Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Luc 15-07-2010, 22:15



Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 15-07-2010, 22:15
Mylicie się bardzo ja tą dietą wyleczyłem WZJG oraz grzybice ogólnoustrojowa bardzo szybko po 25 latach problemów. Bez suplementów, leków chemicznych, cudownych eliksirów, kokatjli oraz innych zbędnych rzeczy.   


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-07-2010, 22:23
Mylicie się bardzo ja tą dietą wyleczyłem WZJG oraz grzybice ogólnoustrojowa bardzo szybko po 25 latach problemów. Bez suplementów, leków chemicznych, cudownych eliksirów, kokatjli oraz innych zbędnych rzeczy.   
Spoko pani/panie Luc, my tu wyśmiewamy recenzję pani dochtór a nie dietę nisko-pysko.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 15-07-2010, 22:57
No to może warto spróbować metody wyśmianej pani dochtór? I nie czekać 3 lata na pozbycie się grzybicy(masakra).


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 16-07-2010, 06:51
Tutaj nikt nie czeka na pozbycie się grzybicy, coś gdzieś źle przeczytałaś.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-07-2010, 08:10
No to może warto spróbować metody wyśmianej pani dochtór? I nie czekać 3 lata na pozbycie się grzybicy(masakra).
Grzybicy można się pozbyć szybko. Wystarczy się najeść Lamisilatu. Smacznego.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 16-07-2010, 08:26
No to może warto spróbować metody wyśmianej pani dochtór? I nie czekać 3 lata na pozbycie się grzybicy(masakra).
Grzybicy można się pozbyć szybko. Wystarczy się najeść Lamisilatu. Smacznego.
A po upływie niedługiego czasu szukać onkologa, najlepiej żeby był "naturalny" przechrzta (leczący wodą utlenioną, nalewką z bursztynu, smołą z Tybetu, ANRY, MMS lub innym ACZE).


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 16-07-2010, 10:43
A kto stosuje metodę MO 3 lata i powie nam, że pozbył się wszystkich swoich problemów, że grzybica ani inne choroby przewodu pokarmowego go nie dotyczą? Że wszystko już wróciło do całkowitej normy, że zjedzenie czegokolwiek niezdrowego nie odbija się chwilę później czkawką? Tylko niech wypowiadają się użytkownicy nie moderatorzy oraz ich przybrane wcielenia: Prawda Scourpionie?
Przecież to wszystko wylezie prędzej czy później za 3 lata, że mikstura nic nie daje tak jak suplementy jest to zamiatanie śmieci pod dywan. Zmiana samopoczucia jest osiągalna na każdej diecie na początku i jeżeli zmieniacie śmieciowe żarcie na chociaż by takie jak na tym forum to logiczne jest, że się lepiej poczujecie, ale to za mało dieta ta jest nieodpowiednia by pozbyć się problemu całkowicie.
Każdy ma swój wybór, lecz nie każdy potrafi szukać lub jeszcze nie znalazł. Róbta co chceta za 3 lata zobaczyta:)


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-07-2010, 11:19
A kto stosuje metodę MO 3 lata i powie nam, że pozbył się wszystkich swoich problemów, że grzybica ani inne choroby przewodu pokarmowego go nie dotyczą? Że wszystko już wróciło do całkowitej normy, że zjedzenie czegokolwiek niezdrowego nie odbija się chwilę później czkawką?
A co ty proponujesz w zamian? Takie same pytania mógłbym zadać tobie.
Jaką ty metodę dochodzenia do zdrowia proponujesz?


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zuza 16-07-2010, 11:29
A co ty proponujesz w zamian? Takie same pytania mógłbym zadać tobie.
Jaką ty metodę dochodzenia do zdrowia proponujesz?
Tak, też bym chętnie się tego dowiedziała. Tylko że osoby wpadające na nasze forum po to, żeby pokrytykować miksturę, nie mają nam nic innego do zaoferowania. Więc po co ta krytyka?


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: scorupion 16-07-2010, 11:36
Cytat
Tylko niech wypowiadają się użytkownicy nie moderatorzy oraz ich przybrane wcielenia: Prawda Scourpionie?

Niby, że co? Zostałem przybranym wcieleniem? Hihihihi.
A w kwestii odpowiedzi na wyżej zadane pytanie....żeby po trzech latach pozbyć się wszystkich swoich problemów , grzybicy  oraz innych chorób przewodu pokarmowego nie należy stosować MO tylko, jak czujnie zauważył Zibi, smołę tybetańską i mój ulubiony cudowny suplemeny mineralny, drugą opcją jest wizyta u  Jackowskiego.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 16-07-2010, 11:41
Cytat
Zostałem przybranym wcieleniem? Hihihihi.
Awansowałeś na moderatora..ups wcielenia moderatora.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 16-07-2010, 13:24
A to Cię szczypior jeden zdemaskował... fiu fiu :)


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 16-07-2010, 19:21
A kto stosuje metodę MO 3 lata i powie nam, że pozbył się wszystkich swoich problemów, że grzybica ani inne choroby przewodu pokarmowego go nie dotyczą? Że wszystko już wróciło do całkowitej normy, że zjedzenie czegokolwiek niezdrowego nie odbija się chwilę później czkawką?
A co ty proponujesz w zamian? Takie same pytania mógłbym zadać tobie.
Jaką ty metodę dochodzenia do zdrowia proponujesz?

Wszystko jak w temacie.


A co ty proponujesz w zamian? Takie same pytania mógłbym zadać tobie.
Jaką ty metodę dochodzenia do zdrowia proponujesz?
Tak, też bym chętnie się tego dowiedziała. Tylko że osoby wpadające na nasze forum po to, żeby pokrytykować miksturę, nie mają nam nic innego do zaoferowania. Więc po co ta krytyka?
Niczego nie krytykuje, niczego nie nakazuje. Tylko proponuje, a kto nie chce nie korzysta. Proste i logiczne.

Cytat
Tylko niech wypowiadają się użytkownicy nie moderatorzy oraz ich przybrane wcielenia: Prawda Scourpionie?

Niby, że co? Zostałem przybranym wcieleniem? Hihihihi.
A w kwestii odpowiedzi na wyżej zadane pytanie....żeby po trzech latach pozbyć się wszystkich swoich problemów , grzybicy  oraz innych chorób przewodu pokarmowego nie należy stosować MO tylko, jak czujnie zauważył Zibi, smołę tybetańską i mój ulubiony cudowny suplemeny mineralny, drugą opcją jest wizyta u  Jackowskiego.
Dobrze wiesz kim jesteś na pewno nie byłym optymalnym...

A to Cię szczypior jeden zdemaskował... fiu fiu :)
wszędzie widzicie szczypiora ciekawe co on na to?


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-07-2010, 19:25
Luc, zacznij pisać do rzeczy, albo nie bedziesz mógł w ogóle.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 16-07-2010, 19:48
Wszystko w temacie jest ujęte w tym artykule, gdzie dr. Witoszek krytykuje MO. Kto chce niech korzysta, a kto nie to niech się dalej męczy i tyle co tu więcej pisać po co kogoś przekonywać na siłę, namawiać czy przegadywać się i pokazywac kto ma rację. Wszystko i tak weryfikuje odpowiednia dieta i chęć korzystania z niej. Spróbowac i ocenić samemu, a nie oceniać na wyrost bo po co. Nie zamierzam tutaj toczyć z nikim bitew oraz wykazywać, że mam rację. PZDR.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Agata 16-07-2010, 19:56
Cytat
I nie czekać 3 lata na pozbycie się grzybicy(masakra).

Cytat
Niczego nie krytykuje, niczego nie nakazuje.

Jeśli ktoś komentując używa słowa "masakra", to ja to rozumiem jako krytykę.


 
Cytat
Dobrze wiesz kim jesteś na pewno nie byłym optymalnym...

Luc, jesteś gościem pana Słoneckiego (bo to Jego forum), napisałeś ledwo cztery wiadomości, a już mieszasz, obrażasz innych gości. Albo pisz jasno (i tylko wtedy, gdy jesteś tego pewien, nie siejąc zamętu), albo napisz do Scorupiona na priv.  

Cytat
A to Cię szczypior jeden zdemaskował... fiu fiu

wszędzie widzicie szczypiora ciekawe co on na to?

Nie tak wszędzie. Od razu widać, że nie jesteś Szczypiorem (Szczypior w gruncie rzeczy jest sympatycznym facetem, a Ty na razie pokazujesz tylko fochy). Szczypior stał się pewnego rodzaju symbolem, dlatego Rysiek w ten sposób Cię określił.

