Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Przypadki zdrowotne forumowiczów => Wątek zaczęty przez: harry 26-11-2011, 14:45



Tytuł: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: harry 26-11-2011, 14:45
Mam na imię Patryk, lat 26. Na forum trafiłem niedawno, bardzo mnie zaciekawiło Wasze podejście do zdrowia. Sporo ciekawych rzeczy wyczytałem, z których na_pewno skorzystam.

Wiem, że wątków o boreliozie kilka już było, postanowiłem założyć jednak kolejny by poruszyć istotne dla mnie sprawy.

Ponad miesiąc temu po długich miesiącach chodzenia po lekarzach zdiagnozowano u mnie przewlekłą boreliozę, która bezlitośnie zmierza w kierunku zaawansowanym. Lista objawów przez długi okres czasu systematycznie się powiększała. Wędrujące bóle stawów, mięśni, przewlekłe zmęczenie, wielki spadek koncentracji, zaburzenia mowy, fascykulacje, drżenia kończyn, zaburzenia psychiczne (nerwica lękowa), nadwrażliwość na światło, trądzik to tylko część przykrych objawów.
Po przeczytaniu naprawdę wielu materiałów na temat tej choroby, po wielu konsultacjach z najlepszymi specjalistami widzę, że leczenie antybiotykami w moim przypadku jest konieczne by otrzymać w miarę szybką poprawę i nie pozwolić na pogorszenie się stanu mojego zdrowia. Wiem, że macie odmienne zdanie co do leków. Nieleczona zaawansowana borelioza wyniszczy cały organizm, rozkładając najbardziej wytrwałych na łopatki.

Od miesiąca czasu jestem leczony antybiotykiem (unidox 3x 100mg). Obecnie czekam na wyniki szczegółowych badań m.in wszystkich koinfekcji. W przyszłym miesiącu zacznę leczenie mojej choroby metodą ILADS, jedyną i skuteczną metodą leczenia ZAAWANSOWANEJ boreliozy. Leczenie za pomocą 2-3 antybiotyków do momentu ustąpienia objawów + kilka miesięcy. Łącznie może to być 6 miesięcy lub np. 16..

Doradźcie mi proszę, co mógłbym zrobić dobrego dla mojego układu immunologicznego, w jaki sposób mogę go wspomóc w czasie walki z tym syfem? Dieta, MO, KB? Co jest niezbędne, jakie działania, podczas długo trwałej terapii lekami?

Wiem, że spora część osób z tego forum jest przeciwna brania leków garściami co jest zdrowym podejściem. Ja niestety nie mogę czekać na to by mój organizm sam sobie poradził. Objawy są bardzo przykre, ciągle się nasilają. Podjąć to leczenie muszę a przy okazji chce zrobić wszystko by mój organizm sobie z tym poradził.

Długotrwała antybiotykoterapia na_pewno nie odbije się pozytywnie na przyszłość. Zmuszony jestem do takiego kroku. PROSZĘ o zrozumienie mojego problemu oraz o rzetelne sugestie, które pomogą mi w drodze do zdrowia i radości z życia.

Osób z podobnym problemem jak mój jest niestety coraz więcej. Mam nadzieję, że wątek ten i Wasza pomoc pomoże też innym potrzebującym, którzy nie mają już czasu na patrzenie czy ich organizm sam wygra z tą chorobą czy też nie..


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 23-02-2012, 13:27
Jestem po leczeniu boreliozy metodą ILADS, nie wiem czy podjęłaby się ponownie takiego leczenia - było bardzo ciężko. Moje leczenie trwało 1,5 roku z rygorystyczną dietą zapobiegającą grzybicy, jednak przy takich dawkach antybiotyków nie da ustrzec się grzybicy. Teraz właśnie borykam się z grzybicą, która to też nieźle daje mi popalić. Jeśli masz jakieś pytania pisz na maila.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 23-02-2012, 15:24
Jeśli masz jakieś pytania pisz na maila.

Mamy taką zasadę, że o sprawach zdrowia piszemy otwarcie na forum. Ty korzystasz z naszych doświadczeń a my z Twoich. W ten sposób też unikamy błędów, które inni mogą wyłapać. :)


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 23-02-2012, 21:46
Teraz właśnie borykam się z grzybicą, która to też nieźle daje mi popalić. Jeśli masz jakieś pytania pisz na maila.
Nie ma pytań , ale jedno jest pewne - borykasz się z toksemią.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 24-02-2012, 08:01
Przepraszam najmocniej, po prostu myślałam, że nie bardzo interesuje Was temat boreliozy - przecież nie jest to temat przewodni. Bardzo dziękuję za te uwagi oczywiście nie mam żadnych tajemnic i chętnie odpowiem na pojawiające się pytania tu na forum. Odnośnie toksemii na pewno tak jest jak piszesz Spokoadamie. Nie boję się MO ani KB ale boję się diety prozdrowotnej, która jest nieodłącznym czynnikiem, a ja przy obecnym zywieniu czli standardowym z pieczywem słodyczami itp. z rana kiedy wstaję czuję głód komórkowy jestem osłabiona czuję że zaraz zemdleję wzięcie prysznica po obudzeniu to dla mnie nie lada wyczyn. Nie wiem czy dam radę z tą dietą.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-02-2012, 08:33
Jestem po leczeniu boreliozy metodą ILADS, nie wiem czy podjęłaby się ponownie takiego leczenia - było bardzo ciężko. Moje leczenie trwało 1,5 roku z rygorystyczną dietą zapobiegającą grzybicy, jednak przy takich dawkach antybiotyków nie da ustrzec się grzybicy. Teraz właśnie borykam się z grzybicą, która to też nieźle daje mi popalić. Jeśli masz jakieś pytania pisz na maila.

Na czym polegała ta dieta?
Powinnaś teraz, po tak silnej i długotrwałej antybiotykoterapii, dostarczać organizmowi dużo naturalnych probiotyków (bakterii acidofilnych) w postaci kwaśnego mleka, serwatki, maślanki. Te produkty: serwatkę i maślankę kupisz u pań sprzedających twarogi  i u nich też zamów mleko i ukwaś je sama.
Pij je często w ciągu całego dnia.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 24-02-2012, 09:10
Dieta była bardzo podobna do diety prozdrowotnej nie jadłam żadnych produktów mącznych z nabiału tylko kefir maślanka jogurt naturalny , zero owoców, zero produktów które zawierają cukier, z warzyw nie mogłam jeść pomidorów, buraków, marchwii, zimemniaków, mięso niezalecane to wieprzowia, jeśli wędlina to swoja. Ze swoim mlekiem nie mam problemu brat prowadzi gospodarstwo rolne, więc będę sporządzała zsiadłe mleko które zresztą bardzo lubię.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Et 24-02-2012, 09:40
Cytat
Te produkty: serwatkę i maślankę kupisz u pań sprzedających twarogi  i u nich też zamów mleko i ukwaś je sama

Czy nie można się w ten sposób czymś zarazić?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 24-02-2012, 10:33
Cytat
rana kiedy wstaję czuję głód komórkowy jestem osłabiona czuję że zaraz zemdleję wzięcie prysznica po obudzeniu to dla mnie nie lada wyczyn. Nie wiem czy dam radę z tą dietą.

