Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Inne diety i kuracje => Wątek zaczęty przez: lena162 08-10-2007, 19:10



Tytuł: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: lena162 08-10-2007, 19:10
Moja 4-5 letnia córka podczas wizyty u dziadka zjadła zbyt łapczywie kanapki z kiełbasą (dziadek zrobił na życzenie wnuczki). Efektem tego było to, iż wszystko zwymiotowała. Nie pogryzła kiełbasy. Co mam jej podać jutro, jaki posiłek będzie najlepszy dla jej żołądka?


Tytuł: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: taszczyk 09-10-2007, 08:16
Sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie. Dziecko nie pogryzło dokładnie kiełbasy, więc zwymiotowało. To normalne.
Jeśli chodzi o dietę lekkostrawną, to ja podaję jajko na miękko lub rozgotowane ziemniaki.


Tytuł: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: lena162 09-10-2007, 09:51
Dziękuję za radę. Ponieważ córka wymiotowała całą noc, już potem tylko żółcią podejrzewam, że to jakis wirus. Na razie daję jej gorzką herbatę i sucharki. Jak zgłodnieje, ugotuję jej jajko.


Tytuł: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Evaa8 09-10-2007, 10:09
Sprawdza sie kleik ryżowy.


Tytuł: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: taszczyk 09-10-2007, 11:55
Jeśli wymiotowała całą noc to juz gorzej. To może być grypa żołądkowa. Mam nadzieję ze już przestała, uważaj żeby się nie odwodniła.


Tytuł: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: lena162 09-10-2007, 13:33
Na szczęście od rana pije gorzką herbatę, więc nie odwodni się. To była grypa żołądkowa, bo teraz leży i mówi, że ją głowa boli.


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Manta 19-06-2010, 07:51
Postanowiłam napisać w tym wątku, ponieważ nie mogę znaleźć nic na temat "stania "pokarmu na żołądku. Pięć dni temu zjadłam gulasz z dodatkiem papryki i prawdopodobnie stanęła mi skórka na żołądku. Czuję się fatalnie, zawroty głowy, ból głowy, kamienie w dole brzucha i czasami taki dziwny rwący ból, zgaga za mostkiem i jakby bańka nad przeponą, jak wymuszę beknięcie, to przechodzi na moment i zaraz to samo. Nic nie mogę jeść, a przy mojej wadze 49 kg i wzroście 160 cm to masakra. Chudnę w oczach. Nawet kleik ryżowy nie pomaga, beka mnie się po nim siarczyście i problem się znów pojawia. Ktoś mi polecił sodę i colę, ale to nic nie dało i wściekła jestem, że dałam się nabrać na ohydną colę, nie lubię napoi gazowanych, a coli i pepsi w szczególności. Już nawet myślałam o zakupie jogurtu pseudo - naturalnego ze sklepu, ale to chemia sama, więc postanowiłam się poradzić Biosłoników, aby znów nie narobić głupot. Nie mogę spać, wybudzam się w nocy, bo jest mi niedobrze. Nawet gorąca pokrzywa i woda nie pomaga, po nich też czuję się okropnie. Żołądek mi po prostu nie pracuje. POMOCY...  PROSZĘ.


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Tarik 19-06-2010, 10:09
Jeśli jest z Tobą naprawdę źle, to udaj się do znienawidzonego lekarza. Być może konieczne będzie płukanie żołądka. Nie znam się, słyszałem tylko o przyklejonym grzybie halucynogennym u nastolatki i to uratowało jej życie. Wiem, że to nieco inny specyfik, ale kto wie jak poważna jest Twoja sytuacja?


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Manta 19-06-2010, 19:30
Czy ktoś ma może jakieś inne pomysły, mam alergię na lekarzy. Jak mam iść do przychodni i tłumaczyć, że tabletki nie pomogą (są takowe na pracę jelit) i prosić, aby skierował na płukanie żołądka, to mi się odechciewa. Może ktoś również był w takiej sytuacji? Nawet, jeżeli się zdecyduję na wyprawę do przychodni to i tak dopiero w poniedziałek, a jak sobie pomóc teraz, jeszcze przede mną niedziela.
Jeżeli mogę zapytać Mistrza, to co Pan radzi? Proszę o pomoc.


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Kalina 19-06-2010, 20:38
Ja kiedyś przy kłopotach z żołądkiem pomagałam sobie nalewką z orzechów włoskich, jeśli nie miałam to kieliszkiem wódki z pieprzem, lub jajko na miękko z pieprzem (trochę więcej pieprzu).


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Bunia 19-06-2010, 20:49
Mojej córce, gdy przykleiła się skórka pomidora do żołądka, masowałam cierpliwie brzuszek. Po pół godzinie zwymiotowała to świństwo i był spokój. Poproś kogoś, bo samemu, gdy się jest słabym, to dość ciężko to robić.  


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: pollo 19-06-2010, 21:03
Mnie na problemy z żołądkiem bardzo pomaga rumianek i napar z nagietka.


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Manta 20-06-2010, 09:54
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie.
Bunia, brzuch masuję zawsze, kiedy mam coś z żołądkiem (a przy candidzie często) i zawsze pomaga, ale nie w tym wypadku. Pomasuję, pomasuję, i jak już wyżej napisałam odbije mi się siarczyście i nic zero poprawy.
Spróbuję jajko z pieprzem, właśnie gotuję i rumianek. Alkohol odpada, wódki nie przełknę.
Dziwię się, że nie pomagają KB, zmielone pestki dyni powinny zadziałać jak papier ścierny.


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Loret 20-06-2010, 13:58
Manta - przecież Ty nie masz 100% gwarancji, że Ci się coś przykleiło do żołądka, a może trzeba zastosować dietę lekkostrawną . Kasza jaglana, sucharki, ryż, warzywa i mięso gotowane. Zresztą wszystkie pokarmy na początku powinny mieć konsystencję płynną lub półpłynną. Na jakiś czas zrezygnuj z surowizny i owoców, a w miarę poprawy wprowadź te produkty, po których się dobrze czujesz.


Tytuł: Odp: Dieta po zatruciu
Wiadomość wysłana przez: Manta 20-06-2010, 15:46
Loret, chyba jednak uduszona papryka, kilka minut po zjedzeniu gulaszu zaczęłam czuć ciężar w żołądku. Na drugi dzień objawy już wspomniane. Przed posiłkiem wszystko było OK. Mięso by nie zaszkodziło w takim stopniu, po wypróżnieniu organizm wróciłby do zdrowia. Kiedyś już tak miałam po pomidorach, lekarz przepisał tabletki, poprawa była na żołądku, ale były też skutki uboczne po tabletkach. Nie mogłam usiedzieć w miejscu, cały czas musiałam chodzić w tę i z powrotem, ciężko mi było zasnąć, coś strasznego.
Jem cały czas ryż rozmemłany, ale z tym KB to chyba rzeczywiście przesada, przecież tam są surowe warzywa. Nie pomyślałam o tym.
Chyba jedyne wyjście to dietka, jak piszesz. Trochę to potrwa, ale do lekarza nigdy.
Dziękuję Loret.