Niemedyczne forum zdrowia

Chciałabym krótko opisać swój przypadek i jeżeli to możliwe proszę o rady i sugestie, co dalej. Otóż od ok. 10 lat mam alergię prawdopodobnie na kurz (prawdopodobnie, bo testy skórne nie wyszły, a kurz stwierdzono z krwi). Od tego czasu biorę codziennie alertec/zyrtec. Gdy próbuję odstawić na 1-2 dni, to kończy się opuchnięciem powiek. Innych objawów nie było, tylko na wiosnę i lato trochę kichania. Od dwóch miesięcy suchy kaszel tylko w dzień. Żywienie tradycyjne z glutenem.
Od 3.12.12 biorę pół dawki MO + KB + DP. Przez te dwa tygodnie było całkiem ciekawie, jak odstawiłam gluten po dwóch dniach przestałam kaszleć, jednak chyba pod wpływem MO po kolejnych trzech kaszel wrócił, zrobił mi się na plecach mały ropniak. Byłam senna, z czego bardzo byłam zadowolona, bo przesypiałam całe noce, co wcześniej rzadko mi się zdarzało. Po 12 dniach obudziłam się z twarzą i powiekami opuchniętymi, wysypką na twarzy, egzemą. Oczywiście tego dnia jeszcze wypiłam MO, ale na drugi dzień już odstawiłam, bo reakcje jeszcze bardziej się pogłębiły. Niestety, ale cały ten czas jestem na Alertecu. Od dwóch dni nie piję MO. Oczy mam tak spuchnięte, że nie poszłam do pracy, muszę wziąć L4. Zaczerwienienia na twarzy mniej swędzą i ogasają, tylko ta opuchlizna jest fatalna.
Jeżeli ktoś zechce mi pomóc, to proszę o sugestie, co robić dalej? Czy traktować to jako przypadek ciężkiej alergii? Czy muszę stosować dietę monotematyczną, jeżeli do tej pory nie zaobserwowałam na DP, żeby coś mi szkodziło? Jadłam wieprzowinę, drób, jaja, duuuużo kapusty, ogórki, marchew, dwa razy po pół banana na KB, trochę kaszy jaglanej i gryczanej. Proszę o rady.

Mój mąż też od wielu lat ma alergię na pyłki a także pewnie na inne produkty żywnościowe. Musisz zrozumieć jedną ważną rzecz - biorąc leki typu Zyrtec walczysz jedynie z objawami świadczącymi o zanieczyszczeniu twego organizmu.
Słowo alergia zostało wymyślone przez lekarzy, a tak naprawdę jest to reakcja obronna organizmu w celu wydalenia zanieczyszczeń jakie wytwarzają w Tobie głównie grzyby.
Powiem Ci co zastosował mój mąż w celu oczyszczenia organizmu i pozbycia się raz na zawsze alergii - przede wszystkim lewatywy, potem kuracja z wypiciem 200 cytryn, ssanie oleju, dieta rozdzielna z małą ilością chleba, 1 oczyszczanie wątroby olejem, obecnie od tygodnia odkąd poznałam to forum pijemy MO, trochę KB.
Być może zbyt dużo kuracji nałożyliśmy sobie naraz, ale chcieliśmy jak najszybciej poczuć się lepiej (jednocześnie były to tylko dwie kuracje - ssanie oleju plus coś innego, nigdy więcej; ssanie oleju trwa do pół roku a nie chcieliśmy czekać do kolejnej wiosny).
Objawy oczyszczania u męża były momentami bardzo cięzkie - gorączka, ból nóg, rąk, zero czucia w rękach, opuchlizna pod oczami, zaczerwienione oczy i wiele innych. Jednak udało mu się to przetrwać chodząc przy tym do pracy.
Jesli ty ciągle zażywasz leki na alergię i nie potrafisz bez nich funkcjonować to widocznie twój organizm jest bardziej zanieczyszczony, ja polecam Ci zmniejszyć dawkę MO do połowy, jesli jesteś przekonana to wprowadzić lewatywy (dla mnie są dużym krokiem naprzód, bo usuwasz z siebie sporo tego co wywołuje alergie). A objawy musisz po prostu przetrwać, tylko to gwarantuję Ci, że na stałe rozstaniesz się z alergią. Powodzenia.

A tam dużym, siedmiomilowym co najmniej i naprzód, ale w kierunku poważnych kłopotów.

Dlaczego tak uważasz? Wiele osób zaczynając od lewatywy wyleczyło się z raka.
Jakie są Twoim zdaniem negatywne skutki jej stosowania?

Bitwoman, z tego co widzę, to stosowaliście z mężem kuracje wg Srombaka. Ja niestety na niej się sparzyłam. Przyznam się, że również stosowałam lewatywy, a to z powodu alergii oraz kiepskiego wypróżniania. I jaki efekt? Było jeszcze gorzej! Zniszczyłam florę bakteryjną, którą następnie próbowałam ratować probiotykami, jednak dopiero jak przeszłam na DP i do każdego posiłku stosuję kopę surówki (kapusta świeża lub kiszona, ogórki) oraz raz dziennie KB, to teraz jest jak na razie ok. Pytanie moje jest takie: czy powinnam zastosować się do diety monotematycznej jak w przypadku ciężkiej alergii i jak w takiej sytuacji wygoić nadżerki bez MO? Rozumiem, że powinnam pić 50 ml alocitu, ale co z zasłoniętymi nadżerkami? Czy w takiej diecie stosuje się KB, jeżeli tak, to z czym?

