Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Dział pacjentów => Wątek zaczęty przez: DL31n 14-05-2012, 15:55



Tytuł: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: DL31n 14-05-2012, 15:55
Dzisiaj zrobiłem kolejny raz badania krwi a oto wyniki:

WBC - 8,56 (4-10)
NEUT - 4,26 (1,8-7,7)
NEUT% - 49,7 (45-70)
LYM - 3,10 (1,1-6,5)
LYM% - 36,2 (20-45)
MONO - 0,87 (0,2-0,8) !
MONO% - 10,2 (2-8) !
EOS - 0,28 (0,1-0,5)
EOS% - 3,3 (1-5)
BASO - 0,05 (0-0,2)
BASO% - 0,6 (0-1)

RBC - 6,36 (4,5-6,5)
HGB - 18,4 (13-18) !
HCT - 51,1 (40-54)

MCV - 80,3 (82-94) !
MCH - 28,9 (27,5-32)
MCHC - 36,0 (32-37)
RDW-SD - 38,3 (35,1-46,3)
RDW-CV - 13,2 (11-14,5)

PLT - 305 (150-400)
MPV - 10,5 (6-10) !
PCT - 0,32 (0,1-0,4)
PDW - 12,0 (8-18)
P-LCR - 2,92 (0-35)

Cholesterol - 172 (120-200)
Trójglicerydy - 100 (40-160)
Bilirubina całkowita - 1.38 (0,2-1) !
Bilirubina bezpośrednia - 0,43 (0-0,2) !
Białko całkowite - 8,06 (6,3-8,3)
Albumina - 5,62 (3,5-5) !

Bilirubina wolna - 0,95
Glukoza - 84 (70-110)
Żelazo - 201,0 (53-167) !
Aspat - 20 (10-34)
Alat - 16 (10-44)
Fosfataza alkaliczna - 72 (45-122)
Amylaza - 57 (0-100)
GGTP - 28 (11-50)
LDH - 351 (211-423)
IgG - 10,53 (7-16)
IgM - 0,36 (0,34-2,4)
Mocznik - 32,0 (16,7-45,9)
BUN - 15,0 (7,8-21,4)
CRP - 0,3 <5
OB - 2 mm  <8


Teraz wyniki sprzed 2 tygodni, ale nie będę pisać wszystkiego tylko najważniejsze, pomniejszone lub podwyższone:


WBC - 7,04 (4-10)
MONO - 0,59 (0,2-0,8)
MONO% - 8,4 (2-8) !
RBC - 6,00 (4,5-6,5)
HGB - 17,3 (13-18)
HCT - 48,8 (40-54)

MCV - 81,3 (82-94) !
MCH - 28,8 (27,5-32)
MCHC - 35,5 (32-37)
RDW-SD - 39,1 (35,1-46,3)
RDW-CV - 13,3 (11-14,5)

PLT - 304 (150-400)
MPV - 10,7 (6-10) !
PCT - 0,33 (0,1-0,4)
PDW - 13,1 (8-18)
P-LCR - 3,13 (0-35)

Ferrytyna 187 (30-400)

Żelazo - 192,0 (53-167) !
TIBC - 338,0 (220-400)
UIBC - 146 (112-346)
Transferyna - 2,94 (2-3,7)


Teraz wyniki robione prawie miesiąc temu w innym laboratorium:

Bilirubina - 1,50 (0,00-1,20) !
GGTP - 41 - (11-49)
Aspat - 23 (0-40)
Alat - 26 (0-40)

Kreatynina - 0,91 (0,70-1,10)
Mocznik - 30,0 (10-50)
Kwas moczowy 5,43 (3,50-7,20)

Fosfataza zasadowa 107,70 (0,00-117)
Amylaza - 77,10 < 80,00
Wapń - 10,22 (8,5-10,5)
Fosfor - 3,50 (2,50-4,80)
Kinaza kreatynowa - 65,16 (0,00-160,00)
Sód - 138 (136-148)
Potas - 3,78 (3,6-5,1)

CRP - 0,49 (0,0-6,0)


TSH III - 2,670 (0,27-4,40)
FT3 - 5,7 (3,1-6,8)
FT4 - 19,79 (12,00-22,00)

HIV - Ujemny

HBS-Ag - Ujemny
HCV - Ujemny

ASO - poniżej 200

Jeszcze ASPAT i ALAT z przed ponad 2 miesięcy:

