Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Alergie => Wątek zaczęty przez: Martka 09-02-2010, 11:34



Tytuł: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 09-02-2010, 11:34
Witam, nie wiem czy to aktualne nadal ale bardzo Państwa proszę o pomoc w przebrnięciu przez pierwsze etapy DP i MO.

1. Wiek: 27

2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne): diagnoza lekarska - atopowe zapalenie skóry; nietolerancja pokarmowa IgG-zależna potwierdzona testami ImuPro300: jaja kurze, gęsie, przepiórcze, gluten, zboża, wszystkie przetwory mleczne, krewetki; alergia kontaktowa na: naskórek psa, nikiel i kobalt; nieżyt nosa; sucha i wrażliwa skóra; nerwowość; stany depresyjne; uporczywy świąd; rany na skórze od drapania; 2,5 roku temu wykryta inwazja lamblii i potwierdzona testami kandydoza; zła tolerancja alkoholu (po większej niż lampka wina ilości - świąd, zaczerwienienie skóry, uczucie gorąca na skórze); złogi w woreczku żółciowym.

3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi: Na owe "AZS" choruję niecałe 3,5 roku. Przyszło wraz z poznaniem mojego obecnego męża :clap: :blink: . Wcześniej po prostu miałam wrażliwą i delikatną skórę. W każdym razie zaczęło się od plamki na dłoni, a w krótkim czasie przeobraziło się w erytrodermię. Dostawałam maści sterydowe i leki antyhistaminowe. Trafiłam w końcu do szpitala z praktycznie zajętym całym ciałem, ranami sączącymi, popękaną skórą i ogromnym bólem przy poruszaniu się. Leczono mnie antybiotykami, sterydami doustnie + diphergan na spanie, wapń i witaminy domięśniowo. Ponieważ mój stan się nie polepszał po 14 dniach wypisałam się na własne życzenie. Odstawiłam metypred i inne leki i zaczęłam szukać dla siebie ratunku poza przychodniami, w których i tak wmawiano mi, że muszę "nauczyć się z tym żyć". Wiem, że tak nie jest. Byłam zdrowa to zakładam, że stan w którym się znalazłam jest przejściowy i da się odwrócić.
Od czasu do czasu stosowałam doxycyclinę gdyż powodowała ona u mnie chwilowe polepszenie stanu skóry :( Wiem, głupota, ale bywały takie dni, że po prostu psychicznie nie wytrzymywałam tego jak wyglądam, albo tego że nie mogę się ubrać czy wyjść z łóżka bo całą skóra mnie boli... Tak się ratowałam przed totalną psychiczną załamką. Rozważałam zastosowanie naświetlania światłem ultrafioletowym.
W momencie gdy zaczęłam szukać jakiejś alternatywy dla leków wyczytałam o pasożytach i o tym, że inwazja tymi osobnikami może dawać objawy podobne do AZS. Zrobiłam testy całej rodzinie i wyszły u mnie, u męża i u jego rodziców. Przeleczyliśmy je jakimś lekiem - nie pamiętam teraz jakim i odnotowałam ogromną poprawę - od tamtego czasu nie mam już aż tak rozległych zmian. Koleżanka podpowiedziała abym spróbowała aloesu - zastosowałam kurację na jesieni 2008. Trochę pomogło ale nadal borykałam się z uporczywym świądem i reakcjami alergicznymi. Po długim stosowaniu diety niskowęglowodanowej przed ślubem (w celu schudnięcia :P) stan skóry był prawie idealny. Bywały jakieś reakcje ale nie były one aż tak nasilone. Czułam się w miarę dobrze. Obecnie mój stan zdrowia jest różny - raz jest dobrze, raz źle. Od wczoraj nie stosuję żadnych suplementów. Do wczoraj stosowałam regularnie: omega-3, wapń, probiotyki, antyhistaminy (telfexo) i maść Protopic. Stosuję kosmetyki bez parabenów, głównie emolienty, olejki pod prysznic, kosmetyki które sama sobie robię (maści z wit. E, olejami, masłem karite).
W czerwcu 2009 roku zrobiłam testy na nietolerancję pokarmową  i wyszło uczulenie na produkty wypisane powyżej. Zauważyłam też że po odstawieniu alkoholu nie mam tak mocno nasilonych reakcji. Staram się odżywiać nie uwzględniając uczulających produktów choć nie zawsze jest to możliwe (jem mięso, ryby, warzywa, nasiona, orzechy i od czasu do czasu owoce) ale stan mojej skóry nie poprawia się jakoś radykalnie.
Bardzo ważne jest chyba to, że od lipca 2009 roku leczę się regularnie ziołami pod okiem "fachowca".

4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety: W dzieciństwie raczej sporo mięsa i warzyw/sałatek i owoców. Ale oczywiście zapychacze typu chleb, makarony też były... Później podobnie, mały epizod wegetariański (przez rok). Następnie powróciłam do mięsa i byłam na diecie Atkinsa. Obecnie jestem na diecie niskowęglowodanowej - węglowodany tylko z warzyw (max 50g węglowodanów dziennie). Będę stosowała okresowe ładowania węglami ale już zadbałam o to aby nie było tam glutenu (głównie owoce, ryże i kasze, lub makarony ryżowe). Ułożę to tak, aby moja dieta odpowiadała temu co w przykazaniach DP.

5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie): W biurze, w domu... przed komputerem.

6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe: Chyba brak.

Wobec powyższej historii mam kilka pytań związanych z rozpoczęciem stosowania się do dokładnych zaleceń DP i stosowania MO.
- Od wczoraj zaczęłam stosować MO. Czy jeśli zielarz wyraził zgodę na wprowadzenie takiej mikstury nie muszę rezygnować z ziół? Wiem, że reakcja może być ostra, ale nie chcę przerywać bo obiecałam sobie, że będę podchodzić do tej sprawy konsekwentnie. Sam zielarz na mój pomysł stosowania mikstury oczyszczającej zareagował pozytywnie, więc chyba nie ma większych przeciwskazań?
- Od wczoraj stosuję swoją dietę niskowęglowodanową, która uwzględnia założenia DP i wyniki testów nietolerancji pokarmowej. Czy wobec konieczności wyłączenia jajek i wszystkich produktów mlecznych nie powinnam jednak suplementować wapnia? Np. Calperos?
- Odstawiłam całkowicie alkohol (wino) ze względu na negatywny wpływ na moją skórę. Czy po wyleczeniu choroby będę mogła od czasu do czasu wypić lampkę do obiadu?
- Czy wobec ograniczeń żywieniowych jakie obecnie mam (mleko, jaja, zboża) nie ma potrzeby wprowadzenia jakichś dodatkowych suplementów? Wg mnie jedynie wapń może być problemem, ale chciałabym poznać PAństwa zdanie na ten temat.

Ufff, to chyba tyle. Byłabym wdzięczna za pomoc. Sama będę się douczać jak przyjdą zamówione książki;-D


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 10-02-2010, 17:47
Witam, przepraszam, że nie edytuję poprzedniego posta, ale chcę żeby ta wypowiedź była bardziej widoczna.
Bardzo proszę o poradę w dwóch sprawach.

1) Odstawiłam od poniedziałku antyhistaminy i mam silne pogorszenie stanu skóry. Wiem, że wapń bierze udział w odbudowie naskórka i może przyspieszyć ten proces czy wobec tego mogłabym stosować Calperos 2 x 1000mg wspomagająco?

2) W tej chwili nie stosuję żadnych maści. Czy od czasu do czasu w razie sporego pogorszenia skóry na twarzy np. mogłabym zastosować maść Protopic? Nie mogę sobie pozwolić na straszenie ludzi w pracy niestety.:(
Jest to maść immunosupresyjna na bazie takrolimusa jednowodnego. Maści sterydowych absolutnie nie stosuję.

