Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Dział pacjentów => Wątek zaczęty przez: Lu6 15-12-2010, 11:35



Tytuł: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Lu6 15-12-2010, 11:35
Podczas głodówki organizm oczyszcza się z toksyn i to dużo szybciej niż stosując zasady DP itd...
"Pośpiech jest złym doradcą" ...




Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 12:35
Podczas głodówki organizm oczyszcza się z toksyn i to dużo szybciej niż stosując zasady DP itd...
"Pośpiech jest złym doradcą" ...
Tak? A co złego jest w głodówkach?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Antonio 15-12-2010, 12:39
Czasami życie wymaga pośpiechu i to bezmyślnego. Gdy stoisz nad przepaścią, na stromym osuwisku, myślenie, analizowanie i kombinowanie jest śmiertelne. Pewne kroki trzeba postawić szybko, inne z rozmysłem.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Lu6 15-12-2010, 14:30
Tak? A co złego jest w głodówkach?

A czy ja powiedziałam, że jest?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 14:53
Głodówki mają jakieś tam doraźne plusy, ale mają też wiele istotnych minusów. Przede wszystkim podczas głodówki organizm korzysta z zapasów, a te mają to do siebie, że się kiedyś kończą. Głodówka nie jest więc perspektywiczną metodą dbania o zdrowie, ale metodą doraźną tj. mającą na celu osiągnięcie doraźnych skutków. Bez usunięcia przyczyny bałaganu problem powróci.

Poza tym w czasie głodówki do światła jelit wydalane są toksyny, które w czasie trwania głodówki są ponownie wchłaniane przez organizm. W normalnych niegłodowych warunkach ponownemu wchłanianiu tych toksyn zapobiega rytmiczne przesuwanie treści pokarmowych, a w ostatecznym rozrachunku masy kałowej, w kierunku WC. Ponowne wchłanianie wydalonych toksyn podczas głodówki może więc dla organizmu oznaczać kręcenie się w kółko, jest to postępowanie typowe dla medycyny. Można zapobiec temu wchłanianiu w czasie głodówki np. stosując lewatywy, jednak takie postępowanie należy zakwalifikować jako działanie medyczne, a więc nienaturalne i obarczone wieloma skutkami ubocznymi.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 15:00
Poza tym w czasie głodówki do światła jelit wydalane są toksyny, które w czasie trwania głodówki z mogą zostać ponownie wchłonięte przez organizm.
No tak, ale kiedy tak jest? Gdy śródłbłonek jelit jest uszkodzony. Już po kilku dniach zaczyna się regeneracja śluzówki przewodu pokarmowego i ten proces nie ma miejsca. Robiono wiele badań w tym zakresie.

Głodówka ma jedną zasadniczą wadę: jest trudna do zastosowania z psychologicznego punktu widzenia i dlatego nie jest metodą dla każdego.
 
Można by przeżyć w zdrowiu całe życie stosując regularne okresy jedzenia i głodowania.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 15:34
Poza tym w czasie głodówki do światła jelit wydalane są toksyny, które w czasie trwania głodówki z mogą zostać ponownie wchłonięte przez organizm.
No tak, ale kiedy tak jest? Gdy śródłbłonek jelit jest uszkodzony.

Przeważnie osoby, które zabierają się za głodówkę mają w jakiś sposób uszkodzone jelita. Zdrowe jelita są charakterystyczne dla osób zdrowych, a więc takich które nie potrzebują głodówki. U osób chorych (z uszkodzonym śródbłonkiem jelit) przynajmniej przez kilka dni głodówka będzię więc oznaczać kręcenie się w kółko, stanie w miejscu. Jakiś tam połowiczny sens głódówki (a może ćwiartkowy) będzie dopiero po kilku dniach. Sens ten jest jednak ułamkowy. Organizm potrzebuje nieustannych dostaw wszystkich substancji odżywczych, chwilowe braki można buforować przy pomocy pewnych zapasów. Głodówka jest działaniem wbrew organizmowi. Organizm wyraźnie sygnalizuje, że chcę coś zjeść. Taka jest istota głodu. Na tym forum uczymy się, przypominamy samym sobie i innym, że właściwe odczytywanie sygnałów organizmu jest najważniejszą rzeczą dla zdrowia.


Postawę głodówkową można porównać do unikania podróży samochodem, samolotem itd. i w ten sposób unikania wypadków komunikacyjnych. Nie było wypadku, ale pacjent jednak nigdzie nie dojechał, daleko też nie zaszedł. Głodówka posiada wszelkie cechy sztuczki medycznej. Gdy człowiek nie spożywa posiłków to nie dostarcza organizmowi lektyn, konserwantów itd. Problem z głodówką polega na tym, że jednak się stoi w miejscu. Głodujący człowiek daleko nie zajdzie, a o jeździe nie ma mowy.

Można by przeżyć w zdrowiu całe życie stosując regularne okresy jedzenia i głodowania.

A jeszcze lepiej przeżyć w zdrowiu całe życie w ogóle nie głodując.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2010, 15:41
Można by przeżyć w zdrowiu całe życie stosując regularne okresy jedzenia i głodowania.
Taki system swego czasu na Ukrainie zastosował Stalin.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 15:53
Przeważnie osoby, które zabierają się za głodówkę mają w jakiś sposób uszkodzone jelita. Zdrowe jelita są charakterystyczne dla osób zdrowych, a więc takich które nie potrzebują głodówki.
Skoro nie potrzebują głodówki, to MO jest im także niepotrzebne, czyż nie?

Organizm potrzebuje nieustannych dostaw wszystkich substancji odżywczych, chwilowe braki można buforować przy pomocy pewnych zapasów.
Zapasy robi się po to, by ich w odpowiednim czasie użyć.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 15-12-2010, 16:05
Cytat
A co złego jest w głodówkach?

Odpowiedź na pytanie: http://www.poradnikdozdrowia.pl/wybrane_artykuly/2008_01_oczyszczajace_glodowki.pdf


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 16:08
"Wniosek" postawiony w powyższym quasiretorycznym pytaniu Hajdiego jest nieuzasadniony. Twoje pytania odczytuję jako pewną prowokację. W czasie działalności Wydawnictwa i forum Biosłone zostały wypracowane pewne żelazne, w miarę uniwersalne zasady dbania o zdrowie, takie jak:
- picie MO, picie KB
- właściwe odczytywanie sygnałów organizmu i postępowanie zgodne z tymi sygnałami
- stosowanie zasad zdrowego odżywiania

Albo się odżywiamy albo głodujemy.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 16:22
"Wniosek" postawiony w powyższym quasiretorycznym pytaniu Hajdiego jest nieuzasadniony. Twoje pytania odczytuję jako pewną prowokację. W czasie działalności Wydawnictwa i forum Biosłone zostały wypracowane pewne żelazne, w miarę uniwersalne zasady dbania o zdrowie, takie jak:
- picie MO, picie KB
- właściwe odczytywanie sygnałów organizmu i postępowanie zgodne z tymi sygnałami
- stosowanie zasad zdrowego odżywiania

Albo się odżywiamy albo głodujemy.
Teraz to mnie zaskoczyłeś.
Przede wszystkim moje pytanie nie było skierowane do Wydawnictwa tylko do Lu6, ponieważ zarzuciła ona, że szybsze oczyszczanie w czasie głodówki, niż na samym MO, może być szkodliwe, złe ("pośpiech złym doradcą"). To po pierwsze. A po drugie, to nie zamierzam prowokować, co mi zarzucasz, tylko merytorycznie dyskutować. Jeżeli dyskusje nad teoriami Biosłone są niemile widziane, bardzo proszę napisać to wprost.

A wracając do meritum:
Organizm wyraźnie sygnalizuje, że chcę coś zjeść. Taka jest istota głodu. Na tym forum uczymy się, przypominamy samym sobie i innym, że właściwe odczytywanie sygnałów organizmu jest najważniejszą rzeczą dla zdrowia.
Dlaczego w takim razie po kilku dniach głodowania zanika uczucie głodu i nie pojawia się przez nawet kilkadziesiąt dni? Jak interpretować ten sygnał organizmu?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 16:32
Pytanie zostało sformułowane w oparciu o cytat mojej wypowiedzi. Dlatego się odniosłem, chociaż nie jestem Lu6. Co do prowokacji to w sensownych prowokacjach nie widzę nic złego. Jeśli na ich bazie ma powstać ciekawa merytoryczna dyskusja. Czasami to nawet brakuje nam tzw. adwokata diabła. Hajdi, ja zwyczajnie nie wiem czy to co piszesz, to piszesz poważnie, czy niepoważnie, czy prowokujesz, czy podpuszczasz i o co Ci w gruncie rzeczy chodzi.


A wracając do meritum:
Organizm wyraźnie sygnalizuje, że chcę coś zjeść. Taka jest istota głodu. Na tym forum uczymy się, przypominamy samym sobie i innym, że właściwe odczytywanie sygnałów organizmu jest najważniejszą rzeczą dla zdrowia.
Dlaczego w takim razie po kilku dniach głodowania zanika uczucie głodu i nie pojawia się przez nawet kilkadziesiąt dni? Jak interpretować ten sygnał organizmu?

Obserwacje tego zjawiska mogą być różne. Więźniowie obozów koncentracyjnych, gułagów jakoś nie zapomnieli uczucia głodu. Poza tym najmniej głodu odczuwają martwi.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2010, 16:43
A po drugie, to nie zamierzam prowokować, co mi zarzucasz, tylko merytorycznie dyskutować. Jeżeli dyskusje nad teoriami Biosłone są niemile widziane, bardzo proszę napisać to wprost.
A jaki merytoryczny związek mogą mieć głodówki z Biosłone?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 16:48
Poza tym najmniej głodu odczuwają martwi.
Brawo!


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 16:54
Czy w ten sposób chcesz Hajdi "merytorycznie dyskutować".

Co z tego wynika? O co chodzi? Chcesz dopisywać po jednym słówku, albo zdanku i w ten sposób dopingować innych do zabierania głosu?

Proponuję dyskutować, a nie trollować.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 16:57
Proponuję dyskutować, a nie trollować.
Gościu, sam trollujesz. Co to za argumenty o obozach pracy albo o umarłych? Myślisz, że jak błyśniesz ciętą riposta, to już jest dyskusja? Ja jestem dobrze przygotowany, tylko czy zdążę wyrazić swoje zdanie zanim zostanę zbanowany?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2010, 16:58
Ja jestem dobrze przygotowany, tylko czy zdążę wyrazić swoje zdanie zanim zostanę zbanowany?
Prawdziwi mężczyźni dotrzymują słowa!


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 17:03
Jakoś specjalistą od jednozdaniowych ukłuć, za kórymi nie idą kolejne argumenty, jesteś Ty Hajdi, a nie ja.

Hajdi, robisz z siebie męczennika, ale w jakiej sprawie? Za wiarę? Za wiarę w głodówkę? W głodówkę z lewatywą? O co Ci chodzi? Nawet nie napisałeś jasno, jakie masz zdanie w tej sprawie. Czy my mamy zgadywać, zastanawiać się, co miał poeta Hajdi na myśli?

Na tym forum w złym stylu jest pisanie czegokolwiek, na odczepnego, tylko po to, aby sprawić wrażenie, że się dało odpór dyskutantowi.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Agata 15-12-2010, 19:04
tylko czy zdążę wyrazić swoje zdanie zanim zostanę zbanowany?

Nie martw się. Masz jeszcze Szczura do pomocy. Jak Cię zbanują, on Cię zastąpi. Podobnie myślicie, więc forum raczej nie straci.

Hajdi, robisz z siebie męczennika, ale w jakiej sprawie?

Hajdi się obraził i manifestuje to ostatnio w każdym poście. A szkoda, bo jak nie ma focha, to jest z niego całkiem sensowny facet.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 15-12-2010, 21:05
Głodówką się brzydzę normalnie. Raz spróbowałem tej z arbuzem i dziękuję. Na zdrowy rozum nie powinniśmy jeść tylko kiedy nam się nie chce np. podczas choroby czy gorączki, albo nie mamy nic do jedzenia, jak Murzyni w Etiopii.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Lu6 15-12-2010, 21:15
Przede wszystkim moje pytanie nie było skierowane do Wydawnictwa tylko do Lu6, ponieważ zarzuciła ona, że szybsze oczyszczanie w czasie głodówki, niż na samym MO, może być szkodliwe, złe ("pośpiech złym doradcą").
Przede wszystkim niczego nie zarzuciłam. Odniosłam się tylko do wypowiedzi MeeHau, który jako argument wyższości głodówki nad ideą Biosłone przedstawił to, że jest szybsza. I nic o "samym MO" nie pisałam.
- picie MO, picie KB
- właściwe odczytywanie sygnałów organizmu i postępowanie zgodne z tymi sygnałami
- stosowanie zasad zdrowego odżywiania (...)
A póki co tych zasad się trzymam. To moje zdanie.
A Ty Hajdi masz prawo być zwolennikiem głodówek i mieć takie zdanie jakie masz, ot co.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 21:22
A Ty Hajdi masz prawo być zwolennikiem głodówek i mieć takie zdanie jakie masz, ot co.
Jakie mam prawo, to ja dobrze wiem. Chodzi o to, że skoro mówisz, że coś jest złym doradcą (w tym wypadku pośpiech) to poprzesz to argumentami a nie mówieniem, że masz prawo tak a tak myśleć. Może na temat głodówek czegoś nie wiem i rad bym dowiedzieć się od ciebie, co w nich jest takiego szkodliwego.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Lu6 15-12-2010, 22:09
Oj Hajdi, chyba czytasz między wierszami, albo faktycznie chcesz prowokować.
Może na temat głodówek czegoś nie wiem i rad bym dowiedzieć się od ciebie, co w nich jest takiego szkodliwego.
A ja bym była rada jakbyś przestał wciskać mi w usta słowa, których nie wypowiedziałam.
(...)że skoro mówisz, że coś jest złym doradcą (w tym wypadku pośpiech)
No i popatrz jaki jesteś błyskotliwy - sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 15-12-2010, 23:09
Skoro nie potrzebują głodówki, to MO jest im także niepotrzebne, czyż nie?
Skoro już porównałeś.