Może zacznij przygodę z Biosłone jeszcze raz, od początku. Opisz swój przypadek, jakie miałeś objawy, co Ci pomogło... Chętnie poczytamy, może się od Ciebie czegoś nauczymy, a czy skorzystamy... Każdy ma swój rozum. My tu bierzemy zdrowie we własne ręce, a nie powierzamy je jakiejś pani dochtór.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 17-07-2010, 20:34
Nie no spoczko nie jestem tutaj, aby komuś zaszkodzić lub prorokować wprost przecienie jeżeli rady pomogą to cieszyłbym się bardzo bo wiem jak ludziska jest przesrane jak ma się tego typu problemy. A żeby to zrozumieć to trzeba by to przejść samemu dlatego ci którzy tego nie doświadczyli w większości nie rozumieją nic
Dieta wasz jest ok. Zawiera sporo białka i tłuszczu nasyconego i węglowodany odpowiednie z warzyw, kasz . Z tym, że małe korekty bym tutaj zastosował kto skorzysta na pewno nie pożałuje:
1. Cukry proste szkodzą jak wiadomo Owoce to cukry proste więc nie nadużywajcie ich jedzenia najlepsze te jagodowe, ale zróbcie od czasu do czasu 3-4 dni przerwy od owoców, miodu. Nie mówię o całkowitej rezygnacji, ale jeżeli musicie to zjadajcie te mniej słodkie. Ja miewam okresy, że po tygodniu nie jadam wogóle owoców, później mi się zdaży jakieś jagody, kawałek arbuza, ale nie szaleje z tym.
2. Bardzo ważne jest jadanie jednego rodzaju białka dziennie czyli np. jak jecie na śniadanie jajka to cały dzień jajka, jak wieprzowina to cały dzień wieprzowina, jak kurczak to...itd. Zawsze jadałem na śniadanie, a na następne posiłki mięso i to był mój duży błąd teraz to wiem. Jadanie różnych rodzajów białek jest tragiczne dla systemu odpornościowego ma to związek z trawieniem i alergią więcej by na pewno na ten temat powiedziała pani dochtór czy jak ją nazywacie, ale rzeczywiście jest taka rozdzielnosć ważna.
3. Jeden dzień w tygodniu (może być co 5 dni lub mniej w zależności od wieku i stanu organizmu) robicie dzień totalnego luzu totalny off i jecie na co macie ochotę nie przejmując się glutenem, nabiałem i niczym wogóle jednak weglowodany trzymacie w ryzach, zeby się nie okazało, że zjadacie nagle tabliczke czekolady do tego pół chleba oraz liter mleka. Wszystko w granicach zdrowego rozsądku na co macie ochotę. Tylko w ten dzień możecie zjeść coś z nabiału(masło i śmietanę również) oraz glutenu.  
4. Zasada jedzenia jednego rodzaju białka kłóci się z jadaniem orzechów, pestek, fasoli, mięsa, jaja, ryb w jednym dniu dlatego albo jadacie jeden rodzaj roślinne, zwierzęce oraz rodzaje, albo w dalszym ciągu macie problem.
5. masło oraz śmietane jadajcie w systemie rotacyjnym w dzień wolnego
6. j.w. ze zbożami
7. Kasze są ok i jak komuś pasuje to wcina, ale mi lepiej służą ziemniaki i są smaczniejsze(smażone, pieczone, gotowane jak kto lubi) wielu moich znajomych również toleruje najlepiej ziemniaki. Dlatego warto je wprowadzić do diety.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 17-07-2010, 20:39
Proponuje na początek 3 dni pod rząd B- jajka, W-ziemniaki, T-nasycone oraz oliwa z oliwek, kokos, palmowy bez nabiału i glutenu można jakąś surówkę z pomidora do tego czy ogórka małosolonego co tam kto toleruje. Później ze 2 dni na mięsie jedziecie (1 dzień jeden rodzaj!) i reszta jak wyżej i jeden dzień wolnego kiedy to objawy powrócą jednak nie należy się tym przejmować i kontynuować. Następny dzień  wracacie do diety i wg. uznania co do rodzaju białka i całej reszty... Już po 3 dniach wzdęcia, gazy, przelewania powinny ustąpić. NA ten czas proponuje odstawić koktajle oraz cytrynę z MO, wtedy będziecie wiedzieć, że nic nie przeszkadza i nie ma żadnego nietoleranta w diecie. Później możecie(ale nie musicie) wprowadzać pomału do diety sprawdzając, że nie ma żadnych problemów.
Nie trzeba stosowac suplementów, leków, oraz innych cudownych środków. W moim wypadku poskutkowało, a jak będzie w waszym? trudno powiedzieć bo żeby się dowiedzieć to trzeba spróbowac, a jak nie to nie każdy ma swoją wolę i rozum.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-07-2010, 20:44
No ale co ma dać taka dietka?


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 17-07-2010, 20:47
No ale co ma dać taka dietka?
Ma zacząć naprawiać twój organizm i pozbyć się nietolerancji pokarmowych na większosć pokarmów. Nietolerancja objawia się wzdęciami, gazami, śluzem w stolcu, niepełnymi wypróżnieniami.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-07-2010, 20:49
No ale co ma dać taka dietka?
Ma zacząć naprawiać twój organizm i pozbyć się nietolerancji pokarmowych na większosć pokarmów. Nietolerancja objawia się wzdęciami, gazami, śluzem w stolcu, niepełnymi wypróżnieniami.
A usunie przyczynę tych nietolerancji, czy tylko nałoży tapetkę?


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 17-07-2010, 20:54
A czy stosuje się jakieś suplementy lub leki lub jakieś inne metody niezgodne z naturą?
Rotacja pokarmowa nabiału, glutenu oraz innych pokarmów jadanych w ten jeden dzień w tyg. ma na celu odczulenie organzimu na produkty, które nietolerujemy.
Ja tylko nakreśliłem co i jak reszta czy skorzystacie czy nie należy do was. Nikogo do niczego nie namawiam broń Boże. Ja jestem zadowolony to dlaczego nie miałbym się podzielić tym z innymi? Niech tylko jednemu pomoże to już będzie sukces...


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-07-2010, 20:57
Dobrze, dobrze, przecież cię nie atakuję. Zadałem rzeczowe pytanie a ty wyskakujesz z ogólnikami. W jaki sposób organizm się odczula na gluten, gdy spożywamy go z przerwami? Skąd się w ogóle bierze jego nietolerancja?


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: pollo 17-07-2010, 21:02
Coś w tym jest. Ja staram się stosować rotacje (nie jem codziennie tych samych pokarmów, jednak jem mięso i rybę w tym samym dniu). Ponadto ostatnio zrobiłam sobie dzień dziecka jedząc gluten i słodycze i nie wiem dlaczego, ale nawet po tym występku lepiej się czuję..


Tytuł: Odp: Recenzja mojej książki
Wiadomość wysłana przez: Luc 17-07-2010, 21:24
Dobrze, dobrze, przecież cię nie atakuję. Zadałem rzeczowe pytanie a ty wyskakujesz z ogólnikami. W jaki sposób organizm się odczula na gluten, gdy spożywamy go z przerwami? Skąd się w ogóle bierze jego nietolerancja?
Szczegóły dokładnie to Dr. Witoszek zna, ale ja wiem tyle, że sami jesteśmy sobie winni wszystkiemu.
Należy zadać sobie jedno pytanie? Dlaczego niektórzy stosują terapię hormonalne, sterydowe czy jedzą antybiotyki garściami i nie mają grzybic lub innych problemów? A ty np. zjadłeś kilka tabletek i masz problem na całe życie? Nie tyle wina leży po stronie tych środków co po naszej że doprowadzamy przez oodżywienie stan do takiego organizmu, że te wszystkie specyfiki nam szkodzą. Podam przykład - dwóch kolegów obydwoje te same parametry i ćwiczą na siłowni. Obydwoje w jednym okresie zaczynają stosowac doping(Sterydy) wszystko idzie dobrze do czasu, jeden z nich nagle zaczyna mieć problemy żołądkowe i po kilku takich dniach odstawia sterydy drógi z nich stosuje dalej bez problemów jakichkolwiek ze strony przewodu pokarmowego. Jak się okazuje pierwszy z nich do dzisiaj ma problemy podejrzewam, że na tle grzybiczym gdyż cały czas narzeka na jelita drógi mimo, że minęły 2 lata stosuje dalej sterydy mimo, że minęły 2 lata i cieszy się dobrym zdrowiem. Co zauważyłem w tym wypadku ten stosujący do dzisiaj sterydy nie jadał nigdy nabiału, a ten który ma problemy do dzisiaj podczas zażywania wypijał nawet do 1 litra mleka dziennie oraz dużo jogurtów. Widzicie w tym sens? na pewno.
Jedzenie codzienne nabiału, cukrów prostych oraz glutenu ze zbóż powoduje szerg chorób, a stosowanie dodatkowo jakichś wspomagaczy lub leków powoduje, że te leki szkodzą nam niemiłośiernie powodując później szereg problemów. Nie jest to dieta tylko na grzybice. Ale na wszystkie choroby jak WZJG< Crohn<Candida<Autyzm itd.
Jest to dieta niskowęglowodanowa. Gdyż w zasadzie opiera się na białkach oraz tłuszczach, ale i zawiera w sposób rozsądny węglowodany głównie z warzyw i niewielką ilość owocu jak nadejdzie ochota.
Coś w tym jest. Ja staram się stosować rotacje (nie jem codziennie tych samych pokarmów, jednak jem mięso i rybę w tym samym dniu). Ponadto ostatnio zrobiłam sobie dzień dziecka jedząc gluten i słodycze i nie wiem dlaczego, ale nawet po tym występku lepiej się czuję..
Pollo spróbuj jadac jeden rodzaj białka w jednym dniu. Widocznie organizm tego potrzebował, a by tak dzień zrobić. Rób tak przynajmniej raz w tyg. Staraj się jednak nie szaleć z węglami i nie zjadać ich w kolosalnych ilościach, a tak to zjadaj wszystko na co akurat masz smak. Chodzi o to, aby przestać bać się jedzenia i wrócić do normalności, gdzie niejednokrotnie nie mamy możliwości odmówienia tej lampki szampana, czy kawałku tortu wtedy wychodzimy na dziwaków i źle się czujemy wtedy, a przecież nie o to chodzi.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 17-07-2010, 21:42
No i temat został przeniesiony do tego wchodząc na niego widzimy tylko ten jeden ostatni post. Ehhh trudno skoro błędy są ważniejsze od wiedzy i pomocy to już nic na to nie poradzę...
Pzdr bracia i siostry.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 17-07-2010, 21:47
Cytat
to już nic na to nie poradzę...