A tak przy okazji. Z wizyty u lekarza: o, nad tymi powiekami zebrał się jakiś płyn, trzeba zaraz podać steryd, jeden dzisiaj, drugi jutro. Oczywiście jakoś się wymiksowałam, nie po to się męczę z opuchlizną, ropiejącymi oczami, żeby teraz ładować w siebie steryd. Odstawiłam MO i biorę sam Alocit. Dobrze robię?

Można na powieki zastosować okłady z altacetu - 1 tabletkę na szklankę wody.

Dziękuję za poradę.

Szkoda tylko, że wdaliście się w dyskusję nie z tą osobą, która potrzebuje wsparcia. Po dwóch tygodniach stosowania 1/2 dawki MO twarz mam jak poparzoną, oczy opuchnięte, do końca tygodnia mam L4. Poza tym czuję się całkiem dobrze, czasami jest mi zimno i mam dreszcze. Próbuję pisać krótko, zwięźle, na temat i nie powtarzać się. Czy dobrze myślę: odstawić MO, wdrożyć sam Alocit? Ale co z dietą i KB?

Ja na Twoim miejscu natychmiast odstawiłbym leki antyhistaminowe. Trzymałbym się ściśle pierwszego etapu DP (http://portal.Bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna).
MO (http://portal.Bioslone.pl/oczyszczanie/mikstura) na razie odstaw, a jeśli osłabną efekty oczyszczania, to zacznij od 1/4 dawki. Dobrze, że wzięłaś zwolnienie, odpoczynek będzie tu sprzymierzeńcem. W tej drodze do zdrowia najpierw musi być gorzej, żeby później było lepiej, zatem głowa do góry i do przodu. Podczas wolnego czasu spróbuj zgłębić wiedzę zamieszczoną na portalu - to bezcenne. Powodzenia.

Bystrooka, na jakiej podstawie uważasz, że zniszczyłaś naturalną mikroflorę? U mnie po pierwszym tygodniu rzeczywiście było jeszcze gorzej, za to po 3 tygodniach nastąpiła znaczna poprawa. W czasie stosowania lewatyw należy pić dużo kefiru, jeść sporo kiszonej kapusty oraz stosować probiotyki. Zgadzam się z tym,że Tombak o tym nie pisze, dlatego korzystam z zaleceń nie tylko jego ale także Gersona, Siemionowej  i wielu innych i wybieram to co wydaje mi się najodpowiedniejsze dla moich dolegliwości oraz dla mojego stylu życia i przede wszystkim cały czas obserwuję swój organizm.
Dal mnie najważniejsze jest to, że stosuję metody naturalne i widzę znaczną poprawę.

Pomaga i dlatego znałazłaś się tutaj?
Mikroflora jest podstawą dobrego zdrowia, jej zniszczenie lewatywami wcześniej czy później skończy się chorobą. Nie ma innej możliwości. Probiotyki nie pomogą, bo niewdzięczne bakterie w nich zawarte nie chcą sie czepiać ścianek jelita i przelatują przez ciebie jak przez sito. Ale każdy ma prawo wyboru, śmiało możesz strzelić sobie lewatywę w przeróżnych kombinacjach codziennie po śniadaniu na przykład.

Czy to powyższe metody doprowadziły do tego wniosku?

Co jest naturalnego we wlewaniu płynu do okrężnicy? Jakiś news ze świata nauki? Występuje to gdzieś w przyrodzie?

Widzę, że dyskusja ciągle zbacza na inne tory.
Jack: dzięki za wsparcie, gdybym odstawiła leki, to wyglądałabym ciągle tak jak teraz, a to chyba nie o to chodzi (ktoś musi pracować). Muszę najpierw doprowadzić układ pokarmowy to porządku i pod tym kątem były moje pytania, na które nie otrzymałam odpowiedzi. Trudno.
Bitwoman: nie chcę dyskutować na te tematy, bo to nie jest forum o lewatywach. Interesują mnie metody z tego forum. Ale fajnie, że zainteresowałaś się moim przypadkiem.
Po nocy i okładach polecanych przez Mistrza z altacetu poszło mi jeszcze trochę ropy z oczu, opuchlizna chyba ciągle taka sama, na szczęście zaczerwienienia na twarzy ogasają. Jak dojdę do siebie spróbuję na 1-2 dni odstawić lek i będę obserwować organizm. Na razie zostanę przy DP oraz KB.

Na siłę nikogo uszczęśliwić nie da rady. Ale mam propozycję, jak zaoszczędzić trochę kasy na probiotykach. Najpierw probiotyki do żołądka, a po chwili lewatywka. I tak w kółko. Smacznego i... na zdrowie.;)

Dochodzę do wniosku,że nie warto za dużo pisać

BRA-WO!

