Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Wziąłem zdrowie w swoje ręce => Wątek zaczęty przez: Muzyk 05-04-2011, 22:44



Tytuł: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 05-04-2011, 22:44
Piszę w imieniu mojej żony. Niestety na tę chwilę jej wzrok jest w opłakanym stanie i nie może ona zbyt dużo czasu spędzać przed monitorem. Od początku. Na forum jesteśmy od 2 lat. Żona rozpoczęła picie MO będąc w trzecim miesiącu ciąży. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że picia MO w okresie ciąży lepiej nie zaczynać :(. Jeden z moderatorów ener - med, teraz na Biosłone jest moderatorem, podpowiedział, że nie zaszkodzi, a pomoże. Niestety był to błąd, ale nie ma co tego rozpamiętywać. Po około 5 miesiącach picia MO u żony zaczęły się pojawiać pryszcze na twarzy. Pomyśleliśmy, że to nic groźnego, że to objaw oczyszczania i tak to zostawiliśmy. Niestety pryszcze rozwinęły się. Pojawiły się krosty, czerwone plamy, wycieki ropne, podskórniaki, itd. Po porodzie cała twarz była opanowana. W trakcie karmienia żona zrobiła przerwę od MO. Żadnych zmian na twarzy. Po roku nadal żona ma całą twarz w plamach, pryszczach, itd. Próbowałem samodzielnie znaleźć odpowiedź. Kilka myśli mi przyszło do głowy. Niedobory po ciąży - organizm nie ma siły przez układ wydalniczy wydalać toksyn, więc robi to przez skórę twarzy, albo zaburzenia hormonalne. Od pól roku u żony znacznie pogorszył się wzrok. Najpierw to było mocne zaczerwienienie gałki ocznej - liczne żyłki, uczucie piasku w oczach i pogłębianie się wady wzroku. Potem pojawił się na prawym oku pryszczyk tuż pod tęczówką. Wtedy żona zaczęła moczyć oko w urynie - bez rezultatu. Pryszczyk zniknął, ale oko to widzi przez mgłę. Kilka dni temu pryszczyk pojawił się na lewym oku. Oczy cały czas są zaczerwienione. Żona boi się, że to samo - mgła pojawi się w lewym oku. Kilka minut przed komputerem a oczy łzawią i ostrość pogarsza się. Na tą chwilę czuję się bezsilny, nie wiem jak jej pomóc. Żona z tego co pamięta, pierwszy raz miała problem z cerą około 6 lat temu. Następnie 4 lata temu. Poszła wtedy z tym do lekarza; dostała jakiś antybiotyk czy coś takiego i problem się utaił do teraz. U żony brata w podobnym okresie około 26 roku życia z twarzą stało się to samo i jest tak już od 5 lat. Możliwe, że jest to jakaś bardzo dawna sprawa - może czasy dzieciństwa? Teściowa na tę chwilę poddaje się niestety chemioterapii, więc możliwe, że jako matka przekazała toksyny swoim dzieciom :/. Od około 8 lat zaczęliśmy bardzo dbać o jakość jedzenia, wartościowość, unikać niepotrzebnego przetwarzania. Od 2 lat ukierunkowaliśmy się na DP. Żona pija KB od 2 lat. Po przestaniu karmienia piersią - od grudnia (dziecko miało wtedy 11 miesięcy) - żona włączyła do koktajlu ostropest. Również powróciła do ssania oleju. Wcześniej ssała w czasie ciąży. Gluten wyłączyła z diety ok. 2 lata temu. Jada dużo jaj, mięsa, tłuszczu, warzyw. Zakładam, że dieta jest bogata i wartościowa. Może jest problem z przyswajaniem niektórych składników? Kilkakrotnie zrobiła kąpiel w soli bromowej. Niestety