Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Przedszkolaki => Wątek zaczęty przez: Alicja_k 17-07-2012, 23:40



Tytuł: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 17-07-2012, 23:40

Jest to mój pierwszy post na forum Biosłone, zatem bardzo proszę o wyrozumiałość i ewentualne podpowiedzi w sprawie mojego niespełna 3-letniego synka.
Może zacznę od tego, że synek od 4 miesiąca życia ma problemy z przyrostami masy ciała, a po kilku miesiącach pojawiło się również gwałtowne zahamowanie wzrostu, z czym mamy problem do dzisiaj.
Picie MO rozpoczęliśmy 12 czerwca br., a ponieważ nie potrafiłam ocenić gdzie leży problem, postanowiłam przeprowadzić go przez wszystkie etapy, czyli poczynając od oliwy z oliwek. Podawałam mu od samego początku po 2,5 ml każdego składnika, tak, jak było w zaleceniach do jego wagi. Przez pierwszy tydzień stosowania mikstury nie zaobserwowałam żadnych reakcji organizmu, natomiast w drugim tygodniu pojawiły się zaparcia, które pomimo czasowego odstawienia MO, tydzień temu, nadal nie ustępują.
Dodam jeszcze, że synek dwa lata temu, od momentu rozszerzania diety, miał już problemy z regularnym wypróżnianiem się, co pomimo stosowania wysokobłonnikowej diety utrzymywało się przez okres jednego roku. Staram się unikać w jego diecie produktów, które ewidentnie powodują zatrzymanie stolca i w czasie podawania MO jego dieta również nie uległa zmianie.
Co prawda synek nie chce pić KB, ale prawie każdego dnia dostaje na śniadanie kaszę jaglaną z mlekiem zbożowym, do którego dodaję zmielone ziarna słonecznika, pestek dyni oraz siemienia lnianego. Oprcz tego zjada codziennie jabłko lub gruszkę, czasem arbuza, niestety innych owoców nie chce próbować, mimo, iż mamy ich sporo rodzajów w swoim ogródku.
Bardzo lubi warzywa, praktycznie wszystkie, ale głównie w postaci gotowanej, w zupkach lub jako dodatek do drugiego dania. Z surowych tylko ogórek, pomidor, papryka, rzodkiewka, kalarepa, ale nie każdego dnia.
Generalnie od samego początku staram się odżywiać go w miarę zdrowo. Synek nie je w ogóle słodyczy, ani innych produktów z cukrem, konserwantami, czy inną chemią. Od samego początku, jak tylko spożywa pokarmy stałe, zwracam ogromną uwagę na skład każego produktu, który kupuję, nie stosuję tych wysokoprzetworzonych. Posiłki przygotowuję sama, często na bazie składników tzw. "BIO".
Syn nigdy nie przejawiał żadnych zmian skórnych jako objawów nietolerancji pokarmowej. Jedyną patologią były u niego te zaparcia. Wiem, że miał (i być może nadal ma) lamblie oraz przerost candidy. Po próbach ich pozbycia się za pomocą ziół uregulowały się stolce, ich konsystencja, zaczął się normalnie wypróżniać, bez płaczu i bólu. Teraz, po 10 miesiącach znów problem powrócił. Nie wiem, czy to tylko zbieg okoliczności, czy jednak picie MO mogło mieć na to jakiś wpływ.
Nie wiem, czy nie popełniłam błędu podając dziecku oliwę, zamiast oleju z pestek winogron. Czy może błędem było raczej to, że nie zaczęłam od mniejszych dawek?
Czy rzeczywiście te zaparcia mogły się pojawić na skutek zbyt wzmożonego oczyszczania się jelit, co spowodowało ich "zablokowanie"?

Bardzo proszę o jakieś wskazówki, co do dalszego postępowania, bo chciałabym powrócić do stosowania MO, ale tak, żeby osiągnąć zamierzony efekt. Czy powinnam odczekać do chwili uregulowania się stolca? Czy zacząć od mniejszych dawek, czy może od takich samych, ale spróbować np. z olejem lnianym (kurydza mu nie służy pod żadną postacią, gdyż powoduje zaparcia) lub jednak tym z pestek winogron?
Czy ktoś miał może do czynienia z takim przypadkiem, że dziecko zbyt wolno rośnie? Jaka może być tego przyczyna?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Jack 18-07-2012, 07:43
Nie ma skutku bez przyczyny. Z tego, co napisałaś, to ze sposobem odżywiania dziecka brniesz w ślepą uliczkę. Poczytaj sobie artykuły z portalu, a wszystko powinno Ci się rozjaśnić. By ułatwić wyszukiwanie, podaje tylko niektóre linki:
ZZO (http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania), Idea mikstury oczyszczającej (http://www.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/idea-mikstury-oczyszczajacej), DP (http://www.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/idea-mikstury-oczyszczajacej), Niezrozumienie sensu odżywiania (http://www.bioslone.pl/niezrozumienie_sensu_odzywiania), Istota odżywiania (http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/istota-odzywiania), Co począć z niejadkiem (http://www.bioslone.pl/Co_poczac_z_niejadkiem)
Zachęcam również do zakupienia i przeczytania książek Pana Józefa. Co do koktajlu, to spróbuj przyrządzić go na bazie arbuza (nie używając wody), wtedy jest szansa, że będzie go pił.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 18-07-2012, 11:15
Jestem już po kilkukrotnej lekturze przywołanych artykułów, w przeciwnym razie nie decydowałabym się na rozpoczęcie stosowania MO, aczkolwiek być może nie do końca rozumiem jeszcze gdzie popełniam błąd, dlatego, jeśli możesz, to wskaż mi go, bo mam już straszny mętlik w głowie i jestem już wyczerpana psychicznie i fizycznie tą walką o zdrowie własnego dziecka.
Do kalekarzy już dawno przestałam chodzić, bo nie są dla mnie żadnym autorytetem i jeszcze zanim trafiłam na Biosłone, zdążyłam się zorientować, że jedyne, co robią, to nieudolnie próbują zaleczać skutki, zamiast likwidować przyczynę naszych problemów.
Piszesz, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Ja ich początków dopatruję się w podaniu szczepionki Rotarix, bo miesiąc po jej podaniu zaczęły się wszystkie te problemy. Drugiej dawki już nie podałam, choć i tak wiem, że ta jedna wyrządziła już wystarczająco dużo złego. Lekarze, oczywiście nie widzą związku przyczynowo-skutkowego ze szczepionką, bo przecież w ich mniemaniu po tak długim czasie nie mogą się pojawić żadne niepożądane objawy, a poza tym szczepionka to lek na całe zło i jakoś innym dzieciom nic po niej nie było.
Wiem, że popełniłam kilka błędów, ale chcę je naprawić i bardzo potrzebuję pomocy kogoś doświadczonego, bo jestem już na skraju załamania nerwowego, a w najbliższym otoczeniu nie mam żadnego wsparcia.
Dlatego ponawiam swoją wielką prośbę o wskazówki, co do dalszego postępowania w kwestii podawania MO.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-07-2012, 12:17
Cytat
Dlatego ponawiam swoją wielką prośbę o wskazówki, co do dalszego postępowania w kwestii podawania MO.
MO (http://portal.bioslone.pl/mo) także nie jest lekiem na całe zło. Równie ważny jest sposób odżywiania, o którym Pani nic nie wspomina, za wyjątkiem tych "składników BIO". Czy chodzi o żywność wściekle zdrową? Według mnie to durne jest.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: K'lara 18-07-2012, 12:19
Wróć do MO na bazie oleju z pestek winogron.
Nie podoba mi się to mleko zbożowe. Co to jest? Pamiętasz o wykluczeniu glutenu?

W przypadku zaparć, które są przejściowe przy właściwym odżywianiu, podajemy więcej siemienia lnianego. Ponieważ nie podoba mi to mleko zbożowe więc i całe śniadanie (mleko+kasza) to jednak próbowałabym wprowadzić KB ale na bazie kwaśnego mleka, własnej roboty jogurtu z dodatkiem owoców, do tego nasiona (z przewagą siemienia albo nawet z samym siemieniem). Jeśli dasz słodkie owoce lub dosłodzisz miodem to taki napój jest świetny. Możesz dodać łyżkę dobrej kwaśnej śmietany. Wprowadzając KB (w nowej wersji) zastosuj jakiś ciekawy  fortel - niech to będzie zabawa a nie przymus. :)

Czy mały ma wystarcząjące ilości płynów do picia?

Kup papierówki i nastaw ocet jabłkowy.
http://forum.bioslone.pl/index.php?board=137.0

Jak zrobić domowy jogurt:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23074.0#lastPost
http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/mleko/mleczne-napoje-fermentowane


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Jack 18-07-2012, 15:17
Błąd popełniasz stosując jakieś składniki "BIO", kaszę jaglaną, mleko zbożowe itp.
Jeśli rzeczywiście dziecko ma rozrost candidy, to powinnaś zastosować ścisłą dietę prozdrowotną od pierwszego etapu, rezygnując z węglowodanów w postaci kasz, wyrobów mącznych, z mleka, itp.
Zrezygnuj także warzyw kolorowych takich jak pomidor czy papryka, zestawienie dopuszczonych do jedzenia warzyw w okresie pierwszego etapu DP (http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna) znajdziesz w artykule. Jeśli nie ma takiej potrzeby, to warzyw nie gotuj, a podawaj je na surowo jako równoważnik wagowy potraw mięsnych. Poszukaj dobrego źródła mięsa, jajek, śmietany wiejskiej, warzyw i niech sposób Waszego odżywiania opiera się właśnie o te składniki. Powodzenia.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 18-07-2012, 18:25
Cytat
MO (http://bioslone.pl/mo) także nie jest lekiem na całe zło. Równie ważny jest sposób odżywiania, o którym Pani nic nie wspomina, za wyjątkiem tych "składników BIO". Czy chodzi o żywność wściekle zdrową? Według mnie to durne jest.

Panie Józefie, owa "wściekle zdrowa żywność" to owszem, zarówno produkty kupowane w sklepach z tzw. zdrową żywnością, jak również jajka lub twaróg od "szczęśliwych zwierzaczków", czy warzywa z przydomowego ogródka.
Zatem nie uważam tego za tak bardzo durne, bo logicznie myśląc, skoro moje dziecko jest zatoksykowane (a z pewnością jest i to solidnie), to chyba nie wyrządzam mu krzywdy pozbawiając go tych wszystkich ogólnodostępnych w marketach chemikaliów, które jeszcze bardziej obciążają jego organizm. Czy ja może jednak źle rozumuję? Jeśli tak, to proszę mnie naprostować.
Oczywiście jeszcze raz poddam lekturze, z większą uwagą, dział nt. odżywiania, z pewnością wiele cennych informacji umknęło już mojej zaśmieconej głowie, gdyż ostatni raz zaglądałam tam kilka miesięcy temu.