Wystarczy, że poprawisz te błędy i nie będziesz ich robił w przyszłości. Zawsze miałeś problemy z poprawnym pisaniem, jednak potrafiłeś trochę czasu poświęcić na poprawienie błędów przed wysłaniem postu. Skoro postanowiłeś wrócić na nasze forum (ciekawe na jak długo tym razem) to wróć również do pisania bez błędów.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Agata 17-07-2010, 22:01
Rysiek, uważasz, że Szczypior jest aż tak prosty? Kiedyś jak czytałam jego posty to co nieco z nich rozumiałam. A tego, co pisze Luc nijak nie mogę pojąć. No tym razem dałam się zmylić Szczypiorowi. Pewnie miał dziś "dzień totalnego luzu totalny off" i wypił coś mocniejszego przed wejściem na forum...  ;)


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 17-07-2010, 22:06
Drogi kolego pierwszy raz spotykam się z forum, gdzie błędy przekłada się nad wiedzę. Nigdy nie miałem żadnych problemów z pisaniem oraz nigdy nie przedkładałem tego ponad wiedzę. Nigdzie nie wróciłem chyba ci się coś pomyliło Rysiu. W poście wyżej w który mnie upominasz o robienie błędów sam ich zrobiłeś kilka dobrze, że inny moderator w miarę szybko zareagował i cię poprawił.
To co napisałem jest wystarczające i nie ma potrzeby rozgadywania się na ten temat. Kto chce to skorzysta kto nie to trudno jego strata. PZDR


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Agna 18-07-2010, 06:36
Drogi kolego pierwszy raz spotykam się z forum, gdzie błędy przekłada się nad wiedzę. PZDR
Tekst z błędami, pisany chaotycznie zniechęca do czytania, a zawarta w nim nawet najcenniejsza wiedza nie zostaje odczytana. Jest regulamin forum, warto przeczytać. 

To co napisałem jest wystarczające i nie ma potrzeby rozgadywania się na ten temat. Kto chce to skorzysta kto nie to trudno jego strata.
Luc, obrałeś taki sposób w dochodzeniu do zdrowia (fajnie, że Ci pomaga), podzieliłeś się tą informacją, ale nie oczekuj, że będziemy Ci bić brawo.
Ja, już to wszystko kiedyś przerabiałam, dieta wegetariańska, tłuszczowa, białkowa, rozdzielna... Nawet muszę powiedzieć, że na początku każdej z nich czułam się lepiej. Ale każda długotrwała eliminacja pokarmowa prowadzi do niedoborów, nie wychodzi nam na zdrowie. Natomiast o jedzeniu codziennie  cukrów prostych, nabiału i glutenu, że powodują szereg chorób, my wiemy. Możesz o tym przeczytać w książkach p. Słoneckiego i tu http://www.bioslone.pl/
Nie walczymy też z Candidą, a w miarę zdrowienia dolegliwości same ustępują.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: pollo 18-07-2010, 06:51
Zgadzam się z poprzednikami. Jak zadbamy o organizm to wszelkie choróbska się z nas wyniosą.
Wiele osób wyleczyło się z tych czy innych chorób za pomocą MO,DP i KB. Poszukaj trochę ;).


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 18-07-2010, 07:17
Co kto woli.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: pollo 18-07-2010, 08:19
Jednego nie rozumiem. Wchodzą na to forum ludzie, którzy krytykują stosowane tutaj metody (najpierw Martina, później Luc). To wygląda trochę jak kuszenie Jezusa przez szatana. Zrób to, siamto a zobaczysz efekty. Czy widzisz tutaj ludzi niezadowolonych ze stosowanych metod? Bo ja nie. Tak więc znajdź sobie inne forum, na którym będziesz wygłaszał swoje teorie.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-07-2010, 08:20
Załóż swoje forum albo przynajmniej bloga. Przyciągniesz masę ludzi z takim rewelacyjnym pomysłem na zdrowie. Możesz wtedy stworzyć regulamin , w którym będzie punkt, że drugi piszemy jako drógi. No i wiele innych.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 18-07-2010, 09:57
Scorupionie mów za siebie skoro pasuje ci to co stosujesz to rób to dalej, ale jest tutaj sporo osób które pomimo picia MO oraz stosowania zasad prozdrowotnych nie udaje im się pozbyć problemu i ciągle męczą ich te same dolegliwości zwłaszcza związane z przewodem pokarmowym. Ale z jednym macie rację nie jest to moje forum i jestem tutaj tylko gościem, ale forum to forum i chyba nie jest zabroniona wymiana poglądów na dany temat nawet jeżeli krytykuje założenia na których ono się opiera? Nie skrytykowałem waszej diety poprostu napisałem małę korekty które możliwe, że komuś pomogą zwłaszcza to dotyczące jedzenia jednego rodzaju białka (mamie mojej znacząco zmniejszyły się żylaki od kiedy zaczeła tak jadać). Nabiał to alergia , a zboża to choroby więc najlepiej to rotować, owoce od czasu do czasu w niedużych ilościach podobnie miód, czekolada. Mam nadzieje, że informacje te komuś się przydadzą i po zastosowaniu poprawią jeszcze bardziej swoje zdrowie. Spotkałem się kiedyś na jednym forum z sytuacją, gdzie koleś jako admin krytykował to co pisał jeden gość bardzo stanowczo. Po czym sam stosował się do zasad podanych do tego gościa nie przyznając się do tego oficjalnie na forum, gdyż było to sprzeczne z regułami obowiązującymi na tym forum. Mam nadzieję, że Scorupion nie upodobni się do tego admina.
Chciałbym się dowiedzieć co Mistrz sądzi na temat jadania jednego rodzaju białka dziennie oraz rotowania pokarmów. Czy jest to nie do przyjęcia dla ludzi mających problemy ze zdrowiem?


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Agna 18-07-2010, 10:15
...(mamie mojej znacząco zmniejszyły się żylaki od kiedy zaczeła tak jadać). Nabiał to alergia , a zboża to choroby więc najlepiej to rotować, owoce od czasu do czasu w niedużych ilościach podobnie miód, czekolada.
Luc, ale ty jesteś uparty. Ty nic nowego nie piszesz, to wszystko jest już napisane na tym forum, że nabiał, cukier i gluten nie ułatwia zdrowienia. A nie zastanowiłeś się nad tym, czy przypadkiem Twojej mamie właśnie ograniczenie tego badziewia - poprawiło komfort życia.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 18-07-2010, 13:25
Nabiał to alergia , a zboża to choroby więc najlepiej to rotować, owoce od czasu do czasu w niedużych ilościach podobnie miód, czekolada. Mam nadzieje, że informacje te komuś się przydadzą i po zastosowaniu poprawią jeszcze bardziej swoje zdrowie.
Czyli co, nie wiesz za bardzo jak to się dzieje, że pewne objawy chorobowe ustępują na diecie eliminacyjnej? Przeszedłeś na nią, czujesz się lepiej i wyciągasz z tego wniosek, że to sposób żywienia na całe życie. Poczekamy, zobaczymy.


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 18-07-2010, 14:08
Zbóż i nabiału oraz cukrów prostych nie powinniśmy nadużywać nawet będąc zdrowym. Nie pisałem, że to jest sposób na całe życie, ale sposób by pozbyć się aktualnego problemu, by te czynniki nie szkodziły nam tak jak do tej pory. Niemniej jednak diata niskowęglwodanowa to jest sposób na życie...


Tytuł: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 18-07-2010, 14:17
Ok napisałem co miałem do napisania kto chce niech spróbuje kto nie to jego sprawa nie mam zamiaru nikogo przekonywać na siłę zwłaszcza, że tutaj co poniektórzy są bojowniczo nastawieni do czegoś co się niezgadza z zasadami forum lub lekko odbiega. A już nie daj "Boszhe" skrytkować MO lub koktajl to już wogóle... Pozdrawiam wszystkim i życzę odnalezienia prawidłowej drogi...


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Kalina 18-07-2010, 15:38
życzę odnalezienia prawidłowej drogi...
Problem jest w tym, że drogi większości forumowiczów idą w innym kierunku, niż twoja.
Ty w poz. MO wpisałeś "Nie ma takiej potrzeby" i to twoja droga, my natomiast uważamy, że MO i KB to podstawa w dochodzenia do zdrowia i to nasz wybór.
Kto ma rację rozstrzygnie czas ;).


