Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: scorupion 16-05-2012, 12:37



Tytuł: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 16-05-2012, 12:37
O magii nie mam żadnego praktycznego pojęcia, może i jest promieniowanie, którego odbiorcą są jedynie organizmy żywe i dlatego nie jesteśmy go w stanie zmierzyć. Może jest i aura oraz schrony mentalne. Najprędzej istnieje jeszcze coś poza rozumem, zwane podświadomością. Może, strasznie marne są tylko próby wykorzystania takiej wiedzy. W czasie załamania zdrowotnego, które trwało kilka dobrych lat, miałem do czynienia z korowodem magików. Też mógłbym napisać książkę, jak Mistrz. Byłaby i śmieszna, i ciekawa, i straszna zarazem, co ci ludzie wyrabiali! Cechą wspólną dla każdego magika było, według mnie, posiadanie pierwiastka jakiegoś szaleństwa i totalny brak skuteczności. To znaczy skutecznie nieraz udało się coś popsuć. Jeden z nich, wariat kompletny, nadal praktykujący, tak mi poprzestawiał kręgosłup, że normalnie na następny dzień pojechałem mu przywalić. Chyba wyczuł, bo nigdzie go nie znalazłem. Inny miał fioła na punkcie robaków, kazał je truć bezustannie czosnkiem i wywarem z pietruszki, pozował też na Ojca Pio, chowając ręce. Kiedyś mojej żonie unieruchomił dotykiem nogi i strasznie się z tego cieszył. Do mnie, mimo namowy, nie chciał się dotknąć. Było też wyrzucanie i palenie kwiatów z domu, rozsypywanie popiołu i dziesiątki innych głupot.
Tak czy inaczej, ani żaden z nich, ani reszta nie pomogli. Ze swoimi nadprzyrodzonymi mocami, widzeniem aury, jasnowidztwem itp. Straciłem zainteresowanie. Lepiej zająć się czymś co jest skuteczne.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-05-2012, 13:06
Magia jest bardziej pomocna, niż skuteczna. Wiedza o niej jest potrzebna, by się nie dać nabierać szarlatanom.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 16-05-2012, 14:26
A ja Cię, Scorupionie, popieram. :)


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-05-2012, 14:31
A ja Cię, Scorupionie, popieram. :)
A niby po co?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 16-05-2012, 15:13
Magia jest bardziej pomocna, niż skuteczna. Wiedza o niej jest potrzebna, by się nie dać nabierać szarlatanom.

To brzmi rozsądnie.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-05-2012, 15:39
To brzmi rozsądnie.
Przecież magia niczym nie różni się od każdej innej dziedziny życia, gdzie inni żerują na naszej niewiedzy. Jeśli to brzmi rozsądnie, to proszę bardzo.

Żeby wszystko było jasne - dla mnie istnienie magii jest tak oczywiste, jak powietrze, którym oddycham, więc nie rozpatruję jej z punktu widzenia wiary, a jedynie wiedzy. To jest, jak już anonsowałem, jeden z cyklu artykułów, w których przekażę swoją wiedzę na ten temat. Nigdzie indziej takiej wiedzy nie znajdziecie, przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Tylko nie każcie mi, na Boga, przekonywać kogokolwiek, żeby uwierzył w magię. To nie jest moja działka. Niczyja wiara bądź niewiara (też rodzaj wiary) mnie nie interesuje.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 16-05-2012, 15:47
W czasie załamania zdrowotnego, które trwało kilka dobrych lat, miałem do czynienia z korowodem magików. Jeden z nich, wariat kompletny, nadal praktykujący, tak mi poprzestawiał kręgosłup, że normalnie na następny dzień pojechałem mu przywalić. Chyba wyczuł, bo nigdzie go nie znalazłem. Inny miał fioła na punkcie robaków, kazał je truć bezustannie czosnkiem i wywarem z pietruszki. Było też wyrzucanie i palenie kwiatów z domu, rozsypywanie popiołu i dziesiątki innych głupot.
Tak czy inaczej, ani żaden z nich, ani reszta nie pomogli. Ze swoimi nadprzyrodzonymi mocami, widzeniem aury, jasnowidztwem itp. Straciłem zainteresowanie. Lepiej zająć się czymś co jest skuteczne.


W świetle tych doświadczeń Twój sceptycyzm jest bardziej zrozumiały.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-05-2012, 16:06
A jakie znaczenie ma czyjś sceptycyzm?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 16-05-2012, 16:10
A jakie znaczenie ma czyjś sceptycyzm?

Nie ma, to osobista uwaga.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Kalina 16-05-2012, 16:18
Czy przewiduje Mistrz opisanie tematu "losu i przeznaczenia"?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-05-2012, 16:23
Czy przewiduje Mistrz opisanie tematu "losu i przeznaczenia"?
Nie.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 16-05-2012, 17:40
Czekam na artykuł z niecierpliwością.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 16-05-2012, 17:45
Czekam na artykuł z niecierpliwością.
http://www.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 16-05-2012, 19:30
Tylko nie każcie mi, na Boga, przekonywać kogokolwiek, żeby uwierzył w magię. To nie jest moja działka. Niczyja wiara bądź niewiara (też rodzaj wiary) mnie nie interesuje.

Ani mi to w głowie. Mistrz opisał swoja wiedzę, która stawia magię w oczywistości istnienia na równi z powietrzem, którym oddycha. Ja opisałem kilka doświadczeń z magią, było ich znacznie więcej, ale wszystkie mniej więcej w tym samym typie. Tylko tyle.
W artykule zaciekawiło mnie najbardziej porównanie magii do efektu placebo i nocebo, a w szczególności procent skutecznego działania, który ocenia się na 25 do 30%. Szczęście, że oficjalna nauka opiera się na skuteczności 100 procentowej, bo inaczej co trzeci albo co czwarty most, czy samolot walnąłby o glebę.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-05-2012, 20:38
Szczęście, że oficjalna nauka opiera się na skuteczności 100 procentowej, bo inaczej co trzeci albo co czwarty most, czy samolot walnąłby o glebę.
Dobrze też, że nauka nie opiera się na "nałukowej" skali Jadada: http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Jadada


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Heniek 16-05-2012, 20:49
W artykule zaciekawiło mnie najbardziej porównanie magii do efektu placebo i nocebo, a w szczególności procent skutecznego działania, który ocenia się na 25 do 30%. Szczęście, że oficjalna nauka opiera się na skuteczności 100 procentowej, bo inaczej co trzeci albo co czwarty most, czy samolot walnąłby o glebę.

Nawet taką skutecznością nie może pochwalić się medycyna, która w swej arogancji, mieni się nauką, mnoży tytuły "naukowe", badania "naukowe", a ludzie chorują coraz bardziej. Normalnie czarna magia.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 16-05-2012, 21:24
Skuteczność medycyny znamy, nie ma co tego wałkować po raz nie wiadomo który. Ale dlaczego magia wypada tak marnie. Na dodatek jest dostępna tylko dla wybrańców, reszta plebsu musi wykuwać formułki, prawa i definicje. Ale przynajmniej jak już to opanują to za ich pomocą zawsze i wszędzie dojdą do takich samych wyników. W przeciwieństwie do magii gdzie nikt nic nie wie, jak w ruskim cyrku.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 16-05-2012, 22:23
Bo tak jest. Wszystko ciągle się zmienia, jest w ruchu. Formułki i definicję mają trwałość nie dłuższą niż chwila. Nikt nic nie wie na pewno. Jest jak w ruskim cyrku. I to jest piękne :) Chroni nas wyłacznie niemierzalna intuicja :) Tak ją nazywamy, jej również nie znamy.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Marcin 17-05-2012, 06:57
A Mistrz widzi aurę? Pytam bo mnie zdarza się zobaczyć nad głowami taki właśnie kolorowy kokon i byłem przekonany, że to aura? Ale to ma więcej niż 3 centymetry, i jest dość spore ok 50 cm. Nigdy się nie wgłębiałem w te sprawy, a jak mówiłem innym to mieli mnie za wariata:) a może warto zagłębić temat?  


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 17-05-2012, 07:03
Cytat
Formułki i definicję mają trwałość nie dłuższą niż chwila. Nikt nic nie wie na pewno. Jest jak w ruskim cyrku. I to jest piękne

Nic nie zrozumiałaś.

Co mnie jeszcze zastanawia w związku ze skutecznością magii. Dwie najbardziej pazerne i pozbawione skrupułów grupy społeczne, czyli finansiści i wojskowi nie są w stanie wykorzystać jasnowidzów, astrologów, wróżbitów i reszty magików. Na rynkach były takie próby, ale nieraz po fartownej serii zawsze kończyło się spektakularną wtopą. Jak do tej pory najlepsze rezultaty uzyskują programy komputerowe zbudowane na matematycznych algorytmach. Podobnie jest w dziedzinie zwanej dla niepoznaki obronnością, a w rzeczywistości skupiającej bezwzględnych agresorów. Niby wszystko owiane większą tajemnicą, ale gdyby znaleźli jakiegoś Świętego Graala zaraz byśmy się dowiedzieli, tak jak o bombie atomowej.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 17-05-2012, 07:34
Pytam bo mnie zdarza się zobaczyć nad głowami taki właśnie kolorowy kokon i byłem przekonany, że to aura? Ale to ma więcej niż 3 centymetry, i jest dość spore ok 50cm.

