Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Forum ogólne => Wątek zaczęty przez: Shpeelka 18-10-2007, 10:25



Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 18-10-2007, 10:25
http://portalwiedzy.onet.pl/,11123,1443667,czasopisma.html

Jakby tak spojrzeć na sprawę, to Francuzki czy Brytyjki powinny przodować, jeśli chodzi o statystyki dotyczące zachorowalności na raka piersi. Tymczasem USA prowadzi w tych statystykach.
Nie wiem, jakie jest Wasze podejście, ale ja mam wrażenie, że oni ciągle czegoś szukają. Jakiegoś super cudu, który wyjawi wszystkie tajemnice chorób i je usunie, a nie chcą zauważyć ich prawdziwej przyczyny - ogólnej toksemii organizmu spowodowanej złym stylem życia.


Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: cru 18-10-2007, 10:43
No tak, wielu ludzi już zapomniało, że można obejść się bez lekarzy i ich pigułek na wszystko. Dlaczego nikt nie chce się zastanowić chociaż nad długością życia ludzi na wsi, oni żyją przeciętnie ok. 15 lat dłużej niż ludzie żyjący w miastach. Nie trzeba chyba tłumaczyć, dlaczego tak się dzieje. Zresztą wiem z własnych obserwacji - pół życia mieszkałam na wsi w głębi Mazur, nie chorowałam wtedy prawie wcale. Jak się przeziębiłam, to dostawałam sok z cebuli lub czosnek z mlekiem i wszystko wracało do normy. Myślę, że ludzie zapomnieli o takich metodach, bo chcieli tego. Łatwiej przecież połknąć kolorową pastylkę, niż zjeść ząbek czosnku.

Wracając do tematu raka: skoro twierdzą, że alkohol tak wpływa, to może i tak jest, ale myślę, że te ich nowe "cudowne" lekarstwa na raka nie są wcale lepsze w działaniu. Jedna osoba z moich bliskich zgodziła się na testowanie nowych leków na raka i efektem był zgon po 2 miesiącach brania tego świństwa, ponieważ pouszkadzało ono wiele organów wewnętrznych.


Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: iwomis 23-10-2007, 10:45
Dlatego stwierdzam - jedzenie nieprzetworzone, naturalne, bez chemii jest najzdrowsze, i takie właśnie zajadał mój dziadzio przez 93 lata. Nawet palenie papierosów nie złamało jego płuc. Zdrowe odżywianie podstawą odporności organizmu, zdrowe powietrze (wypady na rybki i grzybki) pomagają w utrzymaniu zdrówka. Żadne danonki, puszeczki, czy gotowe obiadki :)


Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: taszczyk 26-10-2007, 12:46
Gdzie Wy macie tych ludzi na wsi co się dobrze odżywiają? Ja widzę, że po 30-ce połowy zębów już nie mają, żywią się kiełbasą i chlebem i popijają to napojami gazowanymi we wszystkich kolorach tęczy. Warzyw nie jedzą, a jeśli już, to kartofle lub smażone głęboko w oleju, a 3/4 mężczyzn siedzi od rana do wieczora pod sklepem z piwem lub potem ewentualnie leży w rowie - tak przynajmniej jest pod Warszawą...


Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: Kasia P 26-10-2007, 13:05
Ha ha, taszczyk ma rację! Nie tylko pod Warszawą tak jest.


Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 26-10-2007, 13:28
No wieś wsi nierówna, a i ta współczesna "troszkę" odbiega od tej sprzed lat. Ponoć gospodarze oszukują ludzi wciskając im niby wiejskie jajka od kur chodzących po podwórku, a tymczasem są to jaja z farm, itd. Ludzie się zmieniają, czasy też, niestety.
Ostatnio zagadałam babcie w mięsnym sklepie (myśląc, że będą wiedziały), gdzie można dostać świeże wiejskie jaja, to mi powiedziały, że dzisiaj to już nigdzie takich nie dostanę.
W mojej rodzinnej wsi są tacy prawdziwi gospodarze, ale też można ich policzyć na palcach jednej reki.


Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: iwomis 26-10-2007, 13:49
U nas na rynku stoją gosposie, które zaopatrują się w jaja z fermy z pobliskiej hurtowni. Kto nie wie, ten się nabiera, a one niestety zaklinają się, że to "swojskie". Ja mam swoich znajomych, od których kupuję jajeczka, miód, ziemniaki, kapustę i czasami kaczkę, świnkę - do podziału na połowę z kimś. Wiem, że do paszy nie dodają żadnych świństw. Nie stosują chemii. Wszędzie są ludzie i ludziska.


Tytuł: Kolejne super sensacje
Wiadomość wysłana przez: Gosiek 26-10-2007, 14:22
I tu się z Tobą zgodzę, Iwomis. Ja mam rodzinę na wsi, ale oni nie mają gospodarstwa. Za to mają dokładnie taki sam problem w zakupie zdrowej żywności, jak ja. A z opisaną przez Ciebie sytuacją i tam się spotkałam. Oj, nie jest łatwo.
Pozdrawiam.