Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Analizy prozdrowotnych procesów chorobowych => Wątek zaczęty przez: Kasia4 11-07-2011, 16:36



Tytuł: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 11-07-2011, 16:36
W dzieciństwie często chorowałam (zapalenia oskrzeli, astma). Później długo miałam spokój, a teraz wszystko naraz. W zeszłym roku po infekcji doszło do uszkodzenia błędnika z lekkim drętwieniem części twarzy. Po kolejnej infekcji w październiku 2010 zachorowałam na astmę. Okazało się, że przyczynę stanowi chlamydia pneumoniae. Leczona byłam czterema antybiotykami (bezskutecznie). Wcześniej (jakieś 10 lat temu) zachorowałam na chorobę Gravesa-Basedowa. Trzykrotnie przeszłam zapalenie tarczycy. Mówią, że to z autoagresji.
Od połowy stycznia piję MO, KB i stosuję ZZO (z naciskiem na odżywianie niskowęglowodanowe z uwagi na skaczący cukier). Z końcem maja mój cukier wrócił do normy, a przy okazji też cholesterol. Wróciła mi też chęć do życia. Niestety pojawił się pewien problem. Moja skóra na rękach (od dłoni po ramiona), na nogach (od stóp do końca ;)) i na twarzy piecze niemiłosiernie. To uczucie jakbym była spalona słońcem i nie mogła nosić ubrania, a czasem jakby to były tysiące igieł. Zastanawiam się, czy jest to związane z układem krążenia, czy może nastąpił niedobór czegoś, a może to chlamydia atakuje mój układ nerwowy ;))?? A może ktoś miał podobne objawy? Jestem w trakcie odstawiania leków. Od stycznia stosuję kąpiele w oleju. Od tygodnia spożywam drożdże. Może ktoś ma jakiś pomysł na pozbycie się tej przykrej dolegliwości?



Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 11-07-2011, 17:44
Pewnie że mam sposób. Sok z żyworódki pierzastej na glicerynie zlikwiduje świąd a nie zatrzyma procesu oczyszczania. Kupisz tutaj www.sklep.kuzdrowiu.pl


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 11-07-2011, 19:36
Dziękuję. Żyworódka jest świetna, ale skóra moja jest czysta i nie swędzi tylko piecze jak poparzona.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 11-07-2011, 19:40
Mam pytanie do Mistrza. Czy na tym etapie mogę rozpocząć oczyszczanie dróg oddechowych? Czuję, że coś mi zalega, ale jeszcze nie skończyłam odstawiać leki na astmę. Nagłe odstawienie powoduje koszmarne duszności, dlatego robię to etapami.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 11-07-2011, 19:41
To może pomoże ocet jabłkowy.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 20-07-2011, 19:46
Obszar tej piekącej skóry znacznie się powiększył. Całe nogi, ręce, pachwiny, twarz, tył głowy i klatka piersiowa. Na skórze nie ma zmian. Teraz piecze i kłuje, a miejscami mam obniżone czucie. Od jutra odstawię MO (szkoda, ale cóż). Objawy przypominają neuropatie obwodową. Czytałam, że może być ona spowodowana toksynami. Bardzo proszę o wsparcie. Czy powinnam podjąć jakieś kroki?


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Monique 20-07-2011, 20:41
Też mam aktualnie takie objawy - uczucie niesamowitego gorąca na rękach, udach, brzuchu, twarzy. Skóra nie jest gorąca - chodzi o odczucie.
Ja radzę sobie tak - schładzam w zamrażalniku alocit i smaruję nim te palące miejsca. Wystawiam je dodatkowo na działanie lekkiego przeciągu - to też przynosi ulgę.
Można robić chłodne okłady z wody - ręczniki zamoczone w zimnej wodzie.

Dodatkowo towarzyszy mi obrzęk prawej dłoni i stopy.

Ja mam to nie pierwszy raz. Nie przejmuj się - niedługo minie. Czekaj cierpliwie :)


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 21-07-2011, 06:48
To trwa niestety trzeci miesiąc. Schładzanie rzeczywiście pomaga. Spróbuję jeszcze odstawić niektóre pokarmy (m.in. pomidory i avocado). I oczywiście poczekam. :)
Dziękuję.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 21-07-2011, 06:51
Odpowiedź do Laokoona (Jak się odżywiasz? Dostarczasz organizmowi odpowiednie ilości substancji życiowych?)
Staram się jeść mało węglowodanów, ze względu na skaczący cukier. Do pracy robię sałatki. Pierwszą jem z jajkami, drugą z mięskiem lub rybą. W domu obiad zupa lub mięso z surówką, czasami ryba. Na kolację koktajl z bananem, śmietaną i kakao, czasami z ogórkiem kiszonym. Nie jem chleba (i mącznych). Grzeszki - 2 kawy. :thumbdown:


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Rif 21-07-2011, 07:59
Odstaw pomidory, postaraj się jeść to co w I etapie DP. Drożdże też bym odstawił. Po co, na co one (pytam bo nie wiem)?


