Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Przypadki szczególne => Wątek zaczęty przez: Sasima 26-09-2012, 14:49



Tytuł: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 26-09-2012, 14:49
Chciałabym zapytać, ktoś (kobieta) spotkała się z szybko z dzień rosnącym torbielami piersi. Torbiele mam od lat. Jakoś nigdy się nimi nie przejmowałam a od soboty torbiele urosły tak bardzo, że naciągnęły mi skórę. Wczoraj na USG były 4 w jednej piersi:3cm, 2.5cm, 2 cm. 1 cm. Dziś urosły jeszcze bardziej i cała pierś jest obolała. Jeszcze dziś, albo jutro muszę chyba się poddać zbiegowi, ale nie wiem czy usunięcia czy nakłucia. Jeśli ktoś miał doświadczenie i wie co lepsze, bo nic dobrego z tego nie wynika, ale nie da się już tego zostawić, bo jest w całej piersi.
Proszę o odpowiedź, ale w miarę szybko, jeśli ktoś wie co lepiej zrobić, gdyż już nie mam za bardzo czasu, bo to postępuje piorunująco.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 26-09-2012, 15:07
Ja bym nie ulegał panice tylko szybko przeszedł do konkretów. Pewnie może to boleć lub powiększać się jeszcze przez chwilę, ale to trzeba wziąć pod uwagę, boleć może. Ale powinno być lepiej po lewatywach, po kilku dniach.

Lewatywy plus soki warzywne. A do tego spokój i modlitwa (medytacja) wedle prawideł chrześcijańskich. To znaczy wybaczenie wszystkiego, wszelkich urazów jakie mamy, kto by to nie był i co by to nie było. No a poza tym o zmianie odżywiania i profilaktyce nie trzeba chyba wspominać?

Ja bym przynajmniej dał sobie czas i spróbował przez kilka dni a potem zobaczysz co będzie dalej. Te kilka dni cię nie zbawi, nie ma mowy. Jeśli lekarz cię nastraszył że trzeba natychmiast to przede wszystkim zacznij się modlić żeby zintegrować umysł i ciało bo strach - stres - tutaj nie jest dobrym pomocnikiem tylko złym. Strach pogarsza sytuację.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 26-09-2012, 17:00
Dzięki Laokoon.
Właśnie wróciłam od ginekologa. Mam jeszcze stan zapalny piersi, zrobiły się zaczerwienione i obrzmiałe. Żebym to jeszcze karmiła, to rozumiem. Ale skończyłam karmić 12 lat temu. Trochę panikuje, bo naprawdę nieciekawie to wygląda. Taki nabrzmiały zaczerwieniony sutek.
Te urazy psychiczne nie są od mamy a córki, dorosłej. Dzieci też mocno ranią. Ale to nie do pisania na forum. Wiele przeszłam.

Nie wiem co ze stanem zapalnym...dostałam maść i antybiotyk. Nie wiem czy wziąć, ale nie wygląda to dobrze. O lewatywach nawet nie pomyślałam. Teraz nie nie bardzo jest na co czekać. To już nie sama torbiele.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: K'lara 26-09-2012, 18:06
Zrób sobie okłady z liści chrzanu. To jest sposób podawany tu na forum dla zneutralizowania szkodliwego działania fal elektromagnetycznych ale ja zastosowałam ten sposób gdy bardzo bolała mnie pierś i wyczuwałam w niej jakiś stan zapalny. Po jednej nocy z okładem wszystko przeszło (nie do wiary ale tak było).
Obłóż obie piersi liśćmi chrzanu i ubierz bardzo obcisły bawełniany podkoszulek (dla utrzymania opatrunku). Możesz powtarzać co dzień i zobaczysz czy będą pozytywne efekty.
Te urazy psychiczne nie są od mamy a córki, dorosłej. Dzieci też mocno ranią. Ale to nie do pisania na forum. Wiele przeszłam.

Napisz do mnie na priv. :)


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Asia61 26-09-2012, 18:19
Sasima, pijesz MO od ponad 8 miesięcy, Twój organizm jest już na tyle wzmocniony, że zaczyna robić porządki w piersiach (już nie musi przechowywać toksyn w torbielach).
Pozwól mu to uporządkować po swojemu. Nawet, gdyby miała się zrobić przetoka, nie blokuj tego antybiotykiem w maści, ani doustnie. Wiesz, że to droga donikąd. 
Okłady z liści kapusty są również świetne na stany zapalne w piersiach. Z ich pomocą też możesz to uporządkować.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Helusia 26-09-2012, 18:36
Cytat
Wczoraj na USG były 4 w jednej piersi:3cm, 2.5cm, 2 cm. 1 cm
Skąd wiadomo, że to torbiele a nie gruczolako-włókniaki?
Stres powoduje piorunujące ich rośnięcie.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 26-09-2012, 18:42
Nie wiem Helusiu skąd. Tak mówił lekarz wykonujący badanie. Ale to możliwe, bo z 10 lat temu miałam 2 biopsje i w środku był płyn.
 Asia napisz jak to zrobić. Wiem, że myję liście, tłukę młotkiem i do lodówki. Ale nie wiem ile w tej lodówce mają leżeć. Nie wiem ile na piersiach? Nie wiem czy bezpośrednio na skórę czy na jakąś ściereczkę? Napisz proszę coś więcej. Chrzan mam trudniej dostępny.

