noc porządna porcja białka (mięso dowolne + warzywa smażone/pieczone, ewentualnie białka jaja kurzego/omlet, czy też ryba - może być śmiało wędzona).
    Zdrowia.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 23-01-2010, 16:38
Czyli węgle przed i po treningu. Rano i wieczorem białko + tłuszcze+ błonnik. A czy węgle mam łączyć z białkiem? Jak jeść w dni nietreningowe? Naturalnie po każdym treningu stosuje 30 minut interwału. Kiedyś byłem na podobnej diecie schudłem 10 kg, no ale potem zacząłem jeść normalnie, nie pilnowałem sie i znowu mam wydęty brzuch.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 23-01-2010, 16:57
Owszem węglowodany możesz swobodnie jeść przed treningiem i po treningu (razem z białkiem) gdyż zostaną one użyte bezpośrednio do regeneracji mięśni odbudowy rezerw glikogenowych wątroba/mięśnie - tym bardziej że jeśli na co dzień stosujesz ograniczone ww. to masz lepsza utylizacje kwasów tłuszczowych i wyższą wrażliwość insulinową - stąd słuszność tezy dlaczego diety nisko ww. + trening są skuteczniejsze u otyłych kobiet/mężczyzn.
Jeśli chodzi o dni nietreningowe możesz podzielić np jeden woreczek kaszy/ryżu na 2 porcje i dodawać w posiłkach porannych - oczywiście możesz też z nich zrezygnować jeśli jesteś dostatecznie silny - jednak wywoływanie ketozy nie przynosi w tym wypadku żadnych pozytywnych efektów. Choć trzeba zaznaczyć ze ketoza może być wspaniałym sprzymierzeńcem lub śmiertelnym wrogiem. Nie będę ci jednak o tym mówił bo na to trzeba poświecić wiele miejsca a i tak pewnie nic z tego nie zrozumiesz.
Trening interwałowy jest bardzo efektywna formą areobów - ale w przypadku kiedy wykonujemy je po treningu siłowym, nie ma to już aż tak wielkiego znaczenia czy preferujemy metodę ciągła czy interwałową.
Edit.
Jeszcze jedna ważna rzecz - w przypadku wysokiego spożycia białek i obciążenia treningowego bardzo często dochodzi do zakwaszenia organizmu - dlatego jedz sporo warzyw jako dodatek do posiłków białkowych. Szpinak,Brokuły,fasolka zielona, a i ostropest świetnie alkalizują organizm


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 23-01-2010, 17:11
Dziękuje, za cenne uwagi i porady. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 23-01-2010, 20:16
Na noc porządna porcja białek (mięso dowolne + warzywa smażone/pieczone ew Białka jaja kurzego/omlet czy też ryba może być śmiało wędzona)
Zdrowia
Same białka jaja kurzego - to dla mnie świętokractwo. To takie dziwne akademickie, bichemiczne zalecenia, preferowne przez "karki" (czytaj: osiłki z siłowni), brane na wiarę. Podobnie jest z zaleceniami jedzenia piersi kurczaka, bo niby chude i bezcholesterolowe... To jakieś nieporozumienie.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Kasia-83 23-01-2010, 23:08
Ostatnio żaliła mi się koleżanka, że jej facet, który pakuje na siłowni, je tyle białek z jaj, że ona potem nie wie, co z żółtkami robić  :eek: Ja to sobie tak wytłumaczyłam, że pewnie usłyszał, że białko jest dobre na budowę mięśni. Ale jak ktoś się nie zna, to pewnie nie wie, że chodzi o białko jako składnik pokarmowy i myli te 2 rodzaje białek. A przecież to właśnie żółtko zawiera dużo białka.
To tak samo, jak niektórzy myślą, że najwięcej wapnia jest w nabiale  :blink:

Jak się mylę, to proszę o sprostowanie  :P

Kasiu, nie używaj, proszę, tylu emotikonów, bo tekst staje się nieczytelny \\ Hajdi


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 24-01-2010, 00:28
Cytat
Same białka jaja kurzego - to dla mnie świętokradztwo. To takie dziwne akademickie, biochemiczne zalecenia, preferowane przez "karki" (czytaj: osiłki z siłowni), brane na wiarę. Podobnie jest z zaleceniami jedzenia piersi kurczaka, bo niby chude i bez-cholesterolowe... To jakieś nieporozumienie.
Spożywanie samych białek jaja kurzego ma głębokie uzasadnienie dla osób będących na redukcji. A zalecenia nie są ani akademickie, ani brane na wiarę - a poparte wieloletnim doświadczeniem kariery zawodniczej. Natomiast nie widzę żadnego nieporozumienia w tym że piersi kuraka są chude i zawierają mała ilość cholesterolu. Oczywistym jest że można zjadać całe kopy jajek i karkówkę wieprzowa zapijaną piwem (jak kto woli) - kwestia celu i sensu takiego postępowania.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Kasia-83 24-01-2010, 13:36
Podaje link do forum dla sportowców, kulturystów właśnie na temat jedzenia/niejedzenia żółtek jaj. Może się komuś przyda.
http://www.sfd.pl/Jajka__z_%C5%BC%C3%B3%C5%82tkami_czy_bez_-t478402.html
A i jeszcze jedno: "żółtko jajka zawiera lecytynę, która wspomaga metabolizm tłuszczów i cholesterolu oraz zapobiega ich nadmiernemu występowaniu w organizmie".
Z tego co się już zdążyłam zorientować, to po wysiłku fizycznym/treningu sportowcy ograniczają spożycie tłuszczu, który spowalnia wchłanianie białka. Chyba dlatego niektórzy jedzą wtedy samo białko z jajka, bo boja się tłuszczu z żółtka.
Ale naprawdę lepiej wtedy po treningu zjeść dobrej jakości mięso + surówka. Więcej z tego będziecie mieć pożytku.


"Jedzenie" to rzeczownik, więc partykułę nie piszemy razem "niejedzenie".


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 24-01-2010, 14:04
Spożywanie samych białek jaja kurzego ma głębokie uzasadnienie dla osób będących na redukcji.
Redukcji czego?
Natomiast nie widzę żadnego nieporozumienia w tym że piersi kuraka są chude i zawierają mała ilość cholesterolu (...) kwestia celu i sensu takiego postępowania.
A w czym pomaga jedzenie chudych i niskocholesterolowych piersi kurczaka?
Oczywistym jest że można zjadać całe kopy jajek i karkówkę wieprzowa zapijaną piwem (jak kto woli) - kwestia celu i sensu takiego postępowania.
Czy ktoś tu zaleca taką dietę?

