Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Okres poniemowlęcy => Wątek zaczęty przez: Poszukująca 25-01-2012, 13:35



Tytuł: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 25-01-2012, 13:35
Postanowiłam jednak założyć wątek dla mojego synka, gdyż wciąż borykamy się z problemem bardzo luźnych stolców.
Opiszę dokładnie od początku:
W ciąży odżywiałam się zgodnie z ZZO, choć jeszcze o nich nie słyszałam, ani o Biosłone, po prostu organizm wybierał to co dobre, może trochę za dużo było chleba. Przed ciążą i w trakcie przyjmowałam kwas foliowy a w późniejszym etapie żelazo. Poród był z nazwy "naturalny", ale że silne skurcze trwały 12 godzin przy braku rozwarcia, położna "pomagała" częstym masowaniem szyjki, brrr... Następnie przebicie pęcherza płodowego, oksytocyna (straciłam siły i skurcze ustały) w końcowym etapie i standardowe nacięcie krocza, następnie ogólne (!) znieczulenie, żeby je zaszyć. Po znieczuleniu nie mogłam dojść do siebie do południa (a urodziłam o 3.30) toteż dziecko dostałam dopiero ok. 13. Nie było dokarmiane. Ja dostałam dożylny antybiotyk, czego do dziś nie rozumiem, po wyjściu doustny, po tygodniu krwotok, zastrzyk na obkurczanie i kolejna seria antybiotyków. Piszę o tym wszystkim bo cały czas karmiłam, oczywiście zapewniano mnie, że mogę. Przez pierwsze dwa miesiące synek prężył się i płakał przy karmieniu, po pierwszych łykach mleka. Potem minęło jak ręką odjął, za to obfite ulewania utrzymywały się do pół roku. Jednak dziecko wspaniale rosło, rozwijało się, więc byłam spokojna. Pół roku tylko na piersi. Potem dodałam kaszkę Sinlac i po kolei wszystkie pokarmy odpowiednio do wieku. Przez 3 miesiące (między 9 a 12 m.ż.) podawałam mleko modyfikowane raz dziennie. W swoim życiu może 2-3 razy zrobił normalnie wyglądającą kupkę. Teraz, rano: pije KB z bananem i np. szpinakiem lub pietruszką zieloną, na drugie śniadanie: jajecznica lub kiełbaski domowej roboty, obiadek: zupka, mięsko, kasza jaglana lub gryczana, surówki, przekąska: to jabłko lub inny owoc, na kolację: kasza jaglana z owocem na płynnie i z odrobiną śmietanki. Starałam się zmieniać, modyfikować, odejmować, ciągle to samo. Nie rozumiem, co jest nie tak. Synek był szczepiony do 5 miesiąca życia z kalendarzem, ale nic ponadto. Od tamtej pory zrezygnowaliśmy ze szczepień. MO nie pije bo budzi się wściekle głodny i nawet, jeśli mu podałam musiałam zaraz dać KB. Dwa razy był mocniej przeziębiony (w 5 i 9 miesiącu, potem tylko katary, które same przechodziły), nigdy nie podałam antybiotyku, ale syropki od kaszlu i witaminę C, Deflegmin tak, bo nie byłam jeszcze świadoma, że to też blokowanie. Nie wiem czy na ten czas mogę jeszcze coś zrobić czy tylko czekać i liczyć na to, że się to unormuje. Synek nie ma uczuleń, ma ładną skórkę tylko ostatnio trochę suchą i mam zamiar kąpać go z olejem winogronowym.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 25-01-2012, 14:44
Ja bym zabrała jabłko, kaszę zamieniła na ryż, a co do KB, to dwie części pestek z dyni i jedna częśc pestek ze słonecznika.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 25-01-2012, 14:50
"Gdy na przykład mamy problem z zaparciami, do koktajlu stosujemy dwie łyżki siemienia lnianego i po pół łyżki pestek dyni i słonecznika, gdy zaś jest na odwrót, bo naszym problemem są zbyt rzadkie stolce, postępujemy na odwrót – do koktajlu stosujemy dwie łyżki pestek dyni i po pół łyżki siemienia lnianego i pestek słonecznika."

Dlaczego zmieniać kaszę na ryż?



Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 25-01-2012, 15:03
Są tacy co sprawdzili i działa - http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9036.0


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 25-01-2012, 15:04
Czy w kupce są niestrawione resztki, np. kawałki jabłka, warzyw? Czy kupki są zupełnie lejące czy po prostu rzadkie? I jeszcze jedno - robi je do pieluszki czy na nocniczek, pytam, bo w pieluszce trochę inaczej to wygląda. Czy w kupkach widać śluz?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kalina 25-01-2012, 17:03
Cytat
MO nie pije bo budzi się wściekle głodny i nawet, jeśli mu podałam musiałam zaraz dać KB.
Może warto zmienić porę podawania KB, nie jako pierwszy posiłek, a później. Jaką wodę (przegotowaną/surową) bierzesz do KB?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 25-01-2012, 17:21
KB podaję jako pierwsze dlatego, że maluch budzi się bardzo wcześnie i to jedyne co mogę mu dać w łóżeczku i jeszcze zaśnie. A druga kwestia jest taka, że o innej porze nie wypija już go z takim apetytem. Woda jest filtrowana i dodatkowo przegotowana. Zawsze daję malutko siemienia lnianego. Kupka jeszcze do pieluszki, ale jak parę razy upolowałam do nocnika to też był budyń, raz się cieszyłam bo był rogalik. Też się zastanawiałam nad kwestią wyglądu w pieluszce, ale zawsze go myję i przebieram od razu po kupce. I tak jak pisałam wcześniej kilka razy kupka była zbita, przypominała plastelinę, a na co dzień jest po prostu rzadka, nie jest to woda jak przy biegunce tylko taka jakby pasta, już nie wiem jak to opisać. Aha i czasem jest też tak, że pierwsza porcja jest zbita, a później zrobi drugą rzadką. Staram się dawać dobrze pogniecione jedzonko, ale jak są drobne kawałeczki np marchewki to widać je w kupce, no i oczywiście zmielone ziarenka też widać, mimo, że odcedzam łupinki. Śluzu nie ma, widziałam tylko raz, w czasie jak miał silny katar, więc to pewnie normalne bo połykał flegmę. Co do ryżu to na pewno ma świetne działanie przy wirusowych biegunkach, a nie o to chodzi u mojego dziecka. Podawałam jakiś czas ryż zamiast kaszy, ale bez zmian. Mały robi 1, maksymalnie 2 kupki dziennie, więc nie można mówić o biegunce, tyle że konsystencja nie jest prawidłowa.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 25-01-2012, 18:00
Też tak miałem z dzieciakami, jak zrobił kupę to pod szyję. :) Samo przeszło.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 25-01-2012, 18:21
Właśnie to chciałam "usłyszeć". Dzisiaj, akurat miałam taką pod szyję .(-: A w jakim, mniej więcej, wieku to się ustabilizowało?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 25-01-2012, 19:03
Ustabilizowało się w wieku około jednego roku.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 25-01-2012, 19:20
No to widzisz, mój ma już rok i 7 miesięcy i dalej brzydkie kupy.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 26-01-2012, 07:56
Napiszę co ja bym zrobiła, choćby po to, żeby spróbować czy to coś daje. Zamieniłabym kaszę z owocem, dawaną przez Ciebie małemu na kolację, na pulpety mięsne z jajkiem i niewielkim dodatkiem kaszy (żeby były bardziej miękkie) - przykładowo na pół kg mięsa jedno surowe jajko, trochę soli, 2 płaskie łyżki kaszy jaglanej, zrobić kulki, ugotować w posolonej wodzie, można dodać jakieś ziółka typu majeranek, tymianek, do tego starta marchewka z niewielkim dodatkiem jabłka. Takie coś dawałabym co najmniej tydzień, a najlepiej trzy. Wyszłoby z tego coś w rodzaju I etapu DP dla malucha, bez jakichś większych rewolucji w jego menu. Tym bardziej, że z reguły maluchy bardzo lubią pulpety.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 26-01-2012, 10:22
No mały lubi mięsko pod każdą postacią, tylko wydawało mi się, że na kolację lepiej węglowodany dawać. Ale spróbuję. Przez długi czas podawałam mu zupki według Twojego przepisu, dokładnie zmiksowane, nie widziałam większej poprawy, choć może czasem były bardziej zwarte te kupki. W którymś momencie smyk się zbuntował i nie chciał nawet widzieć zupek, domagał się tego co my mamy na talerzu i tak po paru próbach odpuściłam. Ale naprawdę przez długi okres czasu wcinał je z apetytem.
Jeszcze coś o dziś. Rano jeszcze przed KB już była ogromna kupa (wielkie pranie), wyglądała jak jajecznica i było w niej wszystko co występowało w wczorajszej zupce: kawałeczki ziemniaków, marchewka, biała pietruszka. Chciałam mu dać rozgotowany ryż z marchewką, ale zjadł tylko 3 łyżeczki i uciekał, więc dałam tej zupki z ziemniaczkiem (bardzo delikatna), no i nie powiem, zjadł jej sporo.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 26-01-2012, 10:42
A próbowałaś kiedyś, tak na dłuższy czas odstawić węglowodany jako przeważającą część posiłku? Na dłużej to tak powyżej tygodnia.
Mnie się wydaje, że zaczynasz kombinować w stronę hamowania biegunek, a to chyba nie tędy droga. Jak dla mnie, takie sposoby są dobre na chwilę, kiedy np. przedłuża się biegunka spowodowana zatruciem, rotawirusami i istnieje ryzyko odwodnienia. Twój Maluch ma ciągłe rzadkie kupy i to oznacza, że trzeba szukać przyczyn, nie poprzez chwilowe hamowanie rozwolnienia, tylko poprzez zmianę jadłospisu, bo być może flora bakteryjna jego jelit jest w nie najlepszym stanie. Spróbuj z tym mięskiem na kolację z warzywami i ograniczeniem na jakiś czas wypełniaczy.
Co do zupek, to można by było odrzucić z nich większość kaszy, marchewki i buraka, a robić z przewagą mięsa, groszku, fasolki, szpinaku itp. - wtedy może w mniejszym stopniu powodowałyby rozluźnienie kupek. Myślę o "normalnych" zupkach, takich jak jedzą dorośli :), jeśli tamtych już nie chce jeść.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 26-01-2012, 11:08
Tak, to był długi okres czasu, miesiąc na pewno. A typowo węglowodanowa to jest tylko kolacja, do obiadu maleńko, na ogół wcina mięsko z warzywami.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Karola 26-01-2012, 11:11
Miałam podobne problemy z kupami u mojego synka. Problemy zaczęły się po zaszczepieniu go przeciwko rotawirusom, drugą dawką, miał wtedy 3 miesiące. Po szczepionce uaktywnił się szpitalny szczep bakterii, którym zarażono synka po porodzie. Jak już Klebsiella przestała wychodzić w posiewach, zaczęły wychodzić inne szczepy - jedno E. coli, drugie E.coli, etc. Jak przestały wychodzić bakterie, zaczęła wychodzić candida: albicans i glabrata. Teraz już wiem, że te wszystkie "stworzonka" przez wiele miesięcy po prostu sprzątały w jelitach bałagan po szczepionce. Do końca drugiego roku życia nie widziałam właściwie ani jednej normalnej kupy, wszystkie były luźne, jak u Twojego synka. Potem, dla odmiany, ni stąd ni zowąd, zaczęły się straszne zaparcia - i znowu parę miesięcy męki, bo przeszły w nawykowe zaparcia. Walczyłam za pomocą MO, diety i koktajli. Były okresy poprawy, gdy myślałam już, że wygraliśmy, a potem zaparcia i strach przed robieniem kupy powracały. Aż pewnego pięknego dnia zdarzył się cud: przybłąkała się jakaś bakteria (albo wirus), synek kilka razy dziennie musiał siadać na nocniku, kupy bardzo luźne i bardzo nieciekawe przez kilka dni. Nauczył się wtedy, że ich robienie nie boli, odblokował się i od tamtej pory problem minął jak ręką odjął. Dziś ma 3,5 roku, od mniej więcej 10 miesięcy robi kupy idealne, codziennie lub co drugi dzień. Oczywiście pije MO i koktajle mniej więcej 2 razy w tygodniu (niestety, spowszedniały mu trochę i nie chce pić częściej, ale myślę, że dobre i to).
Nawet przy odstępstwach od zdrowej diety (chodzi do przedszkola, więc to nieuniknione) nie ma już żadnych problemów z kupami.
Może także u Twojego synka jakieś stworzonka robią w brzuszku porządki? Bądź konsekwentna i trzymaj się zasad, a wszystko po jakimś czasie pewnie się unormuje. Potrzeba pewnie trochę czasu - tak było u nas. Dziś mój synek jest okazem zdrowia, ma najlepszą frekwencję w przedszkolu - błyskawicznie przechodzi infekcje i wybiera marchewkę zamiast ciastka:)



Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 26-01-2012, 11:40
Tak, to był długi okres czasu, miesiąc na pewno.

Czyli to już wypróbowałaś. Najpewniej rację ma Karola, tym bardziej, że Twój Synuś nie ma wzdęć, bólów brzuszka, pisałaś chyba, że już jest spokojniejszy, o ile dobrze pamiętam.  