Wysłałam młodsze dziecko po kapustę, mam nadzieję, że kupi dobrą. Nie ma chyba różnicy czy włoska czy biała, bo to chyba to samo.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Helusia 26-09-2012, 18:48
Jak na torbiele to duże.
Chyba biała kapusta powinna być.



Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: K'lara 26-09-2012, 18:53
Asia napisz jak to zrobić. Wiem, że myję liście, tłukę młotkiem i do lodówki. Ale nie wiem ile w tej lodówce mają leżeć. Nie wiem ile na piersiach? Nie wiem czy bezpośrednio na skórę czy na jakąś ściereczkę? Napisz proszę coś więcej. Chrzan mam trudniej dostępny.

http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/oklad-z-liscia-kapusty


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 26-09-2012, 18:59
Dzięki Klara, właśnie też znalazłam. Za chwilę zrobię, bo nie mogę nawet ręki podnieść.
Ubiłam te liście, ale niewiele tego soku. Może zrobiłam z liści za cienkich.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Asia61 26-09-2012, 19:39
Pamiętaj o roztarciu skóry, aby się zaróżowiła. Ma być czysta, umyta szarym mydłem, aby otworzyć pory skóry. Zmieniaj liście często. Nie dopuszczaj do przysychania ich, jak pisała Zosia.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 26-09-2012, 19:46
Dzięki Laokoon.
Właśnie wróciłam od ginekologa. Mam jeszcze stan zapalny piersi, zrobiły się zaczerwienione i obrzmiałe. Żebym to jeszcze karmiła, to rozumiem. Ale skończyłam karmić 12 lat temu. Trochę panikuje, bo naprawdę nieciekawie to wygląda. Taki nabrzmiały zaczerwieniony sutek.
Te urazy psychiczne nie są od mamy a córki, dorosłej. Dzieci też mocno ranią. Ale to nie do pisania na forum. Wiele przeszłam.

To nie ważne. Musisz oddać się w całości Bogu. Powinnaś znaleźć sobie jakieś miejsce odosonienia gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzać i modlić się. Szukać Boga, spokoju wewnętrznego który pozwoli ci zintegrować się duchowo (psychicznie). Musisz całkowicie i bezwzględnie wybaczyć, zrozumieć że to co cię spotkało i że osoba która to zrobiła jest nieświadoma. Brak jej miłości podobnie pewnie jak tobie. Jeśli nie masz takich warunków to niedobrze. Jeśli pracujesz to powinnaś wziąć urlop - wolne. Na początek przynajmniej tydzień. Jak da radę to zwolnienie lekarskie. No po prostu jakoś musisz sobie radzić.

Od praktycznej strony to powinno być zrobione łącznie z postem, mogą być lewatywy i picie soków warzywnych.

Ale do tego trzeba podejść poważnie. Zagłębić się w medytacji-modlitwie, przepraszać i prosić Boga. Szukać sercem, skoncentrować uwagę na swoim ciele i tym co boli i skierować to do Boga wybaczając wszystko i wszystkim nawet największym wrogom i największe zranienia.


Nie wiem co ze stanem zapalnym...dostałam maść i antybiotyk. Nie wiem czy wziąć, ale nie wygląda to dobrze. O lewatywach nawet nie pomyślałam. Teraz nie nie bardzo jest na co czekać. To już nie sama torbiele.

Lewatywa bardzo dobrze działa na cały organizm, odciąża i daje odpoczynek.

Nie wiem jak się odżywiałaś do tej pory ale powinnaś oczywiście wyeliminować mąkę i cukier, najlepiej wszelkie sztuczne jedzenie a przejść na surówki - sałata, pomidory a także te twardsze owoce. Do tego dobrze jest jakieś dobre mięso np. baranina i wołowina, wątróbka cielęca. I tak można albo z lewatywami albo najpierw lewatywy i soki a potem normalnie się też najeść.

Zainteresuj się książką TERAPIA GERSONA tam jest właściwie głównie mowa o tym jak leczyć raka ale tak naprawdę lewatywy i soki leczą każdą chorobę.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Luki27 26-09-2012, 20:46

To nie ważne. Musisz oddać się w całości Bogu.

Zagłębić się w medytacji-modlitwie, przepraszać i prosić Boga. Szukać sercem, skoncentrować uwagę na swoim ciele i tym co boli i skierować to do Boga wybaczając wszystko i wszystkim nawet największym wrogom i największe zranienia.


Laokoon ... zaczynam się o (i) Ciebie bać.
Myślę, że Pani potrzebuje skutecznych zdrowotnych rad, a nie cudu. Eksperci, Mistrzu! hop, hop!


