Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Noworodek, niemowlę - zdrowie, pielęgnacja => Wątek zaczęty przez: Eda2 03-01-2011, 14:06



Tytuł: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eda2 03-01-2011, 14:06
Witam. Jestem na skraju wyczerpania fizycznego i psychicznego - może ktoś coś podpowie?
Syn rok czasu, alergia na białko mleka krowiego, najprawdopodobniej dziedziczna po mężu. Starszy 8-letni syn też przez to przechodził, ale po roku wszystko przeszło.
Młodszy syn po skończeniu karmienia piersią (pokarm zanikł po powrocie do pracy; byłam na diecie bezmlecznej)
przeszedł na Bebilon Pepti. Alergia w postaci wysypki na policzkach, zgięciu kolan i udach, częste odparzenia pupy. Przy wprowadzaniu pokarmów stałych staram się być ostrożna. Nie podaję mu nic związanego z białkiem mleka krowiego, je zupki przygotowywane na bazie królika i gołębia z domowego chowu, do picia rozcieńczony sok malinowy, też własnej roboty. Kąpany w mydle szarym z lnem, odzież prana w delikatnym płynie. Z owoców uczulony na jabłko.
W dzień śpi tylko godzinę, w nocy wierci się i często się budzi, najczęściej do jedzenia. W nocy potrafi zjeść 3 flaszki mieszanki bezmlecznej z kleikiem. Piciem i smoczkiem gardzi, jest po prostu głodny. Ja padam na twarz. Z mężem nie sypiam (ja tam wytrzymuję, ale jemu współczuję, hihi). Jak pora wstawać do pracy, to mały śpi w najlepsze nawet do 9 rano. Nie wiem, co mu jest. Myślałam, że to może ząbki. Dawałam czopki homeopatyczne Viburcol, ale za dużo nie pomagały.
Czy istnieją jakieś normy określające ile dziecko ma jeść i spać? Wiem, wiem każde dziecko jest inne. Jak mu pomóc? Jak pomóc sobie? Myślę sobie, że to może ta alergia męczy go i swędzi od środka. Nie mogę wyczuć na co jest uczulony. Raz go wysypuje, raz nie. MO nie daje mu z obawy przed uczuleniem na cytrynę, zacznę stosować bez cytrusu. Czy są tu jakieś mamy, które też nie sypiają w nocy? Może jakieś rady?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Solan 03-01-2011, 14:19
A szczepicie to dziecko?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eso75 03-01-2011, 14:46
Jeśli są objawy nerwowości (niepokoju) i alergia to raczej bardzo niedobrze. Zresztą po analizie wszystkich za i przeciw szczepienie w każdej sytuacji można określić mianem niedobrze. Jest cały wątek o szczepieniach więc sobie poczytaj, również cały o alergiach - to jeszcze bardziej warto poczytać, gdy roczne dziecko ma objawy alergii.
A co do działania na już, trzeba jak najszybciej odstawić "chemiczną" mieszankę pn. Bebilon Pepti, kleik również ograniczać i przestawiać synka na zdrowsze jedzonko tj zupki złożone z mięska, jajek, warzyw, kaszy + owoce (najlepiej jabłka). Ja mam również półtorarocznego synka, który po zakończeniu picia mleka "naturalnego" został przestawiony na dietę bezmleczną. Rozwija się super i jest nieszczepiony. Natomiast ze starszym dzieckiem, które było szczepione i jadło byle jak mam troszkę problemów do dziś od sześciu lat.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Solan 03-01-2011, 15:07
To najlepiej będzie, jeśli zgłębicie nieco temat i poczytacie trochę, na przykład o różnych skutkach szczepień (oraz samej ich idei: http://www.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/sens-szczepien), jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście. Moim skromnym zdaniem, następnym krokiem powinna być decyzja o nieszczepieniu dziecka, podjęta w oparciu o zdobytą wiedzę oraz zaobserwowane reakcje, jakie wystąpiły u niego. Prawdopodobne jest, że swój udział w tym wszystkim, co opisujesz, miały szczepienia. Lepiej nie kusić losu i nie pogarszać zdrowia synka jeszcze bardziej, bo nie wiadomo, jak zareaguje on na kolejne dawki. Jestem pewna, że jego stan zdrowia nie podniesie się po nich, a może być wręcz przeciwnie.

Tak poza tym, czy w skład szczepionek nie wchodzą czasem jakieś białka?
Jak jest z synem po jajkach?

Jeśli chodzi o alergię, to jej przyczyną może być podziurawiony nabłonek jelitowy, uszkodzony przez składniki szczepionek. Wówczas lektyny pokarmowe i/lub białka mleka, przenikające do organizmu przez nadżerki (co jest przecież sytuacją nienormalną), prowadzą do gwałtownych reakcji systemu odpornościowego. Z tego względu radzę wprowadzić MO, choćby i nawet bez cytryny.

Powodzenia!


Do poczytania:

Alergie: http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/alergia
http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/mleko/nietolerancja-mleka
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=13722.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6838.0

Szczepienia: polecam książkę Sinclaira - "Szczepienia - niebezpieczne, ukrywane fakty." Można się dużo dowiedzieć.
http://www.bioslone.pl/obalanie-mitow/jak-wymieraly-epidemie
Wątki na forum, które podejmują ten temat:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=295.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5012.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5774.0


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: patim2 12-01-2011, 08:57
Witaj Eda2.
Nic nie piszesz czy synek umie sam zasypiać. Przez pojęcie -sam zasypia- rozumiem, czy kładziesz go w łóżeczku, a on bez śpiewania, kołysania, smoczka i innych 'pomagaczy', sam potrafi zasnąć? Jeśli nie- to brak tej umiejętności może mieć wpływ na jakość snu dziecka. Każdy z nas w nocy budzi się kilka razy, nawet tego nie rejestrując, na tzw. sprawdzenie czy wszystko jest 'na swoim miejscu'  i ponownie zasypia od razu- ponieważ wie jak. Tak też jest z dziećmi, tyle, że to my rodzice musimy tej sztuki zasypiania dziecieciaka nauczyć, bo przecież nikt sie z tym nie rodzi. Jeśli dziecko jest nauczone, że mama kołysze je do snu, lub smoczek jest potrzebny lub poklepywanie czy jakiekolwiek inne działanie, to jeśli obudzi się w nocy to oczwistym jest, że nie zaśnie samo, bo nie wie jak. Jeszcze gorzej jest jeśli rodzice noszą swojego oseska dopóki nie zaśnie, wtedy jak się maleństwo się budzi wpada w panikę, bo zasnął na rekach, a budzi sie w łóżeczku(jakimś innym miejscu). Aby to dobrze zrozumieć wyobrażmy sobie, że zasypiamy w swoim łóżku, a budzimy się w ogrodzie. Kto by nie spanikował? Ja osobiście na tym przykładzie zrozumiałam jak ważne jest nauczenie dziecka samodzielnego zasypiania i uczyłam tej umiejętności od pierwszych tygodni życia syna, z tym, że przez pierwsze 3 m-ce zasypiał ze smoczkiem, potem oduczyłam i tego. Nadmienię tylko, że mój syn jest 4 dzieckiem urodzonym w zeszłym roku z grupy moich bliskich i jako jedyny przesypia całą noc od 6 tygodnia życia. Oczywiście, że się budzi w nocy czasami, ale na minutę lub dwie i zasypia bez problemów, nawet do niego nie wstaję.
Tu dochodzę do nastepnego zgadnienia, a miamowicie, jeśli już dziecko jest nauczone samo zasypiać a obudzi sie w nocy, nie należy gnać do jego sypialni jakby się paliło, trzeba odczekać kilka minut, sprawdzić czy samo się nie uspokoi. Oczywiście jeżeli rodzic słyszy, że dziecko obudziło się przerażone z jakiegoś powodu, to oczywiście trzeba utulić, uspokoić i odłożyć. Zawsze starajmy sie zachować zdrowy rozsądek.
Następną rzeczą jest sen dzienny, ale tu dzieci znacznie się różnia, jedne potrzebują wiecej snu, inne mniej, ale spać w dzień powinny wszystkie.  Mam znajomą, która twierdziła, że jej córka 'już taka jest', że nie sypia w ogóle w dzień od 4 tygodnia. Ocziwiście ta mała zasypiała przy piersi matki, kołysana do snu. W nocy budziła się co 1,5 godziny, żeby possać pierś. Taki stan rzeczy miał miejsce dopóty mama nie musiała wrócić do pracy, postanowiła córkę nauczyć zasypiać i w tej chwili po kilku miesiącach dziecko śpi 2 razy w ciągu dnia po 2 godziny, a w nocy budzi sie raz na butelkę(moim zdaniem tego też się można i trzeba się pozbyć, ale dużo zależy od tego czy matka faktycznie jest gotowa na zaprzestanie karmienia w nocy).
No to teraz o tej nocnej butelce. Jeżeli nauczy się dziecko, że dostaje jeść w nocy, bedzie się na to jedzenie budzić, mało tego, będzie jadło mniej w dzień- bo przecież naje się w nocy. Nikt z nas nie jada w nocy i nikt tego nie potrzebuje, nawet nasze dzieci. Często panuje zgoła odmienne przekonanie wśród rodziców, ale proszę mi wierzyć, że dziecko PRZEŻYJE bez problemu 12 godzin bez jedzenia i wyjdzie mu to tylko na zdrowie. Dla przykładu dodam, że mój syn sypia bez jedzenia od 6 tygodnia życia, a jest karmiony piersią więc według niektórych powinien się budzić w nocy, aż do wprowadzenia pokarmów stałych, jako, że niby mleko matki nie dostarcza odpowiedniej ( wystarczającej ) ilości substancji odżywczych tylko w ciągu dnia i trzeba takie dziecko dokarmiać w nocy, ale pozwól, że ten temat zostawię na inny raz.
Dodam tylko jeszcze, że sytuacja zupełnie się zmienia jeśli dziecko jest chore- wtedy robimy co chce maluch, spać prz piersi etc. Ja właśnie jestem po takich 2 tygodniach, syn byl chory, przeziębiony, najpierw wirus potem podobno bakterie sie wzięły za górne drogi oddechowe i wtedy każda rutyna idzie w odstawienie i robi się to, czego chce dziecko, czyli mamy w każdej chwili. 2 tygodnie od zachorowania, mały od kilku dni czuje się lepiej, za to coraz częściej potrzebował piersi w nocy(3-4 razy) tylko dlatego, że się przyzwycził, co dla mnie oznaczało tylko jedno-powrót do rutyny. Odzwyczajanie zajęło mi jeden wieczór i maluch przepał ciurkiem 8 godzin, jak zwykle obudził się o 6 rano na śniadanie, po czym spi do teraz, przypuszczam, że jutro prześpi normalnie 12, a jeszcze wczoraj budził mnie co 1,5 godziny.
Jak widać sen to temat rzeka i wiązać może się z nim wiele zagadnień zupełnie pozornie, bezpośrednio z nim nie związanych i nie tylko w alergiach szukałabym rozwiązania.
Jesli zainteresowała Cię moja wypowiedż, mogę napisać na ten temat więcej, poprzeć doświadczniami swoimi i oberwacjami znajomych mam.
Jeśli Twój mały nie potrafi zasypiać sam, a Ty potrzebujesz pomocy, możesz na mnie liczyć.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 12-01-2011, 10:13
Z tego co pisze Eda wynika, że dziecko jest zwyczajnie głodne. Trzy flaszki w nocy? Trzeba tak sterować porami i ilością/jakością posiłków w ciągu dnia, aby dziecko nie było głodne w nocy. Roczne dziecko to już mały, fajny człowieczek. Moje dzieciaki spały z nami do 2 - 3 roku życia. Do czasu, aż same zdecydowały się na oddzielne spanie. A i potem zdarzało się nam rano budzić "z prezentem" pośrodku. To są piekne chwile, które teraz wspominam z łezką w oku. Rzeczywiście najbardziej wymagający dla rodziców jest pierwszy rok. Czas jednak szybko płynie. Pozostają wspomnienia. Ja nie mam żalu, że w pierwszym roku każdego z moich dzieci byłam na każde ich kwilenie czy płacz w dzień czy w nocy. Też padałam czasem na twarz. Nikt nam nie mówi jak ciężkie i odpowiedzialne jest rodzicielstwo. A jest! To ciężka harówka. Jednak jest to piękne.
EDa mam nadzieję, że nie szczepisz dziecka, zastosujesz MO i wprowadzisz konkretniejszy jadłospis, tak aby dziecko nie budziło się z głodu w nocy.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eso75 12-01-2011, 13:05
Co do wypowiedzi Patim2 mogę z całą pewnością napisać, że część dzieci jest w stanie nauczyć się zasypiać samodzielnie, ale ... Niestety są dzieciaki,jak moje starsze Słoneczko, które reagowało i nadal reaguje okropnym spięciem i stresem na próby zostawiania go samego przy zasypianiu (mam wrażenie, że teraz kiedy ma już 6 lat tak reaguje, bo kiedyś za bardzo próbowaliśmy). Być może u nas wchodzą w grę nadmierne reakcje spowodowane szczepieniami (nadmierne okazywanie emocji). Ale jak napisała Iza, teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że ten moment kiedy dziecko jest małe i chce przytulać się przed snem do mamy lub taty jest tak krótki, że przy drugim przeszło mi myślenie jak tu wygrać z tym małym "potworkiem", żeby wreszcie chciał zasnąć sam :)


