Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Alergie => Wątek zaczęty przez: Iwoneska 16-12-2011, 22:23



Tytuł: Dziewczynka - 6 lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 16-12-2011, 22:23
Czytając forum zaczął robić mi się mętlik w głowie, co nie oznacza, że zaprzestaje szukać odpowiedzi na zapewne proste pytania, które mnie nurtują i idę na łatwiznę zakładając nowy wątek, tym samym czekając na odpowiedź kogoś mądrzejszego. Jednak córka złapała infekcję i nie rozumiem kilku kwestii, dlatego chcę otrzymać odpowiedź szybciej, o co proszę.

MO czeka w lodówce, córa załapała infekcję i rozumiem, że teraz jest nie wskazane podawać MO, ponieważ sama się oczyszcza poprzez chorobę. Moje pytanie dotyczy tego czy również nie przyspieszać zdrowienia poprzez np. podawanie czosnku czy picie cytryny, soku z malin(rozrabiany z herbapol - nawet nie wiem czy rzeczywiście zdrowy)? Problem jest z gardłem, bardzo ją boli przy przełykaniu, nawet się wybudza przez to.

Opiszę jeszcze pokrótce sytuacje mojej córki, co mnie trapi.
Problemy ze skórą ma od małego. Rumiane policzki, podejrzenie AZS, krostki na ciele. Nie było to jakoś specjalnie leczone. W zeszłym roku kwiecień-maj pierwszy raz miała tak uzewnętrznioną alergię, poza standardami czyli zgięcia kolan i nadgarstki u rąk wyszło jej wszystko na twarz, tj całe powieki górne i dolne były mocno czerwone, do tego pod oczami kreski, które wyglądały jak zmarszczki u staruszki. Ok. 2 miesiące walczyłam z tym tj. przede wszystkim ograniczając słodycze i używając proste rzeczy zarówno w kosmetyce jak i odżywianiu. Dodam, że przez ten miesiąc dziecko nie było pod moją opieką i nie mogłam nic zrobić. Na pewno słodyczy miała w tym okresie pod dostatkiem i różnych innych rzeczy z 'ulepszaczami'. Teraz jest nawrót tego, tylko jakby ze zdwojoną mocą, bardzo się drapie, wszędzie, do tego zaczęła chrapać w nocy, wcześniej głośno przełykała zanim zapadła w twardy sen. Pod oczami zmarszczki i czerwone dolne powieki, które też ją swędzą. Dodatkowo tydzień temu miała bardzo wysuszoną skórę, na policzku część skóry pękła; skóra ust również popękana.

Co robimy:
-ograniczenie słodyczy;
-przemywamy skórę alocitem, dopiero od dziś
-smarujemy suche miejsca wazeliną
-metoda pocierania ziemniakiem, znaleziona dziś
-kąpiel w krochmalu, raz w tygodniu
Co chcę zrobić:
-wprowadzić córce MO
-wprowadzić dietę, tylko nie wiem od czego zacząć, czym zastąpić chociażby mąkę, pieczywo, tak żeby pozbyć się glutenu
-no i poukładać to jakoś żeby nie stosować co rusz czegoś nowego
Co mogę zrobić jeszcze?
Córka miała robione testy alergiczne wieku 4 i 5 lat, na pokarm 2 razy i na pyłki, kurz itd. Nic nie wykazało.
Tyle co wyczaiłam: uczulona na miód.
Książkę pana Słoneckiego przeczytałam, tom 1. Drugiego póki co nie posiadam.
Mam jeszcze wiele wątpliwości, pytań rozważań poza tym ,że chcę wziąć zdrowie swoje i dziecka we własne ręce. Dziś proszę o odpowiedź na powyższe pytania jeśli będzie ktoś tak miły.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Meagi 17-12-2011, 06:31

Moje pytanie dotyczy tego czy również nie przyspieszać zdrowienia poprzez np. podawanie czosnku czy picie cytryny, soku z malin(rozrabiany z herbapol - nawet nie wiem czy rzeczywiście zdrowy)?

Czosnek i cytryna nie przyspieszają zdrowienia. Blokują oczyszczanie. Czyli zdrowienie spowalniają.
Generalnie im mniej zrobisz w trakcie infekcji - tym organizm córki szybciej się oczyści. A jak zablokujesz to i tak to wróci za jakiś czas.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 17-12-2011, 09:45
Dzięki za odpowiedź. A czy krople do nosa z alocitu mogę podawać dziecku po infekcji? MO nie pije. Podaje jej jeszcze wapno, nie wiem czy to dobre posunięcie?

I czy skórę smarować po alocicie maścią ochronną z wit.A czy maścią z wit.A?
Ciężko to wszystko wyłapać z forum. A może jest tu jakiś dział poświęcony alergii, którego jeszcze nie wyłapałam, wszak uczuleniowców teraz co rusz.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 17-12-2011, 21:52
Nie rozumiem. Czytając jeden z wątku jest opisane np. podawanie syropu z prawoślazu przy infekcji, czyli oczyszczanie jest blokowane przez ten syrop, więc po co go podawać? Czy może jest to forma doraźna? Moja córka nie bierze syropów na swój suchy kaszel od ponad roku, tych syropów 'antyalergicznych' przepisanych przez lekarzy, które brała wcześniej notorycznie. Jednak ja podawałam jej przy infekcji sok z cebuli, co teraz wiem było też blokowaniem; kilka razy też jakiś apteczny syrop, coś na odkrztuszanie. W takim razie czy podawać na suchy kaszel coś, np. wspomniany prawoślaz, czy czekać aż 'odszczeka'.
Czy po oczyszczaniu skóry alocitem jej stan może się pogorszyć? Mam takie wrażenie, że aloes źle na nią działa, po jakim czasie można to stwierdzić? Twarz nasmarowałam maścią ochronną z wit. A bo taką mam i nie wiem na czym polega ta różnica ze słowem i bez. Nie chciałabym się uczyć na swoich błędach jeśli chodzi o zdrowie dziecka więc proszę o rozwianie moich wątpliwości:) Pewnie nie zadawałabym tych pytań tak szybko i brnęła dalej sama, ale bardzo się drapie, stan skóry jest niefajny a informacji do przyswojenia jest sporo i nie "klei" mi się na razie wiele rzeczy. Jak wyłapać te alergeny..?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Kalina 17-12-2011, 22:23
Iwoneska "Macerat ma zastosowanie przy kaszlu suchym, natomiast przy kaszlu mokrym nie powinno się go stosować, jak zresztą innego leku." Zdrowie na własne życzenie tom 1 str.247

Wodny macerat korzenia prawoślazu http://www.bioslone.pl/faq

"Syrop cebulowy pozwala zamienić suchy kaszel w mokry, wykrztuśny"
Zdrowie na własne życzenie tom 1 str.250


