Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Dział pacjentów => Wątek zaczęty przez: Luki27 21-11-2011, 13:50



Tytuł: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Luki27 21-11-2011, 13:50
Witam wszystkich uzytkowników tego forum ! Mam na imię Łukasz, mam 27 lat. Korzystam z tego forum juz ponad pół roku, przeczytałem bardzo dużo wątków, przeczytałem również książkę P. Słoneckiego - teraz postanowiłem aktywnie włączyć się w forum, potrzebuje bowiem pomocy.

Od kilku lat dokuczją mi dolegliwości jelitowe, rok temu tak bardzo się nasiliły, że uniemożliwiły mi normalne życie.
Moją największą zmorą jest konieczność częstego korzystania z toalety - różnie od 3 do 6 razy dzienie (głównie rano). Często mam bóle brzucha, parcia, wzdęcia. Objawy nasilają się w sytuacjach stresowych (podróż autobusem, kino, spotkanie biznesowe, zakupy) - przed takim wydarzeniem kilkukrotnie korzystam z toalety - w trakcie również. Przez tą całą sytuację jestem wykończony psychcznie, popadłem w depresję, moje życie towarzyskie nie istnieje.
Mam również nietolerację glutenu, laktozy i alergię na wiele wiele porduktów.

Dokładnie rok temu rozpocząłem walkę z dolegliwościami. Rozpoznanie było standardowe - ZJD. (Wykonany pełen komplet badań, kolonoskopia, usg). Leczenie Tribuxem, Duspatalinem oraz psychotropami nie przyniosło żadnych efektów.

W okolicach lutego br. postanowiłem diagnozować się do tej pory aż znajdę przyczynę (nie wierzyłem w ZJD) - no i znalazłem - lamblie + candida (obie rzeczy potwierdzone badaniami).

Mój gastrolog podjął próbę walki z tymi infekcjami: kuracja metronidazolem, kilkukrotne dawki tinidazolu, zentel, esclama,  w między czasie trioxal na kandydozę.
Momentami czułem się świetnie - objawy praktycznie znikały, ale na krótko. Po leczeniu przeciwko lambliom dobrze było przez ok 2 tyg - potem objawy wracały i lekarz dawał kolejną kurację...
Kiedy gastrolog swierdził, że już za dużo wziąłem chemii i musimy zrobić przerwę zacząłem brać zioła: balsam kapucyński, vernicadis, paraprotex, mieszanka od bonifratów, mieszanka z tymiankiem i tatarkiem - wszystko przynosiło krótkotrwałą poprawę.
Rezultatem półrocznego leczenia lamblii i kandydozy jest bardzo mała poprawa - wypróżniam się 3 razy dziennie - a nie 6, pozostał też problem w sytuacjach stresowych, choć też mniejszy niż pół roku temu.
Jest też skutek uboczny moich terapii - zbuntowała się wątroba. Podczas ostatniej kuracji ziołami (tymianek, tatarak, oman, piołun) zacząłem robić się żółty, kompletnie osłabiony, pojawił się ucisk w prawym podrzebrzu.

MO piłem przez miesiąc w maju. Od początku listopada również wróciłęm do picia MO.
Jestem na diecie od 10 miesięcy - zero glutenu, cukrów, alkoholu, laktozy.

Rozumiem ideę biosłone (dążenie do zdrowia) i jak najbardziej się z nią zgadzam.
Jednak nie mogę czekać kilku lat, aż orgaznizm sam zwalczy lamblie i candidę.
Muszę pracować, zarabiać, utrzymać rodzinę, a moje dolegliwości mi to bardzo znacznie utrudniają.
Kiedy mam jakiś wyjazd w pracy czy dużo spotkań - ciągle jadę na węglach i żyję w ciągłym stresie, czy zaraz nie będę musiał pójsć do toalety. Moje siły się kończą żeby tak żyć. A na kilkuletni urlop nie mogę sobie pozwolić.

Potrzbuję Waszej pomocy, dorady.
Wiem, że będę pił MO przez kilka lat, ale potrzebuję też doraźnej pomocy - jak się pozbyć lamblii i candidy (a tym samym częstego wypróżniania). Jeżeli ten problem wyeliminuję to mogę już spokojnie kilka lat wracać do zdrowia.

Liczę na Was.








Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Et 21-11-2011, 21:26
Cytat
W okolicach lutego br. postanowiłem diagnozować się do tej pory aż znajdę przyczynę (nie wierzyłem w ZJD) - no i znalazłem - lamblie + candida (obie rzeczy potwierdzone badaniami).