Czy skutkiem głodówki jest zniwelowanie wpływu czynników szkodliwych, odzwierciedleniem czego jest zdrowie?

Czy w takim razie skutkiem MO jest zniwelowanie wpływu czynników szkodliwych, odzwierciedleniem czego jest zdrowie?



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 23:13
Czy skutkiem głodówki jest zniwelowanie wpływu czynników szkodliwych, odzwierciedleniem czego jest zdrowie?
Czy w takim razie skutkiem MO jest zniwelowanie wpływu czynników szkodliwych, odzwierciedleniem czego jest zdrowie?
Dokładnie tak. Zarówno MO, jak i głodówka, czasowo niwelują skutki czynników szkodliwych, czego skutkiem jest zdrowie.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 23:16
Czy MO można stosować dzień w dzień, powiedzmy przez 100 dni?

Czy głodówkę można stosować dzień w dzień, powiedzmy przez 100 dni?

Która metoda lepiej się nadaje do dbania o zdrowie?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 23:20
Która metoda lepiej się nadaje do dbania o zdrowie?
To kwestia gustu.



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 23:30
Kluczem do sukcesu w drodze do zdrowia jest konsekwencja, wiedza i systematyczność. To nie jest kwestia gustu, choć niektórzy tak mogą twierdzić.

Głodówka nie jest właściwą metodą systematycznego dbania o swój organizm. Jest to wywoływanie pewnych doraźnych efektów terapeutycznych poprzez pewne zrywy. Głodówka to metoda dla tych co się lubią "szarpać", "szamotać".

Takie procesy jak oczyszczanie, odżywianie, oddychanie, wydalanie muszą zachodzić nieustannie, bez przerwy, po to aby organizm funkcjonował jak należy, aby był w stanie pewnej równowagi, czyli aby był zdrowy.

Podstawowe metody Biosłone (z MO, KB na czele) można stosować stale, systematycznie. Głodówka ma natomiast, siłą rzeczy, zupełnie inny rytm. Głodówka nie nadaje się do systematycznego stosowania.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 15-12-2010, 23:39
Głodówka nie jest właściwą metodą systematycznego dbania o swój organizm. Jest to wywoływanie pewnych doraźnych efektów terapeutycznych poprzez pewne zrywy. Głodówka to metoda dla tych co się lubią "szarpać", "szamotać".
To jest twoje zdanie a nie fakt. O systematyczności mówimy nie tylko w kontekście czynności codziennych, jak wschód czy zachód słońca, ale także rozłożonych w czasie, jak np. pory roku. Jeśli ja będę stosował głodówkę 2 razy w roku, np. na wiosnę i na jesień, to nie można mówić o systematyczności?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 15-12-2010, 23:56
Można. Będzie to jednak systematyczność 'zrywów'. Z punktu widzenia pewnej ekonomii biologicznej organizmu lepiej, gdy pewne czynności związane z dbaniem o zdrowie odbywają się w krótszej cykliczności. Pozbawienie organizmu dostaw substancji odżywczych zmusza go do zburzenia części tego, co zbudował. Jest nieekonomiczne biologicznie sztuczne wymuszanie takiego burzenia, po to by od nowa budować zburzone rzeczy. Czasem jest coś takiego potrzebne, ale jednak takie wyburzenia powinny mieć charakter wyjątku, a nie charakter zasady i przymiot systematyczności. Wychodzimy z założenia, że regulację procesów budowania i burzenia tkanek najlepiej pozostawić organizmowi i co do zasady nie ingerować w ten proces sztucznie.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 00:14
Wychodzimy z założenia, że regulację procesów budowania i burzenia tkanek najlepiej pozostawić organizmowi i co do zasady nie ingerować w ten proces sztucznie.
Sztuczne to jest to, co się dzieje współcześnie, gdy człowiek je to samo przez okrągły rok. Kiedyś cykle pór roku wymuszały takie przebudowy.
Zresztą, ciągle nie mogę zrozumieć, skąd taka awersja do głodówek. Bądź, co bądź, to one istnieją na świecie już parę tysięcy lat, ich skuteczność została sprawdzona. MO ma dopiero 10 lat i jest niemowlaczkiem.

Jak napisałem wcześniej, dla większości ludzi, głodówki są nie do przeskoczenia mentalnie. Dla nich, sama myśl, że można powstrzymywać się od jedzenia, jest chora. MO ma tą przewagę, że nie wymaga takich poświęceń i jest łatwiejsza do zastosowania.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 00:31
Głodówki mają zaledwie parę tysięcy lat, natomiast biologiczna idea systematycznego, kompletnego odżywiania ludzkiego organizmu ma wiele milionów lat.

Nie mamy awersji do głodówek, w określonych sytuacjach możemy nawet takowe zalecić, ale zawsze jednak na zasadzie wyjątku, wtedy gdy zajdą pewne szczególne okoliczności. Tu nie chodzi o kwestie barier mentalnych, mody, stylu, ale kwestię tego czy polegamy na wiedzy gromadzonej przez miliony lat i zaszytej w DNA naszych organizmów, czy jednak chcemy "poprawiać" tę ewolucyjną wiedzę przy pomocy niepewnych sposobów, które mają wiele wad i jeszcze więcej skutków ubocznych. Żeby móc poprawiać naturę, nie wykluczam takiej możliwości, trzeba mieć naprawdę bardzo mocną i ugruntowaną wiedzę.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-12-2010, 00:33
Czy skutkiem głodówki jest zniwelowanie wpływu czynników szkodliwych, odzwierciedleniem czego jest zdrowie?
Czy w takim razie skutkiem MO jest zniwelowanie wpływu czynników szkodliwych, odzwierciedleniem czego jest zdrowie?
Dokładnie tak. Zarówno MO, jak i głodówka, czasowo niwelują skutki czynników szkodliwych, czego skutkiem jest zdrowie.
Jak głodówka może niwelować skutki wpływu czynników szkodliwych na czas jej zastosowania, skoro w jej trakcie organizm wydala toksyny do światła przewodu pokarmowego i wchłania je z powrotem przez niewygojone nadżerki?

Mało tego. W trakcie głodówki organizm zwiększa szkodliwe nadmiary toksyn nie mogąc się ich pozbyć. Organizm ma coraz mniej substancji do wykorzystania, by pozbyć się toksyn endogennych i egzogennych. Skutkiem takiego postępowania jest zdrowie?

Która metoda lepiej się nadaje do dbania o zdrowie?
To kwestia gustu.
Albo pacjenta, albo dbającego o zdrowie.

Zresztą, ciągle nie mogę zrozumieć, skąd taka awersja do głodówek. Bądź, co bądź, to one istnieją na świecie już parę tysięcy lat, ich skuteczność została sprawdzona.
Jako jedna z metod leczenia a nie dojścia do zdrowia. Przykłady mam w rodzinie. Głodują i chorują. Mnie nie słuchają. Marna ta metoda.

Jak napisałem wcześniej, dla większości ludzi, głodówki są nie do przeskoczenia mentalnie. Dla nich, sama myśl, że można powstrzymywać się od jedzenia, jest chora.
Chore to jest Twoje myślenie, bo na pewno nie jest zdrowe!


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 01:00
Głodówki mają zaledwie parę tysięcy lat, natomiast biologiczna idea systematycznego, kompletnego odżywiania ludzkiego organizmu ma wiele milionów lat.
Bzdury piszesz. Gdzie masz dowody na miliony lat istnienia człowieka? Ale to już osobny wątek.
Jak głodówka może niwelować skutki wpływu czynników szkodliwych na czas jej zastosowania, skoro w jej trakcie organizm wydala toksyny do światła przewodu pokarmowego i wchłania je z powrotem przez niewygojone nadżerki?
Przecież pisałem już, że dzieje się tak tylko przez pierwsze kilka dni, dlatego niektórzy na początku zalecają lewatywy.
Mało tego. W trakcie głodówki organizm zwiększa szkodliwe nadmiary toksyn nie mogąc się ich pozbyć. Organizm ma coraz mniej substancji do wykorzystania, by pozbyć się toksyn endogennych i egzogennych. Skutkiem takiego postępowania jest zdrowie?
A skąd ta "wiedza"?

Jako jedna z metod leczenia a nie dojścia do zdrowia. Przykłady mam w rodzinie. Głodują i chorują. Mnie nie słuchają. Marna ta metoda.
Coś takiego. Machosa nie słuchają.
Trudno mi się wypowiadać za osoby z Twojej rodziny. Niemniej jest obszerna literatura na temat przeprowadzania głodówek i ich efektów. Statystyki są nieubłagane. Ludzie przeprowadzają głodówki rok w rok i są zdrowi, pełni życia i energii.
Która metoda lepiej się nadaje do dbania o zdrowie?
To kwestia gustu.
Albo pacjenta, albo dbającego o zdrowie.
Dla Ciebie, i nie tylko Ciebie, każdy kto inaczej dochodzi do zdrowia, jest pacjentem. Ktoś zmierzył sobie ciśnienie - pacjent, ktoś wypił wodę filtrowaną - pacjent, itd.
 


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: MeeHau 16-12-2010, 01:33
Widzę, że temat wrze. Trzeba było zacytować całość mojej wypowiedzi, a nie tylko fragment...

Po 1 mówię z własnego doświadczenia...
Po 2 Głodówka to nie głodowanie, po 2-3 dniach głód przestaje się odczuwać na skutek przejścia organizmu na odżywianie endogenne ...
Po 3 Nie prawdą jest, że wypróżnianie nie występuje. Przez 20 dni zdarzyło mi się 2 albo 3 razy, że nie korzystałem z toalety i wcale nie stosowałem lewatyw.
Po 4 Toksyny są również wydalane w inny sposób. Bywały dni, że czułem takie pragnienie, iż piłem 3-4 litry dziennie, a pociłem się jak świnia. Zdarzało się, że męczył mnie kaszel.

Cytat od: Lu6
Przede wszystkim niczego nie zarzuciłam. Odniosłam się tylko do wypowiedzi MeeHau, który jako argument wyższości głodówki nad ideą Biosłone przedstawił to, że jest szybsza. I nic o "samym MO" nie pisałam.
Nie mówiłem nic o żadnej wyższości, MO stosuję cały czas i jestem jak najbardziej zwolennikiem idei biosłone. Śmiejecie się z pacjentów, a sami beczycie jak stado baranów...

Cytat od: Heniek
Czy głodówkę można stosować dzień w dzień, powiedzmy przez 100 dni?
Można... jakbyś się pofatygował i chociaż zapoznał z książka, o której wspominałem, to wiedziałbyś , że ludzie z powodzeniem stosowali głodówkę przez hmm pamiętam, o 180 dniach, może było i nawet więcej. Oczywiście mowa tu o konkretnych przypadkach, w których drastyczne metody były jak najbardziej uzasadnione.

Hehe "biologiczna idea systematycznego, kompletnego odżywiania", co to za bełkot? Jak naszego praprzodka zasypał, śnieg i miał problem ze znalezieniem zwierzyny, to co nie głodował? Zwierzęta zimą to też pewnie mają pełne dupy? Naturalnym cyklem jest, że zwierzęta nabierają masy latem, a tracą zimą, ba! niektóre nawet umierają z głodu i tak jest od milionów lat...


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-12-2010, 01:37
A skąd ta "wiedza"?
Z portalu wiedzy o zdrowiu.

Niemniej jest obszerna literatura na temat przeprowadzania głodówek i ich efektów. Statystyki są nieubłagane. Ludzie przeprowadzają głodówki rok w rok i są zdrowi, pełni życia i energii.
Autorzy i tytuły tej literatury.

Ludzie przeprowadzają głodówki rok w rok i są zdrowi, pełni życia i energii.
A ja tam wolę nie zadawać gwałtu na organizmie, który mi podpowiada, że jak chce jeść, to jem. Zakładając, że zachoruję, nie mam apetytu, wtedy nie jem, głoduję, ale nie rozkazuję mądrzejszemu ode mnie.

Dla Ciebie, i nie tylko Ciebie, każdy kto inaczej dochodzi do zdrowia, jest pacjentem. Ktoś zmierzył sobie ciśnienie - pacjent, ktoś wypił wodę filtrowaną - pacjent, itd.
Ja nie neguję sytuacji gdzie ktoś zaniedbał zdrowie, jest chory, ale wziął się za zdrowie i na czas dojścia do zdrowia mierzy ciśnienie, by móc sobie jak najmniej zaszkodzić. To oczywiste. Ale czy mierzenie ciśnienia doprowadzi do zdrowia? A co robią pacjenci?