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: patim2 12-01-2011, 14:15
Nie zgodzę się. Trzeba wiedzieć jak to zrobić. Często płacz niemowlęcia interpretujemy zupełnie mylnie jako strach, lęk przed ciemnościa, rozpacz rozstania itd. Innymi słowy są to projekcje naszych uczuć Często matki boją się zostawić dziecko samo w pokoju bo na przykład obawiają się zespołu śmierci łóżeczkowej i w związku z tym podświadomie nadinterpretują lub żle interpretują ów płacz. Jeśli na widok psa, pająka czy czegokolwiek innego, rodzic reaguje paniką czy strachem, naturalnym jest, że berbeć przejmie te same reakcje, ponieważ uczy się wszystkiego od dorosłych, przyjmując to za pewnik. Zresztą wystarczy przeczytać Wasze posty powyżej, z których widać dokładnie kto uwielbia bliskość malucha, więc zadam Wam pytanie: czy to nie egoistyczne zachowanie? Z punktu widzenia natury, mamy dzieci po to, aby przetrwał nasz gatunek, a do tego trzeba te dzieci uczyć samodzielności. No i w takim razie kiedy zacząć?
Eso75-możliwe, że Twoj maluch reaguje spięciem czy stresem na zostawienie go samego bo tego jest nauczony od maleńkości i współczuje bo to przecież musi być nieprzyjemne dla niego.
Ja przytulam mojego synka cały dzień, również przed snem, bawię się z nim, wygłupiam i śpiewam. Nie zmienia to faktu, że zasypiać musi umieć sam i dodam jeszcze, że im wcześniej sie tego dziecko nauczy, tym lepiej dla niego.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Fasolka 12-01-2011, 15:00
Patim2, a możesz zdradzić jak nauczyłaś swoje dziecko samodzielnie zasypiać?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Pjack 12-01-2011, 15:23
Moje chłopaki - młodszy ma 10 miesięcy, starszy niecałe 3 lata - od początku zasypiają samodzielnie. Od urodzenia przestrzegaliśmy stałej pory kładzenia do łóżka, po karmieniu żona po prostu odkładała synów do łóżeczka i zostawialiśmy ich. Żadnego bujania na rękach, siedzenia przy łóżeczku itp. Młodszy syn aktualnie albo zasypia przy piersi podczas karmienia i jest odkładany do łożeczka, albo po karmieniu jest odkładany i zasypia sam. Starszy pędzi do łóżeczka sam, czytamy bajkę, przytulaniec na dobranoc, gasimy światło i zasypia :)

Ze starszym mieliśmy tydzień "testowania rodziców" po tym jak z niemowlęcego łożeczka został przeprowadzony do własnego pokoju i swoje nowe łóżko - przez około tydzień przychodził do nas do sypialni i chciał spać z nami - my konsekwentnie tłumaczyliśmy, że powinien spać w swoim łożeczku i odprowadzaliśmy do pokoju. Po około tygodniu spasował :)

Jedyne odstępstwo od reguły samodzielnego zasypiania - tylko jeśli widzimy, że dzieciaki nie potrafią same zasnąć - to pobyt w nowym miejscu - np. wakacje - ostatnim razem problem z zasypianiem starszy syn miał przez pierwsze dwa dni.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: patim2 12-01-2011, 17:20
Patim2, a możesz zdradzić jak nauczyłaś swoje dziecko samodzielnie zasypiać?

Muszę przyznać, że metodą prób i błędów oraz logicznego myślenia, obserwowania zachowań dziecka oraz z pomocą 'Języka niemowląt' Tracy Hogg, którą to książkę serdecznie polecam. Zawiera wszystkie informacje na temat niemowląt, jest napisana przejrzyście, z logicznymi wnioskami, poparta 20 letnim doświadczniem w słuchaniu dzieci.
Po porodzie było o tyle łatwiej, że mały dużo sypiał, a że smoczek dostał drugiej dobie życia ( mimo odradzania 'speców' od laktacji ) bardzo ułatwiło mi to zadanie. Dodam tylko, że smoczek służy tylko do zasypiania i po zaśnieciu niemowlę smoczek wypluwa, po czym powinien być od razu zabrany a nie jak to zwykle bywa, wpychany z powrotem dziecku, bo u jesu jeszcze się obudzi, bo prowadzi to nadużycia smoczka.
Trzeba spełnić kilka warunków w nauce samodzielnego zasypiania, a mianowicie:
- nie dopuszczać do przemeczenia niemowlaka ( metoda 3 ziewnięć- jeśli zauważymy, że dziecko ziewa, rozpoczynamy czynności zwiazane z przygotowaniem do zasypiania, tj. zmiana pieluszki, zlokalizowanie smoczka itd. Jeśli położymy dziecko najpóżniej po 3 ziewnięciu w miejscu w którym ma spać, powinno zasnąć spokojnie. Przysiegam, że działa. Często rodzice nieświadomie przegapiają ten moment kiedy maluch daje nam znać, że jest zmęczony co kończy się rozdzierającym płaczem aż do kompletnego wyczerpania, a rozgoryczony rodzic często gęsto interpretuje to jako 'kolkę'- nic bardziej mylnego. Kolki mają konkretne objawy i wystepują przeważnie o tej samej porze dnia. Ale nie o tym chciałam.
Tego trzymalam się aż mały dał znaki uzależnienia od smoczka ( budził się kilka razy w nocy w jego poszukiwaniu ) więc zabrałam smoczek i od tego czasu postępuję następująco
- obserwuję kiedy maly daje znać, że jest zmęczony ( pociera oczka, ciągnie się za uszy ), następnie jeśli jest taka potrzeba zmieniam pieluszkę, biorę go na ręce i zanosze w miejsce gdzie chcę żeby spał, śpiewając kołysankę- zawsze tą samą i nigdy nie śpiewaną w żadnej innej sytuacji. W jego pokoju siadam i przez 5 minut śpiewam cały czas tą samą piosenkę z maluchem na kolanach, czasem sie kołysząc. Ten czas pomaga mu się wyciszyć. Po 5 min ( mozna dlużej, ale niekrócej ) odkładam go do łóżeczka, całuję i mówię coś w rodzaju- do zobaczenia po drzemce, kochanie- po czym wychodzę z pokoju. Jeśli maly gada, buczy, marudzi- nie wracam, pozwalam mu zasnąć samemu. Jesli płacze, wchodzę i biorę go na ręcemówiąc sssiiii, odkładam i wychodzę. Ta czynność przeważnie działa jak płachta na byka i dziecko na pewno się rozplacze, z tym, że moj syn teraz od razu sie sam uspokaja. Jeśli będzie dalej płakać trzeba powtarzać branie na ręce aż do skutku, przy niektórych dzieciach po kilkanaście do kilkudziesiąt razy. Ważne jest żby wierzyć w siebie, zachować spokój i co najważniejsze- być konsekwętnym. Nauka trwa przeważnie do 2 dni ( oczywiście nie non stop)
Chyba napisałam o wszystkim- jeśli coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę.
Efekt jest taki, że moje dziecko wie kiedy idzie spać i zasypia w ciągu 5 min. bez płaczu 90% razy


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 12-01-2011, 17:42
Może to są jakieś nowe metody tresury dzieci. Ja spałam przy cycu swojej mamy długo i moge z dumą o sobie powiedzieć, że jestem samodzielna. Moje dzieci też gdy jest taka konieczność (idę na przykład na pomiary) zostają w domu same i sprzątają, robią zakupy, gotują obiad. Co ma do tego fakt, że spały ze mną i czuły się przy mnie bezpiecznie do trzeciego roku zycia? Jak napisałam wcześniej to są jedne z piękniejszych wspomnień jakie mam. Nikt mi tego nie odbierze i nie obrzydzi.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: patim2 12-01-2011, 18:38
Bardzo się cieszę, że ma Pani piekne wspomnienia z tamtego okresu i nie mówię tego złośliwie. Niemniej jednak wolałabym porozmawiać z Panią wtedy, kiedy dzieci były małe a Pani wiecznie niewyspana, ciekawe czy byłaby Pani zainteresowana alternatywą i czy zareagowałaby Pani równie agresywnie. Ja z porodu na ten przykład też mam najpiękniejsze wspomnienia, mimo 37 godzin bóli porodowych i złamanej kości ogonowej. Każdy robi jak uważa najlepiej, przecież nikt przypuszczam nie chce zrobić krzywdy swoim dzieciom. Autorka tego tematu jest zdesperowana, jak sama napisała, a ja tylko mówię co sama stosuję i co pozwala mi normalnie żyć, być szcześliwą mamą ale też i żoną.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Fasolka 12-01-2011, 20:42
Tak myślałam, że to metody Tracy:). U mnie nie skutkują. Tzn. moje dziecko ziewa straszliwie, szczególnie tuż po tym jak wstanie, tak wiec ciężko mi to uznać za symptomy zmęczenie. A metoda podnieś-połóż nie jest polecana przez Tracy niemowlętom poniżej trzeciego miesiąca (moja córcia nie skończyła jeszcze trzech). Ja na razie z wygody śpię z nią w łóżku (karmię piersią i przeważnie podczas karmienia zasypiam, przez co nie jestem w stanie jej odłożyć do łóżeczka). Wspólne spanie na razie jest fajne, intuicyjnie czuję, że to dla nas obu teraz jest dobre. Pewnie jak mała zacznie się kręcić (jak podrośnie) będę starała się ją odkładać do łóżeczka.
Polecam też książkę "Zasypianie bez płaczu" W. Searsa - bardzo ciepło napisana, przedstawia różne metody usypiania dzieci (promuje nie tylko wspólne spanie, którego Sears jest zwolennikiem).