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Helusia 26-09-2012, 21:24
Cytat
Laokoon ... zaczynam się o (i) Ciebie bać.
Nie bój się o niego.
Ja też w Bogu (modlitwie) upatruję nadziei. Wierzę i ufam.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 27-09-2012, 07:52
Sasima, jestem mamą po przejściu wielu zapaleń (przy każdym dziecku 3-4 razy) wraz z temperaturą dochodzącą czasem do 40 st. Celsjusza. Nie brałam żadnych antybiotyków, lecz okładałam piersi zbitymi liśćmi kapusty. Dobrze jest też wypić naparzoną szałwię.
Ja mam wspaniałe doświadczenia z siemieniem lnianym. Może poradzę Ci taką kurację: pomiędzy jednym a  drugim zakładaniem liści kapusty spróbuj pomoczyć, obmywać piersi w zmielonym i rozgotowanym (jak kisiel) siemieniu lnianym. Ważne, żeby był ciepły. Jeśli masujesz piersi, rób to z wielką delikatnością.
Myślę sobie, że to, co pisał Laokoon jest ważne - oddać wszystkie swoje sprawy Panu Bogu. On wie dlaczego tak się dzieje, zna Twoją córkę, zna jej serce. Trudne doświadczenia są dla nas potrzebne, choć bolą mocno; ale wzmacniają naszą wiarę.
Jeśli jest możliwe, wybacz córce, ona kiedyś dojrzeje i zobaczy to, czego była przyczyną. Ważne, żebyś była przy niej. Mówię to jako ta córka, która kiedyś swojej mamie też dała "popalić", niestety. Teraz wiem, że było to bez sensu, ale czasu nie cofnę.
Jestem całym sercem z Tobą, odwagi! :)


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Beza 27-09-2012, 08:42
Sasima jak noc minęła?
Ja co prawda karmię, ale już ponad ósmy miesiąc. Pomimo szczególnego dbania o piersi zdarzyły mi się zapalenia i to naprawdę ostre. Dziwne też jest to, że 5 razy to była ta sama pierś. Ból okropny, gorączka dochodząca do 40 stopni. Atakowało głównie w nocy, dzień następny był równie ciężki, totalna niemoc. Każdy kolejny bardzo powoli dodawał mi sił. Powrót do formy trwał ok tygodnia.
Pomagała mi kapusta, mąż ubijał ją drewnianym tłuczkiem (może być też drewniany widelec), ale tak, aby go nie przedziurawić, żeby soki nie uciekły. Przykładałam od razu, nie chłodząc go uprzednio. W ciągu dnia wymieniałam co 3-4 godziny, czasem nawet i częściej. Na noc zakładałam duży kompres i szłam spać, zmieniałam dopiero rano.
Trzymam kciuki aby przeszło jak najszybciej.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: K'lara 27-09-2012, 08:47
I porządna infekcja z gorączką - to jest to co mogłoby bardzo pomóc w oczyszczeniu piersi.


Mówię to jako ta córka, która kiedyś swojej mamie też dała "popalić", niestety. Teraz wiem, że było to bez sensu, ale czasu nie cofnę.

No proszę, jaki piękny dziś dzień... Czyli można dać matce 'popalić' ale nic straconego bo, jak widać, można, koniec końców, wyrosnąć na mądrą, dobrą córcię... Jest nadzieja...
Widzisz, Sasima, że Twoje problemy z piersią mogą pomóc nie tylko Tobie samej ale też innym i to jest piękne... :)


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 27-09-2012, 09:27
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc i rady. :-)

Noc minęła spokojnie, nie miałam gorączki. Okłady zmieniałam chyba za często, ale już ok. 1 w nocy jakby coś odpuściło. Zaczęłam mieć "luz" w nabrzmiałej piersi. Czyli lekarka ginekolog miała rację. Ja prawdę mówiąc nie mogłam uwierzyć w zapalenie, bo nie karmię, nie mam żadnych ranek. Lekarz, który pierwszy obejrzał, powiedział, że torbiele tak szybko mogą rosnąć. Jednak sama czułam, że to nie tylko torbiel, bo miałam z godziny na godzinę coraz większe obrzmienie. Dziś jest troszkę lepiej, ale to postęp ogromny. Okładam znowu od rana. Zmieniam co ok. pół godziny do godziny.
Gorączki nie miałam. Węzły też nie były jeszcze powiększone, może dlatego, że toto działo się bardzo szybko.
Kapusta pomogła. Gdy ginekolog mówiłam, że robię już okłady ze skrzypu i ziół szwedzkich to wspomniała, że metody ludowe są dobre i też mówiła o kapuście. Ja prawdę mówiąc kapustę zbagatelizowałam, bo nigdy z niej nie korzystałam, natomiast od pewnego czasu córce okładałam palca ziołami szwedzkimi Trebenowej i przeszło rewelacyjnie, a leczyłyśmy pół roku innym metodami.
Muszę zwrócić hołd kapuście, dla mnie okazała się rewelacją. Wyleczę stan zapalny a potem zajmę się jak mogę pozbyć się tych dużych "torbieli".

Odpuściłam w życiu wielu ludziom co mnie skrzywdzili a trochę ich było. Sprawa córki jest świeża i bardzo bolesna.
Wiem, że żeby żyć muszę wybaczyć, dla samej siebie i drugiej córki. Żeby żyć trzeba wybaczać. Ale boję się podświadomie, że może mnie spotkać "powtórka z rozrywki".
Z biegiem lat nabawiłam się różnych dolegliwości na tle nerwowym, ale kto nie przeżył tego co ja nigdy nie zrozumie jakie życie może być ciężkie i to nie zawodowe, ale w domu, gdzie powinien człowiek odpoczywać.

Moja córka ma niecałe 22 lata i zanim zrozumie co zrobiła i robi wiele wody upłynie. teraz jest w fazie fascynacji innym, "lepszym" życiem.
Pogoda piękna, miałam jechać rano do chirurga, ale postanowiłam odpocząć a za chwilkę pójdę na spacer z moim kochanym psiakiem wagi lekko pół śmiesznej "chihuahua", co mnie ostatnio podeptała.

