Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Mag2 24-04-2012, 21:27



Tytuł: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 24-04-2012, 21:27
Bardzo proszę o radę co dalej?
Swoją drogę do zdrowia zaczęłam w lipcu 2008 roku, wdrożyłam MO, DP, a potem koktajle. Po bardzo ciężkich objawach oczyszczania mój stan zdrowia systematycznie, znacznie się poprawiał. Aż poczułam się na tyle dobrze, że zdecydowałam się na ciążę. Udało mi się zajść w ciążę bez żadnych hormonów i leków.

W ogóle odstawiłam wszystkie suplementy i leki już dawno temu, ale oczywiście jestem przypadkiem, który nałykał się w swoim życiu antybiotyków i innych leków co niemiara. W pewnym momencie, już było tak źle, że trafiłam do psychiatry i próbowano mnie leczyć psychotropami. Na szczęście tak źle na mnie działały, że nie zdążyłam wziąć tego za wiele. Muszę jeszcze dodać, że jako pierwsza wpadła mi w ręce książka Pana Janusa, więc na początku oczyszczania oprócz MO łykałam suplementy i dietę kontynuowałam przez 4 miesiące.

Wracając do ciąży. MO piłam do 6 miesiąca, potem odstawiłam. Córeczkę urodziłam w terminie, siłami natury. Po porodzie chciałam w zasadzie bardzo szybko wrócić do MO, ale nie dałam rady. Ostatecznie wróciłam do mikstury od maja 2011 i pije ją nieprzerwanie do dzisiaj.

Jeśli chodzi o dietę to mogę napisać, że zdrowo się odżywiam, ale odpuściłam DP i KB.

Dlaczego w ogóle piszę? Bo od jakichś 2 -3 tygodni nastąpiło znaczne pogorszenie mojego samopoczucia i sama nie potrafię sobie z tym poradzić. Myślałam, że mam to już za sobą, a tu znowu mam dreszcze, jest mi zimno, potem gorąco, miewam mdłości. Od jakiegoś czasu dostaję bardzo licznych, czerwonych, mega swędzących plam na ciele. To jest niesamowite zjawisko, że taka plama potrafi się pojawić, a potem nagle wchłonąć. Serce potrafi przyspieszyć nie wiadomo dlaczego. Pobolewa wątroba. Czuję niepokój, rozdrażnienie, brak koncentracji, zagubiłam cudowną pewność siebie, jaką udało mi się wypracować w procesie zdrowienia. Klucha spływa mi po gardle i co jakiś czas pojawia się wodnisty katar.

Reasumując, jestem pogubiona. Może coś robię nie tak? Moja intuicja podpowiada mi, że może to przeciążenie systemu i za dużo toksyn krąży bez możliwości utylizacji? I ten niepokój, to jest najgorsze, bo nie pozwala swobodnie funkcjonować - spać, jeść, bawić się. Na pewno mam obniżony nastrój.

Z własnej inicjatywy powróciłam dzisiaj do KB z ostropestem i zaczęłam przyjmować Slow-Mag.

Czy coś jeszcze mogę/powinnam dla siebie zrobić?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lenka 29-04-2012, 11:44
Cześć Mag2, fajnie, że wróciłaś. Myślę, że sama domyślasz się co się dzieje z Twoim organizmem. dlatego znów tu jesteś.

Cytat
Od jakiegoś czasu dostaję bardzo licznych, czerwonych, mega swędzących plam na ciele. To jest niesamowite zjawisko, że taka plama potrafi się pojawić, a potem nagle wchłonąć. Serce potrafi przyspieszyć nie wiadomo dlaczego. Pobolewa wątroba. Czuję niepokój, rozdrażnienie, brak koncentracji, zagubiłam cudowną pewność siebie, jaką udało mi się wypracować w procesie zdrowienia. Klucha spływa mi po gardle i co jakiś czas pojawia się wodnisty katar.

To, że widzisz poprawę u siebie (ciąża, dziecko) jest ważne. Natomiast nie sądzę, że Twój organizm  zupełnie wyzdrowiał. Sama mówisz, że nie mogłaś wytrzymać objawów oczyszczania. Masz prawdziwe objawy candidy.
http://www.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej

Mistrz pisał, że organizm potrzebuje minimum 3 lat na wyrzucenie z siebie toksyn po rozbudowanej candidzie i wyleczenie wszystkich organów. Pamiętaj, nie masz walczyć z grzybem, tylko leczyć jelita, a w związku z tym cały organizm i systematycznie, pomalutku pozbywać się toksyn.
 Dla Ciebie widzę tylko jedną drogę poprawy. Powinnaś zdecydować się na szczegółowe wprowadzenie Diety Prozdrowotnej (od pierwszego etapu).  Wiem, że w dzisiejszym świecie i przy małym dziecku nie jest to łatwe. Fajnie, że wróciłaś do koktajlu. Jeśli w pierwszym etapie nie będziesz mogła pić go z warzywami, to możesz z bananem. Troszkę owocu nie zaszkodzi.
Czytaj też od nowa Portal - wykłady Mistrza. Jest tam dużo nowości.
Wiem też z własnego doświadczenia, jak ważna jest sprawa kosmetyków. Polecam naturalne: mydło marsylskie, kawa, oleje, ocet jabłkowy jako odżywka do włosów -  to zawsze trochę mniej toksyn zewnętrznych.
A Twoja córka, wszystko  z nią dobrze? Była szczepiona, pije MO?
Pytam, bo na pewno w ciąży przekazałaś jej trochę swojego grzybka i świat też jest pełny toksyn.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 30-04-2012, 18:14
Serdecznie dziękuję za wsparcie i wszystkie ważne informacje.
Tak, wygląda na to, że bez DP się nie obędzie.
Trochę pomaga kuracja Slow-Magiem, KB i picie miksu wody przegotowanej, miodu i octu jabłkowego.

Dzisiaj znowu mam cały dzień zimne ręce i nieuzasadniony niepokój, klucha spływa gardłem, pobolewa gardło, w głowie jakby mrowienie, za chwilę pobolewa w okolicy wątroby i jest i nie jest niedobrze. Ale najgorsze są te zimne, wiotkie ręce i brak energii do czegokolwiek.
Nie jest mnie tak łatwo złamać psychicznie, więc się nie poddaję!
Postanowiłam wdrożyć zakraplanie nosa, bo tu jest chyba główna przyczyna moich dolegliwości. Dzisiaj zakropiłam pierwszą dziurkę.
Jak tylko zaczynam ssać olej prawie natychmiast dostaję coś w rodzaju zajadów/liszaju w okolicy ust. Przemywam to alocitem i przerywam kurację. Potem wracam do tego.
Sukcesywnie wieczorem jestem na portalu i czytam sobie dla odświeżenia mojej wiedzy różne informacje.
Chcę też dodać, że mam na swoim koncie kilku nawróconych na metody prozdrowotne pacjentów, co bardzo mnie cieszy.

Będę pisać o moich postępach, które mam nadzieję wkrótce nadejdą.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lenka 30-04-2012, 21:34
Słuchaj, od razu po przeczytaniu Twojego posta pomyślałam, że masz takie fajerwerki  w oczyszczaniu z powodu za dużej ilości kuracji: MO, olej i jeszcze krople.  Może wprowadzaj  to wszystko wolniej.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 01-05-2012, 22:22
Tak, zmniejszyłam ilość MO i jak tylko było czy jest gorzej to odstawiam miksturę na kilka dni.

Co do ssania oleju to również na razie odstawiam. Po umyciu zębów płuczę usta alocitem na bazie aloesu, bo taki obecnie mam.

Nos zaczęłam zakraplać od 2 dni, więc to dopiero początek. Ale po przeczytaniu/odświeżeniu linku, który mi podesłałaś przekonałam się, że bardzo to może być mi potrzebne. Bo właściwie przez cały proces oczyszczania to o ile mniej mam problemów z "dołem" tułowia to "góra" jest pełna niespodzianek. Czyli dominują reakcje jak pisałam powyżej, a to by się składało właśnie na grzybicę gardłowo - nosową. Do tego jak pamiętam od dzieciństwa non -stop infekcje gardła, oskrzeli, zapalenia płuc leczone antybiotykami.

Teraz już mogę napisać, że jestem na DP i mam pytania:
Czy mogę pić zieloną herbatę?
Używać miodu do miksu wody, miodu właśnie i octu jabłkowego?
Słodzić miodem KB?
Używać 2 orzechów laskowych do KB?
Dodawać do KB owoców Goji?
Nigdy nie szkodziły mi pomidory, czy są bezwzględnie zakazane w I etapie?

Co do córeczki to zaczęłam podawać jej MO jak skończyła rok i jak właśnie wtedy przestałam karmić ją piersią.
Tak, była szczepiona. Standardowe szczepienia, bez rota wirusów i pneumokoków.
Jak dotąd nie choruje, w okolicach 6 miesiąca mała infekcja z katarem.
Jest pełna energii, rozwija się prawidłowo.
Po MO raz nieźle ją zsypało takimi drobnymi krostkami na całym ciele, ale po odstawieniu mikstury jakoś samo zeszło. Miksturę podaję jej na razie bez cytryny i robię po 2-3 dni przerwy.

Mogę napisać, że dzisiaj w porównaniu z ostatnimi tygodniami miałam lepszy dzień.





 


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 02-05-2012, 06:55
I huśtawka nastroju wraca.

Nic się specjalnie nie wydarzyło, a noc miałam kiepską, śniły mi się jakieś koszmary, wybudzałam się bez powodu. Rano niepokój, rozdrażnienie, dość zimne ręce, suchość w ustach.

Może na razie zupełnie odstawić MO?
Wczoraj wzięłam zmniejszoną dawkę.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Agata 02-05-2012, 09:33
Podczas I etapu DP
- zielonej herbaty pić nie wolno,
- pomidory musisz wykluczyć (mimo iż uważasz, że Ci nie szkodzą),
- orzechów laskowych lepiej nie dodawać do KB, ponieważ, po pierwsze mogą uczulać, a po drugie nie ma teraz sezonu na orzechy, więc mogą być spleśniałe, a niestety nie zawsze to widać,
- owoce goji odpadają, bo nie są naszymi owocami, a poza tym mają pełno właściwości leczniczych, czyli mogą blokować oczyszczanie,
- co do wody, miodu i octu jabłkowego, to ja nie jestem pewna, może to nie zaszkodzi, ale trzeba pamiętać, że w DP miód jest też zabroniony (pozwala się na odrobinę do KB, jeśli ktoś nie daje rady wypić bez słodzenia, choć tak naprawdę lepiej się przemęczyć przez te trzy tygodnie bez miodu).



Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 02-05-2012, 21:54
Dobrze, wszystkie te informacje już wdrażam w moją dietę.
Chciałabym jeszcze ustalić czy mogę jeść na zmianę z kaszami dozwolonymi w pierwszym etapie komosę ryżową? Nie zawiera glutenu, a bardzo ją lubię.
Co do kosmetyków "bez chemii" to od kilku już lat bardzo zwracam na to uwagę co stosuję. Staram się kupować te bez parabenów, na naturalnych składnikach.



Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lucia 02-05-2012, 22:44
Agata, czy możesz wyjaśnić, dlaczego w I etapie nie można, a właściwie "nie wolno" się napić zielonej herbaty, jeśli ktoś lubi?
Herbata to herbata, ta sama roślina, trochę inny proces przetworzenia, ale wpływ na organizm podobny. Aby tylko nie parzyć zbyt mocnej (drugie zalanie daje smaczniejszy napar).


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Agata 03-05-2012, 10:27
Bo zielona herbata ma też właściwości zdrowotne (czyli jest ziołem = lekiem), tak więc może blokować oczyszczanie.
Zielona herbata ma o wiele większy wpływ na organizm, niż zwykła herbata czarna słabo parzona.

http://www.odchudzanko.pl/zielona-herbata-poznaj-jej-zalety-i-wlasciwosci,138.html

Poza tym temat był już poruszany:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17340.0


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Rif 03-05-2012, 12:46
Lucia, w DP (http://portal.bioslone.pl/dp) najlepiej spożywać produkty w niej dozwolone a nie kombinować. Od tego w jaki sposób przebrniemy przez DP (http://portal.bioslone.pl/dp) zależy dalszy proces zdrowienia.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 03-05-2012, 21:38
Zieloną herbatę odstawiłam.
Piję wodę mineralną z cytryną lub bez, jak również czarną herbatę z cytryną.

Dzisiaj mija 3 dzień DP i muszę przyznać z zadowoleniem, że wrócił mi apetyt i jakoś tak więcej energii miałam w ciągu dnia. Oby tak dalej.

Do słodkiego nie ciągnie mnie w ogóle, ale kanapkę i pomidora to bym zjadła.

Ponawiam pytanie dotyczące komosy ryżowej, czy mogę ją jeść w I etapie DP?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 03-05-2012, 22:20
A po co komosa? W pierwszym etapie DP jest dość produktów.
Jeśli już, to patrz co odjąć a nie dodać.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lenka 03-05-2012, 22:47
Agata, czy możesz wyjaśnić, dlaczego w I etapie nie można, a właściwie "nie wolno" się napić zielonej herbaty, jeśli ktoś lubi?
Herbata to herbata, ta sama roślina, trochę inny proces przetworzenia, ale wpływ na organizm podobny. Aby tylko nie parzyć zbyt mocnej (drugie zalanie daje smaczniejszy napar).
Liście zielonej herbaty są poddawane specjalnej fermentacji, dlatego też nie jest wskazana w pierwszym etapie DP.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 04-05-2012, 08:48
No to co do jedzonka mam jasność - mniej znaczy więcej.

Rozumiem, że MO, ze względu na fajerwerki w oczyszczaniu stosować w zmniejszonej dawce i to w zależności od samopoczucia?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lenka 04-05-2012, 18:09
Rozumiem, że MO, ze względu na fajerwerki w oczyszczaniu stosować w zmniejszonej dawce i to w zależności od samopoczucia?
Jak najbardziej. :)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 06-05-2012, 18:44
Dzisiaj mija 6 dzień DP.
Zdecydowanie ustępują swędzące, czerwone plamy w różnych miejscach ciała. Pewnie organizm uwalnia się od glutenu. Wczoraj miałam biegunkę, ale była i minęła i tyle ją widzieli.
Co jakiś czas pojawia się wodnisty katar.

Jakoś nie ciągnie mnie ani do słodkiego ani do pieczywa. W ogóle raczej apetyt słaby, ale pojawiają się momenty, że czuję głód.

Zdecydowałam się na koktajle warzywne. Na razie wypróbowałam przepis na KB z awokado i cebulką - bardzo smaczny, nawet Hania trochę podjadła.

To co bardzo utrudnia codzienne funkcjonowanie to pojawiający się niepokój, rozdrażnienie, zimne ręce i ciężka głowa, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Na razie odstawiłam MO i inne metody oczyszczania. Czekam, żeby organizm trochę wyszedł na prostą.

Dzisiaj pół niedzieli mieliśmy małą manufakturę w domu i przetwarzaliśmy pokrzywę. Mam spory zapas, także już dzisiaj dodałam do koktajlu.

Rozumiem, że wodę z cytryną mogę sobie popijać? Jednak przynosi to ulgę w rozrzedzeniu tych okropnych toksyn.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 06-05-2012, 19:54

To co bardzo utrudnia codzienne funkcjonowanie to pojawiający się niepokój, rozdrażnienie, zimne ręce i ciężka głowa, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Rozumiem, że wodę z cytryną mogę sobie popijać? Jednak przynosi to ulgę w rozrzedzeniu tych okropnych toksyn.

Te objawy są typowe dla procesu oczyszczania się z toksyn. Prawie każdy z nas to przechodził. :)
Woda z cytryną - dobry pomysł.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 07-05-2012, 22:00
Dzisiaj na prawej dłoni, na zewnętrznej powierzchni bliżej kciuka wyskoczyło mi podejrzane "coś". Wygląda jak pokrzywka czy liszaj, jest usiane małymi krosteczkami, naokoło jest rumień.

Piszę o tym dlatego, że dokładnie w tym samym miejscu pojawiło się to w czasie ciąży. Wtedy rozsiało się na obydwu dłoniach na zdecydowanie większej powierzchni. Byłam u dermatologa, który stwierdził, że to bardzo groźne jest i natychmiast zaordynował kuracje jakąś maścią ze sterydami. Oczywiście jej nie wykupiłam nawet i jakoś samo zeszło, ale wtedy pamiętam, że potwornie to swędziało, drapałam się nawet przez sen.

Czy to uczulenie na gluten?
Czy teraz wystarczy smarować alocitem?

Dzisiaj 7 dnia diety czułam się całkiem dobrze, jedynie miałam zimne dłonie i to nie cały dzień.
Psychika znacznie lepiej, od razu wszystko da się zrobić!


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Kalina 08-05-2012, 11:46
Czy to uczulenie na gluten?
Tu może pomóc tylko jasnowidz ;). A tak na poważnie, to na podobne zmiany u syna nakładałam glinkę. Skóra bardzo szybko wróciła do normy.
Możesz smarować alocitem lub octem jabłkowym. Możesz też nałożyć kompres z lnianej ściereczki namoczonej octem jabłkowym.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 09-05-2012, 18:44
Dzisiaj 9 dnia DP masakra.
W nocy poty, mdłości, ledwo wstałam, a musiałam iść do pracy.
W dzień zimne ręce, mdłości, brak apetytu, czułam się jak struta i przeziębiona naraz.
Oczy zaczęły mnie  szczypać, swędzieć i kłuć jak nigdy dotąd.

Jedyne co pomaga to picie wody z cytryną.

MO nie piję i zastanawiam się czy wdrożone KB w ilości 2 dziennie mogą zbyt gwałtownie przyspieszać oczyszczanie? Dzisiaj rano zauważyłam lekkie krwawienie przy oddawaniu stolca.

To wszystko jest zbyt gwałtowne, muszę jakoś normalnie funkcjonować czyli pracować i zajmować się dzieckiem.

Jakieś sugestie na złagodzenie tego "huraganu"?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lenka 09-05-2012, 19:52
Spróbuj wytrzymać, już kończysz drugi tydzień. W weekend  będziesz mogła odpoczywać do bólu.
 Nie mogę uwierzyć, że organizm może tak reagować bez spożywania glutenu i węglowodanów. Może to jest tak jak głód nikotynowy lub narkotykowy, tylko cukierkowy. Jeśli tak, to znaczy, że musisz wytrzymać i dać drożdżakom popalić.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 09-05-2012, 20:46
Dziękuję za szybką odpowiedź.

Tak, widocznie drożdżaki się u mnie rozpanoszyły.

Zamierzam dać im popalić i dalej kontynuować dietę.

Będę sobie od czasu do czasy tylko trochę biadolić.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 10-05-2012, 18:52
Dzisiaj przez większość dnia mdłości, suchość w ustach, jakby brak śliny.

Ale najbardziej niepokoi mnie stan niedotlenienia i jakby zbyt płytki oddech, co przekłada się na słabość, ciężką głowę.

Do tego dochodzi jakby kołatanie serca, jakby przyspieszanie bicie serca.

Co robić?

MO nie piję  czy to DP to powoduje czy mój organizm robi jakieś gruntowne porządki.

Czy mogę sobie jakoś ulżyć?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 10-05-2012, 20:48
Czy dostatecznie dużo pijesz? Pij często, wodę, małymi porcjami (1/4 szklanki). Zjedz 1/2 awocado/dzień ( potas). 1/2 banana (potas, magnez). Jak skończysz DPI to jedz więcej takich produktów, które zawierają potas, magnez, wapń.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 10-05-2012, 21:59
Dzisiaj wzięłam sobie do pracy 1,5 litra wody do której dodałam sok z cytryny. Wypiłam wszystko. Do tego jeszcze z 0,5 litra wody w domu. To chyba dość dużo.

Pół banana dodaję do KB, łączę go z marchewką.
Wprowadzę jeszcze awokado.

Nie wiem co się stało, ale na wieczór dolegliwości się jakby wyciszyły i teraz czuję się całkiem dobrze. Mam nadzieję, że ten stan utrzyma się choć 1 dzień, żeby trochę odetchnąć i w przenośni i dosłownie.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 11-05-2012, 06:40
Dzisiaj wzięłam sobie do pracy 1,5 litra wody do której dodałam sok z cytryny. Wypiłam wszystko. Do tego jeszcze z 0,5 litra wody w domu. To chyba dość dużo.

Tak, to wystarczająca ilość wody, chyba, że występuje pragnienie. Lepszym rozwiązaniem jest, zastąpić wątpliwej jakości cytrynę octem jabłkowym.

Pół banana dodaję do KB, łączę go z marchewką.
Jeżeli marchew jest 'sklepowa' to ja nie polecam, gdyż można skończyć po niej jak królik w Oazie Biosłone. ;)
Skoro jest przełom to już będzie dobrze. :)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 17-05-2012, 19:44
Tak, rzeczywiście jak napisałaś powyżej to był przełom i od tego czasu czuję się lepiej. Ustąpiły uciążliwe dolegliwości natury psychicznej. Skończyły się też mdłości i brak apetytu.

