Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Dział pacjentów => Wątek zaczęty przez: misio2682 30-08-2011, 06:50



Tytuł: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 30-08-2011, 06:50
Opisywałem swoją historię życiową we wcześniejszych wątkach. Moje problemy ze zdrowiem zaczęły się ok. 3 lata temu - około 2 gimnazjum. Wtedy odczuwałem pykanie w uszach przy przełykaniu śliny - nigdy tego nie miałem. Miałem wielki dyskomfort szczególnie w nocy gdy szedłem spać - czasami nie mogłem zasnąć, bo w uszach "grało mi''. Mój organizm zdążył się przyzwyczaić od tamtego czasu i teraz udaje mi się zasypiać, lecz dodatkowo pojawiły mi się szumy uszne, szczególnie gdy się położę - przełykanie śliny czasem pomaga, ale tylko na chwilę. Byłem oczywiście u laryngologa (było to na początku choroby). Laryngolog nie stwierdził stanu zapalnego i powiedział, że "nic nie widzi''. Więcej już nie chodziłem do lekarzy. Po ok. roku czasu zaczęły się problemy z oczami, szczególnie piecze mnie jedno oko - a zwłaszcza powieka (dolna skóra). Pod tą powieką mam taką żyłkę - wydaje mi się, że to ona jest przyczyną pieczenia dolnej powieki, bo tylko w prawym oku pod powieką mam tę żyłkę. Nie wiem, co mam robić. Przeczytałem lektury o MO - wiem, jakie objawy mogę mieć, efekty uboczne i wiem jak ona działa, więc postanowiłem ją stosować. Teraz nie wiem, czy do MO mogę wdrożyć krople z alocitu do uszu i przez zatoki do oczu, bo niby laryngolog stwierdził, że stanu zapalnego nie mam, a jednak wiem, że coś jest nie tak. Okulista stwierdził, że cierpię na zapalenie brzegów powiek i niestety nie ma na to leku - można tylko łagodzić objawy - załamałem się totalnie po tym jak to usłyszałem, odebrało mi chęci do życia. Do lekarzy już nie chodzę, bo wiem, że mi nie pomogą - nie wiem teraz, czy mogę wdrożyć krople z alocitu do uszu i do oczodołów przez zatoki, czy to nic nie da? Przedstawiam kilka zdjęć moich oczu, może ktoś będzie bardziej zorientowany, co mi dolega. Na pierwszym zdjęciu proszę zwrócić uwagę, że pod powieką jest taki mały guzek i to on może być przyczyną bólu powieki, bo to właśnie pod tą powieką jest ten guzek i ta żyłka pod okiem, które mnie piecze. Na ostatnim zdjęciu widać najlepiej tę żyłkę - to oko mnie strasznie piecze, a szczególnie powieka.
Od jutra zaczynam naukę, wyjeżdżam do internatu i nie będę miał zbytnio dostępu do internetu, dlatego chciałbym się dowiedzieć, czy MO i odpowiednia dieta są w stanie mi pomóc - czy moje oczy da się jakoś wyleczyć, bo to staje się nie do wytrzymania - z uszami się przyzwyczaiłem - to pykanie jest już mniejsze, ale to jedno oko cały czas strasznie piecze (powieka dolna). Przez to oko stałem się bardziej nerwowy, np. gdy jestem z rodziną przy stole, to nie mogę usiedzieć w jednym miejscu, w szkole nie mogę się skupić. Najlepiej bym sobie zakleił to oko, aby mnie tak nie piekło, bo już nie wiem, co mam robić. Wydałem majątek na swoje oczy, na całe leczenie - nie zadziałało - nie chcę już mamy zamartwiać, że mam nadal problemy z oczami. Piję MO - będę pił cały czas, i cały czas mam nadzieję, że w końcu wyleczę oczy, uszy i że organizm wróci do stanu zdrowia, bo nie wyobrażam sobie takiego życia. Tu są zdjęcia moich oczu, na ostatnim najlepiej widać tę żyłkę pod okiem, które mnie piecze.


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ad7081bf164dae1b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/cf282034211f2731.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9d8e24b8f933d1f0.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/7ed8bac7f1b80961.html




PS Tu jeszcze przedstawiam zdjęcia brzegu moich powiek, widać zaczerwienienie, a na dole na brzegu widać takie małe czarne pęcherzyki:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c9fbaf53df42bdd1.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b68ef0c30e1993af.html


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 30-08-2011, 10:09
Dobrze kombinujesz, że się tak diagnozujesz, ale bez paniki. Ogólnie to wszystko są oznaki źle funkcjonującego organizmu. Trzeba się odżywiać, oczyszczać i powinno być dobrze. Prócz zaczerwienienia twardówki, żyłek, widzę jeszcze na zdjęciu żółty odcień.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 30-08-2011, 10:21
Co to może oznaczać? Czy powinienem wdrożyć krople z alocitu do oczyszczania? Na swoje oczy wydałem ponad 3 tysiące PLN. Już nigdy nie odwiedzę okulisty - chyba że do oka wpadnie mi jakieś ciało obce, to może wtedy :). Wziąłem zdrowie w swoje ręce, wiem, że przede mną bardzo długa droga do zdrowia. Właśnie też zauważyłem, że moje oczy nie są o tyle czerwone, co właśnie takie żółte - po prostu nie jest biała twardówka, ale czerwona też nie jest. Po przeczytaniu kilku artykułów, to żółte twardówki mogą oznaczać problemy z wątrobą lub grzybicę jelit - ogólnie złe odżywianie, a ja niestety mam problemy z wątrobą.