W jaki sposób zdiagnozowano lamblie i candidę.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 21-11-2011, 21:36
Fajnie, że tutaj trafiłeś! Moim zdaniem już dość się nazwiedzałeś! Musisz pić MO cały czas / przerwy tylko wtedy, gdy organizm bardzo niedomaga/. Wprowadzenie KB pozwoli Tobie uregulować wizyty w toalecie. Natychmiast wprowadz DP. Trzymam kciuki-będzie OK.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 21-11-2011, 22:19
Luki, wszystko po kolei, niczego nie przeskoczysz. Po prostu pij MO, KB, stosuj DP i wszystko powoli samo będzie się normować.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 21-11-2011, 22:21
A z objawami oczyszczania da się jakoś żyć. Nie ty jeden musisz normalnie funkcjonować, każdy z nas ma obowiązki; pracę, studia, rodzinę.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Luki27 22-11-2011, 10:53
Lamblie zostały potwierdzone oznaczeniem przeciwciał z krwi, candida posiewem kału i również oznaczeniem specyficznych przeciwciał (baaaardzo wysokie miano).

We wrześniu wybrałem jedno opakowanie Detox+ (3x1) - czułem, że mi bardzo pomaga - znikały objawy kandydozy takie jak ciągłe parcie...
Czy przy mojej przeciążonej wątrobie moge do niego wrócić ?
Poza tym, czy możecie coś polecić na odciążenie wątroby ? Obecnie zażywam hepatil complex i sylimarol - trochę pomagają, ale nie jakoś spektakularnie.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/warnwarn.gif) Proszę nie robić spacji przed znakiem zapytania. Co to za kretyński zwyczaj!


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Et 22-11-2011, 19:31
Cytat
candida posiewem kału i również oznaczeniem specyficznych przeciwciał (baaaardzo wysokie miano).

Ponoć posiew z kału nie jest miarodajny. Co to jest "badanie z oznaczeniem specyficznych przeciwciał"?


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 22-11-2011, 20:17
Luki27 - weż te zapasy wyrzuć, lub oddaj wrogowi. Jeśli naprawdę chcesz zdrowia, musisz się w miarę zdrowo odżywiać, tak jak pisałam, stosować się do zasad Biosłone.
Wątrobie pomoże 2 - 3 razy dziennie KB z łyżeczką ostropestu. U Ciebie trzeba czasu i cierpliwości.
A te lamblie - sramblie zostaw w spokoju. Daj im pożyć.




Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Luki27 22-11-2011, 22:38
Pozwolić lambliom żyć? tzn. zgodzić się na:
- wyniszczenie kosmków jelitowych, a tym samych złe wchłanianie, niedożywienie (przy wzroście 180cm ważę 58 kg)
- częste wypróżniania, biegunki - odwodnienie i wypłukanie elektrolitów (często muszę wspomagać się gastrolitem bo opadam z sił)
- nerwicę, lęki, depresję, fobie, wyniszczenie psychiczne

Zgadzam się z większością mądrych rzeczy głoszonych na portalu i tym forum, ale nie mogę się zgodzić z pozostawieniem lamblii, które wyniszczają organizm.
Kiedyś bardzo źle się odżywiałem (głównie śmieciowe jedzenie) zatruwając organizm. Może wtedy organizm pozwolił na zasiedlenie się lamblii bo nie radził sobie z toksynami. Ale od prawie roku zdrowo się odżywiam (zero glutenu, cukrów, laktozy, alkoholu, wieprzowiny, konserwantów), już nie zatruwam organizmu. Wydaję mi się, że infekcja lambliami była ostrzeżeniem i sygnałem do zmiany trybu życia. Kiedy już to zrobiłem lamblie przestały spełniać swoją rolę, a teraz tylko zatruwają organizm.

