Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Noworodek, niemowlę - zdrowie, pielęgnacja => Wątek zaczęty przez: Macin61 17-01-2011, 08:11



Tytuł: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Macin61 17-01-2011, 08:11
Mam pytanie jak w temacie. Młody zjada mleczko mamy z jednej piersi, z drugiej i cały czas głodny. Zje, poleży troszkę i płacze bo chce jeść. W nocy nie daje nam spać. Znajomi mówią, żeby ściągnąć mleko i zagęśić jakimś specyfikiem. Nie wiem, nie znam się dlatego proszę o radę.
Nadmienię, że mleka matce nie brakuje bo po karmieniu sprawdzamy i jest. Zastanawiam się jeszcze nad sztucznym mlekiem ale nie wiem jakie będzie najlepsze.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Gosiek 17-01-2011, 11:47
A ja dawałabym pierś, kiedy tylko tego mały zażąda. I do 6 miesiąca nic innego. Tak zresztą robiłam. W pierwszym miesiącu zdarzały się dni, że dzieć więcej wisiał przy cycusiu niż bez. A kiedy rano wstawałam, to często wydawało mi się, że w ogóle nie spałam  :/ Mąż wtedy się "odseparował" - musiał bidula pracować na stojąco prawie  8 godzin.
Poczytaj jakie składy mają sztuczne mleka - sama "chemia". Dziecku należy się to, co najlepsze  :P


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Eso75 17-01-2011, 12:13
Nie dawajcie sztucznego mleka i nie dajcie się na nie na mamówić!!! Laktacja zawsze (na pewno w 99,99%) dostosuje się do potrzeb dziecka, po prostu czasami trzeba częściej karmić. Mówi doświadczona matka dwóch "czortów" :)


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Macin61 17-01-2011, 12:51
Też bym tak chciał lecz małżonka nie daje już rady. W dzień nie zaśnie za nic w świecie, a w nocy mały daje czadu. Nie spała normalnie w nocy od miesiąca. Ma już wszystkiego po dziurki w nosie. Poprosiła żebym dziś na noc coś kupił jakieś mleko. Pomóżcie wybrać najmiejsze zło.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-01-2011, 13:04
Najmniejsze zło to mleko gospodarskie, czyli od normalnej krowy, rozcieńczone wodą.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: darek 17-01-2011, 14:21
Tylko jak to mniejsze zło ma się do tych informacji ?
http://www.youtube.com/watch?v=4Trm7a4SEiw (http://www.youtube.com/watch?v=4Trm7a4SEiw)