PS Od jutra będę mieszkał w internacie i chciałbym się zapytać, jak przygotować cytrynę aby mieć na kilka dni - zaznaczę, że nie mam tam lodówki ;/. I czy jak przekroję cytrynę na pół, wycisnę sok do jakiegoś naczynia i zamknę, to powinna być dobra przez te 2-3 dni?


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 30-08-2011, 11:18
Wątroba nie daje rady. Nie ma się co przejmować samymi objawami, estetyką, należy zwracać uwagę na to, jak traktujemy organizm. Ja, przykładowo, podobne objawy mam od ponad 10 lat i w zasadzie dopiero ostatnio zniknął mi ten żółty odcień. No ale różnica np. między mną a Tobą jest taka, że Ty jesteś młody i masz wszystkie praktycznie narzędzia (wskazówki) do tego, aby zrobić porządek. Pocieszę Cię, że objawy jakie opisujesz nie są niczym nietypowym, dokładnie na odwrót, są one typowe.

Co tu dużo gadać. Trzeba się odpowiednio odżywiać i stosować rozsądnie wszelkie metody oczyszczania i wzmacniania organizmu. Spokojnie, po prostu czytaj artykuły na portalu, wyciągaj wnioski i wdrażaj w życie.

3 tysiące zł na okulistę to jest zwyczajne bandyctwo.

Bierz zdrowie w swoje ręce póki jest czas, bo przy takiej "służbie zdrowia" szybko zdzidziejesz i zbankrutujesz. Czytaj też forum i ucz się na przykładach innych osób.

Laokoon, co to znaczy "zdzidzieć", bo mnie to zainteresowało? XD // Solan


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 30-08-2011, 11:42
Wiem, że źle postąpiłem, wydając tyle pieniędzy na lekarzy, ale niestety zwykły prosty człowiek ufa lekarzom - jest tak nauczony od małego. Cieszę się, że w dobrym momencie trafiłem na to forum, bo gdyby nie to forum, dalej bym ich odwiedzał i wykupywał ich recepty. Kiedyś jeszcze miałem okulistę za darmo (NFZ), lecz potem umowy z NFZ padły i musiałem płacić 50 zł za wizytę, a tych wizyt było sporo. Potem okuliści powiedzieli, że cierpię na zapalenie brzegów powiek i niestety nie mogą mi przepisać recepty, ponieważ nie ma na to leku - można zmniejszyć objawy. Po tej diagnozie oniemiałem, załamałem się, słysząc, że do końca życia będę miał takie oczy, żółte, z ranną wydzieliną...


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 30-08-2011, 12:22
Póki co zostaw NFZ i tych nieudolnych konowałów. Skoncentruj się na wiedzy, która pozwoli Ci podążać we właściwym kierunku. Przejrzenie na oczy i znalezienie odpowiedniej drogi to jedno. Druga, właściwie jedynie ważna sprawa, to podążanie tą właściwą drogą.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 30-08-2011, 14:02
Tak, rozumiem to, lecz nie wiem, czy w moim przypadku wdrożenie kropli z alocitu np. do uszu może coś pomóc? Bo to w końcu od uszu się wszystko zaczęło, potem przeszło na oczy i ogólnie się sypnął cały organizm. Niby laryngolog nie stwierdził stanu zapalnego ucha, ale jeśli są szumy uszne to "pykanie" przy przełykaniu śliny, to chyba coś nie tak jest.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Aisha 30-08-2011, 15:21
Świecowanie uszu polecam.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: KaZof 30-08-2011, 17:51
świecowanie uszu polecam
Po co Misia narażać na dodatkowe koszty?
"Co to ..." jak w tytule wątku, dowiesz się na Portalu, a szczególnie tutaj:
http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/magazynowanie-toksyn
Wydalasz jakieś piekące żrące toksyny z głowy przez oczy, nos, uszy. Jeśli to zablokujesz, to za jakiś czas i tak wróci, albo zostanie w środku i to już będzie prawdziwy problem.
Stworzenie dobrego  środowiska dla symbiotycznych bakterii acidofilnych (żyjących w środowisku kwaśnym i żywiących się niesmaczną tkanką) przyspieszy sprzątanie i gojenie się problematycznych miejsc, a pomoże przegonić patogeny (o ich bytności może świadczyć żrąca wydzielina).
Przemywanie oczu alocitem, moczem (o ile dasz radę), zakraplanie nosa rozcieńczonym alocitem, także rozcieńczonym octem jabłkowym możesz spróbować - licząc się z nasileniem oczyszczania, a co za tym dolegliwości.
Wspomaga oczyszczanie twarzoczaszki ssanie oleju, a także w ten sam sposób octu jabłkowego.
Objawowo pomaga złagodzić ciężki stan zapalny (który świadczy o procesie samonaprawczym organizmu) np. okład z szałwi, czy parówka z szałwi w/g instrukcji z Porady medycyny ludowej na Portalu lub wymuszenie przyspieszonego krwiobiegu/rozgonienie zastanych toksyn, dzięki zimnym kompresom.

Jednak samo stosowanie MO, obserwacja organizmu i  cierpliwość to zupełnie wystarczy dla osoby początkującej. Poganianie organizmu nie przyspiesza zdrowienia, a nawet oddala od upragnionego zdrowia.
Im mniej tym lepiej, a jak nie wiadomo co robić, to najlepiej nic nie robić - to złote rady Mistrza, które sprawdziłam i polecam, a uwierz mi: nie warto czynić odwrotnie i na przekór swojemu organizmowi. Zamiast szukać informacji co by tu jeszcze zrobić, dodać - poświęć ten czas na samokształcenie:  jak funkcjonujesz i w jaki sposób organizm się z Tobą komunikuje (lepszych i przystępniejszych informacji jak w książkach Mistrza i na Portalu nie znam) i pij sobie spokojnie MO, wprowadż DP i bardzo ważne KB.