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 12-01-2011, 21:02
Patim nie "Paniuj" mi proszę. Jeśli poczułaś się urażona to przepraszam. Nie takie były moje intencje. Wyraziłam moje zdziwienie na Twoje stwierdzenie, że dziecko trzeba uczyć samodzielności niemal od urodzenia. Ja znam inne, bliższe mi teorie, które mówią, że dziecko potrzebuje poczucia bezpieczeństwa do (co najmniej) 3 roku życia. A przecież takie tresowanie dziecka, dawanie mu sygnału, że musi się uporać ze swoimi lękami samo, zdusić je nie daje poczucia bezpieczeństwa.
Urodzenie dzieci dało mi wielką siłę i przewartościowało moje życie. Zrozumiałam, że ja jako ja jestem już na drugim planie (mój mąż stwierdził nawet, że jest na samym końcu  :D). Byłam niewyspana. Przy drugim dziecku miałam jeszcze niesamowicie stresująca pracę. Przetrwałam i niczego nie żałuję, ani nie uważam, że coś zrobiłam źle lub że byłam męczennicą. Wiem, że to co dałam dzieciom z siebie, z miłości zaprocentuje.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Jusder 12-01-2011, 23:16
Najpierw odniosę się do problemu autorki.
Moja prawie dwuletnia córka alergię ma na kilka rodzajów pokarmów. Wrażliwość na niektóre z nich zauważyłam jak jeszcze była karmiona samą piersią. Wtedy ulewała i była bardziej niespokojna. Kiedy wprowadzałam jej stałe pokarmy popełniłam wiele błędów i mieliśmy ponad rok różnych wysypek, płaczy po nocach, katarów. Na szczęście w roli leków występowały tylko leki homeopatyczne. Ale do sedna.
Musisz sprawdzić co dziecko uczula i odstawić te pokarmy całkowicie aż do momentu kiedy ustąpią objawy. Jak to zrobić? Powiem Ci jak to było u nas. Przeszliśmy na dietę bez mleczną, bezglutenową, i ubogą w owoce. Żadnego drobiu i wołowiny. Po prostu przez ponad dwa tygodnie na tapecie była kasza jaglana plus wieprzowina lub królik plus warzywa. I żółtko. Po ustąpieniu wysypki testowałam wybrany produkt obserwując dziecko. Małe ilości na raz i nie przez dłuższy czas. Jednorazowo. Jeśli nie było reakcji wpisywałam na dozwoloną listę. I testowałam następny. I tak dalej.
Dzięki temu wiem teraz czego unikać i jak nie szkodzić dziecku.

Co do Tracy Hogg to nie będę się wypowiadać.
Pomyśl tylko czy proponowane metody nauki samodzielnego zasypiania niemowlaków są zgodne z tym co obserwujemy w naturze.
Zamiast Tracy Hogg polecam książkę „Mądrzy rodzice”. Opisuje między innymi jak stres wpływa na małego człowieka.

A co do niewyspania. Taka rola matek, że przez  pierwsze lata dziecka jest do jego dyspozycji. A co to mieć dziecko to tylko trud porodu a potem wytresować, żeby było samodzielne najlepiej już od kołyski?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Antonio 13-01-2011, 00:38
Samodzielność niemowlęcia to jakaś paranoja. Małe dziecko zawsze powinno być przy rodzicach. We dnie i w nocy, i wcale nie w osobnym łóżeczku, i wcale nie w osobnym pokoju. Bliżej mi tu do "prymitywnych" ludów afrykańskich i do noszenia dzieci wszędzie ze sobą, przy sobie, na sobie.

Parę refleksji Tracy Hogg o kolkach i zmęczeniu dziecka to akurat święta prawda. Często rodzice zamęczają dziecko, zamiast po prostu utulić je i pozwolić mu zasnąć.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eso75 13-01-2011, 08:27
Kurczę, przyznaję Izie, Jusder i Antonio rację w 100(!!!)%. Nie zgadzam się z tym, że każde dziecko będzie z radością i chęcią spało samo, przyniesie mu to świetny start w dorosłe życie (samodzielność), a rodzice będą leżeć i pachnieć (z powodu braku roboty). Powtarzam, mój starszy Synuś, poddawany próbom kładzenia wg Tracy Hogg (sześć lat temu bardzo pociągały mnie takie książki, dzisiaj bardziej pociąga mnie obserwowanie moich dwóch pociech) oraz wg Super NianiRAMY do dzisiaj ma niechęć do spania i leżenia bez rodziców. A ja dalej mam kaca moralnego, że nie zapewniłam mu PEŁNEGO BEZPIECZEŃSTWA kiedy był malutki. Wszystkie ssaki są ze swoimi małymi, gdy są nieporadne (włączając w to spanie z nimi), a prymitywne afrykańskie kobiety noszą swoje maluchy wszędzie ze sobą. Ma mamy leżaczki, kojce, łóżeczka, nianie. Ale czy to dobrze dla bliskości. Któż to wie. Do niedawna myślałam, że moje dziecko nie będzie miało zdrowych kości bez danonka. Ja uważam, że zdanie na temat swojego dziecka i rodzicielstwa powinno się wyrabiać poprzez obserwację swoich dzieci, a nie dzieci o których pisze Tarcy Hogg i ta Super Rama.
Gdyby nie ciągłe bombardzowanie w czasopismach, że to kolka jest wszystkiemu winna, że trzeba dawać dziecku modyfikowane mleko trzy razy dziennie zamiast wartościowych składników odżywczych (i oczywiście gdyby nie wiele innych bzdur) może rodzice sami myśleliby intensywniej i mieli dzięki temu spokojniejsze dzieci.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Gosiek 13-01-2011, 12:09
Chyba zrobił się tutaj OT, ale ja też swoje "dołożę". Dla mnie "Mądrzy rodzice" to podstawa, ale też ciekawa lektura to "W głębi kontinuum". Coraz modniejszy staje się teraz Attachment Parenting (Rodzicielstwo Bliskości) ... i dobrze. Dla chętnych: http://www.przytulmniemamo.pl/
A ja sobie wieczorem leżę przy moim Słońcu i jest mi ciepło... na ciele i duszy. A dzieć w ogóle nie ma problemu z zasypianiem  :P


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eso75 13-01-2011, 12:28
Muszę to tutaj wkleić, bo nie każdy przeczyta (ze strony, którą podała Gosiek). I czy to sprawia, że "umęczony" dzieckiem rodzic musi być nieszczęśliwy???
"Gdybym mogła od nowa wychować dziecko...
...malowałabym palcem częściej, niż nim wskazywała.
Mniej bym poprawiała, więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas, dawałabym sobie czas, by patrzeć.
Mniej bym dbała o to, by wszystko wiedzieć; wiedziałabym raczej, jak lepiej dbać.
Częściej bym się z nim wspinała na drzewa i puszczała latawce.
Przestałabym bawić się w powagę, a poważniej bym się bawiła.
Przebiegałabym z nim więcej łąk i częściej przyglądałabym się gwiazdom.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości, potem dom.
Uczyłabym go mniej o miłości do siły, a więcej o sile miłości.

Diane Loomans"


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eso75 13-01-2011, 12:57
I jeszcze jeden cytat, fragment gdzie po przeczytaniu nasuwa się jeden wniosek - tak samo jak indoktrynują nas lekarze w sprawach zdrowia (w ich specyficznym rozumieniu tego słowa), tak samo w sprawach dzieci ktoś nas, rodziców indoktrynuje :)

"Czemu tresowanie dzieci cieszy się taką popularnością?
Bo obiecuje, że życie z dzieckiem, które udało się wpasować w plan dnia zagonionych rodziców będzie łatwiejsze.
Bo młodzi rodzice często nie mieli wcześniej styczności z niemowlętami i czują się zagubieni. Łatwiej więc wierzą poradnikom mówiącym co, jak i kiedy robić przy dziecku krok po kroku, niż Rodzicielstwu Bliskości, którego podstawowe przesłanie brzmi: „Zaufaj swemu instynktowi!”.
Bo priorytetem jest dobro rodzica. A ten słysząc zewsząd, że dziecko nie może rządzić, mylnie bierze Rodzicielstwo Bliskości za styl opieki wymagający ogromnego poświęcenia i rezygnacji z siebie. Tymczasem nie na tym rzecz polega, by wybierać między dobrem dziecka a rodzica. Życie rodzinne to nie konkurs, w którym ktoś ma wygrać, a ktoś przegrać. Odnajdźmy równowagę i harmonię, a zwyciężą wszyscy."



Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 13-01-2011, 14:15
Cytat
"Gdybym mogła od nowa wychować dziecko...
...malowałabym palcem częściej, niż nim wskazywała.
Mniej bym poprawiała, więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas, dawałabym sobie czas, by patrzeć.
Mniej bym dbała o to, by wszystko wiedzieć; wiedziałabym raczej, jak lepiej dbać.
Częściej bym się z nim wspinała na drzewa i puszczała latawce.
Przestałabym bawić się w powagę, a poważniej bym się bawiła.
Przebiegałabym z nim więcej łąk i częściej przyglądałabym się gwiazdom.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości, potem dom.
Uczyłabym go mniej o miłości do siły, a więcej o sile miłości.

Diane Loomans

Ten tekst jest rewelacyjny, chyba sobie go wydrukuję i będę czytać codziennie :).


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: patim2 13-01-2011, 15:48
Powtarzam kolejny raz, każdy robi to co uważa za stosowne. Moje dziecko nie jest ani nieszczęśliwe, niekochane, za mało przytulane, niewyspane, zestresowane, zastraszone. A śpi sam. Powiem więcej, kiedy spał ze mną przez ostatnie 2 tygodnie, pod koniec tego okresu budził się w nocy 4-5 razy, teraz ani razu, przez co jest w dzień bardziej wypoczęty i od rana uśmiechnięty od ucha do ucha.