To samo z wodą. Potrzebna jest wiedza. A co robią pacjenci?



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-12-2010, 01:47
MeeHau. Przestaniesz pić MO, przestaniesz jeść według ZZO i zaczniesz stosować tylko same głodówki? Chcesz zrobić taki eksperyment i opisać to po latach?

Śmiejecie się z pacjentów, a sami beczycie jak stado baranów...
No to nieźle mnie porównałeś. Gratuluję!

Jak naszego praprzodka zasypał, śnieg i miał problem ze znalezieniem zwierzyny, to co nie głodował? Zwierzęta zimą to też pewnie mają pełne dupy? Naturalnym cyklem jest, że zwierzęta nabierają masy latem, a tracą zimą, ba! niektóre nawet umierają z głodu i tak jest od milionów lat...
Jak mam dostęp do jedzenia i chce mi się jeść, to będę się powstrzymywał od jedzenia?

Bywały dni, że czułem takie pragnienie, iż piłem 3-4 litry dziennie, a pociłem się jak świnia. Zdarzało się, że męczył mnie kaszel.
Bardzo zachęcające. Nie ma co!



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 02:03
Idea kompletnego odżywiania jest starsza niż człowiek (łac. homo). Człowiek pojawił się na ziemi miliony lat temu. Może na początku nie był sapiens, ale z czasem, w miarę postępu ewolucji, się wyrobił. Niestety, coraz więcej osobników ewoluuje w kierunku nowego gatunku ludzkiego, tj. homo patiens idiotensis.

Czy Ci się podoba Hajdi, czy nie, to przewód pokarmowy odziedziczyłeś m.in. po pierwszych hominoidach, którzy nie głodowali z wyboru, gdy pożywienia nie brakowało. Łączy Cię z nimi 99% kodu DNA. Może wydawać Ci się, że kilka tysięcy lat to dużo, ale to jest nic w zestawieniu z długą historią istnienia człowieka, i jeszcze dłuższą historią istnienia życia. DNA, z którego składa się człowiek, powstawało przez wiele milionów lat.

Człowiek nie jest jedynym gatunkiem, który powinien odżywiać się rytmicznie. Ideę systematycznego, zupełnego odżywiania (które dostarcza komplet substancji odżywczych) znają wszystkie żywe stworzenia, bez wyjątku.

Doprowadzenie organizmu do stanu, w którym ktokolwiek widzi potrzebę niejedzenia przez pół roku, jest idiotyzmem czystej wody. Głupich nie sieją. Częstokroć ludzie gdzieś w jakiejś gazecie, książce przeczytają jakąś głupotę, a potem ją wcielają w życie - np. piją mocz, wodę utlenioną, sodę, stosują chemioterapię, codziennie łykają jedną tabletkę aspiryny, która dosłownie niczego nie leczy. Zdrowie można sobie rujnować na tysiące sposobów, literatury nie brakuje, ciągle powstaje nowe książki i nowe medyczne artykuły.

Co do zalecanej lektury to MeeHau daruj sobie, ale idiotycznych książek nie mam zamiaru czytać. Może to jest dobra książka dla Ciebie, ale nie dla mnie i nie dla rozsądnych foruMOwiczów. Nie zapominajmy, że są też idioci, co żywią się światłem i w ogóle nie jedzą.

W naturze zwierzęta owszem czasem głodują, ale nigdy z własnej woli, tylko przymuszone sytuacją. Czasem nawet jakieś zwierze umrze głodu, ale wtedy już swojego DNA dalej nie przekaże. Gdyby jednak zwierzęta przeczytały literaturę zalecaną przez MeeHaua to pewnie ogłupione tą lekturą wzięłyby się za głodowanie.

Głodówkę można stosować 100 dni… można, jeśli tylko chce się sobie zaszkodzić.

Takie BZDURNE zalecenia, Hajdi i MeeHau, możecie promować na forach medycznych.
Jak sama nazwa wskazuje: to forum jest NIEMEDYCZYNE.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-12-2010, 07:02
Jak sama nazwa wskazuje: to forum jest NIEMEDYCZNE.
W tym rzecz. My nie zajmujemy się medycyną sralną (z zastosowaniem lewatyw) ani antysralną (z zastosowaniem głodówek).


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 16-12-2010, 09:43
Jak napisałem wcześniej, dla większości ludzi, głodówki są nie do przeskoczenia mentalnie. Dla nich, sama myśl, że można powstrzymywać się od jedzenia, jest chora. MO ma tą przewagę, że nie wymaga takich poświęceń i jest łatwiejsza do zastosowania.


Podobnie jak wiele innych rzeczy. Ja zwrócę uwagę tylko na taką jedną rzecz: w okresie, kiedy czułem się najgorzej w życiu, próbowałem przeprowadzić głodówkę i niestety, ale organizm nie dał rady. Wtedy właśnie było to po prostu niemożliwe. Teraz, z perspektywy czasu, wiem dlaczego tak się stało, ale pewien strach przed głodówką we mnie pozostał. Chociaż w zamyśle mam przeprowadzenie takiej krótkiej, przynajmniej na początek, głodówki. Z pewnością nie umrę przez to, ani też nie stracę.

Wcześniej głodowałem przez kilka dni i czułem się świetnie, jednak przy powrocie do starych nawyków problemy powracały. Tym niemniej uważam, że głodówka w pewnych okolicznościach nie jest niebezpieczna ani też bezsensowna.

Doprowadzenie organizmu do stanu, w którym ktokolwiek widzi potrzebę niejedzenia przez pół roku, jest idiotyzmem czystej wody. Głupich nie sieją. Częstokroć ludzie gdzieś w jakiejś gazecie, książce przeczytają jakąś głupotę, a potem ją wcielają w życie - np. piją mocz, wodę utlenioną, sodę, stosują chemioterapię, codziennie łykają jedną tabletkę aspiryny, która dosłownie niczego nie leczy. Zdrowie można sobie rujnować na tysiące sposobów, literatury nie brakuje, ciągle powstaje nowe książki i nowe medyczne artykuły.

Rzeczywiście ktoś pisząc o głodówkach zdrowotnych miał na myśli niejedzenie przez pół roku?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: MeeHau 16-12-2010, 11:25
Hehe wiedziałem, że tak będzie... Często pouczacie o net etykiecie, a pojechaliście po mnie jak po burej suce i próbujecie zamknąć mi usta, zamykając temat?
Edit: :O temat znów otwarty? Można połączyć ...

Trzymajcie mnie ...
Jeszcze raz, bo jak widać niektórzy mają problemy ze zrozumieniem słowa pisanego...
O głodówce wspomniałem głównie ze względu na aspekt psychiczny, NIGDY nie napisałem, że idee Biosłone można lub trzeba w jaki sposób zastąpić głodówką.
Nie macie monopolu na zdrowie, ani na wiedzę na ten temat. Sam pan Słonecki nie raz pisał, że niektórych rzeczy nie do końca rozumie albo nie potrafi czegoś wytłumaczyć ale na podstawie swoich obserwacji wie, że to działa.
A o głodówce nawet pisał w swoje książce albo na forum... nie pamiętam już. Nie potępił jej ale też stwierdził, że nie ma wystarczającej wiedzy, żeby cokolwiek pisać w tym temacie. A teraz co? Plujecie żółcią, nie mając ochoty nawet zaznajomić się z kilkoma faktami na temat głodówki. Bo co? Bo durne jest dobrowolnie i świadomie zrezygnować z jedzenia na kilka dni?
Suplementacji mówicie nie, prawda? A Detox+ w niektórych przypadkach uważacie za OK... Nie wydaje wam się, że w niektórych przypadkach głodówka byłaby jak najbardziej zalecana? Chyba lepsze to wyjście niż liposukcja?
Piszecie o naszych przodkach ale zapominacie, że żyjemy w XXI wieku, co nie raz jest podkreślane na forum.
Jestem ciekaw czy wszyscy z was żyją tak idealnie wg zasad biosłone? Ostatnio  jak przeczytałem, że pan Słonecki pija po 7 kaw dziennie to się lekko zdziwiłem.
Zarzucacie mi głupotę, a sami na lewo i prawo używacie różnych narkotyków! Tak kofeina to narkotyk, tak samo jak nikotyna, alkohol i jeszcze by się kilka innych legalnych używek znalazło...

Cytat od: Heniek
Doprowadzenie organizmu do stanu, w którym ktokolwiek widzi potrzebę niejedzenia przez pół roku, jest idiotyzmem czystej wody. Głupich nie sieją. Częstokroć ludzie gdzieś w jakiejś gazecie, książce przeczytają jakąś głupotę, a potem ją wcielają w życie - np. piją mocz, wodę utlenioną, sodę, stosują chemioterapię, codziennie łykają jedną tabletkę aspiryny, która dosłownie niczego nie leczy. Zdrowie można sobie rujnować na tysiące sposobów, literatury nie brakuje, ciągle powstaje nowe książki i nowe medyczne artykuły.
Głodówka nie jest czymś nowym, pisał o niej nawet Hipokrates. Tak samo tabletki znane są od kilku tysięcy lat. Poza tym każdy chyba z nas był kiedyś idiotą? Inaczej nie spotkalibyśmy się na tym forum. I do czego porównujesz głodówkę? Patrz niżej...

Cytat od: Heniek
Co do zalecanej lektury to MeeHau daruj sobie, ale idiotycznych książek nie mam zamiaru czytać. Może to jest dobra książka dla Ciebie, ale nie dla mnie i nie dla rozsądnych foruMOwiczów. Nie zapominajmy, że są też idioci, co żywią się światłem i w ogóle nie jedzą.
Właśnie udowodniłeś jakim hipokrytą jesteś. Wiesz co lekarz powiedziałby na temat idei biosłone? Dokładnie to samo...

Cytat od: Heniek
Głodówkę można stosować 100 dni… można, jeśli tylko chce się sobie zaszkodzić.

Takie BZDURNE zalecenia, Hajdi i MeeHau, możecie promować na forach medycznych.
Jak sama nazwa wskazuje: to forum jest NIEMEDYCZYNE.
Oczywiście jest Pan mądrzejszy od ludzi, którzy głodówkami uleczyli ludzi nieuleczalnych.
I do tego wciska mi Pan słowa, których nigdzie nie użyłem... Że niby ja coś zalecam? Albo promuję? Gdzie? Prowadzimy tutaj dyskusję i nic więcej. Pewnie skończy się na tym, że jedyny oświecony uzna temat za szkodliwy i go usunie...

Cytat od: Mistrz
W tym rzecz. My nie zajmujemy się medycyną sralną (z zastosowaniem lewatyw) ani antysralną (z zastosowaniem głodówek).
Bzdury Pan piszesz... Jak już pisałem w czasie głodówki oddawanie stolca również następuje.

Dla tego Pana z linku poniżej też macie jakieś mądre rady? Może od razu mu doradźcie, że jest idiotą i skoro doprowadził się do takiego stanu to niech najlepiej się zabije...

http://www.youtube.com/watch?v=HRJnVmn-nMg&feature=related


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 16-12-2010, 11:59
Posty o przemianach wewnętrznych Hajdiego zostały wydzielone do osobnego wątku http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16835.0


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Patronix 16-12-2010, 12:18
Zapytam wprost Hajdi, czy miałeś kontakt z osobami które regularnie przeprowadzają głodówki, bądź sam przeprowadzałeś regularnie?

Z moich obserwacji wynika, że osoby które przeprowadzają takie regularne cykle upodabniają się wyglądem do Gandhiego - z całym szacunkiem do jego dokonań, również był zwolennikiem okresowych głodówek.

Nie neguje całkowicie głodówki, ale byłbym dalece ostrożny w wprowadzaniu jej szczególnie u schorowanych osób, zwłaszcza w cyklach, zdrowemu tak nie zaszkodzi, ale słabego dobije.

   A co do nieubłaganych statystyk:
 "Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, przeklęte kłamstwa i statystyki" - Benjamin Disraeli

 


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 16-12-2010, 12:33
Dla tego Pana z linku poniżej też macie jakieś mądre rady? Może od razu mu doradźcie, że jest idiotą i skoro doprowadził się do takiego stanu to niech najlepiej się zabije...

Nikomu niczego nie doradzamy. Nikomu nie wypisujemy tutaj e-recept. Czytanie portalu powinno zmuszać do indywidualnego myślenia, co w efekcie końcowym powinno skutkować wyborem najlepszej dla siebie strategii powrotu do zdrowia. Wielokrotnie powtarzamy, że to, co jest dobre dla osoby zdrowej dla chorej już niekoniecznie. Jeśli ktoś jest zdrowy i pragnie to zdrowie pielęgnować nie sądzę, żeby musiał głodować, stosować lewatywy i inne zabiegi zadające większy lub mniejszy gwałt organizmowi. Tak te trzy dni odczuwania silnego głodu i walki z nim to gwałt fizyczny oraz psychiczny na organizmie. Jednak nie twierdzę, że  takie działanie  w odniesieniu do osoby, która już tego czasu za wiele nie ma choćby z powodu terminalnej choroby może przynieść pożądane skutki w postaci zahamowania procesu chorobowego. Co to jednak ma wspólnego z dbałością o zdrowie? Jest to typowe oddziaływanie lecznicze - oczywiście bez wprowadzania leków, lecz za to polegające na wprowadzeniu organizmu w charakterystyczny, nietypowy dla codziennej rzeczywistości  stan polegający na odżywianiu egzogennym mającym na celu zmuszenie organizmu do pozbycia się przeróżnych śmieci w tym guzów o różnej etiologii. Jeśli natomiast takie działanie ktoś rozumie jako profilaktykę zdrowia to nie sądzę, żeby ktokolwiek tutaj miał coś przeciwko temu do momentu, w którym nie zacznie się takiej metody propagować jako naturalnego codziennego zachowania w dążeniu do zachowania zdrowia.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 12:49
Hehe wiedziałem, że tak będzie... Często pouczacie o net etykiecie, a pojechaliście po mnie jak po burej suce i próbujecie zamknąć mi usta, zamykając temat?