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Zuza 17-01-2011, 14:38
Ważne jest także to, żeby dziecko wypijało mleko z jednej piersi do końca, na ile jest to możliwe, a dopiero potem z drugiej. Z tego co wiem, na początku z piersi idzie mleko rzadsze, takie do "napicia się", a to treściwsze (do najedzenia) jest dalej.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Dania 17-01-2011, 15:51
Moim zdaniem podawanie innego mleka to prosta droga do końca laktacji - znana zasada popyt-podaż. Najlepszym rozwiązaniem jest nauczyć się karmić przez sen oraz starać się drzemać w dzień. Zwłaszcza, że jeszcze przed rodzicami wiele nieprzespanych nocy.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Beza 17-01-2011, 18:08
U nas było dokładnie tak samo. Trafiliśmy na durną lekarkę, która przepisywała chemiczne wynalazki. Znalazłam fajne forum, na którym były opisywane podobne do mojego przypadki. Poszłam za radą doświadczonych mam. Odrzuciłam wszystkie sztuczne mieszanki. Karmiłam Jasia na żądanie, jadł tyle ile chciał i naprawdę kiedy chciał. Trafiłam również wtedy na tę stronę http://www.laktacja.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=351&Itemid=68 polecam. U nas ten koszmar trwał 4 miesiące. Chodziliśmy na rzęsach, ze zmęczenia i nerwów, ale opłaciło się.
Ważne aby pierś była zupełnie opróżniona. Nawet jeśli pomiędzy karmieniami nie upłynęło zbyt wiele czasu trzeba podać tę samą pierś, w przeciwnym razie produkcja w poszczególnej fazie spadnie. Wg powyższej strony fazy karmienia są dwie: "Mleko I fazy (Foremilk)
W pierwszych minutach ssania: jest wodniste, poziom tłuszczu jest niski (2%). Dziecko zaspokaja pragnienie. Mleko II fazy (Hindmilk) W późniejszych minutach ssania: poziom tłuszczu jest wysoki (5- 6%). Dziecko zaspokaja potrzeby żywieniowe. "
Ja zaś czytałam jeszcze o jednej, która nazwana była "podwieczorkiem".
W każdym razie nie można się poddawać, wszystko jest dla dobra dziecka i to wielkie poświęcenie zaprocentuje w przyszłości! A żona musi korzystać z każdej możliwej chwili aby przymknąć oko.
Życzę wytrwałości.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Fasolka 17-01-2011, 20:33
Widzisz jaką macie grupę wsparcia:). I ja się przyłączę. Karmię od trzech miesięcy. Córcia śpi z nami i to jest ogromne ułatwienie. Wprawdzie nie karmię przez sen, ale obie nie rozbudzamy się do końca podczas karmienia. Polecam takie rozwiązanie.
Poza tym będąc jeszcze w ciąży czytałam książkę "Warto karmić piersią" Magdaleny Nehring-Gugulskiej. Ogromnie motywuje do naturalnego karmienia. W końcu mleko mamy to najlepsze co dziecko może dostać na tym etapie rozwoju.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Macin61 18-01-2011, 07:28
Dziękuję ślicznie za Wasze odpowiedzi. Wieczorem wszedłem na forum i przeczytałem wszystkie posty żonie. Nic nie trzeba było dodawać. Sama zrozumiała, że warto się dla kruszynki poświęcać. Młody wieczorem zjadł z obu piersi, jak chwilę przysnął to poszliśmy ściągnąć mleczko do butelki. Zjadł je w oka mgnieniu. Rano dowiedziałem się od małożonki, że było znacznie lepiej. Cieszę się i jeszcze raz dziękuję. :)


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 18-01-2011, 09:23
Jeśli to jest Wasze pierwsze dziecko to trzeba zrozumieć żonę, co ona przeżywa - ogromny stres i zmęczenie a może nawet tzw. depresję poporodową. Kiedy się to wie to łatwiej zrozumieć młodą matkę i otoczyć ją szczególną troską i pomocą, okazać zrozumienie dla tego co może teraz przeżywać. :)


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: maślak 30-01-2011, 21:12
Polecam wizytę w poradni laktacyjnej. Poniżej podaję link do strony gdzie jest wiele informacji o karmieniu piersią oraz wykaz położnych - konsultantek laktacyjnych w całej Polsce. Niestety wizyty są odpłatne, ale w 90% pomagają niedoświadczonym i doświadczonym rodzicom. Jak pisano wyżej każda matka jest w stanie wykarmić swoje dziecko. Jeśli dziecko zasypia przy piersi należy je budzić różnymi sposobami (to pokaże konsultanta laktacyjna). Czasami może być problem "medyczny" i potrzeba wizyty u pediatry. Przede wszystkim jednak wszystko w głowie karmiącej matki - relaks pozwala równowagę prolaktyny i oksytocyny, które są odpowiedzialne za produkcję mleka. Powodzenia życzę i jak najszybciej udajcie się do poradni. (można też zamówić wizytę domową). Żadnych mieszanek sztucznych i dokarmiania butelką bo to zaburzy odruch ssania.