Proszę:
http://www.youtube.com/watch?v=sSPP5QPUsNA


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eso75 14-01-2011, 08:03
Tu nie chodziło absolutnie o krytykę osób, których dzieci śpią same i nie widać po nich oznak "nieszczęścia" z tego powodu. Chwała im. Bardziej o to, że są również dzieci, którym przychodzi to bardzo ciężko mimo najlepszych chęci rodziców i uważam, że wtedy trzeba mieć rozum swój a nie Tracy Hogg. Z dziećmi, szczególnie malutkimi, nic na siłę, bo można niechcąco zrobić coś niedobrego.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Jusder 14-01-2011, 09:02
Tu nie chodziło absolutnie o krytykę osób, których dzieci śpią same i nie widać po nich oznak "nieszczęścia" z tego powodu. Chwała im. Bardziej o to, że są również dzieci, którym przychodzi to bardzo ciężko mimo najlepszych chęci rodziców i uważam, że wtedy trzeba mieć rozum swój a nie Tracy Hogg. Z dziećmi, szczególnie malutkimi, nic na siłę, bo można niechcąco zrobić coś niedobrego.

No właśnie. Trzeba słuchać dziecka a nie pseudodoradców. Jak dziecko zasypia samo od urodzenia i wszystkim to odpowiada to nie ma tematu. Mowa raczej o potwornej "nauce" samodzielnego zasypiania wtedy gdy dziecko nie jest na to jeszcze gotowe. Pragnie bliskości a najbliższa mu osoba je opuszcza. To smutne.
Moja dwulatka trzy miesiące temu opuściła nasze łóżko. Bez płaczu, stokrotnego odkładania i robienia jej w konia.  W ciąży przeczytałam Tracy i pomimo mieszanych uczuć co do słuszności jej teorii postanowiłam, że je wdrożę. Nie będzie dzieciak mną rządził!
Potem wpadło mi w ręce "W głębi kontinuum" i Tracy wylądowała w kominku.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: wia83 18-01-2011, 13:40
Mam 11 miesięcznego synka, czasem odnoszę wrażenie, że przy jego wychowaniu popełniłam szereg błędów. Dziecko śpi ze mną, a mąż w drugim pokoju, często usypiam syna w wózku, nie potrafi sam zasnąć, do tego stałych pokarmów przyjmuje strasznie mało, bo jest dalej na cycu. Czasem mam mieszane uczucia, ale, kurde, dobrze mi z tym jak jest... Jedynie gdyby jadł więcej, to byłoby cudownie... Ale nie o tym chciałam. Chciałabym Wam zostawić linka do strony, z której możecie ściągnąć wartościowe książki i poczytać, między innymi w głębi kontinuum i wiele innych pozycji:
http://www.filefront.com/user/Misatko
A tutaj także książka poszukiwana, a niedostępna w księgarniach: "Mądrzy rodzice"
http://file4u.pl/download/2003900/MadrzyRodzice_www.file4u.pl.pdf


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eda2 25-01-2011, 14:51
Dziękuję wszystkim za włączenie się w dyskusję...
Macierzyństwo to naprawdę fajna sprawa,szkoda tylko że nasi rodzice nie mówią nam o trudach wychowania przed wejściem w dorosłe życie.
Synek na noc zasypia sam na moim łóżku, później przenoszę go do łóżeczka gdzie budzi się po około 3 godzinach i ląduje znów ze mną, po flaszce zasypia.Zauważyłam że gdy śpi ze mną w łóżku jest spokojniejszy i śpi dłużej (gorzej z mężem który poszedł w odstawkę hihi) W dzień staram się aby zasypiał sam w swoim łóżeczku.
Do nieprzespanych nocy już się przyzwyczaiłam.Taki los nas MAM.Starszy syn spał z nami do 5 roku życia i na nic zdały się tłumaczenia i wędrówki ludów w nocy.Na nic mądre książki i rady super niani.Potrzebował poczucia bezpieczeństwa i musiał sam dorosnąć do samodzielnego spania.Z tym małym brzdącem pewnie też tak jest.
Nie dałam go zaszczepić teraz na roczek twierdząc,że dziecko jest chore.Muszę napisać oświadczenie że nie wyrażam zgody na szczepienie, mam nadzieję że pójdzie gładko.Dietę utrzymuję nadal, choć często mały jest wysypany.Szkolę teściową która się nim zajmuje podczas mojego pobytu w pracy,aby mu nic nie dawała typu drożdżówka, ale to typ osoby starszego pokolenia i trudno jej cokolwiek przetłumaczyć.
Mały pewnie potrzebuje mojej bliskości w nocy, jest pewnie stęskniony za mamą po całym dniu.
Wasze posty przypomniały mi coś:...że nie ważne są brudne naczynia i podłogi w domu...ważne są nasze skarby i każda chwila z nimi spędzona...dziękuję Wam za to!
Mam nadzieję że wyrośnie niedługo z alergii i niespokojnych nocy.
Gdyby ktoś posiadał jakieś przepisy na dania bez mleczne, bardzo bym była wdzięczna bo brakuje mi już pomysłów.Hmm... a co do mnie ...mam coraz większe doły pod oczami, jestem bardziej nerwowa.Pocieszam się,że blisko mojej miejscowości powstał oddział psychiatryczny hihi.
Życzę sobie jak i innym mamom wiele radości i chwil wzruszenia przy wychowywaniu naszych pociech.
"Gdybym mogła od nowa wychować dziecko...
...malowałabym palcem częściej, niż nim wskazywała.
Mniej bym poprawiała, więcej przytulała.
Zamiast patrzeć na czas, dawałabym sobie czas, by patrzeć.
Mniej bym dbała o to, by wszystko wiedzieć; wiedziałabym raczej, jak lepiej dbać.
Częściej bym się z nim wspinała na drzewa i puszczała latawce.
Przestałabym bawić się w powagę, a poważniej bym się bawiła.
Przebiegałabym z nim więcej łąk i częściej przyglądałabym się gwiazdom.
Rzadziej bym szarpała, a częściej przytulała.
Rzadziej byłabym nieugięta, a częściej wspierała.
Najpierw budowałabym poczucie własnej wartości, potem dom.
Uczyłabym go mniej o miłości do siły, a więcej o sile miłości.

te słowa są naprawdę warte aby je wydrukować i często na nie patrzeć, ABY NIE ZAPOMNIEĆ CO JEST W ŻYCIU NAJWAŻNIEJSZE.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: K'lara 25-01-2011, 15:19
...macierzyństwo to naprawdę fajna sprawa, szkoda tylko, że nasi rodzice nie mówią nam o trudach wychowania przed wejściem w dorosłe życie.

Mówią, tylko nie chcecie słuchać tego co mówią.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Jusder 25-01-2011, 16:51
Dziękuję wszystkim za włączenie się w dyskusję...
macierzyństwo to naprawdę fajna sprawa,szkoda tylko że nasi rodzice nie mówią nam o trudach wychowania przed wejściem w dorosłe życie.

Ja myślę, że po prostu zapomnieli już o tych "trudach". Pamiętasz jakie ciężkie były przejścia z pierwszym synkiem? Bo ja po 2 latach od narodzin mojej córki mam już mglisty obraz tych wszystkich nieprzespanych nocy, które wówczas doprowadzały mnie niemal do szału.

Co do potraw bezmlecznych, bezglutenowych i bez białka jaj, to ja tylko takie sporządzam dla mojej córki. Pisz jakich potrzebujesz (śniadania, obiady, kolacje) to postaram się coś Ci podesłać.

A swoją drogą, to można pomyśleć o takim wątku - z przepisami dla małych alergików. Nie mam ich wprawdzie nigdzie zapisanych ale jak tylko uda mi się przysiąść na dłużej to podzielę się pomysłami. 


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eda2 26-01-2011, 22:01
Juster - byłabym wdzięczna za każdy przepis. Nie mam już pomysłów co gotować, tym bardziej, że mały jest też uczulony np. na jabłko i brokuły. Wcina tylko rosołki i zupki z królika. Z mieszanki mlekozastępczej i kaszek owocowych na jej bazie powoli muszę zrezygnować, bo po prostu mu nie smakują! Kanapki też odpadają, bo przecież nie posmaruję chlebka sztuczną margaryną, a masełka nie może! Jak znajdziesz chwilkę, to podeślij coś na priv, a jeszcze lepiej załóż nowy wątek w dziale kulinarnym z korzyścią dla wszystkich! Pozdrawiam

Po kropce, przecinku i wykrzykniku robi się spację. //Solan


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 26-01-2011, 22:58
Jeżeli będzie nowy wątek z przepisami dla alergików to sama coś chętnie dorzucę :). Jest tego niewiele ale może komuś się przyda. Ale generalnie to trzeba się nastawić, że dieta alergika jest monotonna i już, ale za to wartościowa, bogata pod względem odżywczym i pozbawiona chemii.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Jusder 04-02-2011, 18:46
Przepraszam za zwłokę, ale od poprzedniej środy poddałam się zbawiennemu działaniu jakiegoś wirusa (mam nadzieję) i umierałam pod kołdrą, a od kilku dni mam strasznie dużo roboty i na siedzenie przy komputerze czasu mało, ale napiszę Ci parę przepisów na dania, które konsumuje moje dziecko:

1. Śniadanie:
- kasza jaglana ugotowana na miękko (na wodzie) z połówką jabłka lub banana, odrobiną cukru i cynamonu i zagęszczona dwoma żółtkami - czasem kaszę zamieniam na kukurydzianą;
- ugotowana biała kiełbasa z ćwikłą
- naleśniki z dżemem śliwkowym lub jabłkowym (własnej roboty)
- racuchy z jabłkami - ciasto jak na naleśniki, może trochę bardziej gęste i do tego utarte jabłko plus cynamon
- omlety z żółtek: 3 żółtka ubite trzepaczką z odrobiną mąki kukurydzianej i dodatki: boczek, cebulka, warzywa utarte na tarce.

2. Obiady to z reguły mięso wieprzowe w sosie własnym lub z rękawa, królik, baranina lub ryba (pstrąg, dorsz, z rzadka łosoś) – do mięsa robię oczywiście surówki – z kiszonej kapusty, z surowej białej kapusty, z czerwonej kapusty, sałata. Jako dodatek pieczone ziemniaki lub kasza gryczana lub ryż lub kasza jaglana – również w formie smażonych placków.
- placki z kaszy jaglanej: ugotowaną na miękko kaszę (ok. 1 szklanki) mieszam z podsmażoną na smalcu cebulką, żółtkiem, 2 łyżkami mąki ziemniaczanej i przyprawami (sól, pieprz, kminek, majeranek), formuję placki i smażę je na smalcu oleju ryżowym. Taka odmiana od zwykłej formy kaszy. Można dodać starte na tarce surowe warzywa – marchew, cukinia. Wtedy podaję je na kolację jako samodzielne danie, dorzucam też do cebulki trochę boczku pokrojonego w kostkę.
Ostatnio też konsumujemy naleśniki kukurydziane z farszem szpinakowym lub meksykańskim.

3. Kolacja:
- podobnie jak śniadanie (oczywiście nie to samo jednego dnia)
- placki z warzywami – ciasto jak na naleśniki plus starte na tarce warzywa, najczęściej cukinia, marchew, uduszona cebulka i dynia.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Izunia 3ch 04-02-2011, 21:52
Cytat
te słowa są naprawdę warte aby je wydrukować i często na nie patrzeć, ABY NIE ZAPOMNIEĆ CO JEST W ŻYCIU NAJWAŻNIEJSZE.
Alleluja!!!