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 26-01-2012, 15:49
. Nie rozumiem, co jest nie tak. Synek był szczepiony do 5 miesiąca życia z kalendarzem, ale nic ponadto.
Coś się stało po tych szczepieniach, że zrezygnowaliście?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 26-01-2012, 17:47
Coś się stało po tych szczepieniach, że zrezygnowaliście?
Nic konkretnego się nie stało, synek od początku był bardzo niespokojny, w pierwszych 2 miesiącach miał wyraźne problemy z brzuszkiem, miał duże problemy ze snem, do dziś czasem po kilka razy wybudza się w nocy i trzeba go uspokajać. Jak miał 6 miesięcy trafiłam na Bioslone, bardziej ze względu na moje problemy. Trafiłam na wątek o szczepieniach i tak zaczęłam drążyć temat. Następne szczepienie miało być po roczku: odra, świnka, różyczka. Wiele złego o tej szczepionce słyszałam i uznałam, że te choroby przechodziliśmy, a moja mama odrę i to szczepienie nie jest mu potrzebne. W miarę zagłębiania się w temat, zrezygnowałam ze szczepień w ogóle. To co pisze Karola daje do myślenia, ja jestem prawie pewna, że to szczepienia zrobiły sporo zamieszania w jelitach naszych dzieci. Tak, od jakiegoś czasu synek jest spokojniejszy. Właściwie skończyły się problemy z zasypianiem, grzecznie się kładzie i opowiada. W dzień zasypia przy zabawie, ale budzi się z okropnym płaczem i tylko jakieś picie jest wstanie go uspokoić, dalej nie chce się przytulać i bije mnie po twarzy jak tylko chcę go przytulić. Uczę go, że trzeba głaskać delikatnie i czasem to robi, ale trzeba uważać bo może nagle zrobić zamach i... raz krew mi się z nosa polała (-:.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Karola 26-01-2012, 19:03
Zdarzyło mi się raz brać antybiotyk, jeszcze kiedy karmiłam (miałam poważny problem z zębem mądrości). Był to oczywiście antybiotyk dozwolony podczas karmienia piersią - miał przenikać do mleka tylko w śladowych ilościach. Odstawiłam po dwóch dniach, bo synka przeczyszczało kompletnie (mimo że był już wtedy duży i nie karmiłam go często) - jedzenie przelatywało przez niego w niezmienionej postaci. Przekonałam się wtedy, jakie to straszne świństwo. Myślę, że to szczepionki i tamta antybiotykoterapia mogły nabałaganić Twojemu synkowi w brzuszku. Nasze historie są zresztą podobne: przeżyłam podobny, zmedykalizowany poród, poporodowy krwotok, nie zaszczepiłam synka przeciwko odrze, śwince i różyczce i nie zamierzam szczepić na nic więcej. Najważniejsze, że nas oświeciło :). Bądź dobrej myśli, bądź konsekwentna. Nie ma dróg do zdrowia na skróty - trzeba być konsekwentnym, dochodzenie do zdrowia może trochę potrwać, nawet u małych dzieci.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 26-01-2012, 20:20
Wiem, wiem, dzięki Bogu chociaż małemu antybiotyków nie podałam. A teraz chyba jednak coś go złapało, bo wieczorem zrobił trzecią kupę, całkiem wodnistą w 3 aktach... do pieluszki, wanienki i pod prysznicem... Miał bardzo rumiane policzki, więc zmierzyłam temperaturę: 37,7. U dziecka to chyba nie jest znacznie podwyższona? Na kolację dałam te klopsiki, bo już miałam gotowe, a mały był głodny, bo trochę go dziś chciałam przetrzymać. Nie zjadł ich jednak za dużo i szybko zasnął.
Teraz jestem w drugiej ciąży i, szczerze, boję się tej całej mafii medycznej, wolałabym nie rodzić w szpitalu, bo jak się już tam trafi, to na wiele nie ma się wpływu, zwłaszcza gdy skurcze dają popalić. Drugiego malca oczywiście nie chcę szczepić.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 27-01-2012, 14:41
Cytat
Drugiego malca oczywiście nie chcę szczepić.
Poszukująca, jesteś bardzo mądrą kobietą. Pomimo, że moja przygoda z Biosłone trwa już ponad 4 lata, to pozwoliłam zaszczepić syna tuż po porodzie i później w 3 miesiącu życia (wtedy jeszcze kluczyłam, wątpiłam), po drugiej dawce szczepień syn na drugi dzień płakał nieprzerwanie przez parę godzin, nic nie pomagało noszenie, huśtanie, nawet piersi nie chciał. Zgłosiłam to kalekarzowi, a on na to, że to nie wina szczepionki tylko pewnie się czegoś niedozwolonego najadłam i ma kolki. Nie mogłam tego zrozumieć, bo cały czas jadłam to samo i wcześniej kolek nie miał. Po dwóch tygodniach synek dostał atopowego zapalenia skóry,  to był koszmar, najpierw drapał się niemiłosiernie, a później skóra zrobiła mu się jak u słonia, taka sucha pękająca, był nerwowy, nie chciał spać. Kąpałam go w olejach i smarowałam maścią z wit.A po parę razy dziennie, potem odkryłam sok z żyworódki pierzastej i smarowałam mu tym skórę, synek przestał się drapać, miał rany za uszami i pod brodą z których przez parę miesięcy sączyła się ropa. Teraz jest zdrowy. Córkę zaszczepiłam na te wszystkie cholerne szczepienia (ona jest starsza), też miała efekty oczyszczania, ale ja jeszcze tak niedokładnie o tym wiedziałam. Raz ropiały jej oczy, tak strasznie, że jak rano wstawała to nie mogła ich otworzyć, lekarz oczywiście stwierdził, że to zapalenie spojówek od wożenia jej na sankach. Ale wtedy, choć nie do końca to wiedziałam (coś mi tak mówiło) nie zablokowałam, wyropiały się te oczka i samo przeszło. Moja córka ma tzw. ciężką mowę, dopiero później stwierdziłam, że stało się to po podaniu szczepionki MMR.
Obecnie syn ma 16 miesięcy, a córka 3 lata i 4 miesiące. Widzę różnicę w zachowaniu dzieci. Córka ma czasami napady histerii bez powodu i kłopoty z tą mową (już jest lepiej, bo bardzo się rozwinęła jej mowa jak poszła do przedszkola), a synek już wymawia wyraźnie pojedyncze słowa i nie płacze bez powodu.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Karola 27-01-2012, 15:19
Cytat
Zgłosiłam to kalekarzowi, a on na to, że to nie wina szczepionki tylko pewnie się czegoś niedozwolonego najadłam i ma kolki. Nie mogłam tego zrozumieć, bo cały czas jadłam to samo i wcześniej kolek nie miał. Po dwóch tygodniach synek dostał atopowego zapalenia skóry,  to był koszmar, najpierw drapał się niemiłosiernie, a później skóra zrobiła mu się jak u słonia, taka sucha pękająca, był nerwowy, nie chciał spać
Skąd ja to znam... U nas dwa dni po szczepieniach (synek miał 3 m-ce) zaczęła wychodzić swędząca wysypka, która nasilała się z dnia na dzień. Przez ponad półtora miesiąca nie mogliśmy z mężem wykąpać dziecka, nawet w chłodnej wodzie, w takim stanie była jego skóra (na domiar złego nauczył się wtedy drapać). Ale oczywiście nasłuchałam się od wszystkich lekarzy po kolei, że wysypka nie ma nic wspólnego ze szczepieniami - no bo co innego mogliby mówić. Diagnoza: silna alergia. A ponieważ ograniczenie mojej diety do trzech produktów nie pomagało, dostałam receptę na Bebilon Pepti i polecenie ostawienia synka od piersi (czego oczywiście nie zrobiłam). Oprócz wysypki, równolegle zaczęły się wtedy problemy z kupkami (przewlekłe biegunki, śluz, krew, etc). Wysypka zniknęła jak ręką odjął po niecałych dwóch miesiącach (mimo że przestałam wierzyć w alergię i zaczęłam jeść normalnie), problemy z kupami ciągnęły się za nami jeszcze bardzo, bardzo długo i myślałam, że nigdy się nie skończą. Ale wygląda na to, że są wreszcie za nami, uff! Mam nadzieję, że u Was będzie podobnie i trzymam za Was kciuki.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-01-2012, 20:42
Jestem wdzięczna i cieszę się z każdej wypowiedzi. Każdy odczyn poszczepienny ma być zgłaszany, tylko jak zgłosić coś czego zdaniem uczonych doktorków w ogóle nie ma... Tylko upewniacie mnie w tym, że dobrą decyzję podejmuję, wiem, że będę się bała jak się to wszystko potoczy, dlatego wsparcie tym bardziej mi się przyda. U nas nie było takiej ewidentnej reakcji jak u Waszych dzieciaczków. Pamiętam tylko, że po jednym ze szczepień (chyba to pierwsze po wyjściu ze szpitala 6w1, mały miał jakieś 1,5 miesiąca) bardzo płakał, uspokojony przy piersi szybko zasnął, ale kiedy się obudził płakał przez bardzo długi okres, do dziś pamiętam jak go nosiłam i nie wiedziałam co robić. Tego samego dnia ja dostałam wysokiej gorączki z bólem gardła, zupełnie nagle. Drugiego dnia miałam 39,5 i cały czas karmiłam małego, wierząc w moc moich przeciwciał. Ledwo skończyłam tą drugą serię antybiotyków, a tu takie coś, nie chciałam już słyszeć o żadnym świństwie, wzięłam tylko apap. Tego samego dnia mały miał 38,5. Wysłałam męża z małym do lekarza, żeby się upewnić czy go nie zaraziłam. Mąż usłyszał, że panikujemy, w końcu mały był szczepiony i temperatura to normalna rzecz po szczepieniu. No i tak jak już pisałam byłam wykończona nerwowo wyciem dziecka przed każdym zaśnięciem, nawet przy piersi nie zasypiał spokojnie. W dzień i w nocy te same histerie. Właściwie od niedawna cieszymy się spokojnymi wieczorami. Dziś aż miło było usiąść i słuchać jak maluch przez 40 minut turla się w łóżeczku i opowiada radośnie, po czym spokojnie zasypia. Tak długo na to czekaliśmy.
Co do brzuszka dziś nie było kupki wcale. Rano pił KB z podwójną ilością dyni i odrobiną siemienia, potem klopsiki na późne śniadanie, w południe ryż z tartym jabłuszkiem, na kolację jajecznica z 2 jajek z łyżką kaszy jaglanej. Cały dzień był bardzo spokojny. Niestety po wczorajszych wieczornych klopsikach często budził się w nocy, a o 6 rano już był wściekle głodny. Zobaczymy co będzie dziś.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 27-01-2012, 22:02
Ja pierwszego synka szczepiłam na wszystko co było obowiązkowe do pól roku (nie miałam wtedy takiej wiedzy). Na MMR nie szczepiłam i zwlekam jak się da. Ma teraz  2 lata i 2 miesiące - jest nerwowy, często wrzeszczy i mamy z nim podobny problem z kupkami co Ty. I też walczę. Córa natomiast ma prawie pół roku i na razie szczepiłam ja w szpitalu i raz w 3 mscu. Z resztą próbuje zwlekać. Jest mi ciężko, bo w tej kwestii wsparcia nie mam w mężu. Rozumiem co czujesz. 


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 27-01-2012, 23:03
Cytat
Córa natomiast ma prawie pół roku i na razie szczepiłam ja w szpitalu i raz w 3 mscu. Z resztą próbuje zwlekać. Jest mi ciężko, bo w tej kwestii wsparcia nie mam w mężu.
Fikusowo nie martw się, ja też na początku nie miałam w mężu oparcia, był na mnie zły, fuczał i mówił, jak chcesz to nie szczep ale jak zachoruje to ja nie będę jeździł z nim po szpitalach. a teraz mi za to dziękuje i nawet się pytał kiedy córka ma znów być szczepiona, czy już podpisałam kartkę że rezygnujemy z dalszych szczepień. Ja u syna też chciałam zwlekać ze szczepieniami i nic nie podpisywać, ale panie pielęgniarki przyjechały do mnie z kartką do domu. Było tam napisane, że rezygnuję i jestem świadoma tego co robię, z dalszymi konsekwencjami, podpisałam, oddałam i jak na razie mam spokój, a w kwietniu minie rok od tego "haniebnego" ich zdaniem czynu. Sanepid mnie nie goni i mamy święty spokój. Tylko lekarka i pielęgniarki jak je spotykam to tak dziwnie na mnie patrzą, ale ja mam to głęboko w d.... . Wiem, że zrobiłam dobrze, choć nie powiem miałam chwile zwątpienia.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 28-01-2012, 15:09
Mimo, że wczoraj nie było kupki dziś po śniadanku była duża porcja zupełnie lejącej mazi. Wyglądem przypominała wirusową biegunkę, ale częstotliwość raczej na to nie wskazuje. Nie wiem co myśleć i zaczynam się trochę martwić. Czy jest możliwe, żeby wirusówka przebiegała w taki sposób?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 28-01-2012, 18:46
Może tak być, że to wirusówka. Moja córka też to przechodziła, Potrafiła nie jeść nic 2 dni tylko piła, ale była starsza (2 latka), dawałam jej wtedy pić odgazowaną coca colę. Potrafiła zrobić parę takich kupek w jeden dzień.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 28-01-2012, 19:59
No właśnie, tylko że on przed wczoraj zrobił 3, wczoraj wcale, dziś 1. Apetyt ma dobry, je tyle co zwykle. Nie ma wyjścia, trzeba parę dni obserwować i zobaczymy.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 28-01-2012, 21:14
Masz rację. Z moją córką było podobnie, też tak miała a teraz robi kupkę raz na dzień lub co drugi dzień. Obserwuj go, jak je i pije to nie masz się czym martwić. Może jego organizm wziął się za oczyszczanie w taki właśnie sposób. U mojej córki to było tak, ze jak miała te biegunki to też wymiotowała w aucie w czasie podróży, nie dało się z nią trzech kilometrów przejechać. Mówili mi, że ma chorobę lokomocyjną, trwało to pół roku a teraz może nawet 200 przejechać i nic się nie dzieje.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 28-01-2012, 21:35
Cytat
Córa natomiast ma prawie pół roku i na razie szczepiłam ja w szpitalu i raz w 3 mscu. Z resztą próbuje zwlekać. Jest mi ciężko, bo w tej kwestii wsparcia nie mam w mężu.
Fikusowo nie martw się, ja też na początku nie miałam w mężu oparcia, był na mnie zły, fuczał i mówił, jak chcesz to nie szczep ale jak zachoruje to ja nie będę jeździł z nim po szpitalach.