Bardzo proszę o pomoc.
Co do innych objawów oczyszczania - to delikatne bóle głowy jak na razie.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 10-02-2010, 18:47
Martko, na coś musisz się zdecydować - albo się dalej leczysz, z wiadomym skutkiem, jak do tej pory, albo odstawiasz leki i dajesz szansę organizmowi.
Ad 1) Odbudowy naskórka nie należy przyspieszać, dopóki organizm jest pełen toksyn. Niech oczyszczany organizm wybierze własne tempo regeneracji.
Ad 2) Nie wiem, czy nie lepsze rezultaty osiągnęłabyś stosując alocit zamiast toniku. Maść ta, pochodna cyklosporyny, rozregulowuje funkcjonowanie systemu odpornościowego. Jeśli chcesz powrotu do zdrowia, to powinnaś unikać metod, które to uniemożliwiają.

Cytat
- Czy wobec ograniczeń żywieniowych jakie obecnie mam (mleko, jaja, zboża) nie ma potrzeby wprowadzenia jakichś dodatkowych suplementów?
Naszym najlepszym suplementem diety jest Koktajl błonnikowy. Oprócz tego można jeść warzywa, które także zawierają wapń organiczny.

Czy czytałaś książki wymienione w regulaminie forum? Napisz coś o sobie w Przywitalni, jak trafiłaś na Biosłone i co wiesz o naszych metodach niemedycznych.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 10-02-2010, 21:51
Dziękuję za odpowiedź!

Na książki czekam - wchłonę je pewnie w jednej sesji ;) Zaraz się wpiszę tam gdzie trza i coś powiem o sobie.

Jestem zdecydowana to leczyć w odpowiedni sposób, ale czasami po prostu można odpaść po tym jak się patrzy w lustro i trzeba wyjść do ludzi.
Postaram się wytrzymać...
Co do KB to będę starała się pijać. Na razie jeden mam za sobą, dziś przerwa, jutro coś znowu sobie zaaplikuję.

Spróbuję z alocitem.

Jutro kończę definitywnie z kawą (przynajmniej na czas zdrowienia) bo jestem przepadlista (i uzależniona) i ciężko mi skończyć na jednej słabej.;-)

A i jeszcze gwoli uzupełnienia info - obecnie trenuję: 3 x w tygodniu trening siłowy, aeroby po siłówce i jakieś wytrzymałościówki.

Acha, i z takich dodatkowych niedogodności zdrowotnych, o których nie pisałam w pierwszym poście, to to, że pot (np w trakcie ćwiczeń) powoduje ogromny świąd i delikatne reakcje uczuleniowe.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Maciejko 11-02-2010, 18:55
A i jeszcze gwoli uzupełnienia info - obecnie trenuję: 3 x w tygodniu trening siłowy, aeroby po siłówce i jakieś wytrzymałościówki.
Siłownia należy do niezbyt zdrowego sportu, a ćwiczenia najlepiej wykonywać wówczas, gdy mamy nadwyżkę energii. W przeciwnym wypadku wymusimy na organiźmie energię, która jest przeznaczona na procesy regeneracyjne. Ja dopiero po roku oczyszczania wróciłem na siłownie. Polecam spacery na świeżym powietrzu.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 11-02-2010, 22:36
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Ćwiczenia siłowe wykonywane dobrą techniką, dokładnie i z rozmysłem są świetnym treningiem. Energii mam dużo. Dieta low-carb mi służy nawet przy takim treningu (od października z małymi przerwami jestem), więc z siłą na MO i diecie LC nie mam problemu. Na pewno nie zrezygnuję teraz z siłowni bo nie czuję, że muszę;)

Ale co do diety to na taką ścisłą DP wejdę dopiero po 22.02. Wcześniej po prostu wiem, że będzie ciężko z odstawieniem kawy, jakieś wino może wpaść koło 19/20. Obecnie jestem na Low-Carb. Mięso, ryby, oliwa, orzechy + warzywa. No i książki mi dziś przyszły to się do tego solidnie przygotuję.
Za chwilę rozpoczynam lekturę.:D

Chciałam jeszcze zapytać ekspertów o soję i przetwory z jej udziałem (np tofu), ale może najpierw poczytam, a później będę zadawać pytania.

Co do objawów oczyszczania po MO to mam delikatne bóle głowy i podbrzusza;). Z nosa się ciągle leje.

Pozdrawiam, zmykam czytać:D


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 12-02-2010, 17:49
Dziś w nocy masakra. Musiałam wziąć Telfexo bo nie chcę sobie sznitów na skórze wyhodować. Po prostu nie dałam rady...

Aha, powiedzcie mi proszę czy na ścisłej DP można stosować normalnie oliwę z oliwek do sałatki itp? Kuraka smażyć na smalcu?? Czy mogę go dusić z oliwą?


Jeśli nie jest zabronione, to jest dozwolone. Przemyśl, jaki jest cel DP, poczytaj, a jak to za trudne, to poszukaj w innych wątkach. //Grażyna


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 13-02-2010, 12:07
Merci. Znałam cel i zasady oprócz tej, że "jeśli nie zabronione to dozwolone";), więc wolę się upewnić żeby nie kluczyć później niepotrzebnie.

Do kuracji włączę od dziś krople z alocitu. Zmiany są głównie w obrębie twarzy i szyi, rano budzę się z "zaklejonym" nosem i oczami. Czasami dają o sobie znać zatoki... Myślę, że jest tam dużo do zrobienia:/

Zakropliłam lewą dziurkę ale taki ból że ledwo 4 krople dałam rady...


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: change 13-02-2010, 14:39
A czy udało Ci się zamienić maści i wszystkie kremy na maść ochroną z witaminą A firmy "Hasco-lek". Podobno jest dla nas najbezpieczniejsza.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 13-02-2010, 14:53
Widzę, że trzeba się włączyć. Z zakraplaniem trochę za wcześnie pojechałaś. Dopiero co zaczęłaś pić MO, więc odczekaj z następną kuracją. Łatwo doprowadzić do zbyt gwałtownego oczyszczania, tak że czasami trudno funkcjonować. Jak zbudzisz upiory, to całe lato możesz mieć przerąbane. Na razie wystarczy stosować MO+DP+KB. Można z czasem włączyć ssanie oleju, łagodniej oczyszczające, a bardzo zalecane przy kłopotach z zatokami.  Na Twoim miejscu zakraplanie włączyłabym na jesieni, zależnie od postępów w oczyszczaniu.

Nie na darmo zadałam Ci pytanie. Kiedy to zrozumiesz, nie będziesz zadawać naiwnych pytań. No, więc jaki jest cel wdrożenia pierwszego etapu diety? Odpowiedz, proszę.

Zajrzyj do przepisów kulinarnych - są zarówno w dziale kulinarnym, jak i na Portalu. Dużo masz do czytania.

Z ważnych pytań, na które nie dostałaś odpowiedzi:
Cytat
- Od wczoraj zaczęłam stosować MO. Czy jeśli zielarz wyraził zgodę na wprowadzenie takiej mikstury nie muszę rezygnować z ziół?
Zasadniczo w początkach stosowania MO wstrzymujemy się od wprowadzania wszelkich innych kuracji, dopóki nie ustabilizuje się kwestia oczyszczania i nie miną reakcje na oczyszczanie. Jednak, skoro już pijesz te zioła "od lipca 2009 roku leczę się regularnie ziołami pod okiem fachowca", to rozumiem, że i tak nie chcesz przerwać. Trzeba by się było teraz zastanowić, co Ci dało ponad półroczne picie ziół. I jakie efekty osiągniesz po wdrożeniu Mikstury oczyszczającej. Czy w tej sytuacji będzie można przypisać efekty tamtej kuracji, która jednak jest leczeniem czy - tutejszym metodom prozdrowotnym. Zapisuj przynajmniej w kalendarzu wszystkie ważne daty i etapy kolejnych kroków.