Aspat - 24 (0-40)
Alat 25 (0-40)


Jak widać coś jest nie tak...
Żelazo jest cały czas podwyższone. Podwyższone żelazo jest wtedy, gdy wątroba źle pracuje. Bilirubina też ciągle podwyższona pomimo, że wszystkie inne wyniki wątrobowe są w normie.
Coś na pewno jest z wątrobą, ale co?
Może powtórzyć badania na HCV i HBS? Ale to raczej mało realne żebym miał wirusa.
Jutro jadę zrobić panel immunologiczny wątroby, ale na wyniki trzeba czekać ok. miesiąca. Także za miesiąc będę wiedział odnośnie autoimmunologicznego zapalenia wątroby, ale to też raczej mało prawdopodobne. Poza tym na to przeważnie chorują kobiety.

Mi najbardziej po drodze do zapalenia wątroby po lekach. Bo to właśnie wtedy wszystko się zaczęło, a brałem bardzo silne leki dość długi czas... Polatałem trochę po necie i zauważyłem że podobne problemy mają kobiety po stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych. Dokładnie tak samo bilirubiny podwyższone a wszystko inne w normie.

Wymaz na grzyby robiłem z jamy ustnej i niestety nic nie wykryto.
USG jamy brzusznej też robiłem i wszystko ok.
Na aparacie Silva wyszło, że wątroba jest uszkodzona.


Poza tym mam ciągle problem z językiem, na który moja lekarz rodzinna mówi żebym kupił sobie witaminy. Jak jem jakiś probiotyk to trochę pomaga, ale za chwile wraca to do nowa.
Pije od miesiąca krople na oczyszczenie organizmu joalis, ale guzik to daje...

Mam nalot na języku. Nie jest on gruby, dość cienki. Raz biały, a raz żółty. Poza tym mam po jego bokach jakieś rany, wcięcia. A z tego co czytałem takie razy po jego bokach robią się od wątroby, ale co z tego jak wszyscy lekarze u których byłem mnie po prostu ZLEWAJĄ!

Ma ktoś jakiś pomysł? Co mam robić? U mnie w mieście nie ma nawet hepatologa... Byłem u hematologa, ale nic mi sie powiedział. A nie przepraszam, że to niby zespół Gilberta. Porażka.







Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 14-05-2012, 16:29
Na medycznych forach też go pełno, cała naprzód we wszystkich kierunkach! Krzyknął kapitan statku i rozerwało mu łajbę.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 14-05-2012, 17:10
Taki to w pełni zasługuje na wszystkie choroby, które ma, i które będzie jeszcze miał.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Agata 14-05-2012, 18:22
Chłopie, zdrowy jesteś, tylko psychika Ci szwankuje. Jednak wątek Hansa niczego Cię nie nauczył. Jak się nie uspokoisz (z tą paniką, bieganiem po lekarzach, badaniami), to jak nic wylądujesz w psychiatryku. No, Hans nr 2 (przynajmniej wiesz, jak potem będzie wyglądać Twoje życie, dobrze, że Hans wszystko dokładnie opisał).

Gdyby wszyscy tu wrzucali takie listy wyników jak Twoja, to to forum byłoby jednym wielkim śmietnikiem. Sorry, ale taka jest prawda.