http://www.laktacja.pl


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 09-02-2011, 00:08
Żałuję, że dopiero dziś znalazłam ten post bo z całego serca wam kibicuję. Do 6 miesięcy całkowicie wystarczy mleko mamy, która w końcu gdy emocje opadną da radę się wyspać. Na początku właśnie wspólnie z maleństwem, przysypiając w trakcie karmienia. Ja jakieś pierwsze dwa miesiące żyłam jak na jawie. Szczęśliwie, oprócz opieki nad maleństwem nie miałam innych obowiązków dzięki mojemu mężowi i teściowej. Tylko jadłam, karmiłam i spałam - oczywiście w fotograficznym skrócie - i chyba właśnie w tej kolejności :). Wytrwałości! To zaprocentuje i oszczędzi Wam wielu nieprzespanych nocy w przyszłości.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 11-02-2011, 04:27
I ja przyłączę się do grupy wsparcia - jeśli jeszcze jest potrzebna. Urodziłam 5 dzieci i mam niemałe doświadczenie... Moje dzieci zachowywały się bardzo podobnie. Przy piersi przysypiały, a odłożone natychmiast budziło się i w kółko Macieju. Jednak dopiero teraz (człowiek uczy się do końca życia, jak widać) uczę się karmić dziecko co 3 godziny (od momentu przystawienia dziecka do piersi) - ssie ok. 45 min. łącznie z przewinięciem i odkładam go. Potem idę i odciągam pokarm laktatorem wg schematu (na zmianę): 7 min. lewa pierś, 7 min. prawa pierś, 5 min., 3 min. Łącznie wychodzi tego 30 min. Jeżeli w tym czasie młody człowiek budzi się, dostaje ostatnią pierś, którą ssał.
Niech żona dużo pije przynajmniej 3 litry wody (najlepiej ciepłej, przegotowanej, bo ciepło rozszerza naczynka), niech je gorące zupy. Ograniczcie w miarę możliwości stres, wypożycz jakąś komedię do oglądania. Karmić można na siedząco, oglądając.
Wiele razy słyszałam zdanie, że karmi się głową i coś musi w tym być, bo własne nastawienie jest najważniejsze.
Również polecam książkę "Warto karmić piersią", mi ona bardzo dużo pomogła.
Można też korzystać z innych portali wspierających karmienie naturalne np. na e-gazecie (moderuje je profesjonalna doradczyni laktacyjna), http://mlekomamy.pl/index.php?page=alias-5
Piersi w górę!



Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: mariolka 20-02-2011, 21:27
Za kilka tygodni zostanę mamą adopcyjną 2,5 miesięcznej dziewczynki, piersią karmić nie będę :), nie wiem jeszcze jakie mleko teraz dostaje mała i zastanawiam się jak to ugryźć. Czy zostać przy tym modyfikowanym, czy też poszukać normalnej krowy i rozcieńczać? Mój pierwszy synek pił Bebiko i teraz nam wychodzi cała chemia.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 23-02-2011, 23:15
Mariolko, pamiętam z rozmowy z doradcą laktacyjnym, że jest ponoć jakiś laktator, który jest w stanie wywołać laktację u kobiety, która nie była w ciąży. Niestety tematu nie zagłębiałam. Mam nadzieję, że nie wiąże się to z podawaniem hormonów. Doradca opowiedział to jako ciekawostkę dla tych kobiet, które sceptycznie podchodziły do karmienia piersią i możliwości zaspokojenia głodu dziecka.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Lilijka 24-02-2011, 13:39
Mariolko, pamiętam z rozmowy z doradcą laktacyjnym, że jest ponoć jakiś laktator, który jest w stanie wywołać laktację u kobiety, która nie była w ciąży. Niestety tematu nie zagłębiałam. Mam nadzieję, że nie wiąże się to z podawaniem hormonów.
Proszę z daleka od takich pomysłów. OCZYWIŚCIE, że wiąże się to z podawaniem hormonów. Wystarczy, że wzrośnie poziom hormonu zwanego prolaktyną i laktacja jest możliwa. Chcieć karmić dziecko swoją piersią, bez uprzedniej ciąży - toć to woła o pomstę do nieba. Mariolka na pewno nie to miała na myśli, pytając o właściwy pokarm dla malutkiej :).


