Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Iza38K 06-09-2010, 20:39



Tytuł: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 06-09-2010, 20:39
Przypuszczam, że na skutek olbrzymiego stresu zaczął mi się dość mocno chwiać ząb. Dolna, lewa jedynka. Ssę olej rano i wieczorem od tygodnia. Czy jeszcze coś mogę zrobić? Wiem, że to co przeżyłam odbiło się na moim organizmie. Widzę, jak organizm "zjadł" mięśnie rąk i nóg. Czy ten ząb jest do uratowania? Czy ktoś może podzielić się swoim doświadczeniem?


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Agata 06-09-2010, 20:56
Wielu ludzi chwali (ja też) Lacalut aktiv - pastę do zębów i płyn (zwłaszcza płyn). Niestety zawiera sporo chemii, ale używam go w krytycznych sytuacjach, gdy w szybkim tempie zanikają dziąsła i nic oprócz tego nie działa. Wszystko inne, co sprawdziłam (a było tego sporo, łącznie z ssaniem oleju) jest pomocne przy mniejszych problemach z dziąsłami. Jest szansa, że lacalut zatrzyma chwianie zęba.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-09-2010, 20:57
Tak, chwiejący się ząb jest do uratowania. Mam w tym duże doświadczenie. Niedawno z identyczną dolegliwością borykała się Anastazja, a obecnie wszystko jest na dobrej drodze.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Joker 07-09-2010, 05:20
Spróbuj zastosować płukanie alocitem.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 07-09-2010, 10:05
Z tego co wyczytałam Anastazja ma problem z ropniem. Ja nie mam żadnego ropnia. Ząb się po prostu rozchwiał. Nie odczuwam bólu raczej jakby swędzenie pod zębem. Zastosuję Lacalut, alocit. Będę też dobrej myśli. Dziękuję.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-09-2010, 11:50
Należy oczekiwać, że ząb będzie bolał i pojawi się ropa. Najważniejsze jest płukania jamy ustnej alocitem, ograniczenie ilości pasty do zębów, albo jej zamiana na jak najłagodniejszą, a przede wszystkim unikanie nagryzania rozchwianym zębem.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: KaZof 07-09-2010, 12:13
Nowa Germańska Medycyna także daje nadzieję na uratowanie ruszającego się zęba i tłumaczy jak to się dzieje:
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/archiw_germanska_nowa_medycyna/zeby.htm
Wspomniano o wzmocnieniu/usztywnieniu zęba, do czasu odbudowania osteolizy, "taśmą" od wewnątrznej strony jamy ustnej. O jaką może chodzić taśmę, niestety nie wiem. Napisałam do Amdei.  


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Joker 07-09-2010, 17:26
U mnie dziąsła piekły i bolały jak płukałem alocitem, ale tylko w początkowym okresie później przeszło.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: KaZof 07-09-2010, 18:16
Jeśli faktycznie można  jakimś sprytnym sposobem usztywnić ruszającego się zęba, to pomoże, z większym prawdopodobieństwem, zachować takiego zęba osobom, które np. w nocy zgrzytają przez sen zębami lub "zamaszyście" gryzą.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 07-09-2010, 21:24
Ciekawa jest ta GNM. Nie mam pomysłu na usztywnienie zęba. Przecież nie zakleję plastrem ani nie dam super glue. Na razie pozostanę przy alocicie. Zęba oszczędzam w gryzieniu. Pożyjemy, zobaczymy ale jestem pełna wiary, że chociaż zęba nie stracę. Wieczorem przed zaśnięciem powtarzam  z przekonaniem: mój ząb jest zdrowy i mocno tkwi na swoim miejscu :-).


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 12-09-2010, 06:15
Niestety ząb mi wyskoczył z dziąsła. Byłam w szoku, ale jak zwykle mąż "zagadał do mnie z zaświatów". Otworzyłam Jego komputer a tam w poradach życiowych wyskoczyło "Życie składa się z 10% tego, co nam się przytrafia i w 90% z reakcji na to, co nam się przytrafiło". Powiedziałam sobie, że ten ząb wyczerpał limit moich strat. To w końcu tylko ząb. Dam radę. Idę dalej w świat z podniesionym czołem.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-09-2010, 06:31
To rzeczywiście szok, żeby tak bez bólu... Pierwszy raz się spotykam z czymś takim. Chyba że wcześniej bolał. Ale co tam - mała strata.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: fiona50 12-09-2010, 15:04
Mój ząb, (dolna siódemka) chwieje się już od dwóch i pół roku. Nie boli, oszczędzam go, staram się nim nie rozdrabniać pokarmów, oczywiście płuczę alocitem i nic się nie dzieje oprócz tego, że dziąsło opadło całkowicie i ząb jest odsłonięty.
Jest bardzo wrażliwy na temperaturę spożywanych pokarmów, ale można wytrzymać. Nic z nim więcej nie robię. Czekam, może sam wypadnie.