W tej chorobie bardzo ważna jest psychika - nie można się poddawać. Ja również chorowałam na boleriozę i wiem przez co przechodzisz. Byłam leczona chemicznymi lekami przez homełopatę. W niedługim czasie wystąpiły u mnie objawy grzybicy ogólnoustrojowej i toksemia /osłabienie, zawroty głowy, depresja i stany lękowe/. Szczęśliwie trafiłam wtedy na "ścieżkę zdrowia" p. Słoneckiego. Niezwłocznie wdrożyłam MO, DP  i koktajle - odstawiłam wszystkie leki.
Po 10 miesiącach, mam za sobą kilka drobnych infekcji i czuję się wspaniale. Aż chce się żyć!:) A najważniejsze jest to, że mam spokój który dała mi wiedza tak bezinteresownie przekazana przez Mistrza. Wiem, że wiele jeszcze przede mną ale jakoś wcale mnie to nie przeraża. Edyta, trafiłaś we właściwe miejsce - wszystko będzie dobrze i musisz w to uwierzyć.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 24-02-2012, 12:12
Agnieszko wierzę w to, że będzie lepiej i że jestem we właściwym miejscu, sama wiedza zdobyta tutaj już mnie nieźle podbudowała psychicznie, wczoraj sprzątając w domu zobaczyłam, że jest godz. 20.30 co było dla mnie wielkim zaskoczeniem, normalnie robię cokolwiek w domu do 18, potem odpoczywam i nie mam na nic siły ani ochoty, więc moje nastawienie psychiczne jest chyba odpowiednie.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-02-2012, 13:04
Cytat
Te produkty: serwatkę i maślankę kupisz u pań sprzedających twarogi  i u nich też zamów mleko i ukwaś je sama
Czy nie można się w ten sposób czymś zarazić?

Elu, a czym miałabyś się zarazić? I od kogo?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Et 24-02-2012, 15:21
Od krowy, która mogłaby być na coś chora bądź brudna. Moja babcia codziennie myła krowę, ale nie jest to chyba zwykłą praktyką. Chyba dlatego poddaje się mleko pasteryzacji. Nie wiem, czy nie przesadzam. Piłam wielokrotnie mleko prosto od krowy i nic mi nie było.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 24-02-2012, 15:24
Są teorie że takie mleko może być nośnikiem boreliozy, kiedy krowa jest zarażona.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-02-2012, 17:00
Od krowy, która mogłaby być na coś chora bądź brudna. Moja babcia codziennie myła krowę, ale nie jest to chyba zwykłą praktyką. Chyba dlatego poddaje się mleko pasteryzacji. Nie wiem, czy nie przesadzam. Piłam wielokrotnie mleko prosto od krowy i nic mi nie było.
Tak, masz rację - przesadzasz i dodatkowo nie zgłębiłaś tematu.:) Na portalu: produkty mleczne, pasteryzacja mleka i inne.

Pisałam, że w sytuacji gdy organizm jest wyjałowiony z flory bakteryjnej po uciązliwej i długotrwałej antybiotykoterapii, doskonałym i sprawdzonym rozwiązaniem jest wprowadzenie do diety produktów mlecznych ukwaszonych  z  surowego mleka. Bakterie acidofilne, o właściwościach adhezyjnych, zawarte w takich produktach naturalnych mają zdolność zasiedlenia środowiska jelita grubego i tym samym rozwiązania problemu. Takich możliwości nie mają wcale produkty przemysłowe :kefiry, jogurty...
Wpadnij do mnie na bloga, właśnie o tym piszę.:)


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-02-2012, 17:01
Są teorie że takie mleko może być nośnikiem boreliozy, kiedy krowa jest zarażona.
Są też teorie, że można zajść w ciążę od kropli Walerianowych.:)


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Et 24-02-2012, 19:23
Choć nie znam się na tym, również skłonna jestem nie ufać pasteryzacji. Nie jestem jednak pewna, czy aby na pewno picie mleka prosto od nieznanej krowy jest 100% bezpieczne. Może ktoś z forumowiczów zgłębił krowi temat?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 27-02-2012, 17:50
Są teorie że takie mleko może być nośnikiem boreliozy, kiedy krowa jest zarażona.
Są też teorie, że można zajść w ciążę od kropli Walerianowych.:)

To wcale nie musi być żart, przyjmuje się, że matka chora na Boreliozę może zarazić dziecko karmiąc je własnym mlekiem.

Na temat tej choroby krąży chyba coraz więcej ciekawych informacji, bodajże nawet Buhner w swojej książce wspomina o możliwości przenoszenia jej przez... komary. Podejrzewa się, że choroba Alzheimera może być wywołana właśnie przez krętki, podobnie szuka się związku autyzmem.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 27-02-2012, 17:52
W tej chorobie bardzo ważna jest psychika - nie można się poddawać. Ja również chorowałam na boleriozę i wiem przez co przechodzisz. Byłam leczona chemicznymi lekami przez homełopatę. W niedługim czasie wystąpiły u mnie objawy grzybicy ogólnoustrojowej i toksemia /osłabienie, zawroty głowy, depresja i stany lękowe/. Szczęśliwie trafiłam wtedy na "ścieżkę zdrowia" p. Słoneckiego. Niezwłocznie wdrożyłam MO, DP  i koktajle - odstawiłam wszystkie leki.
Po 10 miesiącach, mam za sobą kilka drobnych infekcji i czuję się wspaniale. Aż chce się żyć!:)

Pozbyłaś się wszystkich wcześniejszych objawów? Jakie one były, jeśli można zapytać?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 28-02-2012, 15:21
Leczyłam się 1,5 roku. Obecnie jestem pół roku po antybiotykoterapii i chociaż nie mam objawów to nie śmiem mówić, że wyleczyłam się, pomimo stosowania metody ILADS. Odnośnie mleka od krowy z mojej strony to nie był żart. Tak samo jak faktem jest, że objawy boreliozy i stwardnienia rozsianego są takie same. ILADS twierdzi, że nie ma takiej choroby jak SR a jest to właśnie borelioza.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 28-02-2012, 17:02
Leczyłam się 1,5 roku obecnie jestem pół roku po antybiotykoterapii i chociaż nie mam objawów to nie śmiem mówić że wyleczyłam się, pomimo stosowania metody ILADS.

