Tytuł: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2011, 20:37 Na portalu ukazał się ważny artykuł: http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/candida-albicans
Tytuł: Odp: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: JohnnyW 07-06-2011, 10:56 Czy są sytuacje, w których taka ingerencja byłaby uzasadniona? Candidoza jest jednym z objawów źle funkcjonującego organizmu, więc po co walczyć z objawami? A to właśnie robią zappery.Co gorsza, usuwając w taki sposób Candide, nie usuwając jej przyczyn, a zwalnia się miejsce na niebezpieczniejsze organizmy, więc walka z nim to kopanie pod sobą dołków. Lepiej skorygować swoją diete, tak, żeby grzyb nie miał co żreć (DP) i zadbać o zdrowie (ZZO, MO, KB), a wtedy sam zdechnie (nie całkowicie oczywiście). Tytuł: Odp: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-06-2011, 11:43 Cytat Lepiej skorygować swoją diete, tak, żeby grzyb nie miał co żreć (DP) Dotyczy to drożdżaka. Tytuł: Odp: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: Sobol 07-06-2011, 11:45 Ciekaw jestem, ile razy można powtarzać to samo. Nieodparcie na myśl przychodzi mi Syzyf. ;)
Tytuł: Odp: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 11-06-2011, 20:39 Coś mi się widzi, że owa osoba, mogła wcześniej zaatakować candidę, że potem doszło do walki z rakiem. W tym przypadku candida była jakby sprzątaczką, a nie jakimś wielkim złem. Ona mówiła o stanie zaniedbania organizmu. Zaś na totalne zaniedbanie organizmu wskazywał rak.
Medycyna wyciąga podobnie błędne wnioski, że oto tam, gdzie pojawiają się sprzątaczki, to tam jest brudno i jest bałagan. Czyli że sprzątaczki są winne bałaganu, więc trzeba pozbyć się sprzątaczek. Zachodzi jakiś związek przyczynowo-skutkowy, tylko nie w tę stronę. Tytuł: Odp: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: Laokoon 12-06-2011, 18:17 Nie jest tak, candida wdała się po serii antybiotyków podanych w trakcie i po wyjściu ze szpitala, gdzie przeprowadzono operację nowotworu. Ponieważ organizm był wyczerpany zarówno operacją, jak i antybiotykoterapią- zastanawiałam się, czy ma sens "pomóc" organizmowi w walce z candidą. Ale to jest oczywiście szczególny przypadek. Ostatecznie organizm pomógł sobie sam, ale trwało to długo i wiązało się z zagrożeniem życia. Ale tak jest praktycznie zawsze w przypadkach "leczenia" nowotworów. Prócz kandydozy z mojej wiedzy dochodzi jeszcze żółtaczka. Co tu się dziwić, skoro normalnie zanim dojdzie do nowotworu organizm jest już wypompowany to po chemii może być tylko gorzej. No i walka z kandydozą jest mocno bez sensu, wprawdzie w pewnych okolicznościach może ona nawet pomóc w odzyskaniu sił, ale to kolejna rosyjska ruletka. Kule mogą być pomocne tylko wtedy kiedy pozwalają dojść do siebie, ale mogą też skutecznie zabijać. Tytuł: Odp: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: Bolek 21-02-2013, 06:24 Słyszałem, że Candida to beztenowiec więc ginie od tlenu i ozonu ale i w zdrowym ciele nie ma szans na rozpowszechnianie się a takie warunki do rozwoju Candidy stwarzają powszechne antybiotyki.
Tytuł: Odp: Candida albicans Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-02-2013, 08:41 Jakie to są "powszechne antybiotyki"? Czy to tak trudno sklecić jedno zdanie, żeby było zrozumiałe?
|