Zresztą na tym forum są informacje, że p. Słonecki jednak zgadza się na eliminację pasożytów.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Melinda 22-11-2011, 22:58
Czy jeszcze o tym nie wiesz, że wszystko zależy od Ciebie?
Głównie od tego co wkładasz do ust, czyli spożywasz.
Ogranicz tabletki, bo one zatruwają Tobie wątrobę bardziej niż lamblie. Dobrze radzi Ci Kozaczek.
Wątrobie Twojej jest potrzebne wspomożenie ostropestem, prawidłowe odżywianie, a najbardziej wiedza z Forum, z Portalu Wiedzy o Zdrowiu.
Sam wiesz, co doprowadziło Twój organizm do takiego stanu, więc trochę cierpliwości i spokoju, a wszystko będzie się poprawiało.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Oliwia77 23-11-2011, 18:36
Spróbuj ograniczyć węglowodany w diecie. Więcej produktów tj. mięso, jajka, warzywa. Ogranicz na jakiś czas kasze, ryż jeżeli spożywasz. Spróbuj po prostu diety niskowęglowodanowej. Naturalnym pozbyciem się pasożytów jest spożycie na raz świeżych obranych pestek dyni w ilości ok 100-200 szt.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 23-11-2011, 21:28
Chłopie - chłopaku ogarnij się. Mam pytanie, czy ty masz jeszcze jaja, czy te twoje lamblie - sramblie je zjadły?
Jest super, trafić lepiej nie mogłeś! Mam wrażenie, że z tymi gadami, to Ty się zaprzyjażniłeś.
W Twoim przypadku, wsio do kibla i stosujesz zasady Biosłone + czytasz, czytasz czytasz.
Po ca^ 6 - 8 miesięcy możesz próbować reklamować swój stan zdrowia! Do pracy!!!
Powodzenia.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Scorpion 07-12-2011, 01:42
Z bakteriami, grzybami, wirusami, pasożytami można żyć. Co więcej niektóre mogą spełniać pozytywną rolę w organizmie człowieka. Ważne jest by nie pozwolić patogenom się rozmnażać, opanowywać nasz organizm.
     Mój pra-dziadek był leśniczym. Początkowo wracał z lasu wyjmując po kilka kleszczy i miał gorączkę. Z biegiem czasu po powrocie z lasu gorączka była słabsza, aż w końcu była w ogóle niezauważalna. Nie chcę tu zgadywać czy to był znak odporności, że organizm boreliozy do organizmu ,,nie wpuścił" czy po prostu ta borelioza w organizmie dziadka była kontrolowana - ale przypuszczam, że to drugie. Dziadek odżywiał się swojsko - jadał mięso swojskie bo mieszkał na wsi i miał swoje swojskie wyroby. Miał swoje swojskie mleko, kurczaki,jajka, kaszanki itp. Co najważniejsze dziadek nigdy w życiu nigdy nie brał żadnych leków i suplementów. Witamin dostarczał przez leśne jagody, borówki, grzyby, jadł sporo warzyw na surowo. Dziadek przeżył 96 lat - jedyny mankament to, że palił papierosy 76 lat bo zaczął w wieku 20 lat. Myślę, że to daje do myślenia.  
   Luki zapoznaj się z ideą bioslone i staraj się zrozumieć najważniejsze zagadnienia, a na pewno wyciągniesz odpowiednie wnioski.
   Proponuję Mo,Kb,Dp, stosować się w Twoim wypadku rygorystycznie. Dla Twojego zdrowia zasadnicze znaczenie ma to co do organizmu ,,władasz", a równie wielkie to czego ,,nie wkładasz". I tu warto to zweryfikować.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Heniek 07-12-2011, 04:08
bioslone

Nazwę własną napisałeś małą literą.

,,nie wpuścił"

zasadnicze znaczenie ma to co do organizmu ,,władasz", a równie wielkie to czego ,,nie wkładasz"

Naucz się poprawnie stawiać znaki cytowania. To kolejny Twój post z nieprawidłowymi cudzysłowami. Na forum Biosłone cudzysłowy można wpisywać „w ten sposób”, ale też poprawny jest "taki sposób cytowania". Budowanie cudzysłowu z przecinków jest natomiast zdecydowanie niepoprawne, a w dodatku rażąco nieestetyczne.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzysłów (http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzysłów)

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629866

Miłosz, rejestrujesz się na tym forum po raz kolejny. Jeśli nawet chwilowo przymykamy oko na Twoje dotychczasowe "osiągnięcia" na forum Biosłone, to w każdej chwili możemy zmienić zdanie w tej kwestii.

Zastanów się przed wysłaniem każdego postu. Lepiej pisać mniej, ale z sensem, niż pisać za dużo, przy okazji wykazując się nieznajomością i niezrozumieniem treści książek, które są warunkiem udziału w dyskusjach na forum.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=14782.0


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 10-11-2012, 16:05

Rozumiem ideę biosłone (dążenie do zdrowia) i jak najbardziej się z nią zgadzam.
Jednak nie mogę czekać kilku lat, aż orgaznizm sam zwalczy lamblie i candidę.
Muszę pracować, zarabiać, utrzymać rodzinę, a moje dolegliwości mi to bardzo znacznie utrudniają.
Kiedy mam jakiś wyjazd w pracy czy dużo spotkań - ciągle jadę na węglach i żyję w ciągłym stresie, czy zaraz nie będę musiał pójsć do toalety. Moje siły się kończą żeby tak żyć. A na kilkuletni urlop nie mogę sobie pozwolić.




Czytam ten wątek ponad półtora roku po publikacji i muszę przyznać, że czuję się dokładnie jak Ty w maju 2011 roku. Lamblie, candida i yersinia totalnie rozwaliły mi jelita, wątrobę, a po układzie immunologicznym prawie nie ma śladu. Przykre są też komentarze poniżej o tym, że "lamblie-srambrie"- trzeba żyć. No niestety, są przypadki kiedy niepokój układu pokarmowego niemalże żyć nie daje. No ale zdrowy chorego nie zrozumie...
Jestem na początku MO i proszę uchyl mi rąbka tajemnicy jak u Ciebie teraz. Jestem zdeterminowana, że się z tego wykaraskać! Potrzebuję opinii.
Z góry dziękuję!


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 10-11-2012, 16:35
Cytat
Przykre są też komentarze poniżej o tym, że "lamblie-srambrie"- trzeba żyć. No niestety, są przypadki kiedy niepokój układu pokarmowego niemalże żyć nie daje. No ale zdrowy chorego nie zrozumie...
Dobrze zaczęłaś, na forum piszą same zdrowe, wypasione byki.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 10-11-2012, 17:17
...z tego, co zauważyłam dużo na tym forum zwierząt. Są wypasione byki, posłuszne owieczki, ale też kąśliwe żmijeczki...