Dzisiaj mija 17 dzień DP. Jakoś się przyzwyczaiłam do tych ograniczeń w diecie. Nie jest tak źle.

MO nie piję, ale mój organizm bardzo sprawnie porządkuje różne rzeczy. Teraz na przykład mam takie upławy jakich nie miałam nigdy w życiu. Zastanawiam się czy wprowadzić tampowanie alocitem?  Czy poczekać aż samo wypłynie?

Bardzo ładnie oczyszczają mnie KB. Zmniejszyłam ilość do jednego dziennie, bo pojawiła się krew w stolcu.

Mam też wędrujące bóle w różnych miejscach ciała. No i cały czas odzywa się swędzenie i wyskakują czerwone plamy, które potem znikają.

Rozumiem też, że z wprowadzeniem MO jeszcze poczekać? Trochę się boję, żeby znowu się nie pogorszyło.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 29-05-2012, 19:19
Pomalutku wracam do MO w zmniejszonej dawce i co drugi dzień.

Jakoś się trzymam, objawy nie są już tak uciążliwe, ale nadal są.

Przeszłam już do drugiego etapu diety i muszę przyznać, że apetyt znacznie mi się poprawił.

Nie jem już tego glutenu od 29 dni, a nadal pojawiają się na skórze czerwone plany różnych kształtów albo jakby drobniutkie pęcherzyki. Co ciekawe czasem swędzi czasem nie i znika też dość szybko. Kiedy to ustąpi?

Wydaje mi się także, że mój organizm miejscami wymienia naskórek, bo łuszczę się jak wąż!


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 30-05-2012, 19:54
Mag2 - cierpilwość popłaca. To wszystko chore musi odejść, dlatego to tak wygląda!
Będzie ok. Daj sobie pół roku, rok - masz czas.
Miałam egzemę, lekarze mówili, że z wiekiem będzie coraz gorzej!
Szukam jej i nie mogę jej znależć!


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 25-08-2012, 22:35
Jakiś czas nie pisałam, bo nastąpiła znaczna poprawa mojego samopoczucia, nawet do tego stopnia, że zapomniałam o objawach oczyszczania.

Teraz znowu się zaczęło i znowu to samo dreszcze, okresowo zimno, mdłości, brak apetytu.
Na ciele nadal wyskakują mi takie dziwne czerwone plamy, niektóre swędzą, inne nie.

Czasami w kąpieli tak zaczynają mnie swędzieć plecy, że nie sposób się nie podrapać i wtedy normalnie schodzi jakby smoła - taki brudny złuszczony naskórek. Plecy zostają totalnie czerwone, ale to nie boli. Coś takiego powtarza się co kilkanaście dni.

Cały czas swędzą i pieką oczy.

Czasami pojawia się totalna męczliwość i brak energii. Płytki, jakby przytłumiony oddech, jak to mija to jakby przejaśniało w głowie, no i wraca wtedy energia.

Nie wiem czy ja się oczyszczam z tych neurotoksyn, bo odbija się to na mojej psychice i sen mam znacznie gorszy. Nawet swędzi mnie twarz.

Czy ktoś z Was miał podobnie? Zawsze lepiej wiedzieć, że nie się samemu w tym wszystkim.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 26-08-2012, 08:22
Klasyczne objawy oczyszczania organizmu. :)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 26-08-2012, 13:26
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Dobrze wiedzieć, że to wszystko "to standard".

Przy zmianie pracy i małym dziecku naprawdę bardzo trudno to wszystko pogodzić, ale mam nadzieję, że to już ostatnie tego typu fajerwerki.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 26-08-2012, 13:58
Wiem, wiem nie jest lekko, zwłaszcza przy obowiązkach domowych i rodzinnych, ale innej drogi do zdrowia nie ma i dobrze, że w ogóle jest... Za to potem samopoczucie jest doskonałe. :)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 26-08-2012, 15:53
Zastanawiam się jeszcze nad takim objawem jak "przydech".
Wyraźnie czuję jakby utrudnione oddychanie, jakby mi coś tam leżało na piersiach.
Wtedy i głowa robi się ciężka, przyznaję, że jest to dość niepokojące uczucie, bo odbiera całą energię do życia.

Pamiętam z początków oczyszczania, że coś takiego mi się zdarzało, potem minęło i właściwie zapomniałam, że coś takiego było.

Czy jest jakiś sposób, żeby przez to przejść?
Powtarzam sobie, że to oczyszczanie i to dla mojego dobra.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 26-08-2012, 17:18
Jeśli masz ocet jabłkowy domowej roboty to pij powerdrinka i zastosuj inhalacje octowe.
Na swędzącą skórę ciała nacieranie wodą z octem (2 łyżki octu na 1 szklankę wody). Poczytaj w dziale o occie jabłkowym.

Jak duszności nie ustąpią to może mieszanka na drogi oddechowe? Chociaż uważam, że to jest na tle nerwowym i powinien pomóc powerdrink.
Czy te wzmożone objawy oczyszczania występują dopiero teraz? Pijesz MO od dawna. Czy systematycznie piłaś?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 08-09-2012, 13:58
Pisze dopiero teraz, bo ostatnio dużo się u mnie dzieje.

MO piję od lipca 2008 roku, początki były bardzo trudne jeśli chodzi o objawy, ale jakoś to przetrwałam i później nastąpiła znaczna poprawa mojego zdrowia. Było na tyle dobrze, że zdecydowałam się na ciążę. W ciąży nadal piłam MO, odstawiłam dopiero w okolicy 6 miesiąca czyli czerwiec 2010.
Do MO wróciłam niedługo po urodzeniu córci czyli grudzień 2010, ale musiałam odstawić, bo karmiłam ją piersią i jakoś nie służyło to nam obydwu.
Na stałe pije MO od maja 2011 robiąc kilkudniowe czasem przerwy.
W kwietniu/maju tego roku nastąpiło znaczne pogorszenie mojego stanu zdrowia. Pisałam o tym powyżej w tym wątku. Wdrożyłam wtedy DP i jakoś pomału przeszło.
Teraz od sierpnia zmieniłam pracę i miałam trochę sytuacji stresowych, ale one jakoś minęły, a moja psychika znacznie się pogorszyła. Dopada mnie totalny brak energii, raz zimno, raz gorąco, słaby apetyt, jakby mdłości, kłopoty ze snem. Przyspieszone bicie serca. Na szczęście nie mam tego co na wiosnę czyli lęków.

Z natury jestem osobą pogodną, energiczną i optymistycznie nastawioną do świata, więc kompletnie nie rozumiem co się ze mną dzieje?
Dawałam sobie świetnie radę ze wszystkim co mnie otaczało, a teraz czuję mdłości, zniechęcenie i brak energii.
To totalnie nie ja!

W tej chwili nie jestem na diecie.

Proszę o pomoc co robić? Czy to jakiś trudniejszy etap zaawansowanego oczyszczania?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lenka 28-09-2012, 20:49
Mag, czy pijesz kawę? To jest ważne. Ostatnio zdałam sobie sprawę, że kawa nas pomalutku zabija. Najgorsze jest to, że wypłukuje magnez, potas i inne ważne mikroelementy.

 Jeśli nie jesteś na diecie, to znaczy, że jesz normalnie jak zwykli Polacy, tzn. dużo węglowodanów. Powrót do węglowodanów po stosowaniu diety powoduje wzrost odżywki dla grzybka, a zarazem, więcej go i powstałych od niego toksyn. Nie dziwię się, że źle się czujesz.

 Ja niestety jestem w podobnej do Ciebie sytuacji i jestem tego świadoma. Wiem, że muszę zawziąć się w sobie i znowu wrócić do diety, żeby ukrócić mojemu wewnętrznemu grzybkowi życie i rozwój.
  
Twój stan może być tez z związany z Twoim życiem osobistym: masz malutkie, ruchliwe i potrzebujące dużo uwagi dziecko. Jesteś zmęczona, cały dom na Twojej głowie.
 Jeśli teraz nie masz siły pilnować porządnie diety, to staraj się chociaż trzymać trochę ZZO. Dziecko urośnie, będziesz wtedy bardziej mogła o siebie zadbać, bo będziesz miała więcej czasu, chęci i siły.

Nie przestawaj jednak pić MO i KB. Zawsze choć trochę będzie postępowało oczyszczanie u Ciebie.
Twoje obecne samopoczucie też jest oczyszczaniem, które po prostu jest dla Ciebie za bardzo uciążliwe.
 Ja na Twoim miejscu jadłabym dużo potraw z mięsa z bardzo niewielką ilością węglowodanów (mały ziemniak - ja nie przepadam za kaszą)  i dużo warzyw. Spróbuj, czy poczujesz się lepiej.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 29-09-2012, 08:02
Życie zabija jeszcze wolniej, za to ze 100% skutecznością.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lenka 30-09-2012, 09:44
Życie zabija jeszcze wolniej, za to ze 100% skutecznością.
O co Ci chodzi? O kawę?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 08-10-2012, 13:58
Lenka, dziękuję za odpowiedź.
Kawy nie pijam, bo już dawno temu odkryłam, że bardzo źle się po niej czuję.

Wróciłam do MO, KB, DP.
Dodałam ssanie oleju i zakraplanie nosa.

Czuję się trochę lepiej.
Wahania nastroju są okropne od depresji do euforii.
Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam.
Teraz budzę się i nie wiem na jaki dzień trafię?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 08-10-2012, 14:15
A i jeszcze jedno dziwne "coś".
Serce już nie kołacze, ale czuję tam w okolicy lewej strony klatki piersiowej pobolewania, kłucia.
Może bardziej jakby mięśnie niż serce, sama nie wiem, ale bardzo to jest niepokojące.

Dzisiaj czułam tam wyraźnie lekki chłód o no tego jeszcze nie grali!


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 08-10-2012, 14:44
Hej, nie za dużo na raz?
Wróciłam do MO, KB, DP.
Dodałam ssanie oleju i zakraplanie nosa.
Czy pijesz ocet jabłkowy, jak radziła Ci Klara27? Powerdrinki?



Czuję się trochę lepiej.
Wahania nastroju są okropne od depresji do euforii.
Teraz budzę się i nie wiem na jaki dzień trafię?