A w ogóle - jakiej jesteś płci, bo nie wpisałaś w profilu.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 13-02-2010, 16:01
Jestem kobietą.

Change, muszę się przyznać że stosuję jeszcze balsam Exomega Baume (bez parabenów itp), ale staram się ograniczać. Mam też w domu trochę olei typu macadamia, sojowy, jojoba skwalan z oliwy - zrobiłam sobie taką mieszankę i po prysznicu czasami stosuję na mokrą skórę.
Kąpiele z olejami jakimikolwiek (w tym z pestek winogron) w obecnym stanie nie wchodzą w grę. Mam tragicznie przesuszoną skórę i tylko szybki prysznic z olejem jestem w stanie przetrwać. W takim stanie jedyne kąpiele jakie się u mnie sprawdzają to te z płatków owsianych - gotowałam, później wlewałam nad wanną do pończochy, zawiązywałam i się w tym kąpałam - świetna rzecz, acz trochę pracochłonna.
Nie mogłam znaleźć składu maści z wit. A, a jest duża szansa, że jest na lanolinie, która podrażnia moją skórę. Jak znajdę i będzie bezpieczna to sobie zakupię. Z drugiej strony, sama sobie mogę taką maść ukręcić bo mam sporo składników (w tym witaminę A) i małe laboratorium w domu;-)

Grażyno, wyeliminowanie drożdżycy przewodu pokarmowego. Taki jest sens I etapu.
Co do ziół - to jest dokładnie jak piszesz, nie chcę przerwać, ale efekt nie są powalające. Mam tu dużą "zagwostkę". Coś tam niby dały... na pewno nie mam aż tak ostrych ataków jak wcześniej. I tyle w zasadzie.Choć to pierwsze można podciągnąć również pod to, że od października kontroluję mocno co jem i w zasadzie odżywiam się "prawie" zgodnie z założeniami DP. Ale leki i maści nadal musiałam stosować... Temat do przemyślenia.

Co do zakraplania nosa to wstrzymam się jak radzisz, będę zatem stosowała od czasu do czasu ssanie oleju.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 13-02-2010, 16:55
Cytat
Grażyno, wyeliminowanie drożdżycy przewodu pokarmowego. Taki jest sens I etapu.
Tak więc odpowiedź na pytanie o tłuszcze chyba nie nastręcza trudności. Drożdżak nie karmi się tłuszczem.
Cytat
Co do ziół - to jest dokładnie jak piszesz, nie chcę przerwać, ale efekt nie są powalające. Mam tu dużą "zagwostkę". Coś tam niby dały... na pewno nie mam aż tak ostrych ataków jak wcześniej. I tyle w zasadzie.Choć to pierwsze można podciągnąć również pod to, że od października kontroluję mocno co jem i w zasadzie odżywiam się "prawie" zgodnie z założeniami DP. Ale leki i maści nadal musiałam stosować... Temat do przemyślenia.
Niewątpliwie. Zwłaszcza, że honorarium "fachowca" pewnie jest niebagatelne. Pewnie chodziło o "zagwozdkę" - od gwoździa ;).
Cytat
będę zatem stosowała od czasu do czasu ssanie oleju
Ssanie oleju będzie skuteczne przy codziennym stosowaniu. Przynajmniej raz dziennie. Natomiast, jeśli "kuraki" oznaczają fermowe kurczaki, to nie jest to dobre pożywienie.
Martko, korzystaj z wyszukiwarki. Na wszystkie Twoje pytania można łatwo znaleźć odpowiedzi na forum.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 13-02-2010, 17:18
Honorarium fachowca - 90zł/wizytę. I tak o zagwozdkę chodziło.;)
 
Wiem, że kurczaki nie są idealnym pożywieniem, ale rewolucji nie przeprowadzę jednego dnia. Mam to wszystko rozplanowane. Mam mocno ograniczone możliwości żywieniowe (w zasadzie jem mięso/ryby od śniadania po kolację;)) to ciężko zrezygnować ze wspomnianych "kuraków" zwłaszcza, że na razie nie mam dostępu do tych "czystych". Ale będę się rozglądać.

Przepisów w zasadzie nie potrzebuję - ja lubię jeść w miarę prosto. Do tego doszła nietolerancja na wiele produktów więc od października moje menu wygląda tak: mięso/ryby (pieczone lub uduszone/smażone) z warzywami - 4x dziennie; jako dodatek orzechy różnorodne i tyle; owoce/kasza/ryż sporadycznie w okresie tzw. "ładowania węglami". Czasami tatara sobie zrobię (bez żółtka:() i ot! cała moja filozofia w kuchni na dzień dzisiejszy. Często tuńczyk z puszki, choć staram się ograniczać na rzecz świeżych ryb, bo zdaję sobie sprawę z tego że również najzdrowszy to on nie jest. Nawet nie chcę kombinować.
Obecnie z warzyw mam ochotę tylko na cebulę, czosnek, paprykę, kapustę kiszoną, ogórki, marchew, brokuły, kalafior, szpinak.

Na wigilię robiłam uszka i pierogi z kapustą i grzybami bezglutenowe;) i wszyscy się zachwycali, że lepsze od tych normalnych. Ciastka jednak wyszły twarde jak podeszwa.;D

Idę czytać bo chcę dziś skończyć pierwszą część książki Mistrza coby ją przekazać najbliższym, przede wszystkim rodzicom. Mąż oporny ale myślę, że jak ją przeczyta to się przekona do metod pana Słoneckiego.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: K'lara 13-02-2010, 19:22
Zamiast kurczaka, filet z indyka. :)


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 13-02-2010, 19:41
Wiem, jem indyka. Problem polega na alergii - ja muszę pożywienie stosować rotacyjnie dopóki nie wyleczę przyczyn. Kurczak od czasu do czasu musi być.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 13-02-2010, 23:45
Jak uważasz, ale przemyśl to sobie. Poczytaj o Alergii (http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/alergia) i inne artykuły w tym samym dziale. Jadając produkty tak niezdrowe, jak nafaszerowane hormonami i antybiotykami, wręcz zatrute mięso fermowe (kury nioski dojrzewają do składania jaj 20 tygodni, a te na mięso żyją 38 dni!), trudno Ci będzie pozbyć się nieszczelności nabłonka jelitowego, odzyskać homeostazę i pozbyć się alergii.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 13-02-2010, 23:58
Tu wchodzi w grę kilka kwestii jeszcze... m.in. koszt oraz to, że ja osobiście większych zakupów obecnie nie robię. Po prostu nie jest możliwe całkowite wyeliminowanie kurczaków obecnie. Ale zdaję sobie sprawę z tego co piszecie, mam to w głowie i kiedyś pewnie znajdę dobre źródło u siebie w pobliżu żeby nie mieć takich dylematów.;)


Może też po przeforsowaniu pewnych zmian mi się uda... Na razie jest opór materii :(


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 14-02-2010, 13:57
Dziś mam ogromne pogorszenie na buzi i szyi. Jest źle. Wzięłam lek antyalergiczny... Ziół już dzisiaj nie piłam. Postanowiłam, że przerwę przynajmniej na ten pierwszy okres oczyszczania MO, a gdy ustąpią efekty oczyszczania - wrócę do nich.

Nie wiem czy nie przerwać na kilka dni picia MO, bo kiepsko to wszystko już wygląda. Zatoki lekko pobolewają.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 14-02-2010, 17:53
Przerwij, a ile tej mikstury pijesz?