Sam zacząłeś używajac zwrotu "Śmiejecie się z pacjentów, a sami beczycie jak stado baranów...". Ktoś widzi tu jakiś argument, oprócz chamstwa pospolitego?

Człowieku bredzisz jak potłuczony. Być może głodówka to dobra metoda, dla idioty, który rujnował sobie zdrowie przy pomocy suplementów sportowych, ale nie jest to normalny sposób dbania o zdrowie. Najpierw trzeba sobie rujnować zdrowie, po to aby była 'potrzeba' stosowania głodówki.

Z wielką niechęcią sięgnąłem po książkę Małachowa, po to żeby wyciągnąć z niej kilka idiotycznych tekstów. Nie trzeba długo czytać tej książki, aby znaleźć w niej idiotyzmy czystej wody.

Cytat od: str.135
Przeprowadziłem głodówkę urynowa w okresie nowiu.
Pierwszego dnia mocz był mętny.
Drugiego dnia od godziny 12 mocz był już czysty, barwy słomkowej, gorzkawy w smaku, pod wieczór zapragnąłem napić się wody, wypiłem mniej więcej 1,5-2 litry.
Na trzeci dzień obudziłem się o 6 rano z uczuciem gorąca w dłoniach i jeszcze
większego w stopach. Mocz był jasnosłomkowy i gorzkawy.
Czwartego dnia rano mocz był takiej samej barwy i również gorzkawy.
Codziennie miałem wypróżnienie trzy lub więcej razy. Zwiększała się moja gibkość
- osiągnęła najwyższy poziom (jak po 7-, 10-dniowej głodówce).
Komentarz: piłem cały wydalany w ciągu dnia mocz . W takich dużych ilościach
działał jak środek przeczyszczający, w sposób naturalny oczyszczając organizm.
Dlatego miałem takie częste wypróżnienia.

Organizm pozbywa się pewnej substancji tj. moczu a rasowy pacjent dalej tę substancję piję, pewnie zwalczył 'psychiczne problemy' w walce z głodem i pokonaniem wstrętu w piciu moczu. Typowe działanie medyczne, kręcenie się w kółko bez celu, ignorowanie sygnałów organizmu. Działanie wbrew organizmowi! Na własną szkodę.

Cytat od: str.166
Miała pięć lat. Machnęłam ręka na lekarzy, zaczęłam jej
podawać jej własny mocz, robić okłady na bolący bok i owijać puls gazą nasączoną
uryną. Przez trzy dni nie dawałam jej jedzenia, pilą tylko mocz i wodę

Czy przyczyną choroby jest brak zwyczaju picia własnego moczu oraz brak głodówek? Wolne żarty. Taką pseudouczoną literaturę można rozpatrywać wyłącznie w kategorii wyłącznie żartów, a nie czegoś co można polecać. Nadaje się to do czytania w Teleekspresie w sekcji 'złota trzcionka'.

Cytat od: str.19
Życie bez pożywienia. Teresa Newman urodziła się w Wielki Piątek w 1898 roku. Wskutek nieszczęśliwego wypadku w wieku dwudziestu lat straciła wzrok i została sparaliżowana. Dzięki modlitwom do Świętej Teresy z Lisieux w cudowny sposób w 1923 roku odzyskała wzrok. Później zaś błyskawicznie ustąpił paraliż kończyn. Od 1923 roku Teresa całkowicie zrezygnowała z jedzenia i picia, z wyjątkiem codziennego spożywania niewielkiego święconego opłatka.

I kolejny nieprecyzyjny i nieprawdziwy opis.

Cytat od: str.19
W Bombaju, w obecności dziesięciu tysięcy widzów jogin usiadł w wykopanym w ziemi grobie, który następnie zamknięto hermetycznie cementem na 56 godzin. Ale to jeszcze nie wszystko. Po tym czasie wnętrze grobowca zalano wodą i Ramdażi znajdował się pod wodą w anabiozie przez sześć i pół godziny, po czym w jednej z bombajskich klinik przywrócono go do życia.

Bardzo ciekawe. Nawet mamy tu oszukańczy 'cud' wskrzeszania umarłych.

Cytat od: 21
W 1973 roku w Glasgow dwie kobiety cierpiące na otyłość głodziły się w celu unormowania swojej wagi przez 236 i 249 dni!

Kto w to wierzy? Ręka do góry!

Niestety Małachow pisze, co mu ślina na język przyniesie, w dodatku ślina z moczem…

Żeby brać taką pisaninę za dobrą monetę, trzeba być kompletnym idiotą.

Popatrzmy jeszcze na jedną sprawę. Patronix słusznie zauważył, że Gandhi głodował, ale zbyt dobrze nie wyglądał, podobnie też ludzie którzy idą drogą głódowki. Upodabniają się wyglądem do Ghandiego.

Popatrzmy teraz na wygląd Giennadija Małachowa, autora cytowanej książki "Lecznicza głodówka".

http://www.genesha.ru

Otóż ten człowiek pomimo tego, że wydał książki o zdrowiu w wielomilionowym nakładzie jest łysy.
Włosy na głowie są oznaką zdrowia. Dlaczego specjalista od zdrowia nie jest zdrowy, pomimo stosowania swoich metod 'zdrowotnych'? Małachow jest młodszy od Józefa Słoneckiego, ale zdrowia to on nie ma.

Ale nie ma się czemu dziwić głodowanie i picie moczu to sport ekstremalny, można tym wykończyć niejeden organizm.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Maciass26 16-12-2010, 12:52
Zostawcie Hajdiego w spokoju, ten człowiek uratował mi życie. Gdyby nie jego kuracja i post o głodówce dwa lata temu, to pewnie dalej bym siedział z jazdami w domu i myślał o samobójstwie, popijając przy tym MO, koktajle itp. Trzeba jasno napisać, że idea Biosłone jest super ale jako profilaktyka (i może lekkie przypadki), głodówka natomiast to operacja bez skalpela dla ciała, duszy i umysłu. Głosi sie tutaj na forum i wychwala Hipokratesa, z drugiej zaś strony wyśmiewa się z niego ( głodówki). To jak to w końcu jest? Zaprzeczacie sobie samym? Mistrz dwa lata temu popiera Hajdiego w przeprowadzeniu głodówki, teraz się wyśmiewa? To wtedy Mistrz takiej wiedzy nie miał? A Mistrz czy jakis ekspert przeprowadził głodówkę na sobie? Czytał na ten temat? Ma jakieś podstawy do dyskusji?
Mistrz to taka chorągiewka, zależy w którą stronę wiatr powieje. Dzisiaj powie tak dobrze robisz Biosłonejczyku, a za tydzień Pacjencie, Idioto, oddałeś zdrowie konowałom i medycynie sralnej czy też antysralnej, cholera wie jaka różnica z tą medycyną. Jednak jednego się trzyma mocno MO,KB,DP i to się chwali. Mam mało czasu aby sie odnieść w tym poście do bredni kilku użytkowników i forumowiczów. Jeśli chodzi o głodówki to uważam się za eksperta :) Postaram się skorygować farmazony wieczorem.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 16-12-2010, 13:18
Jako gość przyglądam się tej dyskusji i muszę przyznać, że Maciass26 w ostatnim wpisie najbardziej mnie przekonuje. Nie jestem ekspertem i nigdy nie będę, więc nie ma dla mnie sensu udowadnianie, że coś jest zdrowe a coś nie. A co do samej głodówki to jeśli ktoś wierzy, że stąpał po ziemi Jezus to musi zgodzić się, iż głodówka 40 dniowa żadnej szkody mu nie wyrządziła. Dodam również, że pewne wypowiedzi Mistrza, tym forum, budzą we mnie mieszane odczucia. Ale cóż, w końcu nikt nie jest doskonały.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 13:24
Popatrzmy jeszcze na jedną sprawę. Patronix słusznie zauważył, że Gandhi głodował, ale zbyt dobrze nie wyglądał, podobnie też ludzie którzy idą drogą głódowki. Upodabniają się wyglądem do Ghandiego.
Popatrzmy teraz na wygląd Giennadija Małachowa, autora cytowanej książki "Lecznicza głodówka".
http://www.genesha.ru
No właśnie, nie jest podobny do Gandhiego. Czy to nie dziwne?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 13:26
Ale jest łysy.

Przesłanie Małachowa jest takie. Chcesz być łysy lub łysa (tak jak Małachow), to głoduj, pij mocz...


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 16-12-2010, 13:32
Tombak też jest łysy, czy to oznacza, iż nie ma racji w tym co pisze?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Patronix 16-12-2010, 13:34
Cytat
ako gość przyglądam się tej dyskusji i muszę przyznać, że Maciass26 w ostatnim wpisie najbardziej mnie przekonuje. Nie jestem ekspertem i nigdy nie będę, więc nie ma dla mnie sensu udowadnianie, że coś jest zdrowe a coś nie. A co do samej głodówki to jeśli ktoś wierzy, że stąpał po ziemi Jezus to musi zgodzić się, iż głodówka 40 dniowa żadnej szkody mu nie wyrządziła. Dodam również, że pewne wypowiedzi Mistrza, tym forum, budzą we mnie mieszane odczucia. Ale cóż, w końcu nikt nie jest doskonały.

A ja rozmawiałem z człowiekiem, który po 30 dniach zrezygnował z docelowych 40 dni i długo dochodzil do siebie, a jak siadał musiał podkładać poduszkę, bo jak to wyraził - zjadł własne pośladki.

Więc faktycznie głodówkę można porównać do skalpela i trzeba się nim obchodzić bardzo ostrożnie.    


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 13:36
Tombak też jest łysy, czy to oznacza, iż nie ma racji w tym co pisze?

To oznacza, tyle, że jego metody na nim się nie sprawdzają. A przecież podaje w swojej książce sposób na to jak nie być łysym.  Czemu ten sposób w jego przypadku nie działa?

Jeśli kogoś interesuje niepełne "wyzdrowienie" to polecić mu można metody Montignaca, Tombaka i Małachowa.



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 16-12-2010, 13:41
Tombak też jest łysy, czy to oznacza, iż nie ma racji w tym co pisze?

By go cholera wzięła i jego recepty na zdrowie. Ciężko rozchorowałem się po zastosowaniu kilku z nich.



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 13:41
Heniu, jak sam widzisz, ekstrema jest wszędzie. Nie podoba mi się tylko, że Ty, bardzo inteligentny facet, wykorzystujesz swoją inteligencję do takich walk podjazdowych i uderzeń poniżej pasa. Jak kiedyś napisał Mistrz: "Głodówka to głodówka, po co udziwniać?", i tego się trzymajmy.
Dla mnie, Małachow to eksperymentator i ekstremista. Są inni rozsądni autorzy piszący o głodówkach, bez takich ekstremalnych odjazdów: Aleksiej Suworin, Heinz Fahrner, Kinga Wiśniewska-Roszkowska, Georgij Aleksandrowicz Wojtowicz, Eduard Awraamowicz Miszurow  i inni.
Co do Gandhiego, to trzeba zauważyć, że głodówka nie była sposobem na zdrowie (był wegetarianinem i stąd jego suchotniczy wygląd), ale metodą walki politycznej a to bardzo ważne, bo głodówka tylko wtedy przynosi korzyści, gdy mamy do niej pozytywny stosunek. O tym jest w tych książkach.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 13:47
Poniżej pasa nikogo nigdy nie biję, wolę walić prosto w mordę, oczywiście jeśli ktoś na to zasłużył. Prywatnie każdy może robić co chce, ale jeśli chce promować pewne dziwactwa na forum, to niech to jakoś mniej więcej sensownie uargumentuje. Trzeba pisać odpowiedzialnie, aby nikomu nie zaszkodzić, aby nikt się nie skusił na durną metodę w danej sytuacji i sobie nią nie zaszkodził.

Niezależnie od motywów głodówki (przymus, polityka, ideologia, obóz koncentracyjny, mniemanie że to dla zdrowia) to nie jest to optymalny sposób na utrzymanie w dobrej kondycji. Ten sposób posiada zdecydowanie więcej wad, niż zalet.

Tak trzeba żyć, pracować i polować, aby nie głodować!