Przeczytaj temat "Oczy - niepokojące objawy":
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17155.msg125562#msg125562  


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Amelia 30-08-2011, 19:23
Spróbuj przemywać oczy 2 -3 razy dziennie moczem, unikaj kontaktu oczu z wodą. Mnie takie zabiegi bardzo pomogły.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 30-08-2011, 19:35
Misio, polecam Ci przemywanie oczu / zakraplanie ich świeżym moczem. Mój syn miał kiedyś podobne problemy z oczami i terapia moczem bardzo, ale to bardzo pomogła.

Możesz przeczytać o tym w wątku tutaj --> http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17155.0 - ówczesny ekspert forum - Lacky - pisze, jak należy przeprowadzić taką terapię moczem.

Oczywiście mocz to tylko łagodzenie objawów, bo nie likwiduje przyczyny...
Z MO musisz uważać, bo może zaostrzać objawy oczne, więc obserwuj siebie i w razie czego odstawiaj MO.
Jeśli nie będziesz pił MO, bo objawy na to nie pozwolą, to pij samą wodę z cytryną.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 30-08-2011, 19:42
Jeszcze wtrącę parę słów...
Misio mam wrażenie, że Ty szukasz tu jakiegoś rozwiązania swoich problemów z oczami i uszami,  gotowej recepty na to, żebyś wyzdrowiał.
Tylko, że tu nie ma gotowych recept ani żadnych gwarancji.
Trzeba poznać zasady, działać metodą prób i błędów (czytaj - samoobserwacja) oraz przede wszystkim zaakceptować to, co się z Tobą dzieje. Raz będzie lepiej, raz gorzej. I tak ma być. Nie walcz z tym.
Trochę się wycisz i uspokój, widać, że podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie i Cię ona stresuje.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 31-08-2011, 15:41
Wiem, że do sprawy podchodzę może za bardzo emocjonalnie, ale mój organizm cierpi już przez ok. 3 lata. Rano (w internacie), gdy każdy ma na 8:00 do szkoły, to ja zawsze muszę wstawać o 6, żeby przemyć oczy - inni wstają np. o 7:55, bo szkoła jest blisko. Wstaję tak wcześnie, bo muszę przemyć oczy wodą, usunąć wydzieliny, rozmasować powieki. Nigdy w szkole nie jestem wypoczęty, mam słabe wyniki w szkole, bo nie mogę się skupić na nauce. Nie wiem, kiedy ostatnio przespałem całą noc np. od 23:00-7:00. Zawsze muszę wstać o 5 rano lub 3. I dlatego po prostu chcę w końcu zobaczyć u siebie jakieś pozytywne efekty - w tym roku studniówka i w ogóle nie wiem, czy pójdę :(. Musicie spróbować mnie zrozumieć. Przemywanie oczu alocitem to chyba nie zbyt dobry pomysł, bo będzie to za mocny roztwór. Nos zakraplam kroplami z alocitu. A z moczem - jakoś nie mam przekonania.

Od 3 lat nie mam żadnych przyjemności z życia, od liceum mam mało znajomych, w gimnazjum było całkowicie na odwrót, cały czas miałem zajęcie w szkole, czekałem, żeby tylko była przerwa, a teraz w ogóle nie myślę o przerwie, bo i tak przesiedzę całą w ciszy. Od 3 lat mój świat zmienił się całkowicie i dlatego tak się zachowuję.

PS Co innego gdybym mieszkał w domu, bym mógł sobie spokojnie robić MO, KB zakraplać nos lub oczy alocitem, a że mieszkam w internacie od września, to nie mogę tak spokojnie wszystkiego przyrządzać. Internat to miejsce, gdzie każdy o każdym wie prawie wszystko, cały czas jest szum, w pokoju pełno osób i to daje lekki dyskomfort, np. w przyrządzeniu MO.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 31-08-2011, 20:23
Misio to bardzo smutne co piszesz. Myślę, że wszyscy tu Cię rozumieją, Twoją ciężką sytuację. Jak piszesz o tych młodzieńczych problemach, myślach, niepokojach to wiem, że faktycznie w wieku 18 lat tak można się czuć. Co inni pomyślą lub co mnie ogranicza..... Problemy mogą przytłaczać.

Tylko prawda jest taka, że nieważne co inni myślą, co zobaczą, czy im się podoba to, co robisz, czy nie. Spójrz na to tak - takie analizowanie Cię ogranicza, bo nie przyrządzisz MO (bo co inni pomyślą), bo wstajesz wcześniej niż inni (ale to niesprawiedliwe), bo masz te wszystkie problemy (a inni nie mają) - NO I CO Z TEGO? Tak jest i już. Nikt tego nie zmieni, możesz to zrobić tylko Ty.
Chyba już zdążyłeś się przekonać, że nikt Ci nie pomoże. Nawet lekarz ;)

A jak to zrobić?
Moim zdaniem powinieneś nakreślić sobie jakiś plan zdrowienia (nabycie wiedzy, stosowanie metod proponowanych na portalu) + zmienić postawę (z "nie mogę", "nie pójdę", "nie zrobię" ... na "mogę", "pójdę", "zrobię") - to wcale nie jest takie trudne. Spróbuj!

I nie rób ze zdrowia celu, bo to nie o to chodzi "żeby zobaczyć jakieś efekty".
Tak naprawdę te efekty widać szybko tylko trzeba je zobaczyć.