Ostatnio stwierdziłam, że od 11 lat nie przespaliśmy z mężem chyba ani jednej całej nocy sami we dwoje!!! Ale mam poczucie spełnienia, a dzieci poczucie bezpieczeństwa...
A czas leci szybko.....


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 19-09-2012, 11:17
Od jakiegoś dłuższego czasu mój syn źle śpi w nocy. Najpierw tłumaczyłam to sobie ząbkowaniem, później przebytą infekcją... a teraz już nie wiem czym.
Przez ostatnich kilka nocy było strasznie. Mały budzi się co pół godziny/godzinę z płaczem. Czasem wystarczy, że włożę mu smoczka, a czasem uspokaja się dopiero jak wezmę go na ręce i przytulę. A często bywa i tak, że jak już się uspokoi (bo cały czas ma zamknięte oczy jak płacze), a ja odkładam go do łóżeczka to wszystko zaczyna się od początku.
Po kilku/kilkunastu razach takiego wstawania w nocy mały w końcu ląduje z nami w łóżku, bo jestem wykończona budzeniem się co chwilę i wyciąganiem/noszeniem go... bo waży już troszkę. I tam śpi spokojniej. A nawet jeśli obudzi się to go przytulę, pocałuję i szybko zasypia znowu.
A kiedy się tak budzi w nocy to czasem tylko płacze, a czasem płacze i się nerwowo obraca z pleców na boczek itp. A jak go wezmę na ręce i przytulam to stęka jakby coś go bolało.
Szukając informacji w sieci natknęłam się na stwierdzenie (matek które przechodziły podobny scenariusz), że niektóre, bardziej wrażliwe, dzieci tak odreagowują wrażenia dzienne.

Mały zasypia w łóżeczku, bo pewnie padnie takie pytanie. Po kąpieli się przytulamy i kiedy jest wyciszony albo ma już "ciężką głowę" (tak to nazywamy) odkładam go do łóżeczka. Czasem zasypia od razu, czasem go głaszczę po głowie, bo marudzi, a czasem powtarzamy rytuał przytulania i odkładania, bo płacze.
Około 22 dostaje "na śpiocha" butelkę i później koło 6 lub 7 rano drugą. Głód raczej więc nie jest powodem.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 19-09-2012, 12:00
Na suszarkę już za duży. Dzieci nie płaczą bez powodu. To co zostało stłumione Twoją metodą na suszarką właśnie daje o sobie znać. Należy pamiętać, że nie przepracowana lekcja zawsze powraca.
Jeżeli naprawdę chcesz pomóc dziecku, to odszukaj prawdziwą przyczynę płaczu i miej dość wewnętrznej siły, aby ją wyeliminować. Mogę Ci pomóc. Odpowiesz na kilka pytań.
Co je Twoje maleństwo w ciągu dnia, czym jest ten butelkowy pokarm?
Jak wygląda Wasza dieta i rytm dnia?
 


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 19-09-2012, 12:56
Był czas, że spał ładnie. Zaczęło się od ząbkowania, ale tak jak mówię, nie wydaje mnie się, żeby w tej chwili było to wynikiem ząbkowania.
Daj spokój już z tą suszarką, proszę.


Co je Twoje maleństwo w ciągu dnia, czym jest ten butelkowy pokarm?
Jak wygląda Wasza dieta i rytm dnia?
 

Rano, ok. 6.00 lub 7.00 wypija butelkę mleka modyfikowanego (Bebilon Pepti). Ok. 10.00 zjada kaszę jaglaną z owocem. Ok 12.30 zjada przetarte jabłko+jakiś owoc (jak zje później kaszkę to czasem dostaje obiadek zamiast owoców). Ok. 14.30/15.00 obiadek (warzywa z mięskiem - /królik lub gołąb/ lub rybką - 2 razy w tyg.). Sama gotuję. Królik ze wsi, a gołąb od znajomego, który ma własny gołębnik (gołąb się kończy, więc będzie teraz na króliku i rybce). Ok. 18.00 dostaje kaszkę na mleku modyfikowanym i ok. 22.00 mleko modyfikowane "na śpiocha". W międzyczasie przegryza chrupki kukurydziane.

Rytm dnia.
Po rannym mleku zajmuje miejsce taty w łóżku i śpimy jeszcze godzinkę/ półtorej. Później raczkowanie i zabawa. Później kaszka. Spacerek. Raczkowanie i zabawa. Obiadek. Zabawy z tatą. Drugi spacerek. Kaszka. Wyciszanie. Kąpiel. Przytulanie. Sen. To tak w skrócie.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 19-09-2012, 14:05
Za to mleko modyfikowane to Ci się dostanie (-:


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 19-09-2012, 17:19
Za to mleko modyfikowane to Ci się dostanie (-:

Karmiłam prawie 3 miesiące, potem mały nie chciał piersi. Opisywałam to gdzieś na forum. Dziś wiem co było powodem. Gdybym mogła cofnąć czas wyglądałoby to zupełnie inaczej.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Whena 19-09-2012, 18:20
LU6, a co do rytmu dnia to twój synek już nie śpi w ciągu dnia?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 19-09-2012, 19:08
LU6, a co do rytmu dnia to twój synek już nie śpi w ciągu dnia?

Śpi, umknęło mi :)
Śpi dwa razy po pół godziny, rzadko zdarza się godzinna drzemka. Na spacerach śpi lepiej.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 20-09-2012, 11:11
Był czas, że spał ładnie. Zaczęło się od ząbkowania, ale tak jak mówię, nie wydaje mnie się, żeby w tej chwili było to wynikiem ząbkowania.
Daj spokój już z tą suszarką, proszę.


Co je Twoje maleństwo w ciągu dnia, czym jest ten butelkowy pokarm?
Jak wygląda Wasza dieta i rytm dnia?
 

Rano, ok. 6.00 lub 7.00 wypija butelkę mleka modyfikowanego (Bebilon Pepti). Ok. 10.00 zjada kaszę jaglaną z owocem. Ok 12.30 zjada przetarte jabłko+jakiś owoc (jak zje później kaszkę to czasem dostaje obiadek zamiast owoców). Ok. 14.30/15.00 obiadek (warzywa z mięskiem - /królik lub gołąb/ lub rybką - 2 razy w tyg.). Sama gotuję. Królik ze wsi, a gołąb od znajomego, który ma własny gołębnik (gołąb się kończy, więc będzie teraz na króliku i rybce). Ok. 18.00 dostaje kaszkę na mleku modyfikowanym i ok. 22.00 mleko modyfikowane "na śpiocha". W międzyczasie przegryza chrupki kukurydziane.

Rytm dnia.
Po rannym mleku zajmuje miejsce taty w łóżku i śpimy jeszcze godzinkę/ półtorej. Później raczkowanie i zabawa. Później kaszka. Spacerek. Raczkowanie i zabawa. Obiadek. Zabawy z tatą. Drugi spacerek. Kaszka. Wyciszanie. Kąpiel. Przytulanie. Sen. To tak w skrócie.

A myślałaś aby to mleko modyfikowane zamienić na kaszę jaglaną na wodzie np. z bananem? Ja tak robię tyle, że kupuję póki co gotową kaszkę Holle jaglaną (na Allegro ok. 50 zł z przesyłka zapłaciłam za 3 opakowania). Bo stwierdziłam, że Bebilon też drogi. Ale moja nie zna smaku MM.

Nasz rytm:
wstaje ok 7-8 i jajecznica najczęściej
potem, wiadomo, zabawa
potem ok. 10 baban
11-11.30 śpi do 13/14 (dostaje pierś jeszcze)
jak wstanie dostaje obiad około 14/15 (je to co my, gotuję sama, najczęściej rosół, zupa, na kościach, domowa kura, gołąb; czasem wieprzowina)
później jakieś jabłko
ok. 19 kaszka jaglana na wodzie i idzie spać dostając cyca.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 20-09-2012, 14:00
A myślałaś aby to mleko modyfikowane zamienić na kaszę jaglaną na wodzie np z bananem? Ja tak robię tyle że kupuję póki co gotową kaszkę Holle jaglaną (na Allegro ok 50 zł z przesyłka zapłaciłam za 3 opakowania). Bo stwierdziłam że Bebilon też drogi. Ale moja nie zna smaku mleka modyfikowanego.

Nie wiedziałam, że takie rzeczy są. Ja mu gotuję jaglaną, gniotę troszkę widelcem i dodaję świeży owoc, jakiego tam mam na stanie akurat.
Jestem w trakcie zdobywania składników do tej kaszki:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22419.msg151976#msg151

i zamiast tej na mleku modyfikowanym będę podawała ją na wieczór tuż przed kąpielą, tak żeby nie dostawał już tej wieczornej butli z mlekiem modyfikowanym.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 20-09-2012, 16:47
Ja kupuję taką:
http://allegro.pl/holle-kaszka-bezglutenowa-jaglana-warszawa-i2644452323.html

Spróbuj, może przypadnie Wam do gustu.
Zwykłą kaszę jaglaną też mam, i też gotuję a ta z Allegro jest od razu gotowa - jak mleko, wsypujesz i tyle! :)
Jak dawniej gotowałam jeszcze kaszę jaglaną to ją potem miksowałam z bananem - pomysł zaczerpnęłam od Poszukującej (chyba :) ) - bardzo sycące i smaczne.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 20-09-2012, 20:49
Lussi.
Twojemu malcowi może brakować witaminy B9 i tryptofanu (nie chodzi o spektakularny niedobór, lecz taki, który po prostu nie daje spać). Połowa posiłków Twojego dziecka to mleko modyfikowane (o ile nie więcej, bo jak znam życie dziecko więcej wciągnie mleka z butelki na śpiocha niż zupki). W związku z czym mogę się tylko domyślać, że aby sobie poradzić z tym pokarmem maluch zużywa cenne zapasy np. B9 o ile w ogóle dostawał zielone warzywa. Pojęcie, że dziecko je zupkę z warzyw jest bardzo ogólne, ale jakiś obraz daje. Mam nadzieję, że chociaż pływała tam czasem duża porcja natki pietruszki :).
Nie wspominasz w ogóle o kaszach (poza jaglaną) i chyba nie podajesz mu żadnych nasion, ani jajek.
Sen nocny uspokoi się, gdy wprowadzisz dziecku do diety brązowy ryż lub polecaną powyżej kaszkę zbożową. Jednak na początek zamiast sezamu wprowadziłabym samodzielnie blanszowane i mielone migdały.

To dobrze działa na dzieci, moje dzieci jedzą robiony przez nas budyń z mleka migdałowego (przepis podobny jak w przepisie na gruszki w sosie waniliowym znajdujący się w diecie w ciąży).
Zamiast modyfikowanego mleka polecam:
- kaszkę ze zbóż bezglutenowych gotowaną samodzielnie.
- kaszę jaglaną po ugotowaniu blenderowaną. Ma konsystencję, którą dzieci uwielbiają (taki naturalny budyń  uwaga szybko zastyga), możesz dodać do niej melasy, syropu z cukru trzcinowego lub owoców które maluszek lubi. Unikałabym w sezonie zimowym nadmiaru bananów (bo do tych nieprzespanych nocy dojdzie jeszcze przeziębienie). Nie wiem czemu wszyscy długotrwale ciągnący nosami nadal polecają te śluzo twórcze, wychładzające banany, ja je odradzam. Najszybszy sposób na problemy z górnymi drogami oddechowymi i anginy, to systematyczne jedzenie bananów i nabiału.