Tytuł: Odp: Chwiejący ząb.
Wiadomość wysłana przez: Jawor 13-09-2010, 20:38
Mój chwiejący się ząb był podporą dla mostka. Najpierw reklamacje u stomatologa a jak się okazało, że mostek
jest wykonany dobrze, uświadomiłem sobie, że to właśnie chwiejący ząb. Ja zęba tego (górna piątka - podpora mostka) nie oszczędzałem. Stosowałem ssanie oleju i płukanie alocitem. Trwało to około 1.5 roku. Obecnie jest już dobrze.


Tytuł: Odp: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 15-09-2010, 21:54
Mój ząb nadal się rusza delikatnie, płuczę usta alocitem. Ząb jest cały czas rozwiercony i przestał ropieć, zaprzestałam póki co wizyt u dentystki i zastanawiam się, czy powinnam go zamknąć?
Raz w tygodniu płuczę otwarty ząb srebrem koloidalnym. Kiedy ostatnio włożyłam do rozwierconego zęba wykałaczkę, aby wyjąć resztki jedzenia, które niestety tam wchodzą i wyciągam czasem przed płukaniem, aby alocit dotarł, jak najgłębiej, poczułam nieprzyjemny zapach- okropność. Nie wiem czy to dobrze, że ząb jest otwarty, bo tam resztki mogą zalegać? Ząb oczywiście oszczędzam, jak  mogę i czekam :D
Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze :D.


Tytuł: Odp: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: Wira 16-09-2010, 10:24
Nie zakładam nowego wątku, ponieważ temat mojego pytania bardzo zbliżony.
 Zrobił mi się ogromny torbiel ropny na dziąśle. Sam fakt, że ropa wychodzi, jest dobry i nie przeraża mnie to, ale mam wątpliwości co do tego, czy pomagać w tym temacie organizmowi, czy czekać cierpliwie, aż proces skonczy się sam. Dla tego mam w związku z tym kilka pytań:
1.Czy potrzeba (lub można) płukać szałwią? Czy nie skróci lub nie zakłuci to procesu wydalania ropy?
2.Jak wiemy ALOcit oraz aloCIT mają działanie gojące. Czy płukanie ropnia jednym lub drugim nie zaburza procesu lub go nie skraca?
 Kiedyś do głowy by mi nie przyszły takie wątpliwości - jest ropa - płukamy, aż wypłukamy, a teraz chcę postąpić słusznie.


Tytuł: Odp: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 16-09-2010, 11:48
Szałwii nie proponuję, gdyż ma działanie ściągające i może zaburzyć prawidłowe wydalanie ropy, alocitem na bazie aloesu, jak najbardziej.
Powodzenia!!! :D


Tytuł: Odp: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: Wira 16-09-2010, 17:09
Pozwolę sobie zadać jeszcze jedno pytanie - czy powinnam kontynuować ssanie oleju, czy, raczej, przerwać do czasu, aż wyjdzie cała ropa i dojdzie do wygojenia się dziąsła?


Tytuł: Odp: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-09-2010, 17:23
Ssanie oleju przyśpiesza ewakuację ropy.


Tytuł: Odp: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: Wira 16-09-2010, 18:53
W takim razie, wygląda na to, że to olej spowodował powstanie torbieli - dwa miesiące temu też miałam nad innym zębem, ale nie skojarzyłam tego ze ssaniem oleju. Teraz już nie mam wątpliwości, że to nie przypadek, a oczyszczanie - tylko się cieszyć... :clap: :clap:


Tytuł: Odp: Chwiejący się ząb.
Wiadomość wysłana przez: pollo 16-09-2010, 19:09
Ssanie oleju to silna forma oczyszczania.