Już Ci napisałam w innym wątku, ale powtórzę i uzupełnię:
Oczy można przemywać kilka razy dziennie solą fizjologiczną i alocitem, także skórę alocitem. Więcej wytrwałości. Zerwij z lekami, z dotychczasowymi przyzwyczajeniami, zacznij na dobre pić KB i zwolnij z treningami, bo inaczej nigdy nie będzie postępu.

Zastanów się nad tym, czy nie szkodzą Ci orzechy (także olejek macadamia), które często są źródłem alergii, poza tym nie wszystko, co dotąd jadłaś jest zgodne z DP. Naczelną jej zasadą jest równoważenie mięsa surówkami. Jeżeli w domu nie masz obecnie warunków do szykowania posiłków, to może uda się znaleźć jakieś domowe jedzenie na mieście.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: change 14-02-2010, 19:24
A jaką temperaturę masz w pokoju?


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 15-02-2010, 01:16
Zastanów się nad tym, czy nie szkodzą Ci orzechy (także olejek macadamia), które często są źródłem alergii, poza tym nie wszystko, co dotąd jadłaś jest zgodne z DP.
Jeśli chodzi o to co jadłam to wiem, że orzechy nie są zgodne z I etapem DP. Ale ja tego jestem świadoma - prawdziwą DP wdrażam od 22.02.;)  Także Grażyno - tu możesz być mnie pewna... Raczej sobie poradzę. W ostatnich kilku dniach orzechów nie spożywałam, bo tak wyszło. Testy nietolerancji nie wykazały alergii - ja też nie zauważyłam.
Naczelną jej zasadą jest równoważenie mięsa surówkami. Jeżeli w domu nie masz obecnie warunków do szykowania posiłków, to może uda się znaleźć jakieś domowe jedzenie na mieście.
Tę zasadę spełniam w zupełności i szykuję sama codziennie np. jedzonko pudełkowe do pracy... BTW ja zawsze jadłam sporo warzyw do posiłków. Po prostu nie ja zaopatruję lodówkę osobiście więc jestem w dużej mierze skazana na łaskę, ale poinformowałam o moich predyspozycjach dietetycznych w najbliższych dniach- powinno być ok. Zobaczymy...

Oczy można przemywać kilka razy dziennie solą fizjologiczną i alocitem, także skórę alocitem. Więcej wytrwałości. Zerwij z lekami, z dotychczasowymi przyzwyczajeniami, zacznij na dobre pić KB i zwolnij z treningami, bo inaczej nigdy nie będzie postępu.
Dziękuję, przemywam, ale to mało dla mojej wymagającej skóry.
Nie wiem czy miałaś z czymś takim do czynienia - mogę wysłać zdjęcia na priv poglądowo - cholerne paskudztwo. Z takim czymś ciężko żyć wśród ludzi;) Obecnie jest strasznie. I ja wiem, że to po tej kuracji bo już utrzymywałam normalny w miarę stan (lekami). Ale po takim czymś musi być lepiej - po prostu czekam na te chwile.
Staram się odstawić leki, ale jak wyjdzie ostatecznie - zobaczymy. To nie jest łatwe, możemy sobie tu dywagować, a i tak wiemy wszyscy, że psychicznie ciężko to wytrzymać.
Co do treningów - zmniejszę siłowe na 2 x w tygodniu i dodam więcej wytrzymałościówek, które nie powinny tak mocno obciążać organizmu. Przemyślę temat i dam znać. W obecnym tygodniu zrobiłam tylko 2 treningi siłowe:( co mnie smuci. Całkowicie z nich nie zrezygnuję, mam nadzieję, że organizm się już przyzwyczaił.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 15-02-2010, 10:20
Ufff, dziś już jest lepiej... Plamy zbledły, oczy słabiej podpuchnięte. Do pracy nie idę i tak, ale mogę powiedzieć, że jest lepiej. Dlatego też nie przerywam picia MO.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 16-02-2010, 17:51
Mała relacja:
skóra na buzi i szyi nieciekawa - wysypka (swędząca kaszka) cały czas jest. Jedyny plus to to, że blednie.. Takie przynajmniej mam odczucie;-) Choć w ciągu dnia nabieram wszystkich kolorów tęczy na twarzy, hehe.
pozostałe części ciała (w zasadzie wszystkie) są obsypane umiarkowanie, lekkie zadrapania, strupki i ranki, ale to sobie może być;-) Zdążyłam się przyzwyczaić. Najważniejsze żeby buzia i szyja była w miarę żebym się przed ludźmi nie musiała ukrywać jak dziś.

Z nowości:
-od wczoraj wprowadziłam maść ochronną z witaminą A i przemywanie ALOcitem. Bardzo fajna maść. Lepiej ją toleruję niż emolient/physiogel, więc przerzucam się zupełnie na nią. Jak na moją suchą skórę jest idealna, nawet mogłaby być bardziej tłusta. :D
-od wczoraj również praktykuję ssanie oleju słonecznikowego. Będę to czynić codziennie.
-zrobiłam test buraczany - dam znać za 2h co mi wyszło.
-walczę z uzależnieniem kawowym. :( Póki co, przegrywam. Cała reszta w diecie wg zaleceń DP. Do 22 lutego muszę odstawić.
-leków nie biorę, prócz tego incydentu z Telfexo w sobotę bodajże.
-piję KB, ale nie codziennie. Dziś był z ostropestem. Przy DP postaram się wprowadzić jako poranny nawyk, aczkolwiek nie wiem czy dam radę wciągnąć warzywne.. Być może poczekam z tym do 2 etapu diety.

To chyba wszystko. Pozdrawiam czytających:D


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Zuza 16-02-2010, 18:38
Przy DP postaram się wprowadzić jako poranny nawyk, aczkolwiek nie wiem czy dam radę wciągnąć warzywne.. Być może poczekam z tym do 2 etapu diety.
Koktajle warzywne nie każdemu podchodzą. Musisz poeksperymentować ze smakiem. Ja też za nimi nie przepadam, ale najbardziej "zjadliwe" są z dodatkiem kiszonej kapusty lub ogórka. Ostatnio pijam taki: nasiona, mały kawałek buraka, około łyżka kapusty kiszonej, łyżka śmietany i na końcu dolewam tyle soku z kapusty, żeby było dosyć kwaśne. Dla mnie ważne jest, żeby koktajl nie był mdły, bo inaczej ciężko przełknąć.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 16-02-2010, 18:52
Dzięki za radę:) Kapustę wprowadzę (bo uwielbiam), ale niestety nabiału nie mogę, więc śmietana odpada. :(

 No i straszna swędziawka mi się zaczęła... Mam ochotę zedrzeć skórę...:(



Test negatywny  :blink:  Tzn. mocz normalny. Nie wiem co o tym myśleć ;-)


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: olisha 16-02-2010, 22:00
Na razie nic, póki się nie wyjaśni, jak to właściwie jest.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 17-02-2010, 11:20
Dalej tragicznie. Teoretycznie nie mam kontaktu z alergenami, a skóra bardzo mocno swędzi. NA całej buzi i szyi kaszka... Dlaczego tak jest?
Znowu dziś nie poszłam do pracy. Wyglądam jak napuchnięty indianiec. Nie wiem o co chodzi - czy o odstawienie leków czy o oczyszczanie. Nie wiem co robić bo to jest nie do wytrzymania.