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 17-12-2011, 22:43
Więc mam stare wydanie książki, bo nie mam tyle stron w swojej. Dzięki za odpowiedź. Jednak chodziło mi o to czy ten suchy, krtaniowy kaszel musi być wspomagany czymkolwiek aby przeszedł w wykrztuśny?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Kalina 17-12-2011, 22:57
Jednak chodziło mi o to czy ten suchy, krtaniowy kaszel musi być wspomagany czymkolwiek aby przeszedł w wykrztuśny?
Trudno odpowiedzieć czy musi, ale jest to ulga dla osoby chorej, i myślę, że szybciej pozbędzie się zalegających toksyn.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 19-12-2011, 09:13
Iwoneska, jeśli nie możesz kupić książek, to wejdź na stronę główną i przeczytaj wszystkie artykuły po kolei. Musisz sobie poukładać, wtedy będzie Ci prościej.
Przy kaszlu krtaniowym, suchym należy podawać prawoślaz (nie w syropie z apteki) oraz nawilżać pokój, szczególnie na noc, żeby łatwiej było oddychać.
Wapna nie powinnaś podawać. Każdy sztuczny specyfik obciąża wątrobę Twojego dziecka, wapno ponadto może zafałszować reakcję alergiczną, a skoro masz stawiać na zdrowie i organizm dziecka, to w jakim celu chcesz fałszować rzeczywisty obraz?
Sok z malin herbapolu może i koło malin gdzieś leżał, nie dawaj jej takich rzeczy. Czerwone owoce, które są w jego składzie również mogą uczulać.
Wszelkie działania na skórę są doraźne, łagodzą objawy. Objawy skórne są z kolei następstwem tego, co dzieje się w środku. Nie przeskoczysz faktu, że zdrowienie Córki będzie następowało od środka organizmu, pojawiając się na skórze suchością, wysypkami itp. Ponadto musisz wiedzieć, że takie objawy, to przeważnie reakcja na pożywienie więc im szybciej jej pożywienie przestanie być szkodliwe, tym szybciej skóra zrobi się ładna. Ale to również nie jest gwarantowane.
O zamiennikach glutenu jest dużo na forum, również o żywieniu dzieci. Trudno to streścić. Szukaj.
Kropić nos możesz, to wspomaga gojenie się nadżerek górnej części dróg oddechowych. Ból gardła łagodzi galaretka z siemienia lnianego, gorąca herbata z miodem, siorbana przez dziecko wspomaga wyropienie migdałków i naprawdę bardzo pomaga w takim przypadku nawilżanie pokoju, chodzi o to, żeby śluzówka nie robiła się wysuszona. Przy mocnym bólu gardła można podać dziecku lek przeciwbólowy na bazie ibuprofenu, pamiętając przy tym, że robi się to awaryjnie, ponieważ lek ten przerwie oczyszczanie i je trochę opóźni, poprzez przerwanie procesu zapalnego (leczniczego).


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 19-12-2011, 23:39
Eso75 szukam dalej; robię notatki. Suchy kaszel córka ma głównie w nocy, czasem się tak zapowietrza i mocno 'odszczekuje". Z nowości to chrapanie, ciężko oddycha podczas snu od jakiegoś tygodnia i drapanie się. MO nie podaję. Więc postawie macerat koło łóżka i zacznę podawać do picia. Miodu nie może. Gorączka była 1 dzień, a ból gardła mocny 2 dni. Teraz jest ok, leków przeciwbólowych nie podaję, chyba, ze było coś w syropach kiedyś przepisanych przez lekarzy. Galaretkę z siemienia wypróbujemy jeśli będzie potrzeba.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 01-01-2012, 22:14
Czy dietę prozdrowotną, dla dzieci, stosuje się według tych samych zasad co dla dorosłego? Stan skóry córki jest, po świętach, o wiele gorszy - zapewne po słodyczach. Do tego zaczęła schodzić jej skóra z opuszków palców, czego wcześniej nigdy nie miała. Oczy całe czerwone, powieki, drapanie, chrapanie... Apetyt mały. Czy to jest dobry czas na wprowadzenie tej diety, chodzi mi głównie o owoce? Koktajle błonnikowe, warzywne, nawet nie wiem czy przejdą...
MO wypiła dopiero drugi dzień i to bez oleju, też nie wiem czy tak podawać?
Na pewno odstawić gluten.
Jednocześnie podawać krople do nosa, pić MO i stosować napar ziołowy, tak jak jest polecane w książce (aby usunąć alergie)? Dostałam odpowiedź, że nie. Więc jak to zorganizować?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Beza 01-01-2012, 22:51
Eso75 szukam dalej; robię notatki. Suchy kaszel córka ma głównie w nocy, czasem się tak  Miodu nie może. Gorączka była 1 dzień, a ból gardła mocny 2 dni. Teraz jest ok, leków przeciwbólowych nie podaję, chyba, ze było coś w syropach kiedyś przepisanych przez lekarzy. Galaretkę z siemienia wypróbujemy jeśli będzie potrzeba.

Iwoneska, a cóż za syropy zostały przepisane przez tych lekarzy??? Najbardziej bezpieczny jest paracetamol i jeżeli dziecko cierpi, bo bardzo boli, to podaj go. Z tego co piszesz
a ból gardła mocny 2 dni.
to jest właśnie potrzebny kisielek z siemienia lnianego, na złagodzenie bólu, zapewne czerwonego gardełka.
Czy dietę prozdrowotną dla dzieci stosuje się według tych samych zasad co u dorosłego?
Powinno się zastosować dokładnie te same zasady, ale I etap może być krótszy niż u dorosłego i z pewnymi odstępstwami jeśli to konieczne, poczytaj http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5633.msg77475;topicseen#msg77475

Córki stan skóry jest po świętach o wiele gorszy, zapewne po słodyczach. Do tego zaczęła schodzić jej skóra z opuszków palców czego wcześniej nigdy nie miała, oczy całe czerwone, powieki, drapanie, chrapanie.. Apetyt mały. Czy to jest dobry czas na wprowadzenie tej diety, chodzi mi głównie o owoce. Koktajle błonnikowe warzywne nawet nie wiem czy przejdą..
Zwolnij trochę...
Rozumiem, że czas świąt jest wyjątkowy pod różnymi względami, moi chłopcy też niestety jedli przeróżne rzeczy, które nie należą do ich codziennego jadłospisu, ale nie mają problemów z alergiami, bynajmniej, dla mnie niewidoczne. Musisz wyjątkowo uważać na to co Twoja córeczka je.
Co do DP: musisz się do niej solidnie przygotować, dokładnie przeczytać wątki o niej traktujące, przepisy etc. żeby dziecka nie męczyć. Zapewne im szybciej ją wprowadzisz tym lepiej, może na początku odstaw słodycze i gluten. Wszystko stopniowo, aby mała się nie zbuntowała.

MO wypiła dopiero drugi dzień i to bez oleju, tez nie wiem czy tak podawać?