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 21-07-2011, 11:12
Drożdże mają dużo witaminy B1 (no i innych z tej grupy). Myslałam, że powstał u mnie jakiś niedobór i chciałam go uzupełnić. Ale chyba nie tędy droga.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 21-07-2011, 15:02
A może kakao Cię uczula? Albo sok z cytryny? Moją mamę po roku picia MO zaczął właśnie uczulać sok z cytryny w MO, więc zamieniła go na ocet jabłkowy.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 22-07-2011, 10:00
Dziękuję. Wczoraj odstawiłam też cytrynę. Ale dzisiaj jest jeszcze gorzej. Doszły jeszcze zawroty. Może jakoś przeczekam. :(


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Monique 22-07-2011, 10:45
Kasiu, ja też odstawiłam cytrynę. Zrobiłam to intuicyjnie - woda z cytryną przestała mi smakować, odrzuciło mnie też od MO z cytryną. Nastawiłam dziś ocet jabłkowy.
Na skórze twarzy pojawiła się wysypka - drobne krostki wzdłuż policzków, reszta - ręce, brzuch, dekolt, uda - pali mnie. Mam też napady drapania się. To swędzenie faktycznie wygląda jak napad - zanim zarejestruję, że swędzi - już się drapię.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 30-08-2011, 20:18
Odstawiłam wszystko i bez zmian na lepsze. Na gorsze i owszem. Tam gdzie piekło (czyli wszędzie) teraz mrowi i kłuje. Potwornie zaczęły boleć stawy (kolana, nadgarstki, palce). Nie mogę kucnąć czy odkręcić butelki z wodą. Nie pytam czy to oczyszczanie. Wiadomo. Mój układ odpornościowy chyba wziął się zbyt poważnie do pracy. Jednak trochę się obawiam. Mam autoagresję i boję się, że to może być zapowiadane przez "białych" RZS. Obawiam się również układowej chlamydii (prześladuje mnie od jakiegoś czasu). Ale skoro wszystkie "choroby" to droga do zdrowia, to chyba nic mi nie grozi. I tak nie mam wyjścia oprócz czekania. Łykanie latami antybiotyków nie wchodzi w grę. Szkoda tylko, że odstawiłam MO, bo i tak w niczym to nie pomogło (nie złagodziło objawów). Wracam na właściwą drogę.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 31-08-2011, 14:16
Mam pytanie do ekspertów. Czy stosowanie metod prozdrowotnych (MO, DP, KB) może przyczynić się do zaostrzenia autoagrsji?


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 31-08-2011, 14:17
Czy może, na przykład, spowodować toczeń?


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Margo 31-08-2011, 16:57
Może zaostrzyć wszystkie schorzenia i wywołać nawet te, których nigdy nie miałaś, po to, by je odchorować i wywalić wszystko, co do tej pory truło organizm. Po to pijemy MO. Zrozumieliśmy, że choroba jest procesem uzdrawiania.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 01-09-2011, 08:36
Ja też to zrozumiałam i akceptuję. Jednak chyba nie da się odchorować SM czy innych chorób z autoagresji bez leków, a konkretnie sterydów. A przecież jedno z drugim nie idzie w parze, tzn. metody prozdrowotne i medycyna. Jak traktować zakażenie chlamydią, gdy dolegliwości zbytnio się nasilają. Uznać, że organizm zwalcza świństwo, bo podniosła mu się odporność, czy raczej szukać pomocy, bo chlamydia zżera stawy i układ nerwowy. To nie jest takie proste i jednoznaczne.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Margo 01-09-2011, 12:22
Nic cię nie zje, jak nie będzie miało pożywki. Usprawnij układ odpornościowy dzięki MO, zadbaj o odżywienie komórek przez KB, odstaw gluten i przeprowadź DP, a nieproszeni goście sami się wyniosą. Trochę to potrwa, ale po lekach i sterydach to dopiero byłabyś smaczna...