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 10-11-2012, 17:41
i małpy.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 10-11-2012, 18:45
...z tego, co zauważyłam dużo na tym forum zwierząt. Są wypasione byki, posłuszne owieczki, ale też kąśliwe żmijeczki...
i małpy.

Samo życie...


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Luki27 11-11-2012, 13:50

Czytam ten wątek ponad półtora roku po publikacji i muszę przyznać, że czuję się dokładnie jak Ty w maju 2011 roku. Lamblie, candida i yersinia totalnie rozwaliły mi jelita, wątrobę, a po układzie immunologicznym prawie nie ma śladu. Przykre są też komentarze poniżej o tym, że "lamblie-srambrie"- trzeba żyć. No niestety, są przypadki kiedy niepokój układu pokarmowego niemalże żyć nie daje. No ale zdrowy chorego nie zrozumie...
Jestem na początku MO i proszę uchyl mi rąbka tajemnicy jak u Ciebie teraz. Jestem zdeterminowana, że się z tego wykaraskać! Potrzebuję opinii.
Z góry dziękuję!


Mój stan zdrowia znacznie się poprawił. Obecnie stosuję MO, ZZO, DPII i czuję, że to mi służy.
Ale od początku.

Myślę, że głównym winowajcą moich problemów były lamblie.
Pozbyłem się ich za pomocą homełopatii (bardzo mi pomógł jeden forumowicz z trafieniem do dobrego homełopaty - klasyczna medycyna była bezradna). Razem z ich zniknięciem znikły biegunki, nerwica, stany lękowe, panika.
Pozostały po nich jednak zniszczone jelita i tu nieocenione jest MO i ZZO.

Na tym forum zakazywana, a czasem wyśmiewana jest walka z pasożytami.
Jednak jeżeli powodują one wyniszczenie organizmu (tak jak w moim przypadku: ciągłe biegunki, brak trawienia, wchłaniania, poważne problemy z układem nerwowym ) to uważam, że trzeba pomóc organizmowi i zastosować silne metody. Jeżeli miałbym cofnąć czas, zrobiłbym dokładnie tak samo. I każdemu będę to polecał.

Jednak w przypadku gdy ktoś ma pasożyty, a nie powodują one poważnych dolegliwości, to pozwoliłbym organizmowi samemu się z nimi uporać.

Jeśli chodzi o candidę, to walka z nią jest bezsensowna. Te wszystkie dostępne suplementy (candida clear, olej z oregano, paraprotex itd) niszcząc candidę, niszczą przy okazji prawidłową florę i jeszcze bardziej podrażniają jelita. Chemiczne leki (np. ketokonazol, itrakonazol) niszczą wątrobę.
Eliminacja cukru, mąki i zastosowanie MO zrobią swoje.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 11-11-2012, 15:43
Cytat
Na tym forum zakazywana, a czasem wyśmiewana jest walka z pasożytami.
Jednak jeżeli powodują one wyniszczenie organizmu (tak jak w moim przypadku: ciągłe biegunki, brak trawienia, wchłaniania, poważne problemy z układem nerwowym ) to uważam, że trzeba pomóc organizmowi i zastosować silne metody. Jeżeli miałbym cofnąć czas, zrobiłbym dokładnie tak samo. I każdemu będę to polecał.

Nie tak nerwowo. Jak myślisz, dlaczego pasożyty znalazły się w organiźmie i co sie może stać jeśli się ich gwałtownie pozbędziesz?


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 11-11-2012, 20:56
Cytat
Myślę, że głównym winowajcą moich problemów były lamblie.
Pozbyłem się ich za pomocą homełopatii (bardzo mi pomógł jeden forumowicz z trafieniem do dobrego homełopaty - klasyczna medycyna była bezradna). Razem z ich zniknięciem znikły biegunki, nerwica, stany lękowe, panika.
Pozostały po nich jednak zniszczone jelita i tu nieocenione jest MO i ZZO.

Dziękuję Ci za świetną odpowiedź! Bardzo mnie podniosłeś na duchu, bo męczę się już dwa lata. Mam 25 lat, a dwa lata właściwie zmarnowane, bo powierzyłam swoje zdrowie medycynie konwencjonalnej. Zajmowały się mną same autorytety i nic. Przyjęłam 10 antybiotyków w tym na dżumę, dostałam masę suplementów, które jak już dziś wiem nie miały szansy się wchłonąć oraz miałam dramatyczną dietę tzw. jelitową - z zaleceniem dużej ilości nabiału i pszennych wyrobów. Grzyby miały co jeść jednym słowem :).
Pogarszało się z miesiąca na miesiąc. A kiedy już tędzy profesorowie nie mieli pomysłów nadeszła cudowna diagnoza: ZJD oraz problem psychiczny. Haha! Dawno się tak nie śmiałam. Z takim rozpoznaniem wypuszczono mnie z oddziału gastroenerologii... I tu ciekawostka: Co jedzą pacjenci gastroenterologii? Rano zupa mleczna + kawa zbożowa, obiad etc., kolacja etc. Dodam, że mam alergię na laktozę przez te lamblie, wiec "bardzo mi służyło"...