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 16-12-2010, 13:48
Sam łysieje i podchodzę do tego z dystansem. Natomiast co do Tombaka to sądzę, że jest w podobnym wieku jak Mistrz i po wyglądzie bardziej postawiłbym na Tombaka. Na forum kładzie się nacisk na poprawną pisownie, zapominając o ważnym aspekcie: szacunku do wiedzy i wkładu innych w propagowanie zdrowego trybu życia. Nie zapominajmy o tym.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 13:51
Nie wszystko złoto co się świeci. Czasem zamiast złota ktoś, pod pozorem zdrowia, próbuje wcisnąć tombak.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 16-12-2010, 14:21
Dodam również, że pewne wypowiedzi Mistrza, tym forum, budzą we mnie mieszane odczucia. Ale cóż, w końcu nikt nie jest doskonały.
Gościsławie spróbuj podzielić się wiedzą, jaką zdobyłeś na Portalu Wiedzy oraz tym forum w praktyce. Czasami, żeby przywołać kogoś do porządku, otworzyć mu oczy trzeba użyć terapii wstrząsowej. Ja się specjalnie Mistrzowi nie dziwię bo wiem ile "prądu" człowiek przy tym namarnuje i niewdzięczności naznosi.

Sam łysieje i podchodzę do tego z dystansem. Natomiast co do Tombaka to sądzę, że jest w podobnym wieku jak Mistrz i po wyglądzie bardziej postawiłbym na Tombaka. Na forum kładzie się nacisk na poprawną pisownie, zapominając o ważnym aspekcie: szacunku do wiedzy i wkładu innych w propagowanie zdrowego trybu życia. Nie zapominajmy o tym.

Tombak nie jest dla nas żadnym autorytetem, jego książka pełna jest eksperymentów, których my nie stosujemy. Próbujemy dojść do zdrowia konsekwencją w stosowaniu znanych zasad prozdrowotnych. Gościsławie czytałem jak dwa dni temu wychwalałeś MO, aż Lacky musiał studzić emocje, kóre wydawały się przesadzone. Dziś stawiasz na Tombaka i kryterium tej oceny jest wygląd zewnętrzny!
I jak tutaj dziwić się Mistrzowi, że czasami go szlag trafia!


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 14:26
Dziś stawiasz na Tombaka i kryterium tej oceny jest wygląd zewnętrzny!
Oj, to chyba nie tak. To Heniu podjął temat wyglądu zewnętrznego, że Małachow wygląda na chorego i Tombak także. Gościsław pisze tylko, że gdyby oceniać po wyglądzie, to ...resztę znasz.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 14:33
Tak podjąłem temat wyglądu zewnętrznego, bo dla mnie i nie tylko dla mnie, wygląd jest oznaką zdrowia.

Ale gdyby oceniać po wyglądzie Tombaka, to wystarczy przecież popatrzeć:

(http://www.swiat-zdrowia.pl/app/webroot/uploads/images/styczen_2010/08_zycie_jest_piekne_300.jpg)

Zdjęcie 'sprytnie' wykadrowane, aby nie pokazać tego co się świeci.
Ale poniżej widać więcej.

(http://www.dietomaniacy.pl/wp-content/uploads/2010/08/michal-tombak-3.jpg)


fragment programu telewizyjnego (aby obejrzeć więcej, czego nie polecam, trzeba mieć doinstalowany specjalny program Ipla)

http://www.ipla.tv/Wiadomosci/128024-Mala-czarna/5110758-Mala-czarna-odcinek-229/page-3


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 14:34
No i na co jest chory Tombak?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 14:36
Na wiele rzeczy, w tym na wypadanie włosów. Włosy nigdy nie wypadają, gdy organizm jest zdrowy.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 16-12-2010, 14:41
No i na co jest chory Tombak?

Żeby odpowiedzieć musiałbyś być lepszy od Irydologa.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 14:42
Albo od drogówki ;-)


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 16-12-2010, 14:43
No i na co jest chory Tombak?
Na starość?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 14:48
Włosy nigdy nie wypadają, gdy organizm jest zdrowy.
To ciekawe, bo kobietom rzadko wypadają włosy a jakoś okazami zdrowia nie są, nie uważasz?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 16-12-2010, 14:51
Hajdi, włosy nie wypadają, gdy organizm jest zdrowy. Natomiast organizm może objawiać chorobę niekoniecznie przez wypadanie włosów.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 14:54
Hajdi, kobietom często wypadają włosy. Trochę inaczej i rzadziej niż mężczyznom, ale jednak dość często. Poza tym uważam, że stan zdrowia kobiet (w tym stan włosów) jest na ogół lepszy niż stan zdrowia mężczyzn.

Można tu przypomnieć, że kobiety na ogół żyją dłużej od mężczyzn.

Poza tym odwracasz kota ogonem. Jeśli organizm jest zdrowy w 100% to człowiek niezależnie od płci nie łysieje. Ale jeśli organizm jest chory to włosy mogą trwale wypadać, ale nie muszą.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 14:57
Nie odwracam kota ogonem, tylko pytam, skąd taki jednoznaczny wniosek, że wypadanie włosów=choroba a włosy=zdrowie. Pomijając kobiety po chemioterapii, to trudno znaleźć łyse a znalazło by się sporo ewidentnie chorych.
A przy okazji, ile Tombak ma lat, bo nigdzie nie mogę tego znaleźć.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 16-12-2010, 14:59
Fatalna cera u Tombaka. Kiedyś wyglądał dużo lepiej Pewno nie pije KB. Ja regularnie. Irena Gumowska opisywała w Kuchnia i Zdrowie, słynną surówkę piękności . KB można pod to podciągnąć.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 16-12-2010, 15:01
Nie włosy=zdrowie, ale zdrowie=włosy. Znam osoby, które mają dużą nadwagę a cerę i włosy mają fenomenalne.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 15:03
Nie włosy=zdrowie, ale zdrowie=włosy.
A o czym ja mówię?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 16-12-2010, 15:07
Włosy nie wypadają u zdrowych, ale i u niektórych chorych, gdyż u chorych np. kobiet, które przytoczyłeś choroba może objawiać się np. infekcją dróg rodnych a nie wypadaniem włosów. Heniek powiedział, że u ZDROWYCH nie wypadają włosy.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 15:08
Próbowałem znaleźć informację na temat wieku Michała Tombaka. Niestety notka biograficzna na Wikipedii, jest dziwnym zbiegiem okoliczności niepełna. Akurat daty urodzenia brakuje.

Być może pewne fakty są niewygodne w prowadzeniu biznesu. Data urodzenia Tombaka może być tak samo niewygodna z marketingowego punktu widzenia, jak przyczyna śmierci Montignaca.

Szperając po sieci znalazłem jednak dyskusję internautek na temat wieku Tombaka. Polecam lekturę celem poprawienia sobie humoru :)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3878818


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 15:09
Heniek powiedział, że u ZDROWYCH nie wypadają włosy.
No to ja pytam, skąd ta pewność?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 15:11
Bo to wynika z samej definicji zdrowia.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 15:12
Próbowałem znaleźć informację na temat wieku Michała Tombaka. Niestety notka biograficzna na Wikipedii, jest dziwnym zbiegiem okoliczności niepełna. Akurat daty urodzenia brakuje.
Przecież ta notka jest ewidentnie tak napisana, by go ośmieszyć. Że też moderator przepuścił takiego gniota.

Bo to wynika z samej definicji zdrowia.
Heniu, przestań.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 16-12-2010, 15:14
Dyskusja zabrnęła w ślepą uliczkę.
Małachowa nie czytałem i chyba nie przeczytam po tym co zacytował Heniek. Metody naprawy zdrowia według Tombaka w moim przypadku skończły się fatalnie, podobnie jak Dieta Kwaśniewskiego. Przerobiłem jeszcze kilku czy kilkunastu uzdrowicieli. Wniosek mam jeden. To wszystko jest chaotyczne, czasami lekko szurnięte, nie poparte wiedzą, rządzi przypadek, uda się albo częściej nie.
Mistrzowska teoria wygląda na komplementarną i logiczną, jedno wynika z drugiego, brakuje sprzeczności. Nie obiecuje cudów tylko twardą walkę. Zobaczymy, czas pokaże. Na razie następuje powolna poprawa co wcale nie usypia mojej czujności. Kierujmy się pragmatyzmem.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 15:15
Może uzupełnisz tę notkę? Wszak Wikipedia jest demokratyczna. A może w innym miejscu sieci znajdziesz datę urodzin Tombaka?

Jeśli Tombak limituje informacje na swój temat to nic dziwnego, że internauci piszący Wikipedie pewnych informacji nie mają.

Czy w Wikipedii podano bezpośrednią przyczynę śmierci Montignaca? Tu też był założony 'kordon sanitarny' na tę informację.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 16-12-2010, 15:17
Ja osobiście do Tombaka nic nie mam . Swego czasu zafascynowały mnie jego książki. Dla mnie była to droga do lepszego zdrowia i samopoczucia i do tej pory mi to nie zaszkodziło. Tombak pisze książki i nie każdy musi je czytać. Natomiast razi mnie to, jak ktoś wychwala pod niebiosa swój punkt widzenia obrażając innych. Na Boga nie bierzmy przykładu z PiS-u


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 16-12-2010, 15:17
Próbowałem znaleźć informację na temat wieku Michała Tombaka. Niestety notka biograficzna na Wikipedii, jest dziwnym zbiegiem okoliczności niepełna. Akurat daty urodzenia brakuje.
Przecież ta notka jest ewidentnie tak napisana, by go ośmieszyć. Że też moderator przepuścił takiego gniota.

Bo to wynika z samej definicji zdrowia.
Heniu, przestań.


Człowiek z natury ma mieć zęby, skórę, głowę, nogi, ręce i włosy też. Dowodzi tego historia człowieka.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 15:18
Może uzupełnisz tę notkę? Wszak Wikipedia jest demokratyczna? A może w innym miejscu sieci znajdziesz datę urodzin Tombaka?
Gila mnie Tombak. Życia nie starczy, by stosować się do jego metod.

Człowiek z natury ma mieć zęby, skórę, głowę, nogi, ręce i włosy też. Dowodzi tego historia człowieka.
;) Czuję się przekonany.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-12-2010, 15:25
Człowiek z natury ma mieć zęby, skórę, głowę, nogi, ręce i włosy też. Dowodzi tego historia człowieka.

Tak, ale z zastrzeżeniem, że mówimy o homo sapiens. Natomiast homo patiens nie musi mieć tych wszystkich luksusów jak komplet kończyn, organów wewnętrznych (m.in. komplet nerek, komplet migdałków, pęcherzyk żółciowy), no i oczywiście takie drobnostki jak zęby czy włosy to mu są w ogóle niepotrzebne.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 16-12-2010, 16:20
Ja osobiście do Tombaka nic nie mam . Swego czasu zafascynowały mnie jego książki. Dla mnie była to droga do lepszego zdrowia i samopoczucia i do tej pory mi to nie zaszkodziło. Tombak pisze książki i nie każdy musi je czytać. Natomiast razi mnie to, jak ktoś wychwala pod niebiosa swój punkt widzenia obrażając innych. Na Boga nie bierzmy przykładu z PiS-u

U Tombaka jest wiele ciekawych wątków godnych uwagi, ale nie jego zlecenia gdzie zakłada, że każdy musi się oczyszczać non stop i trzy razy do roku robiąc lewatywy a potem zajadając czosnkiem. Czy w końcu kuriozalne kuracje cytrynami itp. aby być zdrowym. Jego zalecenia są w większości zapożyczone, natomiast wnioski jakie wyciąga to już tak mocno sobie. Bardzo mocno. Niewielkie doświadczenie jeżeli chodzi o zdrowie człowieka pokazuje, że takie podejście do wszystkich jest błędne i może zaszkodzić. Przecież jasne że za Tombaka sięgają przeważnie ludzie którzy mają jakieś schorzenia i dolegliwości, a nie ludzie zdrowi.

Poza tym co do PiSu to jest dokładnie odwrotnie, tylko dlaczego taki polityczny wkręt w tym wątku?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 16-12-2010, 17:18
A może w innym miejscu sieci znajdziesz datę urodzin Tombaka?
Znalazłem, 1953 rok.
http://www.synergia-verlag.de/koennen-wir-150-jahre-alt-werden-p-6096.html


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 16-12-2010, 17:55
(...) Co to jednak ma wspólnego z dbałością o zdrowie? Jest to typowe oddziaływanie lecznicze - oczywiście bez wprowadzania leków, lecz za to polegające na wprowadzeniu organizmu w charakterystyczny, nietypowy dla codziennej rzeczywistości  stan polegający na odżywianiu egzogennym mającym na celu zmuszenie organizmu do pozbycia się przeróżnych śmieci (...)
W tym miejscu pewnie myślałeś o odżywianiu endogennym... ;)


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-12-2010, 20:19
No i na co jest chory Tombak?
Jeżeli mam być tak naprawdę szczery, to ze zdjęcia patrzy alkoholik?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 16-12-2010, 21:52
Cytat
Jeżeli mam być tak naprawdę szczery, to ze zdjęcia patrzy alkoholik!
Może bez takich "etykietek". Pójdzie w świat a jak jest to nieprawdą, to jest to wielce krzywdzące. Nie oceniajmy ludzi po wyglądzie. Sami tu "piękni dwudziestoletni"?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-12-2010, 23:14
Ok Iza, może zbyt dosadnie, ale usta ma jakieś takie spieczone i czerwoną twarz i zdaje się popękane naczynka.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: MeeHau 17-12-2010, 01:37
Cytat od: Heniek
Sam zacząłeś używajac zwrotu "Śmiejecie się z pacjentów, a sami beczycie jak stado baranów...". Ktoś widzi tu jakiś argument, oprócz chamstwa pospolitego?
Nie zabolały mnie epitety tylko próba zamknięcia mi ust...
Zresztą jak inaczej określić dyskusję prowadzoną na poziomie dziennikarzyny TVN-u? Zamiast użyć rzeczowej argumentacji dlaczego tak czy siak, to próbuje się wyśmiać rozmówcę i jego argumenty.