Myślę, że na czas tych silnych reakcji powinnaś odstawić MO, a dlaczego bez oleju?
Może na te dolegliwości zastosuj kąpiel z dodatkiem oleju z pestek winogron, ja bym tak zrobiła.




Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 01-01-2012, 23:24
Jeśli chodzi o syropy to nie pamiętam jakie dokładnie brała. Kiedyś ciągle miała przepisywane: Eurespal, Claritine (na kaszel krtaniowy) a przeciwbólowych, z nazwy, to żadnych, nigdy nie brała.
MO bez oleju, bo nawet perswazja nie pomaga.
Kąpiel stosuję z olejem. Ale na drapanie to nie pomaga, wręcz przeciwnie chyba. Ale tu cel miał być natłuszczający. Po maści ochronnej z wit. A też, mam wrażenie, bardziej się drapie, nawet po wazelinie. Ogólnie po tych mocnych natłuszczaczach. Ciągle czytam o typowych objawach u dzieci z tzw. AZS czyli zgięcia łokci, kolan. Ona też to ma ale lekko, głównie ta alergia jest umiejscowiona na twarzy, w szczególności powieki dolne, mocno czerwone, które ją swędzą.
Dlaczego mam odstawić MO? Ona miała takie objawy i bez tego. Już od jakiegoś miesiąca ma lepsze i gorsze dni.
Myślę, że  odstawienie glutenu i słodyczy na początek to dobry pomysł. W miedzy czasie nauczę się koktajle robić, jakieś przepisy znajdę.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 02-01-2012, 10:31
Tutaj są podane co ważniejsze informacje na temat DP dla małego dziecka.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17540.0

Eurespal to lek przeciwzapalny, a Claritine przeciwalergiczny, nic nie mają te leki wspólnego z syropkami na kaszel. Iwoneska, musisz troszkę bardziej zacząć się wgłębiać w to co robi Twoje dziecko - je, pije i jakie ma objawy.

Jeśli źle reaguje na natłuszczanie to może spróbuj kąpieli w krochmalu, rób przerwy w kąpielach, np. kąp ją co trzy dni.

Piszesz, że nie wiesz czy będzie chciała KB, jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Warto je jak najszybciej wprowadzić, bo jest w nich mnóstwo niezbędnych składników potrzebnych do usuwania na bieżąco toksyn. MO bez oliwy/oleju można potraktować jako przyzwyczajanie do MO. Ja myślę, że nie powinnaś rezygnować z MO.

Lek przeciwbólowy podajesz tylko w wyjątkowej sytuacji, kiedy nawilżanie i picie galaretki z siemienia nie przynosi ulgi. Nie paracetamol, a coś na ibuprofenie. Jest to jednocześnie lek przeciwzapalny.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 03-01-2012, 22:33
Eso, link bardzo przydatny!
Staram się wgłębić. Ma, póki co, odstawione słodycze, barwniki. Jedzenie przygotowywane w domu - z  resztą zawsze tak było. Apetyt ma ogromny po świątecznym szale słodyczowym. Córa piła od jakiegoś czasu koktajle, ale zrobione na maślance bądź kefirze kupnym + banan. Póki co, z tego nie rezygnuję, bo nie wiem dokładnie jeszcze jak przeprowadzić dietę. Najtrudniej jest z owocami bo jej zastępują słodycze - bardzo lubi np. figi, banany.
U nas jest tak, że jak trochę pofolgujemy to ma coraz gorsze nawroty w postaci kaszlu i wysypki na skórze. Leków nie przyjmuje już, antyalergicznych (syropów), od ponad roku.
Do KB się przyzwyczaja. Czasem 'testuje' co ja piję, tylko póki co, szału nie ma z moimi KB ;).
Córka pije trzeci dzień MO, ma mocny kaszel, czy to możliwe, że tak szybko zadziałał?
Po pierwszym dniu miała już kaszel, teraz jest mocniejszy i w końcu jakby trochę mokry. Nic się nie odrywa, raz w życiu miała tylko flegmę przy infekcji. Gorączki niewiele więcej.
Czy smarowanie pleców dziecka, smalcem na noc, nie zablokuje oczyszczania? Celem rozgrzania.



Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 05-01-2012, 23:38
Wszystko wskazuje na to, że córa ma przerost trzeciego migdałka. Chrapie w nocy, śpi z otwartą buzią, pociąga nosem, bo mówi, że za daleko jej 'siedzi' i wydmuchać nie może za wiele. Jaką inhalacją ją wspomóc? Do dyspozycji mam ususzony bez czarny, liście brzozy i wrzos. Ile razy dziennie mogę stosować inhalację? Prawoślaz stawiam pod łóżkiem. Czy może być sama sól kuchenna i czy sól iwonicką, o której czytałam w wątku o trzecim migdałku, stosuje się też do parówek pod ręcznikiem czy tylko do kąpieli?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 10-01-2012, 08:33
Iwonesko, przerośnięty trzeci migdał jest m.in. sygnałem toksyn nagromadzonych w limfie dziecka. Mój Synuś miał i ma nadal powiekszony trzeci migdał - trwa to około 5 lat - chrapał ciągle, od niedawna, może paru miesięcy chrapanie prawie ustało. Tyle, że on jest już po czterech latach picia MO, je w miarę zdrowo od około 2 lat, pisze w miarę, bo ma wykluczony gluten, prawie wykluczony nabiał (czasami raz, dwa razy w tygodniu zje troche twarogu do placków, spożywa śmietanę), podstawą jedzenia są jajka, mięso, warzywa. Słodyczy zupełnie nie udało się wyeliminować, Mały zaczął zbyt mocno sie tym stresować, także codziennie dostaje mały deser - gorzka czekolada, trochę żelków, czasami jakieś jajko niespodzianka, czekoladka typu kinder, przecier owocowy. Tylko u nas ten migdał przestaje "przeszkadzać" dopiero teraz, po paru latach, po przejściu kilkunastu infekcji bez leków. Cierpliwości Iwonesko, pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł, a przy zdrowiu przydaje sie konsekwencja.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Beza 10-01-2012, 09:44
Eso75, super, że widać efekty! Pomimo tak długiego czasu, chociaż cóż to jest, przed Twoim synkiem tyle życia, w zdrowiu, dzięki jego mamie. Jesteście dowodem na to, że nie trzeba wszystkiego zupełnie eliminować, tylko podejść do zdrowia ze zdroworozsądkową konsekwencją. :)


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 10-01-2012, 10:10
My przez pewien czas mieliśmy wyeliminowane praktycznie wszystkie "niezdrowe" pokarmy, starałam się tylko Małemu urozmaicać posiłki czymś słodkim (przez pewien czas był to tylko kogel - mogel z łyżeczką miodu, do placuszków dodane starte jabłko), ponieważ moje dziecko niestety nie należy do tych co na słodycze tylko spojrzą z daleka, a wybiorą zamiast jajecznicę. Fakt, że nauczyłam go jeść surówki, mięso jak był mały i nigdy nie było z tym problemów, no może tylko jak miał okresowe przejedzenie takimi pokarmami. Stan mojego dziecka poprawiał się sukcesywnie, nie było sensacyjnych okresów oczyszczania, ten brak chrapania wyszedł tak mimochodem niedawno. Chyba tego nawet od razu nie zauważyłam :).


