Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Kfiatka 24-12-2012, 13:39



Tytuł: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Kfiatka 24-12-2012, 13:39
Witam, zastanawiam się, czy to, co teraz przechodzę to jest ta słynna grypa prozdrowotna, czy może zwykłe przeziębienie. I czy mój organizm daje rade... Proszę o porady.

A więc:
-od września dokładnie co miesiąc chorowałam na przeziębienia, zaczynające się krótko przed lub w trakcie okresu (zastanawiała mnie wówczas, po każdym z takich przeziębień utrzymująca się podwyższona temperatura 37,2. Same przeziębienia wyglądały podobnie, każde kolejne było minimalnie słabsze, temperatura max. 37,8 na krótko, masa wydzieliny z nosa, ból zatok, krtani, gardła, brzucha, wszystko na raz);
- w tym miesiącu było inaczej: też na okres zachorowałam, ale chyba od 5 lat nie miałam takich objawów: w nocy dreszcze i mdłości, bóle kości, brzucha, niesamowity ból zatok (byłam bardzo bliska tabletek przeciwbólowych), temp. 38,4, przez dwa dni zero apetytu, leżałam i zdychałam dosłownie, kręciło mi się w głowie, a z bólu ledwo oczy otwierałam, piłam tylko wodę z cytryną i zioła: melisę - trochę mnie przeraziło takie osłabienie, temperatura spadłą po jednym dniu, a po dwóch dniach jest już 36,4-36,7; za to 2 dnia zaczęły się bóle jelit: bolał cały brzuch, teraz jest 3 dzień i jest troszkę lepiej, coś jem, ale mam dalej słaby apetyt, zmuszam się, poza tym katar, zatkany nos i odpluwam wydzielinę. Generalnie czuję się dalej bardzo osłabiona, martwi mnie brak apetytu...

Czy powinnam się czymś wspomóc czy czekać?


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-12-2012, 14:22
W chorobie brak apetytu nie jest czymś niezwykłym. W ten sposób organizm ochrania sam siebie, oszczędzając energię potrzebną do trawienia, po to by użyć jej w procesie chorobowym.
W takiej sytuacji jedzenie na siłę albo z powodu osłabienia jest szkodliwe. Wystarczy popijać ciepłe napoje (woda, lekki kompot z jabłek). Wypoczywać, wygrzewać się, pocić i czekać na lepsze dni. :)
W ostateczności można położyć się pod choinką. :)


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Kfiatka 24-12-2012, 14:37
Dzięki za odpowiedź, ale gdzieś Lacky pisał, że w grypie należy się dobrze odżywiać, aby organizm miał siły... Po dwóch dniach niejedzenia i dalej małego apetytu stwierdziłam, że jak dalej nie będę jadła to może być kiepsko... Jem malutko, bo mnie nadal lekko mdli od kataru, jak z tego wyjdę to napisze, mam nadzieję o pozytywnych u mnie efektach, przechorowania grypy. :)
Moja rodzina oczywiście uważa, że sama sobie "spiep..." odporność, bo teraz non stop poważnie choruję, a kiedyś tylko lekko...ale cóż, nie wierzę im. Mój tata tę samą grypę przechodzi w postaci lekkiego kaszlu, bo oczywiście nałykał się "gripexów"... i ma już swoje choroby przewlekłe.
A więc czekam na lepsze dni...


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Kfiatka 24-12-2012, 14:38
Możliwe też, że nie powinnam była pić tej wody z cytryną, po niej w sumie się gorzej czułam. Za bardzo przeraziłam się własnym osłabieniem...


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 24-12-2012, 15:02
Moja rodzina oczywiście uważa, że sama sobie "spiep..." odporność, bo teraz non stop poważnie choruję, a kiedyś tylko lekko... ale cóż, nie wierzę im, mój tata tę samą grypę przechodzi w postaci lekkiego kaszlu, bo oczywiście nałykał się "gripexów"... i ma już swoje choroby przewlekłe.
A więc czekam na lepsze dni...

Znałam pana, który nigdy nie chorował, a jeśli już to brał homełopatyki. Zmarł młodo, na raka...


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Dandi 24-12-2012, 19:08
Znałam pana, który nigdy nie chorował, a jeśli już to brał homełopatyki. Zmarł młodo, na raka...