Marcinie, może Ty widzisz nie aurę lecz aureolę? :)


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-05-2012, 07:59
Ja widzę aurę, bez problemu. Kiedyś nawet poświęciłem sporo czasu na stawianie na jej podstawie diagnoz, ale zrezygnowałem, gdy zdałem sobie sprawę z bezsensu, bowiem nie dość, że nic to nie dawało pacjentom, gdy się dowiedzieli co im dolega, to jeszcze bardziej się pochorowali, gdy się dowiedzieli co im dolega. Poza tym stawianie diagnozy z wyglądu aury jest mało precyzyjne. Więcej w tym zgadywanki, aniżeli konkretów. Obecnie bazuję na instrumencie, do którego mam największa zaufanie - własnej dłoni.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Marcin 17-05-2012, 07:59
No kto wie, zdarza się to rzadko i przypadkowo więc może i aureola, bo świętych na ziemi chyba malutko jest i jeszcze widzialnych :) Tyle, że to kolorowe jest a nie jak złocisty nimb na obrazach.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 17-05-2012, 08:07
A co Pan sądzi, Mistrzu, o fotografii kirlianowskiej? Jest wiarygodna czy nie jest?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-05-2012, 08:15
Fotografia kirlianowska rejestruje wyładowania elektryczne. Nie ma to nic wspólnego z aurą. Ten filmik dobrze to obrazuje: http://www.youtube.com/watch?v=xMs7Onla6S8


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Marcin 17-05-2012, 08:17
Czyli lepiej sobie nie zawracać głowy tą aurą, to może zainwestuję we własną dłoń? Mam nadzieję, że Mistrz będzie powolutku zdradzał tajniki swoich umiejętności i doświadczenia.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 17-05-2012, 08:20
Obecnie bazuję na instrumencie, do którego mam największa zaufanie - własnej dłoni.

Czy Pan diagnozuje na odległość - z fotografii lub podczas rozmowy telefonicznej?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-05-2012, 08:26
Ja stawiam diagnozę tylko dla siebie.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 17-05-2012, 10:50
Ten, który zdemolował mi kręgosłup ponoć widzi aurę równie dobrze jak my rzeczy widzialne. I stawia diagnozy, jak ktoś zainteresowany to mogę dać telefon na priv.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Eva 18-05-2012, 20:39
Ciekawi mnie pogląd Mistrza na temat irydologii? Na ile Pana zdaniem, wiarygodna jest diagnoza z tęczówki oka?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-05-2012, 20:45
Ciekawi mnie pogląd Mistrza na temat irydologii? Na ile Pana zdaniem, wiarygodna jest diagnoza z tęczówki oka?
Gdyby nawet była wiarygodna, to co z tego? Co to zmienia, że ktoś ma wiarygodną diagnozę? Jakoś tego pojąć nie potrafię.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Irek 18-05-2012, 21:09
Mój dziadek, z przekonania ateista, miał talent porozumiewania sie ze zwierzętami. Nie był Tarzanem, nie wychował się w dżungli. :) Mógł podejść do najwścieklejszego psa z którym nawet właściciele musieli postępować ostrożnie. Wchodził w stada ptaków siedzących na polu a uciekały tylko te, które mógł nadepnąć. Da się to jakoś ogarnąć? Czy można to podciągnąć pod magie? To autentyczny przypadek, bez podtekstu.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-05-2012, 10:12
Przykre, ale jakoś nikt tutaj nawet nie próbuje dyskutować na temat. Miało być o tym, na ile magia możne być pomocna w życiu http://www.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii czyli temat poważny, a wyszło jak zwykle - o pierdołach.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 21-05-2012, 10:42
Przykre, ale jakoś nikt tutaj nawet nie próbuje dyskutować na temat. Miało być o tym, na ile magia możne być pomocna w życiu http://www.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii czyli temat poważny, a wyszło jak zwykle - o pierdołach.

Jak to nie? Chyba wyraźnie napisałem, że mnie doświadczenia z magią nie pomogły w niczym.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-05-2012, 10:51
Przykre, ale jakoś nikt tutaj nawet nie próbuje dyskutować na temat. Miało być o tym, na ile magia możne być pomocna w życiu http://www.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii czyli temat poważny, a wyszło jak zwykle - o pierdołach.

Jak to nie? Chyba wyraźnie napisałem, że mnie doświadczenia z magią nie pomogły w niczym.
Pytanie tylko, czy doświadczenia te mają coś wspólnego z magią, czy tylko z magikami. Wszak z magią jest tak, jak ze zdrowiem - można żyć w ciemnocie i oddać je w obce ręce, a potem mieć pretensje do magików, można też nabyć stosowną wiedzę, i wziąć sprawy w swoje ręce.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Marcin 21-05-2012, 11:25
Mistrzu, artykuł jest jak zwykle na tyle prosto i przejrzyście napisany, że nikt widocznie nie ma pytań. Ale faktycznie, temat bardzo ciekawy tyle, że doświadczenie w tym zakresie ma tylko Mistrz, nam pozostaje zadawanie pytań.
Na ten moment każdy kto jest zainteresowany tym tematem powinien ćwiczyć stawianie mentalnego muru w ramach ćwiczeń no i dzielić się spostrzeżeniami. Aurę można sobie darować, bo tylko miesza w głowie. Odkąd Mistrz o niej napisał znów częściej ją zauważam u ludzi.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 21-05-2012, 11:39
...można też nabyć stosowną wiedzę, i wziąć sprawy w swoje ręce.
Niedawno Mistrz poinformował nas o pisaniu książki/podręcznika na temat bioenergoterapii. Może wiedza w niej zawarta, będzie dla wielu z nas początkiem zdobywania nowych umiejętności.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 21-05-2012, 11:47
Cytat
Pytanie tylko, czy doświadczenia te mają coś wspólnego z magią, czy tylko z magikami. Wszak z magią jest tak, jak ze zdrowiem - można żyć w ciemnocie i oddać je w obce ręce, a potem mieć pretensje do magików, można też nabyć stosowną wiedzę, i wziąć sprawy w swoje ręce.

No tak, pretensje miałem tylko do jednego i to nie za magię, a za manipulacje przy kręgosłupie. Z reszty się śmiałem, być może w ciemnocie swojej. Z mistrzowskich porad położyłem pod łóżkiem skórę z niedźwiedzia i nic. Poczekam.
Ze swojej osobistej magii zauważyłem dziwną przwidłowość. Jak skorzystam z apteczki w ilości 100-200 ml to w nocy dostaję mocnych potów i rano wstaję rześki, a nie zwlekam się na czworakach.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Kalina 21-05-2012, 11:55
Przykre, ale jakoś nikt tutaj nawet nie próbuje dyskutować na temat. Miało być o tym, na ile magia możne być pomocna w życiu http://www.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii czyli temat poważny, a wyszło jak zwykle - o pierdołach.
Sama próba podjęcia dyskusji przywołuje u mnie powiedzenie, które bardzo często w życiu słyszałam, "konia kują a żaba nogę podstawia". Mistrz ze swoją wiedzą i my raczkujący.
Na temat magii niewiele wiem, ale wierzę w istnienie energii, korzystnych dla nas i negatywnych. Są miejsca, w których czuję się dobrze, a z innych po prostu uciekam. Są też ludzie, z którymi chętnie się spotykam i tacy, których omijam szerokim łukiem. Są kolory, które lubię i dobrze się w nich czuję i takie których unikam.

Na swój użytek, mam swoją prywatna magię i są nią moje marzenia i te małe i te duże, i te głęboko schowane i te o których mówiłam głośno.
Kiedy mówiłam o tych swoich dużych, i bardzo trudnych w realizacji to słyszałam "konia kują a żaba nogę podstawia" lub "dziewczyno zejdź na ziemię", a ja niezmiennie odpowiadałam, że za marzenia do więzienia jeszcze nie wsadzają.

Skorupion pewnie nie uwierzy :), ale naprawdę wiele tych marzeń, wbrew prognozom, zostały zrealizowane.
Opiszę tu jedno z moich marzeń. Widziałam plakat, który ogłaszał koncert zespołu, który uwielbiam, niestety bilety były koszmarnie drogie, a ja miałam bardzo trudny okres finansowo. O kupieniu biletów nie było mowy, ale codziennie przechodziłam koło tego plakatu, czytałam go i powtarzałam sobie, "poszłabym sobie na ten koncert". Wyobraźcie sobie, że firma dostała kilka zaproszeń, i ja wylosowałam 2 :).
Takich wydarzeń było wiele w moim życiu.:).


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: scorupion 21-05-2012, 12:18
Cytat
Takich wydarzeń było wiele w moim życiu..

Uwierzę, to się nazywa przypadek.
A w fizyce kwantowej występuje ciekawe zjawisko zwane tunelowaniem W dużym skrócie polega na tym, że jeśli zaczekamy odpowiednio długo to wszystko może się zdarzyć. Na przykład, że nagle zostaniemy z komuterem i fotelem przeniesieni w srodek Puszczy Amazońskiej, wystarczy tylko odpowiednio długo poczekać. Choćby i 25 miliardów lat.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Bart-ender 21-05-2012, 12:19
Cytat
Skorupion pewnie nie uwierzy smile, ale naprawdę wiele tych marzeń, wbrew prognozom, zostały zrealizowane.
Kalina, polecam Tobie i (innym zainteresowanym również) książkę The Master Key (Klucz Mistrza). To jest właśnie to o czym piszesz!


