Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Dział pacjentów => Wątek zaczęty przez: oliwia1 06-10-2010, 13:14



Tytuł: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: oliwia1 06-10-2010, 13:14
Witam serdecznie,
jestem na forum "nówka", zaczęłam pić MO w dniu 4.09.2010 wraz z synem i mężem, więc wszystko jeszcze przed nami :), oprócz tego zakraplam nos alocitem, zaczęłam dietę, chciałabym zacząć pić koktajl oraz zioła na pozbycie się wydzieliny z dróg oddechowych, ale mam z tym związanych kilka wątpilości/pytań.
A więc krótko i na temat:
1. Słyszałam wypowiedzi zielarzy i bioenergoterapeutów, że siemię lniane należy stosować tylko w wersji po zagotowaniu, tzw. rozklejone, wtedy bardzo dobrze okleja nam drogi pokarmowe i jelita, ułatwiając przemianę materii i lecząc wiele zmian chorobotwórczych, natomiast siemię niezagotowane, ziarenka drobno zmielone to wiele bardzo ostrych igiełek, które wbijają się jak mikro-igiełki w przewody pokarmowe jelita, tworząc tym samym jego rozszczelnienie, rany, nadżerki, to samo dotyczy mielenia bardzo twardych i kłujących łupin dyni, a zwłaszcza słonecznika. Zmiany oczywiście przebiegają wolno, a ich konsekwencje odezwą się po wielu latach.  

2. Zielarze zalecają zawsze picie ziół świeżo naparzonych, oraz picie ziół ciepłych, stąd polecają przechowywanie ich w termosie i picie małymi łykami. Zalanie ziół na noc, jak zaleca Pan Słonecki, i picie ich następnego dnia, powoduje, że pijemy je przez cały następny dzień zimne, zaparzone wiele godzin temu. Czy to ma sens?

Z góry dziękuje bardzo za odpowiedzi i ustosunkowanie się do tych kwestii.          


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: cinek0021 06-10-2010, 14:18
Tez prosiłbym o odpowiedź na to pytanie.

Co do pierwszego pytania bardzo bym się zdziwił gdyby tak było, ponieważ piję długi czas koktajl w skład którego wchodzi ostropest , siemię , pestki dyni i słonecznika - drobno zmielone i jakoś czuję się dużo lepiej.

W zasadzie nasiona w koktajlu są trochę rozmiękczone, więc nie powinny powodować tak dramatycznej szkody.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: scorupion 06-10-2010, 14:24
Cytat
Zmiany oczywiście przebiegają wolno

A dlaczego wolno i dlaczego oczywiście?


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Agna 06-10-2010, 18:34

1. Słyszałam wypowiedzi zielarzy i bioenergoterapeutów, że siemię lniane należy stosować tylko w wersji po zagotowaniu, tzw. rozklejone, wtedy bardzo dobrze okleja nam drogi pokarmowe i jelita, ułatwiając przemianę materii i lecząc wiele zmian chorobotwórczych, natomiast siemię niezagotowane, ziarenka drobno zmielone to wiele bardzo ostrych igiełek, które wbijają się jak mikro-igiełki w przewody pokarmowe jelita, tworząc tym samym jego rozszczelnienie, rany, nadżerki,..          
Siemię lniane można też stosować po zagotowaniu, lub macerat (zalane letnią wodą), rzeczywiście działa jak opatrunek np. na "dolegliwości żołądkowe", ale dopiero świeżo zmielone ziarna i dodane do koktajlu mają działanie wspaniałe na nasz przewód pokarmowy i nie zauważyłam aby miało igiełki. A tu o niezwykłych właściwościach ziaren w koktajlu:
http://www.bioslone.pl/odzywianie/koktajl
Co do 2 pytania, tu chodzi przede wszystkim o uwolnienie krzemionki z kwiatu wrzosu, a na to potrzeba czasu. Gdy mamy słaby termos, który nie utrzymuje temperatury na następny dzień, można zioła podzielić na dwie porcje - jedną wypijamy rano, jednocześnie przygotowujemy drugą porcję.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Cytrynka_5 06-10-2010, 19:14
Cytat
Zalanie ziół na noc, jak zaleca Pan Słonecki, i picie ich następnego dnia, powoduje, że pijemy je przez cały następny dzień zimne, zaparzone wiele godzin temu. Czy to ma sens?
Moje zioła zaparzone wieczorem w litrowym termosie są przez cały następny dzień gorące (pewnie zależy od termosu), natomiast długie parzenie powoduje, że z ziół wyciągane są substancje potrzebne w danej terapii.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: pollo 06-10-2010, 19:36
Cytat
ziarenka drobno zmielone to wiele bardzo ostrych igiełek, które wbijają się jak mikro-igiełki w przewody pokarmowe jelita, tworząc tym samym jego rozszczelnienie, rany, nadżerki, to samo dotyczy mielenia bardzo twardych i kłujących łupin dyni, a zwłaszcza słonecznika.