No właśnie! Wiele, zbyt wiele osób nie może wyzdrowieć po prostu dlatego, że nie umieją patrzyć optymistycznie. Nie potrafią, albo nie chcą zauważyć, że już pewne osiągnięcia na drodze do zdrowia mają, i cieszyć się nimi i oczekiwać kolejnych. Tego nie potrafią, nawet nie zauważają, a tylko skupiają się na tym, co im jeszcze dolega i tylko na tym potrafią się skupiać, więc są wiecznie chorzy - na własne życzenie.





Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Solan 31-08-2011, 21:33
A z moczem - jakoś nie mam przekonania.
Mam przyjaciółkę, która właśnie w ten sposób pozbyła się problemu z suchymi i zaczerwienionymi oczami. Też jej się to nie uśmiechało, ale miała już tego tak dość, że w końcu się przemogła i spróbowała. Wcześniej stosowała jakieś krople, potem okłady z szałwii, zakraplanie kroplami z alocitu (zaznajomiłam ją z Biosłone :D) i coś tam jeszcze, ale wszystko bezskutecznie. Dopiero ta metoda pomogła, a dziewczyna ulgę poczuła ogromną, bo w końcu może normalnie funkcjonować. I chyba by nie powiedziała, że żałuje.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 01-09-2011, 07:23
Misio, zapomniałam odnieść się do sprawy "moczu", więc jeszcze dodam parę słów.
Uważam, że jeśli się nie jest przekonanym do jakiejś metody, to nie trzeba się zmuszać.
Jednak... w tym wypadku (bo masz silne objawy ze strony oczu) uważam, że warto, żebyś się przekonał, a przynajmniej spróbował. To sposób naturalny, szybki i zawsze dostępny.
Ludzie stosują urynoterapię (w tym picie moczu) z bardzo dobrym skutkiem. Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym. Uważam, że bardziej obrzydliwe są tabletki, maści, krople - pełne chemii i toksycznych związków, które sami bez żadnego przymusu sobie aplikujemy. I właśnie to jest paradoks - nie boimy się trujących leków, ale moczu tak...
Ja też potwierdzam to, co pisze Solan. Mojemu synowi na ostry stan zapalny oczu pomógł dopiero mocz, widać było konkretną poprawę.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-09-2011, 09:03
Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym.
Mocz jest wydaliną, więc obrzydliwe jest jego picie.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 01-09-2011, 09:10
Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym.
Mocz jest wydaliną, więc obrzydliwe jest jego picie.

No tak ja tu skupiam się na pozytywach, a Pan taką anty reklamę robi.
To, że obrzydliwe jest jego picie, to jest Pana opinia. Bo w opinii innych osób może on być np. sposobem na zdrowie.
Fakt jest następujący - przemywanie oczu i zakraplanie ich moczem (własnym, ciepłym) - pomaga.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 01-09-2011, 09:12
Może spróbuję z moczem, choć na razie zauważyłem poprawę ze strony oczu i nie tylko. Przesypiam całą noc, nie wstaję w nocy z uczuciem suchości w ustach, zniknęła wydzielina na brzegu ust, którą zawsze miałem, a ze strony oczu zauważyłem, że gdy wstaję, to już mnie nie pieką, nawet nie muszę wyciągać wydzieliny, bo sama wychodzi, jeśli jest. Bardzo mnie to cieszy, w końcu powraca mi wiara, że wszystko idzie w dobrym kierunku i że teraz może już być tylko lepiej. Codziennie piję MO, dieta to zero białej mąki, słodycze to tylko okazyjnie, staram się jeść więcej warzyw, owoców. MO piję od niedawna, poza tym stosuję krople z alocitu przez zatoki rano i wieczorem i czuję dużą poprawę, jeszcze nigdy po żadnej recepcie od okulisty moje oczy nie były w tak dobrej formie.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-09-2011, 09:30
Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym.
Mocz jest wydaliną, więc obrzydliwe jest jego picie.

No tak ja tu skupiam się na pozytywach, a Pan taką anty reklamę robi.
Robię antyreklamę każdej głupocie, nie tylko tej, Pani zaś największe głupoty łyka jako nawiedzoną prawdę. Mogłaby się Pani w końcu opamiętać i zacząć posługiwać rozumem.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 01-09-2011, 09:40
Nie no, wszelkie działanie objawowe nie ma sensu. Wydzieliny i te wszystkie objawy są od źle funkcjonującego organizmu, niewydolnej wątroby. Ja przez lata trenowałem podobne objawy, raz było lepiej raz gorzej, a to żeby przejść w stan ostry i znowu dzięki oczyszczaniu odrodzić się. Aż w końcu całkiem zgłupiałem i stało się bardzo niedobrze. Chodzi w tym wszystkim o to aby racjonalnie się odzywiać, wzmacniać organizm i przez to dać mu siłę do zdrowienia. Ale to wszystko jest zawarte w tekstach na Portalu, w książkach Biosłone i również na forum. Tylko tutaj trzeba przejść z bycia pacjentem na bycie odpowiedzialnym za swoje zdrowie. Nierzadko potrzeba do tego czasu, oczywiście pewnej wiedzy no i chyba co najistotniejsze zastosowania. Tylko nie ma się co łudzić że ktoś za nas coś zrobi.

Naturalnych metod likwidujących objawy jest wiele, ale przecież życie normalne nie ma polegać na ciągłych terapiach.

ps. zdzidzieć to znaczy tyle co być zależnym od innych jak ta dzidzia


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 01-09-2011, 10:03
To, że obrzydliwe jest jego picie, to jest Pana opinia. Bo w opinii innych osób może on być np. sposobem na zdrowie.