Możesz podawać:
- koktajl błonnikowy
- kaszę jaglaną z marchwią
- mleko migdałowe
- mleko ryżowe samo lub z olejem lnianym
- wspomniany wyżej budyń z mleka migdałowego
- kleik ryżowy z mielonymi migdałami i dodanym pod koniec gotowania jabłkiem

Moje dzieci wcześnie rozpoczynają też przygody z zupkami zawierającymi ryż i rośliny strączkowe np. soczewicę. Proporcja ryżu do soczewicy 2:1
Inne zupy to:
- zupa jarzynowa z ryżem
- zupa jarzynowa z kluseczkami gryczano-słonecznikowymi lub dyniowymi
- krem z marchwi
- krem z dyni
- kotleciki z kaszy jaglanej i brokuła z sosem marchwiowym
- placuszki z tartymi buraczkami lub masłem sezamowym (samodzielnie zrobionym).
- krem z ryżu i dyni
- zupa ogórkowa (z tym lepiej poczekaj)
- kasza gryczana z mielonymi nasionami
i wiele innych.

Ulubiona forma kaszki jaglanej dla moich dzieci to buźka stworzona z dwu kolorowej zblendowanej kaszy jaglanej drugi kolor oczywiście stanowi dodatek np. u starszych kakao u najmłodszej córki np. maliny.
Jednak czerwone owoce wprowadzamy ostrożnie.
Moje Dzieci szybko zaczynają jeść produkty fermentowane np. ogórki kiszone, ale to już kwestia bardzo indywidualna i u nie przyzwyczajanych lepiej tak nie eksperymentować. Polecam dania słodkawe i ciepłe. U dziecka, które nie jest na piersi zbożowe bezglutenowe.
Uwaga najlepiej wszelkie zboża, nasiona, mielić samodzielnie, migdały blanszować w domu, ryż moczyć przez gotowaniem lub prażyć wcześniej na tłuszczu dla zainteresowanych można stworzyć wątek z przepisami. Używać ryżu brązowego.

Wydaje mi się, że mamy dzieci w podobnym wieku, moja najmłodsza córka ma obecnie 9,5 miesiąca :) i już od 3 miesięcy z entuzjazmem pije MO w małych dawkach i KB. Zaczynała bez cytryny.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 20-09-2012, 23:01
Jeszcze nurtuje mnie jedna rzecz:
Dlaczego tak uwzięliście się na to białe mięso (wszelkie ptactwo)?
Czemu nie cielęcina lub wołowina?
Królik jest mięsem termicznie chłodnym, co oznacza, że kieruje energię na zewnątrz. W połączeniu z modyfikowanym mlekiem może powodować kłopoty ze spaniem.
I chyba najważniejsza sprawa o diecie Twojego dziecka najwięcej powiedzą Ci jego stolce.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 21-09-2012, 07:11
O na słowo "stolce" jeszcze dziś mam gęsią skórkę. Nie wiem dlaczego mój maluch prawie do drugich urodzin robił ogromne ilości "budyniu" zamiast normalnej kupki. Ale na szczęście już się unormowało. A nie było żadnego mleka modyfikowanego, ani kurczaków.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 21-09-2012, 07:51
Kwiatuszku, fajnie to opisujesz. Ja byłabym zainteresowana stworzeniem strony z takimi przepisami o których wspominasz - ja się zastanawiam kiedy Ty masz czas aby to wszystko gotować?
Ja mam córę 13-miesięczną jeszcze na piersi oraz synka prawie 3-latka. Gdzieś mi to umknęło że banany są "zimne".
Czekam na te przepisy.
Jeśli ryż to brązowy?
Z soczewicy jeszcze nic nie gotowałam. :/ Nie wiem jak. :/
Cielęcina i wołowina jak najbardziej u nas.
Możesz powiedzieć jak wygląda u Was rytm dnia i posiłków?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 21-09-2012, 09:28
Lussi.
(...) o ile w ogóle dostawał zielone warzywa. Pojęcie, że dziecko je zupkę z warzyw jest bardzo ogólne, ale jakiś obraz daje. Mam nadzieję, że chociaż pływała tam czasem duża porcja natki pietruszki :).

Zupki są gotowane (komponuję po kilka składników, jak mi się spodoba) z: ziemniaka, buraka, korzenia pietruszki, natki pietruszki, brokuła, cukinii, jarmużu, kabaczka, kalafiora, szczawiu i już nie pamietam, ale to co mam to wrzucam do zupki. Zupki są na gęsto.

Nie wspominasz w ogóle o kaszach (poza jaglaną) i chyba nie podajesz mu żadnych nasion, ani jajek.
Sen nocny uspokoi się, gdy wprowadzisz dziecku do diety brązowy ryż lub polecaną powyżej kaszkę zbożową. Jednak na początek zamiast sezamu wprowadziłabym samodzielnie blanszowane i mielone migdały.

Z kaszą zaczęłam ostrożnie, będę wprowadzać na pewno. Brązowy ryż musi być BIO?


Możesz podawać:
- koktajl błonnikowy
- kaszę jaglaną z marchwią
- mleko migdałowe
- mleko ryżowe samo lub z olejem lnianym
- wspomniany wyżej budyń z mleka migdałowego
- kleik ryżowy z mielonymi migdałami i dodanym pod koniec gotowania jabłkiem

Kurcze, o koktajl błonnikowy się boję. Jeszcze nie podawałam. Bo jak zaczęłam wprowadzać mniej miksowane zupki, to jak wyczuł tylko kawałek czegoś to od razu go naciągało. Teraz jest troszkę lepiej.
Na marchew i dynię źle reaguje - wysypka, bóle brzuszka, gazy.

Wydaje mi się, że mamy dzieci w podobnym wieku, moja najmłodsza córka ma obecnie 9,5 miesiąca :) i już od 3 miesięcy z entuzjazmem pije MO w małych dawkach i KB. Zaczynała bez cytryny.

Mój syn za tydzień skończy 10 miesięcy, więc tak - ten sam wiek :)
Ja chciałam od 9 miesiąca zacząć MO, ale przyplątała się wtedy ta infekcja. A teraz, od wczoraj mamy znowu katar lejący :/

Jeszcze nurtuje mnie jedna rzecz:
Dlaczego tak uwzięliście się na to białe mięso (wszelkie ptactwo)?
Czemu nie cielęcina lub wołowina?

Nie uwzięliśmy się - po prostu do tego rodzaju mięsa mam dostęp (niesklepowego).
Wczoraj dzwoniła ciocia, że ma dla nas kurę "wsiową" ;) więc znowu ptactwo. A to źle?
Wołowinę i cielęcinę musiałabym kupić sklepową... może być? :/

I chyba najważniejsza sprawa o diecie Twojego dziecka najwięcej powiedzą Ci jego stolce.

Wydaje mnie się, że z tym nie mamy problemu. Kupy robi ładne, do 3 razy dziennie. Jak zje więcej banana to ma trochę twardsze.

Przepisy wypróbuję. A składniki do wspomnianej kaszki będę musiała przez neta załatwić, bo w sklepach ze zdrową żywnością w moich okolicach nie mają wszystkiego.
A czy te blanszowane migdały mogę zmielić w większej ilości do przygotowanej wcześniej kaszy w słoiczku? Czy lepiej blanszować i mielić na bieżąco?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 22-09-2012, 23:34
Cytat
Ja byłabym zainteresowana stworzeniem strony z takimi przepisami o których wspominasz - ja się zastanawiam kiedy Ty masz czas aby to wszystko gotować?
Jeżeli znajdę czas pojawią się przepisy.
U mnie nie ma dwóch takich samych dań, jest wewnętrzne odczucie i nawet teoretycznie ta sama zupa ma inny smak.
Czasu każdy z nas ma tyle samo. Doba ma 24h, wszystko zależy od tego jak gospodarujemy czasem.
Cytat
Jeśli ryż to brązowy?
Jeżeli ryż to brązowy najlepiej okrągło-ziarnisty lub ryż słodki (naturalnie słodki), nazywany też mochi. Znaleźć dobry ryż nie jest tak łatwo, czy musi być bio? Nie, jeżeli mamy inne lepsze jego źródło, np. jakiegoś podróżnika w sąsiedztwie lub wśród znajomych. 
Cytat
Z soczewicy jeszcze nic nie gotowałam:/ Nie wiem jak:/
Opiszę w przepisach.
Cytat
Możesz powiedzieć jak wygląda u Was rytm dnia i posiłków?
Tak, ale już nie dzisiaj :)


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 01-10-2012, 09:02
Od tygodnia nie podaję małemu mleka modyfikowanego. Wieczorem, zamiast niego, dostaje kaszkę zbożową (przepis z forum) z owocem, a rano kaszkę Nomina jaglano - kukurydzianą z owocem.
Zrobiłam mu raz budyń z mleka migdałowego, ale niezbyt chętnie go jadł. Czasem do kaszki mielę migdały blanszowane.
Do obiadków dodaję kaszę gryczaną białą, ryż brązowy lub biały - na zmianę. Co drugi dzień dostaje też żółtko do obiadku od wiejskich kur.
I jeśli chodzi o noce nic się nie zmieniło :(
Teraz nawet z nami w łóżku przebudza się co chwilę, stęka, albo płacze, jak go przytulę i pogłaskam to się uspokaja, albo od razu, albo po dłuższej chwili. Przyznam, że jestem wykończona tymi nocami. Czasem mam wrażenie jakbym w ogóle nie zasypiała, bo co chwilę się wybudzam.
Jak można jeszcze pomóc mu przesypiać noc bez płaczu?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 01-10-2012, 09:22
Może spróbuj zastosować zasadę pierwszego ziewnięcia.
Po wprowadzeniu tego w życie - nasze noce z dziećmi stały się do wytrzymania.
Zasada: dziecko ziewa pierwszy raz i to jest sygnał żeby go położyć spać. Po trzecim ziewnięciu może być już za późno i nie uśnie bo będzie za bardzo zmęczone.
To spostrzeżenie pochodzi z książki "Język Niemowląt" lub coś w tym guście.

Poza tym w dzień gdy dziecko śpi, należy się zachowywać normalnie, to znaczy bez sterylnej ciszy, można też włączyć radio. A to w celu unormowania cyklu dzień - noc.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 01-10-2012, 22:20
Powinnaś wzmocnić grasicę i układ pokarmowy maluszka.
Ten biały ryż - to ryż himalajski, który występuje jako biały, czy oczyszczony biały ryż, który wywołuje kłopoty z układem pokarmowym? Dieta małego dziecka powinna być przemyślana, zrównoważona, ciepła. Do zup nie dodajemy tego co akurat mamy, tylko co jest odpowiednie dla pogody i potrzeb malucha w danym dniu.
Biorąc pod uwagę jego stan fizyczny i zachowanie.
Jednak w Twoim przypadku macie kłopot z grasicą, a co za tym idzie z autoagresją (czego przykładem jest uczulenie na marchewkę i dynię). Wasze kłopoty z grasicą zaczęły się już dawno, niestety przyczyna nie była usuwana, a tylko objawy. Jedyny właściwy teraz sposób, to leczyć się dietą i miłością. Dzieci nie płaczą z powodu kaprysów, małe dzieci płaczą, gdy cierpią.