soli z siarczanem wapnia nie udało nam się zdobyć. Co drugi dzień średnio przyjmuje jedną tabletkę Slow-Magu. Twarz próbowała przemywać rumiankiem, mydłem z nanosrebrem, aloesem, sokiem z cytryny, citroseptem, świeżą i dwudniową uryną. Teraz myje tylko szarym mydłem. Stosowała maść Lacky'ego - propolisową, okłady z kapusty. Bez rezultatu. Od 3 tygodni żona rozpoczęła oczyszczanie metodą NIA. Jak na razie żadnej poprawy na twarzy i oczach. Po urodzeniu żona jeszcze nie miała miesiączki. Przed zajściem w ciążę był okres około 3 lat, kiedy to żona nie miała miesiączki. Po kilkumiesięcznej terapii hormonalnej miesiączka powróciła i unormowała się, wtedy zdecydowaliśmy się na dziecko. W trakcie ciąży pojawiła się drożdżyca pochwy i trafiliśmy na forum. Żona była na wizycie u okulisty. Konował powiedział, że może to związane z twarzą i dlaczego pani jeszcze nie była u dermatologa. Sam się chociaż przyznał, że nie wie co to jest, ale na wyjście zapisał z 5 jakichś specyfików na oczy. Powiedział, że może pomoże i proszę przyjść za kilka tyg. Nic nie wykupiliśmy. Na tę chwilę jesteśmy w kropce. Możliwe, że organizm ma złoża toksyn, które rozpoczął wydalać przez skórę twarzy i od kilku miesięcy przez oczy. Czyli albo musimy z spowolnić wydalanie, albo zatrzymać, albo znaleźć inna drogę oczyszczania. Chciałem już nawet spróbować MO na propolisie, ale razem z Lackim ten wątek zniknął. Zdaję sobie sprawę, że zdrowienie jest długim procesem i trzeba być cierpliwym. Szkoda mi żony, jej samopoczucia związanego z wyglądem i znacznym pogorszeniem wzroku. Boję się, że wzrok już nie wróci do stanu przed oczyszczaniem :crybaby:. Żona z tego co sobie przypomina, w ostatnich latach bardzo mało chorowała, a jeśli już jakaś infekcja trafiła się raz do roku, to ciągnęła się 2, 3 tygodnie. Na tę chwilę pomysły i moja wiedza się skończyły. Proszę o pomoc. Jeśli coś muszę dopisać, wyjaśnić, proszę pytać.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-04-2011, 23:33
Ekstremalne przypadki wymagają działań ekstremalnych. Tutaj zdałoby się zastosować ekstremalną dietę, opartą na jednym gatunku mięsa (najlepiej króliczego, ale może być także wieprzowe bądź cielęcina, ewentualnie wołowe), zrównoważonego surówką z białej kapusty (surowej lub kiszonej) oraz jajkach. Do picia tylko woda, jako przyprawa tylko sól - nic ponadto.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie.
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 06-04-2011, 07:32
Dziękuję Mistrzu za odpowiedź. Czy w okresie diety zrezygnować z KB, MO, ssania oleju? Czy po wyborze np. wieprzowiny tylko ten rodzaj mięsa jeść i nie zmieniać w trakcie na inny? Strączki, kasze, warzywa, orzechy, owoce, olej lniany całkowicie wykluczyć? Jaja, mam nadzieję, bez ograniczeń można spożywać. Teraz żona jada ok. 3 sztuk dziennie. Tłuszcz tylko ten, co jest w jajach i mięsie? Królik jest najchudszy, więc może ma tu znaczenie ilość tłuszczu w mięsie? Może toksyny gromadzone w tłuszczu zwierzęcym też mają wpływ na zdrowie żony? I ostanie pytanie: jak długo stosować? Aż wystąpi poprawa?