Za dużo nie, ale poprawnie tak.

Bystrooka, Jack już Ci doradził co masz robić. Na jakie pytanie jeszcze nie uzyskałaś odpowiedzi?
Co do diety, to wahasz się czy być na DP czy na monotematycznej? Jak mamy Ci powiedzieć, skoro niewiele wiemy? Czy masz jakieś reakcje na konkretne pokarmy? Jak uważasz, co powoduje opuchliznę, swędzenie i taki a nie inny stan skóry?
Przeczytaj ten artykuł i sama zastanów się czy dieta monotematyczna jest dla Ciebie wskazana.
http://portal.Bioslone.pl/dietamonotematyczna

Artykuł czytałam kilka razy. Nie zauważyłam, żeby jakieś konkretne pokarmy mnie uczulały, może uważnie tego nie obserwowałam. Teraz zacznę. Jestem na I etapie DP i tęsknię za kaszą jaglaną z miodem i jabłkiem, więc chyba przejdę na II etap DP. Jestem uczulona na roztocza i stąd oraz w wyniku oczyszczania wzięła się opuchlizna. Jak mogę odstawić leki, skoro od niedzieli nie piję MO, a ciągle jestem spuchnięta jak bańka mydlana? Jak odstawię leki, to nie będę mogła funkcjonować. Moje pytania dotyczyły tego, co mam konkretnie robić, żeby uporządkować swój system pokarmowy, wygoić nadżerki, ale bez MO. A może skupić się na oczyszczaniu twarzoczaszki i drogach oddechowych? Co najpierw? Nie chcę wdrażać wszystkiego, nie mogę brać kolejnego L4 po dwóch tygodniach! Tak naprawdę to nie wiem, czy jest to tylko alergia, czy może jeszcze coś innego, może niedoczynność tarczycy (objawy mogą na to wskazywać, badań nie robiłam), stąd są moje wątpliwości.

Zacznij ssanie oleju, najlepiej na czczo, objawy mogą się pogorszyć ale musisz to wytrzymać, jeśli nie będziesz dawać rady bez leków, to zażywaj ale tylko doraźnie, w każdym razie nie przerywaj ssania

Tak właśnie myślałam. Dzięki za wsparcie. Fajnie jest, gdy wszystko idzie "po myśli" i gładko, ale jak raptem coś wychodzi nie tak, to człowiek się gubi i szuka potwierdzenia.
Bitwoman: czy rzeczywiście twój małżonek wyszedł już z alergii, czy będziecie musieli poczekać do wiosny na sprawdzenie?

W marcu tego roku nagle odstawiłam leki antyhistaminowe, które brałam kilkanaście lat.(Różne) Byłam przekonana, że spowoduje to jakieś drastyczne objawy alergii. Nic podobnego. Objawy nie pogłębiły się, co mnie bardzo zdziwiło i zaskoczyło. Może dlatego, że jednocześnie odstawiłam gluten, żywność wysoko przetworzoną i inne śmieci typu słodycze.

Ja też jestem alergikiem i astmatykiem i nie biorę leków, a brałam różne w życiu typu Zyrtek, Claritine, Budesonid, Avamys, Singulair10, Flixotide ito. Teraz nie biorę i jest ok. Jeśli jednak po sporym wysiłku dostaje ataku astmy - co jest naprawdę rzadkością - to mam rozkurczowy Ventolin i po 1 wdechu jest ok. Oczywiście alergolog powiedziała mi, że bez tych leków nie dam sobie rady.

Bardzo się cieszę, że o tym piszecie i zazdroszczę tego stanu. Ja od ok. 10 lat biorę leki typu Alertec (na własną rękę) i próbowałam je dozować, ale w końcu biorę 1 tabl. dziennie i niestety, ale i to nie do końca pomaga. Od jakiegoś czasu miewam gorsze dni, kiedy puchną mi powieki (ale jest to stan, w którym normalnie egzystuję), są swędzące, piekące, a spojówki wyglądają tak, jakby miały stan zapalny. Do tej pory ratowałam się zwiększoną ilością wapna, kropelkami do oczu. Moim celem stało się pragnienie nieprzyjmowania ciągle tych leków, stąd moje poszukiwania w tym kierunku, aż trafiłam na Bioslone. Na chwilę obecną jestem trochę "rozchwiana" w swoim postanowieniu, ale jak dojdę do siebie, to spróbuję wdrożyć sam Alocit i oczywiście dieta. Przed nami święta. Jak radzicie sobie w tym czasie, bez pierożków, ciast i wina? Czy jesteście już na takim etapie, że możecie sobie na takie jedzenie pozwolić?

A jeśli Twój organizm próbuje w tym momencie oczyścić oczodoły z ropy, to alertec nic nie pomoże, wręcz będzie przeszkadzał. Wystarczy przemywać ALOcitem kilka razy dziennie, nie dopuszczając do rozwoju infekcji. I jeszcze jedna uwaga: makijaż również blokuje oczyszczanie, bo kosmetyki zawierają mnóstwo p/bakteryjnych związków.
Masz wybór: zadbać o siebie, albo realizować głupie tradycje i przyzwyczajenia. Przyjemności można znaleźć  również innego rodzaju.