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 07:36
Jaka dieta cud? co w tej diecie cudownego?
Kto wymyślił taki opis wątku?
Jadacie śmietanę oraz masło niejednokrotnie codziennie co ma niebagatelny wpływ na wasze zdrowie. Raz na tydzień powinien być nabiał jadany. Nawet łyżeczka śmietanki do kawy potrafi spowodować zatrzymanie procesu zdrowienia ze względu na nietolerancję(alergię). Jeżeli macie nietolerancję mleka to i również masła bez dwóch zdań. Jadacie na śniadanie jajka, na obiad mięso, do kotajlu orzechy lub na przegryzkę na kolację fasolke szparagową - Wychodzą 4 rodzaje białka co jest zabójstwem dla systemu odpornościowego i bardzo dużym obciążeniem dla waszych organizmów, które już z dwoma rodzajami białka będą miały problem. Do mikstury używacie cytryny chociaż cytryny należą jak wszystkie cytrusy do silnie alergizujących(proponuje bez cytryny). No, ale jak można przyjąć coś co się nie zgadza z założeniami zawartymi w książce no przecież to jest świętość której podwarzyć nie można. Prosiłem Mistrza do wypowiedzenia się na ten temat, ale nie odnióśł się do tematu. Czyżby nie wiedział co napisać i rozumiał, że to ma sens? Może warto wprowadzić korekty, a nie trzymać się sztywno reguł? Czasy się zmieniają, wiedza się zmienia rozumowanie się zmienia. Wystarczy popatrzeć na początki powstawania forum, gdzie pisano, że wystarczy pić MO oraz koktajle oraz jeść jak najmniej przetworzono by pozbyć się wszystkich problemów.
Swoją drogą to róbcie co chcecie Kalina dobrze napisała rozstrzygnie czas. Jeżeli mam do wyboru czekać 3 lata wierząc, że środek o nazwie MO mnie uleczy, a osiągnąć poprawę zdrowia bez żadnych dopalaczy suplementów, leków oraz mikstur (będących na bazie suplementu) jedząc z głową to wybór jest prosty.
ps. wszystkie objawy żołądkowe oraz śluzowate stolce są objawem zjedzenia nietoleranta więc zastanówcie się, gdzie popełniacie błąd?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Iyana 19-07-2010, 09:34
Cytat
Swoją drogą to róbcie co chcecie Kalina dobrze napisała rozstrzygnie czas. Jeżeli mam do wyboru czekać 3 lata wierząc, że środek o nazwie MO mnie uleczy, a osiągnąć poprawę zdrowia bez żadnych dopalaczy suplementów, leków oraz mikstur (będących na bazie suplementu) jedząc z głową to wybór jest prosty.

Widzisz Luc, miksturę piję regularnie ponad rok. Przeszłam w zasadzie tylko 1 etap DP a potem to już różnie bywało. Fakt, wykluczyłam w 99% gluten ograniczyłam słodycze i wprowadziłam więcej warzyw. Z piciem koktajli to też różnie bywa- częściej nie piję niż piję. I pewnie nie uwierzysz, że przy niestosowaniu żadnej diety pozbyłam się uporczywych zaparć, odetkał mi się w 95% nos będąc obecnie drożnym całą dobę (nocą oddychałam tylko ustami przez ponad 10 lat). Jak więc widzisz samo MO działa.
I powiem Ci jeszcze jedno, nie zamierzam nawet zastanawiać się nad Twoją dietą, bo nie wyjaśniłeś nigdzie jakim cudem rotacja ma uleczyć- pewnie właśnie dlatego została nazwana dietą cud. Mistrz wyjaśnia zasadę działania każdej ze swoich metod i są one jasne i co ważne łatwe i logiczne w stosowaniu.
No i na koniec dopowiem, że Twoje dieta nie jest "jedzeniem z głową" tylko monotonnym męczeniem organizmu. Jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić bym do końca życia miała jadać w piątki same jajka, w środy tylko wieprzowinę a poniedziałki tylko królika. Jak już będę zdrowa to chcę móc jeść wszystko to na co mam ochotę- oczywiście w rozsądnych ilościach. A zdrowa będę nawet na samej MO- tylko trochę dłużej to potrwa.  


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-07-2010, 09:45
Cytat
ps. wszystkie objawy żołądkowe oraz śluzowate stolce są objawem zjedzenia nietoleranta więc zastanówcie się, gdzie popełniacie błąd?

 W jedzeniu nietolerantów?
A ja wczoraj zjadłem chyba ze trzy.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 19-07-2010, 12:50
Prosiłem Mistrza do wypowiedzenia się na ten temat, ale nie odnióśł się do tematu. Czyżby nie wiedział co napisać i rozumiał, że to ma sens?
Nie chcę być adwokatem Mistrza, będzie chciał to się wypowie, ale rozumiem go, no bo ile razy można powtarzać takie banały, że inaczej postępujemy w zdrowiu, a inaczej w chorobie.
Przecież zdrowemu mieszanie białka nie zaszkodzi, no bo niby jak. Natomiast choremu szkodzą nieraz gotowane albo surowe warzywa. No ale czy z tego wyciagamy wniosek, że nie powinno się jeść surowych lub gotowanych warzyw?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Kalina 19-07-2010, 15:23
Może warto wprowadzić korekty, a nie trzymać się sztywno reguł?
Myślę, że zbyt mało znasz zasady Biosłone. Jedyna sztywna reguła to słuchać własnego organizmu.
Mistrz dał nam wędkę, przekazał nam swoje doświadczenie a co my z tym zrobimy to nasza sprawa.
Każdy z nas wprowadza korekty na bieżąco w zależności od stanu swojego organizmu.
 
Ty przypominasz mi ostatnio spotkane dwie sąsiadki(obie przy tuszy) jedna zachwalała dietę nisko węglowodanową, bo w ciągu 3 miesięcy schudła 11 kg, druga zachwalała jakieś odchudzanie na poziomie komórkowym, obie dałyby się pokrajać za swoją rację.
Ja uśmiechnęłam się i poszłam dalej, jedyna dieta jaką całe życie stosuję to NŻD i nie mam kłopotów z nadwagą.

Mam pytanie do ciebie, skąd masz taką pewność, że za 3 lata twój sposób odżywiania nie okaże się ślepą uliczką  :)?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2010, 17:15
Prosiłem Mistrza do wypowiedzenia się na ten temat, ale nie odniósł się do tematu. Czyżby nie wiedział co napisać i rozumiał, że to ma sens? Może warto wprowadzić korekty, a nie trzymać się sztywno reguł?
A gdzie niby są te sztywne reguły? Jedyna reguła jest ta, że żadna dieta http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/czym-jest-dieta nie jest sposobem na zdrowie, tylko jest elementem kuracji.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 19-07-2010, 18:29
Ja to wszystko już przerabiałem na własnej skórze. I byłem ciągle niedoleczony. Po wprowadzeniu kolejnych diet cud (nawet tych najgłupszych) - byłem początkowo w stanie euforycznym wręcz. Tak jak Ty - Luc obecnie. Po pewnym czasie (po kilku miesiącach) przychodziło zwątpienie. Powracały stare choroby i nabywałem nowych. Wówczas w te pędy "biegłem z płaczem" (czytaj: kontaktowałem się) z autorem lub z osobą reprezentującą autora danej diety. Jako poradę - otrzymałem wówczas: - proszę stosować się ściśle do proporcji B:T:W oraz zamiast szpiku kostnego żółtego jeść szary; a zamiast salcesonu białego jeść włoski (czarny). To była taka porada na spławienie intruza typu (czy znasz gościu bajkę o wężu... ssssspadaj...).
  
Żadna dieta, bez leczenia przyczynowego (np. według profilaktyki Biosłonejskiej) to jest takie wypłynięcie na akwen łodzią o rozszczelnionym poszyciu lub wręcz dziurawą. Z łodzią można tak prawie w nieskończoność - wybierać z niej wodę, chociaż po pewnym czasie może zgnić dno i pójść na dno akwenu. Z organizmem niekoniecznie długo można usuwać same objawy (detoksykacja za pomocą diet, tzw. suplementów diety, za pomocą różnych urządzeń), usuwać toksyny, ale bez odcinania dowozu egzotoksyn, czyli bez uszczelniania tzw. wrót zakażeń. W ten sposób można tylko prowadzić detoks (czyli wylewanie wody z dziurawej łodzi), a gdzie jest uszczelnianie, regeneracja... Za pomocą metod medycznych (czasem klejenie owego poszycia na gumę arabską czy inne klej biurowy wodonieodporny; a jeśli nawet zakleimy lepikiem, to dziury powstaną w innym miejscu tej łodzi). Zaś w toku naszej profilaktyki dochodzi, najpierw do wybrania wody z łodzi a następnie wymiana całego poszycia na nowe (szczelne).
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=13287.msg100393#msg100393
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1370.msg105326#msg105326
Wszyscy wiemy, jaki Lacky ma umysł analityczny. Bodaj po prelekcji w Katowicach wypowiadał się na temat prowadzenia samoregeneracji organizmu bez używania MO, a jedynie za pomocą kontrolowanych infekcji oczyszczających. Można i tak, ale należy się liczyć z tym, że będą w nieskończoność nawroty objawów infekcji przeziębieniowych. A tutaj z kolei wiadomo jest, że w naturze jest coś za coś - czyli skracamy sobie w "nieskończoność" długość życia... Łebski Lacky to potwierdził.
  
Ponadto, niech mi pokaże Pani Witoszek, choćby jednego pacjenta z ruchu medycyny analno-sralnej, którego wyleczyła przyczynowo (nie mylić z zaleczeniem). Homełopatia bowiem jako medycyna klasyczna bis potrafi zamaskować klienta, czyli nabywcę usług medycznych i homełopatyków (przepraszam prawdziwych i uczciwych homełopatów i homotoksykologów) na około 2O lat. W niektórych przypadkach można powiedzieć: - dobre i to... Ale, czy to jest odzwierciedlenie faktycznego stanu zdrowia, czy tylko atrapa zdrowia...