Wróć do MO na bazie oleju z pestek winogron.
Nie podoba mi się to mleko zbożowe. Co to jest? Pamiętasz o wykluczeniu glutenu?

Dziękuję Klaro za podpowiedź. Jeśli możesz to pokieruj mnie jeszcze w kwestii dawkowania. Czy zacząć tak, jak podają zalecenia, czyli po 2,5 ml każdego składnika, czy jednak od mniejszych dawek?
No i najważniejsze, czy czekać z kontunuacją MO do chwili, aż ustąpią zaparcia? Dziś już 3 dzień bez wypróżnienia, wcześniej potrafił zrobić nawet do 4 kup dziennie (o normalnej konsystencji).

W temacie "mleka zbożowego", są to tzw. mleka ryżowe, sojowe, migdałowe, zatem nie zawierają glutenu, choć przyznam bez bicia, że nie udało mi się jeszcze w 100% wyeliminować  z diety produktów glutenowych. Już od dawna używamy makaronu ryżowego lub gryczanego, do nalesników lub placków mąki ryżowej, gryczanej, jaglanej, kasze też tylko bezglutenowe, ale największy problem mam z zastąpieniem chleba, który mój synek bardzo lubi i choć naczytałam się już mnóstwo wątków nt. tego, żeby nie szukać na siłę jego zamienników, tylko po prostu wyeliminować, albo pieć lambasy, czy chlebek gryczany, to każda z tych prób kończyła się porażką. Lambasy mu nie smakują, chleb gryczany mi nie wychodzi.
Już nawet rok temu, zanim trafiłam na biosłone próbowałam wyeliminować gluten z diety synka i choć bardzo się starałam wytrwać, to po miesiącu skapitulowałam, bo nie jestem w stanie spędzać 3/4 dnia w kuchni na wymyslaniu i szykowaniu posiłków bezglutenowych. Nie oszukujmy się, ale przygotowanie kanapki z "czymkolwiek" jest o wiele mniej czasochłonne niż przygotowanie posiłku bez chleba.

Co do KB, to w przypadku mojego synka, nie do przejścia jest raczej jego konsystencja niż smak. Odkąd pamietam nie tolerował tego typu posiłków i już bardzo wcześnie przy rozszerzaniu diety przeszliśmy na gotowane w całości warzywka, a nie miksowane papki, które wywołują u niego odruch wymiotny, co chyba z resztą ma po mnie. Zatem żadne jogurty, kefiry i tym podobne wynalazki są u nas nie do przejścia.
No i w związku z tym kolejny dylemat, czy stosowanie MO bez uzupełnienia jej KB ma jakikolwiek sens?

Myślisz, żeby sok z cytryny zastąpić octem jabłkowym?

Płynów synek ma pod dostatkiem, między posiłkami pije albo wodę mineralną albo herbatki owocowe z miodem.

Błąd popełniasz stosując jakieś składniki "BIO", kaszę jaglaną, mleko zbożowe itp.
Jeśli rzeczywiście dziecko ma rozrost candidy, to powinnaś zastosować ścisłą dietę prozdrowotną od pierwszego etapu, rezygnując z węglowodanów w postaci kasz, wyrobów mącznych, z mleka, itp.

Zastanawiałam się już nad wprowadzeniem DP, ale z wymienionych tam objawów drożdżycy jelita grubego nie zaobserwowałam u synka żadnych, więc sama nie do końca wiem, jak podejść do tej kwestii. Wierzyć objawom, czy wynikom badań?
Poza tym problem jest tego typu, że synek je bardzo nie wiele mięsa, bo po nim miał jeszcze większe zaparcia, więc jeśli wyeliminuję z jego diety kasze, czy w ogóle zboża, to mam wrażenie, że składając się z samych warzyw i owoców będzie zbyt uboga.

Dlaczego stosowanie produktów "BIO" jest złe, bo nie do końca rozumiem tę kwestię?

Dzięki za "powodzenie", na pewno będzie potrzebne ;)


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-07-2012, 19:24
A czy mały w ogóle jada coś normalnego, dla ludzi?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 18-07-2012, 19:36
Cytat
Co do KB, to w przypadku mojego synka, nie do przejścia jest raczej jego konsystencja niż smak.

Musi być do przejścia, bo zaparcia aż się proszą o KB. Są różne przepisy na forum i na portalu. Można zacząć od KB z siemieniem lnianym, bez słonecznika i dyni. Powoli, KB musi smakować.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22591.0

Nie musisz spędzać tyle czasu w kuchni i wymyślać, są na forum też przepisy na dania. A z glutenu po prostu zrezygnuj i już, to nie takie trudne, po tygodniu czy dwóch - zapomnicie o nim.

http://forum.bioslone.pl/index.php?board=7.0


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: K'lara 18-07-2012, 20:17
Dziękuję Klaro za podpowiedź. Jeśli możesz to pokieruj mnie jeszcze w kwestii dawkowania. Czy zacząć tak, jak podają zalecenia, czyli po 2,5 ml każdego składnika, czy jednak od mniejszych dawek?
No i najważniejsze, czy czekać z kontunuacją MO do chwili, aż ustąpią zaparcia? Dziś już 3 dzień bez wypróżnienia, wcześniej potrafił zrobić nawet do 4 kup dziennie (o normalnej konsystencji).
Wprowadź ponownie MO w normalnej dawce ale na oleju z pestek winogron. Nie czekaj, MO nie ma wielkiego wpływu na powstawanie zaparć. Dodawaj do posiłków (do zup lub jako posypkę) siemię lniane.
Cytat
Myślisz, żeby sok z cytryny zastąpić octem jabłkowym?
Tak ale myślę też o właściwościach oczyszczających octu. Chodzi mi o oczyszczanie organizmu z toksyn poszczepiennych.
Można by podawać mu napój zwany u nas powerdrinkiem czyli pół szklanki dobrej wody+ łyżeczka octu + łyżeczka miodu gryczanego (wersja dla trzylatka).
Moim zdaniem problemy Twojego synka są spowodowane szczepieniem. Dobrze, że trafiłaś na Biosłone.:)


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Jack 18-07-2012, 20:59
Dlaczego stosowanie produktów "BIO" jest złe, bo nie do końca rozumiem tę kwestię?
Z prostej przyczyny - większość produktów kupowanych w sklepach ze "zdrową żywnością" ma tyle wspólnego ze zdrowym odżywianiem, co mendycyna ze zdrowiem. Najczęściej jest to bazowanie na naiwności ludzi, którzy myślą, że płacąc dwa razy drożej za jakiś produkt i kupując go w takim sklepie, kupuje sobie zdrowie.  Nic bardziej mylnego. Zapewniam Cię, że można jeść zdrowo, prosto i tanio, trzeba tylko wiedzieć co się chce osiągnąć i znaleźć czas, by poszukać producentów takiej żywności. W poprzednim swoim wpisie powiedziałem Ci czego warto poszukać, albowiem jest to nasze naturalne pożywienie, a nie jakieś tam produkty na bazie ryżu, soi, czy też kukurydzy.
Tak jak piszą moje przedmówczynie, KB (http://www.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy) jest tu ważnym czynnikiem, który może wpłynąć na ustąpienie zaparć, a jednocześnie dostarczy niezbędnych substancji dla organizmu dziecka. Spróbuj, może jednak małemu to zasmakuje.
Zapomnij to, co było do tej pory, zacznij po nowemu - nie opierając się na dotychczasowych schematach.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 18-07-2012, 21:10
Alicja_k - eliminując gluten, postaraj się wyeliminować te dziwne mleka. Poczytaj to, zaraz będzie o tym głośno! Soja to śmieciowe jedzenie: - http://wolnemedia.net/zdrowie/produkty-sojowe-obietnice-i-zagrozenia/


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-07-2012, 21:33
Co je? Soje. Choruje? Choruje.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Lilly 19-07-2012, 13:53
Alicja_k - eliminując gluten, postaraj się wyeliminować te dziwne mleka. Poczytaj to, zaraz będzie o tym głośno! Soja to śmieciowe jedzenie: - http://wolnemedia.net/zdrowie/produkty-sojowe-obietnice-i-zagrozenia/

No właśnie czytałam o soi kiedyś bardzo podobny artykuł w Nexusie. Zwłaszcza o negatywnym wpływie na tarczycę. Aż strach się bać.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Travis 19-07-2012, 14:34
Najprostsze i najlepsze co można zrobić, bez żadnego kombinowania z dietą, to wprowadzić DP przymykając oko na węglowodany nieglutenowe gdy zajdzie potrzeba, bo to w końcu dziecko. Drożdżyce łatwo poznać po ucisku końcowego odcinka jelita grubego po lewej oraz wzdęciach i gazach po spożyciu węglowodanów, wówczas i cukry dobrze by było poważnie ograniczyć. A jeżeli chodzi o te zaparcia, to najlepszy bez wątpienia byłby KB z przewagą siemienia, w tolerowanej przez dziecko konfiguracji, ale świeże warzywa również mają dobrej jakości błonnik. Ewentualnie wypróżnianie da radę regulować ilością węglowodanów w postaci kaszy jaglanej z masłem np, przynajmniej tak jest w moim przypadku. O occie jabłkowym nie będę nic pisał, bo on jest dobry wszędzie, na wszystko. Poza tym czas, czas i jeszcze raz konsekwencja.

Co je? Soje. Choruje? Choruje.
Panie Józefie, a może by tak: "So je? Soje. Choruje? Choruje." ;)


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Poulet 19-07-2012, 17:24
Generalnie Mały powinien skupić się na diecie opartej na jajkach, dobrej jakości mięsie, warzywach i owocach. Z jajek można wymyślać różne przepisy, dodasz mąki kukurydzianej- masz omlety, dodasz startą na tarce cukinie, usmażysz i masz gotowe placuszki cukiniowe. Dzieci uwielbiają różnego rodzaju placuszki. Dzieci lubią też jeść 'kolorowe jedzenie', więc do obiadu warto dać kolorowe surówki polane oliwą z oliwek lub olejem lnianym, by witaminy mogły się łatwo przyswoić.
Z koktajlami spróbuj owocowych z małą ilością nasion. Bardzo smaczny jest koktajl z bananem i kakao. Powinien mu smakować.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 19-07-2012, 18:57
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i sugestie. Tak dla uściślenia dodam jeszcze, że mały bardzo lubi jajka i na ich bazie przygotowuję mu sporo posiłków, takich właśnie jak omlety, placki, naleśniki (oczywiście z dodatkiem mąk bez gluta) lub po prostu jajecznicę, sadzone lub gotowane. Jajka mamy prosto od gospodarza, od kur, które karmione są naturalnie, bez żadnych pasz, antybiotyków itp.
Z mięsem jest już trochę inna historia, bo po 1 synek go nie toleruje, gdyż reaguje na nie zaparciami, a po 2 nie mam dostępu do zdrowego mięsa bez dodatków tej całej masy chemikaliów.
Warzywka spożywa w sporych ilościach, bo lubi, ale niestety z surowymi nie bardzo sobie radzi, tak, jak wspomniałam już wcześniej, w postaci surowej tylko: ogórek, pomidor, papryka, rzodkiewka, cebula, kalarepa. Kapusty np. nie pogryzie, żeby mu z niej surówkę zrobić.