Twoje objawy wskazują, że we krwi krąży dużo neurotoksyn, które powinny być zutylizowane w wątrobie i wydalone. Dlatego uważam, że lepiej odstawić na razie ssanie oleju i zakraplanie nosa, a skupić się bardziej na oczyszczeniu wątroby. Możesz np. dodawać ostropest do KB (nie wiem, czy nie będzie wskazana podwójna dawka). Jeśli zdecydowałabyś się, możesz też robić okłady z olejku rycynowego na wątrobę.
Podam Ci na razie tylko ten link, bo nie mogę "dokopać" się do właściwego, gdzie były opisane próby oczyszczania wątroby. (Może i ja podłączę się do Ciebie, bo mam ten olejek akurat w domu :) i czuję, że też moja wątroba potrzebuje).
Może Klara odnajdzie odpowiedni wątek i wklei go tutaj. Daj znać, jeśli się zdecydujesz na to oczyszczanie. :)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 08-10-2012, 15:32
Nie mam octu robionego własną metodą tylko kupiony w sklepie, dlatego nie wprowadziłam ich do diety.

Ostropest dodaję do koktajlu od kilku dni, w ilości 1 duża łyżka stołowa.
Piję jeden warzywny lub na bazie grejfruta KB dziennie.
Czy zwiększyć dawkę ostropestu?

Zaczęłam zakraplać nos, bo mi to dobrze robi na psyche, bo czuję, że codziennie pozbywam się tego świństwa, które nie pozwala mi cieszyć się życiem.
Zakraplam kilka dni i na razie jakby mnie odetkało, na pewno lepiej oddycham, w głowie się nie kręci.
To chyba jednak dobry trop.

Nie wiem czy to od ssani oleju, ale też spanie się trochę poprawiło.
Zasypiam dobrze i nie śnią mi się koszmary, budzę się jednak koło 6 rano i już choć mogę to nie mogę już zasnąć:-)

Mogę oczywiście robić okłady z olejku rycynowego, jeśli mają mi pomóc chętnie je wypróbuję. Powiedzcie tylko jak mam to robić?
Ten olejek kupowałaś w aptece?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Asia61 08-10-2012, 16:43
Mag2, zastosowałaś zbyt dużo metod oczyszczania na raz, więc za dużo toksyn uwolniło się jednocześnie do krwi. Wątroba tego nie ma szans zutylizować.
W dodatku magnez, który jest potrzebny organizmowi do utylizacji, jest na wyczerpaniu. Dlatego masz bóle typu nerwicowego w klatce piersiowej. Jedz orzeszki, dodawaj po łyżeczce ziarna sezamowego do KB.
Weź pod uwagę fakt, że KB na bazie grejpfruta, to również metoda oczyszczania.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 09-10-2012, 09:32
Otóż to. Powinnaś raczej wyhamować, bo słaba wątroba nie nadąża za Tobą :) Olejek owszem, kupiłam za parę złoty w aptece.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 10-10-2012, 14:32
Jasne, rozumiem będę robiła częściej przerwy.

Sezam już kupiony, dzisiaj dodaję do KB.
Popijam właśnie power drinka, na razie ocet jabłkowy kupiony w sklepie.
Orzechy włoskie właśnie podchrupuje.

Czy jakieś inne np. laskowe lub nerkowce mogę jeść?

DP I etap wdrażam z lekkimi modyfikacjami np. orzechy czy kawałek gorzkiej czekolady.
Tego grejfruta to dwa razy dodałam do KB.
Dzisiaj zjadłam na obiad schabowego bez panierki z kapustą kiszoną i do tego kapustka gotowana z mięskiem wieprzowym. Rano na śniadanie nóżki własnej roboty plus trzy wafle ryżowe z masłem 82% i do tego zielona sałata.

Czuję się coraz lepiej, mam więcej siły. Przychodzą chwile z takim "wkurzeniem", żeby nie powiedzieć mocniej, wtedy lepiej do mnie nie podchodzić, ale nauczyłam się to przetrwać, przechodzi. Potem jakby wszystko wraca do normy.
Obserwuję też coraz dłuższe odstępy na rzecz dobrego samopoczucia.
Rano i wieczorem jest mi zimno, ale dreszczy już nie mam.

Mam nadzieję, że moja wątroba jednak da radę:-)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Asia61 10-10-2012, 16:30
Cytat
Czy jakieś inne np. laskowe lub nerkowce mogę jeść?
Możesz jeść wszystkie orzechy. Nerkowce dodatkowo są przeciwdepresyjne.

Cytat
Mam nadzieję, że moja wątroba jednak da radę:-)
Z pewnością. Przecież jesteś młoda. Zazdroszczę Ci tego stażu picia MO.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 15-10-2012, 13:52
Tak staż mam długi, ale rozumiem, że okres ciąży i rezygnacji z metod Biosłone znacznie wydłużył mój powrót do zdrowia, bo teraz mam niezłe jazdy, nawet nie przypuszczałam, że tak jeszcze będzie, a było już tak dobrze!

W weekend zrobiłam przerwę w MO, SO i kroplach do nosa.
Od niedzieli wieczorem poczułam się gorzej - zmęczenie, mdłości.
Wypiłam KB na bazie buraka i pietruszki do tego śmietana, oczywiście ostropest i sezam.

Spałam też gorzej, budziły mnie mdłości.
Serce mi dzisiaj dokucza i kłucia i przyspieszyło trochę.
Zauważyłam, że jak coś wtedy zjem to mi się robi lepiej.
Rozumiem to tak, że organizm dostaje wtedy pierwiastki do utylizacji toksyn i lepiej to wszystko przerabia?
Póki co pewnie są jeszcze nadżerki w jelitach i dużo z tego dobra pierwiastkowego po prostu wycieka.
Tak przynajmniej rozumiem jak czytam wątek Machosa?

Po ssaniu oleju język robi się cały biały.
Często też jest mi zimno, szczególnie lodowate są ręce, wnioskuje stąd, że grzybki się u mnie rozpanoszyły mocno.

Nie jem glutenu.
Na ciele nadal pojawiają się swędzące plamy, te na szczęście znikają.

I tak kontynuuję dalej moją drogę do zdrowia.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 16-10-2012, 12:23
Wczoraj w ciągu dnia poczułam się znacznie gorzej tzn. ogarnęła mnie taka słabość, niedobrze i mdłości.
Nie do końca zorientowałam się o co chodzi, ale jakoś poczułam, że muszę coś zjeść.
To było około godziny 14stej, więc zjadłam obiad - karkówkę pieczoną samodzielnie i do tego surówkę z kiszonej kapusty. Potem rzuciłam się, bo inaczej nie mogę tego nazwać na gorzką czekoladę (70%) i orzechy nerkowca, to było pod ręką. Byłam w pracy.
Jakoś ten stan minął. Wieczorem zrobiłam KB na bazie banana ze śmietaną i jakoś zrobiło się lepiej.

Dzisiaj już byłam czujna czy to się powtórzy i dokładnie zaczęło się to samo - słabość jakby do omdlenia, wilgotne ręce, mdłości, niedobrze.
Od rana zjadłam - MO na bazie oliwa z oliwek + ALOcit, dwa slow magi, jajecznica z 3 jajek ze szczypiorkiem i pomidorem, kawałek kiełbasy, już w czasie tego stanu sięgnęłam po czekoladę i orzechy, zjadłam trochę, potem odgrzałam sobie kaszę gryczaną ze smalcem domowej roboty plus surówka z białej kapusty, potem jeszcze dodałam kawałek karkówki z kiszoną kapustą. Od rana piłam wodę, wodę z cytryną, czarną herbatę z cytryną i jeden power drink z małą łyżeczką miodu.

Naprawdę staram się nie panikować, ale jak czuję, że mam zemdleć w pracy to trochę słabo.
Pamiętam, że kiedyś miałam takie stany, więc to się znowu powtarza i nie chodzi tu o moją niecierpliwość, bo doskonale rozumiem, że to są objawy oczyszczania/uregulowania organizmu.
Zastanawiam się tylko czy może takie "od razu" przejście na pierwszy etap diety jest dla mnie za dużym szokiem?

Przy okazji oczyszczanie na pewno ruszyło, bo takie upławy jak się pojawiły to ........
Stamtąd wydostają się zbite grudki chyba tego grzyba co to we mnie siedzi.   

Czy te objawy mają coś wspólnego z zaburzonym poziomem cukru we krwi, bo tak to odczytuję?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 16-10-2012, 14:27
Skoro jest Ci tak "nie do wytrzymania", nie pij przez 2-3 dni MO. I zacznij tamponowanie. Zamiast czekolady na próbę - więcej warzyw. Zobacz, jak zareaguje Twój organizm, czy to wystarczy.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 16-10-2012, 15:24
Dobrze, spróbuję.
Mam nadzieję, że będzie lepiej.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 17-10-2012, 11:15
U mnie dzisiaj masakra.
Zostałam w domu, bo mój organizm postanowił się oczyszczać na całego.

Od wczoraj mam silne mdłości, które dzisiaj skończyły się zwróceniem śniadania.
Czuję słabość, rozbicie, rozdrażnienie, jestem płaczliwa i bez życia.
Ręce jak z waty.

Najbardziej boję się, żeby serce nie zaczęło wariować, na razie tylko lekko zakuje.

Upławy/grudki są zabarwione na różowy kolor, jakby schodziły z krwią, czy co?

Nie wiem czy mam dzisiaj nie jeść tylko pić wodę z cytryną?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 17-10-2012, 11:18
Wiesz. Czujesz wyraźny głód?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 17-10-2012, 11:55
W ogóle nie czuję głodu.
Czuję mdłości i otępienie.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Asia61 17-10-2012, 12:54
Mag, nie jedz wcale, jeśli nie masz ochoty. Twój organizm robi porządki i niech na tym jedynie się skoncentruje. Trawienie pozbawi go sporej ilości energii, Twoje samopoczucie szybciej się poprawi, jeśli się przegłodzisz. Pij małymi łykami przegotowaną wodę, aby się nie odwodnić.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 17-10-2012, 13:47
W ogóle nie czuję głodu.
Czuję mdłości i otępienie.
Czyli wiesz, że masz nie jeść. Zostaw cytrynę.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 17-10-2012, 15:13
Pojawił się mały głód, więc zjadłam mały obiad. Mdłości mniejsze, głowa jaśniejsza.
Teraz czuję taką złość i wkurzenie, że nawet nie mogę nad tym zapanować. Co chwilę płaczę.
Mam tylko nadzieję, że oczyszcza się układ nerwowy?
Czy to możliwe, że to porządki w głowie?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Asia61 17-10-2012, 17:29
Niekoniecznie w głowie, ale głowa odczuwa.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 17-10-2012, 21:51
Po dzisiejszym dniu mogę powiedzieć, że drogą poszukiwań trafiłam na Biosłone z powodu kompletnie niezrozumiałej przeze mnie nerwicy lękowej czy depresji czy jak tam to nazywają.