A spróbuj porysować maskę samochodu takimi zmielonymi łupinkami słonecznika...Nie do zrobienia.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Agna 06-10-2010, 20:04
Cytat
ziarenka drobno zmielone to wiele bardzo ostrych igiełek, które wbijają się jak mikro-igiełki w przewody pokarmowe jelita, tworząc tym samym jego rozszczelnienie, rany, nadżerki, to samo dotyczy mielenia bardzo twardych i kłujących łupin dyni, a zwłaszcza słonecznika.

A spróbuj porysować maskę samochodu takimi zmielonymi łupinkami słonecznika...Nie do zrobienia.
Jak nie porysujemy sobie jamy ustnej, to i nie rozszczelnimy jelit. Do mielenia ziaren najlepszy jest młynek, taki do kawy, mój mieli na pył, no może pestki słonecznika nieco grubiej.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Voldin 06-10-2010, 20:14
Cytat
A spróbuj porysować maskę samochodu takimi zmielonymi łupinkami słonecznika...Nie do zrobienia.
Może i ładnie obrazowo to przedstawiłaś, jednak tutaj tak uprościć się nie da. A spróbuj podziurawić karoserię samochodu tym, czym rozszczelniłaś sobie jelita.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-10-2010, 20:20
Słyszałam wypowiedzi zielarzy i bioenergoterapeutów, że siemię lniane należy stosować tylko w wersji po zagotowaniu,   
Ja jestem bioenergoterapeutą i zielarzem i nic o tym nie wiem. Tutaj chodzi raczej o lanie wody, jak się domyślam.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: scorupion 06-10-2010, 20:31
Cytat
Cytat
A spróbuj porysować maskę samochodu takimi zmielonymi łupinkami słonecznika...Nie do zrobienia.
Może i ładnie obrazowo to przedstawiłaś, jednak tutaj tak uprościć się nie da. A spróbuj podziurawić karoserię samochodu tym, czym rozszczelniłaś sobie jelita

A spróbujcie odróżnić właściwości chemiczne od fizycznych.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: pollo 07-10-2010, 06:37
A jamę ustną drażnią zmielone nasiona słonecznika? Czy wbijają się w język? Przecież to taka sama śluzówka jak śluzówka jelit.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 07-10-2010, 06:40
Była osoba u nas na forum, która widziała niszczycielskie działanie zmielonych pestek słonecznika :)


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Voldin 07-10-2010, 07:17
Cytat
A spróbujcie odróżnić właściwości chemiczne od fizycznych.
Nie wiem, skąd pomysł, że nie odróżniam. Tylko akurat w przypadku porównywania maski samochodu do ludzkiego jelita nie ma takiej potrzeby :) Z faktu, że coś nie szkodzi masce samochodu (bez względu na to, czy z powodu właściwości fizycznych czy chemicznych), nie można wyciągnąć wniosku, że nie szkodzi ludzkim jelitom.

Cytat
A jamę ustną drażnią zmielone nasiona słonecznika? Czy wbijają się w język? Przecież to taka sama śluzówka jak śluzówka jelit.
To brzmi dużo lepiej, niż z tym samochodem ;) Jednak czy są one identyczne to nie wiem. W dawnych czasach nie raz pociąłem sobie podniebienie jedząc np. chipsy. I bez MO goiło się to w jeden dzień. W jelitach nadżerki goją się i goją. Pewnie śluzówka jamy ustnej ma lepsze warunki do gojenia, ale też nie wiem czy to tylko o to chodzi.



Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: pollo 07-10-2010, 07:31
Cytat
Z faktu, że coś nie szkodzi masce samochodu (bez względu na to, czy z powodu właściwości fizycznych czy chemicznych), nie można wyciągnąć wniosku, że nie szkodzi ludzkim jelitom.