Bystrooka, obecnie mąż praktycznie wyleczył się z alergii skórnej, która u niego objawiała się pękającą skórą, ranami, swędzeniem; miewał także czerwone piekące oczy, w czasie oczyszczania nawet całe opuchnięte. Jesli coś jeszcze tam u niego występuje to jedynie bardzo łagodne objawy leczenia, które wracają co jakiś czas ale w coraz mniejszym nasileniu.
Cały czas ssiemy olej (zamierzamy tak do pół roku). Co do alergii na pyłki czekamy na wiosnę.
W ostatnich latach mąż zażywał w sytuacjach krytycznych leki na alergię, jednak z moich i jego obserwacji niewiele one pomogły a nawet bardziej szkodziły, wywoływały senność i brak koncentracji.
Życzę wytrwałości w postanowieniach.

Bystrooka, odstawienie glutenu nie jest takie trudne jak się wydaje. W Święta jest zawsze taki wybór potraw, że na pewno uda się Tobie unikać produktów mącznych. Ryby, kapusta, zupy, sałatki. Jeśli chodzi o słodycze, to jak zjesz garść orzechów, czy suszonych owoców, to nie będzie to przestępstwo jeśli nie jesteś na DP. Ja przyznam się, że jem makowiec, ale sam mak - spód wyrzucam zawsze.

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie. W chorobie ma to ogromne znaczenie, a jakby nie patrzeć, jestem chora. Nie tylko chodzi o opuchnięte oczy i twarz, ale ogólny stan organizmu. Boli mnie głowa codziennie, na szczęście na głowę nie biorę tabletek. Zrozumcie, że ja naprawdę biorę leki tylko wtedy, kiedy muszę. Co do odstawienia glutenu, to przyszło mi to o dziwo całkiem dobrze. Nie wyobrażałam sobie jak można się najeść do syta bez chleba, a okazało się, że nie tylko można, ale po kilku dniach nawet te porcje są coraz mniejsze! Huraaaa! Zmagałam się ciągle z nadwagą, a tu kg lecą w dół. Super. Wiem, że w święta jest mnóstwo dobrego jedzenia, sama mam zamiar upiec po raz drugi 8-kg indyka...... Do tego rybka, śledzik, bigosik. Ale te pyszne pierogi........Trudno, poczekają.

Albo wydaje Ci się, że musisz. :)

Odpowiednie odżywianie czyni cuda, a leki tylko wszystko niszczą - nawet te brane sporadycznie.

Asia 61: hmmmmm... pewnie masz rację. Będę próbowała odstawić.
Domi5 : właśnie dlatego postawiłam na dobre odżywianie i z tego na razie nie zrezygnuję.

Mam jeszcze jedno pytanie. Będę teraz na II etapie DP. Do tego chcę stosować koniecznie koktajle i rano na czczo nie wiem czy 50 ml samego Alocitu, czy też Alocit z oliwą, bez cytryny? Boję się na razie wprowadzać MO ze względu na piorunujące działanie na mnie, ale nie chcę zrezygnować ze środka gojącego. Proszę podpowiedzcie co zastosować? Ja wiem, że trochę kombinuję, ale to chyba o to chodzi, żeby trochę metodą prób i błędów dojść do skutku?

Spróbuj sam ALOcit 50 ml na czczo, godzinkę przed śniadaniem.

Większość z nas kombinuje, bo każdy organizm jest inny i wymaga innego podejścia :).
Nie ma sensu się spieszyć i jeśli zdecydujesz się na sam Alocit, to zaczynaj też od mniejszej dawki, aż dojdziesz do 50 ml (zobaczysz jak Twój organizm będzie reagował).

Z Alocitem nie można też przesadzać, organizm się przyzwyczai do środka gojącego i przestanie działać w pewnym momencie. Jak organizm źle znosi MO, to zmniejsz dawkę bądź zrób przerwę w stosowaniu. Chcesz na siłę coś robić, a czasami pauza czy zmiana dawki da więcej niż dokładanie działań czy modyfikowanie sprawdzonych metod.

Jest 6-sty dzień, jak odstawiłam MO. Rano wyglądam jak świnka Pigi. Potem trochę się stabilizuje. Nie spodziewałam się, że opuchlizna może tak trzymać. Już zaczynam wątpić, czy to tylko działanie oczyszczające, ale teraz nie ma to znaczenia. Muszę dojść do siebie. Dzięki, w każdym bądź razie, za wskazówki. A może jestem uczulona na aloes i stąd taka reakcja? Już sama nie wiem, co o tym myśleć.

Wyrzuć z życia całą chemię (leki, śmieciowe jedzenie, kosmetyki), jedz prosto, tak abyś mogła wyciągać właściwe wnioski. MO mogła uruchomić toksyczne złogi, które mają na Ciebie wpływ alergizujący. Musisz to przetrwać. Tylko nie dokładaj. Pomyśl, czego jadłaś najwięcej (jakich leków).

Może tak być.

