Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Zasady zdrowego stylu życia => Wątek zaczęty przez: Wira 27-09-2010, 20:20



Tytuł: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Wira 27-09-2010, 20:20
Temat prymitywny, ale bardzo proszę ekspertów o opinię -
Czy przed snem można jeść? W "ciepłych krajach" jest to powszechne i polecane, lecz w południe - ale czemu, w takim razie, jedzenie na noc jest niewskazane?
 Mówi się, że do trawienia organizm potrzebuje wiele energii - więc dobrze jest dać mu spokój i nie obciążać dodatkowo. Chyba że chodzi o to, że pozycja pozioma nie sprzyja trawieniu? Ale to tylko moje takie spekulacje..  
 


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 27-09-2010, 20:31
 Lekarze zalecają aby nie jeść przed snem, natomiast warto zdrzemnąć się po jedzeniu.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 27-09-2010, 20:41
Temat prymitywny, ale bardzo proszę ekspertów o opinię -
Czy przed snem można jeść? 
Nie jest dobrze iść spać głodnym. Wtedy lepiej zjeść, ale raczej coś lekkostrawnego (unikać białka), tak na zabicie głodu. Natomiast jedzenie kolacji, np. o dwudziestej, pomimo nieodczuwania głodu, jest gwałtem na organizmie.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: K'lara 27-09-2010, 21:21
... natomiast warto zdrzemnąć się po jedzeniu.
Zwłaszcza gdy chcemy dorobić się sadła :D.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Wira 27-09-2010, 21:27
Cytat
Natomiast jedzenie kolacji, np. o dwudziestej, pomimo nieodczuwania głodu jest gwałtem na organizmie.
Nie jem dla jedzenia - czuję głód, dlatego jem, ale cóż - będę zmieniać to powoli, zacznę od posiłków bez białka :( :(;
wszystkiego można się nauczyć i oduczyć. Jakoś z tym poradzę sobie.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Margo 28-09-2010, 10:32

Nie jest dobrze iść spać głodnym. Wtedy lepiej zjeść, ale raczej coś lekkostrawnego (unikać białka), tak na zabicie głodu. Natomiast jedzenie kolacji, np. o dwudziestej, pomimo nieodczuwania głodu, jest gwałtem na organizmie.

Ojej, a ja właśnie wtedy najbardziej mam ochotę na coś tłustego i z białkiem. Niewiele, ale sycąco. Jeśli zjem wówczas coś lekkostrawnego to jestem jeszcze bardziej głodna i nie mogę zasnąć. Na szczęście nie mam problemów z nadwagą. Za to zauważyłam, że jeśli się zapomnę i jem po 21-ej, to rano czuję się mniej wyspana, więc na pewno trochę to obciąża organizm.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Mr. R 28-09-2010, 10:43
Niestety zazwyczaj jem obfitą (drugi obiad) kolację ok 22 a kładę się spać o 24. Wcześniej nie jestem po prostu głodny. Trzyma mnie tak długo wieczorny kogel-mogel/koktajl. Mam wrażenie, że to niezbyt zdrowo.... Również jestem ciekaw zdań ekspertów.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 28-09-2010, 10:51
Niestety zazwyczaj jem obfitą (drugi obiad) kolację ok 22 a kładę się spać o 24.
A rano pewnie nie masz ochoty na śniadanie, prawda?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Mr. R 28-09-2010, 10:59
A rano pewnie nie masz ochoty na śniadanie, prawda?