Z tej strony wziąłem skład jajka:
http://www.sfd.pl/JAKI_JEST_DOK%C5%81ADNY_SK%C5%81AD_JEDNEGO_JAJA_-t15809.html
Cytat
Jajko kurze 1 sztuka :
85,5 kcal
6,5 g bialko
5,4 g tluszcz
0,5 g weglowodany

Bialko jaja 1 sztuka :
14,4 kcal
3,2 g bialko
0,0 g tłuszcz
0,2 g weglowodany

Zoltko jaja 1 sztuka :
70,8 kcal
3,3 g bialko
5,4 g tluszcz
0,1 g weglowodany
Wynika z niego, że białko i żółtko mają po tyle samo białka. Cały tłuszcz jest w żółtku.
Kulturyści wyrzucają żółtko ze względu na zawartość tłuszczu, bo u nich chodzi o to, żeby mieć go jak najmniej. Ale dla ludzi normalnych te zalecenia nie mogą być brane na poważnie.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 24-01-2010, 14:49
Cytat
Redukcji czego?
Naturalnie zbędnej tkanki tłuszczowej, przy jednoczesnym dodatnim bilansie białkowo/azotowym.
Cytat
A w czym pomaga jedzenie chudych i niskocholesterolowych piersi kurczaka?
j/w
Cytat
Czy ktoś tu zaleca taką dietę?
Nie wiem czy zaleca, ale chodziło mi o to, że można (a nawet należy) jeść wszystko w zależności od celu i potrzeb. Ja lubię piersi kuraka i białka jajek jako omlet z warzywami - i służy mi to jak najbardziej.
Cytat
Wynika z niego, że białko i żółtko mają po tyle samo białka. Cały tłuszcz jest w żółtku.
Kulturyści wyrzucają żółtko ze względu na zawartość tłuszczu, bo u nich chodzi o to, żeby mieć go jak najmniej. Ale dla ludzi normalnych te zalecenia nie mogą być brane na poważnie.
Owszem, w żółtku jest również wysoko przyswajalne białko - nie neguję tego - ale jeśli ktoś chce redukować masę ciała (tłuszczu), a jednocześnie dostarczać odpowiednią ilość białka (jak w sportach siłowych), to musi "uważać" na nadmiar kalorii, głównie z tłuszczu.
Prawda taka, że niektóre tricki żywieniowe zaczerpnięte ze świata kulturystów mogą być bardzo pomocne dla ludzi walczących z nadwagą.
Oczywistym jest, że pewne zalecenia trzeba stosować okresowo - w celu osiągnięcia zamierzonego efektu.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 24-01-2010, 15:14
Cytat
Same białka jaja kurzego - to dla mnie świętokradztwo. To takie dziwne akademickie, biochemiczne zalecenia, preferowane przez "karki" (czytaj: osiłki z siłowni), brane na wiarę. Podobnie jest z zaleceniami jedzenia piersi kurczaka, bo niby chude i bezcholesterolowe... To jakieś nieporozumienie.
Spożywanie samych białek jaja kurzego ma głębokie uzasadnienie dla osób będących na redukcji. A zalecenia nie są ani akademickie, ani brane na wiarę - a poparte wieloletnim doświadczeniem kariery zawodniczej. Natomiast nie widzę żadnego nieporozumienia w tym że piersi kuraka są chude i zawierają mała ilość cholesterolu. Oczywistym jest że można zjadać całe kopy jajek i karkówkę wieprzowa zapijaną piwem (jak kto woli) - kwestia celu i sensu takiego postępowania.
No, ale jaki jest cel karierowiczów sportowych? Osiągnąć mistrzostwo sportowe, ale czy nie kosztem zdrowia...

Ja wiem, jak Was uczą biochemii na AWF. Uczą was, że można jeść jajka, ale żółtka należy wyrzucać. A jeśli już całe jajka, to tylko dwa razy w tygodniu. Skąd się bierze taka szkodliwa teoria - z Księżyca, czy z nauki o dietetyce i medycynie klasycznej? Co takiego zdrowego jest w samych proteinach z białka jaja kurzego? A co takiego niezdrowego w makroskładnikach, w pełnym "garniturze" najlepszych substancji odżywczych jakie natura wymyśliła, w żółtku? A co jest takiego zdrowego w kiepskiej jakości białku chudej piersi kurczaka (obojniaka płciowego), karmionego liofilizowanym białkiem, pochodzącym z szamba wielkomiejskiego? Proszę mi pokazać choćby jeden priorytet jedzenia tej trucizny.
  
Przecież wiem, że w chudym mięsie z kurczaka nie ma tłuszczu i cholesterolu i w białkach jaja kurzego. No, ale co z tego wynika, że cholesterol egzogenny i tłuszcz w czymś przeszkadza, w odzyskaniu zdrowia? A, ile tego tłuszczu jest w żółtku, żeby się go bać. Przecież organizm z tłuszczu egzogennego nie syntetyzuje tłuszczu, przy dużym ograniczeniu węglowodanów. Przecież w redukcji można się posłużyć białkiem wątrobowym, które biologicznie jest najwartościowszym po białku z żółtka, czy z całego jaja. Ale - nie, biochemia na AWF mówi co innego. Podobnie jak wiara w dużą zawartość zdrowego białka i wapnia w białym serze. Oak, nie mów nam, że podczas pobytu na naszym forum, nie obaliłeś wielu szkodliwych teorii, których Cię wyuczyli na akademii. Mam wrażenie, że chcesz się tu jakoś dowartościować. Jeśli już masz taka potrzebę, to napisz, co było/jest szkodliwą teorią, a co jest empirycznie sprawdzone na faktach. Mnie nic nie mówi teoria biochemiczna: - "na kolację należy zjadać same białka jaja kurzego, zero tłuszczu, zero węgli...". Mówi tylko tym, co chcą w to uwierzyć, czyli pacjentom, pośród których trafiają się też "pustostany-karki", którzy mózg wydalili razem z wątrobą po zjedzeniu swoich tzw. odżywek, diet ketogenicznych dla sportowców i supli, podczas "łamania się na desce".

Czy Kabi chce dojść do zdrowia, słuchając tych durnowatych mitów biochemicznych oraz schudnięcia, ale kosztem "zajechania" organizmu na jakiejś snobistycznej bieżni, bo tak mówią instruktorzy siłowni? (To nie jest to forum). Przecież to co on wykonuje to jest trening dla wyczynowców, a tym na zdrowiu nie zależy tylko na wyniku sportowym. A Kabi, podobnie jak lysybolek - chciałby być piękny, wyżyłowany, wyrzeźbiony i na końcu dopiero zdrowy. I najlepiej, żeby to osiągnąć, oszukując naturę. Nie ma tak dobrze. Jedno jest kosztem drugiego. Trzeba wybierać priorytety. Schudnąć można poprzez zastosowanie rekreacji i wprowadzeniu w życie prozdrowotnej idei Biosłone.
  