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 20:43
Cieszę się, że nawiązała się rzeczowa rozmowa z argumentami.
Oczywiście macie w dużej mierze rację i nie da się tego ukryć, jednak  zasada nietolerancji danych produktów to nie sztywny reguł, gdzie pasuje do wszystkich z jednakowym skutkiem. Nie twierdzę, że MO jest złe broń Boże przecież zaszkodzić nie może, a jak nie zaszkodzi to tylko pomoże 90% jednak może tolerować tą cytrynę, a reszta nie i co wtedy kazdy musi pić MO i sobie szkodzić? Nie poprostu może pić bez cytryny i wszytko git oliwa+rozcieńczony aloes, tylko trzeba wiedzieć, że to akurat cytryna nam szkodzi jest to dość skomplikowane. Hajdi ma w grubej mierze rację choremu może zaszkodzić nawet surowe warzywo, ale musimy znaleźć odpowiednią drogę w takim razie wyeliminować większość problemów w ten sposób, a czy wasza metoda jest odpowiednia dla wszystkich - odpowiedź -NIE, czy moja droga jest odpowiednia dla wszystkich - odpowiedź - Nie. Tak jak pisałem 90% nawet więcej będzie chwaliło sobie, a reszta czy musi być skazana na porażkę bo komuś innemu to odpowiada. Piszecie o glutenie no ok dla mnie gluten może nie istnieć jednak jesteśmy tylko ludźmi i czasami, mamy nieodpartą ochotę na kawałek ciasta i co wtedy? Nie jeść i mieć w ten sposób złe samopoczucie. Oczywiście, że zjeść i nie mieć żadnych wyrzutów sumienia. Ale gluten zamykamy. Bardziej niepokoi mnie fakt, że masło i śmietanę zaleca się bardzo często, a jest to środek jako jeden z nabiału silnie alergenny i potrafi zniweczyć cały proces leczenia więc ważne jest nie jadanie nabiału codziennie i wrzucił bym to do jednego wora z glutenem na tej samej zasadzie - o to mi chodzi. A czy tak trudno jest jadać jeden rodzaj dziennie białka? Jeżeli by miało to wpływ na zdrowię? Czy to tak bardzo odbiega od tego co piszecie? Spróbować mogą przecież ci którzy mają problemy i mimo stosowania ściśle reguł one nie ustępują. Jeżeli Zibi, Kalina, Hajdi czy innym służy jedzenie pewnych produktów i nic się po nich nie dzieje to nie znaczy, że z innymi musi być tak samo, znam osobę która jada bardzo dużo śmietany oraz masła i nic jej nie ma jednak nabiał należy do grupy alergennych i brak ograniczenia w sporzywaniu może przyczynić się do takich samych skutków jak brak ograniczenia glutenu. Dlatego nie wchodzi w grę nawet odrobina śmietanki do codziennej kawy.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 19-07-2010, 21:00
Masło można sklarować i wtedy jest OK dla alergików. Jeśli komuś nie służy śmietana na pewno powinien ją odstawić na jakiś czas. Pijemy MO, aby zagoić nadżerki, przez które lektyny się przedostają tam gdzie nie powinny. Co do cytryny w MO. Przecież tu też nie ma sztywnej reguły. Jeśli na kogoś działa alergizująco, to się ją odstawia a po jakimś czasie wprowadza, zaczynając od np. kropli. Ja nie mam nic przeciwko diecie niskowęglowodanowej. Właściwie niechcący jestem na niej. Ale za przeproszeniem "świrować" z jednym rodzajem białka/dobę nie zamierzam. To już jakaś "jazda bez trzymanki".


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 19-07-2010, 21:10
Bardziej niepokoi mnie fakt, że masło i śmietanę zaleca się bardzo często, a jest to środek jako jeden z nabiału silnie alergenny i potrafi zniweczyć cały proces leczenia więc ważne jest nie jadanie nabiału codziennie i wrzucił bym to do jednego wora z glutenem na tej samej zasadzie - o to mi chodzi.
Luc, czy zadałeś sobie trud, by zrozumieć, czym jest nietolerancja pokarmowa? Piszesz, że jedzenie jednego dnia kilku rodzajów białka jest zabójcze dla systemu odpornościowego. Ale czy zastanowiłeś się, jak system odpornościowy styka się z białkiem w jelitach? Przecież normalnie nie ma takiej możliwości. Musi być kontakt z krwią. A skąd w jelitach krew? Odpowiedz sobie sam.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Voldin 19-07-2010, 21:17
To rozdzielanie białek w czasie dochodzenia do zdrowia, gdy jelita są jeszcze dziurawe, ma jakieś logiczne uzasadnienie? Da się to jakoś wytłumaczyć? Bo teraz tak wspominam i na 100% pewności nie mam, ale nieumyślnie zdarzyło mi się chyba stosować tą zasadę (tak w przybliżeniu) i chyba rzeczywiście czułem się nieźle.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 19-07-2010, 21:22
To rozdzielanie białek w czasie dochodzenia do zdrowia, gdy jelita są jeszcze dziurawe, ma jakieś logiczne uzasadnienie? Da się to jakoś wytłumaczyć? Bo teraz tak wspominam i na 100% pewności nie mam, ale nieumyślnie zdarzyło mi się chyba stosować tą zasadę (tak w przybliżeniu) i chyba rzeczywiście czułem się nieźle.
Oczywiście, że ma i jest nawet wskazane, ale nie można wyciagać z tego wniosku, że to normalny sposób żywienia. Świadczy on raczej o słabości żołądka, który po kilku miesiącach traktowania MO powinien pracować jak należy. Gdy wygoimy nadżerki i wzmocnimy żołądek żadne białko nie dostanie się w światło jelit a gdyby nawet do tego doszło, to szczelne jelita nie wywołają sensacji.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: villah 19-07-2010, 21:36
Jaki moderator... Wydało się, Scorupion to ja. Jesteśmy jednym :).

Strzał w dziesiątkę.

http://www.youtube.com/watch?v=pR3TwLrys6k



Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 21:41
Ale czy rzeczywiście MO to jest to lekarstwo to na pewno nie wiesz Hajdi bo łącznie z przyjmowaniem MO zacząłeś się inaczej odżywiać? Gdyby wyeliminować MO i działać samą dietą to również wielu z was było by zadowolonych. Jeżeli już to jedzenie 90% efekty MO-5% lub efekt placebo


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2010, 21:49
Ale czy rzeczywiście MO to jest to lekarstwo

Mistura Oczyszczająca nie jest lekiem.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8328.0



Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 19-07-2010, 21:55
Gdyby wyeliminować MO i działać samą dietą to również wielu z was było by zadowolonych. Jeżeli już to jedzenie 90% efekty MO-5% lub efekt placebo
Jak tu z tobą dyskutować?
Powidz mi Luc, czy po kilku miesiącach diety rozdzielnej możesz bez żadnych konsekwencji wrócić do mieszania białka i jedzenia glutenu?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 19-07-2010, 21:58
(...) efekty MO-5% lub efekt placebo
Zapytaj się matek dzieci i właścicieli swoich zwierzaków z forum - jakie to MO miała efekt placebo na dzieci (zwłaszcza na niemowlaków i noworodków), to Ci odpowiedzą.

W moim przypadku, w chorobie, czy w zdrowiu - jeśli na śniadanie do jaj nie dodałbym jakiegoś innego białka (np. mięsnego czy z sera), to już za godzinę byłbym głodny jak wilk. Takie białko, jak z drobiu, rybne, jaj - to tylko przeleci przez warzywka i mogę się przewrócić z głodu, mimo że dodałbym dużo tłuszczu, ale bez węgli czy nawet z węglami (na bezpiecznym poziomie niskowęglowym).


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2010, 22:06
1. Cukry proste szkodzą jak wiadomo Owoce to cukry proste

Wziąłem na warsztat pierwszy punkt założeń Luca i widzę, że to założenie jest błędne (kolejne punkty też). Cukry proste nie szkodzą. Szkodzi natomiast nadmiar dowolnej substancji. Gdyby nie cukry proste to człowiek długo by nie pożył.

Owoce to nie są cukry proste. Owoce to dużo, dużo więcej…


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2010, 22:16
jedzenie 90% efekty MO-5% lub efekt placebo
A reszta, te brakujące 5%, to pewnie medycyna...