Chodziło mi tylko o to, że zmielone nasiona słonecznika, działają na jelita jak delikatne szczoteczki, które je oczyszczają. Nie są one w stanie porysować karoserii samochodu itp.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: oliwia1 07-10-2010, 09:35
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Rozwialiście duzo z moich watpliwości, powodowanych zasłyszanymi/przeczytanymi opiniami innych ludzi. Czy nie uwazacie jednak, tak na zdrowy rozum, ze gdyby natura chciała zeby ludzie jedli pestki z łupinami to zostalibysmy wyposazeni w odpowiedni garnitur zębowy che, che, który by umozliwil ich zmielenie w sposób naturalny we własnym otworze gębowym :), lub tez łykalibysmy całe ziarna z łupinami a nasz układ pokarmowy radziłby sobie z ich trawieniem?   

Podpowiedzcie proszę gdzie kupujecie te nasiona słonecznika w łupinach i ostropest, szukam i szukam, zdaje się, ze w niewłasciwych miejscach skoro do tej pory nie znalazłam  :(

Jeżeli chodzi o zioła, to zalewam je do termosu ok. 22.00, następnie przecedzam rano ok. 10.00, czyli po 12 godz. w termosie, sa juz wtedy zupełnie zimne. Tak więc piję je przez cały dzien zimne. Jeżeli parzyłabym je rano, ile godzin powinny naciągać, żeby osiągnąć porządany efekt terapeutyczny? Mówię o 2 miesznakcah: na wydzielinę z dróg oddechowych i na układ moczowy?   

 


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-10-2010, 09:41
Czy nie uważacie jednak, tak na zdrowy rozum, ze gdyby natura chciała zęby ludzie jedli pestki z łupinami to zostalibyśmy wyposażeni w odpowiedni garnitur zębowy che, che, który by umozliwil ich zmielenie w sposób naturalny we własnym otworze gębowym :), lub tez łykalibyśmy całe ziarna z łupinami a nasz układ pokarmowy radziłby sobie z ich trawieniem?
Natura wiele rzeczy nie przewidziała - gotowania, miski klozetowej, papieru toaletowego, pasty do zębów w paski, ciepłych kalesonów, lekarzy i pacjentów.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: oliwia1 07-10-2010, 09:54
To już są wymysły czy też tzw. udogodnienia cywilizacyjne człowieka, a to już zupełnie inna para kaloszy. Ja mówię, o przystosowaniu przewodów pokarmowych człowieka do spożywania określonych substancji a innych nie. Poproszę o racjonalne argumenty. Jak mówię, chcę zacząć pic koktajl, ale poprosze najpierw o wyjaśnienie. Niestety mam za sobą doświadczenia wielu tzw. cudownych preparatów, czy składników diet, których używanie było bardzo logicznie argumentowane, niestety często nie dość ze nie działały, to jeszcze szkodziły.

Oliwio, poprawiaj proszę swoje posty (brak polskich znaków) przed wysłaniem lub zaraz po. // Apollo  
Masz wybór http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=44.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4932.0 Uzupełnij profil. //Grażyna


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-10-2010, 11:58
Obawa czy zmielona ziarna nie uszkodzą jelit jest uzasadniona. Trudno sprawdzić bezpośrednio (chociaż  gdyby dziurawiły śluzówkę to odbyt by ucierpiał i mogłoby to być widoczne). Pośrednio teza nie wytrzymuje krytyki. Stosujemy koktajle i miksturę aby takich uszkodzeń się pozbyć i w zdecydowanej większości przypadków ludziom się poprawia. Gdyby dziur przybywało skutek byłby odwrotny.
Po drugie taka ilość ostrych igieł, bo są ich tysiące tysięcy powinna zrobić z jelit sito i efekty byłyby natychmiastowe, a nie jakoś bardzo daleko odłożone w czasie.
 Mnie zastanawia ile czasu potrzeba aby pozbyć sie kamieni kałowych i patologicznego śluzu oraz jak już się pozbędziemy to czy jest potrzeba drapać nadal.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: eljot 07-10-2010, 14:41
Czy nie uwazacie jednak, tak na zdrowy rozum, ze gdyby natura chciała zeby ludzie jedli pestki z łupinami to zostalibysmy wyposazeni w odpowiedni garnitur zębowy che, che, który by umozliwil ich zmielenie w sposób naturalny we własnym otworze gębowym :), lub tez łykalibysmy całe ziarna z łupinami a nasz układ pokarmowy radziłby sobie z ich trawieniem?   