Po zastosowaniu MO, diety i suplementów wszystko minęło. Specjalnie piszę o tych suplementach, bo wtedy jeszcze stosowałam się do zaleceń dr Janusa, ale potem wszystko odstawiłam i piłam tylko MO.
Niestety nie stosowałam diety zgodnie z zaleceniami, myślałam, że MO wystarczy. KB również piłam okresowo. Nie wykluczyłam glutenu.
W ciąży w ogóle zrezygnowałam z MO.
Więc pewnie stąd pogorszenie.
Pisze o tym ku przestrodze dla tych, którzy wahają się w sprawie dokładnego zastosowania się do zaleceń Mistrza. Ja popełniłam błąd, więc Wy już wiecie, że nie ma nad czym się zastanawiać.


Żeby oddać prawdę to do tej pory zaobserwowałam pozytywne też zmiany: zniknęły pryszcze na twarzy, miesiączki wreszcie nie bolą, nie choruję też co dwa miesiące tak jak kiedyś i nie biorę antybiotyków.

Teraz jednak te objawy, z którymi tu przyszłam wróciły.
Jakiś nieuzasadniony niepokój, zniechęcenie, ale też jakaś nerwowość w tym wszystkim.

Ponieważ Mistrz napisał w swojej książce, że ssanie oleju może uwolnić od nerwicy lękowej mam pytanie czy mimo nasilenia objawów kontynuować tę metodę?

W ogóle tak naprawdę jakoś się miotam w tym wszystkim, bo strasznie boję się, że wrócą te lęki i panika, która była koszmarem.

Może ktoś z Was pomoże mi to wszystko poukładać.

Ze swojej strony myślę, że kontynuowanie diety pomoże. Do tej pory jednak nie dałam rady trzymać jej radykalnie, odstępstwa - ciemna czekolada, power drinki z miodem, wafle ryżowe z koncentratem pomidorowym, była jeszcze jakaś niedozwolona w pierwszym etapie kasza.

Kontynuuję KB - pestki z dyni, pestki słonecznika, siemię lniane, ostropest (dwie łyżki stołowe), trzy orzechy włoskie, łyżeczka sezamu; do tego warzywa lub wersja z bananem plus miód. Piję jeden dziennie. Dość dużo mi tego wychodzi, tak z pół litra. Najczęściej dodaję śmietanę.

Odstawiam MO i zakraplanie nosa. Choć bardzo mi żal odstawienia zakraplania, ze względu na artykuł Mistrza o grzybicy nosowo - gardłowej, bo to przecież mój przypadek.
Ale piszecie, że za dużo tych metod wdrażam.

Może będę nadal ssać olej? W zeszłym tygodniu tak ładnie już spałam i wydaje mi się, że to dzięki SO.

Do przyszłego wtorku kończę 20 dniową kurację Slow-Magiem.

Nic mi na razie więcej nie przychodzi do głowy, no może poza jeszcze piciem wody z cytryną i power drinków.

Wzięłam sobie dzisiaj 5 granulek Ignatia stres, bo czuję, że noc będzie ciężka.




Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Asia61 18-10-2012, 07:54
Mag, wszystko Ci się ładnie unormuje, tylko, że to wymaga czasu i Twojej cierpliwości. Z pewnością nałykałaś się mnóstwo świństw w rodzaju leki psychotropowe i uspokajające. To musi teraz zostać wyrzucone z organizmu. Nie obwiniaj się o wafel ryżowy, to nie ma sensu. Jedz normalnie, zdroworozsądkowo, unikając cukrowców. Z miodem również nie przesadzaj. Jeśli pijesz miód w powerdrinkach, to nie ładuj dużej łychy do KB. Pamiętaj o warzywach. Ostropest powinien wspomóc wątrobę, żeby poradziła sobie z toksynami.
Zrób sobie kilkudniową przerwę w oczyszczaniu, potem wrócisz do SO, MO i zakraplania.
Czy DP I nie ciągniesz zbyt długo? Każda dieta jest na dłuższą metę wyniszczająca dla organizmu.
Trzymaj się cieplutko. Dasz radę.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 18-10-2012, 09:06
Asiu61, dziękuję za Twoją cierpliwość i słowa pocieszenia.

W takim razie, jeśli chodzi o dietę, to wolałabym bardziej ten wariant z drugim etapem diety:-)
Cukru będę pilnować.
Na razie to w ogóle nie mam apetytu, ale śniadanie dzisiaj zjadłam całkiem spore, więc może to łaknienie też jest na razie zaburzone z powodu oczyszczania.

Co do leków uspokajających to psychotropów nie wzięłam dużo, ale takiego Persenu to się nałykałam, to prawda.

Dzisiaj jest lepiej i energii więcej niż wczoraj.
Pewnie taka huśtawka się jeszcze utrzyma, ale dam radę dla mojej córci!


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 18-10-2012, 11:05
Właśnie czytam sobie wątek o sukcesach w stosowaniu MO, tak dla pokrzepienia i właśnie wyczytałam, że przy bardzo silnych mdłościach, które są sygnałem, że wątroba nie może sobie z czymś poradzić, dobrze robią lewatywy z kawy według Gersona.

Mam te mdłości od kwietnia, więc pomyślałam, że może warto wspomóc organizm tą metodą.
Co sądzicie?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-10-2012, 11:07
Bardzo dobra metoda na rozpieprzenie flory jelitowej.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 18-10-2012, 12:10
Bardzo dobra metoda na rozpieprzenie flory jelitowej.

A nawet na uszkodzenie mechaniczne jelita.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 18-10-2012, 12:14
Ok, mam kompletną jasność i nie kontynuuję już tego tematu.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lilly 18-10-2012, 14:03
Mnie bardzo w gorszych dniach pomaga właśnie ssanie oleju. Normalnie wykonuję to raz dziennie, ale gdy jest gorzej to nawet trzy razy. Po takim zabiegu od razu mi lepiej. Czuję, że naprawdę odbarczam w ten sposób moją wątrobę.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 19-10-2012, 11:09
Też mi się tak wydaje, że ssanie oleju bardzo pomaga.

Po wczorajszym dniu zaobserwowałam u siebie takie oto zjawisko.

Mdłości, które przychodzą są jakby z dwóch źródeł - z jednej strony przeciążona wątroba, ale z drogiej strony jakby niedożywiony organizm. Teraz jak wprowadziłam dietę najwyraźniej muszę poczekać jak organizm "załapie" nowy sposób odżywiania.

Wczoraj kiedy co 2 godziny coś jadłam i to bardzo konkretnie typu udko z kaczki plus kasza gryczana, potem surówka z jabłkiem i marchewką i jeszcze inne przekąski odzyskałam równowagę.

Dzisiaj znowu huśtawka, mdłości na zmianę ze słabością.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 22-10-2012, 11:34
Robię przerwę w ssaniu oleju i zakraplaniu nosa.
MO już od kliku dni nie biorę.

Ze strony psychiki masakra.
Właściwie cały czas lęki na zmianę z depresją.

Czy również odstawić KB?
Ale ich stosowanie chyba nie ma wpływu na głowę?

Rozumiem, że skoro te objawy tak się nasilają pod wpływem stosowania ssania oleju i zakraplaniu nosa tzn. że to właściwa droga i właśnie tam czyli w twarzoczaszce siedzi cały syf?

Żeby jakoś, jakkolwiek funkcjonować wspomagam się Ignatia 14 stres.
Biorę w najgorszych momentach, ale przez ostatnie trzy dni muszę częściej.
Czy to jest ok?

Pamiętam, że musimy być gorzej, żeby było lepiej.




Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 22-10-2012, 12:49
Lęki to sprawa, nad którą musisz zapanować. Ja z powodu bólu brzucha miałam przygodę ze szpitalem, do dziś - gdy ostrzej mnie zaboli jak zgrzeszę mlekiem, to włącza się lęk. Po 8 latach doszłam do wprawy i bez środków przeciwbólowych przechodzę okres z ostrymi huśtawkami.
U mnie wsparcie ze strony mamy się przydało, wygadaj się, ciężar spadnie na czyjeś barki.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 23-10-2012, 08:42
U mnie co raz gorzej.

Wczoraj odstawiłam zakraplanie nosa i ssanie oleju.
Nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo czuję taką nerwowość, rozstrojenie, lęk.
Jestem niezdecydowana, wszystko mnie przerasta.
Mam jakąś niezborność ruchów, jakby brak koordynacji.

Wczoraj do koktajlu nie dodałam ostropestu, bo wyczytałam, że po nim niektórzy czują się gorzej, ale mnie to chyba nie dotyczy.

Czytając sobie różne wątki na forum wyczytałam, że depresja to nic innego jak zatoksycznienie twarzo-czaszki. Czy nerwica lękowa też świadczy o toksynach w tym miejscu?

Pytam, bo próbuję zrozumieć co się dzieje?




Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 23-10-2012, 08:54
Tak, dobrze myślisz. Czy masz ocet jabłkowy? Zrób sobie, na noc octowe skarpetki. Doskonale działają.

15. Octowe skarpetki
Przygotować wodę z octem w stosunku 1:1. Zamoczyć bawełniane skarpetki, wycisnąć, założyć. Na wierzch założyć grube wełniane skarpety. Położyć się pod przykryciem. Stosować na noc.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24652.0


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 23-10-2012, 09:06
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Mam ocet, będę zakładać skarpetki.

Zawsze to lepiej wiedzieć, że ze mną wszystko w porządku, tylko toksyny mnie zatkały.

Jestem jeszcze ciekawa jak to jest, że stosuję ssanie oleju i zakraplanie nosa od początku października i w zasadzie czuje przede wszystkim objawy ze strony układu nerwowego, ale nic mi stamtąd nie leci - ni kataru ni ropy.
Rozumiem, że jak pisał Mistrz jestem "tam" nieźle zmumifikowana i czasu wymaga, aby się odblokowało i zaczęło się oczyszczać?

Czuję jak spływa mi lepka wydzielina gardłem, ale nic się nie odrywa, wszystko trafia do wewnątrz.






Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 23-10-2012, 09:41
A jeszcze tak sobie myślę o mechanizmie, który niejako uruchamia objawy nerwowo-depresyjne.

