Niemedyczne forum zdrowia

Dokładnie na przełomie lato jesień tego roku zaczęły mnie strasznie boleć stawy i mięśnie. Ni stąd ni z owąd z dnia na dzień. Kolana, łokcie, dolna część pleców, nadgarstki. Pomyślałem sobie że to zmiana pogody, ciśnienia. Mamy koniec roku a mnie nadal wszystko boli. W tym momencie jestem na zwolnieniu lekarskim. I generalnie obijam się w domu; a mimo to wszystko mnie "rypie" i czuje się jak dziadek. Raz jest gorzej raz jest lepiej. Do tego wszystkiego; wczoraj pękł mi ząb. Co mi sie nigdy w życiu nie zdarzyło.

Co się może dziać i co można zrobić? Myślałem nad wpanem.

"Gdy już faza samooczyszczania organizmu ze zdefektowanych komórek skończy się, i wszystko wydaje się być na dobrej drodze do zdrowia -- organizm zbaiera się za oczyszczanie trwałych, często zwapnionych toksycznych złogów, nagromadzonych w tkance łącznej. Proces ten jest związany z powtarzającymi się miejscowymi stanami zapalnymi w różnych miejscach ciała, wywołującymi bóle, uczucie sztywności, mrowienia, albo zimna lub gorąca, czasami wręcz parzenia. Objawy te występują najczęściej w rejonie nóg -- kolan, łydek i kostek, a także w ramionach i przedniej części klatki piersiowej. Najbardziej odczuwalne jest usuwanie złogów zwapnionych -- zwyrodnień. Dotyczy to głównie okostnej, a także kanałów nerwów obwodowych, usytuowanych w pobliżu kręgosłpa, barków, pasa lędźwiowego i kości krzyżowej" (Tom I s. 50, rozdział 6: Samooczyszczanie organizmu ze złogów, punkt 2: Oczyszczanie głębokie).

Na ile to adekwatne w Twoim przypadku -- nie mam pojęcia, ale może będzie to jakąś wskazówką.

Ach, dopiero przeczytałem, że nie pijesz MO. To czyni powyższy scenariusz nieco mniej prawdopobnym.

Może być prawdopodobny. Czuje oczyszczanie. Poza MO; stosuje wszystkie metody. Z nosa cały czas schodzi ropa. Ostatnio przechodziłem "ładne" przeziębienie, które cały czas się ciągnie. Niby mi sie polepszyło, ale cały czas czuje się źle; nie jestem doleczony czy w tym przypadku wyleczony. I wtedy też mnie tak "rypało w kościach" chodź nie jest to ból typowo przeziębieniowy.

Wracając do tego ciągnącego sie przeziębienia mam to tak zostawić i czekać na kolejne oczyszczanie?

Generalnie jak bym teraz wdrożył MO, to bym się chyba przekręcił. Hahah!

Dandi pomyśl, poczytaj o skorupkach jaj. Dodawaj do KB mak.

Działam już w tym temacie. Skorupki wysychają. Ale chciałem zasięgnąć języka...

Ja też się tak czuję. Nie jesteś sam. Weź pod uwagę, że powerdrinki również oczyszczają. KB z cytrusami (grejpfruty i cytryny) również. Być może stosujesz zbyt dużo metod na raz.