Mój pies układ trawienny i zęby ma raczej typowy dla mięsożerców. Jednak jak ma dolegliwości żołądkowe, to żre trawę jak krowa. I nic w tym dziwnego czy też wbrew naturze.
Wbrew naturze jest chemia, którą spożywamy przez lata i trzeba sobie z tym radzić.

Ostropest w aptece inne pestki na rynku. Sklepowe nasiona są po obróbce.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Kalina 07-10-2010, 17:11
Jeżeli chodzi o zioła, to zalewam je do termosu ok. 22.00, następnie przecedzam rano ok. 10.00, czyli po 12 godz. w termosie, sa juz wtedy zupełnie zimne.  
Postaraj się o inny termos. Ja kupiłam nowy i było tak jak opisujesz.
Przeprosiłam stary używany kiedyś do kawy i zioła są ciepłe jeszcze po południu.
Dodatkowo jak przecedzam zioła płuczę termos bardzo gorącą wodą.
Mnie zastanawia ile czasu potrzeba aby pozbyć sie kamieni kałowych i patologicznego śluzu oraz jak już się pozbędziemy to czy jest potrzeba drapać nadal.
Normy czasu na pozbycie się kamieni kałowych i patologicznego śluzu chyba nie ma?
KB to chyba coś więcej niż wycior? ;)


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 07-10-2010, 20:20
Czy nie uważacie jednak, tak na zdrowy rozum, ze gdyby natura chciała zęby ludzie jedli pestki z łupinami to zostalibyśmy wyposażeni w odpowiedni garnitur zębowy che, che, który by umozliwil ich zmielenie w sposób naturalny we własnym otworze gębowym :), lub tez łykalibyśmy całe ziarna z łupinami a nasz układ pokarmowy radziłby sobie z ich trawieniem?

Cytat
Ja mówię, o przystosowaniu przewodów pokarmowych człowieka do spożywania określonych substancji a innych nie. Poproszę o racjonalne argumenty.

Człowiek nie jest przystosowany do jedzenia łupin pestek takich jakie stworzyła natura. Posiada jednak rozum, który pozwala mu na przetwarzanie żywności, na uzdatnianie jej aby była bezpieczna i nadawała się do spożycia.
Nie mamy zębów, którymi moglibyśmy z łatwością pogryźć twarde i ostre łupiny, ale mamy młynek, którym te łupiny przetwarzamy tak, aby nadały się do spożycia.

Czy w przypadku ziemniaków też zastanawiałaś się nad przystosowaniem człowieka do ich jedzenia? Przecież zjedzenie ziemniaka takiego jakim stworzyła go natura, a więc surowego, prowadzi do poważnych kłopotów zdrowotnych, a nawet do śmierci. Ludzki organizm nie jest przystosowany do trawienia solaniny, która jest trucizną a niszczy ją dopiero wysoka temperatura. Zatem aby zjeść ziemniaka też trzeba go przetworzyć - ugotować, upiec czy usmażyć.

Kolejny przykład to zboże, nie zastanawiałaś się czy człowiek jest przystosowany do jedzenia owsa czy pszenicy takimi jakie stworzyła je natura? Aby były jadalne to też trzeba je pozbawić ostrej łupiny, zmielić, zrobić z nich mąkę i dalej obrabiać termicznie do postaci na przykład pieczywa.

Dlaczego zatem akurat łupiny pestek wywołały u Ciebie wątpliwości?


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: oliwia1 07-10-2010, 22:10
Rysiek, jak to dlaczego? A czemu poświęcone jest to forum? Skoro mam zacząć stosować koktajl, to najpierw staram się wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące jego składników i ich działania na mój organizm. Nawiązując do wypowiedzi Scorupiona, ścierać tak, to mnie przekonuje, ale jak długo żeby nie zetrzeć za dużo, tzn. nabłonka naszych jelit, ich ścianek itd? Jest na to jakiś test? :). 

Pamiętaj o polskich znakach, Oliwio. //Apollo


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-10-2010, 05:53
Cytat
KB to chyba coś więcej niż wycior?