Oak, jeśli Ty wiesz jak osiągnąć sukces w sporcie i być zdrowym, to z jakiego powodu jesteś na tym forum, a nie u mięśniaków?
  
Niefortunnie się stało, że do mojego działu trafił ten temat, który raczej niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego stylu życia.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 24-01-2010, 16:51
Tak naprawdę punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Stare jak i mądre powiedzenie - widzę ze nie do końca rozumie się o czym piszę. Nigdzie nie napisałem o teorii "szkodliwości" jedzenia całych jajek - mało tego w dietetyce "nowoczesnej" żółtko jaja kurzego odgrywa ważna role - i mówi się o nim pozytywnie. Oczywistym jest że oprócz protein zawiera szereg ważnych witamin,minerałów, pierwiastków itd. Mało tego, sam jem od dobrych 8 lat całe jaja w ilościach 10 tygodniowo (podobnie jak piersi kuraka) - cholesterol, inne parametry mam idealne. Ale okresowo kiedy szykuje formę i moim priorytetem jest zejść do jednocyfrowego poziomu tkanki tłuszczowej - ograniczam tłuszcze i dostosowuję tak dietę by osiągnąć powiedzmy w 8 tyg optymalną formę. Chłopak w temacie chciał porady - dlatego okresowo może szybciej osiągnąć efekty stosując pewne tricki żywieniowe. Prawdą jest, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie na ścisłej diecie 12miesiecy w roku - chodzi o fakt że pewne okresowe restrykcje żywieniowe (nawet jeśli kłócą się z idea "zdrowego odżywiania") mogą być bardzo pomocne w celu uzyskania zamierzonego celu, i takie właśnie założenie było mojej wypowiedzi.
Wbije kij w mrowisko nie bezzasadnie -
Cytat
A co jest takiego zdrowego w kiepskiej jakości białku chudej piersi kurczaka (obojniaka płciowego), karmionego liofilizowanym białkiem, pochodzącym z szamba wielkomiejskiego?
Nie wiem skąd Ty masz mięso ... ale ja z pewnego źródła :-)
Piersi kuraka negujesz ale spożywanie jajek w całości "z obojniaka płciowego, karmionego liofilizowanym białkiem, pochodzącym z szamba wielkomiejskiego" - ci nie przeszkadza ?
Poza tym nie wiem skąd niska wartość biologiczna białka z kury ? - z tego co pamiętam na głupim AWF mówiono Że wartość biologiczna białka jaja kurzego to 80 z kolei Mięso piersi tego samego nieszczęśnika to 75-80.
I finalnie
Cytat
Proszę mi pokazać choćby jeden priorytet jedzenia tej trucizny.
Jest zajeb... smaczne, tanie, szybkie w obróbce kulinarnej i wartościowe.
Jeden będzie palił papierosy i pił piwo - inny jadł kurczaka z uśmiechem na twarzy.
Cytat
A Kabi, podobnie jak lysybolek - chciałby być piękny, wyżyłowany, wyrzeźbiony i na końcu dopiero zdrowy. I najlepiej, żeby to osiągnąć, oszukując naturę
Niestety skłamałbym gdybym powiedział że da się to osiągnąć w sposób naturalny u wszystkich osób, tak naprawę organizm większości - KOCHA być małym i grubym. Jest to niejako wpisane w kod genetyczny większości ludzi - jest to poważna kwestia która mogę poruszyć i chętnie bym o tym opowiedział, jednak nie jest to forum zajmujące się tego typu problematyka.
Cytat
Oak, jeśli Ty wiesz jak osiągnąć sukces w sporcie i być zdrowym, to z jakiego powodu jesteś na tym forum, a nie u mięśniaków?
Owszem wydaje mi się że wiem, niestety nie każdemu jest to dane, i jak mądrze wcześniej zaobserwowałeś nie da się osiągnąć sukcesu w sporcie nie tracąc zdrowia.
Napisze może dość przewrotnie, choć dla niektórych nie będzie to nowością - KAŻDY sport wyczynowy jest powolna degradacja organizmu - a jeśli ktoś ci mówi inaczej to najzwyczajniej kłamie. Inna sprawa jest daleko rozumiana Rekreacja. - ale nie czas i miejsce by prawić o tym.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-01-2010, 17:06
Prawda taka że niektóre tricki żywieniowe zaczerpnięte z świata kulturystów mogą być bardzo pomocne dla ludzi walczących z nadwagą.
Tu trzeba dodać: walczących całe życie i stale przegrywających tę walkę, bo dających posłuch durnowatym teoriom, że kura nie wie co robi znosząc jajka.

Niestety skłamałbym gdybym powiedział że da się to osiągnąć w sposób naturalny u wszystkich osób, tak naprawę organizm większości - KOCHA być małym i grubym. Jest to niejako wpisane w kod genetyczny większości ludzi - jest to poważna kwestia która mogę poruszyć i chętnie bym o tym opowiedział, jednak nie jest to forum zajmujące się tego typu problematyka.
A czemu nie ? Ja też bym chętnie o tym się dowiedział, by obalić kolejną bzdurę.

Cytat od: Oak
Cytat od: Zibi
Oak, jeśli Ty wiesz jak osiągnąć sukces w sporcie i być zdrowym, to z jakiego powodu jesteś na tym forum, a nie u mięśniaków?
Owszem wydaje mi się że wiem, niestety nie każdemu jest to dane, i jak mądrze wcześniej zaobserwowałeś nie da się osiągnąć sukcesu w sporcie nie tracąc zdrowia.
Napisze może dość przewrotnie, choć dla niektórych nie będzie to nowością - KAŻDY sport wyczynowy jest powolna degradacja organizmu - a jeśli ktoś ci mówi inaczej to najzwyczajniej kłamie. Inna sprawa jest daleko rozumiana Rekreacja. Ale nie czas i miejsce by prawić o tym.
Czemu nie? Właśnie chyba już czas, by oddzielić (w celu odróżnienia) szkodliwy sport od "daleko rozumianej rekreacji".