Jeszcze w kwestii kup: wg mnie trzy razy dziennie to dużo u prawie rocznego dziecka. Budyń z mleka migdałowego był z całych migdałów (i samodzielnie blanszowanych)? Może bardziej zasmakowałoby mu samo mleko migdałowe lub mleko ryżowe (robione z brązowego ryżu, czasami wzbogacone np. mlekiem migdałowym z syropem zrobionym z nieoczyszczonego cukru trzcinowego lub melasy. Jakiego ryżu brązowego używasz?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 01-10-2012, 22:55
Może spróbuj zastosować zasadę pierwszego ziewnięcia.
Po wprowadzeniu tego w życie - nasze noce z dziećmi stały się do wytrzymania.
Zasada: dziecko ziewa pierwszy raz i to jest sygnał żeby go położyć spać. Po trzecim ziewnięciu może być już za późno i nie uśnie bo będzie za bardzo zmęczone.
To spostrzeżenie pochodzi z książki "Język Niemowląt" lub coś w tym guście.

Poza tym w dzień gdy dziecko śpi, należy się zachowywać normalnie, to znaczy bez sterylnej ciszy, można też włączyć radio. A to w celu unormowania cyklu dzień - noc.

Nie polecam, dzieci potrzebują ciepła i miłości, granic, ale nie ograniczania, intymności, ale nie samotności. Dotyku, a nie sztywnych zasad. Każde dziecko ma inne potrzeby, zadaniem Rodziców jest je w porę zauważyć (odczuć) i zareagować.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 02-10-2012, 06:21
Nie polecam, dzieci potrzebują ciepła i miłości, granic, ale nie ograniczania, intymności, ale nie samotności. Dotyku, a nie sztywnych zasad. Każde dziecko ma inne potrzeby, zadaniem Rodziców jest je w porę zauważyć (odczuć) i zareagować.
Pełna zgoda, rady przeze mnie przytoczone nie negują miłości, intymności oraz nie wpędzają dziecka w samotność.

Moja córka dopiero po wprowadzeniu zasady pierwszego ziewnięcia stała się pogodna, przestała krzyczeć przy zasypianiu i zaczęła przesypiać noce. Najpierw należało by spróbować, a potem nie polecać.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 02-10-2012, 09:27
Może spróbuj zastosować zasadę pierwszego ziewnięcia.

Z reguły jak mały ziewa i zaczyna przecierać oczka, ale to w dzień, zbieram się z nim na spacer, póki jeszcze pogoda ładna na przesiadywanie dłuższe na zewnątrz.
Wieczory są inne, bo nie zawsze w okolicach kiedy go kąpiemy, mały ziewa. A nawet jak ziewa to i tak wieczorem po prostu trudniej przychodzi mu zasypianie. Wiem, że jest śpiący i zmęczony, ale on jakby walczy ostatnio z tym, żeby nie iść spać.
Wieczorami przyjmujemy taktykę taką - że jak spał troszkę dłużej po południu to kąpiemy go później, np nie o 20.00 a o 20.30. Od małego starałam się nauczyć syna tego, że kąpiel jest znakiem tego, że się wyciszamy i odprężamy, że za chwilę będziemy się przytulać i pójdziemy spać.

Ten biały ryż - to ryż himalajski, który występuje jako biały, czy oczyszczony biały ryż, który wywołuje kłopoty z układem pokarmowym?

Przyznam się, że do zupy dodawałam troszkę ryżu białego oczyszczonego. Ale to powiedzmy raz na tydzień. Bo zamiennie był to brązowy ryż, kasza gryczana lub ziemniak.

Jeszcze w kwestii kup: wg mnie trzy razy dziennie to dużo u prawie rocznego dziecka.

Dlaczego dużo? Porównywalnie z dziećmi znajomych w podobnym wieku.

Budyń z mleka migdałowego był z całych migdałów (i samodzielnie blanszowanych)? Może bardziej zasmakowałoby mu samo mleko migdałowe lub mleko ryżowe (robione z brązowego ryżu, czasami wzbogacone np. mlekiem migdałowym z syropem zrobionym z nieoczyszczonego cukru trzcinowego lub melasy. Jakiego ryżu brązowego używasz?

Tak, z całych migdałów i samodzielnie blanszowanych. Samo mleko migdałowe dałam mu do spróbowania zaraz jak przygotowałam. Smakowało mu. Dałam kilka łyżeczek, bo nie wiedziałam jak zareaguje. Ile tego mleka może wypić? Na przykład rano po przebudzeniu z butelki? Mleko migdałowe jest tłuste, więc pewnie mniej, niż pił modyfikowanego na raz?

Brązowy kupiłam teraz taki http://allegro.pl/ryz-brazowy-okragly-500-g-i2631556966.html


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 02-10-2012, 10:26
Cytat
Wiem, że jest śpiący i zmęczony, ale on jakby walczy ostatnio z tym, żeby nie iść spać.
Po pierwszym ziewnięciu pójdzie spać jak ta lala, po trzecim jest przemęczony i zły, wtedy nie ma mocnych.
Po dostosowaniu się do potrzeb malucha nasze życie stało się zdecydowanie mniej nerwowe, mówię o maluchu i o rodzicach.
Efekty takiego prostego zabiegu przerosły nasze oczekiwania i wtedy graniczyły z cudem, bo przedtem dziecko szło spać około 3 w nocy i budziło się często pomimo miłości, bliskości, troskliwości, misiania i niuniania :).


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 05-11-2012, 10:44
U nas nic się nie poprawiło jeśli chodzi o noce.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie tak jakby go coś bolało i się budzi. Może to coś z układem moczowym? Bo ten płacz pojawia się co jakiś czas w nocy.
W dzień może ma wiele wrażeń i tak się nie skupia. A w nocy może budzi się właśnie wtedy jak siusia i coś mu tam przeszkadza/szczypie/boli?
Złapię chyba mocz do badania, bo już nie mam pomysłu co robić.

Jeśli chodzi o samo zasypianie to metoda jednego ziewnięcia u nas nie działa. I proszę nie mówić, że nie ma mocnych żeby nie zadziałała. Próbowałam kilka razy, ale mały płakał strasznie, ciągle wstawał w łóżeczku i albo krzyczał, albo chciał się bawić. Nie jest dzieckiem, które jak się odłoży do łóżeczka to się chwilkę pokręci i zasypia. A słuchanie płaczu i patrzenie jak się męczy, żeby się zmęczyć do tego stopnia, by paść w końcu, nie jest metodą która do mnie przemawia.
Teraz zasypia ze mną w łóżku i tak jest dobrze. Lubi się przytulać i już. Ja zresztą też :) Przy zasypianiu lubi jak albo go trzymam za rękę, albo przytula się do mnie tak żeby policzkiem dotykać mojego policzka lub czoła np. Chwilę tak poleżymy i zasypia. Później przenoszę go do łóżeczka. Wiem, że w książkach o zasypianiu takie postępowanie byłoby skrytykowane, ale uważam, że skoro potrzebuje bliskości to nie będę mu jej zabierać na rzecz metody, która u nas nie skutkuje nawet (choć wiem, że np znajoma z niej korzystała i twierdzi, że z powodzeniem... tylko jej dziecko np moim zdaniem od początku dobrze spało).


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Eso75 09-11-2012, 15:25
Wiem, że w książkach o zasypianiu takie postępowanie byłoby skrytykowane, ale uważam, że skoro potrzebuje bliskości to nie będę mu jej zabierać na rzecz metody, która u nas nie skutkuje nawet (choć wiem, że np znajoma z niej korzystała i twierdzi, że z powodzeniem... tylko jej dziecko np moim zdaniem od początku dobrze spało).


Dla własnego dobra takich książek nie powinno się czytać. Jak dziecko potrzebuje bliskości, to potrzebuje i koniec.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lilly 09-11-2012, 16:12
U nas nic się nie poprawiło jeśli chodzi o noce.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie tak jakby go coś bolało i się budzi. Może to coś z układem moczowym? Bo ten płacz pojawia się co jakiś czas w nocy.
W dzień może ma wiele wrażeń i tak się nie skupia. A w nocy może budzi się właśnie wtedy jak siusia i coś mu tam przeszkadza/szczypie/boli?
Złapię chyba mocz do badania, bo już nie mam pomysłu co robić.

Jeśli chodzi o samo zasypianie to metoda jednego ziewnięcia u nas nie działa. I proszę nie mówić, że nie ma mocnych żeby nie zadziałała. Próbowałam kilka razy, ale mały płakał strasznie, ciągle wstawał w łóżeczku i albo krzyczał, albo chciał się bawić. Nie jest dzieckiem, które jak się odłoży do łóżeczka to się chwilkę pokręci i zasypia. A słuchanie płaczu i patrzenie jak się męczy, żeby się zmęczyć do tego stopnia, by paść w końcu, nie jest metodą która do mnie przemawia.
Teraz zasypia ze mną w łóżku i tak jest dobrze. Lubi się przytulać i już. Ja zresztą też :) Przy zasypianiu lubi jak albo go trzymam za rękę, albo przytula się do mnie tak żeby policzkiem dotykać mojego policzka lub czoła np. Chwilę tak poleżymy i zasypia. Później przenoszę go do łóżeczka. Wiem, że w książkach o zasypianiu takie postępowanie byłoby skrytykowane, ale uważam, że skoro potrzebuje bliskości to nie będę mu jej zabierać na rzecz metody, która u nas nie skutkuje nawet (choć wiem, że np znajoma z niej korzystała i twierdzi, że z powodzeniem... tylko jej dziecko np moim zdaniem od początku dobrze spało).

Ja akurat nie widzę nic złego w Twoim postępowaniu. Skoro dziecko zasypia i później możesz je przenieść do łóżeczka to co w tym złego. Nawet pani Dorota Zawadzka każe czekać aż dziecko zaśnie. W końcu każdy potrzebuje miłości i czułości.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 10-11-2012, 23:46
Po co w ogóle próbowałaś tych metod, jeżeli czujecie potrzebę mogę wyłożyć tu merytoryczny poemat na temat wad tej książki, a przede wszystkim jej wadliwych założeń, gdzie osobowość dziecka określa się przez bzdurne pytania, w których zwraca się uwagę np. na reakcję na światło. Czego powodem są zwykłe niedobory wynikające z nieszczelności jelit lub niewłaściwej diety.
Spokoadam, jeżeli czegoś stanowczo nie polecam to dlatego, że to znam. Przestudiowałam tą książkę dokładnie opisałam jej wady, ale szkoda zaśmiecać tą wiedzą forum.
W kwestii spania: o której godzinie najczęściej synek się wybudza?
Czy robiłaś badania o których sama wspominałaś?
W zasadzie niezależnie od wyniku przyczyną raczej jest zła dieta i słaba grasica.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 11-11-2012, 00:21
W kwestii spania: o której godzinie najczęściej synek się wybudza?
Czy robiłaś badania o których sama wspominałaś?