No wiemy, że błonnik, witaminy, tłuszcze i jeszcze coś tam wiecej, ale czy to zmienia właściwości wyciorne? Nie zmienia, nadal igły drapią.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-10-2010, 06:19
nadal igły drapią.
Jakie igły? W przepisie nie ma nic o dodawaniu igieł. Jest za to o zmieleniu łupin na proszek, który, gdy napęcznieje, jest raczej gąbką, niż zestawem igieł. A czy gąbką można pokaleczyć, albo chociaż podrapać, nawet gdy jest kanciasta?


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-10-2010, 06:42
Igły to nie mój zwrot, tylko Olivii, czy też zielarzy i bioenergoterapeutów nagabywanych przez Olivię.
Niestety, a może właśnie "stety", łupiny słonecznika mielone na proszek, przynajmniej w moim młynku, częściowo zamieniają się nie w tenże proszek, tylko w podłużne, ostro zakończone kawałki.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: tenia 08-10-2010, 09:50
Moja rada, zmień młynek.
W moim młynku do kawy firmy Bosch, wszystkie ziarna łącznie ze słonecznikiem mielą się na idealny proszek.



Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-10-2010, 11:48
Igły to nie mój zwrot, tylko Olivii, czy też zielarzy i bioenergoterapeutów nagabywanych przez Olivię.
Był tu taki debil, niejaki Wodolej. Najpierw próbował sprzedać swoją debilną wodę jako konkurencję dla Mikstury oczyszczającej, a potem zasiał ziarno niepokoju w sercach strachliwych pacjentów. Dla mnie ten temat jest tak głupi, że sam nie wiem, czy w ogóle powinienem w nim uczestniczyć. Ale niech tam.

Są ludzie, którzy jedzą gryzione szkło, a nawet żyletki, ale jakoś nie mają z tego powodu wewnętrznych krwotoków. Rzecz w tym, że śluzówka przewodu pokarmowego jest pokryta milimetrową warstwą ochronnego śluzu. Zważywszy na proporcje - milimetr śluzu i ziarna sproszkowanych łupin - nie widać nawet możliwości, by owe ziarna mogły w ogóle dotknąć nabłonka jelitowego, nie mówiąc już o jego zdrapaniu. Takie mrzonki mogą pojawić się tylko w delirycznym transie wg metody Silwy, na którą powołuje się twórca teorii ścierania, a nawet wyrywania kosmków jelitowych po zastosowaniu Koktajlu błonnikowego. Nie ma obowiązku picia Koktajlu błonnikowego, więc jeśli ktoś woli dawać posłuch debilowi, nie musi go pić. Naszym zadaniem jest przekazanie wiedzy, a co kto z nią zrobi, to już jego sprawa.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: KaZof 08-10-2010, 12:32
Ciekawe, czy podobne wątpliwości powstrzymują Cię Oliwio1 przed przyjęciem leku/suplementu chemicznego, ewentualnie tzw. naturalnego, czy też nawet zwykłego cukru?  
Proponuję przeprowadzić eksperyment: wymieszać ze śliną porcję koktajlu ze świeżo zmielonymi nasionami, dodać trochę kwasu solnego, żółci -  odczekać półgodziny i sprawdzić twardość tak potraktowanych łupin nasiennych.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Rob 08-10-2010, 14:55
Cytat
Rysiek, jak to dlaczego? A czemu poświęcone jest to forum? Skoro mam zacząć stosować koktajl, to najpierw staram się wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące jego składników i ich działania na mój organizm. Nawiązując do wypowiedzi Scorupiona, ścierać tak, to mnie przekonuje, ale jak długo żeby nie zetrzeć za dużo, tzn. nabłonka naszych jelit, ich ścianek itd? Jest na to jakiś test? smile. 
- Zmielone pestki nie są w stanie zetrzeć nabłonka w naszych jelitach, myślę, że nawet nie zmielone, a lekko pogryzione przez nas, też nie są w stanie czegoś takiego uczynić, jest to totalna bzdura :). Co najwyżej mogą zetrzeć zalegające kamienie kałowe w jelitach czy też patologiczny śluz - czego oczywiście byśmy chcieli... ;)


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Eovo 09-10-2010, 08:06
A może jakiś test na jelitach zwierzęcych dostępnych w mięsnych (o ile są podobne do ludzkich).
Parę lat temu w pracy miałem styczność ze zwierzęcymi; wiem, że są elastyczne, ale wrażliwe na wszelkie ukłucia przy naprężeniu, a jak jest z ludzkimi sam chciałbym wiedzieć; temat warty jest na pewno większego zgłębienia.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-10-2010, 17:08
Jaki znowu test na zwierzętach? Czy to my jesteśmy "naukowcami" medycyny? Przecież tutaj nie chodzi o ślepe stosowanie jakichś przepisów. Podstawą ich stosowania jest zgłębienie wiedzy o zdrowiu, bo bez tej wiedzy tzw. ogół jest zmuszony zdać się na "opiekę" medyczną.