Nie, śniadanie jem z dużą chęcią.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 28-09-2010, 11:05
Zawsze trzeba słuchać organizmu. Skoro domaga się jedzenia a ty dajesz mu rzeczy wartościowe, to czemu nie. Widać taki twój urok. Ja np. bardzo dobrze się czuję po wieczornych frytkach. Śpię spokojnie a i wybudzenie wtedy mam łatwiejsze.
Z drugiej strony faktem jest, że do wielu rzeczy organizm się przystosowuje, co w cale nie oznacza, że jest to dla niego najzdrowsze. Ludzie pracują w nocy a spią w dzień i organizm to wytrzyma, ale jak długo?
Aktywność żołądka, trzustki, woreczka żółciowego i jelit jest największa w dzień, co sugeruje, ze organizm wtedy oczekuje jedzenia. W nocy organizm regeneruje się i odżywia a trawienie odbiera potrzebną mu wtedy energię.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: MeeHau 28-09-2010, 11:40
To ja może zadam pytanie z od drugiej strony. Czy kładzenie się spać z lekkim głodem będzie lepsze niż jedzenie na godzinę przed snem? Nie, żeby mi się to zdarzało regularnie, ale czasem się zdarzy.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: villah 28-09-2010, 19:25
Niestety zazwyczaj jem obfitą (drugi obiad) kolację ok 22 a kładę się spać o 24. Wcześniej nie jestem po prostu głodny głodny. Trzyma mnie tak długo wieczorny kogel-mogel/koktajl. Mam wrażenie, że to niezbyt zdrowo.... Również jestem ciekaw zdań ekspertów.

Nie jesteś głodny, bo przyzwyczaiłeś organizm na dostarczanie mu pożywienia o godzinie 22, i o tej godzine będzie się tego  domagał, wystarczy zmienić nawyki.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Tabila 13-09-2011, 18:58
Jak zwykle umiar we wszystkim jest najlepszy. Na głodnego nie da się spać, opychać się to wiadomo niezdrowo. Najlepiej nauczyć się, że kolacja to nie obiad, ale nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby i kolacja była na ciepło. Oczywiście zakładam, że nikt nie je kolacji w łóżku i od razu po niej nie zasypia. Na kolację wybieramy posiłki lekkostrawne, ale to nie znaczy, że mamy być głodni. Nie rozumiem dlaczego rezygnować z białka na kolację: filet z indyka ugotowany na parze i podany z pomidorami oraz sałatą jest świetną kolacją!?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Pepermint 14-09-2011, 07:04
Z własnego doświadczenia wiem, że szkodzą bardzo rzeczy słodkie - wszystko fermentuje w organizmie, gdy się je zje za późno i rano człowiek czuje się struty, wręcz na kacu.
Od momentu jak odstawiłam słodycze, taki efekt dawało mi napicie się soku pomarańczowego przed snem - sok 100% bez cukru. Rano ból żołądka i kac.
Zjadając wczoraj szabel (z poznańskiego fasolkę szparagową) z masłem klarowanym, nie odczuwałam żadnych dolegliwości. Ach pycha. Ja niestety muszę z racji wyjazdu męża wstawać wcześniej i kłaść się bardzo wcześnie - o 21.00. Ostatni posiłek do tej pory jadałam godz. 19.00-20.00 i o tej porze jestem bardzo głodna.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Ewela 14-09-2011, 07:46
Tabila, wątpię czy Toja wątroba jest z tej kolacji zadowolona. Po co jej ta nocna mordęga?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 14-09-2011, 07:55
A ten pomidor i AZS...


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Magdalena 14-09-2011, 19:52
To co w takim razie należy jeść na kolację? Tak by nie obciążać wątroby i dobrze spać?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Sobol 15-09-2011, 08:50
Ja na ogół na kolację mam powtórkę z obiadu. Chodzę spać między jedenastą a północą. Kolację zjadam około ósmej.
Sypiam dobrze. Między posiłkiem a porą snu jest wystarczająco dużo czasu na trawienie.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Piotr 15-09-2011, 10:30
To co w takim razie należy jeść na kolację? Tak by nie obciążać wątroby i dobrze spać?

Nie ma reguły. Trzeba sprawdzać na sobie. Jedni nie mogą spać, jak nie zjedzą więcej na kolację, inni dokładnie odwrotnie. Ja najlepiej śpię, jak jem lekkostrawny posiłek bez mięsa.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Tabila 15-09-2011, 15:46
A ten pomidor i AZS...

Ok rozumiem, że pomidor może dziwić przy AZS, ale ja uwielbiam pomidory, oczywiście jak mam wysyp na buzi, to odpuszczam wszystko, co choćby odrobinę jest kwaśne. Nie mniej jednak lata testów pokarmowych, diet itp wykazały, że mogę jeść pomidory :-), co mnie cieszy.