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 24-01-2010, 21:24
Drodzy koledzy.
Moim priorytetem, przy obecnym stanie (łuszczyca) jest zdrowie. Dlatego piję MO i stosuję DP. Z siłownią jest tak, ćwiczę rekreacyjnie, nie chcę być kulturystą, który zachowuje się jak człowiek mający anoreksją, z tym że na odwrót, im mają większe mm, tym bardziej im się wydaje że mają spadki. To jest dopiero dramat, a nie normale życie. Ćwiczę dla własnego dobrego samopoczucia, a tym samym chcę ćwiczyć dobrze, a nie źle, bo co mi z tego jak bedę ćwiczył, a tym samym sobie szkodził. Stąd te moje pytania odnośnie diety, białek, węgli etc.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 24-01-2010, 22:05
Cytat
Nie wiem czy zaleca, ale chodziło mi o to że można (a nawet należy) jeść wszystko w zależności od celu i potrzeb. Ja lubię piersi kuraka i białka jajek jako omlet z warzywami i służy mi to jak najbardziej.
Niekoniecznie to co jest smaczne jest zdrowe. Nie sądzę, żeby Ci takie jedzenie posłużyło w ostatecznym rozrachunku. Dlatego, że chociażby jest wynaturzone, jeśli nawet kurak i jaja są z pewnego źródła. Tak że zegar z tej "bomby" zaczął już tykać.
Cytat
Piersi kuraka negujesz ale spożywanie jajek w całości "z obojniaka płciowego, karmionego liofilizowanym białkiem, pochodzącym z szamba wielkomiejskiego" - ci nie przeszkadza ?
Przeszkadza, dlatego takich nie jem. Czasem jem mięso z kurczaka, ale oryginalnego. Taki mutant bez określonej płci nie jest przeznaczony do tego, aby wysiadywać jaja w "zakładach jądrowych", czyli w wylęgarni, a tylko do pieczenia na grillu (aby zabić fetor) i jedzenia przez mutantów-osiłków, którzy zmieniają płeć albo są inaczej wynaturzeni, i to są właśnie potencjalni pacjenci dla medycyny sportowej i dla instruktorów AWF od rehabilitacji, Fitness Club, itp. Najpierw ich się karmi taki teoriami, aby potem ich leczyć do usranej śmierci. Przecież dietetyka klasyczna to poplecznicy funkcjonariuszy służby chorób. Uczyli Was tam o zdrowiu? Jeśli tak, to celowo błędnie. Nie jest istotne, czego mnie uczono, ale czego ja się nauczyłem sam. Liczy się wiara w wiedzę empiryczną, a nie wiara w poglądy niedouczonych naukowców, którzy celowo i z rozwagą zakamuflowali prawdę o zdrowiu. Ja tutaj snów nie opowiadam, bo rozmawiałem ostatnio w EM z jednym wuefistą (po AWF w Poznaniu), który potrzebował mojej pomocy dietetycznej. Pani biochemik, dochtór nauk biologicznych - również zgłosili się po pomoc biochemiczną, ale tę praktyczną, sprawdzoną w życiu, bo ta ich wiedza, była dla nich zgubna. Ten pierwszy zaczął opowiadać z entuzjazmem, że oto oficjalna dietetyka już dopuszcza do spożywania jaj, że wiele się zmieniło, ale żeby nie zaszkodzić panom na płodność to tylko dwa tygodniowo, a jeśli częściej, to żółtka wyrzucać. Dlatego też swędzą mnie zęby, jak słyszę od sportowców, że po treningu na siłowni robią sobie koktajl, składający się z: mleka sojowego, banana, chudego twarogu i kilku białek jaj. A na posiłek (np. obiadowy): ryż brązowy lub dziki (na czasie - bez żadnego mocnego uzasadnienia) oraz chuda pierś kurczaka (oni widzą w tym gównie nadmuchanym sterydami - mają wizję rozrośniętej swojej klatki piersiowej).
Cytat
Poza tym nie wiem skąd niska wartość biologiczna białka z kury ? - z tego co pamiętam na głupim AWF mówiono Że wartość biologiczna białka jaja kurzego to 80 z kolei Mięso piersi tego samego nieszczęśnika to 75-80.
Zakładając, że człowiek jest super drapieżnikiem (nie wszystkim się ta teoria podoba, ale przy założeniu przynajmniej, że ma podobnie krótki przewód pokarmowy), to zwierzę drapieżne, po upolowaniu ofiary, zaczyna ucztę od podrobów, a nie od chudej szynki czy od chudych piersi. To tylko człowiek "uczony" wypacza naturalny zmysł smaku, bo tak profesor powiedział. Kura a kurczak (wynalazek-mutant), to dwa różne zwierzaki. Ale nie chodzi tutaj o szybką biodostępność, jak w przypadku białka rybiego. Chodzi o wartość odżywczą. Jeśli jajek nie połączymy z mięsem lub wędliną i odpowiednią ilością tłuszczu, to za godzinę jesteśmy głodni. I wówczas dojadamy węglowodanowymi śmieciami jakimiś, wynagradzamy się deserami, łakociami, itp. rafinadami, wchodząc w tzw. dietę korytkową. A więc ci, którzy chcieli schudnąć - tyją jeszcze bardziej. A naszemu grubaskowi są potrzebne proste zasady, a nie jakieś przekłamane i dla zawodowców sportowych. On nie musi rozwalać sobie tkanki łącznej jakimiś forsownymi ćwiczeniami oraz obciążać różnych układów i organów. Dobrze to odzwierciedla przypowieść o babie i lekarzu nadnaturalnym, który w tym przypadku postąpił mądrze. Baba chciała schudnąć, bo miała 40 kg nadwagi i zapytała lekarza, co ma zrobić. On jej się zapytał, co proponuje. Baba oznajmiła, że zapisała się na sekcję pływacką. On jej tylko odpowiedział: - czy widziała pani wieloryba... Ten ssak tyle pływa i jakoś schudnąć nie może. Jaki z tego wniosek, że nadwagi nie zrzucamy, zaczynając od forsujących ćwiczeń fizycznych (wynaturzonych) w połączeniu z wynaturzonymi wskazówkami dietetycznymi rodem z siłowni i tymi - jak wyżej. Najpierw zmieniamy tzw. model żywienia. I nie jest istotne, co mamy jeść, ale najistotniejsza jest wiedza, co jest dla nas szkodliwe, trujące, bowiem przyczyna wszystkich chorób jest toksemia, a nie nadwaga.
    