Wyraźnie pisze o tym Hipokrates w pierwszym z pięciu przekazań, znanych jako Przykazania Hipokratesa:
Cytat od:  http://archiwum.wiz.pl/1996/96023400.asp
Sztuka lekarska jest najdostojniejszą ze wszystkich, lecz wskutek nieuctwa uprawiających ją, jak również wskutek powierzchownych zapatrywań ogółu, pozostała w tyle za wszystkimi innymi. Przyczyna tego jej upośledzenia jest, według mego zdania, następująca: nie istnieje w państwach żadna kara za nadużywanie sztuki lekarskiej, prócz niesławy, ta zaś nie rani tych, których dotknie. Podobni są oni bowiem do statystów występujących w tragediach: jak ci mają postać, szaty i oblicze aktora, lecz nie są aktorami, tak wielu jest lekarzy z imienia, lecz w istocie rzeczy - nader niewielu.
Hipokrates
Owe powierzchowne zapatrywania ogółu to nic innego, jak błoga nieświadomość pacjentów, którzy potrafią się tylko bać i bezgranicznie wierzyć w sprawczą moc badań i pigułki. Dlatego żadnych badań nikt tutaj nie będzie robił, także na zwierzętach. Nikt też nikomu nie każe wierzyć i pić koktajlu na wiarę, bez wiedzy o funkcjonowaniu organizmu. Jeśli bardziej od wiedzy przemawiają do kogoś debilne teorie debila, to czego tutaj szuka? My opieramy się na wiedzy naukowej i nie będziemy brali pod uwagę mrzonek debila.

Przypomnę, że ten debil najpierw namawiał do porzucenia MO, bo uszkadza kosmki jelitowe, i zastosowania jego idiotycznej wody, rzekomo nie z tej ziemi. Potem straszył jakimś korkiem celulozowym, zawartym w KB, który rzekomo wyrywa kosmki jelitowe. Następnie zarzucał negatywne działanie MO na bakterie w jelicie cienkim, bo nie wiedział debil, że zasiedlenie jelita cienkiego przez bakterie jest poważnym stanem chorobowym, grożącym śmiercią. Teraz straszy igłami w KB. Nie wiem, co jeszcze wylęgnie się w chorym umyśle tego debila, ale nie mogę się nadziwić, że mimo wszystko znajdą się tacy, którzy są skłonni dać wiarę debilowi.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Dotka100 10-10-2010, 17:39
Czy popełniam duży błąd, jeżeli nie mielę nasion w młynku, gdyż mam ręczny i byłoby to bardzo czasochłonne, a wrzucam do blendera w moim robocie wieloczynnościowym, który mieli na bardzo dużych obrotach. Fakt, że pestki słonecznika są zakończone igiełkami, ale w niczym mi to nie przeszkadza. Czuję się po koktajlu znakomicie, wypróżnienia są super.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-10-2010, 17:49
Moim zdaniem to żaden błąd, nawet gdy wiórki łupinek słonecznika mają kształt igiełek. Na taką okoliczność natura przygotowała mucyny http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3944165 by nadawały treści pokarmowej odpowiedni poślizg, a także chroniły ściany przewodu pokarmowego przed uszkodzeniem.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: oliwia1 11-10-2010, 12:10
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, o to mi właśnie chodziło, nie mam już wątpliwości jak działa koktajl i mielone wraz z łupinami ziarna.
Dodam jednak, że nie istnieją tzw. głupie pytania. Dziwi mnie,  że tak wielkim problemem jest udzielenie odpowiedzi na nurtujące ludzi pytania, zwłaszcza osobom, które dopiero zaczynają stosować miksturę, koktajle itp.
Z wyrazami szacunku
Debilka, która ośmieliła się zadać pytanie.