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 03-09-2011, 13:50
Jestem w podobnej sytuacji. Z tym, że u mnie akurat system odpornościowy poszedł spać i nie raczę produkować immunoglobulin. To znaczy nie raczył. Teraz, po przeszło dwóch latach picia MO i stosowaniu innych zachowań prozdrowotnych, powoli, naprawdę małymi kroczkami zaczyna się coś dziać. Donoszę o tym w wątku Niedobór odporności. W naszym przypadku sytuacja jest bardzo skomplikowana. Powiem tak: z własnego doświadczenia wiem, że na początku trzeba niestety brać leki, potem w miarę odczucia poprawy można redukować ich ilość. Kiedyś musiałam brać jeden antybiotyk na miesiąc, teraz 2 na rok. Choroba w moim przypadku zrobiła swoje. Mam już zmiany w płucach i oskrzelach, więc nie mogę doprowadzać do większych infekcji, by te zmiany się nie pogłębiły. Kiedy jest źle, trzeba wziąć antybiotyk, w Twoim przypadku sterydy. Ja z zaniżoną liczbą przeciwciał nie pokonam zapalenia płuc, a próbowałam! Jednak nie trzeba opróżniać opakowania. Ja akurat odstawiam lek, kiedy czuję wyraźną poprawę. Moim kłopotem jest oczyszczanie mózgu przez oczodoły. Ropa leci tak nachalnie, że czasami nic nie widzę, zwłaszcza rano i wieczorem. Staram się jednak obyć bez leków, stosując zimne okłady z czarnej herbaty i alocitu. Nie załamuj się, jeszcze długa droga przed Tobą, ale zapewniam Cię, że jest to dobra droga.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 05-09-2011, 13:25
Wiem, że idę dobrą droga. Niestety uważam, że nie zawsze da się przeczekać objawy oczyszczania. Po czterech miesiącach cierpienia uważam, że muszę wyhamować. Do pieczenia i kłucia całego ciała doszły bóle stawów i mięśni. Niestety nadal bez gorączki. Moja stała temperatura to 35,2-35,6. Nie miałam gorączki od 25 lat, więc co nagle, to po diable. Czasami dla własnego dobra trzeba wziąć jakieś świństwo. Mam nadzieję, że inne osoby z zaburzeniami odporności nie będą tak bezkrytyczne jak ja. Ostrożnie! Chyba sam pan Józef twierdził, że są to metody dla ludzi zdrowych. Tylko, że tacy korzystają z życia, a nie błąkają się w poszukiwaniu zdrowia ;).


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 07-09-2011, 09:13
Oto co powiedział kiedyś pan Józef: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9057.0
"Zgadza się, że osoby schorowane nie mogą sobie pozwolić na pełne odchorowanie prozdrowotnych chorób infekcyjnych, bowiem ich organizmy nie są w stanie w pełni nad owym procesem zapanować, ze względu na nieprawidłowe funkcjonowanie narządów i układów odpowiedzialnych za prawidłowy przebieg chorób infekcyjnych. Ale czy to oznacza, że osoby schorowane są skazane na gromadzenie w swych organizmach toksyn, a więc dalsze uszkadzanie ważnych dla prawidłowego przebiegu prozdrowotnych chorób infekcyjnych? Bynajmniej. Takie osoby powinny odchorowywać choroby infekcyjne pod kontrolą, a to znaczy, by w porę zastosować leki blokujące objawy chorobowe, ale nie za szybko. W ten sposób proces zdrowienia rozkłada się w czasie, na lata, ale jaka jest alternatywa?"
Nie ma innej alternatywy. Próbowałam kiedyś odstawić swoje kroplówki i zachorowałam na zapalenie płuc i opłucnej. Zostały mi rozstrzenie i zrosty. Nie wiem czy było warto. Teraz wydłużam sobie maksymalnie okresy pomiędzy kroplówkami. Mam nadzieję, że kiedyś nie będę ich potrzebować.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 03-11-2011, 13:30
Po kilku próbach powrotu do MO nasilają się u mnie objawy neuropatii. Niegdy wcześniej nie miałam takich objawów. Wystąpiły po pięciu miesiacach stosowania MO, KB i ZZO. We wrześniu i w październiku przeszłam dwie króciutkie (dwudniowe) infekcje z temperaturą 36,9-37,2. Było to dla mnie czymś nowym. Nie miałam podwyższonej temperatury od co najmniej 25 lat. Zazwyczaj niecałe 36 stopni. Mimo odstawienia MO i KB objawy nie znikają, czasami z pieczenia i palenia zmieniają się w ból. Do tego wszystkiego doszło jeszcze podwyższone ciśnienie - 138/88, ból głowy i karku. Trwa to od miesiąca i jest dla mnie bardzo uciązliwe.Zwłaszcza, że moje zwyczajowe ciśnienie wynosiło srednio 100/70. Sama już nie wiem co mam począć. Ostatnio próbowałam MO bez cytryny i następnego dnia wszystko wróciło. Po tak długim czasie stwierdzam, że mogę być uczulona na aloes. Czy to mogą być objawy alergii? Nie odstawiłam jeszcze zupełnie alvesco (biorę co drugi dzień), ale powoli do tego zmierzam. Czy ktoś spotkał się z podobną reakcją? Co powinnam zrobić, aby sobie nie zaszkodzić i wspomóc oczyszczanie?


