Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Dział kosmetyczny => Wątek zaczęty przez: Tarik 12-04-2010, 21:56



Tytuł: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Tarik 12-04-2010, 21:56
Witam serdecznie najzdrowszych ludzi w Polsce!
 
 Moje pytanie dotyczy opalania całego ciała. W związku z tym:
- albo solarium pionowe, stosunkowo słabe, dość rzadko, niewielka ilość minut naświetlania plus jakieś natłuszczenie
- albo też samoopalacze pełne chemikaliów...
 Słyszałem również o olejku rokitnikowym , ale nie jestem pewien skuteczności.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Effectus 12-04-2010, 22:11
Słońce podczas ruchu wystarczy.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Tarik 12-04-2010, 22:46
Dla zdrowia zapewne tak.
 Mnie chodzi jednak o niezbyt intensywną, ale jednak, równomierną opaleniznę... :thumbsup:


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Lilijka 13-04-2010, 16:45
    Proponuję forum o samoopalaczach albo solarium. Tutaj, to tak jakbyś zapytał: lepiej jest jeść więcej zupek w proszku czy sosów w proszku?


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Tarik 16-04-2010, 08:42
Jasna sprawa z tymi zupkami :lol:.
 Solarium wybiłem już sobie z głowy. Może istnieje jednak jakiś sposób na przyciemnienie skóry... Beta karoten z marchewek??


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: olisha 16-04-2010, 12:32
A powiedz nam, Tariku, czemu tak bardzo Ci na tym zależy, aby tę skórę przyciemnić?


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Tarik 16-04-2010, 18:03
Taki mam zmysł estetyczny :D: dla mnie lekko opalone ciało jest atrakcyjniejsze niż białe.
 Da się to osiągnąć bez większej szkody dla organizmu?


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: olisha 16-04-2010, 18:16
Opalaniem się w ruchu na słońcu, tak jak Ci już wcześniej napisał Effectus. Innych sposobów osobiście nie znam.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Effectus 16-04-2010, 21:31
Ale Ty jesteś uparty. Firma DAX COSMETICS, chusteczki samoopalające z wyciągiem lilii wodnej, D-Pantenolem i witaminą E.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: olisha 16-04-2010, 21:58
Każdego Biosłonejczyka powinna cechować upartość, Effectusie ;) .


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Effectus 16-04-2010, 22:07
No,  Olisha ma coś humor dzisiaj do mnie, może zostawi moich postów trochę. A upartość forumowiczów niech cechuje w stronę konkretów a nie czy jeść jabłko czerwone czy zielone, polewać nogi z wiadra czy prysznicem itp.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Tarik 16-04-2010, 23:56
Dziękuję Effectusie!
 Nie będę już zawracał głowy niepoprawnymi światopoglądowo pytaniami :).


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 23-05-2010, 19:34
Zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy polecają samoopalacze. Ja jestem zwolennikiem promieni UV które mają tę zaletę, że otrzymujemy witaminę D, która jest bardzo ważna dla organizmu.

Tarik: Żeby pozbyć się białych miejsc na skórze, polecam 2 - 3 razy solarium a resztę naturalnie na słońcu. (No chyba, że masz w okolicy plaże dla nudystów, to podaruj sobie solarium). Ja w zimie może byłem 4 razy na solarium...(dla poprawienia sobie nastroju, i dodania odporności) a teraz (np. dzisiaj) wykorzystałem słońce. Efekt - moja kobieta zazdrości mi jednolitego koloru ;-).
Aha! Ja preferuje solarium stojące... opala wszędzie ;-). Czas opalania doradzą ci panie obsługujące na podstawie wyglądu twojej skóry.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Abi 24-05-2010, 19:50
Ostatnio zainteresowałam się kosmetykami naturalnymi, ale takimi, jakie można zrobić samemu w domu. Na jednej ze stron przeczytałam:
Cytat
Formalina w samoopalaczach