Ps. Daj szansę swojej wątrobie. Pozwól jej się zregenerować bez badań i leków. Zobaczysz, zaskoczy Cię. Przecież to nie jest bubel stworzony przez człowieka, zareklamowany w TV, kupiony w sklepie "Wszystko po 5 zł". A, i pamiętaj, stres też wpływa na funkcjonowanie organizmu.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 14-05-2012, 18:37
DL31n podziwiam cię za determinację. Z takim zapałem wcześniej czy póżniej wejdziesz na właściwą drogę, aby czuć się zdrowym.
Spokoadam, Mistrz i Agata to mistrzowie zdrowia. No bo skąd ten sarkazm?
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Jack 14-05-2012, 18:39
Cytat
Na aparacie Silva wyszło, że wątroba jest uszkodzona.
Do kompletu proponuję zrobić badania na aparatach MORA i DIACOM. ;)
A poważnie mówiąc, to chyba nie zrozumiałeś idei Biosłone, gdyż zamiast pozwolić organizmowi zdrowieć, to na siłę szukasz kłopotów.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Agata 14-05-2012, 18:50
Gościsławie, u mnie to nie sarkazm. Trochę mi szkoda DL31n. Tak jak pisałam w innym wątku mam w pracy do czynienia z hipochondryczką. Ludzie wokół nie maja z nią łatwo, a ona sama cierpi katusze, ciągle myśli, co by tu jeszcze zbadać, bo na pewno na coś jest chora.
Znam też osobę, która kiedyś, tak dla sprawdzenia, zrobiła w szpitalu wszystkie wyniki swojemu synowi (bo akurat miała znajomą w laboratorium). Okazało się, że dziecko ma białaczkę. Kobieta prawie osiwiała, jeździła po lekarzach, ryczała po nocach, a potem przez całe lata sobie pluła w twarz, że niepotrzebnie zrobiła te badania. Chłopak był zdrów jak ryba, tylko w tym pierwszym szpitalu coś popieprzyli.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Domi5 14-05-2012, 18:55
Ja mam o wiele gorsze wyniki krwi, ale przestałam się zajmować już ich interpretacją i robię od prawie roku swoje czyli MO, KB, ZZO i jest coraz lepiej i wierzę, że dojdę do pełni zdrowia już niedługo. Ważne jest też dobre samopoczucie. Musisz brać pod uwagę, że w różnych labolatoriach są różne normy określane dla poszczególnych badań, a czytałam, że normy są określane na podstawie średnich wyników u osób zdrowych, więc nie jest powiedziane, że u każdej zdrowej osoby wyniki muszą być idealne według określonych ściśle norm. Jakbyś był ciężko chory, to miałbyś OB podwyższone i nie wiem czy miałbyś tyle siły na chodzenie po kalekarzach i szukanie nazwy schorzenia :-)


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Tomasz4414 14-05-2012, 19:26
DL31n podziwiam cię za determinację. Z takim zapałem wcześniej czy póżniej wejdziesz na właściwą drogę, aby czuć się zdrowym.
Spokoadam, Mistrz i Agata to mistrzowie zdrowia. No bo skąd ten sarkazm?
Pozdrawiam.
Nie wiem co podziwiasz? To co robi ten gość, to jest według mnie naprawdę chore. Szkoda mi go.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Baird 14-05-2012, 20:55
Cytat
Wymaz na grzyby robiłem z jamy ustnej i niestety nic nie wykryto.

Rzeczywiście, wielka szkoda.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 14-05-2012, 21:06
Cytat
U mnie w mieście nie ma nawet hepatologa...
Taki rasowy pacjent, a nie wie, że hepatolodzy do roku 2008 wszyscy powymierali, z nadmiaru badań, rzecz jasna: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hepatologia


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: DL31n 14-05-2012, 21:20
Łał, jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim podejściem. Tutaj każdy, kto ma inne zdanie na dany temat jest od razu wrogiem numer jeden. Każda inna metoda niekonwencjonalna jest wyśmiewana. Ja osobiście nie jestem wyznawcą żadnej z nich, ale też żadnej nie neguje. Znam ludzi, którym pomogły różnego rodzaju krople, granulki i inne szatańskie mikstury. Tutaj i nie tylko też można spotkać wielu ludzi, którym to tutaj proponowane oczyszczanie pomogło. Ale trzymanie się jednej jedynej teorii i mówienie, że jest lekarstwem na wszystkie choroby świata może być złudne.
Na pewno nie wieżę w działanie leków i to jest pewne. Mam bardzo złe doświadczenia z lekami, a od jakiegoś czasu firmy farmaceutyczne są u mnie na pierwszym miejscu braku zaufania.
Ostatni czasu dość sporo naczytałem się o ludziach, którzy mieli jakoś dolegliwości zdrowotne niewyjaśnionych przyczyn, lekarze mówili że nic nie wiedzą i od razu hipochondria. Dość łatwo i pochopnie jest używane to słowo. Poza tym aby stwierdzić hipochondrie trzeba wykluczyć wszystkie objawy somatyczne...
Ogólnie to jestem zgodny co do tego, że większość wszelakich dolegliwość bierze się z tego że organizm jest zawalonym tym całym szitem, który nam pakują wszyscy wokół. Ale też uważam, że mogą zajść pewne zmiany w organizmie na które samo oczyszczanie nie pomoże.
Czy spróbuję MO itp. Tak, prędzej czy później chciałbym to sprawdzić na sobie.
Jednak zanim zacznę jakieś brnięcie w coś przez kilka miesięcy, nie zwracając uwagi na to że mam ciągle stan podgorączkowy, jakieś węzły chłonne, żółte plamy na ciele co za jakiś czas może się okazać że zaraz mogę nie mieć wątroby, to ja się na takie akcje nie piszę. Wydaje mi się jednak, że zdrowe jest wiedzenie na czym się stoi.
Nie porównujcie mnie proszę do Waszego kolegi, który wylądował w psychiatryku, bo on jest po prostu hipokrytą. Ja staram się zachować zdrowy rozsadek.
Wy mi współczujecie, żal Wam mnie, szkoda Wam mnie tylko dlatego że zrobiłem sobie badania krwi? Dziwne...
Po prostu wrzucacie wszystkich do jednego wora o nazwie - Hipochondria i ktoś kto nie chce wyzdrowieć.  