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-04-2011, 10:34
Tak. Wszystko to wyeliminować na pewien czas, aż nastąpi zauważalna poprawa. Do smażenia można użyć smalcu.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie.
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 06-04-2011, 11:18
...u żony zaczęły się pojawiać pryszcze na twarzy. Pomyśleliśmy, że to nic groźnego, że to objaw oczyszczania i tak to zostawiliśmy. Niestety pryszcze rozwinęły się. Pojawiły się krosty, czerwone plamy, wycieki ropne, podskórniaki, itd... Po roku nadal żona ma całą twarz w plamach, pryszczach, itd...  U żony brata w podobnym okresie około 26 roku życia z twarzą stało się to samo i jest tak już od 5 lat.

Czy to może mieć związek?


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie.
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 06-04-2011, 11:35
Nie mam pojęcia. Zadziwiające jest to, że w wieku około 26 lat u dwojga rodzeństwa pojawił się ten problem. Zapomniałem dodać, że żona jest po 6 tygodniach picia mieszanki oczyszczającej drogi moczowe. Teraz ma przerwę miesięczną. Żona rozpocznie dietę od poniedziałku. Nie chce ryzykować złego samopoczucia w niedzielę, gdyż wtedy ma ważny koncert. Dieta, jak rozumiem, będzie bezwęglowodanowa i pierwsze dni mogą być nieprzyjemne.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 13-04-2011, 11:08
Żona już 3 dzień na ubogiej diecie. Żona zdecydowała się na wieprzowinę. Śniadanie 3 jaja smażone na smalcu i kiszona kapusta, obiad gotowana kapusta z mięsem, kolacja 3 jaja i surowa kapusta w rękę. Wczoraj żona miała kryzys - ciężka głowa, bezsilność, mdłości. Po kilku godzinach przeszło. Założyliśmy że do świąt - 2 tygodnie żona tak wytrzyma. Potem zobaczymy. Mistrzu te 3 składniki wystarczą? Na dłuższą metę chyba może ta dieta do niedoborów doprowadzić? Pozwolę sobie zapytać co chcemy osiągnąć - tzn jak dane składniki mogą pomoc? Kapusta użyta zewnętrznie ma właściwości wyciągania ropy a w jako pokarm stanowi źródło błonnika i działa alkalizując. Dieta bez węglowodanowa powoduje regulacje pracy trzustki i sferę hormonalną. Jest coś jeszcze?


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Zuza 13-04-2011, 11:24
Myślę, że nie chodzi o to, w czym kapusta może pomóc a raczej o to, żeby wyeliminować pokarmy, które mogą szkodzić. Potem stopniowo wprowadzać np. po jednym produkcie i obserwować, czy nie powoduje niechcianych reakcji.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 14-04-2011, 14:58
Dzisiaj żona strasznie narzeka na pogorszenie stanu wzroku. Samopoczucie ok, tylko ten wzrok. Tak sobie przypominamy, że kilka razy po zjedzeniu mrożonych tzw. czarnych jagód wzrok się chwilowo poprawiał. Może jakieś niedobory się ujawniają? :/


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Agata 14-04-2011, 15:35
A może regularne ssanie oleju pomogłoby choć trochę? Ktoś kiedyś pisał, że pomogło to w oczyszczeniu zatok i poprawieniu wzroku. 


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Kalina 14-04-2011, 17:55
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16098.0

Lacky podaje sposoby na ochronę oczu, może będą przydatne.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 17-04-2011, 14:50
Od dwóch dni zona na noc stosuje świetlik lekarski. Co do poprawy skóry twarzy i jakości widzenia żadnych zmian. :(
Mistrzu w planach mamy jeszcze jeden tydzień takiej diety. Co dalej jeśli nic się nie zamieni? Dalej kontynuować? Dziś w nocy żona miała coś w rodzaju tzw. kręcenia w nogach i rekach. Czuła jakby coś ją zjadało. Samopoczucie ogólnie ok, choć jajka zjadane w ilości 7 sztuk dziennie i wieprzowina już się przejadły. Waga spadła ok 2 kilo, w ranie od NIA, żadnych zmian - trochę ropy i brudnej limfy wycieka.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: MarekS 20-04-2011, 03:07


Tak. Wszystko to wyeliminować na pewien czas, aż nastąpi zauważalna poprawa.

O jakieś tam niedobory się nie martw. Myślę, że błędem jest ustalanie z góry czasu trwania diety. To dieta nie na czas, a na spodziewane rezultaty.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-04-2011, 03:28
Co dalej jeśli nic się nie zamieni?
Wówczas należy bardziej zradykalizować dietę, nie przejmując się spadkiem wagi. To akurat najmniej istotne. Jeśli przejadły się jajka, to zwiększyć ilość mięsa.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Margo19 22-04-2011, 08:58
Po diecie proponowanej przez Mistrza i uzyskaniu poprawy warto wprowadzić pokarmy bogate w barwniki poprawiające widzenie, szczególnie warzywa kapustne. Jednak w surowych warzywach są one mało dostępne dla nas, dlatego trzeba poddać je obróbce termicznej, żeby rozluźnić wiązania chemiczne dla lepszego przyswajania.
Oprócz warzyw jeden ze skuteczniejszych barwników zawarty jest w łososiu i krylach.
Proszę zapytać też Mistrza czy można po pewnym czasie wprowadzić szafran jako dodatek do potraw lub napar. Okazuje sie,że ta przyprawa zawiera związki, które mogą odwrócić niekorzystne zmiany zachodzące w obrębie oka, m.in w plamce żółtej, która odpowiada za ostrość widzenia.
Jeśli chodzi o problemy skórne, to proszę rozważyć wdrożenie po skończonej diecie naparu z uczepu trójlistkowego. Jego napar działa moczopędnie, napotnie, pomaga w usuwaniu toksyn innymi drogami niż przez skórę, wobec czego wygląd skóry poprawia się (po ok. 3 miesiącach stosowania).Z doświadczeń wielu osób wynika, że uczep potrafi działać korzystnie na wiele skórnych zmian. Być może warto spróbować pić taki napar w przerwach między spożywaniem mieszanki na drogi moczowe? Czy Mistrz ma doświadczenie z zastosowaniem tej rośliny?