Odpowiedzi otrzymałaś wyczerpujące - sama za nie dziękujesz, więc w czym rzecz? Wzmianka o debilu dotyczyła innej persony niemile tu widzianej. //Abir


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 11-10-2010, 12:16
Nie oto chodzi :)
Pytania tego typu pojawiały się już wielokrotnie - należało po prostu poszukać.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-10-2010, 12:26
Debilka, która ośmieliła się zadać pytanie.
Nie nazwałem Pani debilką, nawet między wierszami. Debilem nazwałem debila, który swego czasu wypisywał u nas brednie, za co został zbanowany, a teraz na innych forach wypisuje te swoje debilne teorie, bo tam nikt mu nie odpowie. A to mu pasuje, debilowi jednemu.

Swoją drogą, to ten debil ma obecnie możliwość pisania tutaj, ale nie korzysta, bo się boi riposty, tchórzowaty debil. A przecież pilnie śledzi, co się tutaj dzieje, więc mógłby zabrać głos. Ale debil boi się, więc woli pisać tam, gdzie nikt z nim nie podejmuje dyskusji. O tego debila mi chodziło pisząc o debilu.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Antonio 11-10-2010, 12:35
Rok temu szokowały mnie ostre i dosadne wypowiedzi Mistrza, budziły czasem oburzenie. Wciąż czasem mnie szokują, ale coraz bardziej też je rozumiem. Oliwio, nie panikuj zatem, a "mocne" słowa Mistrza potraktuj spokojnie, bo zwykle mają ukryty jakiś sens ;).

A pestki? Pestki dyni bywają tak smaczne, że zabieram je czasami w drogę. Gdy zasypiam nad kierownicą, są bardziej skuteczne niż kawa. Zjadam je, gryzę, połykam i żyję ;).


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 11-10-2010, 12:43
Cytat
A pestki? Pestki dyni bywają tak smaczne, że zabieram je czasami w drogę.
Chyba Oliwi chodziło o pestki słonecznika ;)

Ja oprócz koktajli, pestki słonecznika zajadam w formie prażonej - wysypuję na patelnię, solę i prażę chwilkę. Ale w tej formie jadam bez skorupek :)


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: oliwia1 15-10-2010, 08:33
Antonio, no faktycznie tak jest jak piszesz, nie spotkałam tego na żadnym innym forum, odpowiedzi są, delikatnie mówiąc, ostre i dosadne, postaram się na to udodpornić i wyłowić to, na co czekam.

Z góry przepraszam adminów tego forum, którzy mnie nieustannie nagabują o polskie czcionki, niestety klawiaturę mam bez polskich czcionek, muszę je wstawiać ręcznie, a to nie zawsze się udaje.   


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Antonio 15-10-2010, 08:42
Na innych forach bywa znacznie, znacznie gorzej.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Koni 31-01-2012, 23:30
Mam poważne wątpliwości co do stosowania KB z łupinami u mojego synka.
MO oraz KB zaczęłam podawać prawie dwuletniemu synkowi 1,5 miesiąca temu. Opisywałam w innym wątku, że gastroskopia zrobiona w wieku 1,5 roku wykazała u niego bardzo liczne nadżerki dwunastnicy.
Od początku synek uwielbiał KB, wypijał nawet 3/4 szklanki. Codziennie stał na stołku przy stole i asystował przy całej czynności sporządzania, wrzucał nawet pokrojone warzywa do blendera i podawał torebki z nasionami. Po zrobieniu "rzucał" się na koktajl i pilnował, by każdy domownik dostał swoją porcję.

Od 2 tygodni synek nadal pomaga przy jego robieniu i "pilnuje" aby wypiła zarówno mama, jak i tata, ale sam nie chce pić, a w odpowiedzi na próbę podania płacze, krzyczy lub ucieka.
W nocy czasami budzi się z płaczem lub śpi cały skulony.

Jest na diecie minimalistycznej. Je tylko kilka produktów, które raczej na pewno mu nie szkodzą, których tolerancja została sprawdzona w najcięższym okresie zdrowia. W tej chwili produkty te zostały dodatkowo okrojone do zgodnych z dietą dla grupy krwi.

MO również od początku mu smakowało i nadal zaraz po przebudzeniu domaga się swojej porcji.