W kwietniu 2004 ÖKO-TEST przetestował 24 samoopalacze. 21 z nich wydzieliło na skórze formalinę. Substancja powodująca zbrązowienie skóry to DHA (Dihydroxyaceton). Jej koncentracja w samoopalaczach wynosi 4-6%. Im wiecej DHA tym ciemniejszy kolor skóry. DHA zostaje wchłaniane przez naskórek. Tam w ciągu dwóch do sześciu godzin reaguje z proteinami skóry i barwi ją na brązowo. Pod wpływem ciepła cząsteczka DHA rozpada się na mniejsze związki, wówczas powstaje między innymi również formalina. Kupujący nie ma wpływu na to, jak producent obchodzi się z DHA przed wyprodukowaniem kosmetyku. Długie przechowywanie substancji w ciepłym pomieszczeniu sprzyja powstawaniu formaliny. Również duża ilość wody w produkcie powoduje szybsze powstanie formaliny. Dlatego jeżeli już chcemy używać samoopalacza, to najlepiej wybrac kosmytyk z jak największą zawartością tłuszczu i należy przechowywać go w lodówce.
źródło: http://www.jaworek.net/kosmetyki/czarne_owce.php


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Lilijka 25-05-2010, 22:16
Ja preferuje solarium stojące... opala wszędzie ;-).

Uzupełnianie "niedoborów" witaminy D przy pomocy solarium ma taki sam skutek, jak łykanie wytworzonych w fabrykach witamin. Więcej szkody, niż pożytku.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 26-05-2010, 08:06
Więcej szkody, niż pożytku.
A masz jakieś argumenty popierające twoją tezę? Nie przekonałaś mnie.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 26-05-2010, 08:12
Ja preferuje solarium stojące... opala wszędzie ;-).

Uzupełnianie "niedoborów" witaminy D przy pomocy solarium ma taki sam skutek, jak łykanie wytworzonych w fabrykach witamin. Więcej szkody, niż pożytku.
To już teraz wiem - dlaczego Kabaret Pod Wyrwigroszem śpiewa: - " (...) Jesteś spalona, mówię ci, płaty twej skóry pościel zdobią mi, nie jesteś matołem mówię ci a jesteś spalona (...)".


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 26-05-2010, 11:26
To już teraz wiem - dlaczego Kabaret Pod Wyrwigroszem śpiewa: - " (...) Jesteś spalona, mówię ci, płaty twej skóry pościel zdobią mi, nie jesteś matołem mówię ci a jesteś spalona (...)".

... Jesteś zwęglona mówię ci
żużel z twej skóry pościel brudzi mi...

Niezłe, nie znałem tego wcześniej.  :lol:


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: villah 23-06-2010, 16:20
Powiem szczerze, że co roku po pierwszym opalaniu miałem poparzenia, a w tym bach! Lekko skórka zeszła, czerwone momentalnie zmieniło się w brązowe, wydaje mi się, że to dzięki koktajlom z marchwią i burakiem.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Abi 12-10-2010, 09:42
Solaria sprzedają MIT o zdrowym opalaniu
http://www.figa.pl/Solaria-sprzedaja-MIT-o-zdrowym-opalaniu-a170


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 12-10-2010, 19:05
Kurcze... czy tylko ja wierzę w zdrowotne działanie promieni słonecznych? No cóż... przynajmniej przedstawię Wam mój punkt widzenia.
1) Czy wiecie, że solarium wymyślił Friedrich Wolff? "w owych czasach nie służyło do opalania nie w celach kosmetycznych, lecz zdrowotnych" - cyt z solarium.pl
2) W miastach podbiegunowych stosuje się regularne "doświetlanie" dzieci (czytaj: regularne solarium)
3) Dlaczego opaleni robotnicy na budowie są atrakcyjni? Gdyby opalenizna prowadziła do raka... zapewniam iż nie byliby atrakcyjni dla kobiet, wszak wszyscy wiemy że podstawą atrakcyjności jest zdrowie ;-)
4) 100 lat temu większość ludzi dostawała odpowiednią dawkę słońca np pracując w polu. Obecnie cały dzień siedzimy w budynku. Możemy się ratować opalaniem w weekend albo wizytą w solarium.
5) Dlaczego dzieci, które spędzają dużo czasu na świeżym powietrzu są zdrowsze?

Zatem wnioskuje, iż to nie solarium jest złe, ale jego nadmiar. ("Dawka czyni trucizną").
Jednym słowem głupota jest szkodliwa


Odnośnie artykułu:
"solaria sprzedają mit.." Komu sprzedają? Skąd biorą pieniądze na propagandę? Istnieje wiele eksperymentów mówiących o dobroczynnym (prozdrowotnym) działaniu solarium. Skąd solaria miałyby mieć kasę, żeby spreparować takie eksperymenty?