Nasz Kabi jest jeszcze młody i nie musi walczyć z naturą, a nawet nie może - aby schudnąć. Przecież ta jego nadwaga nie zagraża mu utracie życia, czy ciężkiej utracie zdrowia. Nie potrzeba mu się uczyć jak przeliczać wagę B, T, W i jakie proporcje zastosować. Przecież te 2 g B/kg wagi należnej, to jest dla kulturystów, którzy żeby się zmieścić w spożyciu dziennej puli białka, muszą nastawiać sobie budzik w nocy, bowiem w jednorazowym posiłku organizm może przyjąć tylko około 30 g białka. To po przeliczeniu może odpowiadać zjedzeniu około 200 g kurczaka. A jeśli przyjmiemy, że jego dzienna pula białka, to 250-300 g białka, a jedna porcja - 30. gramowa jest wchłaniana średnio co 3 h, to nie dziwota, że muszą wpieniczać dodatkowo odżywki białkowe (wynaturzone super) i zażywać je w nocy, bo za dnia brakuje im czasu. Łatwo policzyć, że jest to 10 posiłków po około 30 g białka. Za dnia, to jest około 12 h, czyli 4 porcje B, a kiedy mają wpierniczyć jeszcze 6 porcji... Nie wiem, skąd pomysł na futrowanie 2 g B na kg wagi należnej dla Kabiego? A, czy ktoś się zastanawia nad stanem funkcjonalności nerek u niego, czy takie obciążenie białkiem jego organizmu, nie pogorszy jego stanu zdrowia; czy nie zatruje dodatkowo jego organizmu związkami azotu i dodatkowo nie zakwasi organizmu? W jakim niby celu Mistrz poświęcił się przez całe swoje życie, aby ustalić możliwie najbezpieczniejszą, "uniwersalną" dietę w każdej chorobie. Przecież nadwaga to nie jest jakaś sama w sobie choroba. To jest konsekwencja toksemii i magazynowanie toksyn w tłuszczach. Zabawa polegająca na przeliczaniu i ustalaniu proporcji (B:T:W) może mieć uzasadnienie w zaawansowanej hiperinsulinemii, miażdżycy, otyłości, w niektórych przypadkach nowotworu, itp. Jeśli ktoś przejdzie przez tę zabawę, to straci również zdrowie psychiczne, albo przynajmniej poważnie podupadnie na tym zdrowiu, a potem na zdrowiu somatycznym.
  


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 24-01-2010, 22:26
  Niefortunnie się stało, że do mojego działu trafił ten temat, który raczej niewiele ma wspólnego z zasadami zdrowego stylu życia.
A jednak dobrze się stało, Zibi, bo Cię zmobilizowało do całościowego potraktowania tematu. Mam nadzieję, że nawet mózgom wypranym ze zdrowego rozsądku i rzetelnej (niewynaturzonej) wiedzy Twoje podsumowanie da do myślenia.

Obyś miała rację...//Zibi


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 24-01-2010, 23:05
Z wieloma kwestiami nie mogę się zgodzić, ale nie mam ochoty każdej z osobna rozważać. Mógłbym podważyć wiele poruszonych spraw i dać dowody - ale nie ma sensu. Ale prawdą jest ze część z tego o czym piszesz jest zgodne z rzeczywistością. Niestety człowiek nie żyje w idealnych warunkach - i pewne rzeczy będą szkodziły jego zdrowiu w mniejszy lub większy sposób (jedzenie 2g b/km/c, palenie papierosów, nadmierne uprawianie sexu i 1000 różnych innych czynności) , czy też będą sprzeczne z natura (jak jedzenie samych białek jaj kurzych, czy samej piersi kurczaka zamiast całej kury włącznie z łapkami, czy tez jedzenia samego miąszu jabłek zamiast w całości z komorą nasienną)
Kwestia tak naprawdę priorytetu co chcę uzyskać danym postępowaniem. Mojej jest w tym sporo winny bo niejako zboczenie zawodowe i potraktowałem kolegę Kabi jako młodego adepta kulturystyki - niestety pasje i poświęcenie dla sportu nie każdy będzie odbierał tak samo.
Szkoda tylko że większość osób kształtujących swoje ciało na mistrzowskim poziomie traktuje się jako bezmyślne karki, mutanty etc. Myślę że to niesprawiedliwe ocenianie. Nie należy każdego oceniać jedną miarką.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 25-01-2010, 12:37
Szkoda tylko że większość osób kształtujących swoje ciało na mistrzowskim poziomie traktuje się jako bezmyślne karki, mutanty etc. (...)
Jeśli chodzi o kształtowanie swojego ciała na mistrzowskim poziomie takiego sportu jak: szachy, brydż, warcaby, itp. - traktuje się z szacunkiem. Zaś tych, którzy usiłują przechytrzyć naturę za pomocą różnych metod na siłowni (marnowanie energii po próżnicy i ponad siły ludzkie), zgodnie z zaleceniami medycyny sportowej - zasługują na miano pacjentów (jeśli nie mięśniaki, to wazony), nakręcających koniunkturę medycynie sportowej. Zamiast przerzucać tony ciężarów na siłowni, lepiej i zdrowiej byłoby dla nich skoczyć na jakieś wagony, podreperowaliby się finansowo. (Oczywiście, poddaję sam siebie również tej krytyce, bo w przeszłości byłem takim pustostanem, osiłkiem, wazonem, karkiem - ale na szczęście nie-koksiarzem).

Albo, jak można darzyć estymą podwójnych pacjentów medycyny sportowej (np. paraolimpijczyków)... Zgodnie z utartym sloganem mówimy: - kariera sportowca wyczynowego kończy się wózkiem inwalidzkim (brak pokory przed matką naturą). W przypadku paraolimpijczyka - dalej on olewa naturę i nie rezygnuje ze sportu wyczynowego, czekając aż zostanie całkowicie unieruchomiony. Wówczas - w jakiej konkurencji może on wystartować? Czy jeszcze jakąś dyscyplinę sportową dla niego wymyślą działacze sportowi, politycy, lobbyści, instruktorzy sportowi, lekarze sportowi - czyli cały sztab nygusów, którzy chcieliby zarabiać na tym nieszczęśniku...


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-01-2010, 12:40
Cytat
Czy jeszcze jakąś dyscyplinę sportową dla niego wymyślą działacze sportowi, politycy, lobbyści, instruktorzy sportowi, lekarze sportowi - czyli cały sztab nygusów, którzy chcieliby zarabiać na tym nieszczęśniku...