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-05-2012, 12:58
Czyli kolejny algorytm. Jesteście  b e z n a d z i e j n i


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Bart-ender 21-05-2012, 14:03
Życie to jeden wielki algorytm.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-05-2012, 14:46
Życie to jeden wielki algorytm.
Chyba że komuś się zechce myśleć.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Irek 21-05-2012, 15:03
No, mnie się nie chce, na razie. Ale jak już opanuję Biosłone, to poszukam w necie takiego drugiego Słoneckiego co mi rozjaśni i wiarę i magię. :)


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii.
Wiadomość wysłana przez: Bart-ender 22-05-2012, 11:46
Czyli kolejny algorytm. Jesteście  b e z n a d z i e j n i

Cytat
Jest wiele sposobów obrony przed wpływem energii mogących wywrzeć negatywny wpływ na nasz organizm. Najprostszym jest zbudowanie indywidualnego muru mentalnego – swoistego mentalnego schronu. Najpierw w myślach kładziemy pod nogi solidny fundament, na przykład marmurowy. Na tym fundamencie, cegła po cegle, układamy dookoła siebie mur. Mentalny schron powinien być wykończony odpowiednim stropem. W zależności od usposobienia, mentalny schron może być mały i przytulny albo, szczególnie zalecany dla osób z klaustrofobią, wysoki i przestrzenny. Także strop powinien być taki, jaki nam odpowiada: solidny, betonowy, albo lekki, drewniany, a nawet szklany, przepuszczający jasne światło bądź ciepłe promienie słoneczne. Także kolor ścian powinien odpowiadać naszym upodobaniom, chodzi bowiem o to, by nasz mentalny schron był dla nas przytulny i bezpieczny.

Najbardziej czasochłonne jest zbudowanie pierwszego schronu. Potem za każdym razem idzie coraz szybciej, a gdy dojdziemy do wprawy, nasza podświadomość machinalnie buduje go sama. Nam pozostaje tylko sprawdzić, czy wszystko jest prawidłowo.

Wszystko o wizualizacji jest właśnie napisane we wspomnianej przeze mnie książce THE MASTERKEY.
Są tam też ćwiczenia krok po kroku.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Marcin 23-05-2012, 06:54
Trochę posprzątałem, proszę trzymać się tematu wątku bo wart jest uwagi i konkretnej dyskusji. Reszta wydzielona do postu Przepychanki (wiara magia i niemiecki Kopernik). (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22985.0)







Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Euroscan 23-05-2012, 11:09
Pytanie do Mistrza.
Czy w tym artykule, raczej w książce, będzie coś wspomniane o magii pola magnetycznego.
Modnych ostatnio bransoletach, naszyjnikach oraz pulserach silnego pola magnetycznego.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 12:30
Będzie o bioenergii, a na tej podstawie każdy będzie mógł wyciągnąć stosowne wnioski co do wspomnianych bzdur.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Bioanka 23-05-2012, 12:50
Moje posty, które były jak najbardziej w temacie, zostały również usunięte z tego wątku.
Ten:
Magia jako próba wpłynięcia na rzeczywistość, jest przez chrześcijanina nie do przyjęcia. Biblia zabrania bałwochwalstwa, guślarstwa, magii, wróżb czy czarów. "Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni." (Pwt 18, 10-12, por. Kpł 19,31; 20,1-7; 20,27). Każda magia - biała, szara, czarna, różowa - pochodzi od Szatana, to "pobieranie'' jego mocy, to odwracanie się od Boga. Jej użycie (nawet gdy się nikogo nie krzywdzi!) jest równe ze współpracowaniem z siłami nieczystymi, i poważnym grzeszeniem. Widzenie aury, to zdolność pochodząca od diabła. Stawiajac sie w miejscu Boga, ciężko grzeszymy przeciwko pierwszemu przykazaniu: „Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną” (Wj 20, 3). Czarownicy, "mistrzowie", wróżbici, bioenergoterapeuci, wywołujący duchy, oddają się pod panowanie demonicznych mocy, które posługują się nimi do swych celów.
I ten:
Wydaje się dziwnym to, jak ateiści próbują pouczać chrześcijan, co to znaczy żyć po chrześcijańsku, zgodnie z przykazaniami, danymi od Boga. Dla pana cytowanie Biblii, jest niechrześcijańskie, zwodnicze. Ale to pan właśnie zwodzi ludzi, proponując im wiarę w zabobony, kult króliczej łapki, kamyczki kolorowe, podkówki, czosnek. Co prawda pisze pan, ze to wszystko grzech, i prawie nie działa, ale po cichu hołduje pan zasadzie: co cię nie zabije, to cię wzmocni. Zatem działa czy nie, warto spróbować, a nuż pomoże. Otóż drodzy chrześcijaninie (a widzę, że jest garstka na forum, i to do nich się zwracam), tak te wszystkie techniki pomogą, ale tylko i wyłącznie, oddalić się od Boga, i wtedy żaden "kokon" ani "mur obronny" wam nie pomoże. Bo jeśli zaprasza się do życia "moce", trzeba wiedzieć, co za nimi stoi. I kto jest dawcą "energii". Złe duchy mają realne moce. Szatan i jego załoga demonów chętnie tej mocy udzielają, oczywiście nie za darmo. Ich celem jest atakowanie wszystkiego, co ma związek z Bogiem i zbawieniem. Trzeba zatem uważać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy dostęp do nauk demonow - ezoteryki, technik okultystycznych ( wizualizacje), ćwiczeń New Age, jest silnie rozpowszechniony. Nie dajmy się zwieść i pamiętajmy, że prawdziwa walka toczy się w cieniu, od kiedy szatan stał się przeciwnikiem Boga, i od kiedy domagał się, aby móc przesiać nas jak pszenicę.
Nie dziwi mnie to. Spodziewałam się tego. Możecie państwo wogóle je wykasować, jak tak bardzo mierżą. Moja wypowiedź na temat artykułu pana Słoneckiego pt. "Praktyczne zastosowanie magii" była na temat, tyle, że była to wypowiedź krytyczna, niewygodna. Nie ma zastrzeżenia w tytule tego wątku pt. "Artykuł Mistrza o magii", że mają to być tylko wypowiedzi gloryfikujące opinię pana Słoneckiego, na temat magii i jej praktycznego zastosowania w życiu. W moich postach próbowałam zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo praktycznego zastosowania tej pseudonauki o nazwie "magia" w życiu. Pan Słonecki nazywa tą wiedzę niekoszerną.
Nigdy nie proponuję nikomu wiary w cokolwiek. Proponuję jedynie wiedzę, a że nie zawsze jest ona koszerna... Czy to wina wiedzy?
PS. Teraz już wiem, dlaczego kobiety nie są księdzami.
Koszerny w jezyku hebrajskim to "kaszer" i oznacza dosłownie "odpowiedni", "pasujący", "właściwy". W potocznej mowie koszerny oznacza zaś obiekt dozwolony, autentyczny, prawdziwy, legalny. Czyli pan Słonecki ma świadomość, że zaproponowana przez niego wiedza jest niedozwolona i nieodpowiednia. Pisze, że to nie wina wiedzy. Tak, prawda, zgadzam się, to nie wina wiedzy, tylko tych, którzy ją wykorzystują. Zatem odpowiedzialność spada na osoby, które podjęły decyzję o praktycznym zastosowaniu jej w życiu. I właśnie tu dochodzimy do sedna. W moich postach wyraziłam zaniepokojenie, o konsekwencjach takiego obrotu sprawy. Pan Słonecki proponuje nam coś, a ja pytam się: po co? Jaki jest sens proponowania czegoś, o czym się wie, że jest niewłaściwe? Są tylko dwie odpowiedzi; po to, aby ostrzec przed rezultatem takich działań, lub aby zachęcić do takiego rodzaju działania. Nie można pozostać neutralnym, trzeba wziąć odpowiedzialność za słowa. Proszę się więc wypowiedzieć, czy jest pan "za" czy "przeciw". Ja się wypowiedziałam. I z tego, co widać, nie tak jak cenzura przewidziała. Powtórzę raz jeszcze, magia to bałwochwalstwo. A zaczyna się niewinnie. Ale u jej podstaw jest zło. I jak pan Słonecki napisał w artykule, wiedza o niej, pomaga nam wpłynąć na rzeczywistość.
Cytat
Trzeba tylko posiąść specyficzną wiedzę (opartą na tajemnych rytuałach, zaklęciach i gestach), by posiąść moc zmiany rzeczywistości.
I tu zaczyna się problem. Mamy teraz do dyspozycji cały szereg książek pomagających nam, jak na tą rzeczywistość wpłynąć. Począwszy od "sekretów", poprzez nauki channelingowców, transerfingi, wszyscy "mistrzowie" uczą nas, jak zmienić rzeczywistość, na własny użytek. Dla chrześcijanina jedynymi metodami "wpłynięcia na rzeczywistość" to modlitwa i praca. I to w kolejności w jakiej wskazałam. Poganinowi niepotrzebującego Boga, (bo przecież sam jest bogiem-magiem) pozostaje magia, ktróra obrosła dziś w piórka nauki, by zagłuszyć co niektórym sumienia. Jednak zło pozostanie złem, bez wzgledu na przywdziane szaty. Dlatego trzeba uważać, by (czasem nieświadomie) nie zacząć służyć opozycji, a jedyną opozycją Boga jest szatan.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 23-05-2012, 13:21
Cytat
Modnych ostatnio bransoletach, naszyjnikach oraz pulserach silnego pola magnetycznego.