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Amelia 10-01-2012, 17:31
Eso75, czy w czasie snu synek oddycha przez nos?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 11-01-2012, 09:26
Różnie, raz oddycha przez nos, a raz nie. Wiem, że powinnam kropić mu regularnie nos, ale różnie bywa rano przed szkołą i wieczorem z dwójką rozrabiaków. Po prostu często nam to wypada z głowy.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 23-01-2012, 19:52
U nas chrapanie prawie ustąpiło, ale twarz jest w opłakanym stanie. Córka je to, co jest dozwolone w I etapie DP, ale je owoce. Od stycznia, jedynie małym ustępstwem był kawałek tortu, paluszki i pół kromki chleba z serem - po kilku dniach jest koszmar jeśli chodzi o skórę, w nocy się drapie; w szczególności powieki i plecy. Ogólnie dobre porady to: idź do dermatologa itp., nie mam nikogo kto by mnie w tym wsparł, mam dość.
Mam pytanie, bo nie wiem czy dobrze myślę, szukam przyczyny tego wszystkiego... Mianowicie czy organizm może się oczyszczać samoistnie bez stosowania MO tj. w postaci takich mocnych zmian skórnych? Leków przeciwalergicznych nie bierze już córka ponad rok i efekt jest taki, że nie ma tak mocnego szczekającego kaszlu przy infekcji.
Jak pielęgnować skórę wokół oczu? Jest to tak cienka skóra, że raczej nie wypada jej smarować tłustymi maściami czy olejem; zresztą po tym jest tylko pogorszenie, skóra jest zwiotczała i pomarszczona...


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 24-01-2012, 07:47
Iwonesko, MO nie jest warunkiem oczyszczania. MO, poprzez gojenie nadżerek w przewodzie pokarmowym wyciąga organizm z pewnego rodzaju chaosu, pozwala dzięki temu skupić się systemowi odpornościowemu na innych tkankach, a nie głównie na pouszkadzanej śluzówce jelit. Oczyszczanie, organizm każdego z nas przeprowadza w nieprzerwany sposób a wzmocnienie go może wywołać jeszcze gwałtowniejsze usuwanie toksyn lub regenerację - nierzadko poprzez stany zapalne.
Proponuję nie dawać Małej glutenu, w ogóle, przez co najmniej miesiąc a nawet lepiej dwa. Z tego co napisałaś to Mała z glutenem dostała jeszcze krem z tortu, ser żółty. Na razie takie pokarmy należy odstawić, choćby po to, żeby się przekonać czy da to efekt.
Skóra wokół oczu sama się poprawi, kiedy organizm się podkuruje. Córeczka nie jest starszą panią więc nie są to zmarszczki. Ponadto chcesz zmiany smarować kremem - czy są to zmiany w postaci przesuszonej skóry? Moje dziecko miało długo sińce pod oczami, które po jakimś czasie zniknęły.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 24-01-2012, 08:44
Skóra jest przesuszona: czasem bardziej, czasem mniej. Dziś na przykład miała bardzo przesuszone, w dodatku podrapane po nocy, okolice oczu. Górnych powiek nie smaruję niczym, dolne to różnie: raz wazeliną, ostatnio nawet smalcem, a dziś użyłam Lipocreamu, który doraźnie stosowałam na zgięcia (na twarz pierwszy raz). Ją to swędzi.
Gluten był tylko w tym co wymieniłam a tak w ogóle, nie sądzę żeby tak mała dawka wywołała taki szok. Najgorsze (przez jej dotychczasowe życie) co mogło wpłynąć na obecny stan, były syropki na alergie i szczepionki. Dodam, że jakieś 2 miesiące temu miała kolejne szczepienie, ostatnie. Myślę, że u niej organizm reaguje głównie na te szczepienia, chemia w żywności (mam tu na myśli raczej środki ochrony roślin itp.).
Czy organizm po szczepionkach też się oczyszcza? Po jakim czasie je wydala?
Ponadto córka miała lakierowane zęby (4 szóstki). Same błędy...
Kiedy podawałam MO, miała pogorszenie skóry, w tych miejscach, które ma zwykle, wiec nie podaję.
Jeśli chodzi o gluten to planuję nie podawać pół roku. Ustępstwem były urodziny. Czuła straszną presję, że tego nie, tamtego nie... W serze jest gluten?
Na te zmiany zakupiłam maść z żyworódki, tak jest zachwalana, zobaczymy.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 24-01-2012, 11:06
Na urodziny można zrobić bardzo dobry tort z mąki kukurydzianej, biszkopt wychodzi dobry, wyrośnięty, nie ma problemu z upieczeniem takiego ciasta. W serze nie ma glutenu, za to jest kazeina, białko uczulające, którego nie trawimy.

Na obecny stan syropki przeciwalergiczne nie wpłynęły bezpośrednio, ponieważ syropek przeciwalergiczny hamuje reakcję alergiczną, prowadzącą do stanu zapalnego. Najbardziej na ten stan wpłynęło przeciążenie układów wydalniczych Małej, m.in. toksynami ze szczepionek.
Ostatnią szczepionkę jaką podałam starszemu synkowi odchorował cztery miesiące po zastrzyku, dość mocnym zapaleniem migdałków. Przez dwa miesiące przed finałem miał silny katar, totalnie zatkane uszy i chyba parę innych "przyjemności". Szczepionki potrafią przyczynić się do uszkadzania tkanek, które to uszkodzenia mogą wyjść po bardzo długim czasie, objawiając się m.in. alergią i innymi chorobami z autoagresji. Tego nie da sie przewidzieć, bo szkodliwe substancje są wstrzykiwane bezpośrednio do organizmu z pominięciem barier ochronnych - a taką jest m.in. śluzówka przewodu pokarmowego.
Chemii w żywności nie wyeliminujesz, ale w miarę sprawny organizm powinien ją na bieżąco usuwać, inaczej wszyscy byliby chorzy. Organizm Twojej córeczki jest przeładowany.  Dodałaś jej na pewno tym szczepieniem 2 miesiące temu, przypuszczalnie szczepionka powiększyła ilość nadżerek w jelitach.
Tak na pocieszenie, to małe dziecko, cały czas budujące swoje ciałko. Bądź konsekwentna, dostarczaj jej potrzebnych składników i z czasem, można to stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, będzie coraz lepiej.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Amelia 24-01-2012, 11:19
Cytat
Na urodziny można zrobić bardzo dobry tort z mąki kukurydzianej, biszkopt wychodzi dobry, wyrośnięty, nie ma problemu z upieczeniem takiego ciasta.
Eso75, mogłabyś napisać, jak robisz ten tort.
PS Wyrażam duże uznanie dla Twojej wiedzy, którą tak pięknie się dzielisz oraz dla konsekwencji w jej stosowaniu.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 24-01-2012, 12:08
Przepis na biszkopt z mąki kukurydzianej (na mniejszą tortownicę):