Badań jeszcze nie zrobiłam ponieważ jesteśmy teraz u rodziców w innym mieście. Po weekendzie zaniosę.

Pierwsze wybudzenie jest z reguły przed 24tą, później po 1szej... po 2giej...
Teraz na przykład byłam u niego już 4 razy i jestem coraz bardziej przekonana, że coś go boli. Dziś np wzdryga się, rzuca i zaczyna głośno płakać. Jak nie da się go uspokoić w łóżeczku to biorę go na ręce. Zazwyczaj od razu się uspokaja. Ale dziś nawet jak się uspokoił, a jeszcze nie odłożyłam go do łóżeczka, to wzdrygał się tak co jakiś czas. Czasem puszcza gazy po płaczu.

Mleka modyfikowanego nie pije już w ogóle.
Na śniadanie kaszka jaglana, później albo owoce, albo jajecznica, później obiad (zupa i drugie - gotowane na parze - mięsko/rybka, ziemniaki/kasza/ryż, warzywa), później jabłko, a na kolację kaszka wielozbożowa z forum z owocem. Od kilku dni pije koktajle błonnikowe na bazie owoców bez ostropestu (nie wiem czy taki maluch może?)
Do picia woda przegotowana. Zero glutenu. Gdyby to było coś z brzuszkiem to w dzień też by miał gazy i też by płakał.
Od jakiegoś czasu zauważyliśmy z mężem, że jego kupy mają bardziej nieprzyjemny zapach.



Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 11-11-2012, 00:40
Gdyby to była infekcja pęcherza to nieleczona raczej dałaby już o sobie znać w postaci kłopotów z nerkami. Bardziej stawiałabym na przeciążoną wątrobę i pęcherzyk żółciowy (o czym świadczą też pory wybudzania się dziecka). Jeżeli ma gazy to jest to kłopot z układem pokarmowym. Bardziej nieprzyjemny zapach stolca może wynikać z wilgoci = kandydoza lub nadmierne zaśluzowanie. Przyczyną tego u kilkumiesięcznego dziecka może być nadmiar lub niewłaściwe dobranie białek zwierzęcych. Ewentualnie reakcja alergiczna np. na białko jajka kurzego. Niestety spotykam to obecnie u wielu dzieci.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 11-11-2012, 09:31
Przyczyną tego u kilkumiesięcznego dziecka może być nadmiar lub niewłaściwe dobranie białek zwierzęcych.

Dostaje kurczaka, cielęcinę, królika (nie mam dostępu póki co do innego dobrej jakości) codziennie zamiennie z rybą (2 razy w tygodniu). Rybę uwielbia.
Odstawię jajka na kilka dni i zobaczę czy coś się zmieniło. Jeśli chodzi o noce to nie wydaje mnie się, bo problem wybudzania był już zanim zaczął jeść jajka.
W dzień jest pogodny, ciekawy świata, uśmiechnięty. Ale to jak ktoś poświęca mu cały czas uwagę. Rzadko się zdarza żeby zabawił się sam dłużej niż minutę, dwie.
Problem pojawia się tylko w nocy. Dzisiejsza była tragiczna! Rzucał się i płakał średnio co 15 minut (a wczoraj nie dostał jajek na przykład).


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 11-11-2012, 10:36
Jajka były przykładem. To może być coś innego w diecie. Pamiętajmy, że aby sprawdzić u dzieci alergie na podejrzany produkt, potrzeba jego eliminacji z diety na minimum dwa tygodnie. Problem z nieszczelnością jelit i niedostosowaną do potrzeb dietą macie od zawsze (pisałaś o nietolerowaniu dyni i marchwi), jego potrzeba bliskości jest efektem słabej grasicy, co z czasem skutkuje kłopotami zdrowotnymi i objawia się między innymi przez nietolerancje, alergie, bóle brzucha. Czy jesteście w domu, czy nadal u Rodziców? Zmiana otoczenia, niektóre bodźce ze środowiska zewnętrznego mogą bardzo obciążać grasicę, przez co znacząco wpływać na stan naszego zdrowia psycho-fizycznego.
W związku z powyższym nadal uważam (ale to moje zdanie, a to Ty jesteś Mamą i wiesz najlepiej, co dobre, i decyzje należą do Ciebie), że problem jest z  przeciążoną wątrobą i pęcherzykiem żółciowym, grasicą, zaniedbaniami z czasu wczesnego niemowlęctwa. Jeżeli ma gazy, to jest to kłopot z układem pokarmowym. Bardziej nieprzyjemny zapach stolca może wynikać z wilgoci = kandydoza lub nadmierne zaśluzowanie.
I chyba najważniejsze pytanie: skoro są kłopoty od zawsze, dlaczego nie stosujecie DP, MO, KB? - ten ostatni to już kwestia bardzo indywidualna.
Może warto wziąć sobie do serca moje podejście do diety: wszystko co wkładam do ust jest albo lekarstwem albo trucizną, form pośrednich brak. W związku z czym, nie tylko ilość, jakość, ale i pochodzenie produktów oraz przyrządzenie posiłku mają ogromne znaczenie dla naszego funkcjonowania.
Moje Dzieci piją MO, przeszły DP, a koktajle nie codziennie.
Przyczyną, poza emocjami, mogą być też niedobory wynikające ze złej podaży lub nieszczelności jelit. Taką sytuację może wywołać też "spięta wątroba". Ale to wszystko z pewnej perspektywy nie ma znaczenia, bo odpowiednia dieta i mikstura oraz geniusz ciała ludzkiego pełnego miłości, potrafią poradzić sobie ze wszystkim.
Jeżeli jednak masz problem z oceną stanu zdrowia swojego dziecka, targają Tobą obawy (słuszne) o jego zdrowie i mimo drogowskazów nie potrafisz znaleźć w tym tego złotego środka, być może powinnaś rozważyć wsparcie zewnętrzne.
Ja potrafię dobrać dietę tak, by wzmocnić każde dziecko, ale nie jest to możliwe przy braku kontaktu fizycznego (dotyk, ocena języka i wielu innych cech, których na odległość nie sposób sprawdzić). Tak zawsze pozostaje niewiadoma i tutaj należy zdać się na Rodzica. Jednak, jeżeli Rodzic nie wie, czy boli brzuch (co można łatwo sprawdzić przez dotyk) czy płuca. Jeżeli po reakcjach alergicznych na niektóre produkty, nadmiernych gazach, niewłaściwym zapachu stolca, Rodzic nadal ma wątpliwości, czy dotyczy to układu pokarmowego, to powinien poszukać kogoś, kto rozwieje te wątpliwości.  
Naturalne, że mając kłopoty z narządami wybudzamy się nocą. Nocą narządy odpoczywają, a jak mają to zrobić jeżeli jest dyskomfort?
Częste wybudzanie się w nocy może oznaczać słabą jakość i ilość krwi i wiele innych, ale to zawsze zaczyna się w przewodzie pokarmowym.
Tak oto wróżymy z fusów. Dobremu obserwatorowi nie potrzeba badań, ale do tego potrzeba wiedzy i odpowiedzialności za każdy ruch i każdy kęs jedzenia.

 


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 11-11-2012, 10:39
Ja bym zastanowił się nad:

Cytat
rybą (2 razy w tygodniu). Rybę uwielbia.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 12-11-2012, 10:27
Czy jesteście w domu, czy nadal u Rodziców? Zmiana otoczenia, niektóre bodźce ze środowiska zewnętrznego mogą bardzo obciążać grasicę, przez co znacząco wpływać na stan naszego zdrowia psycho-fizycznego.

U Rodziców bywamy co dwa tygodnie na weekend (mieszkają daleko), ale mały bardzo lubi tam być.
Nie wydaje mnie się, żeby takie rzadkie wizyty źle na niego wpływały.

Odnośnie KB - pije od niedawna. A reszta - jakoś zwlekam, wiem że może niepotrzebnie. Ale raz, że niedawno miał infekcję i dosyć długo trwało to oczyszczanie, a dwa - odkąd zaczęliśmy rozszerzać mu dietę silnie reagował na wiele nowych składników, więc w pewnym momencie była to droga po omacku, bo w momencie kiedy wprowadzaliśmy coś nowego mogło się okazać, że to mu nie pasuje.
I jeszcze te nieprzespane noce... jakby jeszcze miała dojść do tego kolejna infekcja i oczyszczanie i dodatkowo nieprzespane noce w związku z tym to ja nie wiem jak bym funkcjonowała :(
A przecież wiem, że żeby było dobrze to musi się oczyszczać... Tylko po prostu czasem brak sił żeby dać sobie kopa.

Od jutra wprowadzam MO, postanowione.
A czy mały może pić KB z ostropestem skoro piszesz, że to problem spiętej wątroby?

Jednak, jeżeli Rodzic nie wie, czy boli brzuch (co można łatwo sprawdzić przez dotyk) czy płuca. Jeżeli po reakcjach alergicznych na niektóre produkty, nadmiernych gazach, niewłaściwym zapachu stolca, Rodzic nadal ma wątpliwości, czy dotyczy to układu pokarmowego, to powinien poszukać kogoś, kto rozwieje te wątpliwości. 

Nocne budzenie nie zawsze związane jest z puszczaniem gazów. Niektóre noce przebiegają tylko z płaczem i wierceniem się.
Ja w nocy, jak mały śpi z nami w łóżku i płacze (czy puszcza gazy czy nie) odruchowo kładę mu rękę na brzuchu i masuję, albo nie - jeśli widzę, że woli jak np tylko trzymam rękę na brzuchu. Czasem kładę rękę na klatce przytulając się do niego i też się uspokaja.

Ja potrafię dobrać dietę tak, by wzmocnić każde dziecko, ale nie jest to możliwe przy braku kontaktu fizycznego (dotyk, ocena języka i wielu innych cech, których na odległość nie sposób sprawdzić)

A skąd jesteś Kwiatuszku?

Ja bym zastanowił się nad:

Cytat
rybą (2 razy w tygodniu). Rybę uwielbia.

To znaczy?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 12-11-2012, 12:45
Cytat
To znaczy?
Lu6 - poczytaj tutaj: - http://portal.bioslone.pl/mieso_czerwone_mieso_biale_ryby


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 12-11-2012, 21:29
Cytat
A czy mały może pić KB z ostropestem skoro piszesz, że to problem spiętej wątroby?

Jednym jest oczyszczanie wątroby, drugim praca z emocjami. Jeżeli mamy kłopot z emocjami nasza wątroba zostaje dodatkowo obciążona i sprzyja to gromadzeniu się toksyn.

Jeżeli już macie kłopot z alergią, to przede wszystkim należy uszczelnić jelita. Co z DP i testem buraczkowym? Jak to u Was wygląda?


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Lu6 14-11-2012, 15:10
Odnośnie DP - pisałam w poście wyżej.
Testu nie robiłam, zaczęliśmy stosować MO.


Tytuł: Odp: Nieprzespane noce z rocznym dzieckiem
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 14-11-2012, 22:02
Może warto wprowadzić DP?