Jest to często stosowane u sportowców jako remedium na kontuzje. Spróbowałem, niestety nie działa.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Agata 23-05-2012, 13:27
Cytat
zaczyna się niewinnie

Ja parę lat temu próbowałam medytacji, wizualizacji, pierścienia atlantów, chodzenia do wróżek, bioenergoterapeutów, czytałam książki typu "Sekret". Mogę nawet stwierdzić, że NIE zaczęło się niewinnie, bo byłam w to wszystko dość mocno zaangażowana. Ale odrzuciłam wszystko po kolei, nie są mi te "moce" do niczego potrzebne. Stwierdziłam, że to nie ma większego sensu, że to po prostu strata czasu. Czyli samo spróbowanie nie oznacza, że potem ciężko się od tego uwolnić.
Myślę, że trzeba trochę wierzyć w mądrość człowieka. Jeśli ktoś jest głupi, to i tak się zamota w magie, czy to z artykułem Mistrza, czy bez.

Myślę również, że wiara polega na tym, by dbać o własny rozwój duchowy, a nie nawracanie innych, bo to przeważnie kończy się zbaczaniem ze ścieżki duchowej i popadaniem w pychę (jestem lepsza, bo bardziej wierzę, więcej wiem, więcej rozumiem). Powinniśmy BYĆ przykładem, a nie mówić, straszyć i krytykować. Takie jest moje zdanie.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 15:23
Cytat
W potocznej mowie koszerny oznacza zaś obiekt dozwolony, autentyczny, prawdziwy, legalny.
Co dla jednych jest koszerne, dla innych koszerne nie jest.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 16:11
Cytat
Dla chrześcijanina jedynymi metodami "wpłynięcia na rzeczywistość" to modlitwa i praca. I to w kolejności w jakiej wskazałam.
A widocznym przejawem owej zmiany rzeczywistości jest powiększający się garb.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Jerzy 23-05-2012, 18:50
Stanąłem przed lustrem-garba nie widzę. Żona też nie zauważyła, a jestem chrześcijaninem.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Irek 23-05-2012, 19:12
Jerzy garb to przenośnia. Chyba przyznasz, ze Modlitwa i praca to Ci np. zdrowia nie dala, bo jesteś na tym Forum a nie na innym wychwalającym modlitwę i prace jako miksturę na cale życie. Jeśli będzie Ci się chciało odpowiedzieć to proszę w temacie z linku niżej. Dzięki.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22985.msg158709#msg158709


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 19:43
Nie wszyscy, ale chrześcijanie starający się być bardziej chrześcijańscy od Jana Chrzciciela starają się uczynić z tego wątku ich osobisty wątek męczeński - jak to oni muszą cierpieć za wiarę. Tymczasem nikt tutaj nie dybie na chrześcijan. W gruncie rzeczy sprawa sprowadza się do tego, czy można swobodnie dochodzić prawdy w każdej dziedzinie, czy też są tematy tabu, o których nawet wspomnieć to ciężki grzech, ponieważ wszystko już dawno, kilka tysięcy lat temu, pewni ludzie to wyjaśnili w formie Jedynej Prawdy. W tej sytuacji rzeczywiście dyskusja nie ma sensu, a to z tego prostego powodu, że autorzy już nie żyją, więc nie mogą zabrać głosu.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Bioanka 23-05-2012, 19:54
Cytat
zaczyna się niewinnie

Ja parę lat temu próbowałam medytacji, wizualizacji, pierścienia atlantów, chodzenia do wróżek, bioenergoterapeutów, czytałam książki typu "Sekret". Mogę nawet stwierdzić, że NIE zaczęło się niewinnie, bo byłam w to wszystko dość mocno zaangażowana. Ale odrzuciłam wszystko po kolei, nie są mi te "moce" do niczego potrzebne. Stwierdziłam, że to nie ma większego sensu, że to po prostu strata czasu. Czyli samo spróbowanie nie oznacza, że potem ciężko się od tego uwolnić.
Myślę, że trzeba trochę wierzyć w mądrość człowieka. Jeśli ktoś jest głupi, to i tak się zamota w magie, czy to z artykułem Mistrza, czy bez.

Myślę również, że wiara polega na tym, by dbać o własny rozwój duchowy, a nie nawracanie innych, bo to przeważnie kończy się zbaczaniem ze ścieżki duchowej i popadaniem w pychę (jestem lepsza, bo bardziej wierzę, więcej wiem, więcej rozumiem). Powinniśmy BYĆ przykładem, a nie mówić, straszyć i krytykować. Takie jest moje zdanie.
Nigdy nie przyszło mi do glowy, aby kogokolwiek nawracać, czy straszyć. Nikogo nie da się nawrócić, stosując strach czy przemoc, o czym studiujący dzieje Kościoła Rzymsko-Katolickiego mogą się przekonać. Myślę, że bez modlitwy do Boga z prośbą o pomoc, i bez Jego łaski, nawrócenie się nie jest możliwe. Potrzebna jest do tego wewnętrzna, szczera motywacja.
Zawsze staram się wyrazić swoje poglądy, ale nie na siłę. Bez agresji słownej. Moim zamiarem, nie było obrażanie nikogo. To nie ja używałam obraźliwych słów, zamiast kontrargumentów. Nie mówiłam nikomu, że chory, z candidią w głowie, czy że ma poglądy średniowieczne, nie wyszydzałam z płci męskiej, i nikogo nie straszyłam garbem, ani się nie wywyższałam, nazywając się "mistrzem".
Jednakże, jako chrześcijanin, myślę, że mamy nie tyle prawo, co obowiązek podzielić się doświadczeniem, i głosić prawdy zgodne z Pismem Świętym. I nazywać rzeczy po imieniu. Dla mnie wiara nie polega na dążeniu do samorozwoju. Samorozwój prowadzi do egoizmu. I książki typu "Sekret" właśnie uczą egoizmu, dlatego są niebezpieczne. Uczą nas obojętności na cierpienie drugiego człowieka. Bo przecież, jeśli według tych ksiażek, każdy jest twórcą swojej rzeczywistości, i ma moc ją zmieniać, to dla przykładu, żebracy sami sobie są winni biedy, ponieważ nie opanowali odpowiednich technik wizualizacyjnych, jak stać się bogatym. Więc może zamiast grosza należałoby im dać książkę pt. "Pieniądze i prawo przyciągania", aby ich douczyć?
Do jakich absurdów dochodzimy? Z tej przyczyny ja chcę tylko uczulić na znieczulicę. Nie można milczeć, gdy widzi się zło. Czy to pycha kieruje nami, gdy chcemy uczulić kogoś na niebezpieczeństwo? Czy rodzice ostrzegający dziecko przed ogniem są pyszni i chcą się wywyższyć*? A może mają inną motywację.
To prawda Agato, że niektórym wystarczy trochę, aby się przekonać, że coś jest złe. Co jednak z tymi, którzy są słabsi i wpadają w nałogi. Może jednak lepiej byłoby, żeby nie zaczynali? Może warto ich ostrzec? Czy trzeba próbować zła, aby się przekonać o jego konsekwencjach? Być może, jest to jedna z dróg, aby uchwycić sens Boga, poznając najpierw jego przeciwnika.