5 całych jajek ubić na parze z około 3/4 - 1 szklanki cukru (zależy jak mocno słodkie preferujemy), całość musi znacząco zwiększyć swoją objętość, także należy ubijać długo, żeby biszkopt wyrósł. Dodać powoli do masy szklankę przesianej mąki kukurydzianej i łyżeczkę proszku do pieczenia (chociaż jako ciekawostkę podam, że bez proszku też raz mi wyszedł - zapomniałam dodać, ale nie wiem czy zawsze by tak było), wymieszać już na małych obrotach. Przelać do wysmarowanej masłem tortownicy, piec około 30 - 35 minut w 180 st.

Dodatkowo - im drobniej zmielona mąka, tym lepsze jest ciasto. Jeśli cukier jest grubszy, np. trzcinowy, należy go przed ubijaniem zmielić w młynku.
Jeśli chodzi o tort całościowo, to każdy może zrobić w dalszym etapie, jaki lubi :).

Co do mojej wiedzy, tzw. życie uczy zrozumienia pewnych zjawisk (niestety często są to własne dzieci), Podam dalej link, który załączył mi Mistrz, do jednej z odpowiedzi, dzięki któremu zrozumiałam jak wygląda pewien etap remontu organizmu. Trochę można zrozumieć. http://pl.wikipedia.org/wiki/Zapalenie


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Amelia 24-01-2012, 12:14
Dziękuję za przepis. Krem robisz pewnie na bazie masła?




Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 24-01-2012, 12:17
Krem robisz pewnie na bazie masła?


Tak. Tylko nie ja a Mama :). Ja czasami piekę maluchom i nam dorosłym tego biszkopta na tzw. deserek. Tort bywa tylko w czasie urodzin.

Aha, trzeba go dość dobrze zmoczyć, jeśli nie jest wilgotny, to jest trochę za suchy :).


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Amelia 24-01-2012, 12:32
Można dodać trochę zmielonych migdałów. Tylko to już nie byłby biszkopt.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 24-01-2012, 12:40
Można kombinować, jak najbardziej.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 24-01-2012, 13:42
Cytat
Na obecny stan syropki przeciwalergiczne nie wpłynęły bezpośrednio, ponieważ syropek przeciwalergiczny hamuje reakcję alergiczną, prowadzącą do stanu zapalnego.

Dokładnie, a teraz jej nie podaję syropów więc ma wysyp na skórze. Chodziło mi o to, że raczej syropkami nie blokuję jej wydalania toksyn przez skórę, bo, być może taki sposób wybrał jej organizm.
Gdyby to były urodziny mojego dziecka to na pewno nie znalazłyby się tam te rzeczy, które wymieniłam. Jeszcze mamy sporo czasu do przygotowania się na imprezkę urodzinową;)
Dopiero niedawno nauczyłam się robić chleb bezglutenowy, który wychodzi płaski jak placek, ale smakuje nam. Ponadto jemy ten chleb tylko ze smalcem albo cebulą. Masła nie używamy bo jeszcze nie doszłam na co patrzeć przy jego zakupie.
Eso, a jaką masz pewność, że syn odchorował właśnie szczepionkę?




Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 24-01-2012, 14:00
Cytat
Na obecny stan syropki przeciwalergiczne nie wpłynęły bezpośrednio, ponieważ syropek przeciwalergiczny hamuje reakcję alergiczną, prowadzącą do stanu zapalnego.

Masła nie używamy bo jeszcze nie doszłam na co patrzeć przy jego zakupie.
Eso a jaką masz pewność, ze syn odchorował właśnie szczepionkę?


Co do masła, to patrzeć czy ma co najmniej 82% tłuszczu i ewentualnie kupować z mniejszych mleczarni. Ja jednak polecałabym masło, jeśli Mała nie ma uczulenia.

Przepis na chleb bezglutenowy - nie wychodzi płaski: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21140.msg149533#msg149533

Co do pytania o szczepionkę. Szczepionkę dostał z prawie rocznym opóźnieniem, ponieważ czekałam aż nie będzie miał żadnych objawów infekcji oraz innych (typu kropeczki alergiczne). Prawie od razu po szczepieniu pogorszyło się jego zachowanie (zrobił się piskliwy, nerwowy), po niedługim czasie - między drugim i trzecim tygodniem zaczął się lżejszy katar, który następnie przeszedł w ogromne smarki. Zatkały mu się uszy, byliśmy wtedy na badaniu słuchu i miał ogromny niedosłuch. Dostałam dla niego armię leków, ale nie podałam. Jednocześnie wróciły mu mimowolne odruchy, tzw. tiki. Uparłam się, że nie dostanie leku i bujaliśmy się z tym do czasu, aż, po około 4 miesiącach, zaczęło się zapalenie migdałków (dwa dni prawie nie mógł jeść) z gorączką 39 st. trwającą 3 dni. To potrwało chyba około 10 dni i po zakończeniu infekcji jakby podrzucono mi do domu nowe dziecko. Zrobił się miły, nienerwowy i takie tam. Być może zbieg okoliczności, że akurat po szczepieniu tak to wszystko przebiegło, chociaż zbieg chyba byłby mocno naciągnięty. Od tamtej pory przekonałam się, że dziecko całkiem dobrze znosi infekcje, jak dorośli nie przeszkadzają w chorowaniu oraz, że infekcja wychodzi na zdrowie :).


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-01-2012, 15:56
... a tak w ogóle, nie sądzę żeby tak mała dawka wywołała taki szok.

Nawet mała dawka glutenu może może wywołać silne reakcje.
Fliziarz, który u mnie naprawiał posadzkę, mówił:- "Inom zjod dwa paluszki wczoraj a jużem sie całom noc dropoł".


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 24-01-2012, 22:07
Iwoneska, czy możesz napisać jak robisz ten swój chleb?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 25-01-2012, 17:35
Pod wskazanym linkiem nie ma przepisu na chlebek.
Ja robię z mąki kukurydzianej, ryżowej, gryczanej, na zakwasie.
Zapewne chodzi ci o skład, to daję tylko mąkę, sól a jako lepiszcze, mielę 4 łyżki lnu, chwilę gotuję aż się będzie ciągnął i dodaję do reszty. Daję do piekarnika na 180 stopni, około 45 minut bo jest malutki, robię w keksówce.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: KaZof 25-01-2012, 18:38
Pod wskazanym linkiem nie ma przepisu na chlebek.
Chodzi o ten chleb gryczany Novalijki:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21543.msg145347#msg145347


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 26-01-2012, 07:59
Tu jest, Iwonesko, ten przepis. Ktoś zrobił "rewolucję" w dziale.Ten chleb całkiem dobrze rośnie.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22341.msg149533#msg149533




Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 26-01-2012, 14:34
Dzięki. Chlebek na zakwasie nie jest tu polecany? Ten w smaku jest dobry tydzień, a drożdżowe z tego co piszecie i jeden i drugi są smaczne, ale tylko pierwszego dnia.
Z rana wyjęłam zakwas więc będę robić dziś na zakwasie. Dodam trochę drożdży i wleję ciasto do wyższej blaszki, zobaczymy co wyrośnie.





Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 26-01-2012, 14:52
Chlebek na zakwasie jak najbardziej ok. Ten na drożdżach jest po prostu strasznie kruszący się już na drugi dzień i przez to nie jest za smaczny. Nie to, że się nie da zjeść.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 27-01-2012, 12:10
Trochę z innej beczki... Jeśli ktoś się zna na odczytywaniu badań to proszę powiedzieć, co znaczy obecność krwi i leukocytów w moczu, ilości śladowe. Co to znaczy, że śluz jest mierny? Nabłonki płaskie 1-2, leukocyty 1-2; erytrocyty i bakterie - poj. wpr - co to w ogóle oznacza, nie ma żadnej normy. Co jest dobrego oprócz żurawiny na zapalenie dróg moczowych?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 27-01-2012, 14:32
Mieszanka na drogi moczowe.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 06-03-2012, 09:26
U nas nieustanny kaszel, praktycznie od zeszłego roku z niewielkimi przerwami, teraz bez przerwy czwarty tydzień leci... Wszystko było by dobrze gdyby wyrzucała flegmę z siebie, a tym czasem nic nie pomaga... poję siemieniem, prawoślazem, okłady z soli na noc, smarowanie smalcem... Czasem kaszel zamienia się w mokry, ale szybko przechodzi w suchy, 2 razy odksztusiła niewielką ilość, od zeszłego roku. Jak pomóc wydobyć wydzielinę? Poza tym stolce bywają żółte, zielone, prawie czarne, na twarzy dalej okropne plamy, często boli oko ' w środku'. Plamy na twarzy ostatnio mam wrażenie, ze się rozlewają i zmieniają swoje miejsce w ciągu dnia... :/ Help..


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 06-03-2012, 10:46
Czas Iwonesko, czas. Twoja Córeczka miała długo blokowane objawy oczyszczania. Przypuszczalnie jej organizm ma jeszcze dość dużo mocy przerobowych i stara się usunąć liczne niedoskonałości. Czy to wszystko, co opisujesz bardzo uprzykrza życie Twojemu dziecku, czy są to objawy bardzo dla niej męczące? Czy bardziej Ciebie wyprowadzają z równowagi?
Co do kaszlu to zapewne trwa regeneracja układu oddechowego, mokry kaszel jak mi się wydaje to wydalanie wymienionych komórek ze śluzem czyli za jakiś czas zapewne czeka was długi okres lepszej odmiany kaszlu, a teraz nie pozostaje nic innego jak nadal wspomagać suchy prawoślazem, siemieniem lnianym i nawilżaniem.
Brzydkie kupy mogą świadczyć o usuwaniu śmieci drogą jelitową. W takim okresie może zwiększyć się ilość nadżerek wobec czego nie warto wprowadzać uczulającego pokarmu.
Gdzieś niedawno czytałam wpis jakiejś osoby, że po wprowadzeniu MO miała wysypki przez 2 lata, a potem przeszły. Organizm przeprowadza remont tak, żeby nie wyrządzić sobie przy okazji krzywdy i niestety to czasami trwa trochę za długo jak na ludzkie nerwy :).


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 06-03-2012, 15:07
Bardziej domownikom szkoda 'biednego' dziecka... Idź do lekarza, kup dobry syrop itp. Ale jestem odporna na tego typu uwagi, a w jej leczeniu nikt mi nie może przeszkodzić, więc wykorzystuję ten czas:) Tylko czasem mam wątpliwości czy wszystko dobrze robię i mnie chyba bardziej męczy ten kaszel niż ją, trafne pytanie. ;)
  Niedawno byłam u lekarza, celem osłuchania, czysto. Ja się niepokoję bardziej z tego względu, że nie podaję jej MO, więc o co kaman? Nie wiedziałam, że się nadżerki powiększają, a właśnie od dziś jej podaję herbatę z miodem, na który jest uczulona... :/ Zasugerowałam się jedną z wypowiedzi na forum. A na co jeszcze jest uczulona to nie mam pojęcia, mam wrażenie, że na wszystko.
Ja jestem cierpliwa tylko chcę zrozumieć skąd bez MO taki wydawałoby się generalny remont? Dodam, że za dużo moim zdaniem, leków się nie nałykała, bynajmniej porównując do historii "leczenia" opisywanych przez innych użytkowników.
O co chodzi z tymi mocami przerobowymi? :)Jej organizm musi się długo "napędzać", żeby wszystko z siebie wyrzucić? :/

Zaczęłam zakraplać też nos, to zaczęła kichać i trochę 'brzydko' wysmarkiwać, ale mało tego, mało... I do tego alocit 2,5 ml + sok z cytryny rano od kilku dni. Z olejem nie ruszy. Oklepuję też.

Eso75 pisałaś, że MO nie jest warunkiem oczyszczania, ale żeby tak..? Poza tym ma napady kaszlu, przeważnie rano, nawet dziś spała całą noc bez kaszlu. Teraz ma ataki kaszlu w dzień, mocniejsze.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Eso75 07-03-2012, 08:32
Tu nie musi chodzić o to, czy leków nałykała się dużo. Może właśnie dzięki temu, że dużo tego nie było organizm Małej jest w dobrym stanie, tzn. ma możliwość podjęcia próby wyleczenia tego, co się rozwinęło niepełnowartościowe. Chodzi tu bardziej o to, czy wcześniejsze dawanie leków nie wygaszało za każdym razem reakcji zapalnych (leczniczych). Przykładowo, jeżeli kiedyś regularnie podawałaś jej lek przeciwalergiczny, przeciwzapalny, gdy widziałaś objawy alergiczne - np. katar, kaszel, wysypka, itp. - to przerywałaś próby organizmu. Komórki, które powstawały np. w obrębie dróg oddechowych mogą być niepełnowartościowe, mogą tam występować nadżerki, które teraz organizm Twojej Córki powoli wymienia i leczy - stąd może być suchy kaszel. Nie robi się od razu duży stan zapalny, w naszym rozumieniu zapalenie oskrzeli, ale odpowiednie mechanizmy wywołują małe stany zapalne, tkanka robi się wtedy bardziej obrzęknięta i wydzieliny jest zbyt mało na powstanie mokrego kaszlu. Jeśli coś przekombinowałam, to ktoś mnie przypuszczalnie skoryguje, ja przynajmniej tak to widzę.
Druga strona tego jest taka, że nadżerki w obrębie dróg oddechowych umożliwiają kontakt alergenów z układem odpornościowym (po przerwaniu tkanki) i w tych miejscach mogą występować reakcje alergiczne nie na tyle silne, żeby nie można ich było przetrwać. O ile mi wiadomo, reakcja alergiczna również objawia się miejscowym stanem zapalnym.