Miłe to co napisałaś - zawsze jest nadzieja. :) A co się stało, że mąż zmienił zdanie?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 28-01-2012, 23:11
Cytat
Miłe to co napisałaś - zawsze jest nadzieja:) A co się stało że mąż zmienił zdanie?
Ano moja droga to się stało, że się bardzo źle czuł, mówił mi, że serce mu staje, robił się przy tym cały czerwony. Porozmawiałam z nim, wytłumaczyłam co i jak, i zgodził się, że będzie pił miksturę i jadł tylko to co ja mu przygotuję. Teraz dobrze się czuje i na własnej skórze się przekonał, że to działa a na początku jak małemu podawałam strzykawką do syropu MO to patrzeć nie mógł. Zauważa też, że synek się lepiej rozwija niż córka którą szczepiliśmy na "obowiązkowe" szczepienia.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 30-01-2012, 11:00
Przez kilka dni synuś jadł coś innego niż butelka kaszy na kolację i budził się w nocy, a o 6 już nie popuszczał i musiałam robić jedzonko. Wczoraj znów dałam mu kaszę jaglaną, ale bez owoców. Kasza zmiksowana z wodą + łyżeczka masła + łyżeczka miodu. Był solidnie najedzony i spokojnie zasnął. Na razie wolę dawać mu kolację z butelki bo wtedy jest spokojniejszy, a jak daję mu wieczorem łyżeczką to jest rozdrażniony i źle zasypia. Myślicie, że to wpłynie jakoś negatywnie na jego ząbki? I czy taka kolacja jest odpowiednia. W ciągu dnia staram się, żeby w przewadze były jajka, mięsko i warzywa. Kupki bez zmian co by nie jadł. Mimo mrozu dziennie staramy się wychodzić z nim choć na krótki spacer, myślę, że to jest ważne.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 01-02-2012, 17:01
Kupki wróciły do swojej "normy" czyli nie wylewają się już z pieluchy, ale nadal są rzadkie, takie jak przed tą podejrzaną wirusówką. I potwornie cuchną. Trochę mi smutno bo chyba nie pozostaje nic innego jak czekać aż samo się unormuje, a ja wciąż mam poczucie winy, że chyba źle go karmię skoro tak źle pracują te jelita. Pogorszyła mu się też skóra, mam nadzieję, że to tylko kwestia przesuszenia. Na łydkach i przedramionach ma suche, zaczerwienione miejsca, szorstkie w dotyku. Ostatnio jest bardziej ospały i często obija się o byle co. Apetyt ma ogromny. Dziś marudził już od 4 rano...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 01-03-2012, 13:26
Kupki dalej fatalne, co jakiś czas pojawiają się kilkudniowe katary. Skóra stała się idealna po kilku kąpielach w oliwie i mące ziemniaczanej, na razie nie stosuję nic i jest ok. Zachowanie bardzo się pogorszyło, wpada w szał jak chcę go przebrać, wali głową gdzie popadnie, kopie i szarpie, jest bardzo silny, mam problem, żeby zapanować nad tym. Wszystko chce wymusić wrzaskiem, każde nie z naszej strony to powód do wycia. Próbowałam podawać MO z octem jabłkowym, nie było opcji żeby wypił, nie wiem jak mu to zaaplikować.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 01-03-2012, 13:42
Na razie daj synkowi spokój z miksturą (chyba, że sam aloes) niech się wyciszy. Jest rozdrażniony z powodu zaburzeń jelitowych. Spróbuj podawać Mu koktajle na kwaśnym mleku albo lepiej samo kwaśne mleko (1/4 do 1/2 szklanki).
Ponadto myślę, że maluch zorientował się, że krzykiem można dużo ugrać :). Potrzeba stanowczości aż zrozumie, że takie 'numery' nic nie dadzą, wtedy mu przejdzie. :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 01-03-2012, 20:01
Chciałam dawać MO z octem jabłkowym swojej roboty zamiast alocitu i cytryny, ale skoro i tak nie chce to muszę poczekać. Kiedyś pił KB na kwaśnym mleku, nie było różnicy, może potrzeba więcej czasu, spróbujemy jeszcze raz.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 02-03-2012, 08:01
Mój Synuś pije ALOcit z oliwą, na razie mu tak daję bo ma neutralny smak, po to również żeby się konsekwentnie przyzwyczajał. Ocet jest bardzo charakterystyczny i obstawiam, że jak Mały tak się stawia to nic z tego na razie nie będzie. Wiem co piszę, bo mam to samo z moim. Podobnie jak Klara myślę, że histerie mogą być trochę na pokaz, pomyśl czy mu czasami nie ustępujesz w takim przypadku. Moje młodsze dziecko wykorzystuje to zagranie u każdego, kto się da :). A potrafi głośno wrzeszczeć i się rzucać.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Lilly 02-03-2012, 15:50
Zachowanie Twojego synka przypomina mi moją córeczkę 21-miesięczną. Lubi się złościć i bić. Jakoś nad tym panuję. Intuicja mówi mi,że ma problem z wątrobą. Miała ciężką żółtaczkę, lampy. Obecnie ciągnie ją strasznie do kwaśnych produktów żywnościowych. Sądzę,że żółtaczka spowodowała jakieś mikrouszkodzenia wątroby.
Stąd agresja u niej.
Natomiast starsza miała problemy z biegunkami. Tu winowajcą była alergia. Miała okropne problemy po spożyciu np. bananów tj. stan podgorączkowy, sińce pod oczami i biegunkę.
Ja bym proponowała przeanalizować jadłospis Twojego dziecka pod kątem ewentualnych alergenów, bo uczulać może wszystko nawet marchew czy jabłko.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 12-03-2012, 20:40
Dziś godzinę po wypiciu KB synek bardzo dużo zwymiotował. Ja mam coś w stylu grypy jelitowej, więc pomyślałam, że podłapał. Potem był jeszcze jakiś czas osowiały. Dawałam trochę rozgotowanego ryżu, ale domagał się czegoś innego, więc zmiksowałam trochę tego ryżu z kaszą jaglaną i odrobiną miodu. To mu pasowało, wyraźnie miał apetyt. Kupki były 2 luźne, ale takie jak zazwyczaj robi. Po południu był już rozbrykany jak zwykle. Zobaczymy co będzie dalej. Teraz chyba lepiej nie dawać KB w najbliższym czasie? Od jakiegoś czasu pił z dodatkiem swojskiego kwaśnego mleka i dobrze je tolerował.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-03-2012, 09:52
Synek ma zapalenie gardła (zaraził się ode mnie, ale o mnie innym razem). Zaczęło się wczoraj ospałością. Po południu było już 39 stopni gorączki, chętnie poszedł do łóżeczka, dużo pił i spał. O 3 w nocy było 39.8, przez godzinę robiliśmy zimne okłady na czoło i nadgarstki, spadło do 39,1. O 7 rano było 40 stopni. Podaliśmy 5ml Nurofenu, po godzinie było 38,7. Wizyta w przychodni, zapalenie gardła i cała lista wiadomo czego. Dziś rano zjadł 2 łyżeczki jajka na miękko i na tym koniec. Ciągle śpi. Dajemy do picia herbatę z lipy z miodem lub sokiem malinowym, albo zwykłą herbatę, a także prawoślaz i siemię lniane. Smarujemy też gęsim sadłem. W ogóle się nie poci. Od czasu do czasu zakaszle sucho, słychać wtedy chrapanie. Moje pytanie jest takie, czy robić cokolwiek z tym gardełkiem (żadne płukanie nie wchodzi w grę), czy tylko tak jak do tej pory pozwolić mu spać, poić i robić okłady? Jak długo taka gorączka jest dobra dla dziecka? Okłady robimy dopiero po przekroczeniu 39, a nurofen jak dobija do 40.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 27-03-2012, 10:53
Pocenie występuje przeważnie przy niższej temperaturze, także to raczej normalne, że przy tak wysokiej się nie poci. Przewiduję, że pocenie wystąpi kiedy gorączka samoistnie spadnie do około 38 stopni. Nie robić nic ponadto co niezbędnie potrzebne. Jeśli Mały nie płacze mocno, nie pokazuje dużego bólu, nie ma sensu przerywać leczniczego procesu.
Obniżanie gorączki tak samo jak napisałam wyżej. Nie ma sensu tego robić, jeśli dziecko dobrze ją znosi -tzn. przysypia, nie je, odpoczywa. Nawet przy 40 stopniach. Pamiętaj, że temperatura jest potrzebna, jest warunkiem prawidłowego przejścia infekcji. Nawet w takiej wysokości, gdyby nie była, to by mózg Twojego Maluszka do tego nie doprowadzał.
Lek owszem, ale wtedy gdy jest potrzebny, a nie wtedy gdy tak Ci się wydaje, bo masz zakodowane, że powyżej 39 to trzeba robić okłady, a powyżej 40 to trzeba zbijać.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-03-2012, 13:24
W ciągu dnia miał 38,5, nie pocił się. Bardzo chciał się pobawić około południa, więc zrobiłam z nim spacerek po mieszkaniu i nagle sam wrócił do łóżka i śpi, ma 39,1. Od rana tylko pił, ale koło 11 domagał się czegoś, więc dostał KB, który wypił w znacznej ilości, a koło 13 wcinał z tatą klopsy, tyle ile chciał, bez żadnego namawiania. Jak rozróżnić moment, gdy lek jest potrzebny od tego, że mi się wydaje? Co w tej sytuacji powinno mnie skłonić do podania leku? To dla mnie zupełnie nowa sytuacja, syn pierwszy raz ma tak wysoką temperaturę.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 27-03-2012, 14:30
Jeśli dziecko zachowuje się "normalnie" jak na chorobę - jak napisałam wyżej, przysypia, jest słabe, marudzi w normie, chce odpoczywać - nie należy chorobie przeszkadzać. Obniżanie gorączki jest, wbrew pozorom naocznym :), mocnym zaburzaniem jej prawidłowego przebiegu.
Kiedy dziecko pokazuje, że coś mocno boli, płacze i nie daje się utulić, wtedy zapewne warto ulżyć. Ciężko tak naprawdę wytłumaczyć jak to wyczuć.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-03-2012, 18:45
Ma 39.7 i śpi, będzie miał 41 i też może spać i co? Mam nic nie robić bo "normalnie" się zachowuje?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Isia 27-03-2012, 18:53
Możesz spróbować oklady, ale chlodne, nie bardzo zimne, na lydki albo na nadgarstki i wokól kostek na nożkach, nie bezpośrednio na czolo. A jeśli bardzo Cię niepokoi wysoka gorączka synka, to podaj nurofen. Maly poczuje się pewniej, gdy i Ty będziesz spokojniejsza.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-03-2012, 19:10
Właśnie tak zrobiłam, jestem sama i nie potrafię go utrzymać przy okładach, okropnie krzyczy.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 28-03-2012, 06:30
Ma 39.7 i śpi, będzie miał 41 i też może spać i co? Mam nic nie robić bo "normalnie" się zachowuje?

A Twoim zdaniem po co jest ta gorączka?

Właśnie tak zrobiłam, jestem sama i nie potrafię go utrzymać przy okładach, okropnie krzyczy.

I tak niby jest ok?

Czy nie jest lepiej, choćby w Twojej obecnej sytuacji, kiedy Mały śpi lub przysypia z wyższą gorączką, a do tego jest nadzieja, że jak prawidłowo przejdzie infekcję, to choćby trochę zmniejszą się jego dolegliwości i obojgu wam będzie spokojniej?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 28-03-2012, 06:41
A jeśli bardzo Cię niepokoi wysoka gorączka synka, to podaj nurofen. 

Isia, przy spokojnym przebiegu infekcji, nawet z wysoką gorączką, niepokój rodzica nie jest przesłanką do podawania leków przeciwgorączkowo-przeciwzapalnych. To nie jest czekoladka na pocieszenie. My się tutaj "uczymy" jak nie niepokoić się gorączką w wysokości 40 stopni, która wg lekarzy wymaga już chyba interwencji szpitalnej, a wg zasady "postaw na swój organizm" leczy.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 28-03-2012, 10:16
Czyli mam rozumieć, że temperatura 41 i więcej jest również dla dziecka bezpieczna i może ją spokojnie przespać w razie czego? Chyba, że takie temperatury się nie zdarzają i są tylko jakimś wymysłem.
A mały płakał już przed okładami, budził się co chwilę, był niespokojny, więc próbowałam okładów, ale to go rozzłościło, więc dałam nurofen. Nie zamierzam się z nikim kłócić jak jest lepiej, to była moja, świadomie podjęta decyzja, na którą złożyło się bardzo dużo. Nie wydaje mi się, żebym szczególnie ograniczyła lecznicze działanie gorączki, która przez 2 dni utrzymywała się między 39, a 40.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 28-03-2012, 10:53
Dlatego cały czas podkreślam, nie należy kierować sie wysokością temperatury tylko zachowaniem gorączkującego i własnym wyczuciem. Twoje wpisy świadczyły o tym, że przy określonej temperaturze zbijasz, jakby to miał być wyznacznik. Także nie denerwuj się na moje zwracanie uwagi.
Czytałam gdzieś, że np. odra nie jest chorobą niebezpieczną, jeśli pozwoli się organizmowi na jej przechorowanie - patrz przetrzyma się bardzo wysoką temperaturę.

Cytat z portalu: "Pomimo że wysoka gorączka u dzieci może być niepokojąca, w mózgu człowieka znajduje się mechanizm, który reguluje oraz kontroluje jej wysokość. To zapewnia bezpieczeństwo organizmu. Dr Mendelsohn stwierdził:

    Leczyłem dziesiątki tysięcy dzieci, lecz widziałem tylko jeden przypadek gorączki, która by przekroczyła 41 stopni Celsjusza. Nie jest to niczym niezwykłym, gdyż średnia temperatura u chorych dzieci w 95 proc. nie dochodzi do 40 stopni."

Pytasz czy gorączkę powyżej 41 stopni spokojnie przespać - jeśli spokojnie to ja uważam, że tak, tyle że Twój Maluch chyba do takiej nie doszedł, po co denerwować się czymś teoretycznym?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Isia 28-03-2012, 14:52
Eso, szanuję Twoją wiedzę i doceniam rady i wskazówki, jednak obstaję przy tym, że niepokój rodzica budzi strach u dziecka, co na pewno opóźnia zdrowienie. Nie chodzi o to, jaka temperatura jest bezpieczna, a jaka nie, lecz jak przechodzi ją rodzina, cala rodzina w przypadku dziecka.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 28-03-2012, 15:46
U 95% dzieci nie dochodzi do 40, a u nas doszła, więc równie dobrze mogła pójść dalej. Najwyraźniej nie byłam gotowa aby to przeczekać. Znam te cytaty bardzo dobrze, ale we wszystkim trzeba się kierować swoim rozumem nawet jeśli dla kogoś to głupie. Dla Ciebie nie miałam zbijać, dla wtajemniczonej rodziny zbijałam za późno. Sama jestem mocno chora i wycieńczona, brakuje mi sił, żeby to ogarnąć.

Rano synek obudził się zupełnie bez temperatury, nie dało się go zatrzymać w łóżku, je niewielkie ilości, nadal dużo pije.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 29-03-2012, 12:17
Dziś synek zjadł swoją standardową porcję KB, potem jajecznicę z 3 jajek. Rozrabia w najlepsze. Jutro pójdziemy do kontroli, dam znać co i jak.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 30-03-2012, 07:46
Jak długo taka gorączka jest dobra dla dziecka? Okłady robimy dopiero po przekroczeniu 39, a nurofen jak dobija do 40.

Dziś synek zjadł swoją standardową porcję KB, potem jajecznicę z 3 jajek. Rozrabia w najlepsze. Jutro pójdziemy do kontroli, dam znać co i jak.

Eso, (...) jednak obstaję przy tym, że niepokój rodzica budzi strach u dziecka, co na pewno opóźnia zdrowienie.

Dziewczyny muszę jeszcze coś dodać, bo widzę, że my się kompletnie nie rozumiemy. Wpisy Poszukującej świadczą dla mnie, że nie ma żadnej pewności czy robi dobrze. Wydaje mi się, że skoro Synek wstał wesoły, głodny i rozrabia w najlepsze to nie jest potrzebna ocena lekarza, żebyś mogła dać znać, co i jak.
Dlatego też zwróciłam uwagę wyżej na zapis brzmiący jak przepis na postępowanie z temperaturą, tylko tyle. Ja nie jestem przeciwnikiem podania nurofenu w uzasadnionym przypadku. Uzasadnienie wydało mi się dziwne i nic poza tym. A Tobie Poszukująca bardzo życzę zdrowia, bo faktycznie Maluch w brzuchu będzie zestresowany :).


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: PawelM 30-03-2012, 09:09
Ja życzę Poszukującej pewności co do zasad działania organizmu. Skoro tak poszukuje, to może ją znajdzie ;)

U nas najmłodsza córeczka miała ostatnio wysoką temperaturę przez 3 dni. Po chorobie, w rodzinie zapytano mnie jaką miała temperaturę. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, ponieważ nie mierzyłem jej wcale, jakoś nie przyszło mi to do głowy. Wiedziałem, że córka da sobie spokojnie radę z infekcją.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 30-03-2012, 10:03

U nas najmłodsza córeczka miała ostatnio wysoką temperaturę przez 3 dni. Po chorobie, w rodzinie zapytano mnie jaką miała temperaturę. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, ponieważ nie mierzyłem jej wcale, jakoś nie przyszło mi to do głowy. Wiedziałem, że córka da sobie spokojnie radę z infekcją.