No, ale przychylam się do Magdaleny, co w takim razie proponujecie na kolację? Z mojego indyka to akurat jestem zadowolona, tym bardziej, że pracuję tak, że kolacja jest posiłkiem, który u mnie zazwyczaj jest właśnie na ciepło. Ale jestem gotowa na zmiany, jeśli to ma na zdrowie wyjść.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: KaZof 15-09-2011, 15:56
A ten pomidor i AZS...

ok rozumiem, że pomidor może dziwić przy AZS, ale ja uwielbiam pomidory, oczywiście jak ma wysyp na buzi to odpuszczam wszystko co choćby odrobinę jest kwaśne.
Tutaj nie o kwas, a o nadżerki w jelitach i barwnik chodzi, który jest lektyną pokarmową:
http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/lektyny
Cytat
Jeśli lektyny pokarmowe zetkną się z krwią człowieka, to wywołają reakcję systemu odpornościowego. Co dziwić nie może, gdyż – dla prawidłowo funkcjonującego systemu odpornościowego – każde obcogatunkowe białko, jeśli znajdzie się we krwi, jest antygenem i musi wywołać reakcję obronną organizmu.

Rzecz w tym, że lektyny są glikoproteinami, czyli związkami białek i cukrów, a zatem nie ma fizjologicznej możliwości, by zostały wchłonięte z przewodu pokarmowego i zetknęły się z krwią. By to było możliwe, lektyny muszą zostać strawione, czyli rozbite przy udziale enzymów trawiennych na proste substancje – pojedyncze aminokwasy i cukry proste, ale... wówczas: przestaną być lektynami; antygenami niosącymi obcogatunkową informację genetyczną.

I oto doszliśmy do sedna sprawy – nadżerek w nabłonku jelitowym. To przez nie wnikają do krwiobiegu resztki niestrawionego pożywienia i stykają się z krwią. A to, które wywołują zależną od grupy krwi reakcję systemu odpornościowego – jest już sprawą drugorzędną; konsekwencją patologii, jaką jest wniknięcie resztek niestrawionego pożywienia do krwiobiegu.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Tabila 15-09-2011, 19:29
Ok, ok, rozumiem w czym rzecz. Dotarłam do tych wiadomość, na szczęście :) Dziękuję za wyciągnięcie tego dla mnie. No i chyba jakieś dobre duchy nade mną czuwały, że trafiłam na tą stronkę. Wiele rzeczy, które tu wyczytałam, było mi znanych, choć nie w tak kompleksowej postaci, ale są rzecz zupełnie dla mnie nowe i muszę się jeszcze poduczyć. W weekend zabieram się za lekturę książeczek... i mam nadzieję, że już nie będzie z mojej strony żadnego faux-pas.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Amelia 22-01-2012, 20:50
Odświeżam wątek.
Czy macie jakieś pomysły na lekką kolację?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 23-01-2012, 01:50
Polecam KB (może w innej wersji niż w ciągu dnia), gotowane warzywa, surówkę.... Może na ciepło - trochę kaszy?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Lucy 23-01-2012, 12:12
Kasza jaglana z duszonym jabłkiem.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 23-01-2012, 12:29
Talerz rozmaitości:
1 - pomidor, cebula, papryka, 2 ogórki kiszone, 10 orzechów włoskich,
2 - 3 liście sałaty, burak gotowany, 2 marchewki, 5 moreli suszonych,
3 - jabłko, brokuły, seler, 10 śliwek suszonych itp.
Zawsze o 17 zjadam gorący posiłek (tak mi pasuje po pracy ) a o 20 szykuję sobie taki talerz rozmaitości, po tym jakieś ziółka, np. lekki rumianek, mięta i na tym kończę dzień.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 24-01-2012, 11:57

Czy przed snem można jeść? W "ciepłych krajach" jest to powszechne i polecane, lecz w południe - ale czemu, w takim razie, jedzenie na noc jest niewskazane?