MO nie jest warunkiem tego, że prawidłowo zadziała system odpornościowy. Warunkiem tego jest aktualny stan organizmu. MO pomaga regenerować jelita, wtedy śluzówka nie potrzebuje ciągłych dodatkowych strażników i reakcja odpornościowa kierowana jest do tkanek, w których system odpornościowy ma coś do naprawienia. Twoja Córcia, z tego co czytam, przechodzi dość powolny, spokojny remont. Zapewne mógłby on przebiegać szybciej, ale wtedy mogłabyś się wystraszyć, bo np. odbywałby się w formie silnego zapalenia oskrzeli i byłoby z tego więcej szkody niż pożytku (lekarze, antybiotyki). I nie ma sposobu na to, żeby się dowiedzieć, jak długo to będzie trwało.
Nie myśl, że ja się tak mądrzę, bo mam taki kaprys. Nie raz zadawałam dziesiątki pytań, kiedy problemy dotyczyły moich maluchów (pewnie jeszcze nie raz będę dopytywać i panikować). Najważniejsze jest, że niepokojące objawy przechodziły, niektóre po bardzo, bardzo długim czasie. I czekanie wychodziło dla nich na lepsze, piszę "dla nich", bo nie do końca wiem, czy dla moich nerwów też :).

Zakraplanie nosa pomaga na zatoki, za suchy kaszel odpowiada raczej ich dolny odcinek. Ale zakraplanie nie szkodzi, bo tam również może mieć nadżerki, a aloes wspomoże ich gojenie.

Przeanalizuj jeszcze jej jadłospis. Możesz dawać coś, co powoduje, że kupy są brzydkie, moje dzieci np. źle reagują na ogórki kiszone. Metoda prób i błędów, inaczej się nie da :).


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 08-03-2012, 21:08
Dziękuję Eso za Twoje odpowiedzi.
Dziś doszedł nam katar, wodnisty. Już ograniczam, co mogę. Ostatnio kukurydzę wyrzuciłam z jadłospisu, bez jajek, bez mleka, glutenu, miodu, bananów, czasem śmietanę zje.
Mam nadzieję, że nie spanikuję przy ostrzejszej infekcji, chociaż żeby mieć jakiś punkt zaczepienia chcę zrobić badania, ale nie wiem jakie, nie znam się na 'leczeniu' kompletnie.
 
Syropy przeciwalergiczne brała około roku, może nawet 2 lata. Poza tym raz antybiotyk i furagin.
Czas pokaże.



Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 06-05-2012, 12:26
Napiszę co u nas. Córka znowu ma alergiczny kaszel, ale nie dziwię się bo po kilku dniach pobytu 'na wczasach' najadła się tyle paskudztw ile nie dostała pod moją opieką od początku roku.
Jeśli chodzi o twarz, jest poprawa, tzn. nie ma już plam, które powracają, nie drapie się po twarzy prawie wcale; jeszcze powieki trochę sine i czasem suche. Natomiast po wysypach na twarzy 'rzuciło się' córce na zgięcia pod kolanami i w jednym łokciu; drapie się do krwi. Gdzieś wyczytałam, że to końcowy efekt oczyszczania, ale raczej nie zawierzałabym tym słowom. Według mnie to zwykła reakcja na alergen, podrażnienie receptorów itd.
Córka nadal nie chce pić MO, nie mogę jej przekonać. Uparta jak osioł...
Najlepsze jest to, że nadal nie wiem co ją uczula na 100%. Nawet jakbym znalazła alergen, dla mnie, żeby to zeszło musi być minimum 2 lata odstawiony alergen, ale co w takim przypadku, zaprzestać kontaktu z otoczeniem? ;)
Namoczonym wacikiem w alocicie smaruję jej zgięcia; szczypie ją to i nie przynosi większej ulgi więc i to jest niebyt sensowne. Co na zgięcia polecacie? Kąpiele w pokrzywie też dawały krótkotrwałe ukojenie.
Leków nie podaję żadnych.
...
Dodam jeszcze, że nie ma już tak wzdętego brzucha, za to ma częste bóle brzucha, kłucia, które martwią mnie najbardziej.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-05-2012, 14:25
Proszę spróbować smarować chorobowo zmienione miejsca octem jabłkowym.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 06-05-2012, 15:40
Czy córcia je gluten, kukurydzę, grykę, siemię lniane, orzechy albo nabiał?

Jeśli tak, spróbuj na 2-3 dni odstawić. I zobaczysz, czy jest poprawa. Mój Jaś też był uczulony, ale dokładnie nie było sprecyzowane na co, bo co jakiś czas pojawiały się zmiany skórne, które drapał do krwi pod kolanami, w zgięciu łokci i na pupie.
Odstawiliśmy gluten. Nie pomogło. Po 3 tygodniach odstawiliśmy powyższe. I jak ręką odjął - zmiany, które miał dość szybko goją się same.
Bardzo było mi żal siemienia i gryki, ale niestety, uczulały i musieliśmy zrezygnować z tych ziaren. Jasia bardzo uczulała też kukurydza. Najgorsze w tym były wafle ryżowe wieloziarniste Arroza z Biedronki - te w brązowym opakowaniu - bo zawierały właśnie kukurydzę, grykę, siemię lniane, czyli wszystko, co uczulało synka. Niby nieszkodliwe, a jednak.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 06-05-2012, 15:56
Zanim zrobię ocet minie 2 tygodnie, póki co zostawię jak jest, bez niczego skoro i tak nic nie pomaga. Z drugiej strony jakby np. ocet pomógł to też tylko zamaskuję objawy, więc czy to w ogóle ma sens?
Agnieszka, córka spożywała te pokarmy w ostatnim miesiącu, sporadycznie. Nie wiem co ją uczula, a jak je jeden produkt długo, mam wrażenie, że też ją zaczyna uczulać, stąd ostatnio wprowadzam pokarmy rotacyjnie. Z tego co napisałaś to gryki i lnu nie miała odstawionego na dłużej.
Myślę, że ma nietolerancję, ale ta wiedza mi też wiele nie daje. Chcę jej wzmocnić florę bakteryjną jelit, ale poza MO nie znam sposobu, a oleju ona nie łyknie. Może masz jakiś sposób na przekonanie dziecka upartego? :)


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-05-2012, 16:14
Zanim zrobię ocet minie 2 tygodnie, póki co zostawię jak jest, bez niczego skoro i tak nic nie pomaga. Z drugiej strony jakby np. ocet pomógł to też tylko zamaskuję objawy, więc czy to w ogóle ma sens?
Ma to sens, ponieważ wyrwy w ciągłości skóry stanowią wrota wnikania do organizmu alergenów.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 06-05-2012, 16:50
Może spróbuj póki co alocitu dopóki nie zrobi Ci się ocet.
Zrobisz jak zechcesz z tym odstawieniem alergenów. Ja jestem w szoku, że mojemu dziecku uczulonemu od 6 tygodnia życia tak szybko goją się rany już w kilka dni po odstawieniu. Tym bardziej, że sama piszesz, że najadła się różnego badziewia na wakacjach. Tylko wzmocnisz tym organizm.