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-11-2011, 10:00
Piecze i pali całe ciało, bolą stawy i mięśnie. Powoli zaczynam wariować. Ciśnienie 160/100. Niestety muszę chyba odstawić MO na dłużej. Mam pytanie: czy w związku z ciśnieniem mogłabym wdrożyć mieszankę na drogi moczowe? Bez MO? Czy przy moich objawach nie będzie to zbytnim obciążeniem?


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: K'lara 10-11-2011, 11:21
Piecze i pali całe ciało, bolą stawy i mięśnie. Powoli zaczynam wariować. Ciśnienie 160/100. Niestety muszę chyba odstawić MO na dłużej. Mam pytanie: czy w związku z ciśnieniem mogłabym wdrożyć mieszankę na drogi moczowe? Bez MO? Czy przy moich objawach nie będzie to zbytnim obciążeniem?

Dlaczego chcesz wdrażać mieszankę na drogi moczowe?

Zrób sama ocet jabłkowy (teraz jest sezon na jabłka więc najlepszy na to czas) i pij codziennie tzw. power drinka
(1 łyżka octu jabłkowego na szklankę wody). Jest to bardzo łagodna forma MO, którą stosujemy dla osób starszych, osłabionych, dzieci w początkach oczyszczania organizmu.

Uważam, że powinnaś rozważyć wizytę w gabinecie eksperta, żeby wszystko ogarnąć.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-11-2011, 11:59
To ciśnienie nosi nazwę nerkowego. Objawy wyraźnie wskazują na problemy z układem moczowym. Radzę bezzwłocznie wdrożyć mieszkankę oczyszczającą drogi moczowe. - to cytat z Mistrza.

Może to pomoże obniżyć cisnienie.



Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: K'lara 10-11-2011, 12:46
To ciśnienie nosi nazwę nerkowego. Objawy wyraźnie wskazują na problemy z układem moczowym. Radzę bezzwłocznie wdrożyć mieszkankę oczyszczającą drogi moczowe. - to cytat z Mistrza.
Może to pomoże obniżyć cisnienie.

Nie zauważyłam tej uwagi Mistrza ale skoro tak napisał to trzymaj się tego. MO (stosowanie czy niestosowanie) nie ma związku z mieszanką ziołową. Nie zapomnij o occie.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-11-2011, 13:28
Dziękuję. Kupię ocet w Rossmanie, zanim nastawię.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-11-2011, 13:29
Pić na czczo? Tak jak MO?


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: K'lara 10-11-2011, 17:45
Pić na czczo? Tak jak MO?

Tak, rano tak jak MO.

Dziękuję. Kupię ocet w Rossmanie, zanim nastawię.

Ocet sklepowy nie jest najlepszy. Sama, na początku, stosowałam ten ocet ale szybko nastawiłam obierki na własny. Widzę dużą różnicę i mam pewność, że jest bez żadnych dodatków. Masz dwie drogi: poczekać dwa tygodnie na swój ocet albo próbować z Rossmanem (w końcu dwa tygodnie to niewiele).

Uważam, że każdy powinien mieć swój ocet jabłkowy, bez względu na to czy akurat stosuje czy nie. W razie potrzeby jest jak znalazł.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Grawo 21-08-2013, 08:48
Kasiu, widzę że wróciłaś na Forum, mam pytanie do Ciebie, czy ten objaw "gorącej skóry" minął.
Pytam, bo mój syn tez to miał, potem zarzucił MO na 2 lata, myśląc, że to wina MO, rzeczywiście wszystko się uspokoiło, ale od 2 tygodni jest nawrót, pomaga jedynie schładzanie. Napisz proszę jak sobie poradziłaś z tym problemem.


Tytuł: Odp: Piekąca skóra
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 21-08-2013, 13:18
Odstawiłam wtedy MO, ale to nie mikstura mi szkodziła. Po roku obserwacji stwierdziłam, że jest to reakcja na kwaśne (cytryna, pomidory), ale też ostre i czerwone (chili i inne przyprawy). Widocznie odkryły się nadżerki i te produkty źle tolerowałam. Pamiętam, że zrobiła wtedy jakiś test z lekiem zobojętniającym kwas żołądkowy i poczułam ulgę. Zmieniłam trochę sposób odżywiania (eliminacja) i powoli zaczęłam wracać do normy. Bardzo powoli. Zamiast MO piłam alocit 50 ml na czczo, a jak się uspokajało, to MO bez cytryny i octu. Z MO dochodziłam do 1/2 dawki i dolegliwości wracały. Wtedy znowu przechodziłam na alocit. Zaostrzało się też po koktaju, mimo że nie był kwaśny. Koktajl piłam więc okresowo. Teraz jest dobrze, ale muszę uważać na ostre przyprawy. Jeśli zgrzeszę, to natychmiast pojawia się pieczenie i wtedy przechodzę na alocit. Zwykle po jednym, dwóch dniach przechodzi. Do dzisiaj nie wyszłam poza 1/2 dawki MO.