Teraz jestem pod opieką medycyny biologicznej, terapii Mora, mieszanki ziół z tatarakiem, kąpieli ziołowej oraz okładów z ziół szwedzkich. Poczułam się w końcu lepiej. Przeszłam na ZZO. Uff, nareszcie wartościowe żarcie! No i ciągnę MO. Za jakiś czas spróbuję KB. A no i zasysam olej słonecznikowy.

Cytat
Jeśli chodzi o candidę, to walka z nią jest bezsensowna. Te wszystkie dostępne suplementy (candida clear, olej z oregano, paraprotex itd) niszcząc candidę, niszczą przy okazji prawidłową florę i jeszcze bardziej podrażniają jelita. Chemiczne leki (np. ketokonazol, itrakonazol) niszczą wątrobę.
Eliminacja cukru, mąki i zastosowanie MO zrobią swoje

Co do Candidy... Zgadzam się z Tobą. Jakikolwiek cukier i dziady szaleją, także trwa zacięta gra. Nie daję im szans. Brałam przez jakiś czas Candimis. Bolała mnie tylko wątroba po tym, dałam sobie spokój...

Cytat
Nie tak nerwowo. Jak myślisz, dlaczego pasożyty znalazły się w organiźmie i co sie może stać jeśli się ich gwałtownie pozbędziesz?

Jak sie znalazły? Bardzo prosta odpowiedź. Mieszkałam w Hiszpanii. Miesiąc po przyjeździe tam zaczęły sie moje problemy. Znam opinie mieszkanców Valencii, że w ich wodzie jest obecna lamblia jak również yersinia (dżuma). Oni są uodpornieni. Mnie odporność wtedy spadła, bo miałam tam duży stres. Woda z kranu bardzo śmierdzi chlorem. Chlorem ciągnie też od studzienek. Mają problemy z kanalizacją. Ani chlor, ani 90 stopni nie zabija tych dziadów. Ja przezorna piłam butelkowaną wodę, ale w restauracji wody butelkowanej w sałatkach nie serwują, niestety. Jeśli ma się swoiste objawy zakażenia pasożytami jestem za ich zwalczaniem. Można rzucić palenie z dnia na dzień, można wyeliminować chleb, który jadło się w postaci kanapek całe życie, można też zabić robaka. Organizm na dłuższą metę da sobie radę. Ważne wg mnie, żeby nie robić tego nerwowo i za pomocą antybiotyków. Naturalne metody!

Cytat
Pozbyłem się ich za pomocą homełopatii (bardzo mi pomógł jeden forumowicz z trafieniem do dobrego homełopaty - klasyczna medycyna była bezradna)

Jeśli nie jest to tajemnica poliszynela bardzo chętnie zdobyłabym kontakt do kogoś takiego. Ja natomiast mogę polecić w Lublinie przychodnię medycyny biologicznej Bionica. Podchodzą z sercem i mega profesjonalnie!

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź! :)


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 11-11-2012, 21:02
To jeszcze sporo przed tobą Wendy.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 11-11-2012, 21:29
Cytat
To jeszcze sporo przed tobą Wendy.

Zdaję sobie sprawę. Przed chwilą natrafiłam na jakiś post Jagody, która dobrze czuje się po 3 latach od rozpoczęcia MO. Hah, wydaje się dużo, choć gdybym nie traciła czasu na zabawę w berka z lekarzami to byłabym już w 2/3 drogi, no ale...nic, co wartościowe nie przychodzi łatwo.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Halisia 11-11-2012, 21:30
To jeszcze sporo przed tobą Wendy.
Zgadzam się ze Scorupionem, jeszcze dużo przed tobą. Ale pocieszę cię, że każdy jak niewierny Tomasz musi sam przejść wszystkie etapy (chyba musi). Ja zanim zrezygnowałam z niszczenia pasożytów przeszłam kurację plambliową kilkakrotnie, niszczyłam przy pomocy antybiotyku Helicobacter.
Ale w końcu gliście ludzkiej, która książkowo pojawiła się zgodnie z tym co mówi Mistrz po leczeniu  z lamblii pozwoliłam opuścić mój organizm bez przymusu.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 11-11-2012, 21:42
Cytat
Ja zanim zrezygnowałam z niszczenia pasożytów przeszłam kurację plambliową kilkakrotnie, niszczyłam przy pomocy antybiotyku Helicobacter.

Mnie również wykryto Helicobacter, ale nie eliminowałam, ponieważ od początku czułam, że u mnie bardziej niedomagają jelita. Możliwe, że taki ze mnie niewierny Tomasz, natomiast wiem, że póki naturalna odporność mi nie podskoczy (a sprowadza się to do tego, że łapię wszystkie wirusy jakie na ulicy napotkam), to na pasożyty mogę sobie machać szabelką...

Cytat
Ale w końcu gliście ludzkiej, która książkowo pojawiła się zgodnie z tym co mówi Mistrz po leczeniu  z lamblii pozwoliłam opuścić mój organizm bez przymusu.