Na kilka dni przerwij picie mikstury. Czy próbowałaś skórę przemywać alocitem i cienko smarować tormentiolem? Tak wygląda oczyszczanie, raz lepiej, raz gorzej. Ale lekami nie pozbędziesz się nadżerek, więc - jakie masz wyjście? //Grażyna


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 17-02-2010, 11:46
Dziękuję. Chyba muszę rzeczywiście przerwać MO na 2-3 dni. Alocitem przemywam regularnie. Nie próbowałam z tormentiolem, ale wypróbuję. Powinien dać trochę ulgi?

Mój organizm zachowuje się obecnie tak, że najmniejsza dawka jakichś substancji podrażniających (np. kurz) i pojawia się od razu duża reakcja. Dziś nie wiem czy czasem obecność moich psów obok mnie nie spowodowała takiej reakcji - choć nigdy taka nagła nie była. Katar mam cały czas, jakbym cały czas reagowała na alergeny wziewne. Wygląda to tak jakbym była otwarta na wszystkie alergeny zewnętrzne, choć na pewno te z pożywienia wyeliminowałam.

Wczoraj byłam u brata w domu (ma koty) i po kilku minutach miałam ostre swędzenie rąk. Wcześniej tak nie było.

Aha, Grażyno - czy powinnam może odstawić ostropest w KB jak są takie reakcje? Czy może pozostaje bez wpływu?

Ostropest jest pomocny w oczyszczaniu wątroby. Czytaj inne wątki. Tormentiol firmy Glaxo zawiera wyciąg z kłącza pięciornika, borax i tlenek cynku. //Grażyna


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Zuza 17-02-2010, 12:02
Nie próbowałam z tormentiolem, ale wypróbuję. Powinien dać trochę ulgi?
Na pewno daje ulgę. Ostatnio go użyłam kilka razy na wysypkę córki, jak już płakała, że: "ta oklopna wysypka znowu śwędzi". Zaczęła pić regularnie MO od dwóch tygodni i niestety wysypka coraz bardziej dokucza, na razie tylko na rękach. Takie są uroki oczyszczania.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, probleowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 17-02-2010, 12:06
Jeśli choć trochę da ulgę w swędzeniu to ja w to wchodzę.
Mąż mi dzisiaj przywiezie z apteki.

Myślę co jeszcze mogę zrobić - może okład z krochmalu i/lub gotowanych płatków owsianych...


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Zuza 17-02-2010, 12:12
Myślę co jeszcze mogę zrobić - może okład z krochmalu i/lub gotowanych płatków owsianych...
Na pewno nie zaszkodzi i nie zablokuje oczyszczania. Przemywanie wodą z płatków to u mnie w domu sprawdzony sposób na oparzenie słoneczne - bardzo szybko przechodzi pieczenie i ból skóry. Nie wiem na ile to pomoże przy swędzącej wysypce, ale można spróbować.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 17-02-2010, 12:19
Gotuję krochmal. Zdam relację czy dało ulgę.
Co do gotowanych płatków owsianych to kiedyś, jak miałam wysięki i strasznie bolącą skórę i każdy kontakt z wodą był drogą przez mękę, były jedyną substancją, którą mogłam zetknąć ze skórą i nie wywoływało to bólu.
Będę walczyć.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: change 17-02-2010, 12:32
Ja kiedyś od Znachora dowiedziałam się o zbawienniej kąpieli w słomie.

Znalazłam tutaj przepis: Kąpiele w słomie owsianej
Niezwykle cenna kuracja oczyszczająca, przy nowotworach skóry, kości, chorobach reumatycznych, chorobach skóry takich jak łuszczyca, egzema, atopowe zapalenie skóry itp. Podstawowa kuracja – kostka słomy owsianej ze snopowiązałki oraz 4-5kg. Ziarna owsa. Do garnka 8-10L upychamy słomę owsianą dodając 2-3 garście owsa. Przepłukujemy letnią wodą z kurzu, zalewamy i gotujemy na wolnym ogniu około godziny. Odcedzamy (słomę można jeszcze raz przepłukać z esencji) i dodajemy wywar do gorącej kąpieli. Do kąpieli nie dodaje się już żadnych płynów i kąpiel taka powinna trwać około pół godziny. Wystarczy stosować co drugi dzień.

Nigdy nie zastosowałam, bo jakoś niesmaczne to dla mnie było. Niech eksperci się wypowiedzą co do wiarygodności i skuteczności tego specyfiku


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 17-02-2010, 12:35
Hehe płatki owsiane są wygodniejsze;) i bardzo skuteczne.

Natomiast chyba jednak odstawię cytrynę, choć wątpię, że to to... Ty nie pijesz z cytryną, a masz podobne nasilenie. Chyba już taka natura tej terapii w AZS.

Ale co jeszcze dziś zauważyłam - miałam kiedyś, kilka lat temu, takiego guzka, jakby naciek zapalny pod skórą w okolicy węzłów chłonnych. Miałam biopsję i był to stan zapalny niewiadomego pochodzenia. Po antybiotykach zeszło, ale nie całkiem - zawsze wyczuwałam tam zgrubienie. Dziś wyczułam, że zgrubienie prawie całkowicie zmalało. Jeszcze coś tam jest, ale niewiele.:D


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: change 17-02-2010, 12:54
Wiesz czasem wydaję nam się, że te produkty do których jesteśmy przyzwyczajeni nie szkodzą nam a skupiamy się na innych potencjalnych alergenach. Ja do dzisiaj zachodzę w głowę jak mogłam nie dopuścić do siebie, że mąka może być tak szkodliwa. Eliminowałam jajka, wiele warzyw. Praktycznie mogę powiedzieć, bałam się jeść. Chodziłam głodna, bo wolałam to od ciągłego drapania.  Doprowadziłam organizm do bardzo dużej anemii o której zapomniałam napisać w swoim wątku. Dzisiaj znając przyczynę, znając chorobę na którą tak na prawdę choruję czyli toksemia, wiem że jajka, których się tak bałam to był mój wymysł a raczej medycyny, która wpoiła mi to do głowy- jajka korzystnie wpływają na mózg jeśli się je je rano jako 1 śniadanie. Zabronili mi jeść tak wiele chociaż w testach nie wyszła żadna alergia, że człowiek przy normalnych zmysłach musi się w końcu ocknąć i zrozumieć, że coś tam musi być nie tak. Jak można rezygnować z wielu ważnych składników żywieniowych i doprowadzać się do takiej degradacji. Czasem mam wrażenie, że oni to świadomie robią a sami tych wszystkich leków i zaleceń to nie testują na własnych dzieciach.
Reasumując: wydaję mi się, że powinnaś słuchać swojego organizmu. Zdobyć wiedzę od ekspertów i stosować jedną metodę nie patrząc na całkowicie na medycynę, bo ona nas gubi.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 17-02-2010, 15:38
No ale ja nie robiłam standardowych testów alergicznych (które niczego nie wykazują z reguły) tylko na nietolerancję pokarmową ImuPro i bardzo mi pomogły te testy - dzięki temu wcześniej wyeliminowałam gluten ze swojej diety.

Odstawianie czegoś "bo tak" jest nierozsądne. Nigdy tak nie robiłam pomimo, że moi lekarze mieli różne dziwaczne pomysły.

Ale jajka, nabiał, gluten i zboża ewidentnie mi szkodzą. NA pewno nie wprowadzę ich teraz do diety, zwłaszcza, że Mistrz pisał żeby nie wprowadzać do DP na początku produktów, o których wiemy, że szkodzą.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 17-02-2010, 19:51
Czuję się jakbym była chora... ale nie jestem. Temperatury podwyższonej nie mam, ale czuję się jakbym ją miała. Katar cały czas, no i zabawne bo chwilami, w ciągu dnia, bolało mnie gardło jakby był jakiś stan zapalny. Lecz teraz jest OK.