Fuj, dla mnie też jest obrzydliwe. No, ale różne ludzie mają gusta.
A tak na marginesie...nurtuje mnie pewien problem. Otóż ludzie bez przerwy połykają ślinę. A spróbujcie napluć pół szklanki i wypić.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-09-2011, 10:47
Samo myślenie, że organizm nie wie co robi wydalając mocz, jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, wszelkimi prawami natury, a zatem sprzeczne z ideą Biosłone. Nie jest przypadkiem, że obrzydliwe jest dla nas picie moczu, śliny, tak samo jak zjadanie kóz, woskowiny, rzygów albo stolca. Tylko mendycyna naturalna bardziej od natury może wpaść na podobnie niedorzeczne pomysły.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 01-09-2011, 11:38
O widzę, że dobrało się doborowe towarzystwo w dyskusji :)
Może nie mieszajmy w głowie Misiowi, niech moderatorzy skasują te wpisy, albo wydzielą wątek - poobrzucamy się błotem, a potem zamknie się albo wykasuje wątek?

Jeszcze gwoli wyjaśnień, nie pisałam nic o zachęcaniu ludzi do picia moczu, to tylko Wasza słowna manipulacja sugerować może, że coś takiego twierdzę. Jest to doskonały przykład na to jak łatwo ludzi podburzać i nimi manipulować.
 
Naturalnych metod likwidujących objawy jest wiele, ale przecież życie normalne nie ma polegać na ciągłych terapiach.

Nie wiem apropos czego to piszesz - okładów i zakrapiania oczu moczem?
Jeśli objawy są tak uciążliwe jak pisze Misiu, to co ma zrobić? Czekać w nieskończoność?
Przecież łagodzimy suchy kaszel prawoślazem, dolegliwości żołądkowe - siemieniem lnianym i stosujemy różne inne rozwiązania.
Ale nie od dziś wiadomo, że to jest tylko łagodzenie - maskowanie pewnych objawów i nie usuwa przyczyny.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-09-2011, 11:44
Misio zapomniałam odnieść się do sprawy "moczu", więc jeszcze dodam parę słów.
Uważam, że jesli się nie jest przekonanym do jakiejś metody, to nie trzeba się zmuszać.
Jednak.... w tym wypadku (bo masz silne objawy ze strony oczu) uważam, że warto, żebyś się przekonał, a przynajmniej spróbował. To sposób naturalny, szybki i zawsze dostępny.
Ludzie stosują urynoterapię (w tym picie moczu) z bardzo dobrym skutkiem. Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym. Uważam, że bardziej obrzydliwe są tabletki, maści, krople - pełne chemii i toksycznych związków, które sami bez żadnego przymusu sobie aplikujemy. I właśnie to jest paradoks - nie boimy się trujących leków, ale moczu tak ....
Ja też potwierdzam to, co pisze Solan. Mojemu synowi na ostry stan zapalny oczu pomógł dopiero mocz, widać było konkretną poprawę.
Pani Monique. My nie ingerujemy, dopóki ktoś doradza z sensem, ale nie puszczamy porad bezsensownych. Wtedy ingerujemy. W ostatnim czasie właśnie Pani zmusza nas do ingerencji.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 01-09-2011, 12:16
Nie wiem apropos czego to piszesz - okładów i zakraplania oczu moczem?
Jeśli objawy są tak uciążliwe jak pisze Misiu, to co ma zrobić? Czekać w nieskończoność?
Przecież łagodzimy suchy kaszel prawoślazem, dolegliwości żołądkowe - siemieniem lnianym i stosujemy różne inne rozwiązania.
Ale nie od dziś wiadomo, że to jest tylko łagodzenie - maskowanie pewnych objawów i nie usuwa przyczyny.

To jest moje zdanie poparte doświadczeniem. Jeżeli sytuacja jest tak zła, że organizm długo musi dochodzić do siebie, wtedy to ma sens, ale póki co mamy przypadek, w którym nie wiemy jak jest, a z racji wieku domyślam się, że odpowiednie odżywianie szybko zrobi swoje. No powiedzmy, że standardowo na początek pierwszy etap DP.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Heniek 01-09-2011, 12:17
Mocz nie jest niczym złym, obrzydliwym.
Mocz jest wydaliną, więc obrzydliwe jest jego picie.

No tak ja tu skupiam się na pozytywach, a Pan taką anty reklamę robi.
To, że obrzydliwe jest jego picie, to jest Pana opinia. Bo w opinii innych osób może on być np. sposobem na zdrowie.

Picie moczu jest obrzydliwe i jest to oczywista oczywistość a nie jakaś tam pojedyncza, odosobniona opinia. Obrzydliwy charakter picia moczu to nie jednostkowa prawda, ale prawda (obiektywna). Proszę nie odwracać proporcji. Natomiast zwolennicy picia moczu to klasyczni ekstremiści, mniejszość mniejszości.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 01-09-2011, 12:20
Dziękuję za wypowiedzi. Od wczoraj zauważyłem, że rano oczy mnie nie pieką, nie widzę jakby przez mgłę, jak to było wcześniej. Wczoraj miałem o 5:45 busa, musiałem rano wstać i o dziwo pierwszy raz nie musiałem przemywać oczu wodą. Przez 3 lata zawsze rano wstawałem z ropną wydzieliną w oczach, zawsze oczy rano strasznie piekły, zdarzały się dni, w których rano nie mogłem wcale otworzyć oczu i ledwo co mogłem dojść do łazienki, aby te oczy przemyć. Jeśli będzie źle, to chyba skuszę się na przemywanie oczu własnym moczem, ale jak na razie nie będę poganiał organizmu do zdrowia, bo widzę, że sam daje sobie radę.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 01-09-2011, 12:38
Dziękuję za wypowiedzi. Od wczoraj zauważyłem, że rano oczy mnie nie pieką, nie widzę jakby przez mgłę, jak to było wcześniej. Wczoraj miałem o 5:45 busa, musiałem rano wstać i o dziwo pierwszy raz nie musiałem przemywać oczu wodą. Przez 3 lata zawsze rano wstawałem z ropną wydzieliną w oczach, zawsze oczy rano strasznie piekły, zdarzały się dni, w których rano nie mogłem wcale otworzyć oczu i ledwo co mogłem dojść do łazienki, aby te oczy przemyć. Jeśli będzie źle, to chyba skuszę się na przemywanie oczu własnym moczem, ale jak na razie nie będę poganiał organizmu do zdrowia, bo widzę, że sam daje sobie radę.