Cytat
Solaria zachęcają swoje klientki sloganami typu: "opalona będziesz wyglądała szczuplej i atrakcyjniej" lub: "Opal się, a zdobędziesz każdego faceta" - jednak NIKT nie mówi, jakie skutki pociąga za sobą nadmierne korzystanie z solarium
Nikt mi nic takiego nie mówił. Nawet więcej, delikatnie doradzano czas opalania. żeby przypadkiem nie narobić sobie problemów. W solarium nikt nie mówi o skutkach, tak samo jak nikt nie mówi o korzyściach. Czy ktoś Wam mówi w sklepie, jakie są skutki jedzenia węglowodanów, gdy kupujecie cukierki albo coca-cole?

Cytat
Z badań opublikowanych przez Medical News Today wynika, że solaria ukrywają prawdziwe fakty o raku skóry i innych negatywnych aspektach sztucznego opalania się
A sklepy nie informują o szkodliwości słodyczy, słodkich napojów czy produktów z aspartamem :DDD

Poza tym jakie badania? Kto je przeprowadził? Chodzi o polskie solaria czy amerykańskie?

Cytat
Badania dowodzą, że częste opalanie się w solarium, w którym nasza skóra jest poddawana gigantycznym dawkom promieniowania UV, znacznie zwiększa ryzyko  zachorowania na raka skóry.
Co znaczy często? Codziennie? Co miesiąc? Jakie badania? Na jakiej grupie? Gdzie jest opis eksperymentu? To jest nieścisła informacja... zupełnie jak propaganda. Kolejne wielkie odkrycie amerykanskich naukowców :)
Tu przykład podważenia wiarygodności jednego z takich eksperymentów: http://www.solarium.pl/index.php/aktualnosci/5/witamina-d/239/solarium-i-rak-%E2%80%93-chybione-badania-

Nie zamierzam bronić solarium do upadłego...ja po prostu wyciągnąłem wnioski. Z jednej strony mam amerykańskich naukowców, a z drugiej, inne badania, doświadczenie życiowe i kobieca intuicje (która instynktownie wie jaki samiec jest najatrakcyjniejszy)

Na koniec ciekawostka.
Cytat
Holenderskie Towarzystwo Walki z Rakiem ( Dutch Cancer Society ) zaleca codzienną ekspozycję na promieniowanie słoneczne: Naukowcy zrzeszeni w tej organizacji radzą: Zażywaj 15-30 minutowej kąpieli słonecznej wczesnym popołudniem.
i ciekawy artykuł
http://www.solarium.pl/index.php/aktualnosci/0/kategoria-solarium/252/na-strachu-przed-rakiem-mozna-zarobic--


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Joker 13-10-2010, 06:29
Co za głupoty, ciągłe badania naukowców, ciągle coś odkrywają, że coś tam wpływa na zdrowie albo nie. Jakby to było takie cudowne, to by nikt na nic nie chorował.
Metody cudowne, ale efekty jakie były takie są - żadne.

Zdrowy rozsądek to jest podstawa - powinien cechować każdego biosłonejczyka, a tu ktoś coś napisał i już niby ma być to takie cudowne.

Zanim trafiłem na Biosłone nie wierzyłem w żadne metody, w nic w co przeczytałem, traktowałem to jako teorię. Dopiero jeśli coś zweryfikowałem w praktyce, dopiero wtedy zmieniałem nieco spojrzenie na daną kwestię, ale nie do końca, bo nie było pewności jak długi będzie efekt.

Dopiero jeśli coś daje efekt ciągły i długotrwały (w długiej perspektywie czasowej), to już jest duże prawdopodobieństwo, że tak jest.

Zarówno samoopalacze jak i solaria nie są rzeczą naturalną, więc bez najmniejszego problemu można się znakomicie obejść bez. A jakie to niesie skutki uboczne to wyjdzie z czasem, najlepiej jak ktoś zrobi z siebie królika doświadczalnego i będzie wcierał w siebie chemię czy się podpiekał, wtedy będzie pewność.

Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.

A jak ktoś czuje się nieatrakcyjny (/mało atrakcyjny) - czyli jest niedowartościowany, problem na pewno nie jest w wyglądzie (chyba, że natura ewidentnie się pomyliła - wygląda odstraszająco), problem tkwi w myśleniu, ten ktoś uważa że czegoś mu brakuje, a jest dokładnie odwrotnie ma zbyt wiele, myli na temat czego mu brakuje, chcąc się wyróżnić robi dokładnie coś odwrotnego - upodabnia się do czegoś (lansowanego szczególnie przez media) co jest niby trendy.