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Domi5 14-05-2012, 21:47
Musisz dokładnie przeczytać książki i wówczas zrozumiesz wszystko i uznasz, że mamy jednak rację i dobrze Tobie wszyscy życzą.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Irek 14-05-2012, 21:50
Jeśli przeczytasz nasza Biblie w 3-ech tomach to tez zaczniesz wyśmiewać inne metody, bo prawdopodobnie zrozumiesz, ze są  po prostu śmieszne, czasami tragiczne, wiec wyśmiewanie lub krytyka są normalnymi reakcjami.
Świeżo nawrócony. :)


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Jack 14-05-2012, 21:51
Przecież już dwa i pół tysiąca lat temu Hipokrates wiedział, że przyczyna chorób jest jedna.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: DL31n 14-05-2012, 21:56
Co to za Biblie i książki? Ostatnio jak pytałem o książkę to dostałem tego linka: http://www.bioslone.pl/
Tam jest wszystko zawarte, czy trzeba kupić jakieś książki bo już zgłupiałem?
Poza tym żeby mnie przekonać abym od zaraz zaczął stosować tą Waszą metodę, dał sobie od jutra z lekarzami i badaniami to naprawdę musicie mi dać ostrą historie z poważną chorobą, która została pokonana tym sposobem.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Agata 14-05-2012, 22:05
Cytat
Po prostu wrzucacie wszystkich do jednego wora o nazwie - Hipochondria
Nikt inny nie użył tu słowa `hipochondria` oprócz mnie, a ja nie użyłam tego słowa wobec nikogo innego na tym forum, tylko wobec Ciebie (jesteś klasycznym przykładem, i wiesz, że nie chodzi tu tylko o badania kwi). Zatem, nie: "wy wrzucacie" i nie: "wszystkich".

Możesz sobie spokojnie stosować inne metody, świrować na temat badań, dawać wykrzykniki przy wartościach krwi przekraczających normy o jedną tysięczną, ale po co masz nas wszystkich (niezainteresowanych twoim niezainteresowniem naszym podejściem do zdrowia) informować o takich bzdurkach? Skoro interesuje Cię tematyka Biosłone, ale tylko tak powierzchownie, tylko na parę miesięcy, na spróbowanie i to jeszcze z pomieszaniem innych metod, to czy nie możesz sobie spokojniutko czytać bez wygłupiania się z pisaniem?
Czy tak trudno jest zrozumieć, że jak ktoś interesuje się samolotami to nie wchodzi z tym tematem na forum o porodach? (może na takim przykładzie załapiesz...)
Szkoda cokolwiek Ci pisać, bo zupełnie nic nie rozumiesz (i nie chcesz zrozumieć). Twoje zdrowie, Twoje życie, Twój wybór.