To ciekawe, do tego jeszcze nie dotarłam...
Mam szacunek do swojego ciała, nie przymuszam, raczej zachęcam (;


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 11-11-2012, 21:59
Cytat
choć gdybym nie traciła czasu na zabawę w berka z lekarzami to byłabym już w 2/3 drogi, no ale...nic, co wartościowe nie przychodzi łatwo.

Problem w tym, że berek nadal trwa.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 11-11-2012, 22:02
Cytat
Berek trwa.

Czemu tak sądzisz?


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 11-11-2012, 22:04
No bo czytam co piszesz.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 11-11-2012, 22:07
Cytat
No bo czytam co piszesz.

No to logiczne, ale gdzie wg Ciebie tkwi problem, czyli berek...?


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 11-11-2012, 22:15
To nie berek, to morek.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 11-11-2012, 22:26
Hm, prawdziwie pomocne odpowiedzi, jak dla początkującego... Dłuższe były nawet hasła w "Kole fortuny".
Zdążyłam zauważyć, że wszystko, co jest inne niż zalecenia Mistrza jest traktowane z dużą niepewnością, a nawet krytykowane. Dziwne to...


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Rif 11-11-2012, 22:51
Cytat
No bo czytam co piszesz.

No to logiczne, ale gdzie wg Ciebie tkwi problem, czyli berek...?

Np. tu:
Jeśli nie jest to tajemnica poliszynela bardzo chętnie zdobyłabym kontakt do kogoś takiego. Ja natomiast mogę polecić w Lublinie przychodnię medycyny biologicznej Bionica. Podchodzą z sercem i mega profesjonalnie!


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-11-2012, 08:25
Cytat
Zdążyłam zauważyć, że wszystko, co jest inne niż zalecenia Mistrza jest traktowane z dużą niepewnością,
Wprost przeciwnie, chyba nie jesteś spostrzegawcza.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Mia 12-11-2012, 08:32
Cytat
łapię wszystkie wirusy jakie na ulicy napotkam
To tak jak moja córka, ale po pół roku na MO znikło to całe towarzystwo łącznie z wirusem opryszczki, zostały jeszcze pasożyty. Może jakaś podpowiedż, bo prawdę mówiąc nie bardzo wiem co robić.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Melinda 12-11-2012, 15:54
Kiedyś na pasożyty stosowano słonego śledzia. Nie podobało im się to i same wychodziły.
Po prostu jak nie mają co jeść lub im nie smakuje - same wychodzą.

No dziewczyny, przecież wiecie, że wszystko co znajduje się w środku przewodu pokarmowego, przechodzi przez usta.
Sposób odżywiania jest lekarstwem na pozbycie się pasożytów.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 12-11-2012, 18:10
Cytat
To nie berek, to morek.

Bardzo łatwo takie zakłady z aparatem Mora zdyskredytować. Każdy na forum pewnie widział przykład postów, z których wynika, że dr J nabija pacjentów na koszty, obsypuje niepotrzebnymi suplementami, czy czaruje aparatem. Wszędzie znajdą się przykłady ludzi chcących ugrać na cierpieniu. Ja poznałam Biosłone dzięki i podkreślam TYLKO I WYŁĄCZNIE zakładowi medycyny biologicznej, gdzie wręczono mi "Zdrowie na własne życzenie" jako lekturę obowiązkową. Nie mam suplementów, mam przepisane herbatki ziołowe, które sama codziennie sporządzam, dietę i uwaga....tyle! Pierwszy miesiąc miałam tylko zabiegi z aparatem mora wspomagające oczyszczanie organizmu i jestem za nie wdzięczna bo były pierwszym symptomem z ciała o zmianach i objawach oczyszczania.
Uważam, że w moim przypadku ten system nie podziałał ze szkodą. Pokazał drogę...
Cytat
Np. tu:
Cytat od: WendyWitch  Wczoraj o 20:56
Jeśli nie jest to tajemnica poliszynela bardzo chętnie zdobyłabym kontakt do kogoś takiego. Ja natomiast mogę polecić w Lublinie przychodnię medycyny biologicznej Bionica. Podchodzą z sercem i mega profesjonalnie!

Kolejny mój psuedo grzech śmiertelny. Jestem po prostu ciekawa co homeopata zalecił. Myślący człowiek powinien się konfrontować z różnymi punktami widzenia. Wiem to po 2 latach tułaczki i wysłuchiwania wielu bzdur. Skoro Lukiemu27 pomogło chciałabym to poznać, nic to nie boli. Ciekawości nie ma co się wstydzić. Niczyich założeń tym nie zdradzam.

Cytat
Wprost przeciwnie, chyba nie jesteś spostrzegawcza.

Szkoda, że pomocny nie jesteś tak równie mocno jak spostrzegawczy...

Cytat
No dziewczyny, przecież wiecie, że wszystko co znajduje się w środku przewodu pokarmowego, przechodzi przez usta.
Sposób odżywiania jest lekarstwem na pozbycie się pasożytów.