Jedzenie na noc nie jest niewskazane, wręcz przeciwnie. Jeśli ktoś jest głodny, powinien zjeść, a nie jeść wtedy, kiedy głodnym nie jest. Żadne zasady nie zastąpią tego, co dyktuje organizm. Jeśli ktoś źle się czuje po zjedzeniu danej rzeczy, to jeść jej nie powinien do czasu aż problem zniknie, bez względu na to, jaka to pora dnia. Nie dlatego, że ktoś stworzył taką zasadę. Są ludzie, którzy ucinają sobie drzemkę po śniadaniu i tacy, którzy w nocy pracują. Od takich, trudno oczekiwać, że po wielu godzinach pracy nie najedzą się porządnie przed snem. Nasi przodkowie w paleolicie raczej nie mieli takiej możliwości, żeby upolowaną zwierzynę uczynić lekkostrawną, dlatego że miała akurat stanowić kolację, a odżywiali się zdrowo. Teraz mamy taką możliwość i jeśli ktoś ma ochotę na same warzywa na przykład, bo w danym dniu znudziło mu się mięso, powinien zjeść same warzywa. Zasady dyktuje organizm (podparty odpowiednią wiedzą).

Porada eksperta jest tutaj:

http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania


Tytuł: Jedzenie a spanie
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_Nędzyński 24-06-2012, 19:52
Witam, to mój pierwszy post na tym forum. Właściwie to nie mój, ale mojego taty. Bardzo się wzbraniałem przed jego "odkryciami" (klasyczna "pacjentoza" - tata jest inżynierem), ale kiedy w końcu zrozumiałem o co mu chodzi, zacząłem intensywnie zgłębiać wiedzę o zdrowiu i tak trafiłem na doktora Janusa, a w końcu książki Pana Słoneckiego.

Tezy zawarte w tekście proszę traktować jak hipotezy, a nie stwierdzenia ex cathedra. Po kilku dniach spędzonych na tym forum widzę, że niektóre rzeczy trzeba byłoby sprecyzować. Ale ogólne przesłanie jest czytelne:

Przed spaniem nie należy jeść cukrów. (To nie przypadek, że przysłowie o darowaniu kolacji wrogowi pochodzi z Chin - jeśli mamy do jedzenia tylko ryż, to lepiej nie jeść go na kolację). Można a nawet bardzo pożytecznie jest zjeść białko, podczas snu organizm ma czas i energię, żeby wbudować je w nasze tkanki.

***************************** 

Węglowodany i tłuszcze są surowcami energetycznymi. Składają się
przede wszystkim z atomów węgla i wodoru, a po spaleniu dają nam
energię do życia. Jako odpad powstaje tylko dwutlenek węgla, wydalany
z organizmu przez płuca i woda, której nadmiar wydalają nerki, skóra i
płuca. Ważnym spostrzeżeniem jest to, że zarówno woda jak i dwutlenek
węgla nie mogą być pożywkami dla ludzkich komórek, jak również dla
pasożytów.

Cukry proste  spalają się w organizmie jako pierwsze, przed
tłuszczami. Ich powinowactwo do tlenu jest największe. Spalają się
więc szybko, dając przy tym dużo energii w krótkim czasie.

Spalanie tłuszczów daje jeszcze najwięcej energii, ale uwalniana jest ona z mniejszą
prędkością niż w przypadku cukrów.
Do  uwolnienia dużych pokładów energii z kwasów tłuszczowych
potrzebna jest energia wyzwolona z metabolizmu cukrów prostych, lub
gdy zasoby cukrów w organizmie się kończą, z białek przetworzonych w
cukry.
Gdy możliwości magazynowania nadwyżek cukru (fruktozy i glukozy) w
wątrobie się kończą, wówczas wydzielana przez trzustkę insulina
pozwala na magazynowanie glukozy w komórkach mięśni i na wzmożoną
syntezę kwasów tłuszczowych i magazynowanie ich w tkance tłuszczowej.