Od trzech tygodni staram się odżywiać zgodnie z I etapem DP. Od tygodnia (jak wystąpiły objawy) nie stosuję kosmetyków, lek biorę ten sam od lat, 1 tabl. na noc. Wcześniej nie miałam szczególnych objawów przy jedzeniu, może czasami przy niektórych kosmetykach. Wiem np., że maść z wit. A powoduje u mnie łzawienie i pieczenie spojówek.
Jeżeli to uczulenie na aloes, to d..a. Ale ja się nie poddam!

Sporo osób ma uczulenie na aloes, wówczas można stosować MO sporządzoną z octu jabłkowego własnej roboty (zastępuje cytrynę i aloes) i oliwy. Objętość OJ - dwukrotnie większa niż oliwy.

Ok, rozumiem. Ale jak się przekonać, że faktycznie to uczulenie na aloes? Od 1-ego dnia stosowałam 1/2 dawki MO i po kilku dniach zaczęłam odczuwać pierwsze oznaki, właśnie lekkie opuchnięcie powiek, które na drugi dzień przeszło, dreszcze, które po chwili ustępowały. Na 12- sty dzień wybuchło, przerwałam i mija 6 dzień, a ta opuchlizna mnie trzyma. Do tego bolą i swędzą mnie powieki, pieką spojówki, połowa twarzy jest czerwona. I tak sobie myślę, czy to jest oczyszczanie, skoro tej ropy to już niewiele mi wychodzi, a tylko jest opuchlizna i zaczerwienienie?

A jak reaguje Twoja skóra na aloes? Czy masz jakieś czerwone plamy?

Nie zauważyłam. Przez pierwsze dwa - trzy dni pobolewał mnie żołądek, ale przypisywałam to cytrynie, potem było już tylko lepiej.

Zrób sobie próbę na skórze przedramienia, nanieś kroplę aloesu, drapnij delikatnie w tym miejscu. Odczekaj i poobserwuj, czy będzie zaczerwienienie i swędzenie.

Ok, tak zrobię.

Próba aloesowa ujemna. Na szczęście chyba nie jestem uczulona na aloes.

Uwaga, uwaga! Chciałam podzielić się swoimi przemyśleniami. Jestem jeszcze trochę opuchnięta, ale jest to już do przeżycia. Dopiero teraz zrozumiałam (!), że moje powieki miały stan zapalny i walczyły z jakimś dziadostwem. Pewnie nie zwalczyły mojej alergii, ale nie pisałam wcześniej, że od jakiegoś czasu bolała mnie prawa noga i lewe biodro, do tego stopnia, że budziłam się z bólu w nocy. Było to jakby zdrętwienie połączone z bólem. I właśnie teraz uświadomiłam sobie, że bóle są sporadyczne i dużo lżejsze. Huraaaa! Myślę, że pomogła mi przede wszystkim MO, ale też i dieta. Właśnie. To niewiarygodne, ale stanęłam dzisiaj na wagę i pokazało mi 3,5 kg w dół w ciągu trzech tygodni. I to jest też do przemyślenia, bo czytałam gdzieś, że jak tkanka tłuszczowa szybko się spala, to powstaje raptem dużo toksyn; może moje oczyszczanie połączyło się z tym spalaniem i stąd taka błyskawiczna reakcja! Teraz to się z tego cieszę! Muszę tylko przemyśleć co i jak i walczyć dalej.

Następnym razem przemyśl, zanim zaczniesz podnosić raban na forum. :)

Po kilku zakrętach nabierze dystansu. :)
Bystrooka, najskuteczniejsza jest porada prof. Wisłockiej "przeczekać". :)

A to już szklanka wody zamiast, straciła skuteczności?

Ponawiam prośbę. Proszę o radę. W skrócie napiszę co było. 3 grudnia rozpoczęłam pić MO + codziennie 1 KB + DP I etap. Po dwóch tygodniach twarz opuchła, powieki ledwo się otwierały, skóra stała się swędząca i czerwona. Do tego doszedł ból żołądka.  Odstawiłam MO; dietę i KB stosowałam dalej. Nie obyło się bez L4 i tak dotrwałam do świąt. Powoli dochodziłam do siebie z myślą, że po świętach wrócę do pracy. Rano po świętach obudziłam się znowu strasznie opuchnięta i w końcu się poddałam, poprosiłam znajomego lekarza o leki. Sterydy + leki antyhistaminowe. Leki trochę przywróciły mój poprzedni wygląd, ale ciągle nie jest to stan sprzed MO. Czy MO mogło spowodować tak długotrwałe oczyszczanie, jeżeli ja je przyjmowałam raptem 2 tygodnie? Doszłam do wniosku, że prawdopodobnie (nie mam pewności, jak poczuję się dobrze, spróbuję znowu to sprawdzić) jest to uczulenie na aloes. I stąd moja prośba. Jak zaleczyć układ pokarmowy bez aloesu? Dodam jeszcze, że ciągle czuję ból żołądka, raz słabszy, raz gorszy. Czuję też, po jakim jedzeniu jest mi gorzej, a po którym nie czuję różnicy. Miałam w planach zastosowanie długotrwałe 50 ml alocitu, ale jeżeli nie mogę pić aloesu, to czym leczyć układ pokarmowy, co stosować? I nie pytam o zamiennik do MO w postaci citroseptu, chodzi mi zaleczenie nadżerek w żołądku bez MO, bo nie mogę dokładać sobie teraz oczyszczania. Czym leczyć nadżerki? Co do odżywiania to nie jem glutenu, cukru i nabiału, staram się stosować II etap DP.