No to jest słuszna teoria. Ode mnie od pół roku nic nie dostają, a siedzą. Zero: cukru(nawet w miodzie), zbóż oprócz orkiszu, ryżu oraz wszelkich produktów zakwaszających. Jak ma się zaniedbane zdrowie poprzez różne lekarskie teorie to samą dietą trzeba długo grać (z tego, co widzę).

I jeśli chcecie mi coś pomóc/przekazać to proszę wysilcie się na więcej niż jednozdaniowy przytyk.

Cytat
To tak jak moja córka, ale po pół roku na MO znikło to całe towarzystwo łącznie z wirusem opryszczki, zostały jeszcze pasożyty. Może jakaś podpowiedż, bo prawdę mówiąc nie bardzo wiem co robić.

Ja moje pospieszam ziołową mieszanką z tatarakiem, okładami z ziół szwedzkich na brzuch, czosnkiem iii codzienną, bardzo restrykcyjną higieną. Ściągnęłam nawet z Niemiec płyn do prania zabijający 99,9 bakterii to płukania bielizny. Koronek i kokardek nie wygotuje...


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 12-11-2012, 18:35
Mistrz napisał:
Dopóki w naszym organizmie będzie pożywka dla pasożytów, nigdy się ich nie pozbędziemy, nawet przy sprawnym systemie odpornościowym. Ba! Wszystko wskazuje na to, że prawidłowo funkcjonujący system odpornościowy dopuszcza do zagospodarowania pożywki przez grzyby Candida albicans, traktując to jako mniejsze zło - w porównaniu z innymi patogenami, a także zmianami nowotworowymi. Dlatego walka li tylko z pasożytami wydaje mi się nieporozumieniem. To tak, jakbyśmy gdzieś w pokoju pozostawili kawałek mięsa i skupili się na walce z muchami. W tej przenośni my jesteśmy systemem odpornościowym. Czy aby na pewno uda nam sie odgonić wszystkie muchy? Zwłaszcza, że mamy sporo innych zajęć...

* Gwoli przypomnienia (i przynudzenia): Grzyb Candida albicans nie jest przyczyną choroby, lecz objawem ogólnej kondycji organizmu!


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-11-2012, 18:44
Cytat
Cytat
Wprost przeciwnie, chyba nie jesteś spostrzegawcza.


Szkoda, że pomocny nie jesteś tak równie mocno jak spostrzegawczy...
Wolisz się szarpać niż czytać?

Cytat
Ściągnęłam nawet z Niemiec płyn do prania zabijający 99,9 bakterii to płukania bielizny. Koronek i kokardek nie wygotuje...
No jestem pod wrażeniem tego płynu, ale...lekki niepokój wzbudza te 0,01 procenta.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 12-11-2012, 19:05
Cytat
No jestem pod wrażeniem tego płynu, ale...lekki niepokój wzbudza te 0,01 procenta.

To nie jakiś magiczny płyn tylko Persil. My mamy jeszcze ofertę super zapachów,a u Niemców normą jest, że są one bakteriobójcze. Przydaje się przy zwierzętach btw.

Cytat
Dlatego walka li tylko z pasożytami wydaje mi się nieporozumieniem.

Dzięki za przypomnienie. Reszty staram się nie pomijać...


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 12-11-2012, 20:04
Cytat
Bardzo łatwo takie zakłady z aparatem Mora zdyskredytować.
Tutaj nawet ich nie trzeba dyskredytować, bo nie są brane pod uwagę.



Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-11-2012, 20:39
Cytat
My mamy jeszcze ofertę super zapachów,a u Niemców normą jest, że są one bakteriobójcze.
Weź się jakoś opanuj.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Domi5 12-11-2012, 20:49
WendyWitch, chyba nie skończyłaś czytać jeszcze książek Józefa Słoneckiego. Jakbyś przeczytała całość, to wiedziałabyś, że ryż i dezynfekcja nie są polecane.
Zacznij wszystko od początku najlepiej, bez udziwnień i dodatkowych metod, a na pewno nie pożałujesz. Wiem z własnego doświadczenia, że początki nie są łatwe i chce się jak najszybciej dotrzeć do celu, szuka się dodatkowych metod, żeby przyspieszyć wyzdrowienie, ale niestety w drodze do zdrowia najważniejsza jest cierpliwość. Wzmocnisz organizm odpowiednim odżywianiem i zaczekasz, aż MO zacznie działać i wtedy będziesz mogła czekać na jakieś efekty, ale kiedy osiągniesz pełnię zdrowia? To zależy od Ciebie tylko. Ważne, że rezultat osiągnięty z Biosłone będzie długotrwały, a nie taki jak po antybiotykach, suplementach, mieszankach ziołowych... A na dezynfekcję nie mam słów - sama zrozumiesz za jakiś czas.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 12-11-2012, 21:41
Cytat
WendyWitch, chyba nie skończyłaś czytać jeszcze książek Józefa Słoneckiego. Jakbyś przeczytała całość, to wiedziałabyś, że ryż i dezynfekcja nie są polecane.