*Prosze nie odebrać tego jako aluzji, że niby uważam się za rodzica względem pogan. To tylko przykład obrazujący zasadę, że nie zawsze ostrzegający mają złe zamiary, lub kierują się pychą.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 20:08
Cytat
I książki typu "Sekret" właśnie uczą egoizmu, dlatego są niebezpieczne. Uczą nas obojętności na cierpienie drugiego człowieka. Bo przecież, jeśli według tych ksiażek, każdy jest twórcą swojej rzeczywistości, i ma moc ją zmieniać, to dla przykładu, żebracy sami sobie są winni biedy, ponieważ nie opanowali odpowiednich technik wizualizacyjnych, jak stać się bogatym. Więc może zamiast grosza należałoby im dać książkę pt. "Pieniądze i prawo przyciągania", aby ich douczyć?
No, i moim zamiarem nie była i nie jest walka z chrześcijanami (ani mi do głowy nie przyszło), a jedynie rzetelna wiedza dla tych, którzy, nie mając wiedzy, wpadają w "magiczne sidła", tj. szkodliwe bzdety. Też nie straszę grzechem, a jedynie prezentuję rzetelną wiedzę.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 20:20
Cytat
Nikogo nie da się nawrócić, stosując strach czy przemoc, o czym studiujący dzieje Kościoła Rzymsko-Katolickiego mogą się przekonać.
Tego samego, który Jedyną Prawdę wdrożył ścinając głowy heretykom?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Bioanka 23-05-2012, 20:53
Cytat
Nikogo nie da się nawrócić, stosując strach czy przemoc, o czym studiujący dzieje Kościoła Rzymsko-Katolickiego mogą się przekonać.
Tego samego, który Jedyną Prawdę wdrożył ścinając głowy heretykom?
Kościołowi Rzymsko Katolickiemu wcale nie zależało na Prawdzie Jedynej. Chodziło o władze, zaszczyty, pieniądze. Z tej przyczyny też, prawdziwi chrześcijanie byli eliminowani, jako niewygodni pacyfiści. Kto walczyłby w obronie Imperium rzymskiego, gdyby chrześcijanizm za bardzo się rozszerzył. Z monoteizmem też sobie sprytnie poradzono. Katolicyzm to nie to samo co chrześcijanstwo, wystarczy porównac dekalog z listą doktryn Kościoła Rzymsko Katolickiego.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 21:00
No więc niech to się wreszcie wyjaśni: jakaż to sekta ma monopol na Prawdę Jedyną?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Bioanka 23-05-2012, 21:26
No więc niech to się wreszcie wyjaśni: jakaż to sekta ma monopol na Prawdę Jedyną?
Nie znam takiej, chociaż chwileczkę... Biosłone? Tylko zgaduję. Przekonania nie mam.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 23-05-2012, 21:32
No więc niech to się wreszcie wyjaśni: jakaż to sekta ma monopol na Prawdę Jedyną?
Nie znam takiej, chociaż chwileczkę... Biosłone? Tylko zgaduję. Przekonania nie mam.

Ręce i nogi się uginają.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 23-05-2012, 21:43
Cytat
Dla mnie wiara nie polega na dążeniu do samorozwoju. Samorozwój prowadzi do egoizmu.
Z jakiego klasztoru/zakonu się urwało to babsko?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Agata 23-05-2012, 22:01
Cytat
Co jednak z tymi, którzy są słabsi i wpadają w nałogi. Może jednak lepiej byłoby, żeby nie zaczynali? Może warto ich ostrzec?

Większość z tych słabych i wpadających w nałogi, słysząc ostrzeżenie... spróbuje i wpadnie w nałóg. Przecież każdy wie, że narkotyki, papierosy, alkohol szkodzą, a mimo to żadne ostrzeżenia nie skutkują.
Jeśli rodzic w nieodpowiedni sposób powie dziecku, czym grozi włożenie ręki w ogień, to ono z samej ciekawości to zrobi.
Wydaje mi się, że właśnie tu tkwi problem - w złym przekazie. Bioanko, nie jesteś wulgarna ani agresywna, a jednak Twoje słowa wywołują w ludziach opór, niezgodę na to co piszesz (a być może nawet myślą podobnie jak Ty, ale jednak się buntują).

Ja tak miałam z „nawracaniem” ludzi na drogę zdrowia. Jak ich przekonywałam, ostrzegałam (przed lekarzami, lekami), namawiałam (na MO, KB, rzucenie glutenu) to skutek był całkowicie odwrotny. Ludzie mieli mnie za nieszkodliwą wariatkę. Przestałam gadać, a nadal robiłam swoje. I wtedy ludzie zauważyli zmiany we mnie i… zaczęli sami pytać o to, co robię i jak.

Co do samorozwoju i rozwoju duchowego… Dla mnie to są dwie różne rzeczy. Rozwój duchowy nie uczy egoizmu… przeciwnie.

Wyszło niby nie na temat, ale chyba jest na temat. Dlatego podsumuję: uważam, że gdyby pan Słonecki przedstawił swoje stanowisko wobec magii w artykule, to trochę byłoby to pokazaniem, że nie wierzy w inteligencję czytających, a gdyby jeszcze ostrzegał przed nią, to i tak, wielu (tych słabych :)) weszłoby w to, choćby z przekory. Co z tego, że ostrzega przed niepotrzebnymi badaniami i lekami? Zobacz ilu ludzi na forum wręcz CHWALI się badaniami i leczeniem.
Poza tym, Mistrz (w swoim fachu, więc gdzie tu wywyższanie się?) nieraz wypowiadał się na temat np. medytacji, że są szkodliwe dla człowieka (są o tym całe wątki).

Ps. Znam księdza, który zamiast wyszukiwać, to co dobre, boskie, ciągle „walczy ze złem”, ostrzega przed szatanem, pokazuje ludziom, czego należy unikać. A potem (często) się skarży, że jechał gdzieś z misją, a szatan pokrzyżował mu plany. To przed czym uciekamy, przeważnie nas goni.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-05-2012, 22:58
No niestety... Ciekawa interpretacja Jedynej Prawdy: http://www.youtube.com/watch?v=xQph8_Xgiko&feature=fvwrel#t=965


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Marcin 24-05-2012, 07:06
A ja bym proponował rozpocząć od podstaw i szacunku do pracy innych. Posprzątałem nieco tutaj, podzieliłem temat tworząc wątek dla przepychanek i dla tematu tego wątku. A tu dalej burdel się robi - dzięki !


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 24-05-2012, 08:41
No to ja podsumuję na temat. Mimo, że Mistrz się upiera co do oczywistego istnienia zjawisk paranormalnych, to nigdy się z takim nie spotkałem. Jeśli zaistaniało coś dziwnego z czasem można było wytłumaczyć na gruncie znanych albo nowo poznanych praw natury. Czasami to trywialny przypadek. Ale będę drążył, najwyżej odszczekam wszystko. I tyle. To znaczy nie tyle, jeszcze ta historyjka:
Stoi facet na skrzyżowaniu, macha przedziwnie nogami i rękami wykrzykując przy tym niezrozumiałe wyrazy. Podchodzi do niego policjant i pyta...co pan robi?
-Odganiam żyrafy.
-Przecież tu nigdy nie było żadnych żyraf.
-Odwalam świetną robotę prawda?



Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 11:44
No to ja podsumuję na temat. Mimo, że Mistrz się upiera co do oczywistego istnienia zjawisk paranormalnych, to nigdy się z takim nie spotkałem. Jeśli zaistniało coś dziwnego z czasem można było wytłumaczyć na gruncie znanych albo nowo poznanych praw natury. Czasami to trywialny przypadek.
Skoro tak, to proszę mi wyjaśnić efekty placebo i nocebo.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 24-05-2012, 12:17
Pojęcia zielonego nie mam, ale chyba nie jestem w tym osamotniony. Siła sugestii. Można umrzeć ze strachu albo dostać nieludzkich sił, można zdrętwieć na egzaminie albo w euforii odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania. We wszystkich tych i wielu innych przypadkach związanych z oddziaływaniem psychiki na organizm mamy do czynienia z jakimiś reakcjami chemicznymi, fizykochemicznymi, elektrycznymi. Większość jest nie poznana, ale żeby zaraz to nazywać magią? Tu jak dla mnie występuje zasadniczy problem, bo musimy badać mózg za pomocą mózgu.
A placebo to zresztą oszukaństwo, po początkowej poprawie szybciutko wracamy do stanu sprzed eksperymentu.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 12:31
Można umrzeć ze strachu albo dostać nieludzkich sił, można zdrętwieć na egzaminie albo w euforii odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania. We wszystkich tych i wielu innych przypadkach związanych z oddziaływaniem psychiki na organizm mamy do czynienia z jakimiś reakcjami chemicznymi, fizykochemicznymi, elektrycznymi. Większość jest niepoznana, ale żeby zaraz to nazywać magią?
A dlaczego nie można nazwać tego magią?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Marcin 24-05-2012, 12:40
Bo większość magię kojarzy z wypowiedzeniem zaklęcia typu "abra kadabra...." i z niczego jest coś. A tutaj zaczynamy to wyjaśniać i potrzeba naukowych terminów. 


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 12:52
Bo większość magię kojarzy z wypowiedzeniem zaklęcia typu "abra kadabra...." i z niczego jest coś. A tutaj zaczynamy to wyjaśniać i potrzeba naukowych terminów. 
To świadczy, jak mylne wyobrażenie mają ludzie o magii: od zabobonnej bojaźni, że to sprawka Szatana, do akceptacji wszelkich przesądów i guseł - od ślepej wiary do tak samo ślepej niewiary, która także jest przejawem wiary, bo przecież nie wiedzy. Te prymitywne wykręty, że to: "...jakieś reakcje chemiczne, fizykochemiczne, elektryczne..." są bardziej magiczne od samej magii.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 24-05-2012, 12:57
Cytat
Te prymitywne wykręty, że to: "...jakieś reakcje chemiczne, fizykochemiczne, elektryczne..." są bardziej magiczne od samej magii

To na jakiej zasadzie działa magia? I co rozumiemy dokładnie pod tym pojęciem? Bo wygląda na to, że gadamy każdy o czymś innym.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 13:13
Zasada działania magii nie jest poznana. Ale czy to znaczy, że ona nie istnieje? Tak samo niepoznana jest zasada działania grawitacji, która opiera się na hipotetycznej (zmyślonej? magicznej? w każdym bądź razie nieistniejącej) cząstce elementarnej - grawitonie. Czegoś tak wydawałoby się elementarnego, jak pole grawitacji, nie można zmierzyć znanymi nauce przyrządami. Jaki z tego wniosek? Magia?