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 19-07-2010, 22:16
W moim przypadku, w chorobie, czy w zdrowiu - jeśli na śniadanie do jaj nie dodałbym jakiegoś innego białka (np. mięsnego czy z sera), to już za godzinę byłbym głodny jak wilk. Takie białko, jak z drobiu, rybne, jaj - to tylko przeleci przez warzywka i mogę się przewrócić z głodu, mimo że dodałbym dużo tłuszczu, ale bez węgli czy nawet z węglami (na bezpiecznym poziomie niskowęglowym).
A widzisz, u mnie jest inaczej. Ja wcinam na śniadanie 3 jajka + 1/3 kostki masła, częściowo zmieszane z jajkami a częściowo na bułce. Takie śniadanie syci mnie na 5-6h.
Tylko ja przy tobie, Zibi, jestem jak Dawid przy Goliacie.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 19-07-2010, 22:27
U mnie, wentylem bezpieczeństwa nasycenia głodu było raczej zawsze: kilka rodzajów protein, na drugim miejscu był tłuszcz a dopiero na ostatnim węgle (jeśli mało białka, to stosunkowo dużo węgli) oraz ostatnio przeważenie tych wszystkich trzech makroskładników surówkami lub zrównoważenie chociaż.
   Jak byłem na "Kwaśniewskim", to mimo jedzenia na raz nawet 300 g masła (np. w budyniu optymalnym) i 8 sztuk żółtek i 2 białek oraz dwóch kostek czekolady i 100 g śmietany 36% - byłem głodny. A do analizy kału, zamiast kału - nosiłem: masło, śmietanę, smalec, bowiem było to jedzenie ubogo resztkowe (nie uznawano błonnika, uznawano go za śmieć/balast zbędny).
   Aaa! W jakim celu to g... nosiłem - w celu ujawnienia pasożytów, które rzekomo miały przeszkadzać w stosowaniu DO a tym samym w rzekomym dochodzeniu do zdrowia. Jeśli zaś ujawniono jakieś mikroby, to należało je wybić albo zapperem, albo/i metronidazolem lub innym świństwem chemicznym. Po tym unicestwieniu patogenów, miało być już tylko lepiej, lepiej i lepiej... Okazało się, że lepiej nie wspominać tego, jak było lepiej.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 22:29
Piłem MO 3 lata odżywiałem się w tym czasie bezglutenowo, jadłem owoce, warzywa, mięso, jajka, kasze, koktajle błonnikowe, ale i jadłem różne rodzaje białka w ciągu dnia, jadałem masło i śmietanę bardzo często na tym opiera sie moja teoria. Obecnie po takich rotacjach czuję , że mieszanie białka szkodzi w trawieniu w dalszym ciągu (czyli ma sens) co ciekawe po zjedzonym glutenie nie odczuwam już sensacji, chyba, że przesadze podobnie z nabiałem, ale te dwie grupy żywieniowe nadają się do jedzenia nie zbyt często nawet dla ludzi zdrowych.
Zibi - może zapytamy się zwierzaków i noworodków? Co do MO to jestem skazany tutaj na porażkę, bo pijący je poczuli polepszenie stanu zdrowia, gdyż zastosowali przy okazji inny styl żywienia. Zróbmy taki test pijmy MO nie zmieniając stylu żywienia lub zmieńmy styl żywienia nie pijąc MO na której wersji będziemy wracać do zdrowia? dlatego żywienie ma tutaj niebagatelny wpływ. Dla mnie MO nie ma żadnego znaczenia. A jeżeli wy się lepiej czujecie pijąc je - tak wygląda efekt placebo to dlaczego nie skoro działa to dobrze na naszą psychikę to i pomaga w zdrowieniu. Twój przypadek z mieszaniem nie musi być odzwierciedleniem innych ja znowu czuje się ciężko po takim posiłku.
Jednak przychylał bym się do dalszego picia mikstury przez osoby, które wierzą w jego cudne działanie( może w kilku przypadkach bez cytryny), gdyż wiara czyni cuda, a cuda to coś pięknego.
Tym miłym akcentem podsumowałem temat i myślę, że nie macie mi za złe tego, ze wyraziłem swoja opinię nieco inną od waszej. Każdy ma prawo do oceny czegoś co już przerabiał, a może okaże się, że jeszcze inna modyfikacja pomoże nam dojść do zdrowia? Kto wie uczymy się całe życie na własnych doświadczeniach i wyciągamy na nich później wnioski? Chyba tak to działa? Swoją drogą wystarczy popatrzeć jak ewoluowało forum od początku powstania ile rzeczy się zmieniło wystarczy prześledzić stare posty, więc coś w tym jest. Pa


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 22:32
1. Cukry proste szkodzą jak wiadomo Owoce to cukry proste

Wziąłem na warsztat pierwszy punkt założeń Luca i widzę, że to założenie jest błędne (kolejne punkty też). Cukry proste nie szkodzą. Szkodzi natomiast nadmiar dowolnej substancji. Gdyby nie cukry proste to człowiek długo by nie pożył.

Owoce to nie są cukry proste. Owoce to dużo, dużo więcej…
Wyrwałeś zdanie nawet niecałe z kontekstu. Osoba której nie chce się szukac by pomyślała,że skrytykowałem kategorycznie owoce które jadam. Dokładnie brzmiało tak: " Cukry proste szkodzą jak wiadomo Owoce to cukry proste więc nie nadużywajcie ich jedzenia najlepsze te jagodowe, ale zróbcie od czasu do czasu 3-4 dni przerwy od owoców, miodu. Nie mówię o całkowitej rezygnacji, ale jeżeli musicie to zjadajcie te mniej słodkie. Ja miewam okresy, że po tygodniu nie jadam wogóle owoców, później mi się zdaży jakieś jagody, kawałek arbuza, ale nie szaleje z tym.
Napisałem o "nienadużywaniu", a nie o rezygnacji.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 22:37
jedzenie 90% efekty MO-5% lub efekt placebo
A reszta, te brakujące 5%, to pewnie medycyna...
A czy żywienie i MO to 100% jaki potrzebujemy, aby powrócić do zdrowia?
A inne zabiegi pomagające w oczyszczeniu organizmu o których Mistrz pisał niejednokrotnie chociażby kąpiele, oczyszczania zatok i innych narządów, odchorowania chorób, masaże, inhalacje itd.
Różne mam opinie na ten temat, ale zostawiłem specjalnie pare procent...


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 19-07-2010, 22:39
Cytat
Obecnie po takich rotacjach czuję , że mieszanie białka szkodzi w trawieniu w dalszym ciągu
To znaczy, że zdrowy to Ty nie jesteś niestety.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 19-07-2010, 22:39
A jeżeli wy się lepiej czujecie pijąc je - tak wygląda efekt placebo to dlaczego nie skoro działa to dobrze na naszą psychikę to i pomaga w zdrowieniu.(...)Jednak przychylał bym się do dalszego picia mikstury przez osoby, które wierzą w jego cudne działanie( może w kilku przypadkach bez cytryny), gdyż wiara czyni cuda, a cuda to coś pięknego.
No proszę, jaki arogant.
Bo jemu nie pomogło, to wyciaga wniosek, że działanie u innych, to efekt placebo. Jak fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów, prawda panie Luc/Szczypiorze.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 22:40
Cytat
Obecnie po takich rotacjach czuję , że mieszanie białka szkodzi w trawieniu w dalszym ciągu
To znaczy, że zdrowy to Ty nie jesteś niestety.
Podobnie jak większość z was.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 19-07-2010, 22:45
Ja jestem zdrowa.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 22:47
A jeżeli wy się lepiej czujecie pijąc je - tak wygląda efekt placebo to dlaczego nie skoro działa to dobrze na naszą psychikę to i pomaga w zdrowieniu.(...)Jednak przychylał bym się do dalszego picia mikstury przez osoby, które wierzą w jego cudne działanie( może w kilku przypadkach bez cytryny), gdyż wiara czyni cuda, a cuda to coś pięknego.
No proszę, jaki arogant.
Bo jemu nie pomogło, to wyciaga wniosek, że działanie u innych, to efekt placebo. Jak fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów, prawda panie Luc/Szczypiorze.
Znowu Szczypior chyba go nie lubicie? ale, niestety nie rejestrowałem się na forum nawet, gdyż w tym czasie nie miałem dostępu do internetu korzystałem u siostry i moje pole manewru było ograniczone, ale niemniej mam wszystkie książki oraz przeczytałem swojego czasu całe forum od początku do końca.
Skoro mi nie pomogło? to MO nie jest zbawieniem dla wszystkich? Nie pomaga? Ale nie chodzi tutaj o MO> Chodzi tutaj, że popełniałem błędy żywieniowe i być może ktoś z was również je popełnia i nawet nie wie o tym, bo czyma się sztywno reguł?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 19-07-2010, 22:48
Cytat
Obecnie po takich rotacjach czuję , że mieszanie białka szkodzi w trawieniu w dalszym ciągu
To znaczy, że zdrowy to Ty nie jesteś niestety.
Jak każdy na ich forum. A Pani Witoszek cały czas poleca swoją dietę rotacyjną na wszystkie choroby. I cały czas podkreśla, że wystarczą 3 doby jej zastosowania, prawie na większość chorób. Jeśli jej autorka wypisuje takie brednie, to świadczy o tym, że jej też jest gorzej... a nie lepiej.
   Nie mogę Pani zapomnieć tej bezczelnej manipulacji - co do recenzji publikacji Pana Słoneckiego!


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2010, 22:54
1. Cukry proste szkodzą jak wiadomo Owoce to cukry proste

Wziąłem na warsztat pierwszy punkt założeń Luca i widzę, że to założenie jest błędne (kolejne punkty też). Cukry proste nie szkodzą. Szkodzi natomiast nadmiar dowolnej substancji. Gdyby nie cukry proste to człowiek długo by nie pożył.

Owoce to nie są cukry proste. Owoce to dużo, dużo więcej…
Wyrwałeś zdanie nawet niecałe z kontekstu.

Ależ skąd:) Ja zacytowałem aż PÓŁTORA zdania, a przynajmniej jedno z hakiem :)

Piszesz, że cukry proste szkodzą, a potem kontynuujesz narrację słowem napisanym wielką literą. Pomyślałem, że zgubiłeś kropkę.

Osoba której nie chce się szukac by pomyślała,że skrytykowałem kategorycznie owoce które jadam. Dokładnie brzmiało tak: " Cukry proste szkodzą jak wiadomo Owoce to cukry proste więc nie nadużywajcie ich jedzenia najlepsze te jagodowe, ale zróbcie od czasu do czasu 3-4 dni przerwy od owoców, miodu. Nie mówię o całkowitej rezygnacji, ale jeżeli musicie to zjadajcie te mniej słodkie. Ja miewam okresy, że po tygodniu nie jadam wogóle owoców, później mi się zdaży jakieś jagody, kawałek arbuza, ale nie szaleje z tym.
Napisałem o "nienadużywaniu", a nie o rezygnacji.

A ja nie pisałem o tym co ktoś mógł pomyśleć po przeczytaniu powyższego tekstu. Ja się tylko odniosłem do tego czy cukry proste szkodzą, czy nie i czy to jest powszechnie wiadome. Ty też Luc czytaj ze zrozumieniem.

Wniosek jest prosty. Pisz starannie i logicznie.

Jaka dieta cud? co w tej diecie cudownego?
Kto wymyślił taki opis wątku?