Rozumiem, że toksyny siedzą sobie w twarzo-czaszce i tam zalegają, zatruwając organizm.
Człowiek o tym nie wie i żyje nieświadomy tego co ma w głowie.
Jak pojawia się stres zewnętrzny, bo trudno, żeby go w ogóle nie było,  to rozumiem, że osłabiony tym organizm jest bardziej podatny i wtedy otwierają się "wrota" do tych jakże bardzo nieprzyjemnych objawów.

Tak myślę, bo jak czytam na forum to jednak ludzie piszą, że coś tam u nich się zadziało w życiu, a potem już wypowiedzi są podobne, można nawet znaleźć wspólny mianownik objawów nerwowo-depresyjnych.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: scorupion 23-10-2012, 10:04
Cytat
Jestem jeszcze ciekawa jak to jest, że stosuję ssanie oleju i zakraplanie nosa od początku października i w zasadzie czuje przede wszystkim objawy ze strony układu nerwowego, ale nic mi stamtąd nie leci - ni kataru ni ropy.
Rozumiem, że jak pisał Mistrz jestem "tam" nieźle zmumifikowana i czasu wymaga, aby się odblokowało i zaczęło się oczyszczać?
Po roku czasu dostałem delikatnej infekcji. Co to jest trzy tygodnie?

Cytat
Czuję jak spływa mi lepka wydzielina gardłem, ale nic się nie odrywa, wszystko trafia do wewnątrz.
No i dobra. Ropa w większości przypadków trafia do układu pokarmowego.

Cytat
Tak myślę, bo jak czytam na forum to jednak ludzie piszą, że coś tam u nich się zadziało w życiu, a potem już wypowiedzi są podobne, można nawet znaleźć wspólny mianownik objawów nerwowo-depresyjnych.
Nie u wszystkich. Ja normalnie funkcjonuję jak mam zamulony umysł toksynami. Gdy tylko oprzytomnieję, natychmiast widzę cały bezsens istnienia.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Helusia 23-10-2012, 10:20
Mag2 a ty obecnie pracujesz, czy jesteś z dzieckiem/dziećmi w dmou?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 23-10-2012, 10:36
Cytat
Gdy tylko oprzytomnieję, natychmiast widzę cały bezsens istnienia.

Mimo to, do podatków coś bezinteresowne nie podchodzisz.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 23-10-2012, 10:38
Pracuję. A po pracy wracam do domu gdzie czeka na mnie dwuletnia Hania, którą w ciągu dnia zajmuje się mąż.

Właśnie w tym roku, w marcu kiedy czułam się wyśmienicie i mogłam jednocześnie zajmować się dzieckiem i pracować, były takie czasy:-)wpadłam na pomysł, że zmienię pracę.
Udało się dość szybko znaleźć nową robotę, ale od kwietnia mój stan znacznie się pogorszył.
Wróciły wszystkie dolegliwości, o których piszę w postach.

Tłumaczę sobie to tym, że pewnie miałam stresujące sytuacje, ale z drugiej strony wcześniej też bywały stresujące, a takich jazd ze strony układu nerwowego nie było.




Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Helusia 23-10-2012, 10:48
To dobrze, że pracujesz, przynajmniej jesteś wiele godzin pomiędzy ludźmi. Myślę, że ta zmiana pracy musiała spowodować u Ciebie w psychice jakiś stres. Czasami wydaje się to nam niemożliwe, a jednak...
Czy na dzień dzisiejszy jesteś z obecnej pracy zadowolona? No i oczywiście czy ogólnie czujesz się w Twoim życiu szczęśliwa i spełniona. U zadowolonego, szczęśliwego człowieka jest dużo hormonów szczęścia i ci ludzie tryskają zdrowiem, co widać na zewnątrz.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 23-10-2012, 11:10
Tak, teraz w pracy już się wiele rzeczy poukładało, ale początki były bardzo trudne.
W zasadzie szłam do pracy - stres, wracałam do domu - też stres, bo czułam, że nie daję rady tego wszystkiego ogarnąć i tak wpadłam w taki stan, że tylko płakać się chce.
Trzęsłam się, nie miałam apetytu i nie mogłam spać.

Zaczęłam łączyć to z oczyszczaniem, więc odstawiłam wszystkie metody biosłonowe, stąd takie zagubienie związane z dietą.

Odkąd od października zaczęłam wdrażać z powrotem zasady prozdrowotne, przybyło mi sił i ucieszyłam się, że jest poprawa. W zeszłym tygodniu znowu nastąpiło pogorszenie.

Co do zadowolenia, to właśnie nie mogę tego zrozumieć, że z tryskającej energią szczęśliwej osoby zmieniłam się w lękliwą, niepewną i ciężko schorowaną.

Nie mogę powiedzieć, że czuję się szczęśliwa, łapię takie doły, że tylko myśl, że mam cudowne dziecko każe mi wstać i iść dalej...


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Helusia 23-10-2012, 11:42
Cytat
Nie mogę powiedzieć, że czuję się szczęśliwa, łapię takie doły,
Tutaj też doszukuj się przyczyny, spróbuj to zmienić na korzyść dla siebie.
Cytat
tylko myśl, że mam cudowne dziecko każe mi wstać i iść dalej....
Tak, to dodaje ci na pewno energii, jak również trochę stresu (lęk o dziecko aby mu nic nie było) i zmęczenia. Jednak  dla młodej kobiety to za mało. Musisz osiągnąć pełniejsze szczęście. Coś tylko dla siebie. Trochę egoizmu w życiu przyda się.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 23-10-2012, 13:56
Dziękuję za słowa wsparcia.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 25-10-2012, 13:21
Wczorajszy dzień zaliczam do tych lepszych, ale jak jedno się uspokoiło to powraca co innego. Wczoraj wieczorem zaczęło ponownie dokuczać mi serce. Odczuwam to jako przyspieszone bicie, szybszy puls. Jestem taka rozedrgana, jest mi ciepło w ciele, pewnie od przyspieszonego serca krew szybciej krąży. Niestety nie daje mi to zasnąć i budzę się już nad ranem. O zmęczeniu już nawet nie wspomnę. W poniedziałek rano połknęłam ostatni Slow-Mag z 20-dniowej kuracji, 4 na noc i 2 na dzień. Teraz powinnam zrobić trzytygodniową przerwę, ale wygląda na to, że natychmiast po odstawieniu serce zaczyna wariować.
Muszę przyznać, że w zeszłym tygodniu było pod tym względem lepiej. Czy mimo książkowych zaleceń, w takiej sytuacji mogę kontynuować przyjmowanie Slow-Magu?



Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 25-10-2012, 14:10
Polecam Ci Krople walerianowe. Użyj wg sposobu podanego na opakowaniu. Złagodzą objawy, uspokoją serce.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 25-10-2012, 14:27
Ok, wypróbuję krople, mam je nawet przy sobie. :)
Slow-mag przerywam, według zaleceń.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 29-10-2012, 17:15
Po kilku dniach u mnie psychicznie na pewno lepiej. Mam więcej energii, jakoś nie pojawił się lęk czy depresja. No może rozdrażnienie, ale z tym to można sobie poradzić. Z czwartku na piątek obudziłam się w nocy i czekałam ze spokojem co się wydarzy i trochę podziało się w okolicy serca, a potem ból przeniósł się do żołądka i popaliło jeszcze trochę w przełyku. Ot, takie oczyszczanko nocne. :) Byłam spokojna i tłumaczyłam sobie, że coś się naprawia. Potem zasnęłam i spałam aż obudził mnie budzik. Co za piękne uczucie spokoju w duszy. Piątek w ogóle był bardzo dobrym, pełnym energii dniem dla mnie.
Przez ostatnie dni nadal odczuwam dyskomfort ze strony serca, klatki piersiowej. Kołatania, arytmia, pobolewania, kłucia. Okazyjnie stosuję krople walerianowe, jak radziła mi Klara. Wyczytałam też, w zasadzie przypomniałam sobie, że jedną z reakcji Herxheimera są zaburzenia pracy serca, może właśnie jestem na tym etapie? Robi mi się też bardzo gorąco, albo wręcz mam dreszcze. Nagle np. uszy mnie pieką, ale na zewnątrz nawet nie widać, żeby były czerwone.
Metody oczyszczania MO, zakraplanie i ssanie oleju zmniejszam, odstawiam jak tylko czuję, że coś się pogarsza. Jednym słowem uczę się słuchać swego organizmu.
Konsekwentnie stosuję DP - taką bardziej z poziomu drugiego etapu i jak na razie do przodu.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 30-10-2012, 13:13
Zastanawia mnie kwestia diety, którą stosuję a reakcje z ciała. Na diecie bez cukru (tylko miód do power drinków) i bez węglowodanów jestem od początku października. Od tego czasu wytworzył się taki oto mechanizm. Muszę jeść co dwie maksymalnie trzy godziny, bo robi mi się jakoś tak dziwnie, słabo. Dopiero jak organizm dostanie całkiem sporą porcję pożywienia wszystko wraca do normy. Zdarzyło się już nawet w nocy, jak musiałam zająć się rozbudzoną córcią, że poczułam ten dziwny spadek energii i musiałam zjeść pęto kiełbasy. Naprawdę jest to niefajne uczucie, bo robi się też niedobrze jakby z głodu. Muszę zawsze mieć przy sobie coś do zjedzenia, bo nie wiem kiedy mnie to chwyci.

Czy to jest reakcja na odstawienie cukru i glutenu?
Czy mam zaburzoną pracę trzustki?
Może powinnam nieco tę dietę zmodyfikować?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 30-10-2012, 15:09
Głód komórkowy. Ja też to miałam. Nie jesteś przed okresem?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 30-10-2012, 21:07
Też podejrzewałam głód komórkowy, tylko wcześniej jak przez to przechodziłam nie było mi słabo ani nie dobrze. Może teraz więcej objawów się nakłada i dlatego tak to odczuwam?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 31-10-2012, 08:15
Więc jedz, skoro organizm tego się domaga. Zaspokajaj ten głód ale jedz mądrze: mięso, dobre wędliny, jaja, kiszonki, surówki warzywne. Dobry salceson jest dobry :) bo zawiera mięso, skórki, chrząstki. Te składniki salcesonu sprawiają, że jest pożywny i dostarcza wielu  prozdrowotnych składników.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 05-11-2012, 11:26
Kilka dni nie pisałam, skupiłam się na obserwowaniu swojego organizmu.
Głód komórkowy dopada mnie co kilka dni, potem następuje unormowanie łaknienia.
Jak widzieliśmy się w święta, najbliżsi powiedzieli mi, że się "poprawiłam", no nie dziwne jak na kogoś kto je co dwie godziny. :-)
Tak jem mądrze, zgodnie z DP. Rozszerzyłam sobie dietę o jabłka, lekko słodzę herbatę i jadłam już ziemniaki. Jak wynika z moich obserwacji nie mam i nie miałam (przez cały okres oczyszczania) żadnych sensacji z trawieniem czy wypróżnieniem. Choć to działa dobrze!