I tu jest największy problem - aby się wyróżnić to nie nie można się upodobniać do kogokolwiek, takie postępowanie jest mało skuteczne (lub nieskuteczne).
Każdy człowiek (mimo podobieństw) jest inny i nie da się tego zmienić. Po co walczyć z sobą (ta walka i tak jest z góry przegrana) o wiele prościej, pozbyć się myśli czego nam brakuje, a skoncentrować się na swoich mocnych stronach - każdy takowe ma (często bywa, że jest tego nie świadomy).

Podstawa to opróżnić umysł ze zbędnych myśli, bo człowiek nie jest swoimi myślami (ale cały czas to w siebie wmawia), a wtedy można być sobą - wreszcie i to w pełni to jest dopiero wyróżnienie, cała reszta to tylko nieudolne namiastki.



Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 13-10-2010, 07:51
Pięknie to napisałeś Joker. Dodam od siebie, że z wiekiem wszystko przemija, uroda też. Warto mieć "piękne wnętrze" i nad tym pracować. Inaczej wpada się w bezsensowną depresję bo tu gdzieś zmarszczka, tam siwy włos. Mnie w tym "opracowaniu" Krzysia powalił argument z robotnikami budowlanymi. I co ma przebywanie dzieci na świeżym powietrzu do sztucznego opiekacza - solarium? Każdy ma swój rozum i swoje zdrowie. Uważam solarium za wybitnie szkodliwe i dla ciała i dla ducha.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 13-10-2010, 11:37

Cytat
Zarówno samoopalacze jak i solaria nie są rzeczą naturalną wiec bez najmniejszego problemu można się znakomicie obejść bez.
Zgadzam sie z tym jak najbardziej... tylko co zrobić ma ktoś (zgodnie z ideą bioslone), kto nie ma kontaktu ze słońcem, bo np wtedy pracuje w kopalni?

Cytat
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
Chciałbym mieć twoją pewność. A co powiesz o niedożywieniu? Czy braki egzogennych aminokwasów mogą być przyczyną chorób? Chyba musisz zrewidować swoją teorie o jedynej przyczynie chorób :)

Cytat
A jak ktoś czuje się nieatrakcyjny...
Ładnie powiedziane...


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-10-2010, 12:44
Czy braki egzogennych aminokwasów mogą być przyczyną chorób? Chyba musisz zrewidować swoją teorie o jedynej przyczynie chorób :)
Następny, co to mu się wydaje, że wie. Po pierwsze pisze się niedobory, bo braki to można wytwarzać. Otóż niedobory wywołują specyficzne objawy niedoboru, których w żadnym wypadku nie można zakwalifikować jako choroby, chyba że jest się pacjentem, więc ma się brak wiedzy. To też nie jest choroba.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 13-10-2010, 13:37
Następny, co to mu się wydaje, że wie. Po pierwsze pisze się niedobory, bo braki to można wytwarzać. Otóż niedobory wywołują specyficzne objawy niedoboru, których w żadnym wypadku nie można zakwalifikować jako choroby, chyba że jest się pacjentem, więc ma się brak wiedzy. To też nie jest choroba.
Dziękuję za wypowiedź. Czy to znaczy, że my przeciętni ludzie używamy słowa 'choroba' w innym znaczeniu niż "medycyna"? Dla nas choroba to stan w którym się źle czujemy... nie wiedząc nic o źródłach tego stanu... natomiast "medycyna"  słowem 'choroba' określa TYLKO stan toksemii? Dobrze zrozumiałem?

Wiem, że niewiele wiem... natomiast takie forum daje mi dużo wiedzy. Teorie o 2 przyczynach powstawania chorób wyznawał Max Gerson. Niedobory i toksemia - źródło chorób. Oczywiście temat terapii Gersona przewijał się przez to forum więc nie zamierzam go rozwijać.