Rozumiem, byłbym wdzięczny gdybyś napisała jakie objawy miałaś przed kuracją.

Cytat
Odnośnie mleka od krowy z mojej strony to nie był żart.

Moja wypowiedź nawiązująca do tej myśli była skierowana do Klary.
 
Cytat
Tak samo jak faktem jest że objawy boreliozy i stwardnienia rozsianego są takie same. ILADS twierdzi że nie ma takiej choroby jak SR a jest to właśnie borelioza.

Być może coś w tym jest, bo tak logicznie patrząc, niby dlaczego nasz własny system obronny miał działać przeciwko nam. jak tak już jesteśmy przy MS (SR), poniżej filmik (niestety po angielsku) potwierdzający, że właściwe odżywianie okazuje się najlepszym lekarstwem.

http://www.youtube.com/watch?v=KLjgBLwH3Wc



Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 28-02-2012, 18:54
Początkowe objawy to silne bóle z  tyłu głowy, ale tak silne że nie dałam rady chodzić, mówić, jeść. Pojawiały się bardzo często, wręcz codziennie, przy wstawaniu z łóżka głowa pulsowała jakby miała wybuchnąć. Leki przeciwbólowe nie pomagały żadne. Było to powodem szukania przyczyny tych bóli. Wcześniejsze, ale bardzo rzadkie objawy to np. drętwienie nóg i rąk, tycie, osłabienie wzroku, osłabienie koncentracji i pamięci, bóle w stawach nóg po wysiłku - ćwiczeniach, dłuższym spacerze. Pewnie o czymś zapomniałam, ale dopiszę jeśli przypomnę sobie.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 02-03-2012, 18:26
Początkowe objawy to silne bóle z  tyłu głowy, ale tak silne że nie dałam rady chodzić, mówić, jeść. Pojawiały się bardzo często, wręcz codziennie, przy wstawaniu z łóżka głowa pulsowała jakby miała wybuchnąć. Leki przeciwbólowe nie pomagały żadne. Było to powodem szukania przyczyny tych bóli. Wcześniejsze, ale bardzo rzadkie objawy to np. drętwienie nóg i rąk, tycie, osłabienie wzroku, osłabienie koncentracji i pamięci, bóle w stawach nóg po wysiłku - ćwiczeniach, dłuższym spacerze. Pewnie o czymś zapomniałam, ale dopiszę jeśli przypomnę sobie.

Dzięki za odpowiedź, dobrze rozumiem, że wszystkie wspominane objawy odpuściły?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 11-03-2012, 10:48
Bólów głowy już nie mam, jednak zostały stawy, które dają mi znać po długim siedzeniu czy po nocy, ale też nie jest to ból tak silny jak kiedyś. Zostały drętwienia, ale nie rąk a tylko dłoni, w sumie palców.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 14-03-2012, 16:08
Bólów głowy już nie mam, jednak zostały stawy, które dają mi znać po długim siedzeniu czy po nocy, ale też nie jest to ból tak silny jak kiedyś. Zostały drętwienia, ale nie rąk a tylko dłoni, w sumie palców.

Oj... wcześniej pisałaś, że nie masz objawów, a to powyżej to właśnie objawy, prawdopodobnie borelioza skoro była potwierdzona. Choć podobno grzybica daje zbliżone symptomy..


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Edyta 14-03-2012, 18:42
No właśnie grzybica daje zbliżone objaw. Największym objawem neuroboreliozy był ból głowy, który ustąpił i z tego jestem zadowolona. To, że mam bóle w stawach równie dobrze mogą to być zgromadzone toksyny. Tak naprawdę nie jest to takie proste powiedzieć, że nie mam boreliozy, czy też ją mam. Wyniki Western Blot wyszły ujemne - więc jeśli wierzyć wynikom jestem zdrowa jak ryba.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 14-03-2012, 18:54
Wyniki Western Blot wyszły ujemne - więc jeśli wierzyć wynikom jestem zdrowa jak ryba.

WB i PCR rowniez mialem ujemne, dodatnio wyszlo badanie LTT. Badania w kierunku koinfekcji, robione dwa razy wskazuja na przebyte infekcje.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Lvc79 22-02-2013, 19:10
Szanowni Państwo

Jestem genetykiem i immunologiem, bardzo szanuję to forum i tę stronę, informacje w niej zawarte są na pewno pożyteczne dla zdrowia, ALE... No właśnie, jest jedno ale...

Jeżeli chorujecie na boreliozę, to zapewniam Was, że podobnie jak w przypadku malarii, HIV, kiły, gruźlicy, E. coli, i setek innych chorób tak specyficznych, nie wyleczy się ziołami, miksturami, nalewkami i chociażby człowiek odżywiał się najzdrowiej jak można, żył w klimacie najzdrowszym z możliwych, nie zabije to krętka borelii. Niestety, ale antybiotyki są jedyną możliwością pozbycia się zakażenia, gdyż fizycznie zabijają bakterie. Dieta jak najbardziej pomaga i jest częścią sukcesu w walce z tą chorobą, ale sama jej nie wyeliminuje, więc proszę Was, nie zwlekajcie z odpowiednim leczeniem, gdyż krętki się rozmnażają. Antybiotyk jest złem koniecznym, chociaż tu bym polemizował, bo przed wynalezieniem penicyliny 6/10 żołnierzy rannych umierało w męczarniach podczas pierwszej wojny światowej, i to na skutek zwykłych ran... Krętek borelii jest sprytny, potrafi się maskować, usypia żywiciela, aby potem nagle się rozmnożyć i zaatakować ze zdwojoną siłą. To jest walka na froncie między człowiekiem a bakterią, gdzie wszystkie działa są wytoczone z obu stron... Kto zaskoczy wroga i nie da mu się schować, ten wygra, kto będzie czekał na pokój, zostanie pokonany...

Pozdrawiam Was i życzę sukcesu w walce z chorobą.