Cytat od:  http://pl.wikipedia.org/wiki/Grawiton#W.C5.82asno.C5.9Bci
Według obecnej wiedzy, wykrycie pojedynczych grawitonów jest w praktyce niemożliwe. Jest tak, ponieważ grawitacja jest bardzo słabym oddziaływaniem. Obserwacja zderzenia grawitonu z inną cząstką wymagałaby zgromadzenia takiej ilości materii i tak długiej obserwacji, że ludzka cywilizacja może nigdy tego nie osiągnąć.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Marcin 24-05-2012, 13:26
Wynika z tego, że grawitację moglibyśmy nazywać czymś magicznym. Ale z uwagi na to, że na co dzień mamy z grawitacją namacalnie do czynienia, spowszedniała nam, jest niczym wyjątkowym, więc nazwano ją jak nazwano.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 24-05-2012, 13:40
Magię mamy tam gdzie przypadek, tam gdzie coś jest pewne już przypadku i magii nie ma. Grawitacja jest pewna.
A jak stwierdzić związek między zastosowanym chwytem magicznym, a ewentualnym wynikiem? Nie ma jak i skuteczność bierze w łeb.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 13:43
Heisenberg do Bohra: - Czy wierzy w działanie zawieszonej na ścianie w Twoim domu podkowy?
Bohr: - Nie wierzę, ale słyszałem, że to działa, nawet jeśli się nie wierzy.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 13:45
A jak stwierdzić związek między zastosowanym chwytem magicznym, a ewentualnym wynikiem?
A jak stwierdzić związek stłuczenia dupy po upadku z grawitonem?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 24-05-2012, 15:24
A jak stwierdzić związek między zastosowanym chwytem magicznym, a ewentualnym wynikiem?
A jak stwierdzić związek stłuczenia dupy po upadku z grawitonem?


Dupa porusza się z przyśpieszeniem g równym 9,82 m/s2. Co prawda, tylko przez pierwsze kilka sekund, bo później hamuję ją opór powietrza. Jednakowoż można to wyliczyć, za każdym razem będzie jednakowo, wiedzę tą wykorzystuje się w wielu zastosowaniach.
A jak wyliczyć grubość ścian schronu, który ma nas ochronić się przed promieniowaniem geopatycznym?

 


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 16:17
A jak stwierdzić związek między zastosowanym chwytem magicznym, a ewentualnym wynikiem?
A jak stwierdzić związek stłuczenia dupy po upadku z grawitonem?
Dupa porusza się z przyśpieszeniem g równym 9,82 m/s2. Co prawda, tylko przez pierwsze kilka sekund, bo później hamuję ją opór powietrza. Jednakowoż można to wyliczyć, za każdym razem będzie jednakowo, wiedzę tą wykorzystuje się w wielu zastosowaniach.
A jak wyliczyć grubość ścian schronu, który ma nas ochronić się przed promieniowaniem geopatycznym?
Nie za każdym razem będzie tak samo, bo jeden po upadku stłucze dupę, a drogi nie. Jak to wytłumaczyć? Jakaś luka w teorii powszechnego ciążenia, czy możne magia? Jak to można obliczyć?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 16:47
Ten wątek pokazuje, jak bardzo nie potrafimy dyskutować poważnie i na temat, którym jest mój artykuł: http://www.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii

Zamiast tego wątek poszedł w dwie strony - że magia jest be, bo to sprawka Szatana, albo że magii nie ma. Z magią jest tak jak ze wszystkim - można ją wykorzystać do dobrych celów, a także do złych, podobnie jak nożem można obrać kartofel albo zabić człowiek. Można też twierdzić, że magii nie ma, jak robią dzieci, gdy zamykają oczy i mówią: nie ma mnie. Oczywiście, że można twierdzić, że nie ma boga, religii, wierzących, nie ma dobra i zła, nie ma nic poza tym, co może zmierzyć i zważyć nałuka. Tylko co to zmienia? Zainteresowanie magią jest coraz większe, więc wiedza na ten temat ma istotne znaczenie dla tych, którzy chcą tej wiedzy nabyć. Ja tę wiedzę, w miarę moich możliwości, chcę przekazać. A jeśli ktoś nie wierzy... Tym nie mam zamiaru się zajmować. Oddzielmy wreszcie wiarę od wiedzy.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Yeti 24-05-2012, 16:49
Mniejszą masa zapewni mu mniejszy nacisk dupy o glebę albo wyhoduje sobie większą dupę i odbije się... idąc tym tropem zajdziemy do przyrównania magii do egzystencji... a potem nazwiemy magie przyziemnym słowem "Bóg". Ja mogę powiedzieć, że wierze w Boga. Ale nie powiem, bo słowo Bóg zostało ubrane w dziwny kubraczek, i dziwne historyjki... wolałbym nazwać to np magią albo materią.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 18:56
Ciekawe wyznanie: http://www.youtube.com/watch?v=j6YPniHfhrY&feature=related Kto chce - uwierzy, kto nie chce - nie uwierzy, ale warto wziąć pod uwagę.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Jerzy 24-05-2012, 19:18
Ja oczywiście wierzę. Są setki takich świadectw. To są fakty, ci ludzie to przeżyli.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Bioanka 24-05-2012, 20:02
Oddzielmy wreszcie wiarę od wiedzy.

Nie można oddzielić wiary od wiedzy. Bez wiary nie jest możliwe zdobycie jakiejlkowiek wiedzy. Wszystko, co wiemy jest wiarą. Nie można mieć wiary bez wiedzy. Aby stosować magię, trzeba w nią uwierzyć. Niech pan nie używa więc argumentu, że rozmawiamy o sporze miedzy wiedzą a wiarą. Jest to spór miedzy dwoma wierzeniami, religiami. Między dwoma różnymi kultami. W obu przypadkach potrzebna jest wiara, że to, w co wierzę jest prawdą. Magia jest pogańską religią, człowiek ją praktykujący magiem, poganinem.

Ciekawe wyznanie: http://www.youtube.com/watch?v=j6YPniHfhrY&feature=related Kto chce - uwierzy, kto nie chce - nie uwierzy, ale warto wziąć pod uwagę.

Słyszłam historię L. Dokowicza, jego świadectwo nawrócenia. Pamietam, że zrobiła na mnie wrażenie. Zwłaszcza jak opowiadał o wpływie okultyzmu na jego nowo narodzone dziecko. Pisałam w jednym z postów, o tym, że można uwierzyć w Boga, poznając najpierw jego przeciwnika. Historia Dokowicza jest tu przykładem.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 20:41
Cytat
Aby stosować magię, trzeba w nią uwierzyć.
Żeby rozsądnie stosować magię, trzeba mieć o niej wiedzę, szczególnie o zagrożeniach. Inaczej można narobić sobie kłopotów. Jeśli ktoś nie ma wiedzy, to nie będzie jej stosował, i po sprawie. Problem jest wtedy, gdy ktoś uwierzy i zechce spróbować. Bez wiedzy może wpaść w poważne kłopoty.

Cytat
W obu przypadkach potrzebna jest wiara, że to, w co wierzę jest prawdą. Magia jest pogańską religią, człowiek ją praktykujący magiem, poganinem.
Srali muchy, bedzie wiosna. A do Jedynej Prawdy nie jest potrzebna wiara? Wystarczą dowody?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 21:06
Trudno dyskutować z kimś, kto dzieli świat na chrześcijan i pogan. Nie zdziwię się, jeśli zaraz się dowiem, że jestem poganinem, bo doradzam ludziom, by wzięli swoje zdrowie w swoje ręce, zamiast nakłaniać ich, by zdali się na Boga i do niego wznosili modlitwy. Toż to profanacja!


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Esz 24-05-2012, 21:12


Od 14 roku życia produkowałem muzykę klubową i mogę potwierdzić, że wybitni producenci potrafią świetnie balansować niskim rejestrem, odpowiednio dobierać brzmienia i tworzyć unoszące wręcz breakdowny (miejsca wyciszenia biegnące w kolejne dynamiczne i potężne rytmy). Na pewno wizualizacje, światło i odpowiednia atmosfera (np. nakłanianie ludzi by ubrali się w ten sam kolor na imprezę) potęguje cały efekt.

Byłem niejednokrotnie na imprezach klubowych, ale nigdy nie brałem wspomagaczy.
Doznałem wielu uniesień, mnóstwa radości i poczucia wolności. Nigdy tego nie kojarzyłem z czymś złym.
Może dlatego, że dla mnie nie istnieje diabeł czy inne słowne wynalazki.

W mojej opinii każdy z nas ma w sobie sporo dobra jak i zła i tylko i wyłącznie od Nas zależy jakie decyzje w życiu podejmujemy.
Muzykę (bez podziału na gatunki) można wykorzystać w dobrych jak i złych celach, zapewne jak z wszystkim.



Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 24-05-2012, 21:14
Cytat
Jeśli ktoś nie ma wiedzy, to nie będzie jej stosował, i po sprawie.