No właśnie :). Paweł pokazałeś sedno sprawy. To się nazywa uzyskanie spokoju w zakresie przebiegu INFEKCJI u kochanego malucha.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 30-03-2012, 10:17
Nie był to żaden przepis ani wyznacznik, robiłam okłady bo się trochę bałam, ot i cała tajemnica. Pisałam już, że trochę mnie to przerosło. Gratuluję tym, którzy nigdy w takiej sytuacji nie czuli lęku o dziecko (mimo posiadanej wiedzy). Jak już wiemy z innego wątku kobiety są bardzo emocjonalne (-:, zwłaszcza te w ciąży. Mój mąż był niezwykle opanowany i to było dla mnie ogromnym wsparciem, ale w momentach gdy byłam sama było mi ciężko. Na tym koniec mojego tłumaczenia się (-: Ostatecznie jestem bardzo zadowolona z przebiegu infekcji i że wbrew pozorom nie dałam się ponieść emocjom czego dowodem jest niewykupiona nawet recepta na antybiotyk i inne specyfiki. Kiedyś nie uwierzyłabym, że nie spanikuję przy gorączce powyżej 38. Z czasem na pewno nabiorę pewności siebie i będzie coraz lepiej.

U nas najmłodsza córeczka miała ostatnio wysoką temperaturę przez 3 dni. Po chorobie, w rodzinie zapytano mnie jaką miała temperaturę. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, ponieważ nie mierzyłem jej wcale, jakoś nie przyszło mi to do głowy. Wiedziałem, że córka da sobie spokojnie radę z infekcją.

Tak samo postępowałeś w przypadku pierwszego dziecka i pierwszych infekcji? Wszyscy uczymy się na doświadczeniu.
W każdym razie chciałam podziękować wszystkim, którzy wypowiedzieli się w tym wątku, to dla mnie niezmiernie ważne. Gdybym miała taką pewność, nie musiałabym w ogóle tu pisać, ani korzystać z forum (-:


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 30-03-2012, 10:44
Nie chodzi nam o to, żeby Cię krytykować. Nie myśl o tym w ten sposób. :) Wszyscy tutaj uczymy się a najlepiej na przeżyciach innych ;).
Cokolwiek by nie pisać to każdy, w podobnej sytuacji, trzęsie portkami, bez względu na to czy chodzi o dorosłego czy dziecko. To jest normalna, zdrowa reakcja. Z czasem, po przejściu kilku podobnych incydentów, będziesz bardziej spokojna - jak sama piszesz. :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 30-03-2012, 17:29
Z kontroli nic nie wyszło, było za dużo ludzi i siedzenie tam z małym byłoby nierozsądne. Od początku infekcji sporadycznie lekko kaszlał, teraz ochrypł i kaszle coraz bardziej, raczej mokro, a czasem z nosa leje się przezroczysta woda. Czy to normalne, że bardzo dużo śpi? Kiedy spadła mu gorączka cały dzień biegał i nie chciał spać. Teraz znowu kładzie się co chwilę, dzisiaj spał już trzy razy w ciągu dnia, a dalej chodzi i przytula się do poduszek mimo, że ledwo wstał. W nocy śpi źle, często budzi się z płaczem. Jak długo może się utrzymywać taka słabość?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 03-04-2012, 11:20
U malucha utrzymuje się chrypka i kaszel niezbyt częsty, w nocy śpi spokojnie. Często też główka jest spocona i kark, rączki zimne i wilgotne.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 11-04-2012, 09:44
Po ostatnim wpisie kaszel zaczął szybko ustępować i od dobrych kilku dni nie ma już żadnych objawów infekcji. Kupki zaczęły się poprawiać. Niestety zachowanie znacznie się pogorszyło. Podejrzewam, że to taki etap. Mały wpada w histerię, kiedy chcemy mu przebrać pieluszkę lub posadzić na nocnik. Ja sama nie jestem wstanie go przebrać, pomijając wycie, kopie, wyrywa się, szarpie mnie za co się da, czasem trochę włosów mi ubędzie... Koszmar. Jak skończę za chwilę się uspokaja i jest w miarę dobrze. Podobnie jest kiedy gdzieś wychodzimy, czasem godzinę się ubieramy w wielkich rykach. Jeśli inne mamy mają podobne doświadczenia z maluchami prosiłabym o jakąś radę jak postępować z takim terrorystą i jak to może długo trwać?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 23-04-2012, 09:44
Jeśli mogę coś napisać ze swojego "niewielkiego" doświadczenia, to dziecku najbardziej przyda się spokój rodziców - on jest teraz w takim wieku, że będzie badał granice, na ile dacie radę je przesunąć.
W sytuacji histerii - spróbuj go po prostu przytulić i zapewnić o swojej miłości. Jeśli dalej będzie histeryzował, możesz mu spróbować uzasadnić. "Wiem, że teraz chcesz iść na dwór, dostać czekoladkę.... (cokolwiek, czego nie może) ale to niemożliwe". Możesz spróbować odwrócić jego uwagę - jest jeszcze mały i można takie triki stosować. "A zobacz, w tej książeczce jest piesek, który szukał swojego tatusia. Czekaj, czekaj - jak to było?" I szybciutko wyciągasz książeczkę np. z tym pieskiem, otwierasz i czytasz. Możesz też wziąć malucha na ręce i pokazać ulicę (jak jadą samochody: "Zobacz, a ten samochód, to gdzie pojedzie? Skręci w lewo, czy w prawo? A może pojedzie prosto?" Ptaszki na drzewie: "Zobacz - ja tam widzę Panią sroczkę - ona właśnie karmi swoje malutkie dzieciaczki? A jak myślisz gdzie jest tatuś? Ach, on pewnie poleciał po nowe jedzonko dla swoich malutkich ptaszków" I tak opowiadasz. To, co ważne, to w miarę spokojny ton i szybkie mówienie (w miarę, żeby rozumiało).

Jak to nie działa (wypróbuj kilka sytuacji), powiedz mu spokojnie. "Zrozumiem Ciebie, kiedy przestaniesz krzyczeć. Teraz nic nie rozumiem. Spróbuj nie płakać, tylko spokojnie mi powiedz, co byś chciał". Wiem, że w takich sytuacjach trudne emocje raczej udzielają się rodzicom i skłonni są też pokrzyczeć na dziecko, ale zwykle to nic nie daje; może tylko pogorszyć sytuację.

W ostateczności stanowczo można powiedzieć dziecku "Zostawiam Ciebie tutaj w pokoju dopóki się nie wypłaczesz. Jak skończysz, to przyjdź do kuchni, porozmawiamy. Czekam tam na Ciebie". Zostawiasz dziecko samo, wychodzisz ale nie zamykasz drzwi, bo mam wrażenie, jakby wtedy odcinało się dziecku drogę do siebie i może poczuć się zagubione, zostawione samo ze swoim problemem. A my chcemy przecież mu pomóc ten problem rozwiązać.

Dzieciaczki - w każdym wieku (to wiem po swoich) bardzo chłoną nasze emocje. Jeśli będziesz w miarę spokojna, on ten spokój przejmie od Ciebie. Głowa do góry!

Nie wiem, czy to, co napiszę, będzie prawidłowe, ale może jest i tak, że w tym czasie oczyszcza się wątroba z różnych neurotoksyn. Tam one są chyba neutralizowane. Osoby dorosłe w czasie oczyszczania neurotoksyn też źle się czują, mają stany depresyjne. A cóż dopiero dziecko, też ma prawo do złego samopoczucia. Tak więc jeszcze raz - życzę dużo cierpliwości, tym bardziej, że czekasz na następne dzieciątko. :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 23-04-2012, 10:14
Dzięki (-: Na pewno masz spore doświadczenie i wiesz co mówisz. Tak też staram się robić. Przytulać co prawda w ataku złości to on się nie chce, zaraz rzuca się do tyłu i trzeba na główkę uważać, ale odwracanie uwagi często pomaga. Czasem musi się wypłakać bo innego wyjścia nie ma. Kiedy np wali czymś po ścianie i nie reaguje kiedy zabraniam to ostrzegam, że zabiorę i zawsze dotrzymuję słowa. Wtedy płacz jest żałosny, ale myślę, że innego wyjścia nie ma. Ostatnie dni jest nawet trochę lepiej, staramy się, żeby jak najwięcej czasu spędzał na dworze, ma mnóstwo energii i musi ją rozładować. Czasem jak wstanie rano to skacze, kręci się w kółko, zaciska zęby i macha rękami (-: Zwyczajnie nie wie co ze sobą począć. Taki wulkan (-: No mój spokój na pewno jest kluczowy, a z tym bardzo różnie, zwłaszcza, że jelita dokuczają co chwilę. Ale staram się jak mogę.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 23-04-2012, 14:08
No to wszystko wiesz! :) Robiłaś mu diagnozę SI?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 23-04-2012, 15:48
Nie. Jakiś czas temu czytałam tylko na ten temat.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 23-04-2012, 17:12
Nie. Jakiś czas temu czytałam tylko na ten temat.
I niech tak zostanie.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 23-04-2012, 17:49
(-: Tak właśnie myślę.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 23-04-2012, 19:46
No i dobrze :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 23-04-2012, 20:23
Nie. Jakiś czas temu czytałam tylko na ten temat.
I niech tak zostanie.

A to dlaczego?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-04-2012, 08:03
Nie. Jakiś czas temu czytałam tylko na ten temat.
I niech tak zostanie.

A to dlaczego?

A po co robić wodę z mózgu dziecku i matce (szczególnie ciężarnej). Czy dziecku czegoś brakuje? Normalny szkrabuś, któremu potrzeba tylko trochę kindersztuby i nic więcej. Czy nie lepiej żyć w spokoju, radości i miłości w rodzinie, ze spokojem patrząc na rozwój dziecka, zamiast robić testy, badania, znów testy?   Przecież to jest chore.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 24-04-2012, 08:07
Ja też tak myślę. Najważniejszy dla nich jest teraz spokój i MO.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 24-04-2012, 12:46
No właśnie zastanawiam się nad MO dla malucha. Jakiś czas temu proponowano żeby zaczekać aż się wyciszy. Sama nie wiem. Raz dla próby podałam mu po 1ml każdego składnika i wypił (wersja z alocitem i cytryną, ta z octem jabłkowym nie podeszła). Koktajle pije wspaniale, kupki się poprawiły i wyraźnie widać wpływ "niedzielnych" odstępstw. Zaraz są bardziej rozwolnione. Kiedy mam swojskie mleko to dodaję mu kilka łyżek kwaśnego do KB i dobrze je toleruje. Problem jest z owocami i warzywami na surowo, po prostu nie chce ich jeść. Mimo, że nie jest "przekarmiony słodyczami i innym badziewiem" jak czasem sugeruje Mistrz. Nie martwię się bo dodaję mu do KB, ale wolałabym żeby jadł je świadomie i używał ząbków. Jakiś czas temu jadł jabłuszka, teraz nie chce ich widzieć. Tylko banany go ciągną, ale używamy ich tylko do słodzenia np kaszy czy KB. On po prostu odrzuca inne owoce nawet nie próbując, a w KB wypije wszystko. Z surowymi warzywami i kiszonkami jest o wiele gorzej. Wczoraj wieczorem znów był napad histerii, który trwał ok godziny. Patrzyliśmy już na siebie zupełnie bezradnie z mężem. Nic nie pomagało.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-04-2012, 14:03
Jeśli maluch pije KB i to w takiej wersji jak piszesz to jest świetnie i ja nie naciskałabym na owoce i warzywa (są w KB). Niech je to, na co ma ochotę.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 28-04-2012, 07:59
26.04.2012 wprowadziłam synkowi MO w połowie dawki dla dzieci.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 10-05-2012, 20:45
Kupki znowu gorsze, chyba MO robi porządki. Synek jest strasznie drażliwy, coś nie po jego myśli i histeria, takie sesje wycia nawet po pół godziny. W dzień już nie sposób go uśpić. Bardzo się poci, zwłaszcza gdy śpi. Niczym go nie przykrywam, śpi w samym body, a na poduszce dosłownie jest wielka mokra plama pod główką. Wykańcza mnie jego żywiołowość i upór...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 11-05-2012, 10:41
Jeśli to reakcje Herxheimera, to warto uzbroić się w cierpliwość i poczekać.

Cytat
Reakcje Herxheimera

Bezpośrednim następstwem usprawnienia wchłaniania w jelitach dzięki oczyszczeniu i wygojeniu przewodu pokarmowego jest uaktywnienie sytemu odpornościowego, który bezzwłocznie, albo po jakimś czasie, przystępuje do oczyszczania organizmu z wszelkich złogów i drobnoustrojów, a także własnych komórek, tych słabych lub chorobowo zmienionych, dotychczas zalegających w ogniskach przewlekłych stanów zapalnych. Reakcją na pojawienie się w krwiobiegu dużej ilości toksyn i antygenów są objawy oczyszczania, zwane reakcją Herxheimera, od nazwiska lekarza, który pierwszy ją opisał.

Najczęstsze objawy reakcji Herxheimera to:

    stan podgorączkowy albo gorączka, czasami z dreszczami
    uczucie rozsadzania głowy i/lub bóle głowy
    uogólnione bóle mięśni, kości oraz stawów
    cierpnięcie i/lub bóle zębów
    świąd i wysypki skórne
    obfite poty o intensywnym zapachu
    zaburzenia pracy serca
    zawroty głowy
    omamy wzrokowe
    nerwice lękowe
    nadwrażliwość na zapachy i dźwięki.