Jeśli faktycznie szanujesz forum, to pisz, proszę, używając polskich znaków... // S.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Baird 23-02-2013, 08:17
Cytat
Jeżeli chorujecie na boreliozę, to zapewniam Was, że podobnie jak w przypadku malarii, HIV, kiły, gruźlicy, E. coli, i setek innych chorób tak specyficznych, nie wyleczy się ziołami, miksturami
Mikstura nie leczy. To nieprawdopodobnie proste a jednocześnie mało kto to tak naprawdę rozumie.
Cytat
Niestety, ale antybiotyki są jedyną możliwością pozbycia się zakażenia
Na szczęście to nieprawda.
Cytat
Jestem genetykiem i immunologiem
Jesteś immunologiem a nie rozumiesz jak działa system odpornościowy i do czego służy.

Dziękujemy za pozdrowienia i życzymy sukcesów w zdobywaniu wiedzy.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Piotr 23-02-2013, 08:26
Antybiotyk jest złem koniecznym, chociaż tu bym polemizował, bo przed wynalezieniem penicyliny 6/10 żołnierzy rannych umierało w męczarniach podczas pierwszej wojny światowej, i to na skutek zwykłych ran...

Rozumiem, że dzięki penicylinie podczas drugiej wojny światowej już nie umierali od zwykłych ran.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Baird 23-02-2013, 08:46
Są sytuacje w których antybiotyk jest niezbędny. Chodzi o to by zrozumieć, że antybiotyk nie jest jedynym wyjściem. Prawda czyni wolnym.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 23-02-2013, 13:14
Mam neuroboreliozę więc mogę wypowiedzieć się z własnego doświadczenia.
Jeżeli antybiotyki pomagają w boreliozie to właściwie tylko wtedy, gdy zostaną podane niezwłocznie po ukąszeniu przez kleszcza-nosiciela krętka. Gdy bakteria rozproszy się po organizmie i przeistoczy się w różnego rodzaju formy przetrwalnikowe z mojego doświadczenia wynika że antybiotyk tylko pogarsza stan chorego - ja to nazywam "rozdrażnieniem uśpionej bakterii" (opisywałam już w innych wątkach moje problemy np. z pozagałkowym zapaleniem nerwu wzrokowego albo zaburzeniami równowagi, drętwieniem kończyn itp. które zawsze pojawiały się po leczeniu zapalenia zatok antybiotykiem). Takie same opinie słyszałam od kilku leśników (podobno większość z nich ma boreliozę). I paradoksalnie kładą się do szpitala nie po to, żeby wyzdrowieć, bo nie wierzą w antybiotykoterapię ale jeśli nie położą się z 2 razy do szpitala na standardowe leczenie, to nie dostaną dodatku do emerytury w wysokości kilkuset zł...(nie mówię tu za wszystkich leśników tylko tych kilku, których znam).
Moim zdaniem nie znaleziono jeszcze skutecznego lekarstwa na boreliozę.
Podobno udało się wyleczyć kilka osób długotrwałą (min. 2 lata!) antybiotykoterapią wg ILADS. Jednak nie wiem czy skutki uboczne takiej antybiotykoterapii nie bywają gorsze niż borelioza, a jest sporo opisów w sieci pochodzących od osób, którym taka antybiotykoterapia w niczym nie pomogła tylko zaszkodziła.
Ja nie ryzykuję - wzmacniam swoją odporność dbając m.in. o szczelne jelita i jest znacznie lepiej:)
Pozdrawiam!


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: brajan30 23-02-2013, 18:09
Na antybiotykach się nie znam, być może jest tak jak napisała Pelasia75, podane od razu po ukąszeniu dadzą efekt, identycznie jak podanie człowiekowi surowicy.
Trudno też się zgodzić z immunologiem że „antybiotyki są jedyną możliwością pozbycia się zakażenia, gdyż fizycznie zabijają bakterie”.
Pozostaje pytanie czy rzeczywiście tak jest? Czy jest to tylko zdanie zawodowego immunologa? Czy nie jest tak że w którymś momencie nasz organizm po pozbyciu się toksemi wzmocni się na tyle że dojdzie do przełomu i sam zwalczy intruza. Weźmy tutaj równie groźny i bardziej podstępny od HIV wirus HCV, 20-30% zarażonych samoistnie zwalcza tego wirusa, bez żadnych leków, czy terapii, zwalcza go nasz organizm który sam radzi sobie z wirusem. I nie jest to jakiś wywód czy pogląd internetowy, tylko głosi go sama medycyna http://www.prometeusze.pl/hcv.php
Pamiętam swoją dyskusję swego czasu z Lackym o tym temacie jest ona tutaj: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=14590.msg123475#msg123475
Czyli poniekąd przeczy to twierdzeniu immunologa, gdyż sam organizm człowieka potrafi zwalczyć wirusa. A wydaje mi się że HCV jest o wiele bardziej groźny niż borelioza.
Idźmy dalej, Ashkar w swojej książce pisze że jego metoda może się okazać skuteczna w AIDS (zespół nabytego niedoboru odporności), czyli też znowu usunięcie toksemii powoduje podniesienie odporności organizmu. Pamiętam jak był w Polsce i mówił że nie przetestował metody w przypadku AIDS, ale dostał maile od osób którym to pomogło przy tym.
Jeśli spojrzymy na Terapię Gersona to również podaje on przykłady że ludzie po przebyciu tej terapii pozbywali się HCV i HBV. Czyli znowu ten sam kierunek uwolnienie organizmu od toksemii powoduje wzmocnienie organizmu i ten pokonuje intruza.
Sam się zastanawiam, jak w walce z boreliozą spisałby się taki schemat: mikstura, dieta prozdrowotna połączona z sokami Gersona (nie chodzi mi tu o całą terapię, ale o uzupełnienie diety o soki), metoda NIA, chlorella z kelpem, i detox+ czyli vilcacora.
Każdy element tego schematu, działa w kierunku usunięcia toksemii, metali ciężkich, i poprzez apoptozę usunięcie słabych komórek. Sam się zastanawiam czy prowadzony w czasie taki schemat poprzez usunięcie toksemii wzmocniłby organizm na tyle aby ten wygrał z boreliozą.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Baird 23-02-2013, 18:47
Cytat
Sam się zastanawiam, jak w walce z boreliozą spisałby się taki schemat: mikstura, dieta prozdrowotna połączona z sokami Gersona (nie chodzi mi tu o całą terapię, ale o uzupełnienie diety o soki), metoda NIA, chlorella z kelpem, i detox+ czyli vilcacora.
Można by jeszcze dopisać ocet jabłkowy.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 23-02-2013, 19:44
Warto zaznaczyć, że nie wszystko na raz, bo operacja się uda.....