Cytat
Poza tym żeby mnie przekonać abym od zaraz zaczął stosować tą Waszą metodę, dał sobie od jutra z lekarzami i badaniami to naprawdę musicie mi dać ostrą historie z poważną chorobą, która została pokonana tym sposobem.
My nic nie musimy. Powtarzam, to Twoje zdrowie. Więc zacznij czytać, szukać, a znajdziesz niejedną historię. Chcieć to móc, a nie żądać.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Irek 14-05-2012, 22:10
Co to za Biblie i książki? Ostatnio jak pytałem o książkę to dostałem tego linka: http://www.bioslone.pl/
Tam jest wszystko zawarte, czy trzeba kupić jakieś książki bo już zgłupiałem?
Poza tym żeby mnie przekonać abym od zaraz zaczął stosować tą Waszą metodę, dał sobie od jutra z lekarzami i badaniami to naprawdę musicie mi dać ostrą historie z poważną chorobą, która została pokonana tym sposobem.
http://www.bioslone.pl/ksiazki tu jest Biblia. Mnie osobiście odrosła amputowana noga, ale inni to mieli lepsze jazdy.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 14-05-2012, 22:30
Jeśli przeczytasz nasza Biblie w 3. tomach to tez zaczniesz wyśmiewać inne metody, bo prawdopodobnie zrozumiesz, ze są  po prostu śmieszne, czasami tragiczne, wiec wyśmiewanie lub krytyka są normalnymi reakcjami.
Świeżo nawrócony. :)

Co jest trzecim tomem, jeśli wolno spytać? Artykuły na stronie?


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Irek 14-05-2012, 22:36
Tak mi się napisało 3 tomy. Książki są obecnie cztery do wyboru jak w linku. http://www.bioslone.pl/ksiazki


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 14-05-2012, 22:53
W porządku, zaciekawiło mnie to, ale i trochę zbiło z tropu :)


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: scorupion 15-05-2012, 07:11
Poza tym żeby mnie przekonać abym od zaraz zaczął stosować tą Waszą metodę, dał sobie od jutra z lekarzami i badaniami to naprawdę musicie mi dać ostrą historie z poważną chorobą, która została pokonana tym sposobem.


Skąd się tacy ludzie biorą.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-05-2012, 07:26
Pojawili się jako nowy gatunek, specjalnie wyhodowany: http://www.bioslone.pl/slownik/pacjent


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Baird 15-05-2012, 08:06
Cytat
Wy mi współczujecie, żal Wam mnie, szkoda Wam mnie tylko dlatego że zrobiłem sobie badania krwi?

Mnie nie jest żal i nie współczuję.

Cytat
Poza tym żeby mnie przekonać abym od zaraz zaczął stosować tą Waszą metodę, dał sobie od jutra z lekarzami i badaniami to naprawdę musicie mi dać ostrą historie z poważną chorobą, która została pokonana tym sposobem.

Wcale nie musimy. To Ty musisz zrozumieć, że Ty podejmujesz decyzje na podstawie wiedzy, którą tu zdobywasz. Na razie jesteś rozkapryszonym dzieckiem, które siedzi w piaskownicy i mówi, że jak go nie polubimy to się obrazi. Możesz się obrazić.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-05-2012, 08:56
Znam ludzi, którym pomogły różnego rodzaju krople, granulki i inne szatańskie mikstury.
Co to znaczy - pomogły? Bo chyba nie wyzdrowieli...


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-05-2012, 09:00
A teraz pytanie konkursowe dla wszystkich: Jakie badanie daje stuprocentową pewność?


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Kalina 15-05-2012, 09:03
Pewnie sekcja zwłok :).


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: DL31n 15-05-2012, 09:17
Tak to jest, jak się zamknie w swoim świecie i trzyma się tylko jednego. "Bo chyba nie wyzdrowieli"? Przepraszam kochany, że w ogóle raczyłem wspomnieć o innych sposobach na zdrowie. Zapomniałem przecież, że tylko Wy posiadacie tajny kod na nieśmiertelność...
Uśmiałem się trochę jak poczytałem ostanie posty. Na pewno nie będę brnął a jakieś jałowe dyskusje z ludźmi, którzy wszystko inne prócz swojego wyznania traktują z pogardą. Poza tym zanim tu trafiłem, to wielu ludzi na innych forach mnie ostrzegało, że ciężko z Wami o czymkolwiek porozmawiać. Taka panuje opinia o Was w sieci niestety.
Uciekam stąd, bo ta dyskusja kompletnie nie ma sensu. Sami przyznacie. Pozdrawiam wszystkich i dużo zdrowia życzę.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-05-2012, 09:27
Przepraszam kochany, że w ogóle raczyłem wspomnieć o innych sposobach na zdrowie.
Raczej na choroby, choć dla rasowego pacjenta to to samo.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Baird 15-05-2012, 09:29
Cytat
Pozdrawiam wszystkich i dużo zdrowia życzę.