Objawy reakcji Herxheimera zazwyczaj nie występują jednocześnie, lecz na zmianę – jedne znikają a na ich miejsce pojawiają się inne. Co jakiś czas reakcje Herxheimera ustępują na kilka do kilkunastu dni, by za kilka, kilkanaście dni powrócić, ale już z mniejszym nasileniem. Przerwy między nawrotami są coraz dłuższe, aż w końcu objawy reakcji Herxheimera przestają pojawiać się i następuje wyraźna poprawa stanu zdrowia.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 11-05-2012, 20:31
Właśnie, o tym nie pomyślałam... Ale fakt, jedyne co mogę to przeczekać. Dziecko nie powie co się dzieje, a bardzo trudno odróżnić te reakcje od zwykłych dąsów i buntów. Dziś było dużo lepiej, ale też dzień był inaczej zorganizowany, więc trudno powiedzieć skąd poprawa. Ostatnie dni budzi się też w środku nocy, najczęściej mokry, a jeszcze tydzień temu bez problemu przesypiał całą noc i rano często miał zupełnie sucho. Ale też dużo zmian ostatnio nastąpiło: nauczył się spać w dużym łóżku, pić z normalnego kubka i siusiać do nocniczka. Widzę bardzo duży postęp w rozwoju, za wyjątkiem mowy, ale to już na pewno jest indywidualna kwestia każdego dziecka i myślę, że nie ma się czym martwić.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 14-05-2012, 15:08
Od tygodnia mały ma wodnisty katarek, ale nic wielkiego. Troszkę się uspokoił. MO wypija bardzo chętnie w ilości po 2,5 ml każdego ze składników. Niestety dziś dostaliśmy wezwanie do zaległych szczepień. Nie może być zbyt różowo...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 19-05-2012, 15:51
Z moich obserwacji wynika, że po "niedzielnym" podjadaniu glutenu i babcinych ciasteczek najpierw następuje zaparcie na dzień i wzmaga się drażliwość, a potem rozwolnienie i poprawa zachowania. Kupki normują się ok 3-4 dni. Potem znowu wyglądają na prawidłowe. Napiszę przykładowy jadłospis mojego malucha:
1.MO po 2,5 ml (-:
2.Pół kubeczka power drinka z miodem gryczanym (jak widzi, że sobie robię to piszczy...)
3.KB (jedno małe jabłko+standardowa ilość nasion+kwaśne mleko, jak mam+ ciepła woda dla ogrzania). Takie KB bardzo mu służą, mimo że obawiałam się połączeń owocu z kwaśnym mlekiem, swoją drogą dla mnie też są wspaniałe. Mały nie ma po nich najmniejszych wzdęć, ja też nie.
4.Jajecznica 2-3jaj +łyżka kaszy jaglanej. Na zmianę z dużą domową kiełbaską.
5.Obiad różnie, czasem zupka jarzynowa, a czasem mięso (wieprzowina/rzadko drób) + kapusta kiszona/ogórek kiszony (ostatnio bardzo polubił kiszonki, nie pchałam, sam się domagał)+ kasza gryczana/jaglana/rzadziej ziemniak. Ma zjeść co chce i ile chce. Zapychacza zjada najmniej.
6.Kolacja to najczęściej porcja kaszy jaglanej z jabłkiem i masłem, czasem z bananem
Oprócz power drinka pije samą wodę lub wodę z miodem lub domowym sokiem (czasem). Z małych odstępstw czasem zje kokosankę, kawałek chleba (ale raczej zdrapuje z niego masło i oddaje resztę).
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi to proszę pisać. Zdaje sobie sprawę, że bez babcinych odstępstw byłoby super, ale to już muszę odpuścić i tak sporo wywalczyłam, a i tak mamy dobrze bo sklepowych słodkości mu nie pchają. Czasem kosteczka mocno gorzkiej czekolady.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-05-2012, 17:04
Cytat
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi to proszę pisać. Zdaje sobie sprawę, że bez babcinych odstępstw byłoby super, ale to już muszę odpuścić i tak sporo wywalczyłam, a i tak mamy dobrze bo sklepowych słodkości mu nie pchają.
Panu Bogu świeczkę, a panu diabłu ogarek.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 19-05-2012, 17:30
Panu Bogu świeczkę, a panu diabłu ogarek.

Pewnie tak...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 13-07-2012, 17:32
Synek wciąż domaga się kwaśnego mleka, jak go widzi nie chce nic innego. Tzn. przekonuję go, że rano najpierw KB z tym mleczkiem, potem normalne śniadanko, a dopiero potem po odpowiedniej przerwie. Ale jak już się dorwie to 2-3 kubeczki na raz potrafi wypić. Dziś było wszystko na nie, obiadu prawie nie ruszył (dałam mu czas do namysłu), ale jak już długo płakał to dałam mu to mleko i uszy mu się trzęsły. Czy powinnam się na to zgadzać? Czy to sygnał, że właśnie tego kwaśnego mleka potrzebuje jego organizm? (Pojęcia nie mam jak to odróżnić skoro na widok słodyczy reaguje tak samo, no niby wiem, że nie mają żadnych wartości...). Kupy jakiś czas były fajne, a potem bez powodu znów brzydkie, teraz zdarza się, że dzień nie zrobi, a na następny ma rozwolnienie, co całkiem mnie dziwi.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 14-07-2012, 09:35
Jak często podajesz (on dostaje od innych) zapychacze, ciasteczka? Zaobserwowałaś jakąś prawidłowość?
A tak z innej beczki - czy zakraplałaś mu nos alocitem? Mam wrażenie (tylko), że te jego "ataki złości" mają podłoże w grzybicy mózgu. Ciekawe, czy gdybyś zaczęła zakraplać mu nosek, to po jakimś czasie chłopczyk uspokoiłby się?
Poszukująca - a jak Ty czujesz się?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 14-07-2012, 09:41
Ja nie daję mu wcale, u babci zje może raz na tydzień kawałek ciasta albo owocowy deser. Nie bardzo wyobrażam sobie zakraplania mu nosa. Nawet świadome robienie tego sobie jest trudne, żeby dotarło tam gdzie ma i dość bolesne, a on na pewno będzie stawiał opór. Ponawiam moje pytanie o kwaśne mleko, czy może je pić często?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 14-07-2012, 09:50
Ponawiam moje pytanie o kwaśne mleko, czy może je pić często?

Ja nie widzę przeszkód, szczególnie, że mały się tego domaga.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 14-07-2012, 20:57
No to mnie uspokoiłaś Klaro (-: Widzę skłonność do wszystkiego co kwaśne i kiszone: Kwaśne mleko, kiszona kapusta, kiszone ogórki. Zaskakuje mnie, że zielonego ogórka nawet nie chce spróbować, a kiszonego zaraz pozna.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 15-07-2012, 08:12
No to mnie uspokoiłaś Klaro (-: Widzę skłonność do wszystkiego co kwaśne i kiszone: Kwaśne mleko, kiszona kapusta, kiszone ogórki. Zaskakuje mnie, że zielonego ogórka nawet nie chce spróbować, a kiszonego zaraz pozna.
Moim zdaniem, to dobry znak. :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 20-07-2012, 13:00
Synek przeszedł ekspresową infekcję. Przedwczoraj dużo spał, był marudny ponad przeciętną, a wieczorem miał 39 stopni i ciągle mówił, że boli go nóżka. Kilka dni wcześniej czułam, że ma ropny oddech. Następnego dnia rano też miał 39, ale w ciągu dnia już tylko 37,7 i wrócił apetyt. Za to mnie strasznie rwały nogi i pojawił się ból gardła, to samo u męża. Dziś dokazuje okropnie i raczej nie ma temperatury (nie umie wytrzymać z termometrem). Tylko wczoraj nie pił MO. Myślę, że taka gorączka to działa cuda u dzieci, jedna noc i po sprawie. Tym razem w ogóle nic nie robiliśmy. Szkoda tylko, że ja na 3 tyg przed terminem porodu czuję jak mnie rozkłada...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Pjack 20-07-2012, 13:15
Szkoda tylko, że ja na 3 tyg przed terminem porodu czuję jak mnie rozkłada...
Trzymaj się dzielnie - niedawno mieliśmy z żoną podobnie - całą rodziną chorowaliśmy tuż przed porodem, wszyscy bez lekarstw - dużo odpoczynku, spokoju, zdrowego jedzenia i będzie dobrze :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 20-07-2012, 16:58
Jednak zmierzyłam tą temperaturę bo mały chciał iść na dwór i było 38 stopni, wygoniłam do spania. Ale zdziwiłam się bardzo, bo objawów żadnych, apetyt w normie. Może tak być? Nie ma najmniejszego kataru, ani kaszlu, troszkę wczoraj kichał.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Travis 20-07-2012, 17:15
Jednak zmierzyłam tą temperaturę bo mały chciał iść na dwór i było 38 stopni, wygoniłam do spania. Ale zdziwiłam się bardzo, bo objawów żadnych, apetyt w normie. Może tak być? Nie ma najmniejszego kataru, ani kaszlu, troszkę wczoraj kichał.
No to chyba nawet lepiej, że organizm zdeterminowany w usuwaniu patologii, na co wskazuje podwyższona temperatura, nie utrudnia funkcjonowania klasycznymi objawami. Co nie znaczy, że w końcu się nie upomni, i mały przykładowo "zasmarka" tonę chusteczek łącznie z rękawami. Tak fajnie i tak dobrze. ;]


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-07-2012, 18:47
Jeśli jest podwyższona temperatura, to lepiej nie wypuszczać dziecka z domu.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 22-07-2012, 09:46
Następnego dnia już temperatura się nie pojawiła, myślę, że wszystko ok. Za to mnie rozłożyło kompletnie...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 25-07-2012, 16:16
Od około tygodnia drastycznie zmieniło się zachowanie synka. Ledwo wstanie, zaraz jest agresywny, wyrzuca wszystko z szafek, bije mnie, odpycha. Zaczął wchodzić na stół, blat kuchenny i żadne zakazy nie pomagają. Agresja tylko się wzmaga. Ma niesamowitą siłę, jak nie pozwolę mu się bić, łapiąc ręce to gryzie. Na każde moje "nie" reaguje atakiem złości. Jednocześnie coraz więcej mówi, śpi ok 11 godzin w nocy i godzinkę w dzień. Przestał się w nocy wybudzać. Pewnie powiecie, że to taki etap, słynny "bunt dwulatka". Jestem jednak tym przerażona bo nic nie działa, boję się, że z czasem nie damy sobie z nim rady. Jestem koszmarnie zmęczona ciągłą walką o wszystko. Niedawno się cieszyłam, że wreszcie zaczął się uspokajać, a tu zwrot o 180 stopni. W ogóle mam wrażenie, że on nie znosi dotyku. Nigdy nie lubił się przytulać, nosić. Teraz się tego uczy, ale ledwo się przytuli zaraz zaczyna mnie okładać rękami po plecach. Jakby inaczej nie potrafił. Zawsze zazdrościłam koleżankom, które mówiły, że dziecko przychodzi do nich rano i śpią sobie dalej razem przytuleni. Jak mały przyjdzie to muszę się szybko podnosić, żeby nie dostać po głowie (-:


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kalina 25-07-2012, 18:52
Tak "głośno myślę". Poszukująca może w jakiś sposób można wyciągnąć toksyny na skórę?

Pamiętam, jak zastosowałam maść z kitu pszczelego na głowę syna, wówczas skóra głowy obsypana była rudymi plamami(później zeszły).
Może w ten sposób zadziałać?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 26-07-2012, 09:59
Nie mam żadnego doświadczenia z kitem pszczelim. Co na to eksperci? Co w ogóle myślicie o takich terminach jak bunt dwulatka itp? Czy rzeczywiście jedynym wyjściem jest to przeczekać, dać się bić i ignorować? (dodam, że żadne kary czy łapanie rąk nie skutkują, wtedy rzuca się gdzie popadnie nie patrząc na głowę...). A może to tyle toksyn w nim siedzi i czy to możliwe, żeby tak małe dziecko, dobrze karmione było już tak zatrute (znam wiele dzieci marnie karmionych, o wiele spokojniejszych)? MO pije po 2,5 ml czyli w pełnej dawce dla swojej wagi. Boję się odstawiać bo póki co chce pić i nie chcę, żeby się odzwyczaił. Od strony wychowawczej dodam, że nigdy mu nie ulegamy pod jakąkolwiek presją, więc nie jest to kwestia niekonsekwencji.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 29-07-2012, 23:38
Napiszę to, co wcześniej:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22344.msg157743#msg157743 (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22344.msg157743#msg157743)

A może wcześniej były ciasteczka, czekoladki? :) Pisałaś wcześniej, że jest po nich bardziej drażliwy....
Każda infekcja powoduje wydalanie toksyn i powrót do zdrowia. A zanim to nadejdzie, my rodzice musimy uzbroić się w cierpliwość...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 30-07-2012, 02:18
Nie, czekoladek nie je wcale, ciastka to też rzadkość i nie sądzę, żeby ewentualne jedno wywołało lawinę ataków agresji skierowanej zwłaszcza na mnie...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 30-07-2012, 09:10
Poszukująca, zobacz - teraz jesteś przed rozwiązaniem, martwisz się jak będzie. Maluszek może wyczuwa Twoje lęki i reaguje na nie, być może wyczuwa też, że coś się zmieni, może nie rozumie tego. Okaż mu jeszcze więcej ciepła i zainteresowania. To ważne. I tak samo po porodzie. Staraj się być przede wszystkim dla starszaka. Jak karmisz noworodka, to drugiego weź do siebie i czytaj mu książkę, albo chociaż śpiewaj dla niego. Niech wie i czuje, że nadal jesteś jego mamą i nic w Waszych relacjach nie popsuło się. Nawet możesz powiedzieć do noworodka np.: "Maciusiu, Ty teraz poczekaj, bo Krzyś (ten starszy) jest tak samo ważny i teraz muszę mu pomóc/skończyć czytankę/pobawić się samochodzikiem". Jesteś dobrą mamą!


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 30-07-2012, 11:30
Tak właśnie myślę, staramy się mówić o dzidziusiu, on pokazuje maluszki w gazetach, coś po swojemu rozumie i może nie do końca mu się to podoba.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 30-07-2012, 21:23
Ale to Ty jesteś odpowiedzialna za to, by uwierzył, że wszystko jest OK. Pomóż mu w tym, nie zostawiaj samego. :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 31-07-2012, 22:52
Cytat
A może to tyle toksyn w nim siedzi i czy to możliwe, żeby tak małe dziecko, dobrze karmione było już tak zatrute (znam wiele dzieci marnie karmionych, o wiele spokojniejszych)

Zatruty na pewno jest taką ilością oksytocyny, jaką otrzymał przychodząc na świat. Także  szczepienia i witaminy mu to zapewniły. I tak jest dzielny, że nie miał przy tym żółtaczki.
Jego zachowanie wiązałabym raczej z porodem, tym bardziej, że pojawia się właśnie teraz, gdy zbliżają się narodziny rodzeństwa. Dzieci, do około trzeciego roku życia, pamiętają swoje narodziny.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 01-08-2012, 10:41
Dzieci, do około trzeciego roku życia, pamiętają swoje narodziny.
Skąd możemy to wiedzieć? Szkoda, że w dorosłym życiu generalnie nie pamięta się już tego co było do 3 roku życia...
Czyli nie ma czegoś takiego jak żółtaczka fizjologiczna?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Lilly 01-08-2012, 14:33
Kwiatuszku jest mi bliskie wszystko, co piszesz. Aż strach myśleć, że dziecko pamięta poród do 3 roku życia. Akurat moja córka była dwa razy obwinięta pępowiną dookoła głowy i raz dookoła nóżki. Do dziś mi się włos jeży na głowie, gdy pomyślę, co mogło się stać. A później ta żółtaczka 18,9 mg.%. Zresztą jak ją rodziłam dwa lata temu to wszystkie niemal noworodki były żółte. Może rozwiń temat żółtaczki, jest taki wątek na ten temat to może tam. 