W temacie soji: mały pijał sporadycznie to "mleko" sojowe, ale nie w jakichś dużych ilościach. Pod inną postacią soji nie spożywał, więc myślę, że przez okres tych 2 lat nie zdążyła narobić tak wielkiego spustoszenia.

Co do cukrów, to tych prostych, w postaci rafinowanego cukru nigdy nie dostawał, ani w słodyczach, których nie je, ani w innych produktach, gdyż z zasady staramy się cukru nie używać, więc dokładnie sprawdzam skład tego, co kupuję. Jeśli chodzi o cukry złożone, to owszem, w pod postacią węglowodanów ma ich sporo, w owocach nie aż tak wiele, bo nie je ich zbyt dużo.

Nie wiem, dlaczego MO zaskutkowało w jego przypadku zaparciami, bo jestem raczej przekonana, że to właśnie po niej nastąpiła taka reakcja, gdyż od 10 m-cy nie mieliśmy już problemu z zapraciami i nagle po tygodniu stosowania MO zakleiło mu pupę.
Tylko nie wiem, czy to cytryna, oliwa, czy za duża dawka.
Mimo to, idąc za Waszymi radami zrobię drugie podejście z olejem z pestek winogron i z octem jabłkowym.
Mam tylko kilka pytań, co do przygotowania tego octu:
- Czy jabłka muszą być zupełnie dojrzałe, bo mam już w sadzie papierówki, ale jeszcze lekko zielonkawe?
- Czy zamiast cukru mogę użyć miodu, czy to raczej nie ma znaczenia?
- Czy zanim domowy ocet "się zrobi" mogę używać jakiegoś gotowego ze sklepu?



Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: K'lara 19-07-2012, 19:03
Mam tylko kilka pytań, co do przygotowania tego octu:
- Czy jabłka muszą być zupełnie dojrzałe, bo mam już w sadzie papierówki, ale jeszcze lekko zielonkawe?
- Czy zamiast cukru mogę użyć miodu, czy to raczej nie ma znaczenia?
- Czy zanim domowy ocet "się zrobi" mogę używać jakiegoś gotowego ze sklepu?

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22978.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?board=137.0

Ocet 'sklepowy' dla dziecka - NIE!


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2012, 19:05
Bez mięsa daleko nie pociągnie.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2012, 19:21
Jeśli dziecku przeszkadza konsystencja koktajlu, to zabieg jest bardzo prosty. Należy na początku po prostu przyrządzać koktajle bez nasion, by przyzwyczaić do nich dziecko.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 19-07-2012, 19:30
Jakich lekarstw/ziół używałaś do walki z grzybami/pasożytami?
Jak długo to trwało?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 19-07-2012, 19:31
Klaro, jak dla mnie wygląda wyśmienicie i smakowicie, i pomimo, iż sama też nie lubię konsystencji papkowo-ciapkowych, to koktajle wprost uwielbiam. A problem z moim dzieciem jest głównie tego typu, że on "je" oczami i jak zobaczy coś, co mu się nie spodoba, to do ust już tego nie weźmie. Dzisiaj jadł coś, co bardzo lubi, ale wystarczyło, że dorzuciłam do tego zmiksowane śliwki suszone i już nie chciał tknąć. To chyba taki wiek, że trudno przekonać dziecko o słuszności pewnych działań. Dorosły wie, że musi coś stosować, dla własnego dobra, bez względu na to czy mu się to podoba albo czy mu smakuje, po prostu wie, że tak trzeba i już.
Mimo to będę próbować. Jutro nazrywam malin i borówek w ogrodzie i spróbuję go skusic ;)


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 19-07-2012, 19:44
Jeśli dziecku przeszkadza konsystencja koktajlu, to zabieg jest bardzo prosty. Należy na początku po prostu przyrządzać koktajle bez nasion, by przyzwyczaić do nich dziecko.

Panie Józefie, dziękuję za podpowiedź, ale pisząc o konsystencji miałam na myśli raczej to, iż koktajl nie jest ani tak do końca napojem ani pokarmem, a moje dziecko rozróżnia tylko 2 stany: ciekły, czyli woda lub herbata oraz stały, czyli pożywienie, które wymaga gryzienia, a KB daje nam coś pomiędzy, nawet bez nasion, więc dla niego jest nie do przyjęcia. Mimo to będę próbować na różne sposoby, może w koncu zacznie tolerować i tę formę posiłku.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 19-07-2012, 19:49
Jakich lekarstw/ziół używałaś do walki z grzybami/pasożytami?
Jak długo to trwało?

Paraprotex. Przeszliśmy całą kurację, czyli w sumie, z trzema 4-tygodniowymi przerwami jakieś 5 m-cy


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2012, 20:40
Jakich lekarstw/ziół używałaś do walki z grzybami/pasożytami?
Jak długo to trwało?

Paraprotex. Przeszliśmy całą kurację, czyli w sumie, z trzema 4-tygodniowymi przerwami jakieś 5 m-cy
No to mamy kolejną mumifikację, którą zawsze trudno jest ruszyć.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2012, 20:44
Cytat
Dzisiaj jadł coś, co bardzo lubi, ale wystarczyło, że dorzuciłam do tego zmiksowane śliwki suszone i już nie chciał tknąć. To chyba taki wiek, że trudno przekonać dziecko o słuszności pewnych działań.
To nie wiek. Tak wybrzydzają dzieci, którym nie dano poczuć luksusu głodu.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 19-07-2012, 21:03
Jakich lekarstw/ziół używałaś do walki z grzybami/pasożytami?
Jak długo to trwało?

Paraprotex. Przeszliśmy całą kurację, czyli w sumie, z trzema 4-tygodniowymi przerwami jakieś 5 m-cy
No to mamy kolejną mumifikację, którą zawsze trudno jest ruszyć.

Czy mogę prosić o rozwinięcie tej kwestii? Ja wiem, że taki ma Pan styl konwersacji, ale czasem na prawdę czuję niedosyt, czytając Pańskie docinki.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2012, 21:12
To nie jest docinek tylko ocena sytuacji zdrowotnej dziecka. Leki i suplementy to konserwanty dla żywego organizmu, czyli forma mumifikacji za życia.

Ja się coraz bardziej skłaniam do innego podejścia. Organizm chciałby wykorzystać wirusa do oczyszczania, ale nie może, bo jest zakonserwowany.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-07-2012, 21:34
Cytat
Ja wiem, że taki ma Pan styl konwersacji, ale czasem na prawdę czuję niedosyt, czytając Pańskie docinki.

Kwestia jest rozwinięta na portalu.
Mamy trochę wspólnego, też czasami czuję niedosyt czytając niektóre posty i to niekoniecznie mistrzowskie.
Sam czuję się zmumifikowany, nie będzie łatwo.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Pjack 20-07-2012, 09:11
Cytat
Dzisiaj jadł coś, co bardzo lubi, ale wystarczyło, że dorzuciłam do tego zmiksowane śliwki suszone i już nie chciał tknąć. To chyba taki wiek, że trudno przekonać dziecko o słuszności pewnych działań.
To nie wiek. Tak wybrzydzają dzieci, którym nie dano poczuć luksusu głodu.
O pięknie powiedziane! Luksus głodu i brak konsekwencji rodziców przy karmieniu. Na szczęście z jedzeniem tylko tego co się lubi już sobie poradziliśmy z naszymi pociechami.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Savage7 20-07-2012, 11:43
Dokładnie. Nie ma jedzenia tylko tego co się chce. Moi chłopcy wcinają zarówno kaszę gryczaną jak i wszelkiego rodzaju surówki.
Zapewne wszyscy znamy przypadki kiedy to dzieci rządzą przy stole i praktycznie nie jedzą żadnych warzyw i owoców. Rodzice wyczuwający moje zdziwienie nawet nie pytani szybko chcą się usprawiedliwić i zaraz rzucają tekst, że "dziecko tego nie lubi". Dzieciak życzy sobie frytki i mamusia już piecze. Po chwili frytki już nie smakują a dzieciak chce loda. Oczywiście dostaje go, ale po kilku liźnięciach już go nie chce. Za to chce co innego do posmakowania. Biedny tatuś wszystko posłusznie zjada po synusiu. Sam nie wiem czy bardziej szkoda mi tych dzieci czy rodziców... chyba jednak rodziców bo niby wykształceni i po studiach a całkowicie nie radzą sobie z wychowaniem.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-07-2012, 12:01
A mnie nie jest szkoda rodziców debili, tylko tych dzieci, które w życiu dorosłym, nie dość, że same będą miały przersrane, to jeszcze nieźle umilą życie przyszłej rodzinie, gdy ją założą.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 20-07-2012, 13:11
Ja jakbym chciała teraz rano odpuścić sobie robienie KB to mały wrzeszczy "tajlik, tajlik, tajlik" (chodzi o koktajl oczywiście). Na nowych jabłkach jest bardzo kwaśny, a mały wypija bez słowa i prosi o jeszcze. Czas działa cuda, dzieci lubią rytuały, jeśli dziennie robi się to samo to w którymś momencie one same będą przypominały nam o dobrych nawykach. Alicjo dasz radę. Mój mały pije KB ponad rok (skończył 2 latka) i początkowo wypijał tylko na dużej ilości banana, teraz prawie każdy wariant przechodzi i w odpowiedniej ilości. Do dziś pamiętam jak kichnął na ścianę buraczkowym KB bo nie chciał go pić... Bez malowania się nie obeszło. Teraz się z tego śmiejemy, a ja nauczyłam się, że KB podajemy w kuchni i nigdy na siłę...


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Savage7 20-07-2012, 13:32
A mnie nie jest szkoda rodziców debili, tylko tych dzieci, które w życiu dorosłym, nie dość, że same będą miały przersrane, to jeszcze nieźle umilą życie przyszłej rodzinie, gdy ją założą.

Powinienem w poprzednim poście uzasadnić swoje zdanie. Uważam, że dzieci za kilka lat mogą znaleźć właściwą drogę do zdrowia więc jeszcze nic straconego, natomiast ociemniałym rodzicom w głowach się już raczej nie rozjaśni.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Amelia 20-07-2012, 13:49
Cytat
Dzieciak życzy sobie frytki i mamusia już piecze. Po chwili frytki już nie smakują a dzieciak chce loda. Oczywiście dostaje go, ale po kilku liźnięciach już go nie chce.