MO należy zaczynać od minimalnej dawki czyli 1/4, żeby uniknąć gwałtownych reakcji. Odczekaj, aż Twój stan się ustabilizuje i zacznij stosować MO w 1/4 dawki. Oczywiście odstaw te sterydy, bo na pewno objawy zewnętrzne ustąpią, ale w organiźmie spowodują szkody, które trudno będzie naprawić.

Jeżeli masz uczulenie na aloes (może to być raczej uczulenie na konserwant zawarty w soku), to innym, równie dobrym, rozwiązaniem jest zastosować ocet jabłkowy własnego wykonania (wtedy zastępuje aloes i cytrynę).
Którego soku aloesowego używałaś?

Bóle żołądka po wprowadzeniu MO mogą być typowymi objawami oczyszczanie tego narządu. Czy masz książki? Poczytaj tam o reakcjach zwanych oczyszczaniem.

Nie jedz produktów, po których źle się czujesz. Zapisuj je, żeby stworzyć sobie jakiś obraz ewentualnej alergii pokarmowej.

Domi 5: MO zaczęłam od połowy dawki, nie wiem, czy zaczynając od 1/4 dawki nie doszłoby do takiej reakcji?

Klara: właśnie takiej podpowiedzi mi brakowało! Tyle razy czytałam o zastępowaniu aloesu octem jabłkowym, a wyszło mi to z głowy! Oczywiście mam książki tylko z 2009 roku i czytam portal oraz forum, ale wiadomo, że w sytuacjach podbramkowych wszystko się miesza. Jeszcze jedno: na forum znalazłam kilkanaście możliwości zastosowania octu jabłkowego, m.in. na choroby wrzodowe żołądka. Ale, jeżeli ja nie mam wrzodów tylko nadżerki, to czy nie pogorszę stanu mego obolałego narządu?

Moim celem na początku jest oczyszczenie przewodu pokarmowego za pomocą diety i koktajli oraz wygojenie go, a dopiero potem chciałabym wprowadzić oczyszczanie ogólne organizmu za pomocą MO; czy źle myślę?

Raczej źle, ponieważ na wygojenie przewodu pokarmowego bez Mikstury może Ci nie starczyć życia. Ani dieta, ani koktajle nie mają właściwości gojących, natomiast samo nie szkodzenie i danie organizmowi czasu na regenerację nabłonka to może być -- i najpewniej będzie -- za mało.

Ten wariant MO - z octem jabłkowym - opracował Mistrz, jako alternatywę dla cytryny i alocitu (aloesu). Jest to wersja soft, mikstury, ale też zamiennik dla osób długo stosujących miksturę.

Różne sposoby zastosowania octu jabłkowego, podane w dziale octowym, są dodatkiem i tak należy je traktować.

Tłusta dieta potrafi zaleczyć wrzody albo nadżerki w kilka dni.

Znaczy golonka, boczek i rosoły, czy to był żart?

No dobrze, wrócę jeszcze raz do meritum. Jestem alergikiem i odczułam to bardzo boleśnie po zastosowaniu MO. Chcę iść tą drogą, ale ostrożnie, bo nie mogę wziąć rocznego urlopu (nie pracuję w oświacie!). Na portalu Mistrz napisał, że w przypadku ciężkiej alergii zamiast MO można stosować Alocit do czasu wygojenia nadżerek. Czym zastąpić Aloes, jeżeli to on mnie uczula? Tłustym jedzeniem?

Ps. Właśnie piekę pyszny schab i boczek....

Słowo klucz?

Wręcz przeciwnie stosowanie KB, bez gojenia nadżerek, może przynieść więcej szkód, odkrywając... więcej nadżerek.

Czyli twoim zdaniem nie można pic KB bez połączenia z MO?

Poprzez picie KB (jeżeli byłeś typowym zjadaczem glutenu, bo ja byłem), odsłaniasz kolejne nadżerki, wskutek tego do organizmu, przedostaje się większa ilość toksyn.

Więc lepiej nie stosować KB które to pozbywają się patologicznego śluzu czy kamieni kałowych jeżeli się nie stosuje MO?

Tu nie byłbym taki pewien, miałem zmasakrowany żołądek, tłusta dieta wyleczyła wrzody w kilka dni, zapalenie błony śluzowej w kilka miesięcy, na oliwie z oliwek przez rok czasu nic się nie działo.

Tak by się mogło wydawać, ale ja nie jestem tego pewien. Przecież MO, zwłaszcza na początku, nie dochodzi do jelit, a jak dochodzi, to tylko do początkowego odcinka. KB zaś w założeniu ściera wspomniany śluz i kamienie na całej długości przewodu pokarmowego. Skoro tak, to może odsłaniać nadżerki także w miejscach, których zagojenie za pomocą mikstury jest jeszcze niemożliwe. A jednak stosujemy KB już od początku picia MO i takie postępowanie jest zalecane.