No i żeś się doczepił do tego moczu. Wiesz, że ludzie w celach leczniczych używali moczu zanim, którykolwiek z nas się urodził? No tak ale zaraz wyjedziesz mi tu z argumentem, że picie moczu albo głodówka to zabieg medyczny. To ja się pytam co czyni MO zabiegiem nie medycznym? Przecież jawnie ingeruje ona w organizm...

No i jak widać wiele osób ma sporo do powiedzenia, szkoda, że nie na temat...





Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-12-2010, 06:31
No tak. Dyskusja odbiegła od tematu, zaś argumenty, jeśli były, już się wyczerpały. Toteż spróbuję to jakoś podsumować. Otóż, jak to zwykle w życiu bywa, zaczęło się od kobiety i poszło o seks. A było to tak:

Bazując na moich doświadczeniach prozdrowotnych, pozwolę sobie na stwierdzenie, że dopóki organizm nie osiągnie pułapu zdrowia i oczyszczenia, będzie tkwił w zniekształconym obrazie rzeczywistości. Seks reguluje zarówno psychika jak i fizjologia, przy czym bez fizjologicznych podstaw wątpię, aby psychologiczne podejście mogło rozwiązać wszystkie przeszkody na drodze do szczęśliwego seksu, bliskości i miłości. Dopóki tkwimy w toksemii, nie wiadomo o co chodzi, mamy problem na poziomie komunikacji ze sobą i otoczeniem. W zdrowiu dialog między zdrową kobietą i zdrowym mężczyzną staje się harmonijny i nie wymaga wielu słów. W pełnym zdrowiu kobieta wie czego chce, staje się silna i zdecydowana, a mężczyzna staje się znowu mężczyzną męskim, ale również wrażliwym.

Mogę potwierdzić to co pisze Liwia, doświadczyłem tego podczas 20 dniowej głodówki.
Małachow opisuje to w swojej książce "Lecznicza głodówka" jako zmiany w postaci polowej człowieka.

Bazując na powyższym przykładzie, nie odniosę się do seksu, bo to zbyt niebezpieczne. :smoke:
Co do głodówki, to sprawa jest całkiem jasna, więc można ją łatwo wyjaśnić. Otóż my dopuszczamy (w pewnych sytuacjach) działania drastyczne - operacje, antybiotyki, sterydy, leki przeciwbólowe, głodówki lecznicze, z naciskiem na lecznicze. Głodówki "okresowe" w ramach profilaktyki zdrowotnej, żeby np. poprawić sprawność seksualną, są obce idei Biosłone. Nie potrzeba wybitnego intelektu, aby to zrozumieć. Kto mimo to próbuje przeforsować u nas podobne niedorzeczne metody, to robi to tylko po to, by narazić się na ostrą ripostę z naszej strony, co ma być dowodem, jacy to my jesteśmy nietolerancyjni, i w ogóle be.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 09:38
Mistrzu, skoro uważa Pan, że głodówka to leczenie (czemu nie zaprzeczę), to na jakiej podstawie uważa Pan, że codzienne picie MO leczeniem nie jest? Jaka to różnica, czy wspomagam organizm w wygojeniu nadżerek za pomocą  głodówki, czy nieustannego obmywania za pomocą MO? I tu, mamy do czynienia z leczeniem, i tam.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-12-2010, 09:40
I tu, mamy do czynienia z leczeniem, i tam.
Ale tu mamy forum Biosłone. Stosowne miejsce dyskusji o głodówkach można znaleźć tutaj: http://www.glodowka.pl/podstrona.php?dzial=przygotowanie

Swoją drogą, to MO jest o wiele łatwiejsze do zastosowania, nie wymaga bowiem specjalnego ekwipunku, niezbędnego w głodówkach:

Cytat
Na głodówkę zabieramy ze sobą:

worek do lewatywy; kilka buteleczek oleju rycynowego, flanelową szmatkę lub pieluszkę oraz termofor albo zawiązywany woreczek, napełniony 1 kg soli kamiennej (sól musi się dać z woreczka wysypać i podgrzać); ostrą gąbkę lub szczotkę do szorowania ciała; z kosmetyków można w czasie głodówki używać tylko mydła i pasty do zębów bez fluoru; dużo ciepłych ubrań (w czasie głodówki marznie się).


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 09:49
Ale ja nie pytam o głodówki, tylko o to, dlaczego codzienne spożywanie lekarstwa uważa Pan za profilaktykę zdrowia a nie za leczenie.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-12-2010, 09:54
Ależ ja nie zalecam nikomu codziennego spożywania żadnego lekarstwa.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 10:05
Ależ ja nie zalecam nikomu codziennego spożywania żadnego lekarstwa.
Czyżby? Przecież MO leczy nam przewód pokarmowy, więc jest lekarstwem, czyż nie?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Albert75 17-12-2010, 10:11
Chyba chodzi o to, że MO nie leczy, ale pozwala by przewód sam się naprawił, jak i cała reszta.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 10:15
Chyba chodzi o to, że MO nie leczy, ale pozwala by przewód sam się naprawił, jak i cała reszta.
Jakoś sam nie chce się naprawić, dlatego pijemy MO.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-12-2010, 10:15
Ależ ja nie zalecam nikomu codziennego spożywania żadnego lekarstwa.
Czyżby? Przecież MO leczy nam przewód pokarmowy, więc jest lekarstwem, czyż nie?
No jasne. Na takiej zasadzie odpoczynek też jest lekarstwem, a sen to dopiero. Albo czas, który leczy wszystkie rany. A co Pan powie o świeżym powietrzu - leczy czy nie leczy?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 17-12-2010, 10:20
Ależ ja nie zalecam nikomu codziennego spożywania żadnego lekarstwa.
Czyżby? Przecież MO leczy nam przewód pokarmowy, więc jest lekarstwem, czyż nie?
Czemu ta gra słów ma służyć? Ma to być dowód, że wspomaganie organizmu w uszczelnieniu wrót toksemii to działanie lecznicze? Zwał jak zwał. Najważniejsze, że to skuteczny, stosunkowo prosty sposób dojścia do zdrowia i jego późniejszego utrzymania. I trudno MO porównać np. do codziennego zażywania Aspiryny.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 17-12-2010, 11:00
A co z głodówką bez głodowania - arbuzową ? To jest poganianie organizmu czy nie ?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-12-2010, 11:02
A co z głodówką bez głodowania - arbuzową ? To jest poganianie organizmu czy nie ?
To jest poganianie organizmu i nie jest - głodówka bez głodowania.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 11:05
Ależ ja nie zalecam nikomu codziennego spożywania żadnego lekarstwa.
Czyżby? Przecież MO leczy nam przewód pokarmowy, więc jest lekarstwem, czyż nie?
No jasne. Na takiej zasadzie odpoczynek też jest lekarstwem, a sen to dopiero. Albo czas, który leczy wszystkie rany. A co Pan powie o świeżym powietrzu - leczy czy nie leczy?
Słabe to, myślałem, ze stać Pana na więcej. Organizm sam domaga się snu i odpoczynku, czego nie można powiedzieć o MO.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 17-12-2010, 11:05
A co z głodówką bez głodowania - arbuzową ? To jest poganianie organizmu czy nie ?
No tutaj jest zasadnicza różnica w stosunku do klasycznej głodówki (której zresztą w konkretnych uzasadnionych przypadkach nie potępiamy).
W GBG organizm ma zapewnione ciągłe dostawy witamin i minerałów w postaci KB.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 17-12-2010, 11:11
Słabe to, myślałem, ze stać Pana na więcej. Organizm sam domaga się snu i odpoczynku, czego nie można powiedzieć o MO.
Ciągle nie mogę uwierzyć, że to Ty Hajdi jesteś autorem tych postów. Zapomniałeś, że MO to odpowiedź na warunki w jakich przyszło nam żyć. Przypomnieć Ci jeszcze z jakich powodów nasz nabłonek uszkadza się w tak przyśpieszonym tempie?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 11:14
Jednak ciężko jest, bo MO swoim działaniem nie powoduje niepożądanych reakcji organizmu, tzw. skutków ubocznych, które są domeną leków i kuracji leczniczych.
Gdy się skaleczysz i dezynfekujesz ranę (spirytusem, wodą utlenioną czy czymś innym) to używasz lekarstwa, czy nie?

Ciągle nie mogę uwierzyć, że to Ty Hajdi jesteś autorem tych postów. Zapomniałeś, że MO to odpowiedź na warunki w jakich przyszło nam żyć. Przypomnieć Ci jeszcze z jakich powodów nasz nabłonek uszkadza się w tak przyśpieszonym tempie?
Przypominam szanownym dyskutantom, że ja się nie odwróciłem od MO, więc mnie do niej nie przekonujcie.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 17-12-2010, 11:33
Przypominam szanownym dyskutantom, że ja się nie odwróciłem od MO, więc mnie do niej nie przekonujcie.

Dzięki za upomnienie - zapomniałem - odwróciłeś się tylko od jej autora. Tylko dlaczego próbujesz na MO nalepić etykietę lekarstwa?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: MeeHau 17-12-2010, 11:35
Najpierw chciałbym przeprosić osoby, które poczuły się urażone moimi postami, zwłaszcza Heńka. Dałem się trochę ponieść emocjom.

Co do postu Liwii i mojej odpowiedzi. Liwia napisała, że poprzez stosowanie zasad biosłone poczuła zmiany zachodzące w psychice spowodowane oczyszczaniem się organizmu. Albert75 wspomniał o swojej żonie... Więc chciałem dodać tylko swoje 3 grosze, że faktycznie oczyszczanie organizmu ma wpływ na naszą psychikę. Co za tym idzie zanieczyszczony organizm, będzie chorował nie tylko fizjologicznie ale też psychicznie.
Stosując zasady biosłone, których jeszcze raz podkreślam jestem zwolennikiem :), oczyszczanie tak rozkładamy w czasie (kilka lat), że można nie dostrzec zachodzących zmian.

PS. Człowiek to nie tylko ciało... Jest tam coś więcej, możecie powiedzieć, że dokonuję samogwałtu hehe. Ale ten zabieg zmienił moją duszę, a to uważam za bezcenne.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 11:42
Dzięki za upomnienie - zapomniałem - odwróciłeś się tylko od jej autora.
Nie bądź złośliwy. Nie ujmuję Panu Słoneckiemu chwały za autorstwo.

Tylko dlaczego próbujesz na MO nalepić etykietę lekarstwa?
Bo nim jest w istocie. Możemy ją nazywać odpowiedzią na zmiany w środowisku, środkiem codziennej higieny czy jeszcze inaczej, co nie zmienia faktu, że MO leczy nam przewód pokarmowy. A skoro leczy, to nasza profilaktyka polega na nieustannym leczeniu drobnych uszkodzeń. Reszty dokonuje organizm.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 17-12-2010, 11:54
Dzięki za upomnienie - zapomniałem - odwróciłeś się tylko od jej autora.
Nie bądź złośliwy. Nie ujmuję Panu Słoneckiemu chwały za autorstwo.
Nic nie mówiłem o ujmowaniu chwały. Skomentowałem tylko Twoją postawę. Tak masz rację jak widzę dążenie do nadania MO statusu leku to złość mnie ponosi. Jak można przyrównać ją do tego chemicznego badziewia jakie serwują nam w aptekach?
Tylko dlaczego próbujesz na MO nalepić etykietę lekarstwa?
Bo nim jest w istocie. Możemy ją nazywać odpowiedzią na zmiany w środowisku, środkiem codziennej higieny czy jeszcze inaczej, co nie zmienia faktu, że MO leczy nam przewód pokarmowy. A skoro leczy, to nasza profilaktyka polega na nieustannym leczeniu drobnych uszkodzeń. Reszty dokonuje organizm.

Rany gojone są przez organizm, a proces ich obmycia z brudu to jeszcze nie leczenie. Czy mydło jest lekarstwem dla ciała? W moim odczuciu pozwala się tylko uwolnić się od brudu.



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 17-12-2010, 12:00
Niemal każda rzecz, każda substancja może zostać użyta na wiele sposobów. To od człowieka zależy jak ją wykorzysta. Nóż można wykorzystać na setki sposobów. Można nim przygotować mięsny obiad, a można wykorzystać nóż leczniczo, jako narzędzie w ręku chirurga. Chirurdzy w czasie zabiegów wykorzystują nawet klasyczne, kupowane w Obi, wiertarki firmy Bosch.

Czy nóż jest lekiem? To zależy od Ciebie!

Czosnek jest lekiem czy przyprawą? Dla mnie czosnek w ogóle nie jest lekiem, zależy mi na jego właściwościach odżywczych, smakowych, a nie antybiotycznych. Jak przyrządzam czosnek to robię to w taki sposób, aby uwypuklić jego wartości smakowe, a nie antybiotyczne. Nie miażdzę go w specjalny sposób, bywa że piekę, jem gdy mam nań smaczek, a nie wg jakiejś rozpiski. Dla mnie czosnek nie jest lekiem.