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Lilly 01-08-2012, 14:53
Przepraszam koryguję poziom bilirubiny 14,8%.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 30-08-2012, 18:02
Synuś daje mi ostro popalić, budzi się czasem kilka razy w nocy (o innych porach niż maluszek, gdyby ktoś tak myślał), wstaje niezadowolony, wręcz agresywny, bardzo muszę uważać, karmiąc małego, bo czasem znienacka go trzepnie albo uszczypnie, musiałabym mieć stołki barowe do tego karmienia... Wiem, zaraz powiecie, że zazdrosny, że ciężki czas, ale ja wysiadam. Noworodkiem poza karmieniem prawie się nie zajmuję, bo jest spokojny i większość doby przesypia, starszy domaga się uwagi non stop, a jak ją ma, to się wyżywa na mnie. Nie wiem jak go uspokoić, wyciszyć, ma niesamowitą siłę, chyba nieadekwatną do wieku. MO od porodu pije, ale nieregularnie, poza tym zaraz domaga się picia, bo jest ciepło, więc i tak mikstura nie ma szans zadziałać. KB pije codziennie. Najtrudniej jest mi znaleźć cierpliwość, od porodu jestem dość chwiejna i łatwo wytrącić mnie z równowagi. A jak widzę, że mały robi coś czysto złośliwie (np. ubrudzi się masłem i wyciera się w moją sukienkę, choć dawno wie do czego służy ścierka, jak mówię, że tak ma nie robić, to robi to z jeszcze większą przyjemnością, a ja dostaję wiecie czego) to już zupełnie wysiadam.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Travis 30-08-2012, 21:42
Nie wiem jak go uspokoić, wyciszyć, ma niesamowitą siłę, chyba nieadekwatną do wieku. MO od porodu pije, ale nieregularnie, poza tym zaraz domaga się picia bo jest ciepło, więc i tak mikstura nie ma szans zadziałać. KB pije codziennie. Najtrudniej jest mi znaleźć cierpliwość, od porodu jestem dość chwiejna i łatwo wytrącić mnie z równowagi. A jak widzę, ze mały robi coś czysto złośliwie (np. ubrudzi się masłem i wyciera się w moją sukienkę, choć dawno wie do czego służy ścierka, jak mówię, że tak ma nie robić to robi to z jeszcze większą przyjemnością, a ja dostaję wiecie czego) to już zupełnie wysiadam.
Ojcu też tak robi?
Może nie do takiego stopnia, ale znam taką sytuację z autopsji. Moja siostra często pozwala sobie młodemu wejść na głowę, i wówczas na jej gniew odpowiada złośliwym śmiechem, albo w ogóle ignoruje. Chociaż generalnie jest dość grzeczny. Gdy jest ze mną, jasno stawiam warunki, które nawet 4,5 letnie dziecko zrozumie. Gdy widzę, że próbuje wejść i na moją głowę, błyskawicznie i konsekwentnie sprowadzam go na ziemię, zanim się obejrzy. Istotnym jest, by nie pokazywać, że jest się wyprowadzanym z równowagi. I wówczas ucinać po prostu wszelkie oznaki terroryzmu w zarodku, zachowując kamienną twarz. Na "karnego jeża" i koniec zabawy. Dziecko musi czuć, że nie ma możliwości dyktowania warunków. Tak samo jak my nie możemy dyktować warunków naturze, a jedynie stać się jej kompanami. Ta kwestia nie jest prosta do wytłumaczenia "na sucho", a i nie jestem matką. Ale wiem, że żadnemu dziecku nie pozwoliłbym wejść sobie na głowę.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 02-09-2012, 21:04
Tak. Cała sztuka miłości w kontakcie z Dzieckiem polega na tym, by znaleźć złoty środek. Z jednej strony trzeba zdecydowanie, ale z wyczuciem wytyczać granice, aby dziecko miało orientację, a z drugiej dać przestrzeń, by dziecko mogło doświadczać. Granice wytyczamy nie z troski, nie z chęci ograniczenia, lecz by dać szansę dziecku w harmonii się rozwinąć i poznać siebie. To proste gdy rodzi się, dziecko wychodzi ze świata, gdzie każdą kończyną, każdym kawałkiem skóry dotykał kogoś, czegoś. Kopał, bawił się, a macica nawet mu odpowiadała - skurczami. Było wspaniale i nagle rodzi się... bezmiar... To główny powód potrzeby bliskości,  potrzeby, która ogranicza (choćby kołysanie na rękach, co dzieci tak lubią - lubią, bo daje im to poczucie bezpieczeństwa i przypomina to, co już znają). Wyobraźmy sobie, co by było gdybyśmy malca rzucili na głęboką wodę, przecież mieszkał w wodzie. Tak, ale w ciasnym brzuchu. Rodzi się, nadal potrzebuje tego komfortu bycia otulonym fizycznie, werbalnie. Jeśli nie daje się ograniczeń, ciągle przekracza granice, nie wytwarza się u niego poczucie umiaru ani własnej wartości. Dzieci nie są złe, czasami tylko brak im orientacji. Chodzi o to, by znaleźć złoty środek pomiędzy ograniczeniem a brakiem kierunku.
Można to zrobić z ogromną miłością, z podejściem do dziecka jak do nauczyciela, z szacunkiem, ale z granicą, która da mu poczucie siebie, własnej wartości.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 02-09-2012, 21:14
Cytat
Synuś daje mi ostro popalić, budzi się czasem kilka razy w nocy (o innych porach niż maluszek, gdyby ktoś tak myślał), wstaje niezadowolony, wręcz agresywny, bardzo muszę uważać, karmiąc małego, bo czasem znienacka go trzepnie albo uszczypnie, musiałabym mieć stołki barowe do tego karmienia... Wiem, zaraz powiecie, że zazdrosny, że ciężki czas, ale ja wysiadam. Noworodkiem poza karmieniem prawie się nie zajmuję, bo jest spokojny i większość doby przesypia, starszy domaga się uwagi non stop, a jak ją ma, to się wyżywa na mnie. Nie wiem jak go uspokoić, wyciszyć, ma niesamowitą siłę, chyba nieadekwatną do wieku. MO od porodu pije, ale nieregularnie, poza tym zaraz domaga się picia, bo jest ciepło, więc i tak mikstura nie ma szans zadziałać. KB pije codziennie. Najtrudniej jest mi znaleźć cierpliwość, od porodu jestem dość chwiejna i łatwo wytrącić mnie z równowagi. A jak widzę, że mały robi coś czysto złośliwie (np. ubrudzi się masłem i wyciera się w moją sukienkę, choć dawno wie do czego służy ścierka, jak mówię, że tak ma nie robić, to robi to z jeszcze większą przyjemnością, a ja dostaję wiecie czego) to już zupełnie wysiadam.
Ten problem wynika z braku poczucia bezpieczeństwa. Z braku kierunku. Pojawił się brat. Dziecko jest zaniepokojone. Nie wie, co ma robić, jest zdezorientowane. Może warto je zaangażować. Pokazać, że jest ważne - np. aby pomógł podać pieluszkę, pampersa, kupić mu pacynki. Najpierw z nim porozmawiać pacynkami, poprosić, aby zaopiekował się braciszkiem za pomocą pacynki, okazać mu zaufanie. Jest wiele sposobów. Każdy musi znaleźć ten swój. Problem dzieci często wynika z tego, że mama, która była w domu, znika nagle na 2-3 dni i pojawia się z kimś zwanym bratem. Co z tego wynika? Dzieci nie mają odczucia tego, że poród to nieodwracalny proces, a utrata mamy na parę dni jest wystarczającym powodem, by zanegować wszystko ("przecież on zabrał mi mamę"). To jest jeden z wielkich problemów porodów szpitalnych - znikająca z domu mama. Jedyny sposób to wytyczyć kierunek, w którym starszy chłopczyk poczuje się ważny, potrzebny, obdarzony zaufaniem, nadać kierunek jego życiu w nowej sytuacji, tak by go nie ograniczyć. On po prostu stracił orientację.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 03-09-2012, 21:16
Mnie bardzo pomogły książki Mazlich i Faber "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały, jak słuchać, żeby dzieci mówiły" oraz "Rodzeństwo bez rywalizacji".
Poszukująca, jak się ogarniesz, po porodzie, rozejrzyj się, może w Twojej okolicy jest jakaś poradnia psychologiczna, rodzinna, w której są prowadzone warsztaty dla rodziców wg Mazlich i Faber. Ja byłam na takich warsztatach i teraz, po kilku latach znów zastanawiam się, czy nie skorzystać jeszcze raz. :) Niektóre rzeczy umykają, a są ważne.
http://rodzinna.pl/mowic-zeby-dzieci-sluchaly-p-272.html (http://rodzinna.pl/mowic-zeby-dzieci-sluchaly-p-272.html)
http://www.empik.com/rodzenstwo-bez-rywalizacji,12744,ksiazka-p?gclid=CN3i0fecmrICFcYl3godh34AAA (http://www.empik.com/rodzenstwo-bez-rywalizacji,12744,ksiazka-p?gclid=CN3i0fecmrICFcYl3godh34AAA)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 04-09-2012, 18:12
Pierwszą pozycję mam od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie zdążyłam przeczytać. Dużo fajnych rzeczy jest też w "Język dwulatka". Dziewczyny wszystko fajnie, mały jest zagubiony bo braciszek... A cały czas wcześniej? Przecież kto czyta wątek ten wie, że problem mamy "od zawsze". Ciągłe wrzaski. Jak rano wstaje uśmiechnięty to jest rzadkość i zawsze staram się mówić mu, że pięknie się uśmiecha. Angażuję go na ile to możliwe, widzę, że dla braciszka jest coraz lepszy, nawet mnie pogania jak dzidzi płacze i mówi, że trzeba dać am (-: ale wystarczy drobiazg i wpada w szał, czasem bez powodu, nagle narywa łóżeczkiem, szczypie mnie, bije i ten wrzask... I co wtedy robić? Wyprowadzam do pokoju i mówię, że nie wolno nikogo bić i żeby pobył chwilkę sam. Na ogół zaczyna walić po drzwiach, a ja jestem bezradna. Czasem się czymś zajmie i jak wracam jest pogodny i się przytulamy i tak bez końca. Nie wiem czy takie metody są dobre, jeśli nie to co robić w takich momentach? Jak karać i nie krzywdzić? Wiem, że w nim jest jakaś niedobra energia, której nie umie wyrazić, już jako kilkumiesięczne niemowlę walił zaciśniętymi piąstkami w zabawki, zawsze był taki spięty, głowę podnosił już w szpitalu po urodzeniu. Najlepiej czuje się biegając po ogrodzie, non stop działanie inaczej jest agresywny, zabawy w domu mało go interesują. My nie mamy ogrodu, a nie chcę żeby cały czas spędzał z babciami bo to ma swoje minusy... Jedyną wydaje mi się mądrą metodą, która działa póki nie rozzłości się na dobre jest odwracanie uwagi. Zaczynam go wypytywać o jakieś rzeczy nie związane z awanturą.

Travis synek ojca ćwiczy tak samo choć ma troszkę większy respekt przed nim, ale wyraźnie widać, że jest znacznie gorzej gdy przychodzą babcie, wtedy już nawet nie chce mi się gadać... A z drugiej strony widzę, że ciągle gadam "nie wolno", przecież to chore. Ale co jak kręci kurkami od gazu, wodę odkręca na całego itd. jedyne normalne co lubi w domu to się kąpać, więc czasem tylko dolewamy ciepłej wody i delektujemy się ciszą...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 05-09-2012, 09:58
"Nie wolno" można zmienić na "wolno" co innego :) Odwracanie uwagi to bardzo dobry sposób.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Anetak78 05-09-2012, 17:16
Dziewczyno ja wiem przez co Ty teraz przechodzisz. Ja dwa lata temu miałam podobnie, niesforną dwulatkę i małego oseska. Moja córka została zaszczepiona na wszystkie "obowiązkowe"szczepienia i efektem tego, tak mi się wydaje a raczej jestem tego pewna, były napady agresji i zatrzymała jej się mowa. Moim sposobem w tamtym czasie, jak wpadała w atak furii było jej przytulenie, po prostu brałam ją na kolana i mocno przytulałam i wtedy się uspokajała. Później to już nie wystarczało, więc powiedziałam jej, że po naszej miejscowości chodzi pan z wielkim worem i zbiera niegrzeczne dzieci. Na początku na nią to nie działało, do czasu, kiedy pewnego wieczoru jak myłam jej głowę zaczęła mocno krzyczeć, w tym momencie moja mama zapukała do drzwi w łazience i powiedziała zmienionym głosem: ho, ho a kto tu tak krzyczy, wystraszyła się i przestała płakać, wtedy ja na to, że to ten pan po nią przyszedł i powiedziałam głośno: niech pan już sobie idzie, Emilka jest już grzeczna i wyszłam z łazienki, żeby go "wygonić", tamtego wieczoru jeszcze parę razy się pytała czy już nie ma tego pana. Po tym wydarzeniu córka bardzo się zmieniła, można by powiedzieć "wydoroślała" i nie mam z nią już kłopotów.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 05-09-2012, 20:09
Dobrze, że podziałało... Ja nigdy nie chciałam stosować takich metod, ale widać nie ma rady. Z resztą większość rzeczy trzeba egzekwować małym szantażem: "zrób to bo... nie rób tego bo..." inaczej nie ma opcji, żeby posłuchał. Dziś zupełnie straciłam cierpliwość. Wpadł w furię bo kazałam mu podnieść coś co zrzucił, prosiłam długo, po czym powiedziałam, że jak nie to idzie sam się bawić do swojego pokoju, no i zaczęło się, kopał, szczypał, a do tego wył niemiłosiernie. Ja się w takich momentach zastanawiam czy to jest jeszcze w granicach normy, zachowuje się jak opętany. A wieczorem z godzinę woła z łóżka: "mamusia, mamusia..." a mnie serce pęka, przytulam go, ale nie mogę z nim zasypiać bo nie wyrabiam już z niczym, płakać mi się chce na okrągło... Ja też podejrzewam szczepienia, drugi synek jest zupełnie inny, płacze jak jest głodny lub naprawdę coś go zdenerwuje, a starszy miał problemy ze snem od początku i płakał bardzo często.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 06-09-2012, 07:49
Ja jestem daleka od takiego zastraszania, przepraszam bardzo. Dziecku należy bezwzględnie pokazywać konsekwencje jego czynów i pomóc w ich naprawie (w zależności od wieku). Gdy rozleje kubek mleka, to nie krzyczymy, tylko spokojnie mówimy: No, zobacz, rozlało się. Co trzeba teraz zrobić? Trzeba wziąć ścierkę i powycierać. Idź, weź ściereczkę i powycierasz.
Ja wiem, że targają nami różne emocje, te trudne też, ale w końcu to nasze dzieci, nie możemy na nie nieustannie krzyczeć, bo kogo wychowamy? Jest takie powiedzenie - siejesz wiatr, zbierasz burze.
Jak wychodzicie na dwór, a w pokoju bałagan - możesz poprosić o powkładanie klocków do pudełka. Jeśli nie, dajesz mu czas (dobry jest minutnik), jeśli nie - potem mówisz spokojnie, że jeśli nie powkłada tych klocków, to będziecie na dworze krótko. Jeśli znów nie - że czas ucieka i w końcu nie pójdziecie. I mówisz spokojnie. Jak znów moje dzieci nie chciały się słuchać, a chciałam mieć czysty pokój przed wyjściem na dwór, to urządzałam wyścigi na sprzątanie pokoju (można dać jakąś nagrodę potem temu, kto więcej klocków wrzuci do pudełka, więcej zabawek odłoży na półeczkę...) i śpiewałam w takt wesołej melodii: Będę pierwsza, będę pierwsza tu, sialalalala.....
Ważne jest też mówienie dziecku, co konkretnie ma zrobić: powkładać klocki do pudełka, odłożyć samochody na półkę, włożyć spodenki do szuflady. Dziecko nie rozumie: posprzątaj, nie zachowuj się źle - to zbyt ogólne dla niego pojęcia, i nie rozumie co do niego mówisz. Trzeba pokazywać i mówić co konkretnie ma zrobić.
Poszukująca, życzę duuuużo spokoju i wytrwałości :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 06-09-2012, 22:37
Agnieszko masz rację, strachem nic nie zdziałamy. Poszukująca prawdopodobnie Twój synek miał wzmożone napięcie mięśniowe (główka do góry, zaciskanie pięści w okresie niemowlęcym). Prawdopodobnie stąd wasze kłopoty. Szkoda. Odpowiednio prowadzony w wieku niemowlęcym, teraz nie sprawiałby takich kłopotów, ale stało się. W tej chwili musi zostać zrozumiany! Metody, o których pisze Agnieszka, są zdecydowanie lepsze niż kary. Poza tym potrzebuje wszechstronnego (nie oznacza chaotycznego, ani przeładowanego bodźcami) rozwoju.
Mam pytania:
Czy w wieku około 6 tygodni dłonie były swobodne, rozprostowane?
Czy często zaciśnięte (kciuk był wówczas pod palcami, czy na zewnątrz)?
Czy Synek czworakował?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 07-09-2012, 15:59
Też podejrzewam to wzmożone napięcie, ale wtedy nie miałam pojęcia o temacie. Żaden lekarz nie zwrócił uwagi na to. Niestety nie bardzo pamiętam czy w wieku 6 tygodni rączki były swobodne, myślę, że gdy spał, albo był spokojny po jedzeniu to tak. Choć z karmieniem były też problemy pierwsze 2 miesiące, dużo płaczu. Co do raczkowania, to najpierw zaczął się czołgać, pełzał po podłodze, robił to bardzo szybko i zwinnie, typowe raczkowanie (rozumiem jako podpieranie się na rękach i kolanach?) było bardzo króciutko, szybko rwał się do chodzenia, na 8miesięcy wstał, ale samodzielne kroczki postawił 2 tygodnie po skończeniu roku. Z Agnieszką się zgadzam całkowicie, muszę więcej pracować nad sobą. Synek wspaniale się czuje, gdy może działać np na dworze i staramy się zapewnić mu jak najwięcej ruchu, ale mimo to nie chce spać. W dzień czasem kładzie się na ziemi, a do łóżka musiałabym go przywiązać, żeby zasnął, wieczorem też długo zasypia.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 11-09-2012, 13:33
Odpowiednio prowadzony w wieku niemowlęcym, teraz nie sprawiałby takich kłopotów, ale stało się. W tej chwili musi zostać zrozumiany!

