Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Asicyna 11-05-2010, 14:14



Tytuł: "Grypa żołądkowa"
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 11-05-2010, 14:14
Jako, że już się nieco pozbieraliśmy, mogę napisać parę słów. Takie wiadomości z frontu.

Od zeszłego czwartku walczymy w domu z tzw. grypą żołądkową. Musiałam przerwać podawanie MO z oczywistych względów. U każdego z nas choroba miała inny przebieg - najpierw dorwało mojego męża - rano, w czwartek dostał biegunki. I cały czas beka  :bash: (Generalnie działa mi to ogromnie na nerwy - ile można tego słuchać. Cały czas trzymam się myśli, że jest chory). Potem, w ciągu dnia, nasz synek zaczął wymiotować. Rano jeszcze dostał MO. Mąż i ja też. Potem zjadł obiadek, na kolację zjadł banana i to z apetytem, a potem, o północy - wszystko zwrócił. Do tego pojawiła się u niego także biegunka. I od tamtej pory nie ma apetytu.  :(
Z drugiej strony - nie ma co się dziwić. Mnie dorwało z piątku na sobotę. Zaczęłam zwracać w nocy i szarpało mną (nawet, jak już żółci zabrakło) praktycznie przez całą sobotę. Strasznie, rozpaczliwie chciało mi się pić, ale nawet z 3 łyczki wody wystarczyły, żeby wszystko zostało wydalone tą samą drogą, którą weszło. Koszmar.
Od wczoraj udaje mi się już coś zjeść, ale nadal mnie mdli do kilku godzin po jedzeniu. Miewam też jeszcze zawroty głowy i znowu pobolewa mnie serce. I do tego mam zaparcie stulecia.
Mam nadzieję, że niedługo wszyscy dojdziemy do siebie. Dopiero wtedy wrócimy do picia MO. Wcześniej nie zaryzykuję.