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 24-02-2013, 07:37
Ja obserwuję znajomego, który walczy z boreliozą i od dwóch lat jest na antybiotykach i ścisłej diecie.

Poprosiłam go, żeby mi przedstawił swoją dietę, a tam chleb, nabiał itp.

Powiedziałam mu, że w celu szybszego należy wykluczyć gluten i nabiał, bo to alergeny, ale on wierzy tylko lekarzom i nie chce eksperymentować.

Obecnie wygląda jak szkielet, ale sam uważa, że skoro daje radę intensywnie uprawiać sporty, to zdrowieje...


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Baird 24-02-2013, 08:00
Cytat
Obecnie wygląda jak szkielet, ale sam uważa, że skoro daje radę intensywnie uprawiać sporty, to zdrowieje...
Kiedyś był taki test na gruźlicę. Jeśli pacjent dał radę wbiec na 4 piętro bez dużej zadyszki to znaczy, że był zdrowy.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Kamil 24-02-2013, 14:47
Cytat
był taki test na gruźlicę. Jeśli pacjent dał radę wbiec na 4 piętro bez dużej zadyszki to znaczy, że był zdrowy.
I to jest dowód na debilne podejście medycyny. Nie ważne, czy ma 18 lat, czy ma 45, czy to kobieta czy mężczyzna, czy codziennie spędza czas przy komputerze przy ciężkiej pracy umysłowej, czy jako robotnik ciężko pracujący fizycznie, czy to na pierwszy rzut oka okaz zdrowia, czy też od razu widać wrak, czy jest sportowcem, czy naukowcem. Dla wszystkich jest jedna sztywnie określona miara.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Et 24-02-2013, 19:12
Czy Waszym zdaniem można się wyleczyć z boreliozy w sposób "naturalny"? Czy spotkaliście się osobiście z takim przypadkiem? Ta kwestia bardzo mnie to interesuje.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 24-02-2013, 19:47
Czy Waszym zdaniem można się wyleczyć z boreliozy w sposób "naturalny"? Czy spotkaliście się osobiście z takim przypadkiem? Ta kwestia bardzo mnie to interesuje.

Zdefiniuj co znaczy wyzdrowieć w tym wypadku...  bo jeśli chodzi Ci o kompletne wybicie bakterii z rodziny borelia i towarzyszy (tzw. koinfekcje), to nie ma żadnego testu potwierdzającego wyzdrowienie.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Tanzania 24-02-2013, 19:53
Szanowni Państwo

Jestem genetykiem i immunologiem, bardzo szanuję to forum i tę stronę, informacje w niej zawarte są na pewno pożyteczne dla zdrowia, ALE... No właśnie, jest jedno ale...

Jeżeli chorujecie na boreliozę, to zapewniam Was, że podobnie jak w przypadku malarii, HIV, kiły, gruźlicy, E. coli, i setek innych chorób tak specyficznych, nie wyleczy się ziołami,

Akurat wielu lekarzy w ramach kompleksowej walki z chorobą poleca zioła i specyfiki wykonane na ich bazie...

Cytat
Niestety, ale antybiotyki są jedyną możliwością pozbycia się zakażenia, gdyż fizycznie zabijają bakterie.

Jako specjalista powinieneś wiedzieć, że krętki doskonale się "chowają" przed antybiotykami...


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Et 24-02-2013, 20:19
Cytat
Zdefiniuj co znaczy wyzdrowiec w tym wypadku... 

Mam na myśli usunięcie bądź unieszkodliwienie krętek - tak by ich ewentualne istnienie nie przeszkadzało w funkcjonowaniu i nie spowodowało kalectwa.



Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 24-02-2013, 21:45
Tanzania już odpisał - nie ma obecnie żadnego testu, który w 100% potwierdzi wybicie/unieszkodliwienie krętków. A ustąpienie objawów może świadczyć o uśpieniu choroby - u mnie była uśpiona 15 lat dopóki osłabiona po 2 ciążach nie wzięłam serii antybiotyków na zatoki... I krętki się rozszalały tak, że od razu została postawiona diagnoza neurologów - na 90% SM. Ale jednak to nie SM tylko neuroborelioza. Ale trzymam ją w ryzach :)


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Et 25-02-2013, 11:01
To bardzo ciekawe świadectwo (pouczające w kontekście antybiotyków).


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: brajan30 02-04-2013, 11:03
W święta miałem więcej czasu i przejrzałem dokładniej opis Zygmunta który metodą NIA pokonał raka, ale nie o tym chcę tu pisać, gdyż z jego opisu wynika że osoba od której dowiedział się o metodzie NIA, tą metodą pokonała boreliozę. Oto cytat z poniższego pliku ze strony trzeciej:

"W tym okres poznania metody, ponieważ będąc na oddziale Neurologi, tam spotkałem ta panienkę i powiedziała mi o tej metodzie mówiąc bym wpisał w YouTube "mam haka na raka". Ale że przynieśli jej laptopa, to wysłała mi tą strone na moją pocztę, dołączając pewne pliki jak "PRZESŁANIE" / "BAJKA" oraz "moje miejsce w KOSMOSIE". I po tych wszystkich moich wypadkach, dotarło do mnie sens tego PRZESŁANIA które mi wysłała. A sama była chora na BORELIOZĘ, i też wyszła z tego, obecnie pracuje w Anglii."
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/Historia%20Zygmunta.pdf


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Eovo 15-06-2013, 15:29
Dzisiaj u mnie wykryli boreliozę, żadnych testów nie robiłem, z objawów wystąpił typowy rumień dla boreliozy i lekkie objawy fizyczne (gorączka, osłabienie).
Na oddziale zakaźnym dostałem antybiotyki, które wykupiłem, ale nadal nie wiem czy warto je brać, ktoś może miał doświadczenie z boreliozą, próbowałem się czegoś dowiedzieć na forum gazety.pl w dziale Borelioza, a tam masa bzdur, ludzie tam łykają wszystko bez względu na cenę i piszą, że koszt kuracji to 1500zł.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 15-06-2013, 17:40
Przy boreliozie należy brać leki najmniej rok i nie masz gwarancji, że będzie dobrze, bo tylko zaleczysz objawy.

Masz długi staż z MO, więc zdaj się na mądrość organizmu, a wyjdziesz na tym lepiej niż na antybiotykach. Antybiotyki zniszczą całą florę bakteryjną i dorobisz się grzybicy i tak w kółko.