DP ściśle wg wskazań Pana Józefa zaczynam już jutro, a nie jak wcześniej podawałam 22.02.10. MO jednak odstawiam na 2-3 dni. Jak mi się skóra uspokoi wznowię MO. Treningi wstrzymane do czasu poprawienia stanu skóry, bo teraz najmniejsza ilość potu i mam noc z głowy.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 18-02-2010, 10:01
Dziś odstawiłam MO, zaczęłam DP z KB, zobaczymy czy ta reakcja ustąpi.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 18-02-2010, 18:47
Ech, skóra zdecydowanie lepiej... Nie swędzi - jutro powinno być dobrze. Dzięki Grażyno za tormentiol - chyba spełnił swoją rolę... Co prawda wysusza skórę mocno, ale na noc obłożę się porządnie maścią z wit. A i powinnam tę suchość zlikwidować.
Skoro jest poprawa po odstawieniu MO (tak szybko!) to sądzę, że jak mi się uspokoi to co się podziało na skórze wprowadzę MO w dużo mniejszej dawce (1/4 dawki).

Ale coś mi to DP od dziś nie wyszło... Jak na złość miałam cały dzień ochotę na słodkie, co mi się rzadko zdarza. 3/4 dnia chodziłam głodna, aż w końcu zrobiłam sobie kawę z mlekiem i łyżeczką miodu...
Prawdopodobnie odstawienie kawy wywołało objaw nadmiernego apetytu - kawa go jednak trochę hamuje.

No nic, dobrze, że to pierwszy dzień. Jutro walczę od początku, a że wychodzę w końcu do ludzi powinno mi pójść dietetycznie łatwiej. Paradoksalnie jest mi łatwiej trzymać dietę.

Dodam, iż do objawów doszły dziś powiększone węzły chłonne w okolicy obojczyków i ucha.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 20-02-2010, 14:05
Relacyjka mała. :D

Stan skóry: twarz i szyja coraz lepiej, tylko to uczucie gorąca w okolicach zatok, ból, zwłaszcza przy uciskaniu (masażu) tych miejsc, ale zaraz po tym ulga bo schodzi trochę wydzieliny. Rano wstałam z zapchanym nosem.
Nie mam już wątpliwości - po MO zaczęły mi się gwałtownie oczyszczać zatoki - stąd ta ostra reakcja na skórze głowy i szyi. Uspokaja się to, więc od poniedziałku 1/4 MO i zobaczymy co się podzieje.

Wysypka na rękach i reszcie ciała też łagodnieje... Węzły się uspokajają.

W sumie to tyle.;-)

Pozdrawiam weekendowo wszystkich zaglądających tu.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 22-03-2010, 15:52
Po ponad miesięcznej przerwie wracam z króciutką relacją. MO i KB codziennie.
Stan skóry praktycznie nie zmieniony. Nie udało mi się wprowadzić DP:( i miałam z mamą zacząć od dziś gdyby nie to że dopadła mnie z soboty/niedzielę grypa jelitowa. Wczoraj byłam rozbita i oprócz innych charakterystycznych objawów miałam okropne bóle kości i stawów. Dziś ustępuje, czuję się w miarę ok. Pogorszył mi się tylko stan skóry. Wczoraj jadłam niewielkie ilości kleiku i kaszki, wypiłam odrobinę coli, dziś już apetyt powrócił i zjadłam wafle ryżowe, więcej kaszy gryczanej z masłem i z ogórkami kiszonymi + KB z ogórków.
Czuję dziwne kłucie w żołądku od czasu do czasu ale wydaje mi się że coraz rzadziej.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Monika 22-03-2010, 17:24
Martka, a stosowałaś może kąpiele w odwarze ze słomy owsianej? Ja wczoraj pierwszy raz wykąpałam syna w takim odwarze i dziś skóra małego nie jest już taka zaczerwieniona i noc była lepsza.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 22-03-2010, 18:06
Hmmm no właśnie nie, ale już tu gdzieś ktoś wspominał o tym sposobie.
W sumie obecnie mam zmiany tylko na rękach szyi i buzi. Może same okłady byłyby pomocne? Skąd taką słomę skombinować?


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 22-03-2010, 18:43
Słomę z pola. Może być też siano. Kąpiele są bardzo dobre, oczyszczają skórę przy tym nie blokują porów jak różne maści, które tak naprawdę niewiele pomagają, a niektóre z nich są szkodliwe tak naprawdę dla zdrowia ponieważ zawierają chemię. Pamiętaj, że takie kąpiele są raczej objawowe i nie leczą, ale dają wytchnienie. Do tego po takiej ciepłej kąpieli najlepiej omyć się zimną wodą.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: K'lara 22-03-2010, 19:17
Słomę z pola. Może być też siano.
Laokoon, to u was w pomorskim, w marcu jest owies w polu ? I sianokosy? :D


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 22-03-2010, 19:31
Najwidoczniej mieszka w krainie wiecznie mlekiem miodem i owsem płynącej :D

Ale znalazłam już. Młyn Bogatyń ma w swojej ofercie :-)


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 22-03-2010, 20:08
U nas to masz murzyna na kiwnięcie palcem czekającego z gotową kąpielą słomianą.
A w ogóle to dostęp do słomy wiosną powinien być wpisany w konstytucję.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Emisia 22-03-2010, 20:19
Cytat
Laokoon, to u was w pomorskim, w marcu jest owies w polu ? I sianokosy?
Nie o to chodzi, ale
Cytat
Pamiętaj, że takie kąpiele są raczej objawowe i nie leczą, ale dają wytchnienie.
  i to wlasnie trzeba zrozumiec. Grazynka rowniez wytlumaczyla o maskowaniu czegos co swiadczy o zlym stanie organizmu. I tym trzeba sie kierowac.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 22-03-2010, 20:37
Po tylu zmaganiach z AZS raczej nie wpadnę na pomysł, że kąpiele z czegokolwiek będą remedium na całe zło. :)

Co do owsu to ma jeszcze od pewnego czasu dodatkowe działanie terapeutyczne u mnie - wywołuje uśmiech na wspomnienie byłej, mam nadzieję już na zawsze, posłanki.  :mrgreen:


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 25-05-2010, 10:03
Nie wiem czy to co mi się właśnie dziś przydarzyło ma związek z oczyszczaniem czy prędzej jest efektem np. złej ergonomii przy komputerze...

Od 3 dni choruję... chyba jest to grypa. Mało jem bo nie mam apetytu, katar niesamowity, brak temperatury (u mnie bardzo rzadko się zdarza), brak sił, kaszel wykrztuśny...
Przez chorobę spędzałam w ten weekend dużo czasu siedząc przy komputerze

Wczoraj poczułam mocne pieczenie na plecach pomiędzy łopatkami na wysokości splotu słonecznego. Przeszło po kiljnastu minutach.
Dziś wstałam - toaleta, usiadłam do komputera, sprawdziłam pocztę i podczas wstawania poczułam niesamowity ból gdzieś na granicy górnej części łopatki, a podstawy karku. Ból ten ustaje w odpowiednich pozycjach, nasila się przy wyproście... muszę chodzić lekko zgarbiona. Jest bardzo silny.

Ustępuje oczywiście gdy nie obciążam tej partii. Nie mogę za bardzo ruszać rękami, nie mogę podnosić głowy. Najlepiej mi gdy leżę na specjalnej wyprofilowanej poduszce (którą mam na szczęście w domu) lub gdy tak jak teraz jestem w pozycji półleżącej, z lekkim przygarbieniem.