Bardzo dziękujemy i życzymy wszystkiego dobrego.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Irek 15-05-2012, 09:29
DL31n właśnie przegrywasz. Tez będziesz ostrzegał przed Bioslone, bo poczułeś się urażony, tak jak wielu innych, którzy swoja, sorry, głupawą dumę stawiają ponad rozum. To takie, rozbrajająco polskie. (:


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: scorupion 15-05-2012, 09:36
Cytat
Uciekam stąd, bo ta dyskusja kompletnie nie ma sensu. Sami przyznacie.

Dla nas nie, dla ciebie była szansą.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-05-2012, 09:39
To wiele wyjaśnia, z jakim Hansem-mondralom mamy do czynienia:
Naprawdę szanuję poglądy każdego na różne tematy, ale moja obecna sytuacja nie pozwala mi na długotrwałe poddanie się czemuś, co nie wiem czy zaskutkuje. Dlaczego?
Od prawie roku nie mogę normalnie żyć.
- Ciągle jestem osłabiony, brak mi sił na cokolwiek
- Jakieś żółte prześwity na skórze i białkach oczu nie wiadomego pochodzenia
- Zlewanie przez lekarzy na każdym kroku
- Jakiś dziwny żółto-biały nalot na języku dziwnego pochodzenia, bo ani to grzybica ani nic podobnego...
- Rany na języku. Niebolące. Takie dziwne po jego bokach. Jaśniej mówiąc wcięcia
- Ciągły pisk uszach, raz ciszej raz głośniej (było badanie rezonansu magnetycznego, ale to nie od mózgu)
- Ciągły stan podgorączkowy (37 37,2 37,5)
- Niebolące węzły chłonne za uszami niewiadomego pochodzenia
- Problemu jelitowe, przelewanie, bulgotanie, luźny żółty stolec
- Ciągle podwyższona bilirubina, gdzie wszystkie inne badania wątrobowe są w normie. Nie jest to na 100% zespół Gilberta.
- Od tego wszystkiego dostałem nerwicę lękową, a konkretnie od 2 miesięcy co kilka nocy miewam drgawki z nerwów, tak jakby było mi zimno.
- Przez ostatnie 4 miesiące dwa razy byłem chory na anginę, jak nigdy wcześniej nie chorowałem. Raz na 2-3 lata trafiło się lekkie przeziębienie, które znikało przeważnie w 3 dni.
- Jakieś dziwne męty przed oczami, choć zaznaczam że i tak noszę soczewki pod kilku lat, także nie wiem na ile to od mojej wady, a na ile od jakiś innych czynników.
- Bardzo szybkie męczenie się. Jakakolwiek ciężka czynność kończy się zadyszką i oblaniem potem. Mam dopiero 21 lat... Wchodzenie po schodach kończy się nawet zadyszką

Do tego przez ostatnie 2 miesiące totalnie się posypało. Zacząłem doszukiwać się przyczyn moich dolegliwości. Na chwilę obecną boje się przełykać cokolwiek przez gardło, bo nie wiem w końcu czy mam te żylaki przełyku czy nie. Żylaki przełyku mają to do siebie, że każdej chwili mogę pęknąć, co w 50% kończy się śmiercią... Poza tym żylaki przełyku to nie choroba, tylko efekt innej choroby, a w 90% przeważnie chodzi o wątrobę.
Mam codziennie schizy, że mam jakieś najgorsze choroby o podłożu autoimmunologicznym i nie da się tego wyleczyć.
Przez ostatni miesiąc schudłem 10kg z nerwów.

Także jak widać moja sytuacja do kolorowych nie należy i teraz chyba rozumiesz skąd mój pośpiech do tego wszystkiego...


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Kalina 15-05-2012, 09:39
Uciekam stąd, bo ta dyskusja kompletnie nie ma sensu. Sami przyznacie. Pozdrawiam wszystkich i dużo zdrowia życzę.
Zapraszamy ponownie, jak zrozumiesz, kto ma rację.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-05-2012, 09:42
- Ciągły pisk uszach, raz ciszej raz głośniej (było badanie rezonansu magnetycznego, ale to nie od mózgu)
Skutki braku tegoż?


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 15-05-2012, 10:55
Tak to jest, jak się zamknie w swoim świecie i trzyma się tylko jednego.