Na szczęście wszystko jest do naprawienia, jeśli ma się silne postanowienie. Wystarczy nie kupować produktów, które szkodzą. Poza tym nie wolno dziecka zmuszać do jedzenia, kiedy nie jest głodne, nie dopuszczać do podjadania przed głównym posiłkiem, a zamiast słodyczy podsuwać albo postawić w widocznym i dostępnym miejscu owoce, które dziecko lubi. Na moją córkę (6 lat) te sposoby podziałały. Dzięki MO i zmianie nawyków żywieniowych już od ponad roku córcia ma o niebo lepszą odporność. Wprawdzie kilka razy się przeziębiła, ale obyło się bez jakichkolwiek leków. Najważniejsze, żeby nikt nie przeszkadzał, nawet, jeśli wydaje się mu, że ma dobre intencje.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 20-07-2012, 14:01
Cytat
To nie wiek. Tak wybrzydzają dzieci, którym nie dano poczuć luksusu głodu.

Proszę wybaczyć, ale co może Pan wiedzieć na temat mojego dziecka i tego, czego doświadczyło, zaledwie po tych kilku postach, które tu zamieściłam. Widzę, że bardzo Pana bawi ta sytuacja i nie wyraża Pan chęci pomocy, a jedynie krytykanctwa i obrażania, de faco, obcych sobie ludzi. No, ale cóż byłam na to przygotowana i nie spodziewałam się po Panu niczego więcej, zatem "Mistrzowi" może już podziękuję.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 20-07-2012, 14:07
Cytat
Widzę, że bardzo Pana bawi ta sytuacja i nie wyraża Pan chęci pomocy, a jedynie krytykanctwa i obrażania, de faco, obcych sobie ludzi.

Jak można być tak głupim i niesprawiedliwym?

Cytat
No, ale cóż byłam na to przygotowana i nie spodziewałam się po Panu niczego więcej, zatem "Mistrzowi" może już podziękuję.

To po co tu przyszłaś?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 20-07-2012, 14:09
Dokładnie. Nie ma jedzenia tylko tego co się chce. Moi chłopcy wcinają zarówno kaszę gryczaną jak i wszelkiego rodzaju surówki.

Dla mojego dziecka akurat kasza gryczana, czy warzywa to żaden fenomen, bo sam się domaga takiego jedzenia, ale czy to znaczy, że mam go tym nie karmić, bo tego chce, a mam mu wpychać, to czego nie lubi, tak dla zasady?

Poza tym wychodzę z założenia, że kwestia tego, co dziecko lubi, a czego nie lubi zależy od tego, jakie ma podstawy i nawyki żywieniowe. Mój syn od samego początku jest odżywiany tego typu produktami, innych nie zna, a tym samym nie wie jak smakują, więc ich nie lubi.
Gdy u fryzjera Pani częstuje go lizakiem za "grzeczność" to nie wie co to jest, do czego służy i co ma z tym zrobić, więc grzecznie dziękuję, informując, iż moje dzieci nie jadają słodyczy.

Sami decydujemy o tym, co dla naszych dzieci jest atrakcyjnym i smacznym pożywieniem, ale jeśli rodzice od najmłodszych lat pakują w dzieci chipsy, lody czy hamburgery, to nie dziwota, że tylko ten smak będzie dla nich najsłuszniejszy.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 20-07-2012, 14:16
Cytat
Widzę, że bardzo Pana bawi ta sytuacja i nie wyraża Pan chęci pomocy, a jedynie krytykanctwa i obrażania, de faco, obcych sobie ludzi.

Jak można być tak głupim i niesprawiedliwym?

Cytat
No, ale cóż byłam na to przygotowana i nie spodziewałam się po Panu niczego więcej, zatem "Mistrzowi" może już podziękuję.

To po co tu przyszłaś?

Nie życzę sobie obrażania mojej osoby, bo nie jestem Pana koleżanką z podwórka, a to, że piszemy na forum anonimowo nie upoważnia nikogo do ubliżania innym, bo na to też jest stosowny paragraf.
A niesprawiedliwy, to jest Pan Słonecki - Mistrz, który nie wiedząc prawie nic o sytuacji ocenia innych w bardzo złym świetle. Żeby móc kogoś oceniać, to trzeba go najpierw poznać, potem zarozumieć.

Po co przyszłam? Na pewno nie po to, aby prowadzić konfrontację z Mistrzem, gdyż z tego, co już wcześniej zaobserwowałam czytając to forum, jego wypowiedzi są przeważnie przepełnione złośliwością i pogardą.
Chciałam zaczerpnąć opinii innych użytkowników forum, doświadczonych, praktykujących, być może mam, które mają podobny problem, a nie być obrzucana błotem, jako głupek, debil i kto tam jeszcze.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 20-07-2012, 14:25
Na szczęście wszystko jest do naprawienia, jeśli ma się silne postanowienie. Wystarczy nie kupować produktów, które szkodzą. Poza tym nie wolno dziecka zmuszać do jedzenia, kiedy nie jest głodne, nie dopuszczać do podjadania przed głównym posiłkiem, a zamiast słodyczy podsuwać albo postawić w widocznym i dostępnym miejscu owoce, które dziecko lubi. Na moją córkę (6 lat) te sposoby podziałały. Dzięki MO i zmianie nawyków żywieniowych już od ponad roku córcia ma o niebo lepszą odporność. Wprawdzie kilka razy się przeziębiła, ale obyło się bez jakichkolwiek leków. Najważniejsze, żeby nikt nie przeszkadzał, nawet, jeśli wydaje się mu, że ma dobre intencje.

To, prawda konsekwencja w każdym przypadku jest pierwszym krokiem do sukcesu, ale jak już wiadomo, łatwiej "zapobiegać niż leczyć" lub w tym zagadnieniu naprostowywać, my od samego początku przestrzegamy kilku podstawowych zasad w kwestii odżywiania:
po pierwsze, to, o czym wspomniałaś - nie kupujemy niezdrowych produktów, nie podjadamy między posiłkami, staramy się jeść o stałych porach, tak, aby zdążyć zgłodnieć między jednym, a drugim posiłkiem, pozwalamy jeść dzieciom tyle, ile chcą, nie wmuszamy w nich jedzenia, w końcu same najlepiej wiedzą, jaka ilość pokarmu jest im potrzebna, aby zaspokoić głód, a przecież nie są robotami zaprogramowanymi np. na 2 kg ziemniaków czy 3 litry wody.

Jeśli mogę zapytać, to na czym polega ta lepsza odporność?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 20-07-2012, 14:35
Cytat
Na pewno nie po to, aby prowadzić konfrontację z Mistrzem, gdyż z tego, co już wcześniej zaobserwowałam czytając to forum, jego wypowiedzi są przeważnie przepełnione złośliwością i pogardą.

Przychodzisz w gości na prywatne forum Mistrza i zaczynasz od ubliżania gospodarzowi nie życząc sobie przy tym "obrażania swojej osoby". Kuriozum.

Cytat
Chciałam zaczerpnąć opinii innych użytkowników forum, doświadczonych, praktykujących,

Bardziej doświadczonych i praktykujących od Mistrza?

Cytat
a to, że piszemy na forum anonimowo nie upoważnia nikogo do ubliżania innym, bo na to też jest stosowny paragraf.

Śmiało.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Abi 20-07-2012, 15:03
Cytat od: Alicja_k
Chciałam zaczerpnąć opinii innych użytkowników forum, doświadczonych, praktykujących, być może mam, które mają podobny problem, a nie być obrzucana błotem, jako głupek, debil i kto tam jeszcze.
W którym dokładnie poście Mistrz "obrzucił" Cię błotem?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 20-07-2012, 15:13
Panie Józefie, dziękuję za podpowiedź, ale pisząc o konsystencji miałam na myśli raczej to, iż koktajl nie jest ani tak do końca napojem ani pokarmem, a moje dziecko rozróżnia tylko 2 stany: ciekły, czyli woda lub herbata oraz stały, czyli pożywienie, które wymaga gryzienia, a KB daje nam coś pomiędzy, nawet bez nasion, więc dla niego jest nie do przyjęcia. Mimo to będę próbować na różne sposoby, może w koncu zacznie tolerować i tę formę posiłku.

Koktajl: 0,3 kg truskawek, kubek wody, cukier. W ten sposób powstają 2 kubki KB który mój synek wypija z przyjemnością. Obecnie truskawki można zastąpić malinami.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Pjack 20-07-2012, 15:26
Koktajl: 0,3 kg truskawek, kubek wody, cukier. W ten sposób powstają 2 kubki KB, które mój synek wypija z przyjemnością. Obecnie truskawki można zastąpić malinami.
Pytania bez treści ukrytych :):
- po co cukier? maliny i truskawki są słodkie same w sobie
- jeżeli bez nasion, to jaki sens ma miksowanie? Moje dzieci jedzą truskawki bez dodatkowych zabiegów, no chyba, że jest problem z jedzeniem/gryzieniem owoców.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 20-07-2012, 15:43
@Pjack

Ziarenka to oczywista oczywistość, więc o nich nie wspomniałem. Cukier - synek mieszka z mamą, nie ze mną, i czasem trzeba coś dosłodzić, aby podziałało. Truskawki po dodaniu kubka wody nie są już takie słodkie.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 20-07-2012, 16:24
Zauważyłam, że ostatnimi laty truskawki kupowane na straganie w ogóle nie są słodkie. Są ciemnoczerwone, ładne i o dziwo kwaśne. Miałam okazję zjeść parę z prywatnego ogródka i to był całkiem inny smak. Mistrz nie demonizuje cukru, czasem lepiej dosłodzić dziecku KB niż żeby nie piło wcale. Dobrym rozwiązaniem jest tu kawałek banana.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 20-07-2012, 20:51
Przychodzisz w gości na prywatne forum Mistrza i zaczynasz od ubliżania gospodarzowi nie życząc sobie przy tym "obrażania swojej osoby". Kuriozum.

Kuriozum raczej jest to, że bawisz się w adwokata i ciągniesz temat w niewiadomym celu. Właśnie takie zaśmiecanie nic nie wnoszącymi w danym wątku wypowiedziami sprawia, że tak trudno znaleźć na forum rozwiązania podobnych problemów.
Dlatego wybacz, ale nie zamierzam kontynuować tego tematu. P. Słonecki wyraził swoje zdanie na temat mojej sytuacji, a ja wyraziłam swoje odczucia w kwestii sposobu jego oceny.
A tak dla ścisłości, to prześledź jeszcze raz mój wątek i zauważ, że nie zaczęłam od ubliżania, tylko od zwyczajnej "rozmowy", a w zamian dowiedziałam się, że to, co robię jest durne, moje dziecko jest rozwydrzone, a ja zaliczam się do debilnych rodziców.