To ja. Straciłem zainteresowanie. Nie wiem z jakich materiałów zbudować schron, jakiej grubości mają być ściany, na dodatek jeśli coś działa jak placebo raz na trzy razy, a raz na pięć odwrotnie i nigdy dokładnie nie wiadomo dlaczego i u kogo, to idę się zająć swoimi sprawami.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Bioanka 24-05-2012, 21:15
Problem jest wtedy, gdy ktoś uwierzy i zechce spróbować. Bez wiedzy może wpaść w poważne kłopoty.

Ktoś uwierzył, spróbował... a później jest bez wiedzy. To co, nieprzytomny był jak praktykował? Jakąś wiedzę musiał przyswoić. I aby ją przyswoić, musiał uwierzyć, że warto ją przyswoić. Więc, nie chodzi tu o brak wiedzy, tylko o jej jakość lub jej zrozumienie.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2012, 21:26
Cytat
Więc, nie chodzi tu o brak wiedzy, tylko o jej jakość lub jej zrozumienie.
Dokładnie o to chodzi!


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Maciass26 25-05-2012, 00:34
A skąd Pan Józef posiadł wiedzę na temat magii i po co nam Pan chce ją przekazać? Będę dzięki niej zdrowszy?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Tomasz4414 25-05-2012, 07:41
A skąd Pan Józef posiadł wiedzę na temat magii i po co nam Pan chce ją przekazać? Będę dzięki niej zdrowszy?
Masz odpowiedź w swoim opisie.
WIEDZA OCHRANIA, IGNORANCJA ZAGRAŻA!


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Kalina 25-05-2012, 20:00
Zainteresowanie magią jest coraz większe, więc wiedza na ten temat ma istotne znaczenie dla tych, którzy chcą tej wiedzy nabyć. Ja tę wiedzę, w miarę moich możliwości, chcę przekazać.
Dotychczas przekazywał Pan nam wiedzę na temat zdrowia, i ci co ją przyswoili i konsekwentnie wdrożyli w życie, cieszą się z polepszenia zdrowia.

Ponieważ tematy dotyczące magii są znacznie trudniejsze i do przekazywania i do zrozumienia, mam dwa pytania.
Czy przewiduje Pan seminaria na temat magii, i kiedy przewidywane jest wydanie 3 tomu Pana książki?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: K'lara 25-05-2012, 20:11
Póki co, jest nowy artykuł:
http://www.bioslone.pl/Magiczne_przekrety


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Filutek 25-05-2012, 20:22
Popieram. Każda wiedza jest jak ziarno,które może zakiełkować  i dać plon. Niewiedza tego nie uczyni, dotyczy to i magii.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Tutka 12-06-2012, 09:53
Ja w sprawie magii. Przeszukuję wątek, bo chcę się dowiedzieć jakie rozumienie tego pojęcia do tej pory ustaliliście? O czym rozmawiamy? Co to jest magia? Nie – czy jest, ale co kto rozumie przez to pojęcie.
Bioanka chyba tak rozumie magię :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Magia
Czytałam na forum wielokrotnie, że „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Zgadzam się w całości z tym stwierdzeniem. Co zupełnie nie wyklucza faktu istnienia magii i mojego przekonania o tym, opartego na doświadczeniu i obserwacji. Nie zamierzam dyskutować czy człowiek np. jest istotą energetyczną czy posiada aurę itp. – dla mnie są to fakty poza dyskusją. Cieszę się, że powstał artykuł o magii – uważam, że zaczyna uzupełniać obraz człowieka jako całości. W moim odczuciu magia to część przyrody (nie tylko biologii) więc i człowieka.
Na początek chciałam zapytać – jak proponujecie odnieść się do następującego zjawiska – mamy osobę, który jest w pełni zdrowa, żyje zdrowo i czuje się zdrowa a produkuje sobie chorobę? Ba, znam przypadki, gdzie ktoś trzeci produkuje jej chorobę. I nie mam tu na myśli voodoo ale naszą, swojską szerokość geograficzną. Obserwowałam również zjawiska odwrotne – zdrowienie i uzdrawianie. To są fakty. Można uznać, że nie mają miejsca, ponieważ nie mieszczą się w akceptowanych przez nas poglądach, ale to nie wpłynie na ich istnienie. Nie znikną.
Nikt nie siedzi i świadomie nie powtarza sobie – „właśnie uszkadzam sobie wątrobę w ramach popołudniowej rozrywki a jutro zajmę się krążeniem”. Jednak widziałam wielokrotnie ludzi obdarzonych wszystkim o czym inni mogli tylko marzyć – zdrowych, pięknych, zasobnych, kochanych i wiecznie żyjących w poczuciu braku, niedostatku, z wypaczonym obrazem siebie i otoczenia. Mogłam zaobserwować jak ich myśli zmieniały energię ich przestrzeni. Jak zdrowi ludzie, jedzący zdrowe rzeczy zaczynali niedomagać, ponieważ zakłócali przepływ własnej energii. Zaczynali czuć się źle, chorować i mieć się źle. Działo się tak tylko dlatego, że przyjęli i zaakceptowali nierealne wyobrażenie rzeczywistości co powodowało stałe podważanie wartości tego co posiadali i czym byli. Stałą zmianę ich fal mózgowych i energii. Dla mnie to jest przykład magii. Czarnej – ale magii. Zupełnie nie interesuje mnie czy i który kościół oficjalnie zaakceptuje taki sposób postrzegania świata. Czy ktoś kto najpierw opowiada o rytualnej przemianie wina w krew i płatka zbożowego w ciało, posługujący się w międzyczasie dużą ilością wody o nazwie „święcona” może odrzucić istnienie magii? Uważam, że to niekonsekwencja. Albo prawo monopolu. Myślę, że wiara i światopogląd nie powinny trafiać do jednego worka razem z kościołem. Jednak szanuję cudze przekonania - każdy ma prawo wierzyć w to co porządkuje mu rzeczywistość. W ramach własnych przekonań z dużą nadzieją obserwuję artykuły p. Słoneckiego na temat magii. Szkoda, że słowo magia ma takie konotacje jakie ma i nie odzwierciadla istoty sprawy.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-06-2012, 10:00
Cytat
Szkoda, że słowo magia ma takie konotacje jakie ma i nie odzwierciadla istoty sprawy.

A jaka jest ta istota sprawy?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Tutka 12-06-2012, 10:15
Istota sprawy to magia jako nauka przyrodnicza. Nauka dzięki której poprzez doświadczenie i obserwacje można opisywać rzeczywistość. Co pozwala poszerzać wiedzę.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-06-2012, 10:36
To jaki zakres obejmuje ta nauka przyrodnicza?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Tutka 12-06-2012, 11:40
Jak w linku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nauki_przyrodnicze

albo tak :

 "Przez metodę naukową rozumiemy tu określony, powtarzalny sposób rozwiązywania problemu. (.) Metoda badań empirycznych to tyle, co określony, powtarzalny sposób uzyskiwania pewnego typu informacji o rzeczywistości, niezbędnych dla rozwiązywania określonego typu problemu badawczego, szukanie odpowiedzi na pytanie określonego rodzaju przez szeroko pojmowaną obserwację rzeczywistości.."


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mia 12-06-2012, 12:31
Sadzenie kwiatków i podlewanie.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-06-2012, 15:24
Acha, negujesz tą definicję magii: "Magia, czary, czarostwo – ogół wierzeń i praktyk opartych na przekonaniu o istnieniu sił nadprzyrodzonych, które można opanować za pomocą odpowiednich zaklęć i czynności.", a wybierasz z tejże samej Wikipedii tą: "Nauki przyrodnicze (w terminologii angielskiej zwane natural sciences) to mało precyzyjne określenie dziedzin nauki, które zajmują się badaniem różnych aspektów świata materialnego, ożywionego i nieożywionego, zazwyczaj z zastosowaniem aparatu matematycznego".
Do ważniejszych nauk przyrodniczych należą:
 astronomia
 biologia (nauki biologiczne)
 chemia
 fizyka
 nauki o Ziemi
Nie ma tu nic o magii, dlaczego? Dlaczego nie jest wykładana na uniwersytetach, czy innych uczelniach?
I jakbyś nazwałą dyscyplinę ujętą w pierwszej definicji?




Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Tutka 12-06-2012, 17:41
Nie uważam, aby wszystko dało się ująć w definicje. Jeśli byłoby to możliwe ludzie rodziliby się od razu z instrukcją obsługi.
Te cytaty są jedynie odpowiedziami na Twoje pytanie. Chcąc zachować precyzję nie sposób było to ująć inaczej. Są pewnym przybliżeniem mojego toku rozumowania. Mają sens pod warunkiem, że chcesz ten tok poznać a nie pogawędzić sobie w pełnym ciętych replik monologu.
Nie neguję pierwszej definicji. Próbuję zrozumieć sposób pojmowania świata przez Bioankę.
Razi mnie w tej definicji określenie – „nadprzyrodzone”. Raczej użyłabym określenia „przyrodzone”. „Panować” to  określenie też nie jest precyzyjne i sugeruje jakieś władztwo a nie wiedzę.
Nie odpowiada mi też druga. Dąży do podziału metod poznawczych na uznane i nie uznane. Uważam, że każda metoda (poza tymi opartymi na przemocy, wykorzystywaniu i krzywdzie) pozwalająca poszerzyć wiedzę powinna być wzięta pod uwagę.
W jednym znaczeniu tego słowa magia to – cała wierna prawdzie poznawczej wiedza. Magia odkrywania rąbka tajemnicy o człowieku i świecie (kolejność dowolna)
W innym – magia jest sztuką wykładaną na uczelniach - choćby medycyna czy teologia.
Sztuką manipulacji posiadaną i nie posiadaną wiedzą.
 itd, itp, etc
Często świat można opisać jedynie w przybliżeniu i najczęściej subiektywnie. Jak dotąd na przestrzeni całych tysiącleci nie sprawdziła się żadna sztywna norma poznawcza.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Filutek 12-06-2012, 18:57
 Nie jesteśmy sami , na naszą rzeczywistość wpływają potężne energie poznane i te o,których nie mamy pojęcia. Magia to dla mnie potężne słowo, ale budzi dystans do całej sprawy.Nie wiem czy dziedziną magii
jest wiedza o aniołach,ale tym chętnie się zaznajomię.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mia 12-06-2012, 19:31
Między magią a nauką jest tak wąska nić, że to co dziś jest magią za jakiś czas tłumaczy nauka.  Pamiętam jak czytałam o kahunach, którzy potrafili wywołać deszcz. Za jakiś czas oglądałam prgram w tv o takim generatorze, który robił takie czary mary i najpierw zbierały się chmury, potem padało.
Jeśli coś nam się przytrafia np. odchodzi chłopak, finanse kiepskie, lub odwrotni wygrana, kupno domu wystarczy zerknąć w swój kosmogram urodzeniowy, tam jest to zapisane. Czy to jest magia?  Przecież korzystamy z wiedzy naszych przodków.



Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mia 12-06-2012, 19:34
Filutek, a co chcesz wiedzieć o aniołach.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-06-2012, 06:55
Ja bym chciał wiedzieć wszystko o aniołach.
Przykro mi Tutka, ale nie rozumiem albo twojego toku myślenia, albo bizantyjsko-barokowego stylu pisania.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mia 13-06-2012, 08:06
A może chciałbyś zobaczyć swojego anioła. Pytam, bo niektórym się to udaje.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-06-2012, 08:14
Parę razy widziałem, ale nie są to wiarygodne obserwacje, bo czego ja wtedy nie widziałem!
Proszę jednak kontynuuj.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mia 13-06-2012, 08:51
Relaksacja. Bardzo prosta. Liczymy do 4 robimy wdech na 2 bezdech liczymy do 4 wydech znowesz liczymy do 2 bezdech. Leżymy na plecach, bez poduszki. Prawa ręka wzdłuż ciała. Lewa ręka, zewnętrzna strona dłoni leżała pośrodku czoła, ta ręka ma chronić oczy. Oczy zamknięte. Pamiętaj o ręce przysłaniającej oczy to ważne. Bez relaksacji też udaje się wejść w tą pozycje. Obrazy pojawiają się po ok.10 min. Jak zobaczysz anioła zapamiętaj kolor skrzydeł.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-06-2012, 09:06
No, ale jak się ma zamknięte oczy, to jak można coś zobaczyć?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-06-2012, 09:07
Żółtozielone z elementami złota i co dalej?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mia 13-06-2012, 09:21
Żółtozielone z elementami złota i co dalej?

Kolor skrzydeł oznacza z którego poziomu jest anioł

No, ale jak się ma zamknięte oczy, to jak można coś zobaczyć?
Znam takich co widzą.



Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-06-2012, 09:32
Co widzą, mając zamknięte oczy? To jest po prostu efekt opiatowania mózgu wywołany techniką oddychania.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mia 13-06-2012, 09:48
Żle Pan to zrozumiał, w tym nie ma techniki oddychania. To są pozycje ekstatyczne i towarzyszące im doświadczenia wizyjne.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-06-2012, 09:50
Cytat
Znam takich co widzą.

Ja też, kiedyś pisałem o moim sąsiedzie co to widział niestworzone rzeczy w pijackim widzie. Jako, że skromny człowiek, nie robi z tego sensacji.
Przed rozpoczęciem picia mikstury też miałem kilka razy zatrucie i różne koszmarne wizje, ale żeby zaraz w te majaki wierzyć?
Coś zaczyna mi się wydawać, że powstająca książka będzie antidotum dla takich jak ty.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Agata 13-06-2012, 09:55
Żle Pan to zrozumiał, w tym nie ma techniki oddychania.

Jeśli trzeba liczyć przy oddychaniu, pilnować kiedy wdech, kiedy bezdech, to przecież jest to technika oddychania. Jak inaczej można to zrozumieć?


Cytat
Kolor skrzydeł oznacza z którego poziomu jest anioł
O jakie poziomy chodzi?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-06-2012, 10:04
Cytat
O jakie poziomy chodzi?

Poziomy utraty przytomności umysłu.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-06-2012, 10:06
No, ale jak się ma zamknięte oczy, to jak można coś zobaczyć?
Znam takich co widzą.
Też znam takich. Niezłe świry.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Tom 13-06-2012, 12:05
Cytat
Co widzą, mając zamknięte oczy? To jest po prostu efekt opiatowania mózgu wywołany techniką oddychania.

A jakie jest zadanie takiego opiatowania mózgu?
Całkiem bezcelowe być nie może. Może właśnie chodzi o wywołanie wizji? Natomiast kwestia interpretacji wizji to już sprawa bardzo indywidualna i trudno za taką czy inną interpretację krytykować wizjonera :).


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Melinda 14-06-2012, 22:10
Skrzydła zielono, żółto, złote, to jaki poziom anioła?
To chyba anioł profilaktyki zdrowia?


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-06-2012, 06:45
Zobaczcie, jak praktycznie magię wykorzystali niemieccy faszyści, by ogłupić cały pragmatycznych skądinąd naród niemiecki: http://www.youtube.com/watch?v=zutdoj0QwUg Czy nie wydaje Wam się, że podobne manipulacje są dzisiaj na porządku dziennym, tylko nieco bardziej zakamuflowane pod magicznym w gruncie rzeczy hasłem: badania naukowe? Wszak każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę fanatycznie wierzącą w tę magię.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 15-06-2012, 19:13
Mistrzu dzięki za film.
Zastanawiałam się przez chwilę, czy wszyscy z otoczenia byli tak zaczarowani przez Niego, że wierzyli w tę legendę, magię, czy On tak dobrze grał, rządził?
Moim zdaniem, to On stworzył magię! Cokolwiek powiedział, było święte!
Dzisiaj jest tak samo z lekarzami i pacjentami. Co powie, przepisze lekarz, pacjent zrobi, zje lek.
Zero myślenia pacjenta, bo lekarz tak kazał!
Co by nie mówić, to H. miał łeb jak sklep, skoro zmanipulował taką ilość ludzi.
Ten film to dowód, jak działa magia.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: fiona50 16-06-2012, 13:39
Ja natomiast znam ludzi, którzy tak są przesiąknięci magią ...medyczną, że idąc z wizytą do lekarzy mają całe listy spisanych leków i nie ruszą się z gabinetu, dopóki nie otrzymają recepy na te specyfiki.
 Ta magia medyczna działa w dwie strony. No ale cóż mozna oczekiwać od gawiedzi, skoro włączysz radio - reklama zachwalająca leki, suple. Włączysz telewizor, to samo, czyli magia i indoktrynacja w jednym.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Filutek 18-06-2012, 20:49
To właśnie ludzie, którzy nie wierzą albo też nie chcą otworzyć się na wszechświat oraz zrozumieć, że obok nas są inne energie dadzą sobie łatwo wiele narzucić i przyjąć prawdę lekarza, kominiarza, itd, jako
prawdę i tyko prawdę. Człowiek, który szuka zawsze się pochyli i zastanowi  nad słowami innych.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Filutek 18-06-2012, 20:59
Co zaś do wiedzy o aniołach to chciałabym zrozumieć wiele. Mam namalowany obraz anioła, specjalnie
dla mnie. Namalowała pewna pani, chyba bardzo uduchowiona, bo obraz jest przepiękny.Ale potem stało
się tak, że zyskałam ogromną radość wewnętrzną i nic tego nie zmieni. To mówi wszystko, bo lepiej się znosi trudy dnia codziennego, ma empatię do ludzi. A tego racjonalnym rozumowaniem trudno wytłumaczyć.


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Abi 21-06-2012, 19:47
Magia?
http://www.youtube.com/watch?v=ZpiMm8_895g


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Bart-ender 22-06-2012, 20:58
Magia?
http://www.youtube.com/watch?v=ZpiMm8_895g

Mógłby jeszcze nie zasłaniać tego dłonią ..


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Abi 10-07-2012, 20:59
Kolejne świadectwo:
http://www.youtube.com/watch?v=CQKJ_Caouw8


Tytuł: Odp: Artykuł Mistrza o magii
Wiadomość wysłana przez: Zoko 02-06-2018, 13:15
Po przeczytaniu artykułu Mistrza o Magii kamieni szlachetnych szukam źródła zakupy owych kamieni.
Po kilku chwilach  poszukiwań w sklepach internetowych dostrzegłem, że można kupić kamień szlachetny większych rozmiarów w cenie dużo niższej od kamienia szlachetnego o kilku milimetrowych wymiarach.

Znacie sklepy, miejsca w których można zakupić prawdziwe wartościowe kamienie szlachetne?