Nie jest to jednak problem, bo magazynowanie czasami okazuje się być zbawiennym.
Problemem jest to, że aby przetworzyć cukier w tłuszcz lub odwrotnie
potrzebna jest energia i czas.  Ewolucja "nauczyła" nasze organizmy
optymalnie gospodarować energią i czasem, a insulina jest w tym
pomocna.
Wegetatywny układ nerwowy reaguje na duże spadki poziomu cukru w
czasie, czyli na dużą prędkość opadania stężenia cukru we krwi,
uczuciem głodu i zmniejszeniem wydzielania insuliny. Działania te mają
na celu zatrzymanie resztek cukru we krwi dla poprawnego
funkcjonowania serca, nerek, czy mózgu i wzroku.  Komórki otrzymują
mniej cukru, więc prędkość metabolizmu i temperatura ciała zmniejszają
się, zwalnia akcja serca, stajemy się senni. Spożycie porcji cukru z
pewnością by nas ożywiło.
Z chwilą zaśnięcia prędkość metabolizmu spada jeszcze bardziej - mózg
potrzebuje o wiele mniej energii, gdyż pracuje aktywnie tylko jego
obszar odpowiadający za funkcje wegetatywne.
W tym właśnie stanie organizm ma największe możliwości zająć się
porządkowaniem swojej gospodarki energetycznej.
Mała prędkość reakcji chemicznych wydzielających energię w wyniku
spalania węgla, które w ciągu dziennej aktywności są priorytetowe,
umożliwia rozpoczęcie reakcji "wymiany" - do takich należy reakcja
przetwarzania zmagazynowanych tłuszczów w cukry. Nie następuje ona
jednak łatwo, bo organizm nie chce pozbywać się zapasów.
Potwierdzeniem tego jest to, że podanie choremu zbyt dużej dawki
insuliny przed snem, prędzej doprowadzi go do śmierci, niż zmusi jego
organizm do skorzystania z tłuszczu zawartego w tkankach i
przetworzeniu go w cukry.
Dopiero aminokwasy zawarte we krwi i do niej podawane z układu
pokarmowego  uruchamiają tę reakcję "wymiany". Organizm wbudowuje w
swoje struktury białka, zaś tłuszcze przerabia na cukry i z pomocą
insuliny magazynuje w mięśniach i wątrobie, przygotowując się w ten
sposób do trudów następnego dnia.
Gdy skończą się możliwości magazynowania cukru w  organizmie,
pozostała niewykorzystana ilość protein zostaje usunięta przez układ
moczowy z organizmu. Mocz jest wówczas bardzo pieniący się i mętny.
Tak to wygląda u człowieka zdrowego.
U człowieka z wadliwie funkcjonującą barierą insulinową, cukry
powstające z tłuszczów nie mogą być magazynowane w tkankach - stąd
podnosi się stale poziom cukru we krwi (efekt brzasku).

Bywają natomiast sytuacje, gdy w momencie dużej prędkości opadania
stężenia cukru we krwi organizm nie może pozwolić sobie na
spowolnienie metabolizmu. Sprowokowany nagłym strachem, czy też innym
psychicznym stresem, naszą aktywność ożywia układ wegetatywny. Wówczas
do krwiobiegu wydzielane są naturalne dopalacze: dopamina i adrenalina
i inne. To one mogą nas wprowadzić w stan wielkiej aktywności
fizycznej czy intelektualnej. Mechanizm ten jest jednym z mechanizmów
obronnych, przewidzianym na sytuacje wyższych konieczności.
Skąd organizm czerpie potrzebną do działania energię, w sytuacji gdy
ta zawarta w ostatnio spożytych i przetrawionych tłuszczach i cukrach
jest na ukończeniu?
Może wytwarza energię z zasobów zmagazynowanych w tkance tłuszczowej?
Okazuje się, że organizm nie może tego zrobić, gdyż w tej sytuacji
jest za mało czasu na przetworzenie tłuszczu w cukier i brakuje na ten
proces energii.
Organizm w takich chwilach spala białka z niedawno przetrawionych
pokarmów, a gdy i ich zapasy się skończą zaczyna spalać białko z
własnych komórek. W wyniku tego procesu powstaje mało energii, gdyż
białka mają niższą wartość kaloryczną niż cukier i tłuszcze.
W rezultacie powstają toksyczne dla organizmu związki azotu, siarki i
innych pierwiastków.
Ze związków tych mikroby potrafią w procesach beztlenowych wytworzyć
energię. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że tę możliwość
wykorzystają chorobotwórcze mikroorganizmy. Im mniejsze stężenie tych
związków w organizmie, tym trudniej o infekcję.

Reasumując, białka spożyte w ciągu dnia są dla gospodarki cukrowej
organizmu neutralne. Bardzo ważny natomiast jest fakt, że jedzenie
białka przed snem katalizuje przetwarzanie zmagazynowanych tłuszczy w
cukry.