Cytat
Bardziej doświadczonych i praktykujących od Mistrza?

Nie, bardziej życzliwych i pokornych, którzy przejawiają chęć okazania pomocy człowiekowi na skraju wyczerpania, a nie dokopania leżącemu.

Cytat
Śmiało.

Być może gdybym nie miała poważniejszych problemów, to chciałoby mi się tracić czas na takie pierdoły.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 20-07-2012, 20:53
Cytat od: Alicja_k
Chciałam zaczerpnąć opinii innych użytkowników forum, doświadczonych, praktykujących, być może mam, które mają podobny problem, a nie być obrzucana błotem, jako głupek, debil i kto tam jeszcze.
W którym dokładnie poście Mistrz "obrzucił" Cię błotem?

Ok, może mnie trochę poniosło z tym "blotem", przyznaję, ale ten, kto potrafi obiektywnie spojrzeć na niektóre z komentarzy p. Słoneckiego, sam zauważy w nich to, co chciałam tym wyrazić.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 20-07-2012, 22:06
Alicja_k - Mistrz Tobie nic złego nie doradzał! Jestem tutaj półtora roku. Czasami, jak czytam, to podziwiam Jego za spokój. Jest portal, na którym jest wszystko na tacy. Pytania nowych forumowiczów są czasami zabójcze!
Będziesz tutaj troszkę dłużej, to dużo zrozumiesz.
Często chce się pomóc, ale nóż sam się otwiera na daną osobę!
Fajnie, że tutaj trafiłaś, niedługo to zrozumiesz. Powodzenia.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Savage7 21-07-2012, 06:48
...dowiedziałam się, że to, co robię jest durne, moje dziecko jest rozwydrzone, a ja zaliczam się do debilnych rodziców...

Noooo jeśli to aluzja do mojego posta to stanowczo protestuję. Nikt tu nie ubliża ani tobie ani twojemu dziecku. Po prostu co człowiek to inne zachowanie. O każdym można coś innego napisać. Swoją drogą to ciekawe, że opis zachowań moich znajomych porównujesz ze swoimi (bo ja tego nie zrobiłem). I jeśli z tego powodu czujesz urazę to przyjmij do wiadomości, że jest to zła metoda wychowawcza a jeśli nie czujesz związku to po co w ogóle temat szarpać.
Jesteś tu na forum jak my wszyscy z podobnych powodów. Spróbuj wychwytywać z forum rzeczy, które ci w przyszłości pomogą a nie skupiać się na tym jak one zostały napisane.
Poczyniłaś pierwsze kroki w nowym podejściu do zdrowia i jest ci na pewno trudno tym bardziej, że efekty od razu nie przychodzą. Idź tą drogą, którą właśnie wybrałaś, daj sobie i dziecku więcej czasu na reakcje organizmu bo zapewniam cię, że nie uda ci się nic przyspieszyć. Za jakiś czas będzie lepiej. Ja piję MO od 5 lat ale dopiero niedawno wdrożyłem DP, KB i ZZO. I powiem ci, że od niedawna widzę tego efekty. I dobrze mi kiedyś ktoś napisał, że zmarnowałem prawie 5 lat. Wtedy tego nie mogłem zrozumieć. Zastanawiałem się: jak to? 5 lat piję MO a on mi pisze, że na marne?
Ano tak to... co z tego, że piłem MO jak egzystowałem na samych słodyczach.
Co z tego, że twój syn nie je słodyczy. Nie je też mięsa jak piszesz i to np. jest problem co Mistrz słusznie zauważył. Dlatego proponuję faktycznie zastosować się wskazówek na portalu a potem dopiero na forum. I uzbroić się w cierpliwość oczywiście.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 21-07-2012, 13:26
Kozaczku, Savage, macie rację, nie przyszłam tu po to, żeby bić pianę. Wybaczcie, że mnie poniosło, ale jestem już po prostu wyczerpana prawie 2,5-letnią walką o zdrowie swojego dziecka. Na prawdę chciałam dla niego jak najlepiej, z resztą jak chyba każdy rodzic dla swojego dziecka.
Przez ostatni miesiąc stałam się znów tykającą bombą, która własnie wybuchła.

Być może p. Józef nie miał nic złego na myśli, ale pewne jego zwroty nie są budujące, a wręcz zniechęcają do kontynuowania wątku. Przynajmniej ja tak mam, że biorę wszystko bardzo do siebie, nawet jeśli to nie jest wprost do mnie skierowane. Po prostu czytając swój wątek uważam, że wszysko, co w nim jest poruszone, dotyczy mojej osoby, a to na prawdę nie tak, że ja lekceważyłam zdrowie swojego dziecka, że ładowałam w niego te zioła, bo jestem debilką, że nie karmię go mięsem, bo mam swoją filozofię, że lekceważąco podchodzę do spraw zdrowia i odżywiania. Takie osądy są trochę niesprawiedliwe, bo na tamtą chwilę, z ówczesną wiedzą starałam się dokonywać wyborów, które wydawały się najsłuszniejsze. Nie wiedziałam, że ładując w dziecko paraprotex narobię mu jeszcze większej szkody. Wtedy wydawało mi się to mniejszym złem niż metronidazol czy furazolidon, które zalecali lekarze. Ja wciąż szukałam innych rozwiązań, tylko po to, żeby nie pakować w dziecko chemii, która trwale może uszkodzić jego wątrobę czy inne narządy. Spędziłam tysiące godzin przed internetem w poszukiwaniu najlepszego rozwiązania, wylałam morze łez, zepsułam sobie wzrok przez to siedzenie po nocach przy laptopie. Wszyscy uważali mnie już za wariatkę, która szuka nie wiadomo czego, zamiast zdać się na mądre rady lekarzy. Przez 2 lata wzbraniałam się rękami i nogami przed farmaceutykami, często kosztowało mnie to wiele nerwów i kłótni z rodziną, ale pomimo usilnych poszukiwań dopiero po 2 latach takiego miotania się trafiłam na biosłone.
Nagle poczułam ulgę, że w końcu znalazłam rozwiązanie naszych problemów, że synek ma szansę być zdrowy i normalnie się rozwijać bez całej tony chemii i eksperymentalnych badań diagnostycznych.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: K'lara 21-07-2012, 13:47
Skoro wszystko jasne to zostawmy nieprzyjemności za nami i zajmijmy się dzieckiem. :)
Jesteś mądrą, fajną mamą więc wszystko dobrze się ułoży. Błędy popełnia każdy ale ważniejszym jest wyciągnąć z błędów właściwe wnioski i Tobie to się na pewno uda. :)
Zatem - Alleluja i do przodu. ;)


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Kalina 21-07-2012, 14:18
@Alicja_k, mocny prysznic masz już za sobą, wytrzymałaś to świetnie, teraz już będzie tylko lepiej.
Było kiedyś takie powiedzenie, że "syty głodnego nigdy nie zrozumie". Wielu osobom trudno zrozumieć jak to, że nie można dać dziecku mięsa, warzyw, KB, a no czasami nie można, bo przecież na siłę do buzi dziecka niczego się nie wciśnie.  
Cytat
Nagle poczułam ulgę, że w końcu znalazłam rozwiązanie naszych problemów, że synek ma szansę być zdrowy i normalnie się rozwijać bez całej tony chemii i eksperymentalnych badań diagnostycznych.
Bisłone jest rzeczywiście takim światełkiem w tunelu dla zdesperowanych rodziców. Proponuję weź głęboki oddech, przemyśl dokładnie co jesteś w stanie wprowadzić dziś, co małymi kroczkami w najbliższej przyszłości. W miarę oczyszczania i leczenia przewodu pokarmowego zmieni się smak i sposób jedzenia Twojego dziecka. Zmiany u dzieci przebiegają na ogół  bardzo intensywnie, dlatego nie trać czasu i zdobywaj dostępną tu wiedzę. Powodzenia


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 21-07-2012, 18:35
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za te słowa, życzliwość i chęć pomocy. To dla mnie na prawdę bardzo ważne, tym bardziej, że jestem sama z tym problemem i nie mam znikąd wsparcia, a wczoraj byłam już na prawdę na skraju załamania psychicznego, bo nie potrafiłam pomóc własnemu dziecku i myślałam, że trzeba będzie jechać z nim do szpitala.

Skoro wszystko jasne to zostawmy nieprzyjemności za nami i zajmijmy się dzieckiem. :)
Błędy popełnia każdy ale ważniejszym jest wyciągnąć z błędów właściwe wnioski i Tobie to się na pewno uda. :)


Słusznie, zajmijmy się dzieckiem, bo przecież z jego powodu tu w ogóle jestem ;)
Co do błędów, to przyznam szczerze, że chyba jeszcze nie do końca jestem świadoma, co zrobiłam źle, ale wiem, że na pewno szczepienia i próby leczenia lamblii były błędem. Co do samego sposobu odżywania, to myślę, że nie był on tu kluczowy i bezpośrednio nie przyczynił się do wywołania problemu, gdyż mały już od 3 miesiąca życia źle przybierał na wadze, a wtedy był karmiony tylko piesią. Moja dieta nie była niczym ograniczona, jadłam normalnie wszystko, tak, jak zawsze.
Dopiero po 6 mż mały zaczął dostawać pokarmy stałe (nadal karmiłam piersią), ale wtedy zaczęły się już zaparcia, a po kilku miesiącach zwolnił ze wzrostem.

Dlatego tak bardzo właśnie chciałabym, aby ktoś mi pomógł zrozumieć, gdzie leży przyczyna tego, że dziecko, które dużo je nie rośnie i nie tyje. Co w takim przypadku zawiodło, co nie funkcjonuje prawidłowo. Ja wiem, że to być może są pytania bez odpowiedzi, ale wiedząc, że wszystko zaczęło się po rotarixie chyba można przypuszczać, że problem stanowią uszkodzone jelita, które nie przyswajają właściwie pożywienia,a  tym samym nie dostarczają organizmowi niezbędnego budulca. Przynajmniej ja to tak rozumuję, na swój prosty, babski rozum.

A jeśli tak jest, to czy istnieje jeszcze szansa, że można to wszystko odwrócić. Wiem, że to naiwne pytanie, bo przecież gojenie jelit to jedno z zadań MO ;)
Mimo to, boję się, że znów coś zawalę, zrobię jakiś błąd i zamiast dziecku pomóc, to jeszcze bardziej zaszkodzę. Dlatego właśnie tu jestem, aby zacząć wszystko jeszcze raz, od nowa, zresetować tamten falstart i spróbować jeszcze raz, tak, jak ma być, bez kombinowania na własne sposoby.