Masz gorączkę, bo organizm walczy i nie należy mu w tym przeszkadzać.

Lekarze dają leki bez zbadania kleszcza? Czyli w ciemno. Sam sobie przeanalizuj czy warto im ufać.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Eovo 16-06-2013, 06:53
Po przeanalizowaniu wszystkich plusów i minusów zdecydowałem się na antybiotyk (3tyg).
Tylko dlatego, że mam wczesną fazę i jest rzekomo 90% szansa na wyleczenie, w późniejszej fazie to i kilkuletnia  antybiotykoterapia nie pomoże, jeśli nie ma się mocnego organizmu.
Teraz pytanie: po jakim czasie od brania antybiotyków warto wrócić do mikstury?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-06-2013, 07:13
Eovo, zastanów się jeszcze raz czy warto, a na pewno zanim zaczniesz łykać leki, to potwierdź, że masz borelioze. Może to wcale nie borelioza.

Odbudowa flory bakteryjnej po antybiotykoterapii może trwać nawet dwa lata. Ja miałam właśnie tak... Wyniszczenie organizmu rzutuje na wiele układów począwszy od pokarmowego poprzez oddechowy, rozrodczy itd.

Problemów narobiłam sobie antybiotykami na wiele lat i dlatego pojawiłam się na Biosłone i walczę że skutkami własnej głupoty i niewiedzy. Ty masz szansę nie popełnić tych błędów.

Tyle lat z Biosłone i dajesz się namówić jakimś konowałom na branie antybiotyków i niszczenie sobie zdrowia?

Kiedyś czytałam, że chyba Mistrz miał kleszcze niejednokrotnie i bez brania antybiotyków boreliozy nie dorobił się.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Eovo 16-06-2013, 07:35
Kleszcze miałem również wielokrotnie i nic mi nie było, dopiero teraz w jednym przypadku kleszcz dał mi znaki, rumień jest ok. 7 cm, wygląda jak typowy rumień kleszczowy z białą obwódka i ciągle się powiększa.
Na antybiotyki nie łatwo mnie namówić, ale myślę, że to jest ten moment kiedy może się okazać niezbędny, myślę, że na tyle mam mocny organizm, że 3 tyg. nie spowoduje wiele szkód w organizmie.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Anusia 16-06-2013, 08:34
Ja bym brała przez 3 tyg. A potem rok profilaktyki z nastawieniem na odbudowę flory bakteryjnej.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-06-2013, 08:57
Każdy ma swój rozum i będzie postępował, jak zechce (co w praktyce oznacza, że będzie postępował według zalecenia-straszenia lekarskiego). Warto jednak wiedzieć, że krętki Borrelia mają do pokonania barierę krew-mózg, co jest niemożliwe przy sprawnym systemie odpornościowym, chyba żeby go osłabić serią antybiotyków - długą i mocnych.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Anusia 16-06-2013, 09:30
Sensownie Pan pisze. Jednak gdybym miała taką sytuację jak Eovo wzięłabym Tetracyklinę bez zastanowienia. Moja ciotka miała rumień, zbagatelizowała go i po pół roku przyszła drętwota ręki. Kolejne pół roku brała Tetracyklinę. To chyba najgorszy syf z antybiotyków. Na szczęście ciotka wyszła z tego i nawrotów nie ma. A było to kilka lat temu.
Fajnie byłoby gdyby osoby które miały rumień podzieliły się swoimi doświadczeniami.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Gośka 16-06-2013, 09:59
Miałam rumień, jakieś 5 -6 lat temu. Brałam antybiotyk przez 3 tyg. Do tej pory spokój, ciekawe czy po takim czasie może się jeszcze jakiś krętek wybudzić i narozrabiać. Kiedyś się tego bałam, ale z MO i BPP czuje się bezpieczniej ;).


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Anusia 16-06-2013, 10:35
Gośka fajnie, że napisałaś. Ja też bym brała tylko raz, a potem profilaktyka.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-06-2013, 10:41
A jak lekarz zaleci kolejną serię i kolejną serię co bardzo prawdopodobne? Też brać i tłumaczyć sobie, że lepiej brać dwie czy cztery serie zamiast kuracji rocznej? Jaka jest gwarancja, że antybiotyki pomogą bardziej niż zaszkodzą?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Anusia 16-06-2013, 10:51
Domi5 nie piszę, aby ufać lekarzom. Lekarze pewnie sami do siebie nie maja zaufania. Napisałam, co ja bym zrobiła gdybym miała rumień. Wizyta u lekarza byłaby tylko jedna na przepisanie 3 tyg. kuracji Tetracykliny. Potem profilaktyka i dbanie o to co wkładam do ust. Wiem, co to jest Bolerioza, bo widziałam stan ciotki. Nikomu nie życzę. Ciotka należy do osób dbających o odżywianie.
A swoją drogą czy Domi5 masz świadomość tego, że twoje rady są podparte tylko wiedzą teoretyczną. Bo jak nie miałaś rumienia to skąd wiesz czy 1 seria antybiotyku nie załatwi sprawy?
Całe ryzyko leży po stronie Eovo. Ty niczym nie ryzykujesz.

Bolerioza? Ja nie wiem, co to jest... //S.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Gośka 16-06-2013, 11:19
Ja brałam, bo nie było alternatywy, nie znałam Biosłone i wzięłabym te 6 lat temu wszystko co by zalecił lekarz - kazał by mi odciąć nogę z rumieniem, też pewnie bym to zrobiła. Ale Ty Eovo z dzisiejszą wiedzą i takim stażem w piciu MO powinieneś się 10 razy zastanowić, antybiotyk pewnie nic nie da, a zaprzepaści dużo Twojej pracy nad systemem odpornościowym i ogólnym stanem organizmu.

Z tego co wiem przy antybiotyku krętki zamieniają się w formę przetrwalnikową i w testach bardzo rzadko wychodzi, że jeszcze gdzieś są, a ich cysty, czy w co tam one się zamieniają, tylko czyhają na osłabienie organizmu żeby dać o sobie znać.
Acz mimo wszystko rozumiem, że decyzja nie jest prosta - w takich przypadkach wieloletnia propaganda medyczna daje się we znaki. Przed podjęciem decyzji pewnie przeczytałabym cały internet na ten temat, ale znając życie to utwierdza tylko w przekonaniu o słuszności brania antybiotyku.
I prawda jest taka, że "Kto nic nie wie... musi wierzyć we wszystko!" ;/


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-06-2013, 15:46
Anusia, ja co jakiś czas widzę co antybiotyki zrobiły z mojego kolegi, który rok brał antybiotyki na borelioze. Cień człowieka. Już dwa lata na diecie, wyniszczenie totalne organizmu. Żal mi go, ale on wierzy, że robi dobrze.