Kwiatuszku czy możesz doradzić jak postępować z takim dzieckiem, co jest dla niego najlepsze? Jak mam nie tracić cierpliwości, kiedy karmiąc maluszka jestem nieustannie szczypana (i to nie jest takie delikatne, tylko naprawdę bolesne), albo co gorsza maleństwo. Nie mam tylu rąk... Staram się dawać starszemu zajęcie, ciągle go zagaduję, żeby odwrócić uwagę, ale on chce być obok i ciągle w ataku )-: jest dobrze tylko wtedy, gdy bawię się z nim na 100%, siedzimy na ziemi i się bawimy. Każda odmowa, każde zajęcie się czymś innym przeze mnie kończy się złością. Widzę jaki jest napięty, często nagle zaciska zęby, pięści, wydaje dzikie okrzyki. Przy zabawie złość jak tylko coś mu nie wychodzi. Nasz dom jest jednym rykowiskiem. Czasem puszczają mi nerwy choć naprawdę się staram i potem płaczę z bezsilności. Niewyspanie też sprawia, że jestem słabsza psychicznie, w dzień nie odeśpię bo starszy mimo zmęczenia nie daję się uśpić. Może masz też jakieś szczególne wskazania co do żywienia dziecka nadpobudliwego? Bardzo proszę o radę.

Dodam jeszcze, że jako niemowlę nigdy nie mogłam go utulić, nie lubił noszenia na rękach inaczej niż w pozycji do odbicia, głowa ciągle do góry. Kiedy próbowałam przytulić odpychał się ze wszystkich sił i krzyczał, przy przebieraniu kopał. Gdy widziałam inne dzieci wdrapujące się mamom na kolana, żeby się przytulić nie mogłam opanować płaczu, mój nigdy tego nie chciał. Dlaczego? Teraz od jakiegoś czasu po naszych staraniach zaczyna się przytulać, ale i tak w międzyczasie klepie albo uszczypnie.

I powiedz proszę co można było zrobić w niemowlęctwie, żeby mu pomóc? Pytam bo synek koleżanki niedawno urodzony zachowuje się dokładnie tak samo i chciałabym jej jakoś pomóc, u niego lekarze ostatnio stwierdzili jednak obniżone napięcie bo nie podnosi główki trzymany za rączki z pozycji leżącej na plecach (swoją drogą mój młodszy też tego nie robi).


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 15-09-2012, 01:06
W kwestii Twoich Dzieci.
Nie ma dzieci nadpobudliwych.
Są dzieci źle kochane, źle dotykane.
I nie jest to ocena Twojej osoby, a jedynie metod lekarzy, położnych, którzy opiekowali się Twoim Dzieckiem (Starszym Synem) po porodzie. O ile dobrze pamiętam (popraw, jeżeli popełniam błąd) w pierwszych chwilach po narodzinach nastąpiła separacja matki i dziecka. To tak jakby pozbawić ich bezcennego kleju. Nie oznacza to, że ponowne sklejenie jest niemożliwe. Jest zawsze możliwe. Wymaga miłości i cierpliwości. Dobrze, jest mieć tą świadomość. Dzieci pamiętają swoje narodziny.
•   Można czytać z rysunków dziecka, to trzeba czuć i umieć zrobić.
•   Można porozmawiać, poprosić by pokazało swoją drogę do nas (ale to też trzeba umieć zrobić lub zauważyć w zwykłej zabawie dziecka), dzieci elementy narodzin przejawiają w codziennej zabawie
•   można przeprosić informując, że nie wszystko było tak jak być powinno (często przynosi to ulgę obu stronom)
•   zastosować prawdziwy masaż shantala (to pomaga nie tylko masowanym Dzieciom, ale i Rodzicom, wzmacnia więzi, zerwane odbudowuje)
Jak chodzi o starszego chłopca, ja stymulowałabym obie półkule mózgowe przez zabawę i ruch.
Jest wiele ćwiczeń, które możesz już wykonywać z Chłopcami. Jednak ograniczyłabym bodźce zewnętrzne, a skupiła się na byciu "w centrum" siebie. Pamiętając, że nadmiar bodźców powoduje rozproszenie.
W kwestii diety mało realne jest trafić na odległość. Każde dziecko jest inne i przejawia inne cechy. Ma inne wymagania żywieniowe. Rodzice powinni dobierać dietę tak, aby nie narzucać dziecku własnych nawyków żywieniowych, a poznać jego potrzeby. Na pewno wysoko przetworzone produkty, biały cukier należy bezwzględnie wyeliminować. Należy dbać o układ pokarmowy tak, aby nie dochodziło do zaśluzowania i wychłodzenia organizmu. Dać naturalną słodycz, zdrowe tłoczone na zimno tłuszcze, być może ograniczyć białko zwierzęce.
Jak chodzi o pojawiające się kłopoty przy karmieniu mogą być sygnałem mówiącym o nieprawidłowym napięciu mięśniowym, asymetrii, krzywo pochyleniu miednicy lub zwykłą reakcją na stres. Wszystko to możesz wyprowadzić sama:
- dbając o zmienne strony spania maluszka,
- podchodzenie z różnych stron do łóżeczka i wózka,
- układanie na zmianę na bokach,
- masowanie metodą shantala
- pielęgnowanie metoda ndt- bobath
- przez wszelkie zabawy wymagające udziału obu stron


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 16-09-2012, 21:25
No to mamy kolejną infekcję. Synek cały dzień był jeszcze bardziej marudny niż zwykle, kładł się na podłodze, w końcu zasnął na dwie godziny (zaraz było mi to podejrzane), ale dopiero przy wieczornym zasypianiu poczułam ropę z gardła i zaczął pociągać nosem, płakał, że bolą go nóżki. Do tego strasznie krzyczy... Udało mi się namówić go na parę łyków herbaty z miodem i zasnął. Mnie od 2 dni wieczorami rwą nogi, a dziś boli brawa strona głowy.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 17-09-2012, 19:58
Pół nocy przepłakał i cały dzień wielki płacz, zasnął w dzień na 2 godziny, a od 17 śpi już całkiem, nie jest ciepły, więc nie sprawdzałam temperatury. Ma katar, raz wodnisty, a raz gęsty i żółty.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 18-09-2012, 21:41
Weź się za dietę.
Infekcja. Jedno to złapać infekcję i szybko sobie poradzić, drugie to ciągle walczyć z truciznami podawanymi w formie pokarmu.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 19-09-2012, 13:59
Ale akurat on zwalcza je dość szybko, właściwie już tylko trochę kataru zostało i humorek lepszy. O jakich truciznach piszesz? Jajka, mięso, owoce, warzywa, kasze? Tak jak zaleca Biosłone, tak żywię go odkąd odeszliśmy od piersi. Małe ilości glutenu to sporadyczne wizyty u babć. Powoli się gubię.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 21-09-2012, 22:58
Owoce, warzywa - to dość ogólne pojęcie. Wydaje mi się, że przesadzacie np. z bananami, ale o tym już gdzieś pisałam.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 22-09-2012, 13:54
Ogólne? Dobrze, proszę: seler, pietruszka, marchew, burak, fasolka szparagowa, dynia, natka pietruszki dodawana gdzie się da, zielona cebulka, brokuły. Oczywiście nie wszystko naraz, ale codziennie w różnym zestawie i raczej gotowane, z surówkami na razie ciężko.

Banana używałam jako słodzika. Jeśli tylko taki KB chciał pić, to co miałam zrobić? A teraz mam problem, bo zrobi łyka i odkłada, wcale nie chce pić. Dziś rano zjadł ogromną porcję tej kaszy gryczanej z sosem dyniowym (dla obrońców jajek: posiłki robię jednakowe dla wszystkich, bo chyba bym oszalała). Nie wiem co w tym jest, ale smakuje mu wyjątkowo.

Poza tym je jabłka, za innymi owocami nie przepada, czego nie rozumiem. Odmawia nawet nie kosztując. Więc generalnie: warzywa.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 22-09-2012, 23:35
Cytat
Banana używałam jako słodzika. Jeśli tylko taki KB chciał pić, to co miałam zrobić? A teraz mam problem, bo zrobi łyka i odkłada. Wcale nie chce pić.
To niedobrze. Pytanie: czy to nawyk, czy to był jedyny sposób, aby ten koktajl zaczął pić? Jeżeli to faktycznie tak małe ilości, to sama wiesz najlepiej, co zrobić.
Moja wypowiedź odnosiła się bardziej do tej kaszy 3 x dziennie z bananami. :(
Dynia jest źródłem witamin i minerałów, nie dziwię się, że smakuje.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 23-09-2012, 07:11
KB Pił przez ponad rok, z różnymi składnikami. Teraz mniej, a swego czasu po 2 kubki i nagle zaczął grymasić. Dlatego wróciłam do banana, bo wcześniej pił ładnie  KB z jabłkiem i z dodatkiem zielonej pietruszki. Widać było, że mu smakuje. Ale banan też nie przechodzi teraz. Szczerze, to wszystko nam się rozjechało w okolicach porodu, ale myślę, że z czasem się unormuje.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 23-09-2012, 09:58
Lepiej dziecku odpuścić KB, na jakiś czas, niż zmuszać go i zniechęcić na zawsze.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 23-09-2012, 19:55
Poszukująca, proszę, podaj nam ten przepis na sos dyniowy, który uwielbia Twój synek. Dostałam ze wsi 2 piękne okazy i szukam sposobu na ich zużycie. A Twój wydaje mi się świetny. :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 25-09-2012, 08:06
To nie mój tylko Kwiatuszka (-:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24294.0


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 15-10-2012, 13:03
No to mamy kolejną infekcję.

Znowu widzę zbieżność z tym co pisałam o swoim starszym Synku. Około dwóch tygodni, czasami tygodnia przed infekcją było ciągle apogeum złych sygnałów - złości, emocjonalnego rozchwiania, nadpobudliwości itp. A w związku z tym, że jego oczyszczanie trwało dość długo po aplikowanych mu szczepionkach, podawanych lekach blokujących infekcje oraz błędnym żywieniu - okres złości, niemiłego reagowania na przytulanie i rzucania ogólnie ciężkich wyzwań nam jako rodzicom powtarzał się w kółko. Przy tym zawsze po infekcji było lepiej :).
Ja od dawna wiem jak to u Ciebie wygląda i raczej nie liczyłabym na to, że wyrozumiałość w takim przypadku zawsze przyniesie efekt. Stanowczo przyznaję rację, że kto sieje wiatr zbiera burzę i długoterminowo ta cierpliwość i wyrozumiałość dla synka się zwróci. Jednak każdy z nas, kto miał, ma dziecko wpadające bez powodu w szał, do tego dość często, wie jak ciężko jest znaleźć w sobie tę cierpliwość. Niestety. I nutka optymizmu - wiedząc, że jesteś w miarę konsekwentna, raczej na pewno z czasem będzie coraz lepiej :).
Nie wiem czy Ci polecałam - w przypadku mojego Synka bardzo pomogła terapia Integracji Sensorycznej oraz masaż Wilbarger, szczerze polecam poczytaj o tym, jest taka fajna niegruba książeczka, która dużo wyjaśnia http://www.empik.com/metoda-integracji-sensorycznej-we-wspomaganiu-rozwoju-mowy-u-dzieci-z-uszkodzeniami-osrodkowego-ukla-odowska-szlachcic-bozenna,prod59378252,ksiazka-p http://www.empik.com/terapia-integracji-sensorycznej-zeszyt-1-cwiczenia-usprawniajace-bazowe-uklady-zmyslowe-i-korygujace-odowska-szlachcic-bozenna,prod59378009,ksiazka-p. I najważniejsze jest, że terapia ta to zabawa z dzieckiem, tyle, że ukierunkowana tak, żeby redukować pewne deficyty. Polecam, bo mój Synuś też ciągle potrzebował ruchu i był nerwowy, terapia SI te odbiegające u niego zachowania jakby złagodziła. Oczywiście łącznie z zachowaniem zasad Biosłonejskich. I jeszcze co do terapii SI polecałabym na początek wizytę u certyfikowanego terapeuty SI, w gabinetach są testy, którymi sprawdza się które obszary mózgu nie zostały prawidłowo rozwinięte i dobiera się zabawy, aby pomóc tym zmysłom prawidłowo funkcjonować.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 15-10-2012, 23:07

Tak Integracja Sensoryczna jest jedną z metod wspomagającą rozwój dziecka. Nie zawsze jednak w pełni potrafi uleczyć nieodpowiednie traktowanie w szpitalu. Na to potrzeba czasu i znalezienia odpowiedniego klucza. Inaczej i tak nieprzepracowana lekcja powróci. Prawdą jest że zarówno IS, NDT- bobath, kinezjologia edukacyjna i inne poprzez stymulację dają możliwość pracy z dzieckiem, jednak rzadko leczą rany.
Cytat
Jak chodzi o starszego chłopca, ja stymulowałabym obie półkule mózgowe przez zabawę i ruch.
Jest wiele ćwiczeń, które możesz już wykonywać z Chłopcami
Jest masaż shanatala, który prawidłowo wykonany zdejmuje napięcie.
Ten temat się już pojawił. Natomiast w obecnej sytuacji myślę, że warto zacząć od diety. Odpowiednia dieta stabilizuje i daje większe możliwości pracy i komunikacji z dzieckiem.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Eso75 16-10-2012, 07:14
Jest masaż shanatala, który prawidłowo wykonany zdejmuje napięcie.