Było kiedyś takie powiedzenie, że "syty głodnego nigdy nie zrozumie". Wielu osobom trudno zrozumieć jak to, że nie można dać dziecku mięsa, warzyw, KB, a no czasami nie można, bo przecież na siłę do buzi dziecka niczego się nie wciśnie. 

To, prawda, dlatego nawet moja najlepsza przyjaciółka ma mnie już za wariatke, bo po tym, jak się ode mnie nasłuchała na temat biosłone, stwierdziła, żebym juz sobie lepiej dała spokój z tym surfowaniem ;) No, ale cóż, ona ze swoimi dziećmi nie ma żadnych problemów, więc się nimi tak nie przejmuje, jak ja swoimi.
A co do jedzenia, to moje dziecko akurat lubi praktycznie wszystko, oprócz jogurtów i tym podobnych "ciapek", no i owoców niektórych też nie chce nawet spróbować. Mięso też lubi, ale właśnie dlatego, że nasilało u niego zaparcia, musiałam mu je odstawić.

Cytat
  Proponuję weź głęboki oddech, przemyśl dokładnie co jesteś w stanie wprowadzić dziś, co małymi kroczkami w najbliższej przyszłości.

No właśnie, aż się boję prosić, ale bardzo bym chciała, żeby ktoś bardziej doświadczony pomógł mi to wszystko usystematyzować i ułożyć taki mały plan działania.
Wiem już na pewno, że:
1. MO + KB + ZZO to podstawa
2. Odstawienie glutenu to konieczność

Ale co dalej, co jeszcze?

Zapomniałam jeszcze wspomnieć o dość ważnej kwestii, a mianowicie, że już w 4 miesiącu życia mały miał podwyższone TSH, ale lekarze stwierdzili, że to jeszcze pozostałości z okresu płodowego i nikt nic z tym dalej nie robił. Kilka miesięcy później postanowiłam mu powtórzyć na własną rękę te badania i przy normie do 4 jednostek jemu wyszło 4,11. Mimo niewielkiego przekroczenia, nie dawało mi to spokoju i wczoraj zrobiłam mu jeszcze raz te badania i okazało się, że TSH skoczyło już na 5,2. W między czasie odstawiłam małego od piersi, więc to może też ma znaczenie, że był w końcu zupełnie na czczo, bo wcześniej pił jeszcze z cyca w nocy i nad ranem, więc nigdy nie był na czczo.

Wiem już, żeby nie dać się wrobić w hormony, ani w sztuczny jod, ale czy mogę niespełna 3-latkowi podawać Kelp? Jeśli tak, to w jakiej dawce? Macie jakieś doświadczenie w tej materii?
Po tej całej akcji z panem Słoneckim, boję się już go pytać, bo byłam trochę nie miła, ale może ktoś inny będzie umiał doradzić?

Zastanawia mnie również fakt, dlaczego u tak małego dziecka niedobór jodu i niedoczynność tarczycy? Czyżby już w ciąży miał zbyt małą podaż tego pierwiastka? Jednak badania przesiewowe nie wykazały żadnej nieprawidłowości, więc chyba mój pokarm był w niego zbyt ubogi.
Sama już nie wiem co myśleć, mam totalny mętlik w głowie.





Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-07-2012, 18:48
Cytat
czy mogę niespełna 3-latkowi podawać Kelp? Jeśli tak, to w jakiej dawce?
Cała tabletka jest przeznaczona dla osoby dorosłej, więc wg typowego przelicznika dzieciom o wadze do 20 kg należy podawać 1/4 tabletki.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: K'lara 21-07-2012, 19:21
Alicjo, napisałaś jak rasowy ekspert Biosłone. :)
MO, KB, ZZO, odstawienie glutenu i Kelp, skoro Mistrz to potwierdził.
Tylko tyle ale staraj się być konsekwentna.
Niczego nie dodawaj więcej. Skup się tylko na tych podstawowych zasadach Biosłone.
Jeszcze raz podkreślam, że Twój synek ma problemy poszczepienne, na co sama zwracasz uwagę, więc nie szukaj winy u siebie. Tutaj jest potrzebny czas.
Dobrze wszystko interpretujesz ale nie szukaj problemów więcej niż masz. Jesteś na dobrej drodze. :)


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Jack 21-07-2012, 19:23
Alicjo, moim zdaniem jedno, co na pewno powinnaś zrobić, to zmienić sposób myślenia. Nie myśl jak pacjent - czyli jakie tu zrobić badanie, czy też co podać, by dolegliwości ustąpiły. Dochodzenie do zdrowia jest procesem długotrwałym, a pośpiech jest tu złym doradcą, zatem warto dać organizmowi Twojego synka czas, oraz stworzyć mu właściwe warunki do zdrowienia - krótko mówiąc nie przeszkadzać w tym procesie. Trudno mi tu całkiem obiektywnie odnieść się do całej sytuacji, bowiem nie znam jej na tyle dobrze jak Ty. Niemniej jednak gdybym był na Twoim miejscu, to rozpocząłbym zmiany od samego siebie, czyli dałbym dziecku przykład, że można jeść smacznie bez chlebka, kaszek, mleka i innych temu podobnych produktów.
Piłbym często koktajle w obecności dziecka, może w ten sposób uda się zmienić jego nastawienie.
Dzieci są znakomitymi obserwatorami, więc Twój synek na pewno zauważy zmiany w Twoim sposobie odżywiania i będzie próbował to naśladować. Taka droga byłaby moim zdaniem właściwa.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Ania‬ 21-07-2012, 19:24
Może z tymi zaparciami po mięsie jest tak, jak to moja koleżanka narzeka, że jej nie dobrze po smalcu i po jego zjedzeniu długo jej się odbija. Tylko, że ona zjadła ten smalec z chlebem... Nie zauważy faktu, że szkodzi jej chleb, nie smalec.
Jeśli dziecko lubi mięso, to powinno je jeść. Przypomnę, że wg Biosłone najlepsze pożywienie to: mięso z surowymi warzywami, jajka, dopiero cała reszta (no może nie cała ;) ).
Co do KB, to może rozwiązaniem na początek będzie np. dosypywanie zmielonych ziarenek do potraw. Ja tak czasami robię, gdy nie mam możliwości zrobienia koktajlu, dodaję ziarenka do pasty jajecznej lub surówki, czasem piję je same z wodą, ale to może dziecku nie smakować. Nie wiem też czy ten pomysł zaakceptują eksperci :). Mielone siemię lniane pomoże na zaparcia.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Kalina 21-07-2012, 21:39
Cytat
1. MO + KB + ZZO to podstawa
2. Odstawienie glutenu to konieczność

Ale co dalej, co jeszcze?
Jeśli przez pierwsze pół roku, konsekwentnie zastosujesz te dwa punkty + kelp to zupełnie wystarczy. Jak zrobisz własny ocet jabłkowy możesz spróbować podawać wodę z octem jabłkowy i miodem.
Czy czytałaś o grzybicy jamy nosowej?
http://www.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej

Alicjo czasu nie cofniesz, nie ma sensu biczowanie, synek potrzebuje spokojnej rozsądnej mamy, która optymistycznie patrzy w przyszłość :).


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 21-07-2012, 21:48
Cytat
Jak zrobisz własny ocet jabłkowy możesz spróbować podawać wodę z octem jabłkowy i miodem.
Tutaj bym się wstrzymał z octem, jako kolejną metodą oczyszczania, na razie. Bo jak ruszy oczyszczanie to mama nie ogarnie tematu. (co nie jest atakiem personalnym, lecz zwróceniem uwagi że oczyszczanie u dziecka może ale nie musi przebiegać gwałtownie).


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 21-07-2012, 22:36
Cała tabletka jest przeznaczona dla osoby dorosłej, więc wg typowego przelicznika dzieciom o wadze do 20 kg należy podawać 1/4 tabletki.

Panie Józefie, dziękuję serdecznie, że zechciał Pan, mimo wszystko, udzielić pomocy zdesperowanej kobiecie.
Przepraszam, że tak źle Pana oceniłam, bo nawet jeśli w niektórych wypowiedziach tkwił cień ironii, to teraz rozumiem ich sens. Mam nadzieję, że Pan się nie gniewa. Na prawdę jestem bardzo wdzięczna za powyższy wpis.

Mimo to, tak jak wspomniałam już wcześniej czuję ogromny niedosyt w Pańskich wypowiedziach, gdyż czasem tak bardzo by się chciało poznać opinię Mistrza w tej dziedzinie. Dlatego właśnie odważę się poprosić o wyrażenie Pańskiego zdania w temacie mojego synka.
Wiem już, że próby wybicia robali pogorszyły sytuację, że produkty "bio" nie są wcale najlepszym pokarmem, że synek powinien mimo wszystko dostawać mięsko, że KB jest do przejścia.

Ale co Pan myśli o tak podwyższonym TSH, czy jest to już poważna niedoczynności tarczycy i sam Kelp może nie wystarczyć, aby pobudzić ją do lepszej pracy?
Czytałam już na temat grzybicy nosa i wiem, że zajęta może być także przysadka, która reguluje pracę tarczycy, a także wytwarza hormon wzrostu. Czy w takiej sytuacji należałoby również stosować MO do zakraplania nosa, czy wystarczy doustnie?
Czy przy tak poważnych objawach, jakim jest zahamowanie rozwoju fizycznego, są jeszcze szanse, że  te zmiany zaburzające jego rozwój są odwracalne?
Czy zaparcia po tygodniu stosowania MO mogą świadczyć o nietolerancji któregoś ze składników, czy raczej dowodzą tego, jak bardzo zanieczyszczone są jelita, które pod wpływem działania mikstury nie nadążąją się oczyszczać?
Czy w takim przypadku należałoby jednak zmniejszyć dawkę dla dziecka ważącego 11 kg? Czy może raczej błędem w przypadku dziecka było zaczynanie od oliwy z oliwek?

Jeśli to możliwe, to bardzo proszę o ustosunkowanie się do naszej sytuacji.



Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: K'lara 22-07-2012, 08:57
Cytat
Jak zrobisz własny ocet jabłkowy możesz spróbować podawać wodę z octem jabłkowy i miodem.
Tutaj bym się wstrzymał z octem, jako kolejną metodą oczyszczania, na razie. Bo jak ruszy oczyszczanie to mama nie ogarnie tematu. (co nie jest atakiem personalnym, lecz zwróceniem uwagi że oczyszczanie u dziecka może ale nie musi przebiegać gwałtownie).