Źle mnie zrozumiałaś. Ryżu nie jem. Był wymieniony po przecinku.

Wiem, że Mistrz nie zaleca dezynfekcji, ale moje kociaki ostatnio bardzo chorowały na choroby skórne i sama rozumiesz...poza tym  po prostu się przyzwyczaiłam. Dopiero zaczynam. O Biosłone usłyszałam chyba w sierpniu, zainteresowałam we wrześniu. Jestem pierwszakiem, więc chyba rozumiesz...
Wątków na forum i w książkach jest tyle, że jeszcze nie do końca ogarniam :)

Cytat
Cytat
My mamy jeszcze ofertę super zapachów,a u Niemców normą jest, że są one bakteriobójcze.
Weź się jakoś opanuj.

U Ciebie chyba niepokój, bo zasugerowałeś się, że i u mnie.



Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Domi5 12-11-2012, 21:52
Dużo czytaj forum, wyszukuj informacje, które Cię interesują i samodzielnie analizuj odnosząc do swojego przypadku. Ja cały czas wracam do książek, czytam forum i uzupełniam swoją wiedzę. Musisz sobie wszystko poukładać od nowa w głowie, czyli zapomnieć, to co wiesz i to co potocznie jest uznawane za prawidłowe i właściwe, zmienić nastawienie do chorób. Powoli wprowadzaj zmiany w diecie, bez szaleństw i z wewnętrznym przekonaniem. Pamiętaj, że choroby, to szansa powrotu do zdrowia, a lepsze jest wrogiem dobrego. ;-)


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-11-2012, 23:01
Cytat
U Ciebie chyba niepokój, bo zasugerowałeś się, że i u mnie.
Nigdy nie byłem bardziej spokojny.
Chodzi o to, że z punktu widzenia Biosłone pleciesz różne dyrdymały. Rozwiązaniem jest dużo czytać i myśleć, a mniej pisać.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: WendyWitch 12-11-2012, 23:54
Lubię Cię Scorupion, nie prowokuj...

Cytat
Pamiętaj, że choroby, to szansa powrotu do zdrowia, a lepsze jest wrogiem dobrego. ;-)

Domi, dziękuję za posta! :)


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 13-11-2012, 07:19
Cytat
Wątków na forum i w książkach jest tyle, że jeszcze nie do końca ogarniam smile
Zaczynamy od portalu i książek, to powinna być podstawa każdej rozmowy na forum.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Mia 13-11-2012, 14:24
Cytat
Kiedyś na pasożyty stosowano słonego śledzia.
Dzięki Melinda za podpowiedż. Chciałam jeszcze dodać, że w naszej 5-cio osobowej rodzinie tylko ona ma pasożyty. Strach pomyśleć co bym robiła gdybym je wykryła tak rok temu.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Halisia 13-11-2012, 20:57
U mnie niestety też tylko ja łapałam wszelkie pasożyty, poczynając od lamblii przez owsiki kiedy dzieci chodziły do przedszkola, później znowu lamblie i właśnie 2 m-cy po kuracji lambliowej (piłam taką nalewkę) okazało się, że tym razem to glista ludzka i tu już sobie odpuściłam.
Było to 2 lata temu, od tamtej pory nie biorę żadnych leków chociaż czasem wydaje mi się, że jeszcze lamblie mają co robić i są. Nawet tego nie sprawdzam, jakoś udaje mi się przetrzymać.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Miraah 25-01-2013, 23:33
Luki27
Przypadkiem trafiłam na Twój wpis w tytułowym temacie.
Mam ten sam problem, początkiem grudnia upolowałam lamblie już w laboratorium, wcześniej tylko podejrzewałam bo objawy mam książkowe, ale lekarze bez wyników wiadomo nie chcą leczyć... Jeszcze wcześniej czyli mniej więcej od ponad 2 lat leczono mnie na samą candidę, zupełnie bezskutecznie, a objawy lamblii miałam od początku całej przygody. Fatalnie się czuję.

Czytałam że poradziłeś sobie z Lambliami, błagam Cie podziel się swoją wiedzą w tym temacie... co homełopatycznego brałeś? Po jakim czasie była poprawa?
I jak się aktualnie czujesz?
Wyjaśnijcie mi co to jest MO, ZZO, DPII - jestem świeża na tym forum.

Wysłano PW z objaśnieniem. //T.


Tytuł: Odp: Lamblioza, kandydoza, zespół jelita drażliwego, depresja.. jak z tego wyjść ?
Wiadomość wysłana przez: Domi5 26-01-2013, 13:35
Miraah, poczytaj portal wiedzy i dowiesz się co to MO, KB i DP. To, że jesteś nowa nie zwalnia Cię z przestrzegania regulaminu, a warunkiem uczestnictwa w dyskusji jest zaznajomienie się z podstawowymi założeniami Biosłone. Jeśli nic nie wiesz, to musielibyśmy Tobie wkleić książkę w odpowiedzi.

Nie rozumiem po co pisać tego typu post, w momencie gdy wyraźnie napisałem, że wysłałem PW z objaśnieniem. //T.