Tytuł: Bolące i niegojące się brodawki a karmienie piersią Wiadomość wysłana przez: jasminum 07-11-2010, 11:50 Karmię piersią mojego synka już prawie 8 tygodni i cały czas mam zaczerwienione i bolące sutki. Problem zaczął się od złego przystawiania małego do piersi – zbyt płytkiego. Przeszłam już wszelkie etapy bólu. W drugim tygodniu karmienia moje brodawki popękały i krwawiły, podleczyłam je trochę wietrzeniem, maścią z lanoliną i kompresami z wody. Po paru dniach znowu się zaczerwieniły. Stosowałam okłady z masła z jabłkiem, przemywałam rumiankiem, własnym mlekiem itp. Problem nie zniknął. Sutki cały czas mnie pieką po karmieniu przez parę minut, bolą przy podawaniu piersi są bardzo wrażliwe i zaczerwienione. Brakuje mi już siły i pomysłów na poprawę, i obawiam się każdego kolejnego karmienia. Obecnie jest znaczna poprawa ale ciągle mnie pieką.
W poradni laktacyjnej położna zasugerowała zrobienie wymazu z sutka i mleka gdyż ból towarzysz już za długo. Wyniki są następujące: Wymaz ze skóry sutka: Enterobacter Cloacae (+++) i Pojedyncze kolonie drożdżaka Rhodotrula Mucilaginosa Wymaz pokarmu: Enterobacter Cloacae (+++) Pediatra nie miał pewności czy jest infekcja grzybicza, czy nie i przepisał maść z antybiotykiem na bakterie i maść z kwasem borowym. Nie zastosowałam. Poszłam do pediatry–homeopaty. Powiedział że bakterie nie są problemem, a co do drożdżaków nie miał pewności i przepisał leki homeopatyczne dla niemowlaka. Monilla albicans 9CH, Pulsatilla 9CH, Silicea 15 CH, Albicansan D5, Notakehl D5. Podobny zestaw przepisał również mnie. Od prawie 2 lat stosuje dietę prozdrowotną. Koktajle piłam w ciąży sporadycznie, a aloes odstawiłam jak zaszłam w ciążę, bo źle się po nim czułam. Jeszcze nie wróciłam do mikstury. Po paru miesiącach picia MO i stosowania diety prozdrowotnej moje zdrowie super się poprawiło. Przed zajściem w ciążę rozchorowałam się i miałam wysoką gorączkę przez 5 dni. Gdy minęła, moje problemy z żołądkiem zniknęły i zaszłam w ciąże. Do dzisiaj czuję się bardzo dobrze. Proszę doradźcie co robić i czy podać niemowlakowi te leki. Czy jest taka konieczności czy może nie. Dodam jeszcze, że mały rośnie szybko i bardzo dobrze przybiera na wadze. Jest spokojny ale ma gazy oraz trochę białawy język. Nie wiem czy od mleka, czy ma to podłoże grzybicze. Lekarze też nie mają pewności. Proszę o komentarze. Zwróć, proszę, uwagę na literówki i interpunkcję. Tytuł: Odp: Bolące i niegojące się brodawki a karmienie piersią Wiadomość wysłana przez: Grazyna 07-11-2010, 13:27 Ten zestaw leków to takie strzelanie z armaty do wróbla.