Zgoda Adamie ale ocet powinna nastawić (najpierw przeczytać dział octowy na forum). Ocet nie traci na wartości a jego wytworzenie i dojrzewanie zajmie trochę czasu. Kiedy będzie potrzebny to będzie jak znalazł.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Kalina 22-07-2012, 11:58
Alicjo nie martw się na zapas. Nikt nie wie co się kryje w organizmie Twojego synka. Jeśli nie zostały uszkodzone trwale narządy to powrót do zdrowia jest bardzo realny.
 
Zaczęłaś podawać MO 12.06.2012, czy nadal stosujesz? Piszesz, że powróciły zaparcia, czy są jeszcze jakieś inne objawy?

Zakraplanie nosa jest bardzo skuteczną, ale należy poczekać(ok. 6m-cy od  rozpoczęcia MO).
Myślę, że to dobre rozwiązanie zaczynać od oliwy z oliwek.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Heniek 22-07-2012, 13:00
Zakraplanie nosa jest bardzo skuteczną, ale należy poczekać(ok. 6m-cy od  rozpoczęcia MO).
Myślę, że to dobre rozwiązanie zaczynać od oliwy z oliwek.

Generalna zasada jest taka, że nie dokłada się kolejnych metod oczyszczania, gdy trwają dolegliwe  reakcje po zastosowaniu poprzedniej metody oczyszczania. Niektóre bardziej dolegliwe metody oczyszczania, takie jak stosowanie vilcacory czy picie koktajli cytrynowych, stosujemy nie wcześniej niż po ładnych kilku miesiącach picia MO - dla jednego będzie to 9 miesięcy, a dla innego aż 3 lata. Takie długie odczekanie nie dotyczy zakraplania nosa, którego zadaniem jest udrożnienie ujść zatok. Zakraplanie nosa można wdrożyć równocześnie z rozpoczęciem picia MO. Jest to nawet zalecany wariant.

http://www.bioslone.pl/krople_do_nosa


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-07-2012, 13:04
Cytat
Czy w takiej sytuacji należałoby również stosować MO do zakraplania nosa, czy wystarczy doustnie?
Najpierw niech Pani nabędzie wiedzę, bo inaczej nadal będzie Pani szkodzić swojemu dziecku.

PS. Naprawdę pisze się razem.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 22-07-2012, 15:07
Najpierw niech Pani nabędzie wiedzę, bo inaczej nadal będzie Pani szkodzić swojemu dziecku

Tak, wiem, że wiedza to podstawa podejmowania wszelkich działań, ale jej zgłębianie wymaga czasu, który niestety działa na naszą niekorzyść.
Gdyby to Pana syn był poważnie chory i dowiedziałby się Pan o istnieniu "lekarstwa", które może mu pomóc, to czy za wszelką cenę starałby się Pan najpierw posiąść zupełną wiedzę na jego temat, przeczytać wszystkie publikacje temu poświęcone, czy raczej chciałby Pan w pierwszej kolejności wiedziec tylko, jak je stosować, żeby móc już działać.

Myślę, że chyba dla większości rodziców najbardziej przytłaczająca jest bezradność, dlatego gdy w końcu trafiają tutaj, to chcą jak najszybciej podjąć działania zmierzające ku "uzdrowieniu" ich dzieci.
Przyznaję, że nie przeczytałam jeszcze Pana książek (co z pewnością uczynię), ale informacje zamieszczone na "Portalu Zdrowia Biosłone" przyswoiłam od deski do deski, gdyż jestem raczej nieufna i zanim podejmę jakąś decyzję muszę być w 100% przekonana o jej słuszności. Póki co, zakres wiedzy zamieszczony na portalu był dla mnie na tyle przekonywujący, że podjęłam decyzję o wdrożeniu w nasze życie zasad Biosłone.
Z pewnością, wiele istotnych informacji, umknęło mojej uwadze i pomimo częstego zaglądania na portal potrzebuję czasem potwierdzenia, czy moje rozumienie tego ogromu wiedzy jest słuszne, właśnie po to, aby nie popełnić nowych błędów.
Z racji problemów, jestem dość częstym bywalcem różnych for społecznościowych i zawsze byłam przekonana, że służą one nie tylko dzieleniu się swoimi doświadczeniami, ale również pomaganiu innym poprzez udzielanie odpowiedzi na pytania.
Zdaję sobie sprawę, iż ciągłe zadawanie tych samych pytań przez nowych użytkowników forum może być dla stałych bywalców drażniące, ale wydaje mi się, że każdy przypadek jest trochę inny i należy do niego podejść indywidualnie. Ja pomimo przeszukania działu dziecięcego nie znalazłam wątku poruszającego podobny problem do mojego, dlatego pozwoliłam sobie założyć nowy, chcąc rozwiać swoje pewne wątpliwości.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-07-2012, 15:38
Mam dzieci, dwuletnią wnuczkę i nie wierzę w żadne cudowne leki. Z tej wypowiedzi wynika, że nie rozumie Pani idei Biosłone, nie dlatego, że jest ona jakoś szczególnie skomplikowana, ale - wprost przeciwnie - że jest prosta. Pani zaś ma mózg przeładowany papką serwowaną na rozmaitych portalach społecznościowych, więc trudno Pani załapać, o co tutaj chodzi. My nie zastanawiamy się, jaki by tu cudowny lek dodać, żeby wyzdrowieć, tylko co należy ująć, bo tylko tak można wyzdrowieć. Trzeba o 180o odwrócić tok rozumowania, a to nie jest łatwe. Niech Pani postara się zrozumieć Paracelsusa, gdy mówi: Nie tyle poznać to, czego się nie wie, ile zapomnieć to, co się wie, lub w co się wierzy, że się wie.

To, że wyznaje Pani zasadę: ufaj ale sprawdzaj, to dobrze, ale czas by tę zasadę wdrożyć w życie.

Tak wygląda zakraplanie nosa: http://www.bioslone.pl/krople_do_nosa
Proszę zwrócić szczególną uwagę, że nosa nie zakraplamy MO (http://bioslone.pl/mo), co by było karygodne, tylko specjalnie przygotowanymi kroplami.

PS. Jeśli mogę coś radzić, to radzę zaopatrzyć się w najnowsze wydanie "Zdrowia na własne życzenie" (obydwa tomy) i mieć zawsze pod ręką jako podręcznik zdrowia. Jeśli Pani nie stać, to niech Pani wyśle maila w konkursie Radiabiosłone: http://www.radiobioslone.pl/konkurs Nieważne, co Pani napisze, bo z tego co wiem, Machoś wysyła książki (z moim autografem, jeśli to ma jakieś znaczenie) każdemu, kto tylko wyśle maila. Ten warunek postawił fundator nagród, Biosłonejczyk Adam, który zastrzegł sobie anonimowość. Tacy są Biosłonejczycy!


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-07-2012, 17:56
Cytat
Gdyby to Pana syn był poważnie chory i dowiedziałby się Pan o istnieniu "lekarstwa", które może mu pomóc, to czy za wszelką cenę starałby się Pan najpierw posiąść zupełną wiedzę na jego temat, przeczytać wszystkie publikacje temu poświęcone, czy raczej chciałby Pan w pierwszej kolejności wiedziec tylko, jak je stosować, żeby móc już działać.

Cytat
przyswoiłam od deski do deski, gdyż jestem raczej nieufna i zanim podejmę jakąś decyzję muszę być w 100% przekonana o jej słuszności

Czy aby takie myślenie i działanie jest spójne?

Mistrzowskie metody są skuteczne, ale powoli, to nie wyścigi. Po pierwsze, drugie i trzecie nie szkodzić, a żeby nie szkodzić, to trzeba wiedzieć co się robi, więc czytaj. Po piąte ujmowanie potraktuj poważnie.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 22-07-2012, 23:09
Niczego nie dodawaj więcej. Skup się tylko na tych podstawowych zasadach Biosłone.
Alicjo, moim zdaniem jedno, co na pewno powinnaś zrobić, to zmienić sposób myślenia. Nie myśl jak pacjent - czyli jakie tu zrobić badanie, czy też co podać, by dolegliwości ustąpiły. Dochodzenie do zdrowia jest procesem długotrwałym, a pośpiech jest tu złym doradcą, zatem warto dać organizmowi Twojego synka czas, oraz stworzyć mu właściwe warunki do zdrowienia - krótko mówiąc nie przeszkadzać w tym procesie.

Pytając w swoim wcześniejszym poście "czy coś jeszcze?" nie miałam na myśli dokładania czegokolwiek, a jedynie to, czy czegoś istotnego obok wymienionych zasad nie pominęłam.
Zdaję sobie sprawę z tego, że proces zdrowienia jest długotrwały, wymaga konsekwencji i cierpliwości, a to, co jest dla mnie teraz bardzo ważną kwestią, to jak najszybsze wdrożenie podstawowych zasad w życie, a nie spektakularne efekty stosowania MO. Dlatego właśnie, bojąc się kolejnego błędu, chciałam zaczerpnąć opinii osób doświadczonych, gdyż przez te wszystkie problemy z synkiem jestem już dość roztargniona i pomimo kilkukrotnego czytania artykułów na portalu wiedzy mogłam coś przegapić.

Co do KB, to może rozwiązaniem na początek będzie np. dosypywanie zmielonych ziarenek do potraw. Mielone siemię lniane pomoże na zaparcia.
Dzięki Aniu za podpowiedź. Ja mielone ziarna słonecznika, pestki dyni oraz siemienia lnu podawałam już synkowi zanim trafiłam jeszcze na Biosłone, więc on nie ma problemu z zaakceptowaniem ich smaku w jakiejkolwiek potrawie, jedyny problem stanowi dla niego konsystencja pokarmu, ale nad tym również pracujemy. Na zaparcia nie zawsze mu len pomaga, przez ostatni miesiąc nawet to na niego nie działało, dlatego byłam już na prawdę przerażona tym stanem, ale to mnie jeszcze bardziej motywuje do wdrożenia KB.

Jak zrobisz własny ocet jabłkowy możesz spróbować podawać wodę z octem jabłkowy i miodem.
Czy czytałaś o grzybicy jamy nosowej?
Tak, już kilkakrotnie czytałam wszystkie artykuły zamieszczone na portalu wiedzy, a ten ze szczególną uwagą, gdyż to, co zostało tam opisane może być w przypadku mojego synka również bardzo prawdopodobne i to jest jedną z odpowiedzi na pytanie dlaczego nie rośnie.

Tutaj bym się wstrzymał z octem, jako kolejną metodą oczyszczania, na razie. Bo jak ruszy oczyszczanie to mama nie ogarnie tematu. (co nie jest atakiem personalnym, lecz zwróceniem uwagi że oczyszczanie u dziecka może ale nie musi przebiegać gwałtownie).
Spokojnie Adam, z pewnością nie odebrałabym tej uwagi jako atak na moją osobę, gdyż sama bałabym się silnych reakcji organizmu na zbyt gwałtowne oczyszczanie. Trochę się naczytałam na temat reakcji Herxheimera i wiem, że to małe ciałko może nie nadążyć nawet za zbyt dużymi dawkami MO, więc sama też bałabym się eksperymentować od samego początku z dodawaniem czegokolwiek. Myślałam raczej o tym, aby octem zastąpić cytrynę, bo być może mój synek jej nie toleruje i stąd te zaparcia, skoro dawka MO była właściwa, zastosowanie oliwy też nie było zbrodnią, to obstawiam już tylko cytrusa.