Prawdopodobnie naciągnięty mięsień czworoboczny - część górna.:/
Smaruję voltarenem. Ma ktoś jakiś sposób żeby sobie pomóc w tej sytuacji? Co robić jeśli to mi nie przejdzie do jutra?
Na razie jestem przez to uziemiona i za bardzo nie mogę się ruszać, nawet do toalety czy po herbatę. Leżę i kwitnę.:/ Pomocy! :(


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grawo 25-05-2010, 15:58
Miałam tak po 3 miesiącach picia MO, trwało to jeden dzień, oczywiście spędzony w łóżku, bolały też ręce. Moja rada: do łóżka i leżeć w dogodnej dla siebie pozycji. Jutro powinno być po bólu, tak było u mnie.
 :heart:


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 25-05-2010, 16:13
Dziękuję:)
no już mi ustępuje... ale rano byłam spanikowana bo straszny ból. Oczywiście leżę;)


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 26-05-2010, 10:08
Mam jeszcze jedno pytanko do ekspertów.
Powinnam zmienić olej (po 3 mies. MO), ale z racji że mam złogi w przewodzie żółciowym chciałabym dłużej stosować oliwę z oliwek... Jak myślicie mniej więcej jak długo pić oliwę? Kolejne 3 miesiące wystarczy czy dłużej?


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 26-05-2010, 11:23
Możesz do pół roku stosować wersję z oliwą. Zresztą proces oczyszczania przewodów żółciowych będzie trwał nadal po przejściu na olej kukurydziany. Nie ma tak, że działa tylko "odtąd dotąd" i ani centymetra bliżej. Nie jest też wykluczone, że po roku lub dwóch zechcesz powrócić do oliwy. Ja tak zrobiłam niedawno, po kilku latach stosowania MO, i obecnie kończę etap z olejem kukurydzianym - cały czas czuję subtelne działanie tych zmian, zwłaszcza jesień na oliwie dawała wyraźne sygnały.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 26-05-2010, 14:04
Dziękuję za informację.

Co do tajemniczego postrzału to dziś już prawie nic nie czuję... Wstałam i pobiegłam do pracy. :D Jestem na 100% pewna, że to efekt oczyszczania, o którym gdzieś tu czytałam na forum, że często się zdarza.

Tylko skórę mam nadal niezbyt ciekawą, ale daję sobie więcej czasu... coś czuję, że jeszcze to potrwa.;)


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 26-05-2010, 19:44
Cytat
Jestem na 100% pewna, że to efekt oczyszczania, o którym gdzieś tu czytałam na forum, że często się zdarza.
Przede wszystkim można i powinno się o tym przeczytać w książkach. Pomogłoby to uniknąć wielu obaw o własne zdrowie. Nie twierdzę, że nie warto o tym pisać na forum, ale raczej w kategorii dokumentacji tego, co się zdarzyło i zdarza, a nie pytania "czy to oczyszczanie, czy...?" Wygląda jednak na to, że każdy z nas musi przejść przez etap zdumienia, że te efekty oczyszczania rzeczywiście są takie, jak to jest opisane.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 30-05-2010, 22:15
Kolejny etap oczyszczania:
Po infekcji i wczorajszym ustąpieniu kataru dziś nastał ból zatok i zalegająca gęsta, żółta wydzielina, którą co jakiś czas muszę wydmuchać.

Zastosowałam parówkę z szałwii i nieco pomogło. Zobaczymy co z tym dalej będzie. Kropli na razie nie włączam, bo chyba nie ma takiej potrzeby w tym etapie.

Druga sprawa to to, że o dwóch dni mam atak wysypki przede wszystkim w okolicach twarzy, szyi, klatki piersiowej oraz rąk.
Są to plamki i malutkie pęcherzyki wypełnione płynem, które strasznie swędzą.
Wiążę to oczywiście z oczyszczaniem organizmu - moje AZS zwykle przyjmuje inną formę.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 31-05-2010, 09:51
Wysypka powolutku ustępuje.
Ale zatoki to mnie bolą niesamowicie. Tak, że mam wrażenie, że bolą mnie wszystkie górne zęby. yhhh:/


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 31-05-2010, 10:50
Cytat
usiadłam do komputera, sprawdziłam pocztę i podczas wstawania poczułam niesamowity ból gdzieś na granicy górnej części łopatki, a podstawy karku. Ból ten ustaje w odpowiednich pozycjach, nasila się przy wyproście... muszę chodzić lekko zgarbiona. Jest bardzo silny.
To dosyć typowy obraz bólu po chodzącego od zatok. W tym szczególnym przypadku byłabym nawet za tym, żeby spróbować ziół http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-drog-oddechowych
Pisałaś coś o "fachowcu" od ziół, wspominałaś, że Cię to sporo kosztuje, a efekty takie sobie. Więc może byś podjęła racjonalną w tej sytuacji decyzję i nie dała się naciągać. Co do sportu, to rozumiem, że bez niego życie nie ma dla Ciebie sensu. Jest jednak tak, jak na początku wątku pisał Maciejko. Organizm rezerwy energii kieruje na intensywny wysiłek fizyczny i brakuje na oczyszczenie i regenerację organizmu. Tobie może się zdawać, że masz jeszcze duże rezerwy, ale naprawdę może to być tylko wrażenie wywołane przez tworzące się pod wpływem sportu endorfiny. Dlaczego mi się wydaje, że wszyscy sportowcy mają jakieś trądziki, skórne problemy... Odżywianie z drugiej strony może być w Twoim wypadku mało racjonalne, gdyż sport wymusza specyficzne potrzeby, m. in. "ładowanie węglami", jak to kiedyś określiłaś. Umiarkowany ruch wspomaga oczyszczanie, ale intensywny - nie. Mimo stosowania zasad Biosłone możesz mieć słabe efekty. Twoje decyzje!


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 31-05-2010, 11:32
Wiesz, Grażyno ale ja zaprzestałam leczenia ziołami zaraz po naszej pierwszej rozmowie w tym temacie.  Mogłam zapomnieć to tu napisać.

Co do sportu to w chwili obecnej nie uprawiam - zamierzam wrócić ale ciągle coś mi doskwiera.Jak nie przeziębienie, to ból mięśni, teraz zatoki. Tak że odkładam to do momentu względnego dobrego samopoczucia.
I też postanowiłam, że nie będę ćwiczyć tak intensywnie jak to wcześniej było - przede wszystkim zmieni się to jeśli chodzi o ciężary.

Co do naparu to bardzo chętnie zacznę od jutra. Chyba włączę do tego męża (też pije ze mną MO), który od dawna ma problemy z odchrząkiwaniem. Zresztą ja też ostatnio "coś" odkrztuszam namiętnie.
Dzięki!

http://sjp.pwn.pl/szukaj/tak%C5%BCe


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 22-06-2010, 08:49
Mała relacja.

Od jutra zaczynamy napar. Wcześniej zaczęliśmy go pić (4 dni) ale zabrakło omanu w sklepie w pewnym momencie i nastąpiła wymuszona przerwa.
Teraz mamy już konkretny zapas i działamy!

Natomiast przytrafiła mi się kontuzja kolana:/. W piątek poślizgnęłam się i naderwałam więzadło poboczne piszczelowe w kolanie. Na szczęście nie pojechałam na pogotowie bo siedziałabym w gipsie po pas. Wybrałam się za to do poleconego ortopedy, który sprawdził i powiedział, że samo się do 6 tygodni zregeneruje i że obecnie odchodzi się od usztywnienia całego stawu bo więcej z tym później kłopotu niż pożytku (i dodatkowa rehabilitacja). Mam okładać lodem i nie nadwyrężać.
Tak więc powrót do sportu znowu się przeciąga w czasie.

Ale zamierzam delikatnie popracować nad górną częścią ciała + dieta bo trochę mi się przytyło.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: change 26-06-2010, 13:28
Cześć Martka, jak się czujesz?

