Tytuł: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Sasima 13-11-2012, 18:33 W zeszłym tygodniu, w poniedziałek, czyli 8 dni temu uderzyłam się bardzo mocno w skroń. Wysiadłam z samochodu i schyliłam się poprawić buty. W tym czasie zamykały się same drzwi i nabiłam się lewą skronią na kant drzwi. Zabolał jak nie wiem co. Ale nic więcej nie miałam żadnego omdlenia itp. Jak przyszłam do domu widziałam jak puchnie i boli coraz mocniej. Przyłożyłam lód. Opuchlizna była nieco mniejsza. Mimo okładów z octu, maści ból utrzymuje się nadal. Nie boli już przy dotyku, ale nie umiem mocniej otworzyć ust, bo bardzo boli mnie skroń. W miejscu uderzenia mam taką twardą kulkę, taki guz. On nawet nie boli, ale nie maleje i jest twardy. Wcześniej nie mogłam gryźć, teraz nie mogę otworzyć ust, bo bardzo boli i tak jakby trzeszczy. Czy ma ktoś jakiś pomysł co mogę zastosować?
Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: K'lara 13-11-2012, 19:20 Po uderzeniu powstał krwiak i to on Ci dokucza. Powinien wchłonąć się ale można mu w tym pomóc.
Zastosuj kompresy octowo-solne: 10. Kompres* octowo-solny Sporządzić roztwór z ½ filiżanki octu i 1 łyżeczki soli. Nasączyć wacik, położyć na zmianie, na przykład na sińcu, lekko dociskając. Gdy kompres wyschnie, powtórzyć. http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24652.0 Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Sasima 13-11-2012, 19:41 Klaro, czy ten siniak może mieć kolor skóry, tzn. bez zaczerwienienia, zasinienia? Mnie to wygląda na jakiś silny obrzęk (guz jest twardy) w okolicy więzadeł. Okład zastosuję, bo z solą nie robiłam.
Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: K'lara 13-11-2012, 19:58 To gdzie dokładnie masz tego guza? Bo z tego co piszesz to skroń raczej nie jest...
Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Sasima 13-11-2012, 20:11 Na skroni, nie przy oku, ale dok 2 cm od oka przy włosach. Guz ma ok 2-3 cm długości. Mniej więcej na wysokości brwi 2 cm od nich. Tak w okolicy kości klinowej, skroniowej.
Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-11-2012, 20:25 Ja w przypadkach wypadków udaję się do chirurga, a nie leczę internetowo.
Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Sasima 13-11-2012, 20:30 Nie ze wszystkim leci się do lekarza. Nic mi nie było, więc nie uważałam, że powinnam iść. Zaczęło mnie to martwić, że nie mija.
Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: K'lara 13-11-2012, 20:46 Zobaczysz co będzie jutro, czy będzie poprawa, zmniejszenie guza. Próbuj lekko rozmasować, o ile nie boli.
I rób często kompresy octowe. Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Sasima 13-11-2012, 21:01 No właśnie czekam. Przecież nie każde uderzenie jest tragiczne w skutkach. Nie miałam objawów neurologicznych a skoro uderzyłam to normalne, że boli. Może to jest na granicy szwów, więzadeł, to dlatego tak długo boli. Okłady zrobię. Dzięki Klara :-)
Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-11-2012, 21:41 Nie ze wszystkim leci się do lekarza. A czy ja napisałem, że ze wszystkim, czy z wypadkami? Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Sasima 13-11-2012, 22:11 Masz rację Scorupion, napisałeś o wypadkach.
Ale to nie wyglądało groźnie. Zobaczę jeszcze jutro i jak będzie wzbudzać moje wątpliwości to skorzystam z porady lekarza. To siniak nie jest, bo jest zbyt twarde. Dzięki. Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Melinda 14-11-2012, 12:57 Nie wyglądało groźnie, ale teraz...nie wiesz już co to jest?
Z głową nie ma żartów. To jednak wypadek, nie lekceważ. Tytuł: Odp: Silny ból po uderzeniu w skroń Wiadomość wysłana przez: Sasima 08-12-2012, 21:17 Gdy byłam u lekarza powiedział, że miałam sporo szczęścia. Do 3 dni po tak silnym uderzeniu można zejść. Przeżyłam. Całkiem długo mam tego guza, ale powoli się zmniejsza. bolała mnie nawet druga skroń. Podobno to więzadło uszkodziłam i stąd bolało mnie dookoła głowy i nawet druga strona. Nie byłam na RTG, bo uznałam, że jakoś dam radę. Głowa powoli się goi. Mogę już otwierać usta i nawet mi się nie przekrzywia szczęka w jedną stronę.
Mięsień w tym miejscu był mocno stłuczony, bo guz był bardzo twardy jak kość i długo schodził. W sumie mam go jeszcze, ale się regularnie zmniejsza. Cały miesiąc się goiło. Napisałam, może komuś się przyda. Wypadki chodzą po ludziach. |