Bardzo dziękuję raz jeszcze. Pogodę dziś trzeba wykorzystać. Nie wiadomo  na jak długo zagości.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Beza 27-09-2012, 11:56
Odpuściłam w życiu wielu ludziom co mnie skrzywdzili a trochę ich było. Sprawa córki jest świeża i bardzo bolesna.
Wiem, że żeby żyć muszę wybaczyć, dla samej siebie i drugiej córki. Żeby żyć trzeba wybaczać. Ale boję się podświadomie, że może mnie spotkać "powtórka z rozrywki".
Z biegiem lat nabawiłam się różnych dolegliwości na tle nerwowym, ale kto nie przeżył tego co ja nigdy nie zrozumie jakie życie może być ciężkie i to nie zawodowe, ale w domu, gdzie powinien człowiek odpoczywać.
Sasima czytam ostatnio fantastyczną książkę, którą osobiście polecam. To jest cytat ze Złotej Księgi Saint Germaina http://zlotaksiega.blogspot.com/ "Nie ma żadnego elementu, który spowodował tyle zaburzeń cielesnych czy umysłowych jak uczucie nienawiści wysłane drugiemu"

Nie martw się na zapas tylko ciesz się i doceniaj chwilę.
Bardzo się cieszę, że jest już poprawa, bo jak sama sobie przypomnę ten ból to na samą myśl mam dreszcze.
Jak będziesz chciała z kimś pogadać, albo wyrzucić z siebie to co przeszkadza komuś zupełnie obcemu pisz na priv.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 27-09-2012, 18:31
Ja jeszcze dorzucę kawałeczek swojego doświadczenia. Po tych zapaleniach, już w czasie picia MO poczułam ból w obu piersiach. Pomyślałam, że będzie powtórka z rozrywki. Ale pobolało mnie dzień, dwa. I koniec. Myślę, że po tych zapaleniach, mimo że nie były leczone antybiotykami, to jednak zostały jakieś niewartościowe komórki, które usunęły się dzięki MO :)


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 27-09-2012, 19:59
Dzięki Beza, poczytam książkę. Ja teoretycznie to wiem, ale czasem gorzej z praktyką. Co do piersi Agnieszko, to one nie tylko bolą, to ból z rozpierania, ale są boleśnie twarde. Jak pisałam zrobił się "luz" taki malutki, ale to znaczy, że jest lepiej. Gorączki nie mam, tylko boli i rozpiera. Pierś twarda jak kamień. Będę musiała uporać się z torbielami, bo po biopsji jedna torbiel ma grubsze ściany, co oznacza, że może się wg. lekarzy uzłośliwić, dlatego się usuwa w całości a nie aspiruje płynu.
W każdym razie jest lepiej, więc nie panikuje.
Tylko tej kapusty nie umiem tak zbić, żeby się choć trochę nie podziurawiła. Robiłam już łyżką, ubijałam mocniej, słabiej, ale i tak przecieka mi na drugą stronę kapusty.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Beza 27-09-2012, 20:02
Nie przejmuj się, w jednym miejscu się przebije a w drugim nie. Grunt, że nastąpiła poprawa i z dnia na dzień będzie coraz lepiej.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 28-09-2012, 08:39
Dziś pierś jest mniej obolała i i mniej twarda. Widać kapusta działa. Jednak na pewno robię to źle. Nałożyłam kapustę na całą noc i ani nie wyschła, ani nie pachniała skwaszoną, jak pisało w przygotowaniu. Byłą tylko trochę zwiędnięta. Wygląda na to, że nie rozbiłam jej dostatecznie dobrze, ale nie bardzo się dało, bo już przeciekało na drugą stronę.
Zastanawia mnie czy coś ta kapusta pomoże na same torbiele. Tak jest napisane w podręczniku, na portalu o okładach z kapusty. Ciekawa jestem, czy komuś z was udało się pozbyć torbieli jakimiś naturalnym metodami.
W sumie mam te torbiele odkąd pamiętam, ale były małe, pojawiały się i znikały. Z tego co wiem może być przyczyną zaburzeń hormonalnych, bo takie miałam. Teraz może wejdę w okres menopauzy i one wtedy też się uaktywniają pod wpływem wahań hormonalnych. Wiem, że są przyczyną toksemii, ale sprawa hormonów odgrywa niemałą rolę.
Jednak te torbiele zajmują ok. 8 cm więc to sporo.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Asia61 28-09-2012, 18:50
Cytat
Byłą tylko trochę zwiędnięta.
Kapusta nie wysycha, bo nie masz wysokiej gorączki.
Weź pod uwagę, że pijesz MO i KB - to również są naturalne metody prowadzące do zdrowia. Kapusta to jedynie dodatek.
'Podłoże hormonalne' również pęknie pod wpływem dobrego, biosłonejskiego stylu życia.   


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 29-09-2012, 19:32
Sasima, a jak u Ciebie zatoki? Stosowałaś kiedyś zakraplanie nosa alocitem lub solą fizjologiczną? (Coś czuję, że Asia mnie zaraz pogoni... :) ) Pytam, bo mam pewne podejrzenia.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 30-09-2012, 18:43
Agnieszko, nie choruję na zatoki. Nie mam nawet katarów, które się przedłużają. Kiedyś zakrapiałam nos solą fizjologiczną a nawet Akatarem. Mam natomiast silne migreny. Może być też problem tarczycy. Miałam usuwane wole guzowate wraz z częścią tarczycy. Mam niewielką niedoczynność i przyjmuje od niedawna Euthyrox. Nawet myślałam, że to może być powiązane. Torbiele mam od lat, ale mniejsze, natomiast teraz mega wielkie. Po kilku dniach jest już lepiej nie ma obrzmienia, ale torbiele są. Cały czas robię okłady i w dzień i w na noc.
Będę okładać jeszcze z tydzień. Może coś pomoże na same torbiele.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 30-09-2012, 20:58
Tak trzymaj. Czemu nie spróbujesz siemienia?