Ale po co, jest taka konieczność, skoro piszesz, że już jest lepiej? Oczy wystarczy przemywać wodą, ew. możesz zakraplać rozcieńczonym aloesem. Tylko że w zasadzie to nie ma takiej potrzeby, wnioskując po tym, co piszesz. Póki co stosuj się do zasad i poczekaj trochę, przynajmniej te 3 tygodnie, a przekonasz się, czy takie przemywanie ma w ogóle sens.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 01-09-2011, 14:10
Obrzydliwy charakter picia moczu to nie jednostkowa prawda, ale prawda (obiektywna). Proszę nie odwracać proporcji. Natomiast zwolennicy picia moczu to klasyczni ekstremiści, mniejszość mniejszości.

Heniek, czy możesz podać definicję prawdy (obiektywnej) dotyczącej picia moczu?
Może jakieś źródła (linki) do materiałów na ten temat?

A zresztą nie, nie chcę zajmować Ci czasu, więc napiszę od razu o co mi chodzi. Nie ma czegoś takiego jak prawda (obiektywna). Jeśli poszukasz, to znajdziesz informację o tym, że mocz jest obrzydliwy, znajdzie się cała grupa jego przeciwników. Jeśli znowu poszukasz - znajdziesz takie same grono zwolenników picia moczu - dowody, relacje na to, jak to im pomogło picie moczu.
Możemy dyskutować, spierać się, skakać do gardła, aż w końcu - paść sobie w ramiona i i tak nie ustalimy tej prawdy.
Więc czy nie lepiej napisać, że picie moczu nie jest po linii Biosłone, niż robić tu taką jatkę i nagonkę?
I moja powyższa wypowiedź (ani żadna wcześniejsza) nie ma na celu propagowania picia moczu (fuj, w życiu bym nie wypiła :)).


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-09-2011, 14:31
I moja powyższa wypowiedź (ani żadna wcześniejsza) nie ma na celu propagowania picia moczu (fuj, w życiu bym nie wypiła :)).
Wniosek stąd, że pisze Pani po prostu bezmyślnie.

PS
Prawda jest wyłącznie obiektywna. Reszta to jest picie moczu przez słomkę.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Heniek 01-09-2011, 14:51
Heniek, czy możesz podać definicję prawdy (obiektywnej) dotyczącej picia moczu?


Prawda nie potrzebuje żadnych definicji. Jeśli jednak komuś dana prawda nie pasuje to definiuje, interpretuje ją w wybranym kierunku, bywa ze w psudonaukowy sposób.  

Jeśli poszukasz, to znajdziesz informację o tym, że mocz jest obrzydliwy, znajdzie się cała grupa jego przeciwników. Jeśli znowu poszukasz - znajdziesz takie same grono zwolenników picia moczu - dowody, relacje na to, jak to im pomogło picie moczu.


Powtórzę. Proszę nie manipulować proporcjami, czy to liczbowymi czy też jakościowymi. Grona zwolenników i przeciwników picia moczu nie są "takie same". Picie moczu jest pewnym wynaturzeniem, anomalią, często jest aktem desperacjii. Zwolenników picia moczu jest zdecydowanie mniej, to są ekstremiści i ekskremenciści. To grono nie jest takie same liczbowo, ale mniejsze. Zwolennicy picia moczu są też głupsi, bardziej schorowani, zdesperowani niż przeciwnicy tego "nektaru". Grona te nie są więc "takie same" w ujęciu jakościowym.

Prawda o nieobrzydliwości picia moczu potrzebuje bardzo zakłamanej definicji by się jakoś bronić.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 01-09-2011, 14:56
No tak, Pan, Panie Józefie manipuluje moimi wypowiedziami. Nigdzie nie pisałam, że napiłabym się moczu. Pisałam, że są grupy, które piją mocz i chwalą sobie te kuracje (a czy są one mniejszością - nie ma to żadnego znaczenia).
A do czego zachęcałam? Do okładów i zakraplania oczu moczem.
Koniec kropka.



"Zakraplania", nie "zakrapiania" ;). // Solan


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 02-09-2011, 07:36
Jeszcze mam takie pytanie dotyczące MO. Czy np. mogę sobie wstać o 5 rano, wypić MO i położyć się jeszcze spać?