Szachy, brydż albo warcaby.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 25-01-2010, 12:43
Zibi, Oak jest jeszcze na etapie zafascynowania niszczeniem samego siebie. Ale to przejdzie, kiedyś przejdzie. Dla mnie kulturystyka to skończony idiotyzm. Głupszego "sportu" już nie ma.
Widziałem kiedyś film o kilku kulturystach nastolatkach. Kamera sledziła ich każdy krok aż do zawodów/pokazów. Myślałem, że zwymiotuję. Porozrywana skóra, setki zastrzyków i obsesyjne odchudzanie się. Jeden debil w drodze na zawody załozył na siebie worek foliowy i jechał latem samochodem z włączonym na maksa ogrzewaniem. Z samochodu musieli go wynosić - taki był odwodniony. A inny nie dotrwał do końca zawodów - zemdlał po jednym z pokazów.

Ja chyba też to widziałem, to dobry scenariusz na film Hitchcocka! :eek://Zibi


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 25-01-2010, 12:47
Cytat
Czy jeszcze jakąś dyscyplinę sportową dla niego wymyślą działacze sportowi, politycy, lobbyści, instruktorzy sportowi, lekarze sportowi - czyli cały sztab nygusów, którzy chcieliby zarabiać na tym nieszczęśniku...

Szachy, brydż albo warcaby.

Albo "damka" i remibrydż - z asystentem-korespondentem.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 25-01-2010, 14:48
A jednak podejmę dalszą rozmowę bo przez niektórych przemawia hipokryzja.
Zibi kpisz ze sportowców - ale pewnie jak większość, cieszysz się kiedy któryś z polskich osiąga sukces na arenie międzynarodowej ? - prawda jest to  budujące -
To gdy na zlocie oglądacie mecz piłkarski i podniecając się grą sportowców - to wtedy jest ok?
Pewnie zaraz ktoś mądry powie - ale przecież piłka nożna, siatkówka, skoki narciarskie czy inny sport nie jest tak samo szkodliwy co kulturystyka czy podnoszenie ciężarów - zazwyczaj takie opinie wygłasza osoba nie mająca pojęcia o sporcie wyczynowym. Bo myśli że jak zawodnicy biegają za piłką to siłownie omijają dalekim łukiem i nie trenują do upadłego czy też nie szprycują się niczym. BZDURA
Powiem tylko że jest wielu wyczynowych kulturystów którzy maja dziś dobrze po 70 i cieszą się dobrym zdrowiem, są szczęśliwi z tego co zrobili.
w końcu pytam się - a gdybym był palaczem bulącym fajki i zapijał piwem - czy równie mocno byłbym atakowany?
przecież to takie nienaturalne wynaturzenie oh ah a jakie szkodliwe?
Wszystko jest dla ludzi ! ale z głową. To samo tyczy się sportu. Czytając niektóre wypowiedzi odbieram to tak jakby trenowanie było za kare i nie przynosiło żadnych pozytywnych skutków. A tak naprawdę ja trenuje bo to kocham ... uwielbiam odczucia jakich doznaje i nic nie daje mi takiej satysfakcji jak rozwijanie własnego ciała - podnieca mnie to i czuje się szczęśliwy (dobrze mi z tym) Podobnie jak niektórym osobą palącym Fajki i zapijającym piwem - ze świadomością że nie żyją WŚCIEKLE Zdrowo.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 25-01-2010, 15:08
A tak naprawdę ja trenuje bo to kocham ... uwielbiam odczucia jakich doznaje i nic nie daje mi takiej satysfakcji jak rozwijanie własnego ciała - podnieca mnie to i czuje się szczęśliwy (dobrze mi z tym)
No cóż, nie nasza wina.
A tak na marginesie, to co Ty tu jeszcze robisz?


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 25-01-2010, 15:11
W straszne skrajności wpadasz. Alternatywą dla sportów siłowych nie jest żłopanie piwska i fajczenie. Zdrowie jest luksusem jak mawia Mistrz. I każdy ma wolną wolę i sam za siebie odpowiada. Tyle, że to forum (z tego, co zrozumiałam) propaguje idee zdrowotne a chyba to, co Ty proponujesz niewiele ma z tym wspólnego.
PS. Sportu nie oglądam, odkąd stał się właśnie siłowy...czyli od momentu, gdy pojawiły się w nim wielkie pieniądze. Tam gdzie liczą się pieniądze - człowiek się nie liczy.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Oak 25-01-2010, 15:27
Cytat
No cóż, nie nasza wina.
A tak na marginesie, to co Ty tu jeszcze robisz?
Nikogo nie obciążam winną - bo jest to najlepsze co mogło mnie spotkać.
A robię to samo co osoby tutaj palące papierosy, pijące piwo i szereg innych niezdrowych czynności - ich również zapytasz co tutaj robią ?
Cytat
W straszne skrajności wpadasz. Alternatywą dla sportów siłowych nie jest żłopanie piwska i fajczenie.
Nie napisałem o alternatywie - zapytałem co by było ... problemy ze zrozumieniem ?
Cytat
Tyle, że to forum (z tego, co zrozumiałam) propaguje idee zdrowotne a chyba to, co Ty proponujesz niewiele ma z tym wspólnego.
Nic nie proponuję - zacznijmy od tego że chłopak z tematu sam zdecydował się na taką aktywność i na dietę jak w temacie - dalej problemy ze zrozumieniem ? czy ja kogoś namawiam na siłownie?
Cytat
PS. Sportu nie oglądam, odkąd stał się właśnie siłowy...czyli od momentu, gdy pojawiły się w nim wielkie pieniądze. Tam gdzie liczą się pieniądze - człowiek się nie liczy.
Nie martw się 70% kobiet go nie ogląda/nie uprawia - może właśnie dlatego statystycznie dłużej żyją :-)
A pieniądze w sporcie - były, są i będą - wystarczy trochę poczytać chociaż Historie organizacji kultury Fizycznej


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 25-01-2010, 19:25
(...)
Zibi kpisz ze sportowców - ale pewnie jak większość, cieszysz się kiedy któryś z polskich osiąga sukces na arenie międzynarodowej ? - prawda jest to  budujące -(...)
Tak, piłka nożna to moja pierwsza miłość. Cieszę się, że już nie kaleczę tego pięknego sportu i siebie, a patrząc na nią z pozycji kibica, trochę współczuję tym sportowcom, bo sport jest nie dla nich, ale dla działaczy. Piłkarz średnio w wieku 33. lat idzie na emeryturę, i co potem, jakie jest jego zdrowie...
   Z tych co ćwiczyli w Herkulesie Warszawa (stara gwardia), to chyba został przy życiu tylko Daniel Olbrychski (nie koksował). Marek Perepeczko, Marian Glinka (dobry był w oldboyach - wyciskał mimo swojego wieku te 140 kg), Leszek Moniński (chyba były mistrz Polski) - nie żyją. Fakt, że nikt im nie odbierze tego co przeżyli jako pasjonaci, ale gdyby się bardziej oszczędzali i nie koksowali, to pewnie by jeszcze dość długo żyli. Każdy ma wolną wolę, ale musi wiedzieć, że taki wyczyn jest kosztem skrócenia sobie życia. Takie są prawa natury i nijak nie idzie ich przeskoczyć. My na Forum Biosłone - głośno o tym mówimy. Zdrowie i długie życie - to przywilej dla wybranych (trochę to sekciarsko brzmi, ale po prostu).


