Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: Ell_anna 11-05-2010, 14:14



Tytuł: Nocny kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 11-05-2010, 14:14
Proszę Was o pomoc, bo już nie mam pomysłu co robić. Moja najmłodsza pociecha ok. 2 m-cy temu przechodziła infekcję. Zaczęło się standardowo od przeźroczystego kataru, następnie piękny, mokry odrywający kaszel. Kasłała dosyć długo prawie 1,5 miesiąca. Oczywiście nie przejmowałam się tym, ponieważ wszystko bez problemu odkrztuszała. Od kilku dni mała kaszle tylko w nocy. Jest to kaszel mieszany, że tak się wyrażę. Początkowo suchy męczący, po kilku minutach słyszę, ze zmienia się w mokry i tak kilkakrotnie w nocy. Kaloryfery już nie grzeją, więc nie jest to problem suchego powietrza. Rano jeszcze sporo kaszle na mokro, w ciągu dnia jest spokój i w nocy znowu kilkakrotna pobudka z powodu męczącego kaszlu. Zastanawiam się czy mieszanka na drogi oddechowe coś by tu pomogła? Może coś jeszcze?

Mogę przytoczyć wątek z grudnia, gdzie prowadziłam swego rodzaju pamiętnik infekcji:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10793.0

i tu krótka synteza naszych przeżyć:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9807.msg87533#msg87533

Jak widzisz Grażynko staram się jak mogę. Moje dziecko zdrowieje od ponad roku - MO, infekcje bez leków (standardowo: katar, kaszel, odkrztuszanie - dwa tygodnie i po sprawie). Obecna infekcja nieco mnie irytuje właśnie przez ten nocny męczący kaszel. Czy po tak naświetlonym problemie masz dla mnie jakąś radę  :(?


Tytuł: Odp: Nocny kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 11-05-2010, 21:31
Jeśli ogólny stan córeczki jest dobry, nie męczy się na co dzień i nie poci zanadto, nie ma gorączki, a kaszel jest tylko w nocy i rano, to nie ma powodu do niepokoju. Po grudniowych przebojach pozostać mogły w oskrzelach jakieś zdefektowane komórki, których obecnie organizm pozbywa się wtedy, gdy ciało jest nagrzane. Jest jeszcze druga lokalizacja mogąca pobudzać do kaszlu - to ucho (był wyciek z ucha). To częsta reakcja mająca miejsce jakiś czas po infekcji, w tym wypadku do oczyszczania pobudza picie mikstury. I właściwie należałoby się cieszyć, że organizm pozbywa się tych resztek, że ich nie upycha i nie gromadzi. Wystarczy się poruszyć i zaczyna się suchy kaszel. Po pierwszych odruchach staje się mokry, a rano także jest mokry. Obiektywnie patrząc, organizm oczyszcza się prawidłowo i nie wymaga to ingerencji.


Tytuł: Odp: Nocny kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 12-05-2010, 12:58
Ja, szczerze mówiąc, cieszę się z każdego efektu oczyszczania u moich dzieci. Denerwuje mnie tylko ten suchy męczący kaszel. Wczoraj wieczorem podałam małej galaretkę z siemienia i noc przespała spokojnie, a rano odkasływała jak zwykle mokrym kaszlem, więc jest ok.


Tytuł: Odp: Nocny kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 16-05-2010, 18:55
Ell_anna wiem, że to małe pocieszenie, ale u nas po dwóch tygodniach mokrego kaszlu i zapchanego nosa, przyszedł też czas na nocny suchy kaszel i też bardzo nas denerwuje a mały zadał mi pytanie "Mamusiu kiedy w końcu przestanę kaszleć i mieć zapchany nos?" U nas też galaretka z siemienia i prawoślaz a do  noska woda morska. Bardzo chętnie  przeczytałam informacje Grażyny i jak zwykle się uspokoiłam.


Tytuł: Odp: Nocny kaszel
Wiadomość wysłana przez: Livia 17-05-2010, 12:56
Mój synek kaszlał tak 3 miesiące. I potem nagle przestał, bez żadnych zabiegów. Jest cały czas na MO, więc się zbytnio nie martwiłam.


Tytuł: Odp: Nocny kaszel
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-05-2010, 19:39
Jak widzisz Grażynko staram się jak mogę. Moje dziecko zdrowieje od ponad roku - MO, infekcje bez leków (standardowo: katar, kaszel, odkrztuszanie - dwa tygodnie i po sprawie). Obecna infekcja nieco mnie irytuje właśnie przez ten nocny męczący kaszel. Czy po tak naświetlonym problemie masz dla mnie jakąś radę  :(?
Mój Damian też przechodził parę dni temu swoje. Kasłał sucho wieczorem, rano kasłał mokro. Ja zastosowałem u niego mieszankę dwa razy już. Teraz nie ma potrzeby na nią, bo MO wręcz go prowokuje rano do mokrego kaszlu. Spróbuj tej mieszanki, ale podaj jej parę łyżek dziennie do picia i obserwuj. Wsyp 1/4 ziół na szklankę, przygotuj i podawaj. Tutaj pewnie czytałaś, ale wrzucę http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6838.msg102575#msg102575. Nie mam trzy i pół latki w domu, ale jeżeli mieszanka ma pomóc w usuwaniu drożdżycy, to ja bym spróbował, tyle że mniej wsypywanych ziółek. Chyba że skutek przyniesie macerat z prwoślazu na zmianę z galaretką z siemienia. Oczywiście jeżeli zdecydujesz się na mieszankę na oddechowe to już bez prawoślazu i galretki z siemienia.

Dla mnie bardzo duże znaczenie ma, co dziecko zje, bo po jakimś czasie widać, czy jest reakcja. Rozumiem, że zwracasz na to uwagę. Mój Damian ostatnio zjadł pomidorówkę na koncentracie i już oddech miał inny, to znaczy gorszy. Po prostu wiedziałem, że będzie kasłał sucho, zanim rano sobie ulży na mokro. Po sałatce z pomidorów z cebulką i ze śmietaną takiej reakcji nie miał.