Za to od strony układu nerwowego - nadal dużo się dzieje.
Może troszeczkę te objawy słabną, ale nadal trzyma mnie napięcie, rozdrażnienie, czasami pojawiają się lęki. Towarzyszy temu albo zimno, albo ciepło. Trochę mdli, ale już nie tak bardzo, jak to miało miejsce jeszcze kilka tygodni temu.

Co do serca - to rozumiem, że przy takich objawach nerwicowych to ma prawo być rozchwiane, bo nawet ja sama nie wiem kiedy to napięcie się pojawi? Jak ustępuje, to nagle wszystko jest fajne i naprawdę łatwe do ogarnięcia. 1 listopada to był dobry dzień, wieczorem ogarnęła mnie zwyżka energii, było cudownie - normalnie.
A już na następny dzień wróciło znane mi otępienie.
Ale jednak coś drgnęło w dobrym kierunku.

Po zakraplaniu nosa wreszcie pojawia się nieśmiało "woda z nosa", trudno to nazwać katarem, ale zawsze coś. Jak budzę się rano co raz częściej mam w oczach zaschnięte grudki. Czuję też w głowie takie kłucia i w uszach czasami kuje, a czasami dzwoni.

Czuję jednak, że mimo tych nadal bardzo utrudniających życie objawów organizm ma więcej energii i siły.

Jak tylko próbuje mnie złapać "to coś" myślę sobie, że to tylko taki etap przez który muszę przejść.
W jakiś sposób nauczyłam się z tym żyć, choć każdy dzień w moim odczuciu przybliża mnie do wolności, do stanu, w którym w końcu będę sobą. :-)

Jak miło czytać takie posty. Te grudki w oczach mają pewnie zielono-żółty kolor, na pewno już wiesz czego one są symptomem... //Agnieszka


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 05-11-2012, 14:15
Tak wiem i bardzo się cieszę, że się pojawiają i że zdecydowałam się wreszcie na zakraplanie nosa.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 13-11-2012, 14:45
Przez ostatnie dni odkryłam, że to nie serce mi dokucza!

Przez te wszystkie reakcje ze strony układu nerwowego byłam bardzo skupiona na sercu i dolegliwości z lewej strony wiązałam właśnie i nierozerwalnie z sercem.
Tak się na tym skoncentrowałam, że nie dopuszczałam w ogóle innej opcji.
Widać trudno samemu złapać dystans szczególnie z lękami w tle :)

Ale byłam ostatnio na masażu i moja masażystka naprowadziła mnie na układ pokarmowy.
Nie wiem, co dokładnie mi dokucza, czy to śledziona czy trzustka, nie interesuje mnie to w ogóle, bo wiem, że coś się oczyszcza i naprawia.
Niemniej jednak cieszę się i mam większy spokój wewnętrzny, że z sercem jest dobrze.

Pobolewa mnie raz z lewej raz z prawej strony pod żebrami, ale zdecydowanie mocniej z lewej.
Po długim okresie oleju winogronowego z MO wróciłam od początku października na oliwę z oliwek, pewnie coś się znowu ruszyło.

Wolę nie zapeszać, ale od strony głowy jest poprawa.
Mam coraz więcej energii i czuję się dobrze.

Cały czas kontynuuję DP, KB, MO 1/4 na oliwie, ssanie oleju, zakraplanie nosa.

Jestem dzielna :)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 13-11-2012, 15:49
Jestem dzielna :)

Jesteś bardzo dzielna! Sama już ładnie, prawidłowo interpretujesz fakty zdrowotne. Brawo! :)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 13-11-2012, 16:23
O jak miło dostać pochwałę od kogoś Kto ma trzy medale na piersi:-)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 13-11-2012, 19:03
... od kogoś Kto ma trzy medale na piersi:-)

E, nie. Nie noszę na piersi. Trzymam w szufladzie. ;)


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 17-12-2012, 12:45
Dość długo nie pisałam, bo przez ten czas bardzo wnikliwie obserwowałam mój organizm.
Upragniona poprawa nie przyszła, a objawy, o których piszę na forum już od kilku miesięcy z mniejszym lub większym natężeniem są.

Biorąc pod uwagę, że nie jestem nowicjuszem i metody Biosłone stosuję długo (ponad 3 lata) bardzo, ale to bardzo zastanawiał mnie fakt tak nagłego i drastycznego pogorszenia stanu zdrowia?

Bo przecież po tym okresie nadżerki powinny być już zagojone, tak?
System odpornościowy wzmocniony, tak?

Ponieważ jakoś funkcjonować trzeba, przynajmniej jeść i spać, no bo po tym wszystkim co przeszłam to już nawet nie mam więcej wymagań, zaczęłam czytać w sieci czego to mogą być objawy?

I tak trafiłam na temat pasożytów.
Wszystko co mnie spotkało pasowało do lamblii, więc postanowiłam zbadać jednak temat bardziej dokładnie niż tylko snuć przypuszczenia.

Lamblie wyszły w badaniach.

Chyba trochę odetchnęłam, no może nie pełną piersią, bo zabierają również tlen, ale przynajmniej tyle wiem, że istnieje jakaś przyczyna tego stanu "zdrowia".

W tym miejscu chcę podkreślić, że przekopałam Biosłone pod kątem pasożytów i wiem jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie, ale pozostaje pytanie czy po tak długim już stosowaniu metod Biosłone i tak mocnych objawach bytności lamblii w organizmie nie warto jednak wspomóc się czymś mocniejszym, żeby to draństwo usunąć?

Ile można się oczyszczać pyta mój mąż? Będziesz tak do śmierci się czuła?
Nie wiem co mam odpowiedzieć?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 17-12-2012, 12:54
Powiem Ci tylko tyle - niestety z doświadczenia mojej rodziny. Alergiczne dziecko, które przeszło odrobaczanie jest w tej chwili (a minął już rok) jeszcze bardziej alergiczne. O ubiegłego roku doszła alergia na kukurydzę, grykę, siemię lniane i cynamon.

Wcześniej byłaś na naszym forum jako "Mag", stosowałaś się do diet, piłaś MO, KB. Napisz, co robiłaś zanim przyszłaś z powrotem i zarejestrowałaś się jako "Mag2". Czy dalej stosowałaś się do diety DP, ZZO? Co z MO i KB?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 17-12-2012, 14:28
Tak przez cały czas jestem na MO, KB i ZZO. Przerwa była spowodowana ciążą.
Kontynuuję MO, KB, ZZO plus zakraplanie nosa i ssanie oleju.
Przez ten cały okres nie łykałam żadnych antybiotyków, ani innych leków.
Co do diety - gluten wykluczyłam od października, wcześniej nie jadłam go okresowo, ale wracałam do tego.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 18-12-2012, 17:41
Przyznam, że przez ostatnie miesiące myślałam, że pogorszenie mojego stanu zdrowia to objawy oczyszczania.
Tym bardziej, że tak mi sugerowaliście w odpowiedzi na moje posty.
Że to toksemia zwiększona po ciąży, że stosuję za wiele metod oczyszczania na raz, żeby nie poganiać organizmu w procesie zdrowienia, najpierw żeby znowu przejść na DP od pierwszego etapu, potem żeby nie być tak restrykcyjnym itd.

To nie działa.
Mówię to z całą odpowiedzialnością, bo wszystko przetestowałam na sobie.

Zastanawiam się tylko dlaczego na forum problem pasożytów jest tak pobieżnie traktowany?
Znalazłam eksperta, który problem pasożytów zgłębia od lat i jednocześnie zna ideologię Biosłone i powiedział, że jest to bagatelizowane przez Biosłone, a szkoda, bo dopiero połączenie tych dwóch metod mogłyby przynieść efekty.

Co jeżeli mam zgojone nadżerki w przewodzie pokarmowym, nie mam alergii, dobre trawienie i wypróżnienie, a nadal nie mogę dojść do zdrowia?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-12-2012, 17:52
Cytat
Co jeżeli mam zgojone nadżerki w przewodzie pokarmowym, nie mam alergii, dobre trawienie i wypróżnienie, a nadal nie mogę dojść do zdrowia?
Może coś uszkodzone nieodwracalnie?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 18-12-2012, 18:50
Zastanawiam się tylko dlaczego na forum problem pasożytów jest tak pobieżnie traktowany?
Znalazłam eksperta, który problem pasożytów zgłębia od lat i jednocześnie zna ideologię Biosłone i powiedział, że jest to bagatelizowane przez Biosłone, a szkoda, bo dopiero połączenie tych dwóch metod mogłyby przynieść efekty.

Problem pasożytów jest wyjaśniony dokładnie:
http://portal.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/infekcje-pasozytnicze


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Filutek 18-12-2012, 19:02
Ja mam znacznie dłuższy staż w piciu MO. Moje problemy jeszcze do końca nie zostały zlikwidowane, ale czas poświęcony na stosowanie zasad BIOSŁONE jest dla mnie czasem dobrze wykorzystanym. Ze swojej strony doradzam Ci dostarczenie więcej tlenu do organizmu. Możesz to zrobić przy zastosowaniu maty ozonowej lub całkiem zwyczajnie. Dla mnie ważne jest używanie wody mrożonej do przygotowywania posiłków i napojów.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lucia 19-12-2012, 00:27
Zastanawia mnie kwestia diety, którą stosuję a reakcje z ciała. Na diecie bez cukru (tylko miód do power drinków) i bez węglowodanów jestem od początku października. Od tego czasu wytworzył się taki oto mechanizm. Muszę jeść co dwie maksymalnie trzy godziny, bo robi mi się jakoś tak dziwnie, słabo. Dopiero jak organizm dostanie całkiem sporą porcję pożywienia wszystko wraca do normy. Zdarzyło się już nawet w nocy, jak musiałam zająć się rozbudzoną córcią, że poczułam ten dziwny spadek energii i musiałam zjeść pęto kiełbasy. Naprawdę jest to niefajne uczucie, bo robi się też niedobrze jakby z głodu. Muszę zawsze mieć przy sobie coś do zjedzenia, bo nie wiem kiedy mnie to chwyci.