Mój młynek nie miele na proszek łupin dyni, zostają drobinki, które zawsze znajduję w kale.
Proszę o radę, czy podawać KB (jestem w stanie odwrócić jego uwagę i mu wcisnąć), czy może bez łupin, czy w ogóle?


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 31-01-2012, 23:56
Może skoro wcześniej ze smakiem wypijał, a teraz nie chce, to znaczy, że koktajle mu teraz nie służą. Być może jego organizm mu podpowiada, co jest dla niego dobre, a co złe. Tak tylko gdybam. Po prostu czasem mam podobnie. W sytuacji, gdy koktajle mi nie smakują,trochę sobie odpuszczam.
Myślę, że przede wszystkim nic na siłę - zwłaszcza u dziecka.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Rif 01-02-2012, 10:58
Mój młynek nie miele na proszek łupin dyni, zostają drobinki, które zawsze znajduję w kale.
Proszę o radę, czy podawać KB (jestem w stanie odwrócić jego uwagę i mu wcisnąć), czy może bez łupin, czy w ogóle?


Spróbuj z samym siemieniem lnianym i jeśli zacznie pić, dodawaj pozostałe ziarna stopniowo w następnych koktajlach.
A to same warzywne pije? Może warto próbować do tych warzyw dodać kawałek owocu, koktajl będzie lekko słodkawy co może mu spasować.
Jeśli obie powyższe opcje nie spowodują chęci picia KB (http://bioslone.pl/kb), rób bez nasion, z czasem powoli dodając je stopniowo.
Na siłę bym nie wciskał, bo jak to dziecko zniechęci się i będzie w ogóle trudno, żeby się kiedyś napił KB (http://bioslone.pl/kb). Widać, że bardzo fajnie akceptował KB (http://bioslone.pl/kb), pomagając przy ich robieniu. Super!


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Koni 01-02-2012, 14:19
Też myślałam, że skoro od KB ucieka to chwilowo przestał mu służyć, ale jego kupy są ciągle brzydkie: luźne, sfermentowane, ostatnio ciągle pomarańczowe. Dodatkowo, po zrobieniu kupki skóra wokół odbytu, przez 5 minut jest czerwona, odparzona  i niekiedy zdarta. Dlatego waham się, czy go jednak nie zmuszać.

Synek 3 tygodnie temu skończył I etap DP (ściśle przestrzegany, a nawet z większym rygoryzmem z powodu nietolerancji większości pokarmów z etapu I). Teraz znowu powróciłam do gotowanych, tylko zielonych warzyw, innych nie toleruje.

W KB pił surowego buraka, pietruszkę i selera - nie robił po nim kupy, a jeśli już to ładniejszą.
Owoców nie mogę dodawać - od razu luźny, sfermentowany stolec. Jeśli już to były próby z gotowanym jabłkiem i gruszką. Po nich było dużo lepiej, ale też niezadawalający stolec i pobudzenie synka.

Ostatnio próbowałam mu podać z samym siemieniem i ostropestem i gotowanym jabłkiem (które uwielbia) i też nie zjadł.
Zatem, czy go zmuszać, ze względu na odparzoną pupę?


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-02-2012, 14:29
Po pierwsze nie zmuszać, a po drugie nie skupiać się na kupach dziecka. One będą prawidłowe wówczas, gdy przewód pokarmowy będzie funkcjonował prawidłowo.


Tytuł: Odp: Wątpliwości dotyczące mielenia pestek wraz z łupinami i inne pytania
Wiadomość wysłana przez: Koni 02-02-2012, 23:34
Cenna to wskazówka, gdyż stan kup dziecka spędzał mi sen z powiek. Od ciągłej analizy, czy to skutek działania lektyn, oczyszczania czy też chorego układu pokarmowego. Obstawiałam najbardziej lektyny, bojąc się ich działania na psychikę mojego dziecka. Walczę wszakże nie tylko z układem pokarmowym ale też z autyzmem.

Wszystko idzie na szczęście ku dobremu (mimo nadal fatalnego stanu układu pokarmowego). 1,5 miesiąca MO, a autyzmu prawie nie ma. (Psycholog dziś odżegnuje się od takiej diagnozy). Dziecko ma język geograficzny regularnie co 5 dni. W czasie tych 5 dni język robi się czysty a synka bez jakiejś regularności dopada swędzenie i bez jakiegoś wyraźnego związku z jakimś objawem czy faktem, bóle nocne.