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 22-04-2011, 09:19
Dziękuje za podpowiedzi. U żony bez zmian. Od trzech dni żona nie miała "kupy". Wydaje nam się, że kapusty duzo jada, ale może jednak za mało. Dziś zapytała mnie: czy może lewatywę zrobić? Od poniedziałku powinna zacząć pic 2 turę mieszanki oczyszczającej drogi moczowe. Domyślam się, że powinna się wstrzymać. Co do wzroku są dni kiedy żona patrząc prawym okiem w dal nie ma żadnej wady, a czasem wada pojawia się. Lewe oko w dal cały czas około -1. Patrząc z bliska oboje oczu widzi przez mgłę. Zawsze wieczorem żona ma uczucie piasku w oczach. Nie wiem czy to ważne, ale żona zauważyła, że od około 2 miesięcy wyprostowały się jej włosy. :blink:. Zauważyła, że u jej brata i u niej skora twarzy jakoś się bardziej zaczerwieniła w ostatnich kilku dniach. Aż sprawdzę, czy przypadkiem nie ma teraz pełni.
Co do określenia terminu - czasu trwania diety, chcieliśmy sobie pomoc. Dzięki temu mamy w psychice pewien punk do którego dążymy, jak go osiągniemy przesuwamy - ustalamy następny. Jak bym powiedział, że to potrwa nie wiadomo jak długo - zabrzmiało by to zbyt zniechęcając.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 23-04-2011, 20:41
Dziś u żony 5 dzień jak nie miała "kupy". Dziś zrobi lewatywę. Czoło bardziej w wypryskach. Wzrok bez zmian. Kończy się 2 tydzień  diety. Żona zauważyła gryząc kapustę, że ma wrażliwe zęby.  :( Nie wiem co myśleć. Czekamy dalej.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 26-04-2011, 15:49
Stan żony - skóra twarzy i wzrok bez zmian. Żona traci humor, radość życia, staje się apatyczna. Coraz częściej ma chwile słabości - zawroty, ból, ociężałość głowy. Zastanawiam się, czy już nie pora przerwać dietę. Myślę, że jest tu cienka granica między szkodzeniem, a leczeniem i obawiam się, aby jej nie przekroczyć na niekorzyść stanu zdrowia.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-04-2011, 16:01
Stosowana dieta zawiera w zasadzie wszystkie niezbędne organizmowi substancje odżywcze, toteż opisywane objawy należy przypisać toksemii. Wielu to przechodziło.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 26-04-2011, 18:55
Cytat
Wielu to przechodziło.
W tym ja. Podczas takich kryzysów, mówiłam sobie, że robię wszystko, aby pomóc mojemu organizmowi na ścieżce do zdrowia. Czasem ratowałam się szklanką wody (jak było mi słabo), czasem spałam, ile się dało.
Zrób  żonie kogel - mogel z odrobiną cukru - może jej się humor polepszy.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Muzyk 01-05-2011, 22:38
Brak poprawy. Trzy tygodnie diety. Nic się nie dzieje. Żona od 6 dni nie miała "kupy". Wcześniej pomógł wlew wodny. Zakładając ze ma nadżerki w jelitach toksyny z kału dostają się ponownie do krwiobiegu? Żona zjada pól główki kapusty na dzień, wiec błonnika powinno być wystarczająco, a i tak chyba za mało. Nie wiem co jej jeszcze powiedzieć. Boimy się, że jak przerwiemy zostaniemy całkowicie sami. Dajemy sobie jeszcze tydzień. Potem  :crybaby:  nie wiem. Głodówki, lewatywy z kawy, urynoterapia wewnętrzna? Jedyna zmiana, że na twarzy jest więcej bolących podskórniaków, których nie da się "wycisnąć".