Zgoda Adamie ale ocet powinna nastawić (najpierw przeczytać dział octowy na forum). Ocet nie traci na wartości a jego wytworzenie i dojrzewanie zajmie trochę czasu. Kiedy będzie potrzebny to będzie jak znalazł.
Myślę, że wzorując się na podanym przepisie spróbuję jutro nastawić ten ocet.

Zaczęłaś podawać MO 12.06.2012, czy nadal stosujesz? Piszesz, że powróciły zaparcia, czy są jeszcze jakieś inne objawy? Myślę, że to dobre rozwiązanie zaczynać od oliwy z oliwek.

Przerwałam podawanie MO u synka po miesiącu stosowania, bo wydawało mi się, że przy nasilonych reakcjach powinno zrobić się przerwę, aż organizm upora się z wydaleniem nagromadzonych toksyn. Ponieważ zaparcia były dla mnie sygnałem, że jednak coś przebiega zbyt gwałtownie, postanowiłam odczekać, aż jelita się oczyszczą, a wypróżnienia uregulują. Póki co, widzę, że powolutku stolec się normuje. Chcę wrócić do MO, jak tylko wszystko wróci do normy, ale już bez cytryny, którą chciałabym zastąpić octem jabłkowym, bo boję się, że to ona mogła spowodować tak silną reakcję.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 22-07-2012, 23:37
Mam dzieci, dwuletnią wnuczkę i nie wierzę w żadne cudowne leki.

Panie Józefie, ale ja uważam dokładnie tak samo i właśnie dlatego zastosowałam cudzysłów używając tego zwrotu.

 
Pani zaś ma mózg przeładowany papką serwowaną na rozmaitych portalach społecznościowych, więc trudno Pani załapać, o co tutaj chodzi.

Myślę, że gdyby tak było, to nie byłabym obecna tutaj, gdyż nie szukałabym innego rozwiązania swoich problemów, a zadowoliła się ową "papką", łykając ją jak niemowlę, które żywi się tym, co mu inni podadzą. Ja tam byłam, owszem, bo byłam osobą poszukującą, ale zupełnie czegoś innego, skoro szukałam dalej i trafiłam ostatecznie na Biosłone. Bywam tam nadal, ale nie po to, by ową papką się karmić, ale by naprostowywać innych poszukujących.

My nie zastanawiamy się, jaki by tu cudowny lek dodać, żeby wyzdrowieć, tylko co należy ująć, bo tylko tak można wyzdrowieć.

Panie Józefie, ale nie zaprzeczy Pan chyba, że MO czy KB jest jednak czymś, co trzeba "dodać", bo do tej pory tego nie było, a teraz nagle pojawia się w naszym życiu.

To, że wyznaje Pani zasadę: ufaj ale sprawdzaj, to dobrze, ale czas by tę zasadę wdrożyć w życie.

Proszę mi wierzyć, że zanim za cokolwiek się zabiorę, to sprawdzam i czytam dokładnie kilka razy instrukcję, więc na pewno nie zakraplałabym dziecku nosa MO, a pomyłka w moim pytaniu była jedynie niedopatrzeniem spowodowanym w dużej mierze zmęczeniem umysłu o tak późnej porze.


Jeśli mogę coś radzić, to radzę zaopatrzyć się w najnowsze wydanie "Zdrowia na własne życzenie" (obydwa tomy) i mieć zawsze pod ręką jako podręcznik zdrowia. Jeśli Pani nie stać, to niech Pani wyśle maila w konkursie Radiabiosłone: http://www.radiobioslone.pl/konkurs Nieważne, co Pani napisze, bo z tego co wiem, Machoś wysyła książki (z moim autografem, jeśli to ma jakieś znaczenie) każdemu, kto tylko wyśle maila. Ten warunek postawił fundator nagród, Biosłonejczyk Adam, który zastrzegł sobie anonimowość.

Dziękuję za radę, z pewnością zaopatrzę się w najbliższym czasie w te "podręczniki". Myślę, że nie ma konieczności korzystania z uprzejmości Machosia, bo może ktoś będzie bardziej potrzebujący, więc zakupię na własną rękę, ale dziękuję za propozycję.

Tacy są Biosłonejczycy!

Właśnie dlatego nie czuję aż tak wielkiej presji korzystania w tym przypadku z rady "ufaj, ale kontroluj", gdyż wierzę w dobre intencje obecnych na tym forum Biosłonejczyków


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 23-07-2012, 00:00
Czy aby takie myślenie i działanie jest spójne?

Scorupion, czy Ty aby nie pracujesz w urzędzie skarbowym, boś taki skrupulatny, jak z inspekcji skarbowej?!

Owszem, to brzmi niespójnie, ale tylko dlatego, że nie zwróciłeś uwagi na to, iż dodałam do słowa "wiedza" i "publikacje" określenia: "zupełna" oraz "wszystkie", gdyż użycie wcześniej zwrotu "dowiedziałby się" zawiera już w sobie założenie, że "posiadłby" już wystarczającą wiedzę, aby przekonać się o słuszności zastosowania owego "lekarstwa".
Moja dalsza wypowiedź była rozwinięciem tej kwestii, ale już nie przytoczyłeś jej w całości, a wyrwałeś tylko z kontekstu fragment, który rzeczywiście stoi w sprzeczności do stwierdzenia, że od razu "chciałby" "lekarstwo" zastosować.
Wiedzę można zgłębiać całe życie, a i tak można jej nie posiąść w zupełności, ale do tego, aby być pewnym jakichś racji i móc je wprowadzić w czyn wystarczy czasem tylko jej podstawowy zakres, jaki jest przedstawiony chociażby na Portalu Wiedzy Biosłone.

Mistrzowskie metody są skuteczne, ale powoli, to nie wyścigi. Po pierwsze, drugie i trzecie nie szkodzić, a żeby nie szkodzić, to trzeba wiedzieć co się robi, więc czytaj. Po piąte ujmowanie potraktuj poważnie.

Przecież gdbym w to wątpiła, nie podjęłabym się eksperymentu na własnym dziecku. Poza tym ja z nikim się nie ścigam, ale wiem, że jeśli będę zwlekać z wdrożeniem pewnych zasad, to mogę przegrać z czasem, stąd jedynie chęć zdobycia koniecznego minimum wiedzy, aby móc już działać, a nie studiować całe lata każdy post na forum czy uczyć sie na pamięć treści ksiązek p. Słoneckiego, a że czasem to minimum może okazać się nie wystarczające, o czym np. mogę nie wiedzieć po przeczytaniu jedynie informacji na Portalu Wiedzy Biosłone, wolę pytać niż błądzić i szkodzić po raz kolejny swojemu dziecku.
Jeszcze nie do końca rozumiem o co chodzi z tym "ujmowaniem", więc może jakaś mała podpowiedź, bo jeśli dotychczas nie stosuję niczego, co szkodzi mojemu dziecku, to czy nadal muszę coś ujmować?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 23-07-2012, 00:38
Cytat
Jeszcze nie do końca rozumiem o co chodzi z tym "ujmowaniem", więc może jakaś mała podpowiedź
Tutaj jest dość klarownie wyłożone, o co chodzi z tym ujmowaniem: http://www.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/dlaczego-niektorzy-nie-moga-wyzdrowiec

PS. Fajnie Pani pisze, tylko to naprawdę: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2486820


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Alicja_k 25-07-2012, 19:05
Tutaj jest dość klarownie wyłożone, o co chodzi z tym ujmowaniem: http://www.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/dlaczego-niektorzy-nie-moga-wyzdrowiec

Dziękuję za wskazówkę. Widzę, że wiele już zdążyłam zapomnieć, bo ten tekst czytałam już kilka razy, dlatego postanowiłam odświeżyć sobie wszystkie informacje i poszerzyć w końcu ich zakres o te zawarte w Pana książkach. Proszę tylko potwierdzić, czy chodzi o to wydanie z grudnia 2011 r., czy jest jeszcze jakieś bardziej aktualne:
http://allegro.pl/zdrowie-na-wlasne-zyczenie-slonecki-2-tomy-nowosc-i2501354660.html

PS. Fajnie Pani pisze, tylko to naprawdę: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2486820

To chyba jedno z moich złych przyzwyczajeń, które również muszę zmienić wraz z wprowadzeniem innych rewolucji w swoim życiu i myśleniu.
Pozdrawiam serdecznie!

P.S. Chciałam jeszcze tylko dopytać o Kelp. Czy ma Pan sprawdzony jakiejś konkretnej firmy, bo znalazłam wielu różnych producentów na rynku, których tabletki różnią się ilością zawartego kelpu (w niektórych jest go np. 200 mg, a w innych 400 mg)?


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-07-2012, 20:20
 Kelp Walmark.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-07-2012, 22:22
Tak, to to wydanie - ostatnie i ostateczne. Nowszego już nie będzie, bo uważam, że jak dopiszę trzeci tom, to powstanie kompendium zdrowia.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Pjack 26-07-2012, 10:12
Tak, to to wydanie - ostatnie i ostateczne. Nowszego już nie będzie, bo uważam, że jak dopiszę trzeci tom, to powstanie kompendium zdrowia.
Proszę się zastanowić nad wydaniem 3 tomu - książki kucharskiej Biosłone :) Przepisy poukładane np zgodnie z etapami diety. Wprawdzie ogrom wiedzy jest na forum ale ja i pewnie wiele innych osób w kuchni woli mieć pod ręką książkę niż laptopa :)


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-07-2012, 10:35
Chyba już mogę zdradzić, że książka już powstaje. Piszą ją dwie Biosłonejki. Powinna ukazać się do końca tego roku.


Tytuł: Odp: Nie rośnie, nie przybiera na wadze, zaparcia po MO
Wiadomość wysłana przez: scorupion 27-07-2012, 21:30
Chyba już mogę zdradzić, że książka już powstaje. Piszą ją dwie Biosłonejki. Powinna ukazać się do końca tego roku.

Ja taką sam napisałem, zajmuje jedną stronę, a właściwie to jest jedno zdanie. Mięso, jajka, kapusta i kartofle w kilku subtelnych kombinacjach. Świat jest piękny w swej prostocie. Tylko żeby nie te obrzydliwe Iluminaty, które wczoraj i dziś oskubali mnie z paru groszy.