Proszę nie powtarzać tematów, które wielokrotnie były poruszane na forum.//Apollo


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Loret 02-09-2011, 08:07
Oczywiście.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 02-09-2011, 11:35
A wracając do moich oczu, to czuję się jak odosobniony przypadek. Piecze mnie tylko jedno oko, i pod tym okiem mam dziwną czerwoną żyłkę, od której wychodzą inne żyłki i robi się czerwona siatka na oku :(. Drugie oko nie wygląda na zdrowe, ale przynajmniej nie piecze i nie odczuwam w nim dyskomfortu. Od 3 lat codziennie piecze mnie tylko to jedno oko i powoli tracę nadzieję, że mogę to wyleczyć, bo w internecie nigdzie nie widziałem, żeby ktoś miał takie objawy jak ja, np. gdy ktoś ma zapalenie spojówek, to ma całą gałkę oczną czerwoną, a u mnie jest taka jakby siatka na oku, nie mam pojęcia co to może być i wątpię, żeby to było normalne - czy to może być jakiś gronkowiec, paciorkowiec? Może to być zatkany kanalik łzowy? Tę żyłkę widać jak odciągnę dolną powiekę do dołu i w rogu jest żyłka, która wychodzi jakby od spojówki i widać ją na gałce ocznej. Nie mam pojęcia, co to może być. Czasami myślę, że wtedy za długo posiedziałem przy komputerze i to zostanie mi już na zawsze :/.

PS Chyba ważne, w tym oku co mnie piecze to odczuwam cały czas jakby piasek w oku, pod powieką, w drugim oku nie mam takiego odczucia. Ponadto rzęsy moje nie rosną normalnie, są jakby opadłe, czasami górna rzęsa dotyka do dolnej, są jakieś poskręcane, właśnie po układzie rzęs i tej czerwonej siatce okulista zalecił zrobienie badania w kierunku demodex (jeszcze kiedyś) - wykonałem 2 razy i wynik negatywny, czyli nie mam demodexa na rzęsach.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 02-09-2011, 12:06
Smucisz niestety. Napisałem już, że to wszystko jest wynikiem ogólnego osłabienia organizmu. Szczególnie tutaj trzeba mówić o wątrobie, która właśnie w taki sposób pokazuje nam, że jej szkodzimy.

Musisz dać sobie (organizmowi) czas. I to musi być uczciwie wykorzystany czas. Musisz się właściwie odżywiać.

Poza tym nikt nie będzie Cię prowadzić za rączkę, bo nikt nie ma na to czasu, nikt nie jest Twoim rodzicem. A większość niezbędnej wiedzy na ten temat jest zawarta w portalu.

czy to może być jakiś gronkowiec, paciorkowiec? Może to być zatkany kanalik łzowy?

Tak, z pewnością są tam gronkowce i paciorkowce. Fajne chłopaki zresztą. Pozdrów ich ode mnie.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 02-09-2011, 12:21
Czy wszystkie moje objawy są typowe? Np. rzęsy układające się w jakby "miotełki'', lub rosną zamiast w górę, to w dół? Po prostu wyglądają jakby brakowało im życia.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 02-09-2011, 13:31
Czy wszystkie moje objawy są typowe? Np. rzęsy układające się w jakby "miotełki'', lub rosną zamiast w górę, to w dół? Po prostu wyglądają jakby brakowało im życia.
Dodaj więc im życia (rzęsom). Podkręć je zalotką. Będziesz wyglądał bosko. Tutaj masz cały wachlarz zalotek:
http://www.google.pl/search?q=zalotka&hl=pl&prmd=ivns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=4MtgTo-iLsKXOrGavEE&ved=0CCMQsAQ&biw=1280&bih=845


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Monique 02-09-2011, 13:40
Misio, wczoraj prawiłeś do rzeczy - widziałeś pozytywy, a dzisiaj znowu analizujesz objawy i się zastanawiasz. Odpuść sobie na pewien czas i poprostu czekaj...
Raz będzie lepiej, raz gorzej (to normalne), skupiaj się na tych "lepiej".


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 02-09-2011, 13:42
Ale to nie oto chodzi. To, że moje rzęsy rosną jak chcą (każda inaczej), układają się w jakby "miotełki", czasami rosną w dół, jest czymś spowodowane. Żadna zalotka nie pomoże, nie wystarczy je podkręcić, bo i tak to nic nie da. Gdybym chciał mieć teraz zdrowe rzęsy, to musiałbym je powyrywać i przykleić sztuczne, żadna zalotka nic nie poradzi w moim przypadku. Tylko zastanawia mnie fakt, że przez toksyny mogą się dziać takie problemy.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 02-09-2011, 13:50
Ale to nie oto chodzi. To że moje rzęsy rosną jak chcą (każda inaczej), układają się w jakby ,,miotełki'', czasami rosną w dół, jest czymś spowodowane. Żadna zalotka nie pomoże, nie wystarczy je podkręcić, bo i tak to nic nie da. Gdybym chciał mieć teraz zdrowe rzęsy, to musiałbym je powyrywać i przykleić sztuczne, żadna zalotka nic nie poradzi w moim przypadku. Tylko zastanawia mnie fakt, że przez toksyny mogą się dziać takie problemy.
Misio, powoli, acz skutecznie, stajesz się moim ulubieńcem.
W sprawie rzęs; jeśli nie kumasz aluzji to powiem Ci wprost, po krakowsku: Daj se siana z rzęsami. Zajmij się czymś pożytecznym. Nauką?


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 02-09-2011, 14:31
Ale to nie oto chodzi. To że moje rzęsy rosną jak chcą (każda inaczej), układają się w jakby "miotełki'', czasami rosną w dół, jest czymś spowodowane. Żadna zalotka nie pomoże, nie wystarczy je podkręcić, bo i tak to nic nie da. Gdybym chciał mieć teraz zdrowe rzęsy, to musiałbym je powyrywać i przykleić sztuczne, żadna zalotka nic nie poradzi w moim przypadku. Tylko zastanawia mnie fakt, że przez toksyny mogą się dziać takie problemy.

