Niemedyczne forum zdrowia

Czy miód z hipermarketu to prawdziwy, zdrowy miód? Po skończeniu 1 etapu DP zjadłem cały słoiczek po tygodniu, jedząc po 2-4 łyżeczki dziennie. Przez ostatnie 2 dni nie czułem się najlepiej, nie wiem co jest przyczyną pogorszenia samopoczucia.

Prawdopodobnie może to być tylko coś co przypomina miód (produkt miodopodobny). Nabywanie żywności przetworzonej w hipermarkecie jest totalną pomyłką.

Nie wiem, czym można by zepsuć miód pszczeli? Miód może być silnym alergenem (przy nadżerkach) - może stąd złe samopoczucie?

Można zepsuć wszytko, to wcale nie jest takie trudne, tylko jest jedno pytanie: ile w tym hipermarketowym miodzie jest miodu? Może być pewna zawartość albo nie być wcale, tylko smakiem i zapachem przypomina miód. W hipermarketach nie chodzi o jakość tylko o kasę, więc jeśli kogoś interesuje zdrowie (w miarę zdrowe pożywienie), to powinien omijać z daleka takie miejsca, chyba że chce się jeść produkty o wartości odżywczej równej trocinom. Z reguły jest do nich nawalone mnóstwo chemii, więc prawdopodobnie zaszkodzą, a pożytku nie ma z nich żadnego.

Kupić dobry miód nawet u pszczelarza nie jest prosta sprawą (wielu kombinuje np. karmiąc pszczoły cukrem), a tym bardziej w hipermarkecie.

Temat był już omawiany. W hipermarkecie nie ma miodów, które miałby cokolwiek wspólnego ze zdrowiem. W większości sklepów (gdzie miód jest produkowany przemysłowo) nie ma miodów, które miałby cokolwiek wspólnego ze zdrowiem. Połowa miodów sprzedawanych na bazarach od pszczelarzy nie ma nic wspólnego ze zdrowiem.

1. Miody podgrzewane pozbawiane substancji zdrowotnych. Pozostaje tylko słodzik.
2. Miody oszukane robione z chemicznych ekstraktów, które stawia się w postaci rozcieńczonych roztworów przed ulem, a które zbierają pszczoły.
3. Miody mieszane z roztworami cukrowymi.
itd.

Im gorszy sezon tym mniejsza możliwość kupienia miodu, który ma cokolwiek wspólnego ze zdrowiem.

A ten sezon był jednym z najgorszych od dawien dawna.

Co roku zmienia się (zmniejsz się) ilość miodu, które dostarczają pszczoły ale nie zmienia  się (a nawet zwiększa się) ilość miodu dostarczanego do sprzedaży.

Ehh, 2 miesiące pracy i znów wrócę do punktu wyjścia :(
W takim razie, gdzie dostać prawdziwy, zdrowy miód ?

Już jaki by ten miód nie był, wpierdzielanie słoika tygodniowo od razu po I etapie DP to i tak chyba nie jest najlepszy pomysł.

Hmm, w książce jest opisane, że w 2 etapie można włączyć miód np do koktajli, więc jaka "dawka" jest zalecana ? Zaznaczam, że u mnie 1 etap trwał około 6-7 tygodni.

Nie ma dawki, ale koktajl to nie ma być słodki "ulepek", a sprawa smaku jest indywidualna. Około łyżeczki na koktajl.

Hmm... czyli jak jadłem średnio 2 łyżeczki miodu dziennie to jeszcze nie jest aż taka tragedia ?

Ja bym z dnia na dzień nie zrobił z miodu elementu codziennej diety. Wiadomo, że ma cenne właściwości, ale też jest dość często alergenem. Lepiej byś chyba zrobił dodając go raz po raz na początku. A poza tym Twój słoiczek to musi być jakiś w wersji mini :D Mam jakieś niewielkie słoiki po miodzie, ale i tak nie wyglądają mi one na czternastołyżeczkowce ;)

A po jaką w ogóle cholerę zastanawiać się nad miodem z hipermarketu - mało to macie pszczelarzy w okolicy?!
A jeżeli nawet nie macie w okolicy, to są tacy, którzy prowadzą sprzedaż wysyłkową. Wspierajcie polskich pszczelarzy, których wcale nie brakuje, żeby szukać nie wiadomo czego, nie wiadomo gdzie :/

Nawet jedna z naszych forumowiczek (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=52.msg213196#msg213196) prowadzi gospodarstwo pszczelarskie - jej miody można kupić również przez internet.