Tytuł: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Effectus 26-04-2010, 20:14 Czy wiecie kto powiedział, że lekarze żyją krócej niż pacjenci, a osoby które przyjmują suplementy poza pożywieniem oddają tylko droższy mocz, jednym słowem leją dolarami.
Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Emisia 26-04-2010, 20:48 Nie mam pojecia! Z zycia znam tych domowych (mieszkajac na wsi, wie sie prawie wszystko o wszystkich) wiec ojciec (lekarz rodzinny) terazniejszego lekarza zmarl w wieku 65 lat na zawal. Syn, dzis 55 letni, praktykujacy lekarz rodzinny jest po zawale i paru beipass, do tego kuleje (podobno wypadek podczas narciarstwa) i wyglada na mojego dziadka :blink:. Tak z zycia wziete. Nie wiem jak jest dalej bo unikam, ale faktem jest ze nasz lekarz nie jest przykladem zdrowia!
Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 26-04-2010, 21:23 Czy wiecie kto powiedział, że lekarze żyją krócej niż pacjenci, a osoby które przyjmują suplementy poza pożywieniem oddają tylko droższy mocz, jednym słowem leją dolarami. Joel Wolles: "Nieżywi lekarze nie kłamią"http://www.bioter.pl/prasa/niezywi.htm Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Patronix 26-04-2010, 21:53 Wolles tylko przytacza tą wypowiedź i komentuje "osobiście jestem gotów każdego dnia wysikiwać pół, czy dolara dziennie, gdyż i tak jest to najtańsze ubezpieczenia jakie sobie można wyobrazić"
Autorem jest Dr. Victor Herbert i oryginalny link do tego wydania Times'a http://www.time.com/time/magazine/article/0,9171,975217,00.html Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Effectus 27-04-2010, 00:32 Wolles przytacza wypowiedź lekarza, który jest przeciw suplementom.
Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Grawo 27-04-2010, 08:31 Czy wiecie kto powiedział, że lekarze żyją krócej niż pacjenci, a osoby które przyjmują suplementy poza pożywieniem oddają tylko droższy mocz, jednym słowem leją dolarami. Joel Wolles: "Nieżywi lekarze nie kłamią"http://www.bioter.pl/prasa/niezywi.htm Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: ixnay 27-04-2010, 09:25 Zastanawiam mnie jedna rzecz: z jednej strony autor podaje jako przykład najdłużej żyjących ludzi Azerów, Tybetańczyków itp. i każe ich naśladować, a z drugiej każe wcinać suplementy. Jakoś nie widzi mi się, aby powyższe narody przodowały w konsumpcji supli.
To nie czat, zdania zaczynamy wielką literą. Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Effectus 27-04-2010, 09:37 Ponieważ te suple mają naturalne w ziemi, najmniej skażone środowisko.
Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-04-2010, 11:39 Nie mam pojecia! Z zycia znam tych domowych (mieszkajac na wsi, wie sie prawie wszystko o wszystkich) wiec ojciec (lekarz rodzinny) terazniejszego lekarza zmarl w wieku 65 lat na zawal. Syn, dzis 55 letni, praktykujacy lekarz rodzinny jest po zawale i paru beipass, do tego kuleje (podobno wypadek podczas narciarstwa) i wyglada na mojego dziadka :blink:. Tak z zycia wziete. Nie wiem jak jest dalej bo unikam, ale faktem jest ze nasz lekarz nie jest przykladem zdrowia! http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=698.msg3820#msg3820http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4519.msg40674#msg40674 http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4519.msg40687#msg40687 Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 27-04-2010, 18:11 Spośród moich znajomych lekarzy, przeważnie umierali na choroby patologiczne ci, od których byli specjalistami. Wśród żywych, gdzie oboje rodzice są diabetologiem - córka choruje na cukrzycę.
W pewnym małżeństwie farmaceutów, w ich przedpokoju domu mieszkalnego, na stoliku, stoi dzbanek z zawartością różnego rodzaju kolorowych witamin (przeważnie musujące). W ciągu dnia członkowie tej rodziny, przemieszczając się przez ów przedpokój, co i rusz podżerają sobie te witaminki (jak cukierki), twierdząc że muszą uzupełniać niedobory witamin w organizmie. Argumentem dyżurnym jest niedobór witamin w roślinach, bo padają kwaśne deszcze, bo wyjałowione gleby... Są to znane mi argumenty funkcjonariuszy firm dystrybucyjnych, pozyskujących pacjentów z owczym pędem do poprawiania natury. Ich żelaznym argumentem, przemawiającym za zażywaniem "supli" jest porównanie: zamiast zjedzenie dziennie kilku kilogramów owoców i warzyw - wystarczy zażyć kilka kapsułek "supli", w których będzie zawarta dzienna norma witamin i minerałów. Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Lilijka 27-04-2010, 18:59 Tak Zibi, też znam masę takich przykładów. Do tego jeszcze znajome mi osoby, wyjaśniają wszystko wieloma teoriami, które i owszem miałyby jakiś sens, gdyby w ogóle łykanie suplementów było konieczne. Na przykład mówi taki elikwent: rano biorę tylko 2 tabletki witaminy C, żeby pobudzić (!) organizm, potem muszę zjeść śniadanie, by móc łyknąć kolejne, rozpuszczalne tylko w tłuszczach, witaminy. Po obiedzie biorę jakąś multiwitaminę, bo najlepiej się wtedy wchłania; i tak dalej, i tak dalej....
Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Effectus 27-04-2010, 20:08 Kilka kilogramów warzyw i owoców dziennie, to chyba przesada, wyjdzie wtedy 100 kg. w miesiącu.
Tytuł: Odp: Czy wiecie kto? Wiadomość wysłana przez: Lilijka 27-04-2010, 21:03 Chodziło Zibiemu o to, Effectus, że Ci farmaceuci dopuszczają taką teorię, że nie wszystko co wartościowe dla organizmu się wchłania. Więc zamiast zlikwidować przyczynę, musieliby jeść (wg nich) warzywa i owoce kilogramami, by coś z tego mieć. A że tego nie chcą, bądź nie mogą - myślą, że rekompensują sobie to tableteczkami.
Dokładnie tak, psychologu. ;) //Zibi |