A teraz MO. To od Ciebie, i od każdego stosującego zależy, czy będziesz stosował MO jako lek czy jako narzędzie profilaktyki. Dla autora Mikstury (i dla mnie też) jest ona narzędziem profilaktyki, swoistym antylekiem i przeciwwagą dla działań medycznych. Oczywiście każdą rzecz da się zastosować opacznie. Można np. nożem odśnieżać chodniki, ścinać drzewa. Można MO stosować jako lek. Robił tak niejaki Andrzej Janus. Zalecał swoim pacjentom rano MO, potem ChelaMaG Olimpu, czosnek w tabletkach StarLifu, gryziony Magnezin, Zentel i zabiegi na Aparacie Mora. Dla Janusa i jego pacjentów MO była lekiem. A przecież wiemy, że przyjmowanie MO i leków, suplementów to jazda w dwóch kierunkach równocześnie.

Należy podkreślić, że prawidłowo stosowana Mikstura oczyszczająca nie jest lekiem. To od Ciebie Hajdi zależy czy będziesz ją stosował w sposób prawidłowy, czy nie.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 12:05
To od Ciebie Hajdi zależy czy będziesz ją stosował w sposób prawidłowy, czy nie.
Ja chcę ją stosować w sposób prawidłowy. Przyrządzam ją wieczorem i trzymam w ciemnym miejscu (kuchnia ze zgaszonym światłem), chociaż w jasnym kubeczku. Następnie rano, po przebudzeniu, wlewam ja do ust (mówiąc potocznie - piję) a potem staram się przez pół godziny nie jeść. Dobrze?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 17-12-2010, 12:09
A jakie inne zabiegi medyczne stosujesz? Przecież sama czynność picia MO u Janusa i jego pacjentów wyglądała niemal identycznie. Przyrządzenie wieczorem, rano picie, pół godziny bez jedzenia :) A może nie tylko pół godziny, ale nawet 20 dni bez jedzenia ;-)

PS. Próbuję wrócić do głównego tematu wątku :)


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 12:25
A jakie inne zabiegi medyczny stosujesz?
Z zabiegów medycznych stosuję tylko picie MO.
O przepraszam, jestem jeszcze na diecie bezglutenowej.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 17-12-2010, 12:30
A głodówka, oczyszczanie wątroby, pozbywanie się kamieni wątrobowch, Szankh Prakszalana (wg książki Małachowa)?

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=15985.msg118059#msg118059


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 17-12-2010, 12:30
Dziwne jest dla mnie zachowanie Hajdiego. Nie wiem czy udaje, że nie rozumie czy po prostu docina, bo ma jakiś tam uraz do Mistrza.
Nie wiem więc czy jest sens przypomnienia sprawy oczywistej, którą tu już wałkujemy od tak dawna.

MO leczy nadżerki - leczy, bo goi. I na tym się jej rola kończy. Czy jednak fakt, że leczy (tylko) te nadżerki a cała reszta mechanizmów pozostawiona jest organizmowi mimo to daje nam prawo do nazywania MO lekiem w takim znaczeniu jakie nadane jest zwykłym lekom, które po prostu skupiają się na objawach blokując usuwanie toksyn? To są dwa różne działania. Różne, bo celowość ich jest różna. Nie można więc, a nawet nie wypada nazywać MO lekiem.

Co do głodówki. Zasadnicza różnica między głodówką a MO jest taka, że głodówka jest po prostu nie do zniesienia. I fizycznie i psychicznie. Jest to po prostu katowanie organizmu.
Jeżeli głodówka byłaby taka rewelacyjna, to dlaczego wracają ludzie z powrotem do jedzenia? Wracają, bo taka natura nasza, że jeść i pić musimy, ta jak musimy spać, czy oddychać. A działanie wbrew naturze może się skończyć tylko chorobą.
Głodówka jest kolejną z metod, którą stosuje się doraźnie. Bo tak jak leki, witaminy i inne metody lecznicze głodówka stosowana w dłuższym czasie może skończyć się trumienką.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 12:39
Szankh Prakszalana (wg książki Małachowa)?
No tak, i jeszcze skoki na bandżi, chodzenie po rozżarzonych węglach, picie H2O2, joga, lewatywy, picie moczu, i wiele wiele innych, o których zapomniałem wspomnieć. Ale tamtych nie uważam za zabiegi medyczne a tylko za działania profilaktyki zdrowotnej, więc się nie znalazły na liście.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 17-12-2010, 12:45
A my te zabiegi uważamy za medyczne (może poza skokami na bungee). A MO stosujemy prawidłowo, czyli w sposób NIEMEDYCZNY.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 17-12-2010, 16:35
Uważam, że w głodówce nie ma niczego złego. Gdybym była w podbramkowej sytuacji, gdybym nie miała zbyt wiele czasu na czekanie na efekty MO - to zastosowałabym. Kto wie, może nawet przełamałabym wstręt i piła swój mocz. Tonący brzytwy się chwyta. Chociaż po ostatnich wydarzeniach w moim życiu, nie czepiam się życia tak kurczowo. Uważam jednak, że głodówka nie jest zabiegiem profilaktycznym a za taki uważam stosowanie MO. Na forum, co jakiś czas zjawiają się desperaci, co to chcą się oczyścić i czyszczą się non stop. A to Detox+, MO, koktajle cytrynowe, obydwie mieszanki oczyszczające, dopytują o PMO. Przeczytają na naszym forum "po łebkach" o głodówce, czyszczeniu wątroby i co? To forum jest skoncentrowane na MO - to prawda. I dobrze. Co jakiś czas zdarza się ktoś poważnie chory, ktoś kto zrujnował sobie życie i zdrowie. Temu można polecić głodówkę najlepiej na PW wskazać literaturę, podzielić się swoim doświadczeniem.
Nie mam nic Hajdi, jako inżynier sanitarny, do filtrów wody. Gdybym mieszkała na Śląsku, to chyba bym nawet taki miała. Natomiast razi mnie to snobistyczne zachwalanie filtórw, foteli masujących, garnków etc. Nawet zaniechałam czytania o tym na forum. Jeśli ktoś chce się tym sposobem dopieścić, to jego sprawa. Byle tylko, nie wynikało z tego, że żeby być zdrowym, należy mieć te wszystkie gadżety. Metoda Pana Słoneckiego jest w miarę tania, prosta i skuteczna. Pewnie są inne metody i ich zwolennicy mają swoje fora prawda?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 17-12-2010, 16:40
Nie mam nic Hajdi, jako inżynier sanitarny, do filtrów wody. Gdybym mieszkała na Śląsku, to chyba bym nawet taki miała. Natomiast razi mnie to snobistyczne zachwalanie filtórw,
Uważasz, że ja zachwalam, i to snobistycznie, filtry do wody lub fotele masujące?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 17-12-2010, 16:42
Uważam, że w głodówce nie ma niczego złego.

Jak każde działanie medyczne, głodówka ma swoje skutki uboczne. Te skutki uboczne to jest własnie to zło zawarte w głodówce. Zakładam Izo, że Twoje zdanie, które powyżej zacytowałem jest po prostu zbytnim uproszczeniem.

Każde rozumne działanie musi się opierać na pewnej wiedzy i kalkulacji. Trzeba po prostu ocenić czy potencjalne korzyści górują nad skutkami ubocznymi i czy w danej sytuacji głodówka jest rzeczywiście najmniejszym złem, względnie najlepszym wyjściem z trudnej sytuacji.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-12-2010, 17:37
Ja tym wiecznie utyskującym zadam jedno konkretne pytanie: - Będziecie usatysfakcjonowani, jeśli na forum pojawią się wątki promujące głodówki, wegetarianizm, lewatywy, gotowanie wg 5 przemian, DO, suplementy, piramidę żywieniową, wybijanie pasożytów, dieta Diamondów, i kilka innych modnych sposobów "na zdrowie"? Odpowiedzcie.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 17-12-2010, 18:25
Każde rozumne działanie musi się opierać na pewnej wiedzy i kalkulacji. Trzeba po prostu ocenić czy potencjalne korzyści górują nad skutkami ubocznymi i czy w danej sytuacji głodówka jest rzeczywiście najmniejszym złem, względnie najlepszym wyjściem z trudnej sytuacji.
Właśnie to miałam na myśli.
A Mistrz chyba zadał retoryczne pytanie...


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-12-2010, 19:29
Ja tym wiecznie utyskującym zadam jedno konkretne pytanie: - Będziecie usatysfakcjonowani, jeśli na forum pojawią się wątki promujące głodówki, wegetarianizm, lewatywy, gotowanie wg 5 przemian, DO, suplementy, piramidę żywieniową, wybijanie pasożytów, dieta Diamondów, i kilka innych modnych sposobów "na zdrowie"? Odpowiedzcie.

Wrzucanie tego wszystkiego do jednego kotła nie jest fajne. Na przykład gotowanie wg. pięciu przemian jest zwyczajnie tradycyjnym sposobem przygotowywania pokarmów. I jest to bardzo cenna wiedza, odkłamuje załganą dzisiejszą rzeczywistość i pozwala na nowo zrozumieć o co w tym chodzi. Tak dawniej się po prostu gotowało. Raczej powiedziałbym że po drodze jest jej z wiedzą niemedyczną na temat zdrowia. Dlatego warto się z nią zapoznać. Często właśnie od sposobu odżywiania zależy to czy zdrowiejemy czy utyskujemy bo okazuje się, że MO nie działa tak jak u innych.

I wcale nie potrzeba być utyskującym. Wiedza o tym, że wołowina czy proso są smakiem słodkim pozwala w rozumny sposób przezwyciężyć nałóg jedzenia słodyczy. Bo sygnał od organizmu, że domaga się słodkiego jest prawdziwy, ale  my jedząc w miejsce tych naturalnych produktów wzmacniających produkty szkodliwe, wpadamy w błędne koło. Takim właśnie rozumnym podejściem dba się o zdrowie. To też jest profilaktyka.
Odwrotnie, do czasu kiedy nie wie się co robić człowiek skłonny jest właśnie utyskiwać, bo robi błędy, nie może ich dostrzec i pojąć. I to jest też niejako normalne.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 17-12-2010, 19:36
gotowanie wg. pięciu przemian jest zwyczajnie tradycyjnym sposobem przygotowywania pokarmów

Ale tylko w Chinach.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-12-2010, 11:34
Ależ ja nie zalecam nikomu codziennego spożywania żadnego lekarstwa.
Czyżby? Przecież MO leczy nam przewód pokarmowy, więc jest lekarstwem, czyż nie?
No jasne. Na takiej zasadzie odpoczynek też jest lekarstwem, a sen to dopiero. Albo czas, który leczy wszystkie rany. A co Pan powie o świeżym powietrzu - leczy czy nie leczy?
Słabe to, myślałem, ze stać Pana na więcej. Organizm sam domaga się snu i odpoczynku, czego nie można powiedzieć o MO.
Odpoczynek albo jeszcze lepiej sen, oddychanie, MO, jedzenie, to warunek utrzymania zdrowia. I jeszcze jedna podstawowa cecha, której wszyscy nie mają, a jest podstawą, warunkiem do utrzymania zdrowia - odpowiednia wiedza. Bez niej może organizm domagać się snu, oddychania, jedzenia a zdrowia nie będzie.

Chłopie Ty się ciesz, że stosujesz MO, bo inaczej te Twoje głodówki to...



Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-12-2010, 11:41
Ja tym wiecznie utyskującym zadam jedno konkretne pytanie: - Będziecie usatysfakcjonowani, jeśli na forum pojawią się wątki promujące głodówki, wegetarianizm, lewatywy, gotowanie wg 5 przemian, DO, suplementy, piramidę żywieniową, wybijanie pasożytów, dieta Diamondów, i kilka innych modnych sposobów "na zdrowie"? Odpowiedzcie.
Oczyszczanie wątroby, głodówka. Hajdiemu założymy dział, a on znowu będzie ekspertem.

Na przykład gotowanie wg. pięciu przemian jest zwyczajnie tradycyjnym sposobem przygotowywania pokarmów. I jest to bardzo cenna wiedza, odkłamuje załganą dzisiejszą rzeczywistość i pozwala na nowo zrozumieć o co w tym chodzi.
O! Kolejny dział zrobimy o pięciu przemianach.

Dzwońcie do Janusa!


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-12-2010, 12:29
Cytat
Na przykład gotowanie wg. pięciu przemian jest zwyczajnie tradycyjnym sposobem przygotowywania pokarmów. I jest to bardzo cenna wiedza, odkłamuje załganą dzisiejszą rzeczywistość i pozwala na nowo zrozumieć o co w tym chodzi

Laokoon, o co tam może chodzić, jak odkłamuje? To jakiś dziwoląg.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-01-2011, 11:31
Cytat
Na przykład gotowanie wg. pięciu przemian jest zwyczajnie tradycyjnym sposobem przygotowywania pokarmów. I jest to bardzo cenna wiedza, odkłamuje załganą dzisiejszą rzeczywistość i pozwala na nowo zrozumieć o co w tym chodzi

Laokoon, o co tam może chodzić, jak odkłamuje? To jakiś dziwoląg.