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 01-10-2012, 07:08
Ja nie masuję piersi, bo to nie zastój mleka, więc wydaje się bez sensu.
Agnieszko pisałaś, żeby przemywać siemieniem lnianym, może dla zastoju przemywanie pomaga, ale dla torbieli, które są w torebce chyba samo przemywanie nie pomoże. Okładu siemienia trochę boję się robić, bo to chyba nie sprawdzone.
Nie wiem tez na ile jeszcze jest w stanie pomóc kapusta, bo w nocy ściągnęłam jeszcze mokrą, w ogóle się sok nie wchłonął, pierwszy raz tak się stało. Ale będę jeszcze próbować.
Wygląda na to, że stan zapalny przeszedł a zostały same torbiele.

Znalazłam też takie informacje na temat torbieli. Ponieważ są duże muszę coś z nimi zrobić.
Zrobię taka kurację i dam znać czy coś się zmieniło. Może komuś się przyda. To jest na odtoksycznienie piersi.
Guzy i torbiele piersi
 
Maść z żółtego tulipana. Korę brzozy oczyścić z kawałków drewna i spalić na popiół. Żółty tulipan, kwitnący ale jeszcze w pąku, wyrywamy w całości. Usuwamy tylko korzenie gdyż są trujące. Pozostałą część tulipana , po oczyszczeniu, kroimy ukośnie zarówno cebulę jak i łodygę, liście i kwiat. Rozcieramy na jednorodną masę, mieszamy z popiołem kory brzozy w proporcji 1:1, konserwujemy spirytusem do konsystencji gęstej śmietany. Tak przygotowany lek można przechowywać przez 20 lat. Powinien być on obecny w każdym domu. Miał zastosowanie w czasach istnienia Cesarstwa Rzymskiego w celu usuwania odłamków u legionistów. Wokół obozowisk uprawiano żółte tulipany.
Olej z rącznika (rycynowy) lekko podgrzać i nasączyć nim lnianą ściereczkę. Nałożyć na piersi, przykryć flanelą. Całość zabezpieczyć folią przed ubrudzeniem pościeli. Kurację można prowadzić seriami po pięć kolejnych nocy. Dwie noce przerwy i znów 5 nocy kuracji i 2 noce przerwy - do skutku. Najczęściej leczenie trwa 3 tygodnie.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 01-10-2012, 10:57
Co do oleju rycynowego, czytałam, że jest dobry na oczyszczanie wątroby. Rano, po zdjęciu takiego kompresu, o którym pisałaś, należy od razu przemyć skórę wodnym roztworem sody oczyszczonej (pół łyżeczki sody na pół szklanki ciepłej wody), następnie umyć mydłem i wodą.
Piszą, że na skórze znajdują się toksyny i trzeba się ich w ten sposób pozbyć.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Beza 01-10-2012, 11:44
Maść z żółtego tulipana. Korę brzozy oczyścić z kawałków drewna i spalić na popiół. Żółty tulipan, kwitnący ale jeszcze w pąku, wyrywamy w całości. Usuwamy tylko korzenie gdyż są trujące. Pozostałą część tulipana , po oczyszczeniu , kroimy ukośnie zarówno cebulę jak i łodygę, liście i kwiat. Rozcieramy na jednorodną masę, mieszamy z popiołem kory brzozy w proporcji 1:1, konserwujemy spirytusem do konsystencji gęstej śmietany. Tak przygotowany lek można przechowywać przez 20 lat. Powinien być on obecny w każdym domu. Miał zastosowanie w czasach istnienia Cesarstwa Rzymskiego w celu usuwania odłamków u legionistów. Wokół obozowisk uprawiano żółte tulipany.
Olej z rącznika (rycynowy) lekko podgrzać i nasączyć nim lnianą ściereczkę. Nałożyć na piersi, przykryć flanelą. Całość zabezpieczyć folią przed ubrudzeniem pościeli. Kurację można prowadzić seriami po pięć kolejnych nocy. Dwie noce przerwy i znów 5 nocy kuracji i 2 noce przerwy - do skutku. Najczęściej leczenie trwa 3 tygodnie.

Brzmi bardzo interesująco, chociaż już żółtych tulipanów nie znajdę przepis zachowam na przyszły rok. A znasz jeszcze jakieś inne właściwości tej miksturki?


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 01-10-2012, 13:07
Dzięki Agnieszko za uzupełnienie tych wiadomości odnośnie oleju na piersi.

Beza, co do miksturki z tulipanów, to nie znam innych zastosowań. Natomiast poczytałam o oleju rycynowym i jestem zszokowana jego działaniem. Ja korzystam z ziół szwedzkich Trebenowej i innych na wiele dolegliwości. Moja córka miała problemy z okresem i wszystko już jest dobrze mimo, że lekarz przepisał hormony, bo mało się nie wykrwawiła, a zioła pomogły i obeszło się bez kuracji hormonami.