Spostrzeżenia zawarte wyżej mogą posłużyć do opracowywania
optymalnej diety, gdy brakuje nam czasu na krótkie drzemki w ciągu
dnia, a naturalną dzienną senność zmuszeni jesteśmy zabijać używkami i
dopalaczami ze sklepu.

Człowiek ewoluował w środowisku, w którym zawsze białko było w
ogromnym deficycie. Organizm ludzki nauczył się bardzo oszczędnego
używania aminokwasów do celów energetycznych. Częste sjesty pozwalały
na skuteczne używanie tkanki tłuszczowej , jako bufora energii i
ochronę aminokwasów przed spaleniem.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Lilly 25-06-2012, 14:37
Świetny inżynierski wywód, ale napisz proszę jednym zdaniem, co mam jeść przed snem, bo nic z tego nie rozumiem.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_Nędzyński 26-06-2012, 19:21
Nie wiem jak mam to napisać jaśniej:

Cytat
Przed spaniem nie należy jeść cukrów. Można, a nawet bardzo pożytecznie jest zjeść białko, podczas snu organizm ma czas i energię, żeby wbudować je w nasze tkanki.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Scarlet 21-09-2012, 06:14
Cytat
Zawsze trzeba słuchać organizmu. Skoro domaga się jedzenia a ty dajesz mu rzeczy wartościowe, to czemu nie. Widać taki twój urok. Ja np. bardzo dobrze się czuję po wieczornych frytkach. Śpię spokojnie a i wybudzenie wtedy mam łatwiejsze.
Ta odpowiedź jest dobrze spóźniona, ale może komuś się przyda. Zgadzam się z takim stanowiskiem - ja też "mam taki urok". Ja w młodości i długooo później jeżeli nie zjadłam 2-ej kolacji (ale lekkiej) nie usnęłam, a gdy zjadłam miałam świetne samopoczucie i usypiałam natychmiast. Nigdy nie miałam nadwagi, ponieważ nadwaga to jest problem psychiczny. Jeżeli ciągle o tym myślisz i do tego liczysz kalorie, nie łudź się, że będziesz szczupła/y. Jedz ale z umiarem bez objadania się (np. jedna mała kanapka gdy organizm domaga się). Organizm najlepiej wie co mu potrzeba - trzeba go tylko słuchać.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Czenrezig 21-09-2012, 17:46
Cytat
Nigdy nie miałam nadwagi, ponieważ nadwaga to jest problem psychiczny.

Większej bzdury jeszcze nie czytałem.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Savage7 24-09-2012, 14:08
A może u niektórych przyczyną wieczornego głodu jest DP. W I etapie jest to raczej normalne. Ja o godz. 23 smażyłem pokaźną kiełbasę z cebulą, inaczej zasnąć nie mogłem. Drugą sprawą są po prostu nawyki. Jeśli kilka wieczorów z rzędu przetrzymacie głód to po jakimś czasie nie będziecie go odczuwać.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Sunday 26-01-2013, 19:18
Ja zazwyczaj od 17 już nic nie jadłam, ale budziłam się potwornie głodna. Teraz będąc na DP pomyślałam, że KB będzie dobrym ostatnim posiłkiem przed snem. Zastanawiam się tylko, czy KB z bananem nie zaszkodzi? Niestety z warzywami nie przełknę.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-01-2013, 21:08
Cytat
czy KB z bananem nie zaszkodzi
Nie.
Cytat
Niestety z warzywami nie przełknę.
Nie piłaś, a mówisz. Dobre są też bez dodatków warzyw i owoców.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 26-01-2013, 21:24
Dobre są też bez dodatków warzyw i owoców.

Wtedy tylko miksujesz i dodajesz wody?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-01-2013, 21:38
Tak.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Whena 27-01-2013, 14:20
Ja zazwyczaj od 17 już nic nie jadłam, ale budziłam się potwornie głodna. Teraz będąc na DP pomyślałam, że KB będzie dobrym ostatnim posiłkiem przed snem. Zastanawiam się tylko, czy KB z bananem nie zaszkodzi? Niestety z warzywami nie przełknę.

