Niemedyczne forum zdrowia

Miałem ruszyć z MO od września, ale co tam - mam składniki już dziś wszystkie więc jutro zaczynam krucjatę.
Ja w skrócie - pacjent z bogatą historia spożycia chemii medycznej(z antybiotykami na czele oczywiście).

Moje objawy w skrócie:
- ból z prawej strony, w nadbrzuszu a do tego - refluks żółciowy, refluks zwykły, zdarzają się przelewania w jelitach(tylko przy tzn. błędach dietetycznych) - objawy ze strony układu pokarmowego wzmagają się niesamowicie po słodkim(m. in. pojawia się niesamowity ból "rury", żółty nalot na języku(gdy nie ma bólu z prawej strony nalot jest biały bądź go nie ma), niesamowite nudności(to chyba najgorsze)
- do tego bóle jakby na łączeniach mięśni brzucha, kolkowe + kolka w dole brzucha podczas biegania
- sporadyczne luźne stolce(biegunki jako takiej nie miałem chyba nigdy), ogólnie raczej normalnie się wypróżniam, ale mój stolec nie wygląda zdrowo - przy napadach woreczka są zółte, czasami zdarzają się kulkowate albo ołówkowate - ogólnie na pewno zdrowe nie są

Przewód pokarmowy załatwiony, teraz reszta:
- zapalenie zatok albo ucha środkowego tragające ponad rok z zaostrzeniami i złagodzeniami - nie mogę być na wietrze, nie mogę za dużo czytać bo pojawiają się zawroty głowy, zapalenie spojówek i objawy neurologiczne
- chronicznie powiększone migdałki + bardzo łatwo złapać "na nie" zapalenie gardła - to była chyba główna przyczyna brania przez mnie antybiotyków przez całe życie
- zapalenie prostaty, od roku
- od pół roku budzenie się w środku nocy i drgania mięśni po nieudanej przygodzie z dieta niskowęglowodanową(nie da się tego uregulować magnezem)

Dziś zaczynam MO, w środę kupię składniki i zaczynam KB(siemie, dynia, słonecznik, ostropest), od października(najwcześniej) DP. Na razie będzie to raczej ZZO ze względu na to, że jeszcze nie mieszkam sam i woreczek musi troszkę się oczyścić(myślę że mikstura i ostropest zrobią swoje).

Acha! - od ponad tygodnia ssę olej z niezłymi rezultatami. Będę kontynuował, ale nie z rana tylko po śniadaniu.
MO - zaczynam od połowy dawki.
Mam zamiar co tydzień składać raport z tego jak idzie. Wszelkie uwagi mile widziane ;)

Minął tydzień picia Mo i kilka dni picia KB.

Jak na razie nie zaobserwowałem objawów oczyszczania(prócz lekkich nudności, ale to może być i od oczyszczania i od refluksu więc nie liczę ;)), ale jedna rzecz się zmieniła - mimo, że jem owoce to nie odzywa się prostata. A więc to wynik działania albo MO albo dyni w KB, która jak wiadomo ma bardzo dobry wpływ na ten gruczoł. ;)

Prawdopodobnie przeszedłem pierwszą prozdrowotną infekcję.
Co prawda nie była ona spektakularna bo gorączka sięgnęła zaledwie 36,5 stopnia(normalnie mam coś około 35,5), ale ssanie oleju i siorbanie herbaty szybko przyniosło efekt.
Co prawda jeszcze jestem trochę osłabiony i spływa jakaś wydzielina, z która się trochę meczę z rana żeby ją odkrztusić, ale gardło przestało boleć więc chyba mogę wrócić do MO. :)

Trzymam kciuki