Zdaję sobie sprawę z tego, że to poważna decyzja i rozdarcie, ale też i gwarancja wyleczenia żadna. Każdy musi podjąć sam decyzję. Silny organizm dałby radę pokonać zakażenie, a po 3 latach MO organizm jest raczej silny.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Dandi 02-07-2013, 18:51
Eovo, co u ciebie? Jak sobie radzisz z Borelioza? Są jakieś postępy?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Eovo 03-07-2013, 06:48
Kończę 3 tydzień antybiotyku. Rumień znikną_, żadnych niepokojących objawów.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 03-07-2013, 07:41
Przeczytaj tu o boreliozie.
http://www.borelioza.vegie.pl/zespol_przewleklego_zmeczenia.html


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna i Jerzy 03-07-2013, 14:38
Polecam lekturę książki na temat boleriozy:
Wolf-Dieter Storl - "Naturalne leczenie boreliozy".


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-07-2013, 05:33
W sobotę kleszcz się na mnie zawiesił. :-(

Znalazłam go w niedzielę dopiero, nie był jeszcze napity. Wyrwałam go, ale drugi dzień, jest rumień w miejscu po kleszczu, miejsce trochę swędzi i jest gorące.

Nie planuję brać antybiotyków i poczekam co będzie dalej. Martwi mnie ten rumień, ale nie wyobrażam sobie teraz pakować w siebie na nowo leków i zniweczyć całą dwuletnią pracę nad powrotem do zdrowia.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-07-2013, 05:48
Swędzenie powinno ustąpić po posmarowaniu octem jabłkowym.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Eovo 09-07-2013, 18:56
Po jakim czasie po antybiotyku warto wdrożyć MO, odczekać kilka dni ?
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/warnpmod.gif) Proszę się wreszcie nauczyć poprawnie stawiać znaki interpunkcyjne!


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-07-2013, 19:07
Możesz zacząć pić MO od 1/4 dawki i zobaczyć jak zareaguje organizm. Przy gwałtownych reakcjach odstawisz i tak do pełnej dawki dojdziesz z czasem.

Jak się czujesz po kuracji antybiotykowej?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Eovo 09-07-2013, 19:14
Tak jak przed, objawów boreliozy nie mam, przy antybiotyku żadnych objawów ubocznych.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-07-2013, 19:24
Ja zaryzykuję i nie wezmę antybiotyków - mój organizm nie ma siły na antybiotyki, musi sobie poradzić sam i mam nadzieję, że nie pożałuję tej decyzji, a dobre jedzenie, MO wzmocniły organizm na tyle, że wybroni się jakoś...

Pewnie jakbym wzięła antybiotyk wróciłabym do punktu wyjścia. Dopiero w sierpniu będą dwa lata bez antybiotyków u mnie. Wcześniej około 10 lat stosowałam regularnie bez ograniczeń i tylko mi zaszkodziły.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Eovo 10-07-2013, 15:34
Daj znać na bieżąco, mam nadzieję że ci się uda.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Lelek 26-06-2014, 02:23
Ok. 10 dni temu zostałem ukąszony przez kleszcza. Nie wiem jak długo był do mnie "przywiązany", jednak sądzę iż krótko, gdyż był ciągle bardzo małych rozmiarów (mała czarna kropka, nie większa niż 2mm). Po ok. 5-6 dniach w miejscu ukąszenia pojawił się rumień (przynajmniej tak podejrzewam). (http://[url=http://imgur.com/gJa3aE2][img]http://i.imgur.com/2Qyo7tq.jpg)[/url][img] Od wczoraj odczuwam dosyć mocny ból (nie ciągły) w okolicach stawów prawej nogi, który promieniuje tak naprawdę na całą nogę, do tego delikatny ból głowy.
       
DP+MO+KB stosowałem od stycznia do października, wcześniej przez parę lat byłem wrakiem (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25470.0 mój przypadek). Oczywiście za wszelką cenę chcę uniknąć antybiotyku, przeczytałem już chyba wszystkie wątki na Biosłone w temacie boreliozy. Od listopada do maja ze względu na pobyt w Tajlandi zaniedbałem metody prozdrowotne, chociaż bez nadmiernej patologii, ciągle starałem się zdrowo odżywiać. Od około miesiąca zacząłem stosować sumiennie DP+KB. Zacząłem też zakraplać zatoki alocitem i miałem bardzo silną reakcję oczyszczającą. Po 5-6 dniach zakraplania, zaczęło się "odchorowywanie" zatok trwające 7-10 dni. Planowałem wznowić kurację MO i wrócić do zakraplania. Czy w obecnej sytuacji wprowadzenie MO będzie dobrym rozwiązaniem?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-06-2014, 05:04
Radzę przemyśleć to: http://portal.bioslone.pl/kleszczowe_zapalenie_mozgu_i_borelioza


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Lelek 26-06-2014, 13:41
Mistrzu przeczytałem w/w artykuł. Z zawartych w innym informacji mogę jedynie stwierdzić ze 100% pewnością iż odczuwam bóle stawów/ mięśni kończyn (co opisałem we wcześniejszym poście, chociaż dzisiaj są już znacznie słabsze niż wczoraj - ból zaczyna się jednak w okolicach odcinka krzyżowo-lędźwiowego). Nie odczuwam gorączki (przed chwilą mierzyłem, wyszło 36,8). Ból głowy zniknął, wczoraj występował jedynie punktowo w okolicach zatok.

Jeżeli chodzi o moje przemyślenia wygląda to następująco: cały czas trzymać się DP i obserwować jak organizm będzie się zachowywał - czy nastąpi nasilenie objawów wymienionych w artykule. Prosiłbym o odpowiedź w kwestii wznowienia stosowania MO. W jednym z wątków dotyczących boreliozy wrzucony był ten link http://www.borelioza.vegie.pl/natura.html (http://www.borelioza.vegie.pl/natura.html) - jak Pan się zapatruję na informacje w nim zawarte? Zgodnie z ideą Biosłone, nie jestem zwolennikiem stosowania sztucznej suplementacji, stosuję jedynie SlowMag. Jednak pojawiają się myśli, czy w obecnej sytuacji nie należałoby "wspomóc" organizmu (tylko czy na pewno?). Oczywiście decyzję muszę podjąć sam, ale zastanawiam się, jakie są Pańskie przemyślenia w tej kwestii?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-06-2014, 13:46
Chyba Pan jednak nie zrozumiał tego artykułu. Objawy, których Pan się obawia, pojawiają się kilka lat po zakażeniu. Jest pan hipochondrykiem?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Lelek 26-06-2014, 13:49
Wyciągnąłem, jak widać niesłuszny wniosek, iż objawy te pojawiają się po ukąszeniu/pojawieniu rumienia. W artykule jednak nie jest napisane po jakim czasie pojawiają się objawy/ lub też mam problem z czytaniem ze zrozumieniem.