A czemu po 17 już nic nie jadłaś? O której chodzisz zazwyczaj spać? Jeśli nawet około 22, to pewnie i tak przec pójściem spać byłaś głodna? No chyba, że ten ostatni posiłek był tak obfity, że przez kilka godzin nie czułaś głodu. Głodzenie się też może być powodem odkładania się tkanki tłuszczowej, bo organizm dostaje sygnał, że jest mało pożywienia i należy zmagazynować na później.
U nas w domu często obiad jest około 17, potem jemy około 20 lub 20.30 kolację. Jeśli chodzę spać późno, czyli po 1, to zjadam jeszcze coś po kolacji. Czasem jest to KB ale czasem po prostu 2 plastry dobrej wędliny lub kiełbasy, albo ostatnio talerzyk gotowanej marchewki, bo miałam z obiadu. Jak jestem głodna, to trudno mi zasnąć, ale nie jem na 2h do 3h przed pójściem spać.
Sunday spróbuj sobie KB z ogórkem kiszonym albo z marchewką, te 2 mi smakowały. Tu inne przepisy:
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/przepisy/koktajle-warzywne


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Piotr 27-01-2013, 18:37

A czemu po 17 już nic nie jadłaś?

Pewnie je porządne śniadanie i obiad, wtedy już nie trzeba jeść kolacji. Wystarczy koktajl.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Whena 27-01-2013, 19:45
Piotr, tego na razie nie wiemy. Jedyny pewnik, to, że rano Sunday jest bardzo głodna i że ciągle tyje i nie może schudnąć - to z jej wątku.
Ja jem porządne śniadanie i porządny obiad i KB ale i tak potrzebuję kolacji. Poza tym akurat w moim przypadku wolę zjeść częściej a mniej, bo wtedy lepiej się czuję. Nie lubię sę przejadać, ani jeść dużych posiłków. Zresztą jeśli jem obiad o 17 to do 1 w nocy było by to dla mnie torturą nie jeść.
Sunday a jak wygląda twoje standardowe śniadanie i obiad?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Sunday 28-01-2013, 11:45
Już piszę :)
Kolacji nie jadałam od jakiś 3 lat, ponieważ bałam się, że jeszcze bardziej przytyję. Z czasem przestałam czuć głód, ale rano jest on nie do wytrzymania.

Śniadanie (7:00): 2 kromki wafelków ryżowych + masło + wędlina/żółty ser+ sałatka
2 posiłek (10:00): dziś to było jajko, nie wystarczyło mi, ale będę sobie gryzła pestki dyni, słonecznika
3 posiłek (12:00): 2 kromki wafelków ryżowych + masło + wędlina/żółty ser+ sałatka
obiad (16:00/17:00): ryz/kasza+ masło + mięsko + duża porcja warzyw.
KB pije ok 18:00 i 20:00.
Może macie jakieś propozycje, co można zmienić.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Kasial_70 28-01-2013, 12:01
Zacząć jeść, bo na waflach ryżowych długo nie pociągniesz.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Sunday 28-01-2013, 12:18
Kasial_70, jem tak od kilku miesięcy. To co mam jeść na śniadanie?


Jeden przecinek wystarczy.//K'lara


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-01-2013, 12:25
Cytat
Może macie jakieś propozycje, co można zmienić.
Wszystko.
Nie czytało się zasad zdrowego odżywiania, wafelki, duperelki, kasze i ryż z żółtym serem?


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Sunday 28-01-2013, 12:43
Podałam to co dziś jadłam... Miałam 1 jajko i sałatkę w lodówce. Mąż przed pracą kupił trochę wędliny i żółty ser. Przecież nie wyrzucę tego do śmieci.
Znam ZZO.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-01-2013, 12:58
Cytat
Znam ZZO.
Chyba tylko teoretycznie.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Asia61 28-01-2013, 13:51
Już piszę :)
Kolacji nie jadałam od jakiś 3 lat, ponieważ bałam się, że jeszcze bardziej przytyję. Z czasem przestałam czuć głód, ale rano jest on nie do wytrzymania.

Śniadanie (7:00): 2 kromki wafelków ryżowych + masło + wędlina/żółty ser+ sałatka
2 posiłek (10:00): dziś to było jajko, nie wystarczyło mi, ale będę sobie gryzła pestki dyni, słonecznika
3 posiłek (12:00): 2 kromki wafelków ryżowych + masło + wędlina/żółty ser+ sałatka
obiad (16:00/17:00): ryz/kasza+ masło + mięsko + duża porcja warzyw.

