Niemedyczne forum zdrowia

Chciałabym poprosić o  radę.
Na tą chwile mam najwięcej wątpliwości, co do dobrego poczynania wobec mojego najmłodszego syna.
Jaś ma 5 miesięcy, karmie go tylko piersią dodatkowo dostaje przegotowana wodę do picia.
Malutki od 1,5 miesiąca ma biegunkę w kolorze zielonym dokładnie wypróżnia są konsystencji śluzu. Od urodzenia miał kolki, które po ok. 3 miesiącach ustały, niestety teraz zaczynają wracać. Po za tym sinieją mu nóżki jak jest w pozycji pionowej i czasem siedzącej.
Jak do tej pory raz brał antybiotyk, na zapalenie oskrzeli.
Od 09 sierpnia podaje malutkiemu po 4 kropelki MO.
Jak na razie zaczął mieć przytkany nosek, kupy się nie zmieniły.
Tutaj może dodam, ze podejrzewam u siebie zagrzybienie organizmu: po trzech ciążach duża nadwaga, astma, alergia, egzema, brzuch "ciążowy" i twardy, pieczenie oczu zatkany nos, nie mogę się rano obudzić, a jak już wstaje to mam obolałe sztywne nogi, problemy z układem moczowym (brudzenie bielizny na seledynowo/niebiesko), MO jeszcze nie zażywam czekam na koniec karmienia piersią.
Przede wszystkim nie wiem czy powinnam Jasiowi podawać MO w chwili, gdy ma biegunkę.
Ja mam nadzieje już jutro wprowadzić całej rodzinie KB, dodatkowo chcę u siebie zastosować DP.
Czy nie zaszkodzę DP Jasiowi, nie podrażnię mu bardziej jelitek?

Od kiedy zaczęły się te problemy? Czy od urodzenia tak było?

Jeśli chodzi o sinienie nóżek to zauważyliśmy to z mężem gdzieś w kwietniu, czyli Jaś miał dwa miesiące.
Co do śluzowatego stolca to i wcześniej się zdarzał, ale biegunka nie trwała nigdy tak długo. Podwalam przez chwile małemu na tą biegunkę probiotyki przepisane przez lekarkę, to pomogło o tyle ze przez jakiś czas kolor stolca nie był zielony tylko musztardowy.
W lipcu byliśmy w Polsce i zrobiłam Jasiowi USG serduszka, które wykazało na "badaniu CD śladowy przeciek przez otwór owalny". Reszta prawidłowo, a i ten otwór ma sam się zrosnąć do drugiego roku życia. Według pediatry nie jest on powodem sinienia nóżek.

Najważniejsze, żeby karmiąca matka prawidłowo się odżywiała. Probiotyki mogą przynieść chwilową poprawę, a więc jest uzasadnione ich podawanie.

Zawsze przy takiej okazji pytam o szczepienia dziecka, ponieważ jestem przekonany, że to one maja zasadniczy wpływ na kondycję organizmu dziecka. Druga sprawa, to podanie antybiotyków na zapalenie oskrzeli. Samo zapalenie oskrzeli nie kwalifikuje do podania antybiotyków, podobnie jak katar.

Gdybym miał coś doradzić na tę biegunkę, to odgazowaną coca-colę zamiast przegotowanej wody.

Co do szczepień to tak został zaszczepiony według tutejszego kalendarza, ale sinienie nóżek i  rączek zaczęło się przed jakimkolwiek szczepieniem. Przyznać jednak muszę, że po szczepieniu chyba się nasiliło.
W tej chwili rączki nie sinieją i mam wrażenie, ze nóżki już nie tak mocno.
Antybiotyk nie chciałam podawać, ale malutki zaczął się dusić wydzieliną i wymiotować; jak rasowa kobieta spanikowałam.
Co do coli to tak małemu bąblowi? Oczywiście stara szkoła ze mnie wychodzi, oj mocno zakorzeniona.

Jeśli dziecko ma już takie kłopoty to jedyne co mogę doradzić to przerwanie szczepień. Nie wiem gdzie jesteś i jaki macie kalendarz szczepień, ale wiem że szczepienia będą tylko pogłębiały te problemy, które już macie.

Jaka to szkoła? Wiolu, po szkole ludzie się posługują wiedzą, a Tobie jeszcze do tego daleko. Jeśli już przeczytałaś książki Zdrowie na własne życzenie i Niezbędnik, to zaglądaj na portal - dzień bez przeczytania jakiegoś artykułu to dzień stracony ;). Na forum znajdziesz dział Często zadawane pytania, a także możesz skorzystać z wyszukiwarki, wpisujesz "cola" i masz wyjaśnienie we wcześniejszych postach. Nie chcemy pisać o tym, co zostało już opisane.