Dopóki nie przeczytasz lektury obowiązkowej, będziesz się tak kręcił i miotał
http://forum.bioslone.pl/index.php?action=rules
http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-10-2010, 13:47
Medycyna chorobą nazywa wszystko - od kataru do raka. My choroby dzielimy na prawdziwe choroby, wynikające z dysfunkcji systemu odpornościowego albo uszkodzenia któregoś z życiowo ważnych organów, oraz choroby rzekome, będące w istocie objawami aktywności systemu odpornościowego, a więc mające charakter prozdrowotny. Objawy niedoboru nie są chorobami, tylko objawami niedoboru, aczkolwiek długotrwały niedobór któregoś z niezbędnych składników możne doprowadzić do uszkodzenia organu, wywołując chorobę. Tym niemniej specyficzne objawy niedoboru chorobami nie są.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: krzysiek 13-10-2010, 13:50
Krótko, zwięźle i na temat. Dziękuje


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-10-2010, 13:59
Żeby już wszystko było jasne jak solarium, posłużę się przykładem wody, która jest niezbędnym składnikiem a jej niedobór wywołuje specyficzne objawy niedoboru - pragnienie. Czy to jest choroba? Jak się ją leczy? Każdy wie, że wystarczy się napić, by specyficzne objawy niedoboru ustąpiły. Tym niemniej długotrwały niedobór wody grozi poważnymi powikłaniami zdrowotnymi, wynikającymi z odwodnienia, a więc stężenia toksyn w płynach ustrojowych do stanu patologicznego, jakim jest toksemia.


Tytuł: Odp: Mniejsze zło: solarium czy samoopalacze?
Wiadomość wysłana przez: Joker 13-10-2010, 19:25
Pięknie to napisałeś Joker. Dodam od siebie, że z wiekiem wszystko przemija, uroda też. Warto mieć "piękne wnętrze" i nad tym pracować. Inaczej wpada się w bezsensowną depresję bo tu gdzieś zmarszczka, tam siwy włos.

Ale po co się nad tym wszystkim zastanawiać, to do niczego nie prowadzi - myślenie = problemy i po co to?

Może wyda się absurdalne, ale największy problem to właśnie jest myślenie. Z tego powstaje mnóstwo niedorzeczności oderwanych od rzeczywistości - istny śmietnik w głowie.

Wiedza (oczywiście zweryfikowana w praktyce) + zdrowy rozsądek = unikanie/rozwiązywanie problemów.
Najbardziej optymalne rozwiązania przychodzą same.

Myślenie = tworzenie problemów, więc po co sobie niepotrzebnie utrudniać życie, trochę nielogiczne/nieracjonalne, ale jak ktoś lubi, to nie można mu tego zabronić, kwestia gustu, o gustach się nie dyskutuje.

Więc nasuwa się jedno - więcej myślisz, niż wiesz.

Cytat
Zarówno samoopalacze jak i solaria nie są rzeczą naturalną wiec bez najmniejszego problemu można się znakomicie obejść bez.
Zgadzam sie z tym jak najbardziej... tylko co zrobić ma ktoś (zgodnie z ideą bioslone), kto nie ma kontaktu ze słońcem, bo np wtedy pracuje w kopalni?
Chyba 7 dni w tygodniu, 365dni w roku nie przebywa w kopalni, więc wystarczy po przebywać na słońcu w części pozostałego czasu.

Cytat
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
Chciałbym mieć twoją pewność. A co powiesz o niedożywieniu? Czy braki egzogennych aminokwasów mogą być przyczyną chorób? Chyba musisz zrewidować swoją teorie o jedynej przyczynie chorób :)

Po 5 latach z Biosłone, dzięki zdobytej wiedzy i doświadczeniu, taka pewność jest oczywista.
Wcale jakoś nie przykładam się szczególnie do odżywiania - aby w miarę nie było wysoko przetworzone, z grubsza unikam (przynajmniej z reguły) glutenu, kazeiny i cukru (bo nie mam tego w domu), ale z doświadczenia wiem, że mi to nie szkodzi, więc mogę sobie na to pozwolić - jednak nie ciągnie mnie do tego. Co innego, jeśli chodzi o mięsko czy owoce i warzywa, to lubię i to bardzo - to jest smak.

Cytat
Przyczyna chorób jest jedna - toksemia!!! Cała reszta to bajki, które tylko wprowadzają zamieszanie.
Cytat
A jak ktoś czuje się nieatrakcyjny...
Ładnie powiedziane...
To ma coś nie tak z głową, też to kiedyś przerabiałem - metodą doświadczalną określiłem przyczynę - myślenie, jest skutek, więc jest i przyczyna, wystarczy usunąć przyczynę, skutek sam znika.

Proste i skuteczne, zweryfikowane przeze mnie w praktyce podobnie jak MO. Mało powiedziane, że proste to jest genialnie proste i potwornie skuteczne, ale do tego trzeba samemu dojść.