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: chudy 25-01-2010, 19:36
Mnie w tym temacie przeraziło, podejście "anty" do piersi z kurczaka. Toż to w większości jedyne mięso i najczęściej spożywane przez niezamożnych ludzi, myślę że nawet Biosłończyków.
Pamiętajmy że mięso w ogóle jest drogie. Nie będę ukrywał że na co dzień praktycznie jem tylko piersi z kurczaka lub z indyka.
No to się teraz przeraziłem, nie pomyślałbym (piszemy razem //G.) że z wszystkich wyrzeczeń ku zdrowiu trzeba będzie zrezygnować z podstawowego dla mnie produktu. Tylko czym to zastąpić? Nie żartuję ale wątróbka czy serca nie przejdą mi przez gardło, mam wstręt od wczesnego dzieciństwa a finansowo mam raczej trudną sytuacje...  :(


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 25-01-2010, 20:02
No to się teraz przeraziłem, nie pomyślałbym (piszemy razem //G.) że z wszystkich wyrzeczeń ku zdrowiu trzeba będzie zrezygnować z podstawowego dla mnie produktu. Tylko czym to zastąpić? Nie żartuję ale wątróbka czy serca nie przejdą mi przez gardło, mam wstręt od wczesnego dzieciństwa a finansowo mam raczej trudną sytuacje...  :(
Ale karczek, żeberka, boczek, słoninka, golonka, flaki, pręga, podgardle, móżdżek (kaszanka, kiełbasa swojska), itp. - powinny już przejść, zwłaszcza w połączeniu z jajkami niektórych z tych produktów... Czy to są zbyt drogie produkty?

A jeśli nie możesz wieprza jeść, to jedz mięso wołowe, cielęcinę, jagnięcinę, dziczyznę, baraninę (drób, ryby - czasami, a jeśli częściej to z pewnego źródła). Tylko nie mów proszę nic o szkodliwości tłuszczów zwierzęcych i cholesterolu, bo ciężko mi będzie to zdzierżyć...
  
Jeśli Twój nick jest adekwatny do Twojego fizysu, to jak najbardziej powinieneś zjadać jaja i podroby ;).


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 25-01-2010, 20:22
Po prostu musi być urozmaicenie. Mięso drobiowe ma dobry skład aminokwasów, ale aby dostarczyć organizmowi pełnego składu aminokwasów egzogennych, należy jeść różne produkty białkowe. Warto wstać skoro świt i kupić mięso u rzeźnika (na hali targowej) po tańszej cenie, niekoniecznie od szynki... i niekoniecznie tylko chude.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 26-01-2010, 07:53
Byłem wczoraj na siłowni. Zmniejszyłem tempo biegania, tak jak zalecaliście. Gdy biegałem na bieżni, po 15 min było mi zimno, im dłużej biegałem tym więcej się pociłem, ale mi było zimno, ramiona moje były w dotyku zimne. O co chodzi, nigdy tak nie miałem? Po 30 min. normalnie byłem zmarznięty.
Tej nocy miałem silne skurcze mięśni piersiowych większych, ma to związek z tym, że ćwiczyłem klatkę piersiową? Takich skurczy też nie miałem wcześniej.

Wczoraj rano zjadłem 3 jajak na twardo, 50 gram sałatki greckiej, w pracy zjadłem makrele całą wędzoną i dopiero po siłowni (ok.17h), kaszę z udkiem z kurczaka (kurczak z dobrego źródła).


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 26-01-2010, 08:13
@Oak

Od lat szkolnych bardzo poważnie podchodziłem do sportów. Przez 18 lat ćwiczyłem systematycznie na siłowni (obecnie rekreacyjnie w domu), bardzo poważnie podchodziłem do karate Kyokushin, rekreacyjnie drążek, piłka nożna, bieganie itp.
Sądziłem, jako młodzieniec, że da się rozbudować mięśnie bez anabolików (nigdy po nie nie sięgnąłem) - w światku siłowni praktycznie każdy, który jakoś się wybijał budową koksował, a to metką (metanabol), a to "teściem" (testosteron), omnadren, ci zamożniejsi anapolon, winstrol, decaburabolin itp. - oczywiście większość z koksiarzy nie przyznawało się jawnie z tego, że się wspomagają.
Niestety, nawet nie wiem jaką dietę byś sobie opracował i ile ćwiczył do pięt nie dojdziesz wyglądem do koksiarzy. W tym "sporcie" bardzo kusi aby coś łyknąć i człowiek słaby wcześniej czy później łyknie. A co mi zostało po 18 lat ćwiczeń na siłowni (ani jednego treningu nie opuściłem)? Problem z kręgosłupem w odcinku lędźwiowym i uszkodzone kolano od przysiadów.
Kiedyś polska kulturystyka bardzo różniła się od tej teraźniejszej. Czy ktoś obecnie z kulturystów podciągnie się na drążku tyle razy co nieżyjący już Marian Glinka (48 razy)? Potrafi robić wymyki na drążku, czy salta? Nie. Obecni kulturyści to kaleki - nie biegają aby nie spaść na wadze, a przy tym większość z nich pakuje bezrozumnie na masę, która głównie składa się z tłuszczu i wody - mięśnie są gdzieś tam głęboko i słabo je widać :)
I co z tego, że siłę mają i w ubraniu wyglądają sporawo, skoro przejście 5 km sprawia im nie lada problem, a gdy się rozbiorą to wyglądają jak kluchy/grubasy bez wyraźnie zarysowanych mięśni? Mam oczywiście cały czas na myśli tych domorosłych "pakerów" nie startujących w zawodach.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zuza 26-01-2010, 09:12
Mnie w tym temacie przeraziło, podejście "anty" do piersi z kurczaka. Toż to w większości jedyne mięso i najczęściej spożywane przez niezamożnych ludzi, myślę że nawet Biosłończyków.
Pamiętajmy że mięso w ogóle jest drogie. Nie będę ukrywał że na co dzień praktycznie jem tylko piersi z kurczaka lub z indyka.
Piersi z kurczaka dla niezamożnych? Chyba żartujesz? U mnie cena piersi waha się między 11 zł (w promocji, więc rzadziej) a nawet 15 zł, a z indyka są jeszcze droższe. To karkówka już częściej jest tańsza. Oczywiście nie twierdzę, że nie kupuję czasami (ze 2 razy w miesiącu) tego mięsa, bo córka je lubi, ale na pewno nie jest to najtańsze mięso.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 26-01-2010, 12:52
I co z tego, że siłę mają i w ubraniu wyglądają sporawo, skoro przejście 5 km sprawia im nie lada problem, a gdy się rozbiorą to wyglądają jak kluchy/grubasy bez wyraźnie zarysowanych mięśni? Mam oczywiście cały czas na myśli tych domorosłych "pakerów" nie startujących w zawodach.
A zrosty, przykurcze ścięgien "mułów" - nie pozwalają się mu podrapać po karku, jak go komar utnie.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 26-01-2010, 12:56
No, jeszcze rozstępy upiększają to męskie ciało :)