Niestety nie jestem w temacie szczepień; jedyne, co wiem, to że bardzo szkodliwe są nośniki rtęciowe, a takie w Holandii są zakazane. Zabieram się do czytania o tym, a tu na forum widziałam sporo wątków na ten temat.
Okazuje się, że to, co nas uczą w szkołach jest o „kant…. potłuc”, ale tu już wszyscy o tym wiedza; a od niedawna ja również. :thumbup: Wzięłam się do pracy i nie marnuje już ani jednego dnia, czytam, czytam i czytam. :lamo: Tak wkładam sobie wiedza teraz do głowy.  ;)

Malutki dziś jest dość mocno marudny i wygląda na to, że boli go brzuszek, ma baki i do czasu zrobienia kupki popłakiwał.
A kupkę zrobił spienioną, w prawdzie kolor jakby wracał do normalnego.
Ja nadal nie wiem czy to, że zaczęłam mu podawać MO jak już miał biegunkę to nie pogarsza sprawy?
Czy mam mu podawać dalej po 4 kropelki MO, czy przerwać i poczekać na uspokojenie biegunki?

Nie piszemy następnego postu, dopóki możemy edytować poprzedni. Przerwać. //Grażyna

Tak się nie robi. Generalna zasad jest taka, że jeśli wystąpią jakiekolwiek objawy chorobowe, to lepiej jest przerwać stosowanie MO i wznowić ją po ustąpieniu objawów, rozpoczynając od 1/4 dotychczasowej dawki.

Dziś jak na razie nie było nawet kupy tylko kilka bolesnych bąków.
Jaś dostał rano trochę coli rozcieńczonej woda - sama wydawała mi się za słodka.
Czekam co dalej i jak tylko będą prawidłowe wypróżnienia wraca na MO.


Colę podaje się przy biegunce. //Grażyna

Tak, tak Grażynko na tę nieszczęsna biegunkę mu podałam, bo niestety jest nadal i to w kolorze zielonym. :(

Ovsianeczka, co to znaczy, że mały ma biegunkę? Ile tych kupek dziennie robi? Moja córcia robiła po siedem - osiem zielonych kupek dziennie, a poza tym każdą pieluszkę (stosuję tetrowe) potrafiła zabrudzić. Zdarzały się czasami kupki spienione. Ale przy tym była wesoła, chętnie się bawiła i widać było, że nic jej nie dolega. Poczytałam i uznałam, że przy karmieniu wyłącznie piersią tak może być. Nie dopajałam jej też w ogóle, tylko na żądanie do piersi przystawiałam.
Mleczko mamy jest najlepsze, ale Ty też musisz uważać na to, co jesz.

Od dwóch dni są dwie do czterech na dzień, ale to po coli, wcześniej było do 10-ciu na dobę; wszystkie w formie śluzu zazwyczaj zielonego. Fakt, że wyszla małemu pierwsza jedynka i druga się pcha, ale to od kilku dni.
Wprowadzam u siebie DP poczekam jakąś chwile możne przejdzie. :/

Moim zdaniem to jest wyjaśnienie. Julce pierwsze dwa ząbki wyszły dwa tygodnie temu, tak, że zauważyliśmy je, gdy już były. Trzy dni temu miała gorączkę 39 stopni i od tego czasu prawie w nocy nie śpi, tylko często popłakuje. Jest większość czasu na rękach. Kupek robi dziennie około 10 i są one najczęściej zielone. Ja smaruję jej tylko dziąsełka dentinoxem, bo jestem przekonana, że to następne ząbki idą. Trzeba to przeczekać.

Dziękuje Gosiek uspokoiłaś mnie trochę. :D
Tylko u Jasia występowały tez bóle brzucha, ale odstawiłam gluten (nawet nie do końca) i widzę, ze kolka się uspakaja.
A czy podajecie Julce MO?

Nie, MO jeszcze nie podaję. Zacznę, kiedy Julcia skończy pić moje mleczko. Długo już piję MO, ale przez ostatnie kilka miesięcy ciągle muszę przerywać w związku z powracającym zapaleniem piersi. Córcia pije dziennie łyżeczkę oliwy z oliwek. Próbowała też alocitu, aby sprawdzić, czy jej nie wysypie (niestety, ma nietolerancję pokarmową na niektóre produkty).
A wracają do częstych kupek   :mrgreen: , to zawsze obserwuję zachowanie dziecka (czy jest ruchliwa jak dotychczas, czy może osłabiona, czy pije mleczko, bo u nas to podstawa - wczoraj np. w ogóle nie chciała zjeść zupki), żeby nie doprowadzić do odwodnienia.
Michael wspomniał już o szczepieniach. Julka w ogóle nie jest szczepiona, więc wiem na pewno, że to nie od tego. Nie tylko rtęć jest szkodliwa w szczepionkach. Proponuję, w miarę wolnego czasu (cha cha), zapoznać się z tym forum  http://szczepienia.org.pl/index.php

Dzięki Gosiek, sukcesywnie pogłębiam wiedzę, a możne zdobywam świadomość :D, poczytam o szczepieniach na pewno.
Kupeczki się uspokoiły ilościowo, nadal jednak wstrzymam się z podawaniem bąblowi MO.

U mojego długo była zielona, a potem od razu i aż do teraz ciągle żółta o konsystencji quasi-wody. Zanim to się zaczęło były śluzowate, strzeliste, żółte, zielone lub żółto-zielone, a także budyniowe i śmierdzące. W aktualnym stanie mam mu colę podawać? Ma dopiero 3,5 miesiąca.

Przeczytaj to pięć razy i sama sobie odpowiedz!

No tak, dla mnie to oczywiste, natomiast takie rady gdzieniegdzie tu widziałam.
Tak czy inaczej, nie padło żadne możliwe rozwiązanie sytuacji.