"Pierwsza faza kleszczowego zapalenia mózgu trwa zwykle od czterech dni do dwóch tygodni i ustępuje samoistnie."


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-06-2014, 13:53
Cytat dotyczy kleszczowego zapalenia mózgu.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Pelasia75 26-06-2014, 20:10
Lelek, napiszę z własnego doświadczenia bo sama mam boreliozę. U mnie bóle stawów i inne objawy (dość drastyczne, bo również zawroty głowy, drętwienia nóg i rąk, mrowienia, pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego itp.) pojawiły się dopiero po 17(!) latach. Bezpośrednio po ukąszeniu był rumień i lekkie objawy grypopodobne, które samoistnie szybko ustąpiły. Co więcej od razu dostałam doxycyklinę przez 3 tygodnie. Czyli oficjalnie zostałam wyleczona. W tzw. międzyczasie nie miałam żadnego kleszcza. Krętki boreliozy uaktywniły się po podaniu antybiotyku podczas drugiej ciąży, gdy byłam bardzo osłabiona trwającym ponad miesiąc zapaleniem zatok i bardzo rygorystyczną dietą przez cały okres karmienia pierwszego dziecka.
Obecnie choroba jest uśpiona (mam wciąż przeciwciała w klasie IgG i IgM czyli oficjalnie jestem chora i np. nie mogłabym być dawcą krwi czy szpiku), jednak wg mnie jestem zdrowa. Nie mam żadnych objawów choroby. Po pobycie na neurologii z podejrzeniem SM dostałam skierowanie na 6 tygodni do szpitala zakaźnego. Nie zdecydowałam się na to i wybrałam zdrowie.
Stosuję się generalnie do zasad Biosłone. Niestety popełniam mniejsze (a czasem większe...) grzeszki ale trzymam się głównych zasad. Jak do tej pory działa:)
Znam jednak przypadek osoby, u której objawy zaczęły się bezpośrednio po ukąszeniu: bóle mięśni i stawów, gorączka i ogólnie duże osłabienie i niestety choroba w dość krótkim czasie z młodego, silnego mężczyzny zrobiła zniedołężniałego człowieka... Leczy się antybiotykami, niestety na razie postępów brak.
Jednak z tego co czytam, u Ciebie nic takiego nie ma. Myślę, że Twój organizm poradził sobie sam z boreliozą.
Żeby być uczciwą muszę też dodać że mój wujek, który jest leśnikiem ma zdiagnozowaną boreliozę oraz niejako "z urzędu" co jakiś czas ma antybiotykoterapię i po każdym podaniu antybiotyku objawy choroby się cofają (zawsze zostają jakieś zwyrodnienia ale stan wyraźnie się poprawia).

Mam nadzieję że chociaż trochę pomogłam.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Lelek 30-06-2014, 15:01
Dziękuję za opisanie twojego przypadku. Od pojawienia się rumienia minął tydzień. Parę dni temu zaczął się rozszerzać, natomiast dzisiaj praktycznie nie ma po nim śladu (jest już bardzo słabo widoczny). Ból prawej nogi też już praktycznie ustąpił, ogólnie samopoczucie cały czas bdb. Stosowałem się do zasad DP i wypijałem 1 koktajl dziennie. Planuję odczekać 1-2 tygodnie i powrócić do picia MO. Jestem dobrej myśli, mocno wierzę w to, że najlepszą metodą przeciwdziałania chorobom jest zdrowie.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu.
Wiadomość wysłana przez: Domi5 30-06-2014, 18:17
Biorąc pod uwagę zasadę, że antybiotyki stosujemy tylko w przypadku zagrożenia życia, to obecna sytuacja nie jest wskazaniem do sięgnięcia po antybiotyk. Ja w zeszłym roku miałam taki sam dylemat jak Ty i pomyślałam ile te antybiotyki mi pomogą, a ile zniszczą i już było mi łatwiej podjąć ostateczną decyzję.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: E-natka 28-03-2016, 21:53
Domi5, jak skończyła się historia z ukąszeniem Ciebie przez kleszcza?
Już minęło sporo czasu, czy nastąpiły jakieś niepokojące objawy, które kojarzyłabyś z tym ukąszeniem?


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: Domi5 29-03-2016, 19:28
Temat boleriozy u mnie się zakończył. Nic się nie działo później, więc albo to był fałszywy alarm, albo organizm zwalczył wirusa. Nerwów trochę było, bo nigdy nie wiadomo jak historia się zakończy. Z perspektywy czasu uważam, że  dobrze, że nie spanikowałam i nie popędziłam po antybiotyki.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: Asia61 30-03-2016, 22:37
Cytat
wirusa.
Borelię wywołuje krętek borelii - bakteria.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 22-11-2016, 00:17
Jako, że czasami sobie oglądam filmiki p. Adolfa K., to przedstawiam odcinek o Boreliozie, w którym widać, że ktoś zmiksował różne metody między innymi i Biosłone: https://www.youtube.com/watch?v=HEezYPKaOds


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: Dyczkin 28-06-2017, 17:10
W niedzielę usunięto mi kleszcza, mały był. Przepisano mi Augumentin, oczywiście nie wziąłem. Zostało mi małe zaczerwienienie i małe wybrzuszenie, niecały centymetr. Trochę swędziało, ale przestaje - będę obserwował.


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 20-07-2018, 18:45
Tutaj jest pokazane, do czego ta choroba może doprowadzić:

 - https://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/borelioza-zniszczyla-zycie-ich-rodziny,264066.html


Tytuł: Odp: Borelioza - wsparcie dla układu immunologicznego przy długotrwałym leczeniu
Wiadomość wysłana przez: scorupion 20-07-2018, 21:25
Kobitka zaraz na samym początku gada, że ma autystycznego syna. Akurat, syna ma, ale chorego na boreliozę, a nie żaden autyzm. Pewnie borelioza wrodzona.