Człowieku, wracaj tu w te pędy, póki jeszcze nie jest za późno i wyjdź z tego swojego światka, bo on jest dla ograniczonych. O na to, co Ty tutaj nawypisywałeś, to Mistrz zachował anielską cierpliwość, inni też. Te wyniki to skanowane czy przepisane? Jeśli przepisane, to determinacji masz dużo i dasz radę się wyzwolić z tego w czym tkwisz. Po prostu przeczytaj książki. A co Ci szkodzi? To nie wymaga łażenia po gabinetach, żadnego wysiłku. Spróbuj.

Pierwszą osobą, z którą się kontaktowałam tutaj, najpierw telefonicznie a później e-mailowo był Zibi (już go tu nie ma). Po przeczytaniu książek wysłałam e-meila z przeprosinami za głupawe pytania. Jak poznasz prawdę, pomyślisz podobnie.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Dandi 15-05-2012, 19:26
[Zibi (już go tu nie ma).

Dlaczego już go tu nie ma? Wyleczył się?


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 15-05-2012, 19:46
[Zibi (już go tu nie ma).

Dlaczego już go tu nie ma? Wyleczył się?

Tego nie wiemy, ale (podobno) inni wtykali mu szpilki. To nie ludzie, to... insekty, krety, szczury.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Domi5 15-05-2012, 19:52
Nie poddawaj się DL31n i bierz się za swoje zdrowie, bo przecież po to tu się zalogowałeś! Czytaj forum i kup książki, a za jakiś czas będziesz opisywać jak się poprawiło Twoje zdrowie i jak się świetnie czujesz..


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Euroscan 17-05-2012, 13:24
A robiłes może badanie świeżej kropli krwi ?
Dopiero po tym badaniu robi się badanie aparatem Mora i na końcu dopiero stosuje się procedurę Bob Becka oraz jego pulser magnetyczny.


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Dandi 28-05-2012, 18:08
[Zibi (już go tu nie ma).

Dlaczego już go tu nie ma? Wyleczył się?

Tego nie wiemy, ale (podobno) inni wtykali mu szpilki. To nie ludzie, to... insekty, krety, szczury.

Chciałbym pociągnąć jeszcze ten temat. Dopiero dzisiaj objerzałem wasze prelekcje z Opola i Katowic. Co mnie zastanawia; jest tam właśnie Zibi, który również się wypowiada i stoi twardo za całą ideą? A teraz? Co się z nim dzieje? Zmienił zdanie na temat Biosłone?


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Rysiek 28-05-2012, 19:14
Czy zmienił zdanie? Nie wiemy, odchodząc nie wyjaśnił tego ani użytkownikom forum, ani nikomu z kadry, ani chyba nawet swoim pacjentom. Powyzywał nas tylko od insektów, kretów, szczurów, jednemu z ekspertów nawet groził i skasował konto.

Tu Mistrz zacytował jego pożegnalny post http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21890.msg148891#msg148891


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Domi5 28-05-2012, 19:24
Dandi, ten temat był już poruszany na forum i jest już zamknięty. Jak chcesz możesz poszukać na forum informacji na ten temat. Na forum, w wątkach zdrowotnych poruszamy tylko tematy dotyczące zdrowia. Nie ma co żałować, że odeszły niektóre osoby - takie życie. My mamy Mistrza, więc jeśli ktoś  odchodzi, to nie ma za czym płakać ;-)


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 25-03-2013, 20:30
Rasowy pacjent poszukiwany.
http://www.hotmoney.pl/Jestes-chory-Mozesz-zarobic-jako-krolik-doswiadczalny-a29921

"Na ulicach Warszawy pojawiły się plakaty zachęcające osoby cierpiące na owrzodzenie jamy ustnej (czyli tzw. afty), aby zgłaszały się do udziału w eksperymencie leczniczym".

"Warunki pobytu w Ośrodku nie przypominają typowego szpitala. Uczestnicy mają do dyspozycji różnego typu rozrywki, np. gry karciane, planszowe, dostęp do prasy i biblioteczki, dwóch telewizorów, gdzie odbierane są programy telewizji satelitarnej. Uczestnicy mogą oglądać filmy DVD (posiadamy spory zbiór filmów). Można też skorzystać z internetu".


Tytuł: Odp: Dylematy rasowego pacjenta
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-03-2013, 22:45
Myślę, że chętnych długo nie będą szukać - ludzie dla kasy będą się poświęcać...