KB pije ok 18:00 i 20:00.

Może macie jakieś propozycje, co można zmienić.
Przede wszystkim nie wolno głodować, bo organizm odczytuje to jako zachętę do gromadzenia zapasów.
Masz się najadać do syta. Szczególnie na śniadanie i obiad. Odstaw te wafelki. To śmieci, które nic nie dają organizmowi, więc będziesz miała notoryczny głód komórkowy.
Zaczniesz chudnąć, gdy zastosujesz DPI i ograniczysz węglowodany. Żółty ser to toksyna, która musi być zutylizowana i ten proces zabiera Ci cenne mikroelementy, których i tak pewnie masz spore niedobory. A po co ryż na obiad? Nic nie daje organizmowi za wyjątkiem 'pustych kalorii', których przecież powinnaś unikać. Lepiej w to miejsce wprowadzić wartościową zupę.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Sunday 28-01-2013, 14:26
Asiu bardzo dziękuję za rady. Musze pomyśleć co np. mogłabym zjeść w pracy zamiast tych moich "kanapek". Nie mam możliwości jeść nic na ciepło.
Jakoś nie mam pomysłu. Muszę zajrzeć do wątku kulinarnego, to może coś się urodzi w mojej głowie :)


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Asia61 28-01-2013, 14:27
Było kilka wątków na ten temat.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Kasial_70 28-01-2013, 14:59
Do pracy (jeśli nie masz możliwości zjedzenia ciepłego posiłku czy jego podgrzania) polecam samodzielnie zrobione sałatki. Sałatka z jajek z dużą ilością zieleniny jest pyszna. Gotowane mięso pokrojone w kostkę lub zamiennie dobrej jakości kiełbasa z brokułami czy innymi warzywami. Sama musisz skomponować posiłki uwzględniając to, co dozwolone/co Ci nie szkodzi/co lubisz.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Whena 28-01-2013, 15:18
Zamiast wafli ryżowych możesz sobie upiec polecany na forum chleb gryczany, ale żeby nie przyszło Ci do głowy się nim obżerać - to ma być na razie tylko płynna faza przejścia pomiędzy jedzeniem glutenowych wyrobów piekarniczych do właściwego ZZO.
Tak wygląda nasza hierarchia produktów żywnościowych i to co jest wszędzie lansowane w mediach jako właściwe prowadzi właśnie do takich problemów jakie sama masz obecnie.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25388.msg179432#msg179432

Mój wstępny plan dla Ciebie to:
7:00 śniadanie: koniecznie jaja i to nie jedno ale przynajmniej 3 lub 4. Najlepiej w formie jajecznicy, jaj sadzonych lub omletu na dobrym maśle z boczkiem i cebulą. Po takim śniadaniu nie będziesz głodna.
12:00 2 śniadanie: (ponieważ jesteś w 1 etapie DP, to nie możesz na razie jeść ani owoców, ani orzechów, ani nabiału, żadnych majonezów, jogurtów itp.)
-czasem możesz wziąć sobie ten chleb z dobra wędlina i do tego surówkę.
-upiecz sobie w piekarniku boczek lub karkówkę i bierz na zimno kawałki tego mięsa i do tego surówkę, zgodną z 1 etapem DP - głównie zielone warzywa.
16:00 obiad: zamiast ryżu najlepiej jedz kaszę gryczaną z dodatkiem masła, jednak podstawą obiadu jest dobre mięso równoważone warzywami. Masz zjeść tyle aby nie być zaraz głodną.
18:00 podwieczorek: KB
19.30 kolacja: porządna zupa gotowana na mięsie z dużą ilością warzyw albo jakiś z pomysłów Kozaczka na kolacje: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24748.0

Cytat z 1 etapu DP:
"Osoby odczuwające niestrawności po zjedzeniu surowych warzyw powinny na początku jeść warzywa gotowane, następnie gotowane z blanszowanymi* (w dowolnej proporcji), następnie blanszowane z surowymi, a w końcu surowe."

Jedzenie w pracy: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1149.

Propozycja Kasi też jest ok.


Tytuł: Odp: Jedzenie przed snem
Wiadomość wysłana przez: Sunday 29-01-2013, 08:39
Whena dzięki :)
Jesteś wielka :D