Popatrzyłam chwilkę na instruktaż wykonywania masażu shanatala i moim zdaniem nie byłby on dobry w przypadku "niedotykalskiego" dziecka. Mój Synuś np. nie lubił nigdy takiego rodzaju głaskania po całym ciele, uciskania pewnych miejsc. Masaż Wilbarger to masaż, który zaspokaja potrzeby w zakresie tzw. czucia głębokiego. Uważam, że Synek Poszukującej może mieć w tej dziedzinie również zaburzenia, na co wskazuje nieprzytulność oraz potrzeba zwiększonego ruchu, może o tym świadczyć również ciągłe skakanie.
Zgodzę się, że terapię SI bez odpowiedniego żywienia oraz prawidłowego przechodzenia infekcji można o "kant d..." rozbić ;). Jednak w związku z tym, że brak prawidłowej reakcji podświadomej, może skopać wiele fajnych relacji z dzieckiem, to warto sprawdzić czy to również nie ma wpływu na nerwowość malucha.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 16-10-2012, 09:44
Popatrzyłam chwilkę na instruktaż wykonywania masażu shanatala i moim zdaniem nie byłby on dobry w przypadku "niedotykalskiego" dziecka.

Tak, jeżeli patrzysz na masaż Shantala z punktu widzenia technicznego, to faktycznie nie jest to dobry pomysł. Filmy dotyczące masażu Shantala nie obrazują w pełni jego przesłania, ani praktycznego wykorzystania.

Nie ma dzieci "niedotykalskich" są dzieci skrzywdzone, których grasica w wyniku stresu nie przesortowała limfocytów. Takie dzieci wykazują większą wrażliwość na dotyk, czasami też wiatr. Jednak zazwyczaj jest to oznaka nieradzącej sobie wątroby, nerek lub nieszczelności jelit, w związku z czym też niedoborów. Czasami zdarza się, że te "niedotykalskie dzieci" mają zwyczajnie za małą podaż produktów bogatych w następujące witaminy - w kwestii skóry: A, D, B7, B6, B5, B1 - układ nerwowy, z minerałów: magnez, cynk, krzem, w kwestii aminokwasów prolina i tryptofan.
Poza tym mogą wykazywać się nadwrażliwością z racji słabego układu pokarmowego. Więc należy je dietą wzmocnić.
To jak bardzo potrzebują bliskości pokazują ich próby zaczepiania, szczypania.
Dlaczego Shantala i NDT? Odpowiednio stosowane stymulują obie półkule mózgowe.
SI oraz kinezjologia edukacyjna też nie jest zła.
Podsumowując, każda metoda odpowiednio zastosowana może być dobra, jednak z moich doświadczeń wynika, że zmiana diety i uleczenie ran zmienia nastawienie dziecka do świata.
Terapie wspomagające są pośrednim rozwiązaniem. Mając trochę wiedzy sami możemy stymulować obie półkule mózgowe dziecka nawet w prostych czynnościach dnia codziennego.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 16-12-2012, 12:09
Mój synuś w grudniu kończy 2,5 roku. Widzę, że czas działa na naszą korzyść, choć wiele jest do zrobienia, boję się, że coś zaniedbam. Nie wiem jak naprawić krzywdy, nawet nie pamiętam, co robiłam źle. Widzę jednak ogromną różnicę w kontakcie z młodszym synkiem. Co wieczór, gdy zasypia ja zamiast się cieszyć, że tak spokojnie, płaczę po kryjomu, że starszy tak cierpiał i do dziś ma problemy ze snem. Wczoraj od 4 rano nie spałam, najpierw karmienie, a od 5 starszy już żałośnie wołał. Ledwo go uspokoiłam, obudził się malutki chętny do zabawy, no i tamten już też wyskoczył z łóżka. Miał jednak jakieś rozwolnienie wczoraj i mówił, że boli brzuszek. Dwa razy po tym biegł do ubikacji. Jest taki dzielny, ponad pół roku nie korzysta z pieluch. Chciałabym się rozdwoić, oboje mnie tak potrzebują...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 16-12-2012, 12:34
Jesteś wspaniałą, dzielną mamą, naprawdę. Przeszłości nie zmienisz a przyszłość nie należy do nas. Pozostaje teraźniejszość. Nie wiesz jaka byś była teraz, co teraz robiłabyś, gdyby nie tamte problemy ze starszym synkiem. O te doświadczenia jesteś mądrzejsza i spokojniej wychowujesz młodszego. :) Sytuacje, kiedy obaj potrzebują Cię możesz wykorzystać do tego, by uczyć ich wielkiej cnoty, jaką jest cierpliwość. ;)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 16-12-2012, 12:43
Pewnie masz rację, chyba okres przedświąteczny skłania mnie do przemyśleń i większej płaczliwości, no i moje ciągłe słabości mnie dobijają, ale wciąż wierzę, że jest do przodu.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Rif 16-12-2012, 12:57
Jest do przodu. Swoją drogą, płacz to też oczyszczanie przez łzy.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: K'lara 16-12-2012, 14:52
Masz fajne zdrowe dzieciaki, świetnego męża, sama jesteś mądra... jak nie przestaniesz sama sobie wymyślać problemy to będę musiała nawiedzić Cię i naprostować.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Rif 16-12-2012, 16:00
...będę musiała nawiedzić Cię i naprostować.

Ten argument przekonałby i mnie.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 16-12-2012, 16:07
A zapraszamy! Właśnie o to mi chodziło (-:


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 17-12-2012, 19:52
No i czułam, że coś się święci. Całą noc latał do kibelka i płakał, że boli go brzuszek, nad ranem był gorący, ale nie mierzyłam. Do rana temperatura spadła, ale biegał do łazienki co chwilę aż do ok 13. Do momentu aż nie miał już czym... Było też kilka napadów agresji (gdy coś nie po jego myśli), poza tym nie było szans utrzymać w łóżku, bawił się jak zawsze.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 17-12-2012, 22:50
Jak nad ranem temperatura spadła, to zauważyłaś, czy wypocił się wtedy?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 18-12-2012, 17:18
Chyba nie, w ogóle dziwne to było. Najcieplejszy był brzuch, reszta trochę tylko cieplejsza. Dziś już spokój, od wieczora w ogóle nie był w ubikacji. Daję mu jeść lekko i niewiele na razie, ale woła o jedzenie.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 19-12-2012, 13:45
Dziś pierwszy raz zrobił normalną kupkę, tyle że połowa była odbarwiona, prawie biała, takie już miał wcześniej i chciałam spytać co to może oznaczać? Kojarzy mi się coś z wytwarzaniem barwnika. Przed infekcją języczek był idealny, jak zaczęła się biegunka pokrył się żółtawym nalotem, teraz znów jest ok. Niestety od dawna ma też sine i opuchnięte pod oczkami, teraz to się nasiliło. Złości póki co nasilone, spać chce tylko ze mną. Już od 5 rano mnie woła, jak muszę karmić to już nie pośpi. Wieczorem jak tylko słyszy o kąpieli już płacze, że nie chce spać i tak z godzinę trwają wieczorne awantury... Oczywiście zasypiać ze mną. Jestem wykończona bo jakoś nie mogę się rozdwoić, a mąż nie nakarmi... Bardzo lubi wodę z miodem i octem (daję odrobinkę), dawać mu czy lepiej teraz bez octu? Czekam aż całkiem wydobrzeje, żeby wprowadzić znów MO.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 20-12-2012, 11:43
Dzisiaj kilka chwil po śniadaniu (kasza jaglana gotowana z drobno pokrojonym kawałkiem selera i ziemniaka z masełkiem i 2 jajka na miękko) nagle pojawiła się pokrzywka, rozlane czerwone plamy jak oparzenia głównie na udach, plecach, nóżkach i brzuszku. Cały czas się utrzymują. Wszystko to jadł już wcześniej, ale może jest tak, że po biegunce śluzówka jest podrażniona i zareagował tak na selera? Pierwszy raz miał taką wirusową biegunkę.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 20-12-2012, 19:17
Cały jest już w czerwonych plamach, łącznie z policzkami, byliśmy to obejrzeć, podobno to wirusowa wysypka.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 20-12-2012, 21:14
Czy zauważyłaś, żeby te plamy pojawiały się i znikały w różnych miejscach, czy są cały czas w tych samych?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 21-12-2012, 08:53
Zaczęło się od ud, łydek i kostek, potem poszło dalej, wieczorem miał nawet wielkie czerwone lica jak clown. Dziś wszystko jest bledsze. Oczywiście Zyrtec przepisany (-: to taki standard na każdą infekcję. Razem z zimą pojawił się znów problem suchej skóry, kąpanie w oleju z pestek winogron niewiele pomaga, w zeszłym roku sprawdziła się mąka ziemniaczana, więc chyba spróbujemy znów, tylko czy ta sucha skóra nie oznacza jakiegoś braku w organizmie?


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 21-12-2012, 12:18
Poczytaj, proszę. Trochę tego jest, ale bardzo przydatne.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6838.msg71789#msg71789

Poza tym pamiętaj, że przez skórę organizm też wydala różne toksyny, stąd te rumienie. O ile nie swędzą za bardzo, zostaw je w spokoju. :)


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 21-12-2012, 20:25
Dzięki, poczytam. Rumienie zbladły, ale napady agresji są nie do wytrzymania. Jest wycie, wycie i jeszcze raz wycie. Nie mówi, że coś go boli, po prostu wrzask jest o wszystko i nawet bez powodu. Jak próbuję mu coś tłumaczyć to nie słucha tylko jak w amoku powtarza w kółko to co chce, nawet jak spełnię zachciankę to zaczyna krzyczeć, że tego nie chce. Najgorzej jest położyć go spać, istna histeria. Apetyt ma tak ogromny, że trudno uwierzyć. Obawiam się, że bez specjalisty się nie obejdzie bo ja już po prostu nie daję rady.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 05-01-2013, 22:02
Tamta wysypka szybko ustąpiła, na jej miejsce przyszło coś innego. Taka jakby kasza na brzuchu, nogach i rękach, szczególnie przy łokciach. Kolorem różni się od ciała bardzo delikatnie, ale jest bardzo mocno wyczuwalna jako takie krosty, raczej nie swędzi. W swoich "wyładowaniach" zaciska szczęki tak, że aż zgrzytają i mówi przez zęby, a raczej krzyczy, robiąc przy tym ruchy jakby chciał uderzyć, ale widać, że stara się powstrzymać. Nie wygląda to najlepiej.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 21-01-2013, 17:53
Wczoraj zwiększona senność, od wieczora synek przespał ciągiem 14 godzin, rano temperatura 38,5. Teraz już 39. Ciągle śpi, albo leży, pije i woła o kaszę, więc czasem daję mu mocno rozgotowanej jaglanej. Nie ma najmniejszego kaszlu, może dopiero się zacznie. Mówi, że boli go brzuszek, a za chwilę, że nie... Ciężko coś pewnego wyciągnąć od niego. Tamta kaszka na brzuchu ciągle się utrzymuje, ale już w mniejszej ilości chyba.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 22-01-2013, 11:42
Wieczorem ze dwa razy coś przezroczystego wydmuchał z noska, temp.38,6. Czułam lekko ropny oddech. W nocy się obudził bardzo głodny i nie chciał spać, musiał się najeść... W ogóle nie chciał łobuziak już spać bo wyspał się w dzień. Rano temp.37,5 i energia roznosi go tak jakby chciał nadrobić stracony dzień (-: Na jednym oku ma czerwoną plamkę - takie przekrwienie, pojawiło się chyba w nocy. Brak kaszlu i innych objawów. Czy to jest normalne, że jego infekcje z gorączką przebiegają zawsze bez wyraźnego kaszlu i kataru? Dużo ropy schodziło tylko w czasie infekcji w wieku 5 miesięcy, ale wtedy dla odmiany nie miał gorączki. Teraz ma 2,5 roku.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 22-01-2013, 17:01
Zapomniałam dodać, że od początku stycznia znów pije MO i teraz odstawiliśmy na czas infekcji. Od 2 tygodni nie je też jajek ze względu na tą wysypkę. Na razie nie zeszła i nie wiem jak długo powinnam czekać. Bardzo chce jeść jajka i nie chciałabym mu ich ograniczać bez sensu. W ogóle smaki mu się pozmieniały, jadłby tylko kaszę, jajka i jabłka. Na zupy mówi, że nie dobre zanim skosztuje, mięska też nie chce. O KB mogę zapomnieć, nawymyślam jak najlepsze, a on umoczy usta i po piciu...


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 22-01-2013, 21:05
Jeżeli po upływie dwóch tygodni wysypka się nie zmniejszyła, to nie jest to kwestia jajek, jeżeli syn ma na nie ochotę to powoli, obserwując organizm zaczęłabym je podawać.
Czy czasem wysypka nie zbiegła się w czasie z podawanym MO? Być może to kwestia oczyszczania lub reakcja na składniki mikstury np. cytrynę. Objawy powinny ustąpić do dwóch tygodni od zaprzestania podawania podejrzanego produktu (oczywiście, jeżeli okaże się tym trafionym).
Z infekcją jak można wywnioskować z opisów sobie radzicie. Jeżeli coś potrzeba to napisz.

Cytat
W ogóle smaki mu się pozmieniały, jadłby tylko kaszę, jajka i jabłka

Zważywszy na ataki złości u syna bardzo prawdopodobne, że potrzebuje oczyścić i wzmocnić wątrobę, wówczas kasza jest wskazana. Dzieci komunikują się z nami na wiele sposobów i dobrze jest na tą komunikację odpowiadać, pójść za potrzebami dziecka, myślę, że po oczyszczeniu Syn uspokoi się, a Wasze relacje będą takie o jakich marzysz.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 22-01-2013, 21:27
Cytat
Czy czasem wysypka nie zbiegła się w czasie z podawanym MO?

Nie, zapomniałam o tym napisać. Wysypka była już wcześniej, nawet wahałam się z tym MO, ale teraz widzę, że jest wyraźnie słabsza, mam nadzieję, że niedługo skóra się wygładzi. Z tymi jajkami to byłoby dziwne bo nigdy nie było na nie reakcji, ale wolałam się upewnić. Mam mu dawać do jedzenia to co chce? Nie jestem zwolenniczką namawiania do jedzenia, ale trochę te zupy i warzywa mnie niepokoją. Z drugiej strony nie raz tak było, a potem sam przychodził i prosił o coś czego wcześniej nie jadł.


Tytuł: Odp: Nieprawidłowe kupki u 1,5 rocznego dziecka
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-06-2013, 08:43
Chciałam wrócić do tej infekcji ze stycznia, jakiś czas po tamtej gorączce kaszka na ciele zaczęła ustępować, aż zniknęła zupełnie. Jest to dla mnie kolejny dowód na dobroczynne działanie gorączki. Teraz pod koniec maja synek miał przez około 2 tygodnie silny, mokry kaszel, który w końcu sam zupełnie ustał. Napady złości zdarzają się, gdy coś nie jest po jego myśli, ale ogólnie jest znacznie lepiej. Kupki też znacznie lepsze, choć zdarzają się luźne. Kończy właśnie 3 latka, więc wypada nam się przenieść w razie potrzeby do działu dla przedszkolaków :).