Właśnie niestaranna pisownia była powodem przeniesienia przeze mniej tej dyskusji do Hyde Parku pod nowym tytułem. Jeśli piszesz wieloznacznie i niejasno, to licz się z tym, że pozostaniesz niezrozumiany. Być może to nawet nie jest Twoja wina. Niestaranna pisownia może bowiem wynikać z braku pewnych substancji odżywczych, być może chodzi o niedobór witamin zawartych w owocach, a może ta niestaranna pisownia wynika z hipoglikemii?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 22:57
Cytat
Obecnie po takich rotacjach czuję , że mieszanie białka szkodzi w trawieniu w dalszym ciągu
To znaczy, że zdrowy to Ty nie jesteś niestety.
Jak każdy na ich forum. A Pani Witoszek cały czas poleca swoją dietę rotacyjną na wszystkie choroby. I cały czas podkreśla, że wystarczą 3 doby jej zastosowania, prawie na większość chorób. Jeśli jej autorka wypisuje takie brednie, to świadczy o tym, że jej też jest gorzej... a nie lepiej, przynajmniej psychicznie.
   Nie mogę Pani zapomnieć tej bezczelnej manipulacji co do recenzji publikacji Pana Słoneckiego!

Po 3 dniach następuje ustąpienie takich obajwów jak wzdęcia, gazy, burczenia oraz przelewania. O dziwo nie było tego na tutejszym wikcie. Proces sprzatania organizmu trwa nawet do pół roku nie doczytałeś Zibi wszystkiego.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2010, 23:01
Jak fakty przeczą teorii, tym gorzej dla faktów, prawda panie Luc/Szczypiorze.

Znowu Szczypior chyba go nie lubicie? ale, niestety nie rejestrowałem się na forum nawet, gdyż w tym czasie nie miałem dostępu do internetu korzystałem u siostry i moje pole manewru było ograniczone, ale niemniej mam wszystkie książki oraz przeczytałem swojego czasu całe forum od początku do końca.

Nie wiem czy Luc to Szczypior. W każdym razie obie internetowe tożsamości mają wiele cech wspólnych. Te wspólne cechy to m.in. niestaranna pisownia, chaos w wypowiedziach oraz "przesłanie" dietetyczne.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 19-07-2010, 23:05
Cytat
Obecnie po takich rotacjach czuję , że mieszanie białka szkodzi w trawieniu w dalszym ciągu
To znaczy, że zdrowy to Ty nie jesteś niestety.
Jak każdy na ich forum. A Pani Witoszek cały czas poleca swoją dietę rotacyjną na wszystkie choroby. I cały czas podkreśla, że wystarczą 3 doby jej zastosowania, prawie na większość chorób. Jeśli jej autorka wypisuje takie brednie, to świadczy o tym, że jej też jest gorzej... a nie lepiej, przynajmniej psychicznie.
   Nie mogę Pani zapomnieć tej bezczelnej manipulacji co do recenzji publikacji Pana Słoneckiego!

Po 3 dniach następuje ustąpienie takich obajwów jak wzdęcia, gazy, burczenia oraz przelewania. O dziwo nie było tego na tutejszym wikcie. Proces sprzatania organizmu trwa nawet do pół roku nie doczytałeś Zibi wszystkiego.
Proces sprzątania, czyli "zamiatania śmieci pod dywan". Potem to już tylko szuka się Pani Imiołczyk, aby sprzedała preparat ANRY... Takie dobijanie organizmu jest bardziej humanitarne przecież, bardziej niż wkładanie do pieca na 3 Zdrowaśki (metody konowałów z chemioterapią/radioterapią).


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 23:05
Heniek - zgubiłem kropkę masz rację, ale niemniej warto do końca przeczytać cały artykuł i odnieść się do całości.
Czasmi trudno przenieść to co chce się napisac w formie pisowni, by wyrazić do tego emocje, zby każdy zrozumiał. 10 zrozumie, a kolejnych 10 nie. Niemniej jednak tekst jest wystarczająco zrozumiały chyba, że ktoś nie chce zrozumieć?Może ciebie brakuje jakichś składników odżywczych Heniek lub masz jakichś w nadmiarze, że nie zakumałeś?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2010, 23:06
bo czyma się sztywno reguł?
Czy ma pisze się osobno, np.: czy ma założyć swoje forum, gdzie będzie udzielał tych mądrych porad, czy nie ma założyć swojego forum, bo (jak ten Szczypior) za chwilę zmieni zdanie?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 23:11
Poświęcam tu sporo czasu bezinteresownie mając mało czasu. Mógłbym pisać w innej przeglądarce, ale po co? Widze, że błędy są teraz na 1 planie. Pisze teraz sam przeciwko armi zwolenników i jakbym chciał zwracać taką szczegółową uwagę na błędy to nigdy byśmy nie skączyli.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 23:13
Ja jestem zdrowa.
Hura... kto jeszcze oprócz kadry?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2010, 23:13
Luc masz do mnie pretensję, że nie chce mi się próbować zrozumieć bełkotliwej pisaniny? Jeśli chcesz się licytować, o to komu brakuje ważnych składników odżywczych tj. mnie albo Tobie, to po prostu przelicytuj mnie poprawną pisownią. Oczywiście, ja też popełniam błedy, ale nie w takiej ilości i natężeniu jak Ty.

Poza tym ja wiem gdzie zgubiłeś kropkę :) Pamiętałeś za to, aby ją wstawić przy nazwisku pani Witoszek, przy jej tytule doktorskim. Niezły to doktor, który ma kropkę przy "dr".

Wszystko w temacie jest ujęte w tym artykule, gdzie dr. Witoszek krytykuje MO.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 19-07-2010, 23:18
Poza tym ja wiem gdzie zgubiłeś kropkę :) Pamiętałeś za to, aby ją wstawić przy nazwisku pani Witoszek, przy jej tytule doktorskim. Niezły to doktor, który ma kropkę przy "dr".

Wszystko w temacie jest ujęte w tym artykule, gdzie dr. Witoszek krytykuje MO.
Każda przechrzta będzie krytykować MO, bo to poważna konkurencja dla ich pokrętnej blagierskiej medycyny bis.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2010, 23:29
A oto dla przypomnienia "próbka pisma ręcznego" pana Szczypiora. Jak dla mnie zarówno "styl", charakter popełnianych błędów oraz poglądy dietetyczne są aż za bardzo podobne do zawartych w wypowiedziach Luca.

(http://forum.bioslone.pl/gallery/1712_19_07_10_11_27_25.gif)
(http://forum.bioslone.pl/gallery/1712_19_07_10_11_27_52.gif)


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 23:39
Zibi - nigdy nie krytykuje tego czego nie spróbuje taką mam zasadę. Ps. nie stosuje żadnych suplementów, leków, homeopatyków, mikstur, koktajli ani żadnych innych cudownych środków, a odżywiam się bardzo podobnie do was krytykując tylko jadanie glutenu(wy również) i nabiału(wy również z wyjątkiem masła- śmietany) - masło i śmietana zwłaszcza to drógie to produkty tak samo alergenne jak reszta nabiału czyli jak mleko wam szkodzi to i te dwa produkty. Chociaż masło jest z tego wszystkiego najlepsze. Nie łaczenie pokarmów białkowych to trzecia sprawa. I tyle.  
Heniek nie masz lepszych argumetów na pisanie to wyszukujesz jakieś stare posty. Aha w psychologa się bawisz:)
Ja bym się na miejscu Szczypiora wkurzył. Poglądy dietetyczne mam zupełnie inne Owoce jadam od zawsze zwłaszcza, leśne. Ziemniaki polecam jako najlepsze źródło węglowodanów dla osób mających problemy z jelitami. Może to na początku być jedyne źródło węgowodanów bez warzyw. Zobaczycie jak szybko miną wzdęcia, gazy itd. Tak więc ziemniaki są świetne :)
Nie wiem czy wogóle moje pisanie ma tutaj sens to jak bicie głową w mur. Porównuje to do przyjścia człowieka jedzącego niskowęglwodanowo na forum z dietą wegetariańską i na odwrót i przekonywania do swoich racji, gdzie większoć miażdży biedaka swoimi teoriami. Ale moja dieta się stosunkowo nie różni od waszej jednak są niewielkie detale, które każdy powinien dopracować sobie sam i nie trzymał sie sztywno reguł i do tego zmierzałem cały czas. A oburzenie co niektórych wynika głównie z mojej krytyki MO czyli podwaliny tego forum bez której cała idea by upadła. Nie zamierzam dłużej nikogo przekonywać do niczego zresztą nie było to moim zamierzeniem od początku.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2010, 23:43
Ale jak przyjrzysz się temu postowi, to zobaczysz, że Szczypior i Luc popełniają te same błędy językowe np. stawiają kropkę po "dr".

(http://forum.bioslone.pl/gallery/1712_19_07_10_11_43_06.gif)

Szczegóły dokładnie to Dr. Witoszek zna, ale ja wiem tyle, że sami jesteśmy sobie winni wszystkiemu.

Wszystko w temacie jest ujęte w tym artykule, gdzie dr. Witoszek krytykuje MO.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 19-07-2010, 23:55
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=14070.20 - Martina to też Szczypior, a jak by inaczej. Całkowicie się nie zgadzam z jej założeniami - suplementy, dieta itd.
Jeszcze jakbym poszukał to znalazłbym kilku Szczypiorów. Przerąbane ma chłopak teraz każdy kto skrytkuje cokolwiek na forum zostanie uznany za Szczypiora. Ale mniejsza z tym nie interesuje mnie to wogóle co miałem powiedzieć to już powiedziałem, a co kto zrobi to tylko jego i wyłącznie jego sprawa. Pozdrowionka i trzymajcie się dobrze...