Znalazłam forum o oleju rycynowym. Warto przeczytać o jego właściwościach. Zostawię link, może ktoś skorzysta z porady odnośnie oleju. Tam napisane jest też o masażu limfatyczny piersi i to też sprawa dość istotna. Forum zdrowia, może nie w naszym stylu, ale porady są istotne.
http://zdrowo.info.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=382&st=0&sk=t&sd=a


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Beza 01-10-2012, 13:23
Czytam, czytam i jestem bardzo mile zaskoczona. Moja fascynacja z każdym postem rośnie. Podobnie było z żyworódką pierzastą...


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Grawo 01-10-2012, 14:14
Oleju rycynowego używam do okładów przy anginie, bólu gardła, szybciej ustępują dolegliwości bólowe. Ostatnio angina u mnie trwała tylko 4 dni, oprócz siorbania herbaty z miodem robiłam okłady z oleju rycynowego.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Beza 01-10-2012, 14:20
I też zmywasz pozostałości po olejku wodą z sodą oczyszczoną?


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 01-10-2012, 14:38
Zrobiłam pierwszy okład na próbę. Boję się czy trochę nie za wcześnie po zapaleniu. Okład ok. 45 minut. Zmyłam tak, że namoczyłam pierś wodą i nałożyłam sodę. Ruchami okrężnymi zmyłam olej a potem wodą z mydłem, zeszło rewelacyjnie.

Znalazłam na forum jeszcze takie informacje:
Cytat
Pierś nadal smaruję maścią ichtiolową i okładam zimnymi, rozbitymi liśćmi kapusty.

Fiołku, dlaczego zimnymi. Na stan zapalny piersi znam inną miksturę (autorstwa pewnej zielarki, na którą pozwalam sobie czasem powołać). Otóż olej rycynowy - 30 g, 1 łyżeczka nalewki z propolisu - wymieszać i porządnie wysmarować pierś, położyć na nią ogrzany liść kapusty. Ponieważ powinno to być trzymane w cieple, najlepiej założyć biustonosz z wełnianą wkładką, żeby wszystko było bardzo ciepłe. Można to robić na przemian z: 3-4 łyżki smalcu, 1 łyżeczka olejku kamforowego - wymieszać, ogrzany liść kapusty i ciepły biustonosz. Owa zielarka twierdzi również, że brodawka  może się otworzyć szczególnie kiedy swędzi, co jest dobrym objawem.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Grawo 01-10-2012, 15:03
I też zmywasz pozostałości po olejku wodą z sodą oczyszczoną?

Tak, zmywam.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 08-10-2012, 15:00
Sasima, co u Ciebie? Jak żyjesz, jak piersi?
Co do okładów z siemienia - to, owszem są bardzo sprawdzone, a nawet polecane przez Ekspertów na naszym forum. Inaczej i ja bym Ci ich nie poleciła. :)
Zobacz:
Dużo piszemy o tym, w jaki sposób wyleczyć objawy pojawiające się na skórze, bóle itd. Sposób prawidłowy to wyciąganie tego (wyropienie), co wyrzuca z siebie organizm na zewnątrz  – wspomaganie go w tym działaniu. Środki do wykonywania takich zabiegów to KATAPLAZMY.

Kataplazmy to ciepłe okłady wykonane z nasion roślin oleistych. Dobrze również działają kataplazmy wykonane z innych produktów. Główne zastosowanie to wspomaganie przy pozbywaniu się toksyn z organizmu objawiającym się za pomocą czyraków, zapalenia, opuchlizny skóry, bólu oraz przy usuwaniu urazów, stłuczeń itd. Ich celem jest zapewnienie długotrwałego rozgrzewania, które ma na celu przyniesienie ulgi w bólach praz przyśpieszenie procesu ropienia.

Przepisy z książki „Przyrodolecznictwo i życie zgodnie z naturą”

Kataplazm z siemienia lnianego lub konopnego – łagodzenie bólu i wspomaganie procesu ropienia

W zależności od wielkości obszaru bolącego lub ropnego mielemy odpowiednią ilość siemienia lnianego lub konopnego. Następnie gotujemy je 15-20 minut w wodzie, mleku, oliwie lub rozcieńczonym occie winnym. Uzyskaną masę nakłada się na odpowiedni kawałek płótna i przykrywa drugim, albo wkłada się do gorącej torebki. Gorące nakłada się na chore miejsce a na to lekkie wełniane nakrycie na 20 - 30 minut.  Przygotowuje się dwa Kataplazmy i po wystygnięciu jednego szybko nakłada się drugi. Raz przygotowane kataplazmy można używać przez dwa dni.
Dla dorosłych, przy silnych bólach, do siemienia dodaje się wodę, w której uprzednio gotowały się 3-4 główki maku.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 11-10-2012, 19:12
Dzięki Agnieszka.
Nie zauważyłam tego postu wcześniej.

Zapalenie minęło, ale te guzy (torbiele) są wyraźne i duże. Nie wiem czy się zmniejszają. Mam jednak wrażenie, że może to być sprawa hormonów. Od jakiegoś czasu zdarzają mi się miesiączki co 2 tygodnie. Może to zbliżająca się menopauza. W każdym razie kontynuuję okłady z oleju rycynowego i obserwuję. Muszę jednak wybrać się do ginekologa. Ropnia nie ma, więc nie wiem czy te kataplazmy się przydadzą.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 16-10-2012, 11:44
Okładam cały czas olejem, dodaję kropli z propolisu. Olej ma wyciągać toksyny. Na dzień dzisiejszy widzę zdecydowaną poprawę, ale porobię okłady jeszcze przez jakieś 2 tygodnie i może zrobię USG, aby zobaczyć czy torbiele maleją. Jest jednak dość niepokojący objaw wciągania brodawki w jednej piersi, ale na razie nie panikuję. Będę pisać jak coś się zmieni.
Jeśli ktoś ma problemy z podobnymi problemami na macicy, jajnikach to oprócz tamponowania można robić okłady z oleju rycynowego i kąpiele w krwawniku.
 