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Mmagmma 24-02-2011, 15:20
Mariolko, pamiętam z rozmowy z doradcą laktacyjnym, że jest ponoć jakiś laktator, który jest w stanie wywołać laktację u kobiety, która nie była w ciąży. Niestety tematu nie zagłębiałam. Mam nadzieję, że nie wiąże się to z podawaniem hormonów.
Proszę z daleka od takich pomysłów. OCZYWIŚCIE, że wiąże się to z podawaniem hormonów. Wystarczy, że wzrośnie poziom hormonu zwanego prolaktyną i laktacja jest możliwa. Chcieć karmić dziecko swoją piersią, bez uprzedniej ciąży - toć to woła o pomstę do nieba. Mariolka na pewno nie to miała na myśli, pytając o właściwy pokarm dla malutkiej :).
Okazuje się, że jednak jesteś w błędzie. Hormony konieczne do wywołania laktacji to prolaktyna i oksytocyna które można wywołać również WYŁĄCZNIE stymulacją mechaniczną sutków. Nazywa się to laktacja indukowana.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Dania 24-02-2011, 15:32
Zgadzam się z Mmagmmą.
Osobiście znam adoptowaną dziewczynkę, karmioną piersią przez nową mamę. Adopcyjna matka nie brała żadnych hormonów, za to każdego dnia podczas oglądania telewizji, oczekując na pojawienie się w domu maleństwa, przez kilka miesięcy "ciężko pracowała" ściągaczką do pokarmu. Dziś dziewczynka ma 4 lata, doskonale się chowa i ma świetną więź z nowymi rodzicami.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Lilijka 24-02-2011, 17:17
Mmagmma, Dania - przyznaję Wam rację :). Najczęściej tzw. doradca laktacyjny (najlepiej certyfikowany: http://www.mamopedia.pl/0-3-mies/jedzenie/doradca-laktacyjny) zaleca albo stymulację piersi hormonalną albo mechaniczną, którą podobno można wywołać przez odpowiedni masaż piersi oraz ssanie: http://piersi.freewebpage.org/laktacja.html.
W sieci aż roi się od przykładów, co dziewczyny wyprawiają, najczęściej po to, by mieć większe piersi.
Jakoś niespecjalnie byłabym za którąkolwiek z metod. Czy nie wydaje się Wam to zbytnią ingerencją? Mnie to całe mechaniczne ssanie przypomina: http://www.pompka-do-penisa.eu/.  :D



Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: Dania 24-02-2011, 17:36
Myślę, że pompowanie się dla powiększenia piersi (czy czegoś innego), to rzeczywiście kretyństwo, ale robienie tego dla nakarmienia i nawiązania kontaktu z dzieckiem, któremu nasza bliskość jest do życia i zdrowia bardzo potrzebna, to jednak inna sprawa.

Sama użyłam tej ściągaczki tylko raz w życiu, gdy musiałam zostawić mojego synka na 8 godzin i czułam się jak dojna krowa. Zaraz po powrocie obudziłam malucha i zmusiłam go do uratowania matki od nagłej eksplozji.


Tytuł: Odp: Co do jedzenia dla miesięcznego dziecka.
Wiadomość wysłana przez: mariolka 03-03-2011, 20:51
Znów po dłuższym milczeniu, ale mała nie jest jeszcze z nami,  jeździmy do niej trzy razy w tygodniu, we wtorek karmiłam małą - pije bebiko. Co do karmienia piersią zastanawiałam się nad tym przygotowując się do pierwszej adopcji, ale gdy Szymonek do nas trafił miał 16 miesięcy, więc nic dodać nic ująć. Muszę zgłębić ten wątek a może jest jakaś mama adopcyjna z tym doświadczeniem?