Cytat
Druga sprawa to to, że o dwóch dni mam atak wysypki przede wszystkim w okolicach twarzy, szyi, klatki piersiowej oraz rąk

Ja ostatnio mam to samo. Czuję w nocy jak koszmarnie mnie swędzi w okolicach klatki piersiowej i szyja a raczej tchawica. Tak jakby układ pokarmowy buzował od nadmiaru toksyn. Mam nadzieję, że wypowiedziałam się w miare poprawnie jako laik. Tak czy siak chciałam się Ciebie zapytać czy pomaga Ci kąpiel w krochmalu. Poradziła mi to Grażynka i bardzo za ten pomysł jestem jej wdzięczna. Po takiej kąpieli czuję, że mam jakby grubszą skórę i zwykle wychodze z kąpieli biała a nie jak dotychczas czerwona.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 26-06-2010, 22:37
Jak już nie da się żyć z tym świądem, można także smarować ciało olejem z nagietka, który ma właściwości silnie przeciwzapalne, antyseptyczne i gojące. http://drogeriadomowa.wordpress.com/2010/02/ Olejek można również przyrządzić na gorąco - jest gotowy po kilku godzinach http://www.naturalnekosmetyki.com/index.php/2009/08/3-przepisy-jak-zrobic-olejek-lawendowy/comment-page-1/#comment-16 - sposób wyszperany przez jedną z naszych koleżanek. Olej można po wystudzeniu zagęścić wazeliną białą, podobnie jak to opisał Lacky. Zwiększyć przy tym ilość wypijanych płynów (niskozmineralizowana woda, zielona herbata), co przynosi ulgę i ułatwia nerkom pozbycie się toksyn.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: change 27-06-2010, 08:36
Ja przed piciem MO regularnie piłam czerwoną herbatę. 3 razy dziennie po posiłku. Nie wiem nawet czemu, ale przestałam ją pić jak zaczęłam stosować się do zasad Biosłone. Czy to dobrze, że tej czerwonej herbaty już nie pije czy zielona herbata w pełni wystarczy?

A odnośnie olejów. To kiedyś byłam bardzo zadowolona z oleju z wiesiołka. Pomagał mi szybko zregenerować skórę twarzy a nawet usta, bo miałam bardzo duży problem z nimi (mocno spękane, rany nie chciały się goić). Wynalazłam go tylko dlatego, bo w aptece polecili mi pomadkę firmy "Oeparol", w której skład właśnie między innymi wchodził olej z wiesiołka. Pomadka szybko pomogła, więc kupiłam również olej z wiesiołka. Smarowałam nim twarz, ciało. Skóra rzeczywiście miała się lepiej. Tylko jeden minus: wszyscy znajomi narzekali na mój zapach skóry. Wiesiołek niestety nieprzyjemnie pachnie i przez to przestałam się nim smarować. Oczywiścnie nie omieszkam skorzystać z nowo poleconych pomysłów. Może te nie będą przykro pachnieć. Hihi :) Dzięki.

PS Te polecane strony są znakomite!


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 27-06-2010, 10:06
Stosując metody prozdrowotne nie mieszamy z nimi innych terapii, chyba że jesteśmy zmuszeni się leczyć. Systematyczne picie herbat, które mają właściwości lecznicze (jak ziółka - herb, a więc i herbata zielona, czerwona) byłoby taką terapią. Herbatę czarną z kolei zaliczamy do używek, ale i ją czasami stosujemy jak lek (choćby na niestrawność, a zewnętrznie np. na powieki).

Z olejków wspaniały jest dziurawcowy, ale z jego stosowaniem nalezy poczekać do jesieni ze względu na prawdopodobne fotouczulenie. Przepis: skład - 500 ml oliwy, 50 g świeżo zebranych kwiatów dziurawca (należy to robić w taki dzień, jak dzisiaj - suchy i słoneczny). Wykonanie: zalać w litrowej butelce z ciemnego szkła (wyparzonej), z szeroką szyjką albo takim słoju, zamknąć. Proces maceracji trwa około 2 miesięcy - zawartość trzeba regularnie mieszać, można przez potrząsanie, a stać musi w ciemnym miejscu. Po tym czasie należy odcedzić przez jałową gazę, zlać i zakonserwować 50 ml olejku lawendowego, który należy wcześniej sporządzić.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 28-06-2010, 16:58
Rozumiem, że krochmal dodajemy do ciepłej wody w wannie i wszystko?
Bo jak robiłam sobie okłady to wszystko miałam zafajdane mazią i nie miałam cierpliwości do tego. Kąpiel będzie prostsza.

Macerat z nagietka mam. Trochę farbuje skórę. ;-)

Change czuję się średnio ale to już nie to samo co na początku wiosny więc nie narzekam.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Tarik 28-06-2010, 17:01
Jak potem wygląda Twoja skóra?


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 28-06-2010, 17:04
Po olejku nagietkowym? Jakbym miała żółtaczkę ;) , ale spokojnie da się to domyć itd. Tylko należy stosować na noc z wiadomych względów.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 01-09-2010, 19:15
Zrobił mi się czyrak na skrzydełku nosa... Od wczoraj strasznie boli... Co robić? Oczywiście zalecania są takie, że antybiotykoterapia, ale wiadomo - nie chcę.
Posmarowałam maścią ichtiolową i nie wiem co dalej... Wszyscy straszą, że do opon mózgowych zakażenie może dojść i że trzeba antybiotyk doustnie.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Eva 01-09-2010, 20:06
Cytat
Zrobił mi się czyrak na skrzydełku nosa..
Rozgotowane na kisiel siemię lniane (może być mielone) wyciągnie całą jego treść. Siemię nałóż w dwie warstwy ligniny lub w chusteczkę higieniczną i przykładaj na tego czyraka. Okład musi być ciepły.


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 01-09-2010, 21:05
Dzięki za rady.
Strasznie boli dziadostwo:/


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 25-10-2010, 19:27
Witam ponownie, znowu z problemem, tylko nieco poważniejszym. Dostałam dziś od dentysty antybiotyk Dalacin - ratujemy zęba pod którym zrobił się ropniak jakiś i grozi mu usunięcie (zrobiła mi się przetoka na dziąśle :/). Mam brać antybiotyk przez 5 dni a 10.11 do dentysty, który wyda wyrok czy ropa i stan zapalny minął i czy da się uratować ząbka.

Ratunku!!! Jak się mogę dodatkowo wesprzeć przy tym leczeniu? Otrzymałam dodatkowo Trilac (osłonowo) czy uważacie że powinnam rozpocząć ssanie oleju? Oczywiście wprowadzę sobie KB 2 x dziennie (na ogórach kiszonych) bo ostatnio nie piłam.

Wystrzegam się antybiotyków jak ognia... Jestem wściekła, że muszę go brać, ale nie chcę usuwać tego zęba...:/


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Martka 12-11-2010, 16:56
Ssałam olej. ;-) No i okazuje się że ząb uratowany! Ropa zeszła, stan zapalny ustąpił, będziemy mogli założyć koronę (aczkolwiek bez metalu sobie zażyczyłam). Uff.  :clap:


Tytuł: Odp: Martka - nietolerancja pokarmowa, problemowa skóra
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 14-11-2010, 19:01
Przeczytałam Martko Twój wątek właśnie, napisz proszę więcej o kontynuacji DP, czy pijesz KB czy Twoje problemy dotyczą tylko skóry i górnych dróg oddechowych? Jak test buraczkowy, czy dalej negatywny? Piszesz, że przytyłaś czy to źle? Myślę, że jesteś na drodze do zdrowia i cieszę się że tu trawiłaś i dzielisz się z innymi.