A może wcale nie wyleczyła? Może tłusta dieta (co to dokładnie znaczy?) tylko zamaskowała te dolegliwości? Nie wiem jak -- to tylko taka hipoteza.
Poza tym nie wiemy, czy sama dieta by wystarczyła, gdybyś nie stosował MO. Przez rok nic sie nie działo, a może jednak mikstura robiła swoje i dopiero zmiana sposobu odżywiania okazała się katalizatorem zmian w organizmie?

Lepiej mieć świadomość, że KB odkrywa nadżerki, ukryte pod tym śluzem czy kamieniami.

Dokładnie tak jak piszesz, wiec niech mi ktoś powie jak się mają takie jelita tych osób które pija MO na oleju z oliwek np ponad rok

Jak wygoisz początkowy odcinek przewodu pokarmowego to organizm może poradzić sobie sam z jelitem cienkim i grubym. Odwrotnie raczej niemożliwe.

Po pierwsze KB dostarcza wartości odżywcze, odsłanianie nadżerek nie jest natychmiastowe. Ja miałem taką sytuację, że nadkwaśność/zgaga zniknęły w mgnieniu oka, natomiast za jakiś czas pojawił się przykry zapach z ust/żołądka, którego nigdy wcześniej nie miałem.
http://portal.Bioslone.pl/przyczyna-chorob/nieprzyjemny-zapach-z-ust

Bardzo ciekawa, merytoryczna dyskusja. Właśnie o taką mi chodziło. A ja wyciągam z niej wiele ciekawych wniosków. Każdy organizm jest inny, ma inne problemy i jak widać u jednych nie ma efektów przez rok, a u innych są już po dwóch tygodniach.
Na początek zatem dieta "tłustobiałkowa". Kłaniam się  Scorupion!  Potem może MO na bazie octu jabłkowego? Zobaczę co czas przyniesie.

Nie ma u nas żadnej diety 'tłustobiałkowej.'
Gdy idzie o dietę, to zalecana jest DP (http://Bioslone.pl/dp) (Dieta prozdrowotna) i ZZO (http://Bioslone.pl/zzo) (Zasady zdrowego odżywiania). DP (http://Bioslone.pl/dp) (wszystkie jej etapy) jest opisana w książkach (http://bioslone.pl/ksiazki) i na Portalu wiedzy (http://portal.Bioslone.pl/).
ZZO (http://Bioslone.pl/zzo) to proste, zdrowe zasady żywienia: mięso zrównoważone surówkami, jaja, tłuszcze naturalne (masło, smalec), owoce, ziarna, orzechy, inne dodatki.

Oj, Klara, nie czepiaj się słówek. W dodatku takich w cudzysłowie. Przecież wiem co to jest DP i ZZO, chodziło mi tylko o podkreślenie, żeby jeść nie tylko schabik i kurczaka, ale także boczek, czy tłuste rosoły. I dużo surówek. Generalnie to jak jem jakieś mięso, to przeważnie surówki mam dwie objętości tego mięsa, a chyba o to chodzi, prawda?

 Bystrooka
Mam te same objawy co Ty i zdiagnozowano także u mnie jak u Ciebie, także Heliobakterie, czy jakoś tak.
Skoro masz już jakieś własne doświadczenia, to od której kuracji mam zacząć?

Zacznij od przyswojenia wiedzy na temat tego co tu polecamy, a nie od kuracji. ;)
Tu jest wszystko czego na początek potrzebujesz: http://portal.bioslone.pl/
Jak poczytasz i czegoś nie będziesz rozumiał, to wtedy pytaj.

Moje pierwsze pytanie to co to jest Helikobakteria i czy brać to badziewie co przepisali lekarze, czy lepiej polegać  na Waszych sprawdzonych metodach.
Z moimi problemami i bólami, brakiem koncentracji, to wcale nie jest zabawne doszukiwać się co z czym i dlaczego. Tyle wyrozumienia to chyba masz?

Bolek, bez wiedzy możesz zrobić sobie krzywdę. Poczytaj portal wiedzy. Nikt za Ciebie tego nie zrobi, ani nie weźmie odpowiedzialności za Twoje zdrowie.

 Asia61
Nie ma sprawy, biorę odpowiedzialność na siebie ale poradź.
Nie mam już sił na żadne studia czegokolwiek. Nie torturuj schorowanego w bólach

Antybiotyki Ci nie pomogą. Zastosuj DP I, z ograniczeniem węglowodanów,  nie jedz produktów zawierających gluten, bo tylko opóźnią Twój powrót do zdrowia. Uzupełniaj niedobory w sposób naturalny stosując KB. Zalecz nadżerki w śluzówce układu pokarmowego z pomocą MO. Wszystko masz na portalu. Nawet się nie obejrzysz a będziesz zdrowy. :) Dobrze trafiłeś.