Na razie spróbuj metod, jakie tutaj propagujemy. Sutki potraktuj galaretką z siemienia lnianego (http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/bole-stop), to złagodzi ból, na zmianę z okładami z liści kapusty (http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/oklad-z-liscia-kapusty) - gojenie. Zrewiduj swoje odżywianie, jeśli utrafisz to zniknią też gazy u maluszka, a nalot może być fizjologiczny. Nie napisałaś, jak wygląda Twoja DP. Może trzeba odstawić mąkę, z której dla Twojego organizmu nie ma żadnej korzyści, może szkodzą Ci przetwory mleczne - szukaj sama. Wypijanie kilku łyżek soku z kiszonej kapusty przed posiłkiem, oraz KB między posiłkami, poprawi florę bakteryjną. Tytuł: Odp: Bolące i niegojące się brodawki a karmienie piersią Wiadomość wysłana przez: Pjack 07-11-2010, 14:06 okładami z liści kapusty (http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/oklad-z-liscia-kapusty) - gojenie. Moja żona stosowała okłady z liści kapusty - miała problem z nadmiarem pokarmu i popękane brodawki - okłady bardzo szybko przyniosły ulgę. Tytuł: Odp: Bolące i niegojące się brodawki a karmienie piersią Wiadomość wysłana przez: jasminum 08-11-2010, 09:42 Dziękuje bardzo serdecznie za komentarze i porady.
Moja dieta w połogu, czyli ostatnie 7,5 tygodnia, wyglądała następująco: Śniadania: chleb razowy, jajka na miękko klasy „0”, wafle ryżowe, pasztet domowej roboty, plasterek sera żółtego, trochę miodu, plaster mięsa pieczonego, czasami jogurt naturalny. Obiady: zupy warzywne, kasza gryczana z warzywami, 2-3 razy w tygodniu kawałek mięsa, czasami ryba. Buraki oraz warzywa gotowane na parze, czasami ziemniaki. Pomiędzy posiłkami jadłam migdały zaparzona wodą i rodzynki oraz niestety trochę słodyczy (głownie ciastka). Jadam również banany, brzoskwinie i 1 jabłko dziennie. Napoje: jedna kawa z odrobiną mleka, kawy zbożowe i woda. Starałam się jeść wszystko ugotowane, aby nie zaszkodzić małemu. Tydzień temu wprowadziłam trochę białego pieczywa (bułeczki maślane i drożdżówki) – była to bardziej zachcianka wilczego głodu. Może jednak cukru w diecie jest za dużo.:( Czy w momencie, gdy karmię piersią, po długiej przerwie nie picia MO, mogą ją znowu wprowadzić? Tytuł: Odp: Bolące i niegojące się brodawki a karmienie piersią Wiadomość wysłana przez: Grazyna 08-11-2010, 12:05 Chleb i bułki całkiem odstaw na czas karmienia - może Tobie nie szkodzi, ale dziecku gluten może szkodzić, z serem ostrożnie.
Chyba więcej by się przydało białka (mięso, drób, ryby; jajka jesz), tylko żeby to były różne rodzaje. Zwiększysz udział "konkretów" w posiłkach, to nie będziesz szukać słodyczy, rodzynki siarkowane, ciastka, banany, też masz pomysły... Dlaczego ugotowane? Przecież Ty jesteś przetwórnią tego pożywienia i w pokarmie już nie ma surowizny, mogą natomiast być lektyny. MO możesz wprowadzić rozpoczynając od małych dawek i obserwując czy nie ma zbyt silnych reakcji. I czytaj pokrewne wątki, Jasminum, bo wszystko to już jest napisane, i to nie jeden raz, a wielkrotnie było omawiane. Tytuł: Odp: Bolące i niegojące się brodawki a karmienie piersią Wiadomość wysłana przez: patim2 12-01-2011, 10:13 Już trochę czasu minęło od Twojego ostatniego postu, dałaś radę to wyleczyć?
Do mam karmiących piersią: liście z kapusty są bardzo dobre na zmniejszenie lub całkowite zaprzestanie laktacji, także nowe mamy muszą bardzo uważać, żeby zamiast pomóc nie zaszkodzić! Tytuł: Odp: Bolące i niegojące się brodawki a karmienie piersią Wiadomość wysłana przez: Gosiek 12-01-2011, 22:31 Patim, o czym Ty piszesz? Wyjaśnij, proszę, bo ja wielokrotnie przykładałam liście kapusty do bolących piersi, i do dzisiaj karmię swoją córę.
|