Czy to jest reakcja na odstawienie cukru i glutenu?
Czy mam zaburzoną pracę trzustki?
Może powinnam nieco tę dietę zmodyfikować?
Cytat
Ale byłam ostatnio na masażu i moja masażystka naprowadziła mnie na układ pokarmowy.
Czy to przypadkiem nie jest niedobór kwasów żołądkowych?
Cytat
potem ból przeniósł się do żołądka i popaliło jeszcze trochę w przełyku. Ot, takie oczyszczanko nocne.
Gdy w żołądku jest zbyt mało kwasu solnego i pożywienie nie jest dobrze strawione, jest tendencja do zwracania, stąd zgaga, refluks, choć nie od razu, ale to z czasem narasta. Wiem, Mag, że masz mało czasu, ale nastaw sobie ocet jabłkowy, albo poproś męża, i pij łyżkę w szklance wody na pół godziny przed posiłkiem zawierającym trudniej trawiące się białko, 2-3 razy dziennie. Stosując DP pewnie jadłaś dużo wieprzowiny i niewykluczone, że na skutek złego trawienia, zamiast poprawy zdrowia, nastąpiła kumulacja toksyn. Złap NEXUS z XI-XII, póki jeszcze jest na półkach i przeczytaj artykuł na temat kwasu solnego. Jesteś stale głodna, gdyż źle trawione pożywienie powoduje niedobory pokarmowe. Prosta droga do anemii, chorób stawów i żołądka. Oczywiście obserwuj się, bo przecież moge się mylić - to Twoje zdrowie.
Przeczytaj  http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/jak-dziala-mikstura-oczyszczajaca rozdział Zmiany chorobowe w strefie wchłaniania.
Doradzono Ci okłady z rycyny, to trochę kłopotliwe, ale skutecznie oczyszcza wątrobę. Kawałek podwójnej flaneli, na to warstwa rycyny, przyłóż w okolicach wątroby, na to termofor i gruby kocyk. Po 1-2 godzinach zdejmij i dobrze zmyj toksyny mydłem sodowym lub roztworem sodki. 3-4 razy w tygodniu. Flanelę przechowuj w lodówce do następnego razu, przed użyciem ogrzej, a po 3 użyciach wypierz szarym mydłem, wygotuj.
Zapomniałaś też o zażywaniu kelpu, jod jest wręcz konieczny w stanach podenerwowania, ja bym nawet spróbowała przez kilka dni smarować (cokolwiek, np. uda, stawy) jodyną - taka uderzeniowa dawka jodu. Jak się jodyna będzie słabo wchłaniać i po paru godzinach będą się utrzymywać plamy, będziesz wiedziała, że organizm się nasycił związkami jodu - dalej już wystarczy kelp.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 19-12-2012, 08:17
Cztery lata zajęła ci decyzja o zastosowaniu DP. Rezygnacja z glutenu dopiero 2 miesiące temu. Mnóstwo zmarnowanego czasu. Nie ma więc co się dziwić, że efekty mizerne.

Pomimo tylu lat z Biosłone, ciągle cię korci to do kombinowania z komosą, nerkowcami, lewatywami i kto tam wie z czym jeszcze.

Cytat
DP I etap wdrażam z lekkimi modyfikacjami np.
Nawet DP nie potrafiłaś przejść jak należy. Przypuszczam, że było w jej trakcie niejedno odstępstwo.

09-05-2012 napisałaś:
Cytat
Dzisiaj 9 dnia DP

16-10-2012 natomiast:
Cytat
Zastanawiam się tylko czy może takie "od razu" przejście na pierwszy etap diety jest dla mnie za dużym szokiem?

O co chodzi?

30-10-2012
Cytat
Czy to jest reakcja na odstawienie cukru i glutenu?
To kiedy właściwie został wykluczony ten gluten? Faktycznie, nie w 90%.

Cytat
Zastanawiam się tylko dlaczego na forum problem pasożytów jest tak pobieżnie traktowany?
I jeszcze na koniec to. Po tylu latach, gdybyś faktycznie czytała, to nie ma siły, żeby nie natknąć się na odpowiedź.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Lilly 19-12-2012, 15:46
Mag napisz proszę, jakie testy zrobiłaś na potwierdzenie lamblie? Pytam z ciekawości, bo też za mną chodzi ten temat. Dwa lata temu robiłam testy na bicomie, ale wyszły wtedy ujemne, jedynie dodatnio candida.
Moje objawy też jakoś idealnie pasują do lambliozy.
Wiesz ja jestem zdecydowanie za usuwaniem wszelkich nieproszonych gości. Ja akurat znam osoby, które po odrobaczeniu czują się o niebo lepiej, zwłaszcza znikają lęki, problemy ze snem. Gdybym się dowiedziała, że to robale stoją za moimi problemami ze snem,to bym się nie wahała i bym je usunęła. Decyzja należy do Ciebie.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: K'lara 19-12-2012, 18:55
Walka z pasożytami, między innymi z lambliami, wskazuje na całkowite niezrozumienie zasad biosłonejskich.
Nie walczymy z pasożytami bo, gdy organizm dopuszcza pasożyty to znaczy, że zanieczyszczenie organizmu jest wielkie. Kiedy usuniemy chemicznie pasożyty to w jaki sposób pozbędziemy się na przykład patologicznej tkanki w organizmie?
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3280.msg24326#msg24326

Proszę nie zaśmiecać forum takimi teoriami (o zwalczaniu pasożytów w organizmie) gdyż jest to działanie szkodliwe, szczególnie dla nowych uczestników forum.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 20-12-2012, 13:03
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Każda w jakiś sposób jest dla mnie cenna.
Do Lilly, badania możesz zrobić www.laboratoriumfelix.com w Warszawie, materiał można do nich wysłać kurierem.
Co do pozostałych kwestii/odpowiedzi to chcę mieć czas, żeby to przemyśleć.



Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Boni66 21-12-2012, 08:27
Hej Mag! :) Zainteresował mnie Twój temat, ponieważ też jestem osobą zmagającą się z depresją i lękami. Prócz tego mamy jeszcze wspólne to, że u mnie również, jakiś rok temu, wykryto lambliozę. Mam też objawy przeciążonej wątroby. Doskonale rozumiem Twoje przemyślenia. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości no i słusznych decyzji, bo wiem jak często jest trudno wytrwać w stosowaniu zasad Biosłone, szczególnie gdy nikt z bliskich ich nie stosuje.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 08-04-2013, 13:35
Przez ostatnie dni nadal odczuwam dyskomfort ze strony serca, klatki piersiowej. Kołatania, arytmia, pobolewania, kłucia. Okazyjnie stosuję krople walerianowe, jak radziła mi Klara. Wyczytałam też, w zasadzie przypomniałam sobie, że jedną z reakcji Herxheimera są zaburzenia pracy serca, może właśnie jestem na tym etapie?

Mag2, jak się teraz czujesz?
Ja od prawie miesiąca stosuję MO według zaleceń od najmniejszych dawek, a od tygodnia jestem na DP (pierwszy etap) i wszystko byłoby super, gdyby nie fakt znacznie nasilonych kołatań. Praktycznie co chwilę tętno mi podskakuje i serce kołacze, a kilka razy na dzień mam atak typowej napadowej tachykardii. Codziennie odczuwam też więcej zaburzeń w postaci przeskoków, dodatkowych skurczy.
Poradźcie proszę co robić, bo nie zamierzam się poddać. ;)
Wiem, że u mnie to na tle nerwowym, ale takie nasilenie objawów trochę mnie podłamuje.
W którym etapie diety można wprowadzić krople walerianowe?
Czy można skrócić trzytygodniową przerwę i szybciej wrócić do stosowania Slow-magu?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-04-2013, 13:37
Krople walerianowe można wprowadzić w każdym etapie diety.

Z sercem najlepiej radzi sobie bioenergoterapia. Przynajmniej ja tak uważam.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 10-04-2013, 08:58
Teraz czuję się dobrze.
U mnie okazało się, że to nie kłopoty z sercem, ale wtedy tak to odczuwałam.
Niestety waleriana nie przynosiła specjalnie poprawy, ale doraźnie można sobie tym ulżyć.


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Heineken 10-04-2013, 16:28
Mag2 Stosujesz dalej MO I DP?


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Mag2 11-04-2013, 09:08
Nie, MO odstawiłam od początku lutego, ponieważ od stycznia jestem na kroplach homełopatycznych, które wspomagają mój organizm w pozbyciu się lamblii.
Te ostatnie, po wielu latach poszukiwań okazały się bezpośrednią przyczyną fatalnego, w skrócie rzecz ujmując mojego stanu zdrowia.
Jeśli chodzi o dietę to nie jem cukru tj. cukru białego, brązowego, sacharozy, fruktozy, ksylitolu, stewi itp. (wszystkie owoce i warzywa jem), nie jem też całej gamy produktów chemicznych, przetworzonych itp.

Większość objawów, o których pisałam w tym wątku ustąpiło.



Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 12-04-2013, 07:38
Szukam bioenergoterapeuty w Krakowie. Jeśli możecie kogoś polecić, to byłabym wdzięczna.

Zaczęłam stosować krople walerianowe, ale nadal mam problemy z arytmią i nie jestem w stanie całkiem zrezygnować z betablokera. Dziś z samego rana miałam silny atak częstoskurczu, który mnie przeraził. Od razu zaczęłam się trząść i nogi się pode mną uginały. Nie wytrzymałam i sięgnęłam po propranolol. Atak szybko minął, ale przez to nie zażyłam dziś MO.
Przy okazji mam pytanie - czy w podobnej sytuacji lepiej zrezygnować z mikstury czy można ją wypić 2-3 godziny po zażyciu leku (oczywiście będąc na czczo)?

Mistrzu, co powinnam jeszcze zrobić żeby zapobiegać tym atakom?
Czy mimo wszystko starać się odstawić już teraz betabloker?
Na innym wątku przeczytałam, że w trakcie przerwy w stosowaniu Slow-magu można przyjmować Magnezin, może to byłby dobry pomysł? Pomyślałam też o koenzymie Q...

Moja osobista diagnoza obecnej sytuacji to rozregulowanie układu autonomicznego pod wpływem przewlekłego stresu, choć lekarze lubią to inaczej szufladkować... Dodam, że robiłam swojego czasu szereg badań, które nie wykazały żadnych przyczyn organicznych.
Jestem w pierwszym etapie diety, niedawno całkowicie odstawiłam Hydroxyzynę - niestety ataki silniejszej arytmii nasilają też lęki i potem robi się z tego jedno wielkie błędne koło...


Tytuł: Odp: Pogorszenie - dreszcze, zimno, niepokój, mdłości, brak apetytu
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 27-08-2013, 17:55
A w owocach fruktoza nie występuje?