To co wypisujesz to zgroza. Myślisz, wydaje się Tobie, że są jakieś specjalne cuda na rzęsy? W takim razie najlepiej jakiś zabieg faktycznie, transplantacja rzęs (http://www.estheticon.pl/cenniki/transplantacja-przeszczep-rzęs/all) może?

Cytat
TRICHOMED - Dr. med. Andreas M. Finner    2.076 PLN

Zobacz, 2 tysiące to masz nawet taniej jak do tej pory.    

Powtórzę się, chociaż to już jest patologia. Chodzi o to, że kiedy organizm dostanie to, czego potrzebuje i pozbędzie się tego, co zbędne, wtedy wyrównają się rzęsy. A ostatecznie rzęsy to najmniejszy problem, ważne, żebyś miał zdrowie. Czasami tego co się już napsuło nie da się naprawić lub sprawić, by było takie jak sprzed zepsucia. Takie właśnie jest życie i musimy się pokornie uczyć tej mądrości.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 03-09-2011, 21:13
Przeczytałem ostatnio w internecie, że w prawym oku można zobaczyć, jak w naszym organizmie pracuje wątroba, zaś w lewym oku - jak serce. Ja mam problemy właśnie z prawym okiem i to mnie trochę uspokoiło, bo mam niestety problemy z wątrobą i to ona może być przyczyną defektu moich oczu. Biorę się za siebie, MO już jakiś czas temu wdrożone, jak i DP. Teraz zamierzam wdrożyć Koktajl Błonnikowy, nie posiadam jeszcze blendera, zastanawiam się nad kupnem Philipsa HR 2860 - czytałem, że ma dobre opinie wśród kupujących. Byłoby mi miło, jeśli ktoś jeszcze by coś napisał o sprzęcie do wykonania koktajlu. Wiem, że takowy temat był, ale niektórzy polecają "Magica'', a Mistrz poleca Philipsa, a nie chciałbym wydawać pieniędzy "w błoto'', bo i tak straciłem już mnóstwo na tzw. "konowałów''.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Timajos 04-09-2011, 01:20
Witaj, jeśli już, to niestety Magica zostaw, teraz sprzedają jakiś syf, który ma słabszy silnik i ząbki się wycierają bardzo szybko. Ja używam Philipsa co dzień od pół roku i na razie ciągle gra, jedynym mankamentem dla mnie jest to, że w dzbanku nie można domyć noży od spodu, tylko trzeba dokonywać kombinacji alpejskich.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 04-09-2011, 07:30
Ok, dzięki za pomoc. Tak myślałem, żeby brać Philipsa.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 04-09-2011, 12:55
A jeszcze się zapytam czy ten Philips HR 2860 będzie lepszy do koktajli od Brauna MR 320 HC? Braun ma moc 450 W a Philips tylko 220...


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Margo 04-09-2011, 13:30
Jeśli koktajl robisz tylko dla siebie, to lepszy Philips. Wygodniejszy w użyciu, a moc ma ;).


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Jacek 04-09-2011, 14:14
Ja mam blender Braun MX2050. W codziennym użyciu od około 3 lat. Jestem zadowolony.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 04-09-2011, 16:13
Misiu - zanim kupisz blender, nie marnuj czasu. Zjadaj codziennie ok. 10 orzechów włoskich, garstkę pestek dyni i garstkę słonecznika. Także łyżkę siemienia, tylko dobrze i długo pogryź. Smacznego.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Elka100 04-09-2011, 21:18
Do robienia koktajli poleciłabym Ci mikser z młynkiem PHILIPS HR 2161/40. Używam go już pół roku i nic się z nim nie dzieje. Wszystkie części myję w zmywarce, oprócz silnika, rzecz jasna. Plusem jest to, że w dzbanku jest wykręcany spód z nożem, przez co łatwo i dokładnie się go czyści.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 08-09-2011, 19:49
Jeszcze mam takie pytanko: gdzie można kupić nasiona ostropestu w Lublinie? I czy to mają być zmielone nasiona czy całe? W jakich paczkach są, i gdzie kupić na terenie Lublina, aby miały jak najlepszą jakość? Będę wdzięczny za wskazówki.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 08-09-2011, 19:53
Nigdy nie mielone! Szukaj na Waszym ryneczku lub w sklepie zielarskim.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 09-09-2011, 16:31
A czy ktoś mógłby mi podać dokładniejszy adres w Lublinie? Niestety nie jestem stały mieszkańcem Lublina - uczę się w Lublinie.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Amelia 09-09-2011, 16:59
Misio, więcej samodzielości, jesteś już dużym chłopcem.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: misio2682 09-09-2011, 17:41
No tak, ale chciałbym kupić ostropest jak najlepszej jakości, na pewno zna ktoś w Lublinie jakiś sklep, w którym można kupić. Nie wiem, czy nie skusić się na ostropest z allegro 14 zł - 1kg.


Tytuł: Odp: Co to może być?
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 09-09-2011, 17:44
No tak, ale chciałbym kupić ostropest jak najlepszej jakości, na pewno zna ktoś w Lublinie jakiś sklep w którym można kupić. Nie wiem czy nie skusić się na ostropest z allegro 14 zł - 1kg

W jakim sklepie?

Kupuj na allegro i nie marudź, a jak chcesz mieć super jakość, to kup gdziekolwiek i sobie wysiej, potem zbiór i masz to co najlepsze. Zamiast fochy stroić - weź się do roboty.

Misio, więcej samodzielości, jesteś już dużym chłopcem.