Znikające plamy na twarzy u Twojej córeczki to też znany mi objaw oczyszczania. Jako, że mam kilkoro dzieci, problem ten dotyczył swego czasu mojego Mareczka. W trakcie infekcji wirusowej (oczyszczania) z gorączką pojawiały i znikały plamki na całym ciele. Stawiałam bańki (w miejscach, gdzie nie było plam), syn pił koktajl z ostropestem na oczyszczenie wątroby, dawałam mu ugotowaną pietruszkę na oczyszczenie nerek. To wszystko naturalne, a jednak wspomaganie organizmu. Teraz postąpiłabym inaczej - przeczekałabym. W którymś momencie pan Józef powiedział, żeby nie przekombinować. Zrozumiałam to w ten sposób, żeby nie zastępować organizmu w radzeniu sobie. Zrobisz jak zechcesz.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6838.msg100145#msg100145 (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6838.msg100145#msg100145)

Może spróbujcie soli do kąpieli:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6838.msg114517#msg114517 (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6838.msg114517#msg114517)


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 07-05-2012, 08:23
Zanim zrobię ocet minie 2 tygodnie, póki co zostawię jak jest, bez niczego skoro i tak nic nie pomaga. Z drugiej strony jakby np. ocet pomógł to też tylko zamaskuję objawy, więc czy to w ogóle ma sens?
Ma to sens, ponieważ wyrwy w ciągłości skóry stanowią wrota wnikania do organizmu alergenów.

Dziękuję za wyjaśnienie. W takim razie powrócę póki co do alocitu i maści z żyworódki, która daje jej największe ukojenie.

Agnieszko, o soli też myślę, ale tak jak piszesz nie chcę za dużo na raz robić. Chociaż raczej nie przekombinuję, bo już tyle co ja nie robię, to chyba mało kto potrafi. ;)
Myślę, że u nas wątroba też może być zanieczyszczona, moja mama ma pierwotną marskość wątroby ( 3 faza), wszystkie trzy (matka, ja, córka) mamy zażółcone tęczówki oczu. Ostropest mam, córka go połyka, czasem w koktajlu, ale to bardzo rzadko, bo też ich nie lubi.
Dla mnie wyznacznikiem zdrowia jest regularny stolec, ale niestety nie mogę go zaobserwować u córki. A o gorączce u córki marzę. Z reszta ja też nie gorączkuję, matka moja też. Obawiam się, że to wszystko poszło od matki.

Zrobisz jak zechcesz z tym odstawieniem alergenów.

Jakbym wiedziała jaki to alergen już by go nie było w jadłospisie! A jeśli chodzi o produkty, które wymieniłaś to nie je ich na okrągło, 2-3 dni to nie raz i nie dwa ma odstawione jakiś pokarm. Ona je prosto, ciągle prawie to samo, a jak się przeje to drugi zestaw tych samych dań. ;) Kukurydzy też nie je bo wydaje mi się, ze ma złą reakcję na nią. Nie jestem niczego pewna, bo przez ostatnie pół roku ma ciągle zmiany, które w ogóle nie zeszły całkowicie. Szykuję się do monodiety, bo to myślę, będzie dobry krok.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 07-05-2012, 09:13
A możesz napisać, co teraz konkretnie córcia je?


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 07-05-2012, 17:26
W tej chwili je paprykę ;) A przed chwilą zjadła sałatę z rzodkiewką i szczypiorem. Nie ma sensu wypisywać co je bo ciągle ma zmiany, choć przechodzą jej w inne miejsca. Każdego uczula co innego przecież.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 09-05-2012, 01:09
W tej chwili je paprykę ;) A przed chwilą zjadła sałatę z rzodkiewką i szczypiorem. Nie ma sensu wypisywać co je bo ciągle ma zmiany, choć przechodzą jej w inne miejsca. Każdego uczula co innego przecież.
Jaki kolor ma zjadana przez córkę papryka? Czy sałata, rzodkiewka i szczypiorek są z Twojego ogródka lub z pewnego źródła?
Sposób żywienia (dieta) ma zasadniczy wpływ na zdrowie i na jego brak (m. in. alergia). Tego tutaj się uczymy.
Są jednak pewne grupy produktów, które uczulają bardziej; np. gluten, kukurydza. Nie jesz i  mimo, że nie widać na zewnątrz reakcji, czujesz się o niebo lepiej.


Tytuł: Odp: Dziewczynka - 6lat
Wiadomość wysłana przez: Iwoneska 09-05-2012, 11:04
Agnieszko jeśli chodzi o eliminację szkodliwych produktów to muszę do tego sama dojść i nikt mi w tym nie pomoże(już kilka razy odpisywałam na pytania innych co je córka i doszłam do wniosku, że taka dyskusja dla mnie jest bez sensu z osobami, które nie są z nami na co dzień). Córki nie faszerowałam nigdy świństwami, co nie oznacza, że ich nie jadła, nawet ode mnie. Wiem na czym polega zdrowe odżywianie. Biosłone jest dla mnie jak gdyby podsumowaniem tego co miałam w głowie na temat odżywiania, 'leczenia', mogę tutaj zapytać o rzeczy, których nie wiem, wskoczyć na właściwy tor, gdy nieco zbłądzę, to taki trochę modlitewnik ;) Ale nikt za mnie diety nie ułoży, tym bardziej tego nie oczekuję. Wiem dlaczego pytasz o kolor papryki. ;) Można zerknąć na I etap DP i wszystko jasne. Książki czytałam. Warzywa oczywiście z ogródka. Jestem wychowana na wsi. Jak urodziłam córkę przeprowadziliśmy się do miasta, rosół miejski a wiejski to na początku były dla mnie 2 różne posiłki, ale z czasem się przyzwyczaiłam, bo nie miałam ogródka pod blokiem ;)
Tak więc nie muszę się uczyć, ze sposób żywienia ma zasadniczy wpływ na zdrowie, bo już mam tą wiedzę. Raczej muszę poznać sposoby na to jak być w zdrowiu stale, ale pewnie o to ci chodziło. ;)
Raczej miałam nadzieję, że pomożesz mi w znalezieniu sposobu jak przekonać córę do picia MO :) Możesz na priv.