Mam, dlatego tak szybko Ci odpisałam. Nie wiem co Ci przepisali lekarze, ale ogólnie my nie walczymy tu z żadnymi bakteriami, tylko doprowadzamy organizm do homeostazy i organizm niejako walczy sam.
Zapytałeś o kuracje, więc dałam Ci link do poczytania o nich, żebyś wiedział co i jak, bo inaczej to sobie zrobisz krzywdę tak jak zresztą Asia Ci napisała.
Leków na ta bakterię na pewno nikt tu na forum nie poleca. My stosujemy MO, DP i KB, ale żeby wiedzieć co i jak to trzeba trochę poczytać. Przecież nie będę Ci tu całych stron kopiować. Jak już poczytasz portal zdrowia i napiszesz coś więcej o sobie i swoich dolegliwościach to wtedy być może ktoś da Ci konkretne rady. Na razie wiemy tylko o tej bakterii.

A co z tymi bakteriami w żołądku?
DP1, KB i MO są skuteczniejsze niż przepisane przez lekarza HP-7 ?

Najlepiej sprawdź na sobie.

 Asia61
Z tego co wiem o helicobacter, może już nie być na to czasu a wy tutaj co wiecie w tym zakresie?

Tu masz wszystko: http://www.portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/helicobacter-pylori

http://forum.bioslone.pl/index.php?action=rules
Regulamin:
$Wprowadzenie
#2. Forum BIOSŁONE ma charakter edukacyjny - jego istotą jest wymiana informacji, komentarzy i myśli, u podstaw których leżą wiadomości zawarte w książkach Józefa Słoneckiego "Zdrowie na własne życzenie" - część I i II oraz "Niezbędnik zdrowia", a także na Portalu wiedzy o zdrowiu.
#3. Forum BIOSŁONE nie jest e-poradnikiem niosącym doraźną pomocą osobom wymagającym natychmiastowych działań medycznych, gdyż jest ono przeznaczone dla osób pragnących dbać o zdrowie metodami niemedycznymi.

Pierwsze co trzeba zrobić aby zadbać metodami niemedycznymi o zdrowie, to zacząć zgłębiać wiedzę. Po drugie to użyj funkcji szukaj, a nie wyręczaj innych w swoim lenistwie. Na portalu www.portal.bioslone.pl jest cały artykuł na temat Helicobacter.

Przeczytałem
Same pierdoły bez sensu Misz-ciury SŁONECKIEGO

Tu masz fakty
http://www.diagnosis.pl/zakazenie-bakteria-helicobacter-pylori.html

Bakteria Helicobacter pylori (H. pylori), została odkryta stosunkowo niedawno, bo w 1983 roku, przez australijskich badaczy Warrena i Marshalla. Komitet Nagrody Nobla w Karolinska Institutet postanowił, że Nagrodę Nobla za rok 2005 w dziedzinie fizjologii lub medycyny otrzymają wspólnie: Barry J. Marshall i J. Robin Warren za odkrycie "bakterii Helicobacter pylori i jej znaczenia dla rozwoju zapalenia żołądka i dwunastnicy”.

U osób zakażonych H. pylori częściej powstaje rak żołądka. Dlatego Helicobacter pylori uznano za czynnik o udowodnionym działaniu rakotwórczym. Bakteria powoduje przewlekły stan zapalny błony śluzowej żołądka, który może być pierwszym krokiem na drodze wiodącej w kierunku rozwoju tego nowotworu.
-----------------------------------------------------------------------------------
Powinniście zaślepieni ignoranci z Misz -ciurą Słoneckim wiedzieć, że "bystrooka" miała zdiagnozowaną szpitalnie Helicobacter pylori i powinna natychmiast użyć przepisane jej antybiotyki HP-7
Zamiast tego uległa waszym sugestiom kuracji olejem MO i podobnym chokus pokus, co ją wykańcza właśnie.
Po   miksturze misz-ciury czyli głównie oleju, niemal pewne, że ma już raka przy aktualnych objawach i możliwe, że życia już niewiele jej pozostało w czym też i wasza zasługa ?
ale to zajęcie raczej prokuratora- nie moje, jeśli stanie się tragedia.

Zanim mnie Misz -ciura  zbanuje, dziękuję mu za przedruk artykułu dot. boraksu.

Ślepi prowadzą ślepych.

Prawda
Jak to jest? To forum TYLKO dla zdrowych a nie ma na 1200 luda ani jednego zdrowego?-fizycznie lub psychicznie.

Bolek, ty jesteś najlepszym dowodem na prawdziwość teorii Darwina.

A Darwin brakującym ogniwem w jego własnej teorii, jeśli to prawda, że jego mamą była małpa a tatusiem jej mąż.

Ostatni raz piję kawę albo herbatę czytając cokolwiek na tym forum, zanim zaleje cały laptop, to ze śmiechu, to się szokując. Większego debilizmu nigdy nie czytałem. Ale za to słyszałem wiele lat temu od doktora, który powiedział, że to na pewno Helicobacter pylori jest powodem mojego stanu żołądka i przepisał mi serię antybiotyków po których było jeszcze gorzej i nic się nie poprawiło. Powodzenia w terapii antybiotykowej, życzę sukcesów w pogłębianiu problemów z żołądkiem i jelitami. :)

Bolek to ty?
http://www.youtube.com/watch?v=8sZ9Dig7Jr4

Ot, logika...