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Earthwindsun 02-05-2011, 00:09
Pomysł głodówek, lewatyw z kawy, urynoterapia? To nic nie da. Głodówka wycieńcza, lewatywa może być stosowana tylko w wyjątkowej sytuacji, kiedy chcemy sprowokować wypróżnienie a urynoterapia? Jak to rozumiesz? Picie moczu? Rozumiem, że to tylko takie wolne myśli. Szukasz wyjścia z sytuacji w jakiej się znaleźliście. Byłem w takiej sytuacji dokładnie rok. Na rocznicę chciałem napisać jak cudownie się czuję i ile się zmieniło na lepsze. A tu zamiast cudownych zmian na lepsze: niemoc, słabość i fatalne samopoczucie, ból głowy. Dokładnie miałem tak rok. Tak jak wy. Czasami aplikowałem sobie lewatywę, ale to tylko zamiennik stosowany wyjątkowo i tylko wtedy, kiedy znasz dokładnie skutki takiego zastosowania. Czyli wiesz i rozumiesz, po co to robisz. To co napisałem w podsumowaniu roku stosowania metod Biosłone, napisałem długo po rocznicy. Wtedy, kiedy poczułem się na siłach. Wniosek, którym chcę się z wami podzielić jest taki, że procesów zdrowienia nie da się przyśpieszyć. Trzeba robić swoje czyli pić KB, MO i DP i nie da się przeskoczyć odchorowywania, oczyszczania i ciągłego czytania portalu zdrowia, czy też forum Biosłone. Bądźcie dobrych myśli mimo procesów oczyszczania, czyli zdrowienia.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Earthwindsun 02-05-2011, 12:14
Reakcje oczyszczania:
http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/reakcje-zwane-oczyszczaniem


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Macieq76 02-03-2013, 23:38
I jak tam samopoczucie żony? Moja żona też ma poważne problemy ze skórą na które nic nie pomaga, dlatego ciekaw jestem czy udało się Wam uporać z problemem.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Earthwindsun 03-03-2013, 12:09
I jak tam samopoczucie żony? Moja żona też ma poważne problemy ze skórą na które nic nie pomaga, dlatego ciekaw jestem czy udało się Wam uporać z problemem.
Jestem 5 lat w związku z partnerką chorą na AZS (Liwia). Każdej nocy rozdrapywała się do krwi. Każda noc to cierpienie zarówno dla niej jak i dla mnie. Trzy lata Biosłone dało jej zmianę w postaci większej równowagi psychicznej(więcej w postach Liwii), ale jeżeli chodzi o samo zdrowie (AZS) to niewiele się zmieniło. Nadal miała zapaści i alergie. Musiała przyjmować sterydy. W grudniu 2012 trafiliśmy na posty Kriskrossa i Brajana30 o NIA. Zastosowaliśmy obydwoje tą metodę. Stał się nieoczekiwany cud. Od pierwszego dnia nie musi (aż do dziś) stosować sterydów. Nie ma zapaści. Śpi w nocy jak dziecko. Skórę ma jak niemowlę. I zaczęła się pocić (wcześniej nie pociła się). Jedynie na szyi i na twarzy pojawia się jej czasami pokrzywka, ale ona mówi mi, że to szczegół. To się nazywa zdrowienie.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: scorupion 03-03-2013, 12:41
To jest jakieś rozwiązanie dla osób, którym mikstura nie pomaga.
I potwierdzenie teorii toksyn jakby ktoś nie wierzył.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: brajan30 03-03-2013, 12:46
Dokładnie, Earthwindsun i Liwia bardzo mądrze piszą, można się sporo od nich nauczyć i wyciągnąć właściwe wnioski.


Tytuł: Odp: Proszę o pomoc mojej żonie
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 04-03-2013, 08:57
Muzyk, jak tam zdrowie u Twojej żony? Trochę już czasu upłynęło od ostatniej wiadomości.