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 26-01-2010, 15:00
Byłem wczoraj na siłowni. Zmniejszyłem tempo biegania, tak jak zalecaliście. Gdy biegałem na bieżni, po 15 min było mi zimno, im dłużej biegałem tym więcej się pociłem, ale mi było zimno, ramiona moje były w dotyku zimne. O co chodzi, nigdy tak nie miałem? Po 30 min. normalnie byłem zmarznięty.
(...) Takich skurczy też nie miałem wcześniej.
Wszystko to są objawy ketozy spowodowanej jedzeniem głównie białka z kurczakami w roli głównej, a unikaniem węglowodanów. Ale jest coś jeszcze, to: zakwaszenie i wychłodzenie.

Kiedyś studiowałam makrobiotykę i zapoznałam się z zasadą "pięciu przemian". Nigdzie w polskiej tradycji i kulturze zagadnienie przepływu energii nie jest tak prosto i logicznie przedstawione, jak robią to Chińczycy.
Nie będę się rozwodzić nad jing-jang, ale wspomnę, że  podstawowe surowce spożywcze zostały przez nich podzielone na 5 grup pod względem smaku. I tak:
- baranina i koźlina, ser kozi i owczy, to smak gorzki (żywioł Ogień),
- wołowina, gęś, królik, ryby słodkowodne, słodka śmietanka i jaja - smak słodki (żywioł Ziemia),
- dziczyzna i indyk - smak ostry (żywioł Metal),
- wieprzowina, ryby morskie, sery pleśniowe - smak słony (żywioł Woda),
- kaczka, kurczak, kura, kwaśna śmietana, biały ser - smak kwaśny (żywioł Drzewo).

Smaki (żywioły) przechodzą jeden w drugi, tak, jak: Drzewo spalając się daje Ogień, Ogień  tworzy popiół dając początek Ziemi, Ziemia zawiera Metal, Metal daje początek Wodzie, która karmi Drzewo. Jest to tzw. obieg odżywczy.
Żywioły uszeregowane w porządku wzajemnego podboju tworzą tzw. obieg kontrolny: Drzewo chroni siły żywotne Ziemi, Ziemia hamuje Wodę, Woda gasi ogień, Ogień topi Metal, Metal ścina Drzewo. Tak w skrócie. Dla nas jest to dosłownie chińszczyzna, ale dobrze charakteryzuje otoczenie człowieka: pory roku, smaki, kolory, narządy, emocje i wreszcie cykle rozwojowe. Na tych zasadach opiera się u Chińczyków profilaktyka, diagnozowanie i leczenie, a także dietetyka. Dla nich to system filozoficzny i religijny. Dla nas - tylko ciekawostka, ale może też szansa zrozumienia harmonii natury, tak jak jej w naszym, zachodnim ujęciu nie rozpatrujemy.

Otóż w żywieniu Chińczycy nie mają zakazów spożywania jakiegoś rodzaju mięsa. Zamiast tego mają wskazówki, jak przygotować potrawę, aby wykorzystać naturalną energię produktu. I tak, za mięso wychładzające uważane są: kura, kurczak, ryby, wieprzowina, słonina, wędliny. Do pewnego stopnia można ten mankament zniwelować odpowiednim przyrządzeniem, nie tylko termicznym, także dodatkami i przyprawami w trakcie przyrządzania. Jeśli więc komuś jest ciągle zimno, sposobem na to jest dobór składników odżywczych w potrawach i ich odpowiednie przyrządzenie i przyprawienie. My dodamy - zrównoważenie surówkami.

No, jeszcze rozstępy upiększają to męskie ciało :)
Co do całego tego "upiększania męskiego ciała", efektem ubocznym bywa kretynizm, popatrzcie tylko na ten bełkot, który skopiowałam z pewnego forum (myślę, że nikt nie upomni się o prawa autorskie):
Cytat
No na mase jest, ja po tym wyciskałem 160, bo wcześniej wyciskałem 100kg tak lajtowo, i mi kark z siłki powiedział, żeby już tak nie pakował bo się ludzie dziwnie już na mnie patrzą i trener mnie chce wziąść na zawody na trójboju siłkowym, wiecie co to jest trójbuój siłowy?
a siła tez niezła, jak mi klate spompowało po treningu to dziewczna nie chciała mnie do łóżka wpuścić bo mówiła ,że na koksach jade a ja tylko metanabol brałem jak miałem 14 lat potem przez dwa lata zero i teraz to dibencozide.

Dzięki Grażynko! Właśnie tak myślałem, że czegoś mi tutaj brakuje w mojej poprzedniej argumentacji, a brakowało mi owego zakwaszenia i wychłodzenia.//Zibi


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: kabi 26-01-2010, 16:04
Od poniedziałku jem kaszę po 100 gram. Czy to wystarczy, żeby mnie nie dopadła ketoza?
Wiem, że Was zamęczam tymi postami, bo temat o siłowni nie jest na tej stronie mile widziany, ale zaufałem Waszej wiedzy, stąd te moje dociekliwe pytania.


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 26-01-2010, 17:38
Cytat
Co do całego tego "upiększania męskiego ciała", efektem ubocznym bywa kretynizm
Często w tym "sporcie" jest to efekt zamierzony :)


Tytuł: Odp: 2g białka na kilogram masy ciała
Wiadomość wysłana przez: Voldin 26-01-2010, 17:45
Grażyna, w sumie to wybrałaś całkiem przyzwoicie napisaną wypowiedź :)
Ale te tępe karki, o których tu mówicie, to pewnie nie zrobiły się głupsze od wzrostu masy mięśniowej. Po postu zawsze tacy byli, tylko mniej się rzucali w oczy ;)