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 19-07-2010, 23:57
Poza tym ja wiem gdzie zgubiłeś kropkę :) Pamiętałeś za to, aby ją wstawić przy nazwisku pani Witoszek, przy jej tytule doktorskim. Niezły to doktor, który ma kropkę przy "dr".

Wszystko w temacie jest ujęte w tym artykule, gdzie dr. Witoszek krytykuje MO.
Każda przechrzta będzie krytykować MO, bo to poważna konkurencja dla ich pokrętnej blagierskiej medycyny bis.
Zibi - nigdy nie krytykuje tego czego nie spróbuje taką mam zasadę.
Co Ty Heniek, to Pani Witoszek się podszywa pod Luca (doktora Lutza) lub pod Szczypiora...


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 20-07-2010, 00:01
Martina popełnia zdecydowanie mniej błędów niż Szczypior lub/i/też Luc.

(http://forum.bioslone.pl/gallery/1712_20_07_10_12_01_05.gif)


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-07-2010, 00:13
Wychodzi na to, że Luc plagiatuje Szczypiora...


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: scorupion 20-07-2010, 05:38
Luc, a może ta rozdzielna dieta jest przyczyną twojego bizantyjskiego stylu pisania, z błędami w prawie każdym zdaniu? A przejdź na krótko na inną i sprawdź czy tak będzie nadal?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Emisia 20-07-2010, 09:18
Luc, ja rowniez jestem zdrowa. I powiem wiecej, nie jestem na zadnej diecie, jem to na co mam ochote, oczywiscie zadnych swinstw. Pije duzo wody, pije rowniez wino do posilku. I co ty na to? MO to placebo?


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 20-07-2010, 09:45
I co ty na to? MO to placebo?
E tam, Emisiu, ty jesteś nieformalnym członkiem kadry, więc to się nie liczy.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 20-07-2010, 09:48
A poza tym, jedna Emisia wiosny nie czyni ;)


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Emisia 20-07-2010, 09:49
 :lol:  :lol:  :lol:


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 20-07-2010, 10:33
Luc czy Lutz. MO jak napisał jej Twórca to inteligentna odpowiedź na zmiany w naszym środowisku. I ja tak traktuję MO. Wchodząc na to forum właściwie byłam zdrowa. Szukałam informacji o glistach  :mrgreen:. Na mnie MO działa jak Mikstura Odmładzająca. Mam takiego "powera", że mogę świat na barkach przenieść. Na diecie niskowęglowodanowej już kiedyś byłam. Takiego efektu nie miałam.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 20-07-2010, 18:28
No to mamy dwóch wyleczonych (na słowo wierze) na 552 osoby zarejsetrowane na forum . Niezły wynik no, ale za 3 lata będzie ich więcej:).


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Heniek 20-07-2010, 18:33
Luc myślisz, że wszystkie osoby zarejestrowane na forum odwiedziły ten wątek? Żeby odpowiedzieć na jakieś pytanie trzeba je przeczytać, usłyszeć oraz chcieć na nie odpowiedzieć.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 20-07-2010, 18:35
Dobra dość krytyki nie po to się zarejestrowałem na forum by krytykować(a tak wyszło niestety). Temat uważam za zamknięty przynajmniej dla mnie.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Emisia 20-07-2010, 18:36
Ale o czym tu jest mowa? Masz Luc i czytaj tutaj!
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3609.0


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Luc 20-07-2010, 19:22
Jeszcze bardzo ważna kwestia, o której muszę napisać. Spotkałem się z przypadkami, gdzie ludzie mający problem między innymi z grzybkami, nie tolerowali ziemniaków i owoców w ogóle na diecie. Wtedy bardzo dobre efekty były w pozyskiwaniu węgli z kapuchy kiszonej lub gotowanej, pomidorów, ogórków gruntowych i kiszonych, brokułów, kalafiorów, sałaty i wszystkich tych, które nie mają dużej zawartości węglowodanów. Niestety, ten przypadek jest bardzo częsty i bywa, że jeżeli mamy zaawansowaną grzybicę, należy wyeliminować wyżej wymienione czynniki, a z węglowodanów pozostawić te majace ich niedużą ilość.
Czyli owoce, kasze, ryże, marchew, burak, ziemniaki, zboża, nabiał  niejednokrotnie w dalszym ciągu mogą szkodzić i eliminujemy chyba, że na ziemniakach jest ok. Dlatego należy kontrolować się samemu i sprawdzać, czy jest ok. Nawet z tych niskich trzeba sprawdzać które nie służą, ale raczej ok (?).
Oczywiście nie są to wyrzeczenia na całe życie, gdyż takiego czegoś nie uznaję. Należy doprowadzić organizm do stanu, żeżaden pokarm nie będzie szkodził (na pewno nie 3 lata).
Co do rotacji pokarmów, te kilku dniowe zalecenia nie są ścisłymi regułami. Ja np. nie rotowałem niczego przez 2 miesiące, czyli nie robiłem dnia wolności i uważam, że się przyczyniło do przyspieszenia powrotu do zdrowia. A rotacja jest dobra dla początkujacych, którzy nie potrafią się obyć bez zbóż czy nabiału. Ja sugerowałbym zrobić dzień wolności raz na jakiś czas, oczywiście ściśle w ramach diety low carb.
Dziękuje bardzo za konwersacje i wymianę poglądów. Pozdrowionka Luc.

Dobrze, napisałeś, co miałeś do napisania a teraz już dziękujemy. Nie zakładaj proszę nowych wątków o tej tematyce, bo zostaną skasowane.


Tytuł: Odp: Kolejna dieta - cud, dywagacje forumowicza Luca
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 20-07-2010, 19:41
Jescze bardzo ważna kwestia o której muszę napisać. Spotkałem się z przypadkami, gdzie ludzie mający problem międzyjnymi z grzybkami nie tolerowali ziemniaków i owoców wogóle na diecie. Wtedy bardzo dobre efekty były w pozyskiwaniu węgli z kapuchy kiszonej, lub gotowanej, pomidorów, ogórków gruntowych i kiszonych, brokułów, kalafiorów, sałaty i wszystkich tych, które nie mają dużej zawartości węglowodanów. Niestety ten przypadek jest bardzo częsty i bywa, że jeżeli mamy zaawansowaną grzybicę, należy wyeliminować wyżej wymienione czynniki, a z węglowodanów pozostawić te mające ich niedużą ilość.
Czyli owoce, kasze,ryże, marchew, burak, ziemniaki, zboża, nabiał  niejednokrotnie w dalszym ciągu mogą szkodzić i eliminujemy chyba, że na ziemniakach jest ok. Dlatego nalezy kontrolować się samemu i sprawdzać czy jest ok. Nawet z tych niskich trzeba sprawdzać które nie służą, ale raczej ok.
Oczywiście nie są to wyżeczenia na całe życie, gdyż takiego czegoś nie uznaję. Należy doprowadzić organizm do stanu, że każdy pokarm nie będzie szkodził (na pewno nie 3 lata).
Co do rotacji pokarmów te kilku dniowe zalecenia nie są ścisłymi regułami. Ja np. nie rotowałem niczego przez 2 miesiące czyli nie robiłem dnia wolności i uważam, że się przyczyniło do przyspieszenia powrotu do zdrowia. A rotacja jest dobra dla początkujacych, którzy nie potrafią się obyć bez zbóż czy nabiału. Ja sugerował bym zrobić dzień wolności raz na jakiś czas.
Wątpię w to, co napisałeś... Z tego nie wynika ani nawet żadna półprawda, ani ćwierćprawda. Grzyb się nie żywi węglowodanami a im wyższy IG, tym większe ich wchłanianie w dwunastnicy. W tym układzie ani drożdżak, ani tym bardziej grzyb nie będzie dożywiony - ani bezpośrednio, ani pośrednio, ani popośrednio, ani nijak... (jak mawiał niedoszły prezydent Białegostoku a może nawet RP). Prędzej drożdżak będzie miał ucztę z tego błonnika gotowanego (martwego) i o niskim IG. Przykładem może być miód. Nawet jeden przechrzta kiedyś sam uznał to za paradoks biologiczny, że chorzy z objawami przerostu drożdżaka, spożywając miód - mięli się coraz lepiej, zaś drożdżak i agresywna forma grzyba - niekoniecznie. Gdyby sobie obecnie poczytał nasze forum, to może miałby jakieś wyrzuty sumienia (tak zwyczajnie, po ludzku) - jeśli dalej robi to, w co nie wierzy...
  
Twoja wiedza jest żywcem wzięta od analno-sralnych przechrzt (tzw. parazytologów), którzy swoje nieuctwo i ignorancję zdrowia ograniczyli do ciasnej dziedziny wiedzy, i do tego nieprawdziwej, blagierskiej. Zajęli się oni bowiem walką z robaszkami, grzybami jako terrorystami chorobowymi naszych czasów. To są straszaki dobre na pacjentów, ale nie na nas...
  
Już powinieneś wiedzieć, że to forum nie interesuje się, (ba!) nawet nie chce walczyć z uczestnikami naturalnego aktu oczyszczania i samoregeneracji organizmu.
  
Wy dajecie się nabierać na te sztuczki medyczne a tym samym jest potem komu sprzedawać ANRY i inne paraleki - "dobre" w walce przeciwko rakowi.
  
Tak więc, jak Hajdi dał Ci dobrą radę wcześniej - przestań już bawić się w jakiegoś mentora czy samarytanina...