Żaden dziwoląg. Jeżeli weźmiemy pod uwagę zalecenia różnych Tombaków i innych o rozdzielności pokarmów i tym podobnych pierdół to gotowanie według 5 przemian ma w sobie zdrowe tradycyjne podejście do tematu. Inna sprawa, że w 5P doprowadzone jest to do ekstremalności, ale całość opiera się na tej samej wiedzy, która kazała do mięsa dodawać zawsze surówkę i jakieś węglowodany. A wszystko to wynika z prostych zasad że pokarmy powinny być zrównoważone. I to jest może istota 5P i w ogóle właściwego odżywiania.

Tak podjąłem temat wyglądu zewnętrznego, bo dla mnie i nie tylko dla mnie, wygląd jest oznaką zdrowia.

Ale gdyby oceniać po wyglądzie Tombaka, to wystarczy przecież popatrzeć:

(http://www.swiat-zdrowia.pl/app/webroot/uploads/images/styczen_2010/08_zycie_jest_piekne_300.jpg)

Zdjęcie 'sprytnie' wykadrowane, aby nie pokazać tego co się świeci.

Nie da się z tym nie zgodzić.
Chociaż kto wie, może Tombak wcale nie czuje się gorzej niż przed kilkunastu laty kiedy propagował swoje "mądrości" i pożyje dłużej niż nie jeden, który na przykład dzisiaj czuje się rewelacyjnie suplementując. Widocznie Tombak jest ofiarą tych wszystkich swoich praktyk, w których jest ziarenko prawdy, ale razem są mocno "takiesobie" i budzą wiele wątpliwości. Zjadania czosnku i picia soku z 200 cytryn. Tragifarsa. Wcale mnie aż tak nie dziwi wygląd Tombaka, myślałem tylko, że może on innym ludziom daje takie "Dobre" rady, a sam jest mądrzejszy. Wychodzi jednak, że wcale nie koniecznie.

Ok Iza, może zbyt dosadnie, ale usta ma jakieś takie spieczone i czerwoną twarz i zdaje się popękane naczynka.

To pewnie od ciągłego oczyszczania wątroby i dużej ilości czosnku. Widać po Tombaku, że wątroba to lubi. Nie dostać składników odżywczych ale wciąż się oczyszczać.

Jednak w tym programie TV (Mała Czarna, Duża Biała) wcale tak źle nie wygląda.



Jeżeli chodzi o Ghandiego, to trzeba brać pod uwagę nie tylko fakt, że głodował, ale przede wszystkim może to, że uczynił z tego swoją broń przeciw wielkiemu złu, jakie niszczyło Hindusów. Ghandi nie głodował leczniczo, tylko wojennie - i stąd taki, a nie inny wygląd. Przy tym ocalił życie wielu ludziom i osiągnął swój cel, któremu przecież poświęcił się w całości. Jeżeli się nie mylę, to głodować zaczął wtedy, kiedy miał ustabilizowane życie rodzinne, co też ma znaczenie.

Z lektury wiem, że głodówki przeważnie dla bezpieczeństwa zaleca się pod nadzorem lekarza, po to właśnie, aby nie dochodziło do sytuacji, w której organizm zaczyna przechodzić w tryb wyniszczenia. Również każdy rozsądny propagator głodówek podkreśla bardzo mocno wagę okresu wychodzenia z głodówki.

Ktoś kogo organizm na głębokim poziomie źle funkcjonuje, tak jak na przykład słynny już Hans, nie powinien zaczynać od głodówki tylko od zasad Biosłone.

Nie pomylę się, jeżeli dodam, że w tej kwestii zgadzam się z podejściem Biosłone (Mistrza). Jeżeli organizm ma mało siły przez złe traktowanie latami, traktowany był antybiotykami i innym paskudztwem, jeżeli ma się problemy z układem pokarmowym i innymi narządami, a jelita, z których organizm mało wyzyskuje, dostarczają przez nieszczelności toksyn, to taka głodówka może zaszkodzić. Można powiedzieć, że głodówka jest dla ludzi zdrowych, a nie dla organizmów, które z racji złego traktowania nie tylko głodują cały czas, ale jeszcze są obciążone toksynami. Cała procedura przeprowadzania zawsze musi być dopasowana do możliwości i we właściwych warunkach.

Ja nie pozwolił bym sobie na głodówkę przed kilku laty i nie pozwalałem przez ostatnie lata, kiedy czułem się fatalnie, ale zawsze myślałem o tym, aby spróbować. Teraz, po przygodzie z Biosłone i wdrożeniu wielu zasad, szczególnie odpowiedniego odżywiania, jestem coraz bliższy temu, aby głodówkę przeprowadzić.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 17-01-2011, 12:24
Cytat
Teraz, po przygodzie z Biosłone i wdrożeniu wielu zasad, szczególnie odpowiedniego odżywiania, jestem coraz bliższy temu, aby głodówkę przeprowadzić.

Ja, po wdrożeniu zasad Biosłone wnioskuję, że głodówka mi niepotrzebna.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-01-2011, 12:54
Cytat
Teraz, po przygodzie z Biosłone i wdrożeniu wielu zasad, szczególnie odpowiedniego odżywiania, jestem coraz bliższy temu, aby głodówkę przeprowadzić.

Ja, po wdrożeniu zasad Biosłone wnioskuję, że głodówka mi niepotrzebna.

Masz to szczęście. Zapomniałem dodać, że ja też nie mam zamiaru rzucać się na głęboką wodę. Wolę delikatnie najpiew sprawdzić jak będzie na głodowaniu bez głodowania. No i oczywiście nie 40 dni.

Trzeba mieć na uwadze, że takie długoterminowe głodówki to wskazane są raczej dla ludzi zdrowych.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 17-01-2011, 13:25
No ale po co człowiek zdrowy ma się głodzić?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-01-2011, 13:48
Jest na ten temat sporo powiedziane. Polecam się zainteresować tematem, wtedy wszystko się wyjaśni.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 17-01-2011, 15:28
Laokoon, nie polecaj tylko wyjaśnij jak kobieta pyta.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-01-2011, 15:52
Laokoon, nie polecaj tylko wyjaśnij jak kobieta pyta.

Dziękuje za uświadomienie, ale uważam że kobiety to istoty inteligentne (jestem za równouprawnieniem). Myślę, że Szpilka jest równie inteligentna jak ja czy Ty i znakomicie sobie poradzi. Podobnie inne osoby które chciałyby dowiedzieć się czegoś o głodówkach i celu ich stosowania.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 17-01-2011, 16:47
Nie wykręcaj się sianem tylko wyjaśnij wszystkim forowiczom kwestię pożyteczności głodówek u osób zdrowych. Jak zacząłeś temat to doprowadź go do końca.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-01-2011, 17:01
A co Hipokrates pisał o głodówkach?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 17-01-2011, 18:02
Hipokrates pisał o głodówkach, że są be.


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 17-01-2011, 18:36
Witold Jarmołowicz
Głodówka, jako skrajnie restrykcyjna dieta
http://www.hospicjum.waw.pl/img_in/BIBLIOTEKA/rola_zywienia_xv_2007.pdf (str. 184)

Skrajnym przypadkiem diety jest długotrwała głodówka. Podane tutaj liczby odnoszą się do dobrze odżywionego, 70 kg, dorosłego, nie otyłego mężczyzny, umiarkowanie aktywnego. W przypadku dzieci graniczne wartości są inne i trudniejsze do oszacowania. We wszystkich żywych organizmach występuje tzw. obrót metaboliczny. Polega on na tym, że cząsteczki wszystkich tkanek są stopniowo demontowane, a na ich miejsce montowane takie same, ale nowe. Mechanizm ten dotyczy również tkanek twardych, takich jak kości i występuje we wszystkich grupach wiekowych. Przyczyna tego obrotu jest do dzisiaj nie znana biochemii [4]. W organizmie 70 kilogramowego mężczyzny w ciągu doby rozpada się około 250 g białek tkankowych, które muszą być zmetabolizowane przede wszystkim w wątrobie. Zważywszy, że półtorakilogramowa wątroba zawiera zaledwie 300 g własnych strukturalnych białek, jest to ewenement sam w sobie, świadczący o niezwykłej sprawności tego narządu oraz intensywności obrotu metabolicznego. Z tych 250 g do tkanek wraca 210 g, natomiast 40 g białka po deaminacji zostaje spalone, a amoniak NH3 przekształcony do mocznika (NH2) 2CO i wydalony. Średnio 100 g białka zawiera 16% azotu. Stąd równoważnik białkowo-azotowy wynosi 6,25. (100/16=6,25) Te 40 g własnego, degradowanego białka, może być uznane za najwyższej jakości, stuprocentowo wartościowe białko. Żeby podtrzymać obrót metaboliczny na niezmienionym poziomie, należałoby dostarczyć bezpośrednio do tkanek 40 g takiego samego białka lub 0,57 g/kg . Ponieważ jest to niemożliwe, należy zwiększyć ilość spożywanych protein, żeby skompensować straty na kolejnych szczeblach przetwarzania i przyswajania żywności. Dostarczane białko różni się od wydalanego i ma przeciętną wartość biologiczną 0,75. Sprawność trawienia i przyswajania wynosi około 96% lub 0,96. Zatem należy spożyć 56 g (40g/0,75/0,96=56g) albo w odniesieniu do kg masy ciała 0,8 g/kg  ([0,57g/kg]/0,75/0,96=0,8g/kg). Ta wartość dotyczy gotowych potraw. W przypadku przyjmowania do obliczeń danych dotyczących surowych produktów, poddawanych później intensywnej obróbce termicznej, należy uwzględnić 10% utratę białek, tłuszczów, węglowodanów, witamin, mikro i makro składników oraz przyjąć 30% utraty witaminy C i 50% witaminy B1. [13] Należy również przyjąć 10% margines bezpieczeństwa. Ostatecznie otrzymamy w zaokrągleniu 70 g białka lub 1 g/kg. Szczegółowe tabele FAO/WHO/UNU podają niższe wartości, ale w tych publikacjach dane dotyczą gotowych potraw, po obróbce termicznej. Ponadto autorzy wyraźnie zaznaczają, że są to wartości średnie, które mogą się różnić u poszczególnych osób o +/-25%, co dobrze koresponduje z przedstawionym wcześniej rozrzutem BMR również tego rzędu.
Przykładowy organizm mężczyzny znajduje się w równowadze i  utrzymuje stałą wagę, jeżeli na każdy kg masy ciała otrzymuje w gotowym pożywieniu 0,8 g białka, w skrócie 0,8 g/kg. 56 g białka w pożywieniu równoważy dokładnie utratę 40 g własnych białek degradowanych w obrocie metabolicznym. Jeżeli ilość białka w pożywieniu zostanie zmniejszona o 10%, to każdej doby organizm będzie tracił 40 g, a odnawiał o 10% mniej, czyli 36 g. Powstanie dobowy deficyt 4 g białka. Codziennie organizm będzie tracić bezpowrotnie 4 g białka lub 20 g beztłuszczowej masy ciała FFM, ponieważ białko wiąże czterokrotnie więcej wody. Permanentna utrata 20 g FFM spowoduje stopniowo zmniejszenie masy. Na skutek zmniejszenia FFM nastąpi zmniejszenie obrotu metabolicznego i stopniowo obniżenie ilości wydalanego białka do 36 g, nowego punktu równowagi. Skoro przeciętne zużycie protein wynosi 0,57 g/kg, to 36 g białka odpowiada 63 kg masy ciała (36/0,57=63). Końcowe 63 kg stanowią 90% początkowej masy równej 70 kg. Oznacza to, że organizm żywiony granicznie niską ilością białka dostosowuje proporcjonalnie swoją masę do ilości dostarczanych protein poprzez zmniejszanie lub zwiększanie FFM. Ponieważ deficyt białka w miarę chudnięcia zmniejsza się od 4 g do zera, proces utraty masy w miarę upływu czasu jest coraz wolniejszy i może być opisany równaniem różniczkowym zaadaptowanym z automatyki. Jego rozwiązaniem jest funkcja wykładnicza, której przebieg przedstawia rys.1. Jak widać, teoretyczny proces utraty masy trwa kilka lat. W rzeczywistym organizmie, na skutek procesów adaptacyjnych, właściwych wszystkim homeostatom, utrata masy będzie mniejsza, nie 10%, a 5% do 7%, zależnie od indywidualnej odporności na niedożywienie białkowe. Matematycznie obliczone czasy dosyć dobrze korespondują z obserwowanymi przez nas procesami degradacji zachodzącymi u zdrowych osób, które żywią się niskowęglowodanowo, a zarazem niskobiałkowo. Jednocześnie należy z całym naciskiem podkreślić, że występują ogromne różnice indywidualne pomiędzy poszczególnymi osobami.

Zobacz też: http://www.poradnikdozdrowia.pl/wybrane_artykuly/2008_01_oczyszczajace_glodowki.pdf
Podsumowanie - str. 9


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Voldin 21-01-2011, 11:09
Tak sobie przeglądam informacje w Internecie to do głodówek podchodzi się na 1050 różnych sposobów. Czy osoby chwalące sobie głodówki, mogą polecić jakąś literaturę do zapoznania się z tematem?


Tytuł: Odp: Głodówki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 21-01-2011, 12:36
Na 1050 sposobów? To przytocz przynajmniej 10.