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Filutek 27-10-2012, 20:23
Potwierdzam bardzo dobre działanie liści chrzanu na zmiany mające charakter nabrzmiały, widoczne
i wyczuwalne. Ale najlepsze efekty przynosi równoczesne przyłożenie na zmiany liścia chrzanu i liścia
babki wąskolistnej. Można przykryć gazą i przykleić plastrem po bokach.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Natka 10-12-2012, 14:31
Maść z żółtego tulipana .... Miał zastosowanie w czasach istnienia Cesarstwa Rzymskiego w celu usuwania odłamków u legionistów.

Brzmi bardzo interesująco, chociaż już żółtych tulipanów nie znajdę przepis zachowam na przyszły rok. A znasz jeszcze jakieś inne właściwości tej miksturki?


Ktoś na jakimś portalu (nie pamiętam jakim) podawał ten sam przepis do wykorzystania przy nowotworach skóry.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Natka 10-12-2012, 14:43
Chciałabym zapytać, ktoś (kobieta) spotkała się z szybko z dzień rosnącym torbielami piersi.
Proszę o odpowiedź, ale w miarę szybko, jeśli ktoś wie co lepiej zrobić, gdyż już nie mam za bardzo czasu, bo to postępuje piorunująco.

Sasimo, szybko rosnące torbiele są reakcją na występujące sytuacje konfliktowe np. w rodzinie.
I oprócz tych zabiegów, które Ci tutaj polecono, bardzo ważną sprawą jest to o czym pisał Laokoon, cyt. "(...) Musisz całkowicie i bezwzględnie wybaczyć, zrozumieć że to co cię spotkało i że osoba która to zrobiła jest nieświadoma. Brak jej miłości podobnie pewnie jak tobie (...)".

Ciało tylko reaguje na to co się dzieje w umyśle... Oczywiście w dużym skrócie i uproszczeniu.

Mam nadzieję, że już wszystko w porządku, jeśli nie, warto skorzystać z bioenergoterapii, ale u sprawdzonego terapeuty, który się w tym specjalizuje, nie u pierwszego lepszego.
Spotkałam się ostatnio z nowym rodzajem bioenergoterapii w Polsce, korzystam już.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Goga 10-12-2012, 22:13
Sasima,
ja też mam torbiele w piersiach. Szczególnie dokuczliwe przed okresem.
Moja ginekolog poleciła mi "castagnus" w różowym opakowaniu. Pomaga w wydalaniu wody z organizmu. Jest to produkt naturalny. Za pierwszym razem zadziałał na mnie piorunująco. W nocy obudził mnie pęcherz, woda leciała i leciała i przestać nie chciała. Później organizm się przyzwyczaił.
Jednak zawsze gdy czuję, że moje piersi nabrzmiewają, biorę castagnus. Nie działa już na mnie tak spektakularnie, jednak swoje robi.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Agata 10-12-2012, 23:12
Cytat
Jednak zawsze gdy czuję, że moje piersi nabrzmiewają, biorę castagnus. Nie działa już na mnie tak spektakularnie, jednak swoje robi.
A odstawiłaś gluten? Spróbuj. Castagnus się nie umywa... Jedna z wielu cudownych korzyści odstawienia glutenu to niebolące, nienabrzmiałe piersi. Nawet przed okresem.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=12374.msg97337#msg97337


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Asia61 11-12-2012, 04:35
Cytat
Jednak zawsze gdy czuję, że moje piersi nabrzmiewają, biorę castagnus. Nie działa już na mnie tak spektakularnie, jednak swoje robi.
A odstawiłaś gluten? Spróbuj. Castagnus się nie umywa... Jedna z wielu cudownych korzyści odstawienia glutenu to niebolące, nienabrzmiałe piersi. Nawet przed okresem.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=12374.msg97337#msg97337
Branie Castagnusa, (lek ziołowy "regulujący" sztucznie gospodarkę hormonalną), to jedynie maskowanie objawów, za które później trzeba będzie zapłacić własnym zdrowiem.  Np. torbielami piersi.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Gloria 11-12-2012, 12:09
Cytat
Jednak zawsze gdy czuję, że moje piersi nabrzmiewają, biorę castagnus. Nie działa już na mnie tak spektakularnie, jednak swoje robi.
A odstawiłaś gluten? Spróbuj. Castagnus się nie umywa... Jedna z wielu cudownych korzyści odstawienia glutenu to niebolące, nienabrzmiałe piersi. Nawet przed okresem.

Zgadzam się i potwierdzam. Odstawienie glutenu jest niezastąpione. Ja po odstawieniu miałam rozregulowane hormony jeszcze przez około 3 miesiące, a od 2 miesięcy jak ręką odjął.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Ossa98 17-01-2013, 16:46
Sasima, czy zakończyłaś już kurację? Co z torbielami. Pytam, bo mam podobne objawy. W prawej piersi trzy, na razie malutkie - po 3 mm torbiele, ból piersi, zaczerwienienie i nadwrażliwość brodawki.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 19-04-2013, 12:23
Ossa, przepraszam, że nie odpisałam. Stosowałam ta kurację jakiś czas. Nie pozbyłam się torbieli zupełnie, ale są małe i nie bolą. Za jakiś czas zapewne ja powtórzę. Takie malutkie torbiele jak masz często wchłaniają się same. Najgorzej jak w kilak dni urosną kilkucentymetrowe. Tak miałam ostatnio i do tego doszło zapalenie.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 19-04-2013, 12:44
Sasimo czy jak ktoś nie ma zapalenia piersi, a ma torbiele to może stosować okłady z kapusty?


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 19-04-2013, 17:53
Miałam stan zapalny piersi jakiś czas temu. Pierś miałam twardą jak kamień i czerwoną. Zrobiła się taka w jeden dzień. Nie karmię dziecka piersią już lata i nie mogłam zrozumieć skąd to zapalenie. Stosowałam okłady z kapusty na noc i stan zapalny powoli się zmniejszał. Na torbiele stosowałam olej rycynowy, jak już pozbyłam się zapalenia. Torbiele są cały czas, ale bardzo ładnie się zmniejszały, bo miałam kilka w jednej piersi. Jedna torbiel była na ponad 3 cm i miała w środku mniejsze torbiele. Ma grubą otoczkę, co powoduje, że nie powinno się poddawać takiej torbieli biopsji. Ale olej wyciągnął toksyny. Za jakiś czas powtórzę kuracje olejem.

Tak więc ja stosowałam kapustę mając torbiele i nic się nie działo.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 22-04-2013, 06:28
Opisz mi jeszcze, o ile możesz, jak stosowałaś ten olejek rycynowy. Ja mam liczne torbiele w obu piersiach.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 22-04-2013, 08:52
Umyj piersi wodą z szarym mydłem i tak wytrzyj, aby były zaczerwienione, aby otworzyły się pory.
Wylej olej rycynowy np. na głęboki talerz i podgrzej na parze, która leci z garnka pod spodem (tzw. łaźnia wodna). Podgrzej w tym oleju dwa kawałki flaneli złożone na cztery i okładaj takimi gorącymi flanelkami piersi, na to folię, potem małe ręczniczki. Te flanelki muszą być dobrze nasączone. Za pierwszym razem wylałam pół butelki. Potem tak obwiąż, aby to się trzymało i pod kołderkę. Tak leżałam przykryta przez chyba 1-1.5 godziny.
Te kawałki flaneli po okładzie nie pierz, zostaw je w jakimś pojemniczku na następny raz. Za każdym następnym razem, będziesz mniej potrzebowała oleju.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Alinka12 22-04-2013, 09:01
Wielkie dzięki, czy robić to codziennie i przez jaki okres?
Folia taka zwykła nie aluminiowa?


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Sasima 22-04-2013, 12:57
Ja robiłam co dzień, dotąd, aż widziałam poprawę. Chyba przez 2-3 tygodnie, ale możesz po pewnym czasie możesz robić mniej regularnie. Sama zobaczysz poprawę.
Miałam woreczki żywnościowe. To chyba nie ma znaczenia, ale stosowałam tylko na te kawałki flanelki, nie tak, żeby się nimi obwiązać. ;)


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Betii 17-05-2013, 19:24
Znam ten sposób, polecam - naprawdę pomaga. Wypróbowałam na sobie. 


Tytuł: Torbiele w piersiach
Wiadomość wysłana przez: Magdaaa6 16-06-2014, 20:11
Czy mogę się skontaktować z Sasimą odnośnie torbieli w piersiach? Niestety w wątku już założonym nie mogę się wypowiedzieć i zadać pytań. Bardzo proszę o kontakt.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Thomas51 17-11-2014, 00:05
Badania (abstracty) nt. torbieli piersi:

omega3 + jod + chlorofil:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16223010

Płyn Lugola:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7145190


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Filutek 03-08-2015, 15:37
Polecam okłady świeżych liści chrzanu. Przykładać wewnętrzną stroną liścia, na to gaza i przykleić plastrem.
A swoją drogą najlepszym sposobem na pozbycie się zbędnej wody z tkanek jest picie wody 6-cio klastrowej
czyli mrożonej. Jak przygotować taką wodę pisałam w poprzednich postach.

// Kamil
Wątek znajduje się tutaj:
Woda 6-klastrowa czyli  o takiej strukturze kryształów , jaką mają naturalne lodowce.
Można ją uzyskać wkładając butelkę ze zwykłą wodą do zamrażalnika na ok. 24 godziny.
A po biosłonejsku wlewamy wodę do garnka emaliowanego, przykrywamy pokrywką i zamrażamy.
Rozmraża się około 12 godzin. Picie takiej wody zapewnia naszym komórkom szybki proces regeneracji
komórek.


Tytuł: Odp: Torbiele piersi
Wiadomość wysłana przez: Helusia 19-02-2016, 20:10
Cytat
Na torbiele stosowałam olej rycynowy,
Sasima, co z Twoimi torbielami w piersi? Minęło trochę czasu, czy udało ci się ich pozbyć. U mnie w miejscu gdzie była torbiel pojawiło się 5mm skupisko mikrozwapnień. Czy macie jakąś skuteczną na to radę? Przez te piersi odechciewa się żyć.