Mój tatko też był okazem zdrowia; nigdy nie chorował. Był silny psychicznie i fizycznie. Nagle - złośliwy rak jelita grubego. Jak na razie jest wszystko w porządku. :)


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Kalina 25-12-2012, 15:26
Cytat
Po dwóch dniach niejedzenia i dalej małego apetytu stwierdziłam, że jak dalej nie będę jadła to może być kiepsko...
Bez obawy, w tamtym roku syn przez 2 tygodnie prawie nie jadł, miał wysoką gorączkę, żyje i ma się coraz lepiej. :)


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Andrzejkowy 26-12-2012, 12:19
Cytat
Po dwóch dniach niejedzenia i dalej małego apetytu stwierdziłam, że jak dalej nie będę jadła to może być kiepsko...
Bez obawy, w tamtym roku syn przez 2 tygodnie prawie nie jadł, miał wysoką gorączkę, żyje i ma się coraz lepiej. :)

Przypomnę, co Mistrz napisał o jedzeniu, piciu, bólach i gorączce. http://portal.Bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/grypa-choroba-prozdrowotna
  
"Musimy przyjąć do wiadomości, że grypa jest specyficznym remontem, na którym zna się tylko nasz organizm, nikt inny. Nam pozostaje tylko jedno – nie przeszkadzać, czyli nie robić nic wbrew organizmowi. Nie zbijać gorączki, nie jeść, gdy nie ma apetytu, a nade wszystko nie zapobiegać, nie mówiąc już o leczeniu, czyli blokowaniu objawów chorobowych. Dotyczy to nie tylko leków chemicznych, ale także naturalnych – czosnku, witamin.

Nie powinno się popadać w skrajności. Jeśli doskwiera nam zbyt silny ból, to zażywamy środek przeciwbólowy, albo zbijamy gorączkę, jeśli jest zbyt wysoka, ale raczej za pomocą mokrych okładów, niż środków farmaceutycznych.
"Wysoka gorączka wiąże się z intensywnym poceniem, a więc utratą wody, co grozi odwodnieniem, czyli zwiększeniem stężenia toksyn krążących w płynach ustrojowych, co z kolei przyczynia się do osłabienia i tak już osłabionego chorobą organizmu, a także do zakłócenia sygnału zapotrzebowania na wodę, jakim jest uczucie pragnienia. Z tego względu należy pamiętać o piciu wody, ale nie w jakichś niewyobrażalnych ilościach, które zakłóciłyby przebieg procesu chorobowego. W zupełności wystarczy jedna, dwie łyżki wody co godzinę, chyba że mamy ochotę na więcej.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Edit.mazur 27-12-2012, 12:37
Córka przechodzi właśnie grypę, gorączka od dwóch dni na poziomie 39 stopni, wczoraj wieczorem robiłam okłady na czoło, poza tym nie podaję leków. Córka nie je zachęcam tylko  do picia. Gorączka nie ustępuje. Co robić nadal czekać cierpliwie aż spadnie i poczuje się córka lepiej, a jesli nadal gorączka nie będzie ustępować? Czy 3 dni gorączkowania to nie za dużo?


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 27-12-2012, 13:02
Moje dzieci też nie jedzą gdy nie są chore.
Czyżby młodzi jogini? :)


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 27-12-2012, 13:10
robiłam okłady na czoło

Okłady raczej robiłabym na nogi lub brzuch, mózg to jakby termostat.

Mistrz powiedział:
Gorączka u dzieci.
Raczej czoło należy pozostawić w spokoju. W mózgu jest swoisty termostat, który może otrzymać mylne informacje o wysokości gorączki. Okłady należy robić na nogi, a jeśli to nie pomoże, także na brzuch. Dzieci spokojnie znoszą o wiele wyższe gorączki, więc nie ma co ją tak szybko zbijać lekami, ale tę ewentualność zawsze należy brać pod uwagę. Niemniej jednak, proszę się nie lękać.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 27-12-2012, 13:12
Moje dzieci też nie jedzą gdy nie są chore.
Czyżby młodzi jogini? :)
Albo wiecznie chore dzieci ;).


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Jelonek 27-12-2012, 19:34
Od pierwszego dnia świąt jestem tak połamany jak nigdy. Od trzech dni temperatura około 38 st. C. Dopiero dzisiaj zacząłem mieć jako taki katar. Płuca całe zawalone, tak jakby coś w nich było. Najgorsze jest to, że moja karmiąca żona zachorowała i też ma gorączkę. Liczę, że karmienie piersią uchroni małego przed wirusem.

Przed "że" stawiamy przecinek. //Agnieszka


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 27-12-2012, 20:26
Cytat
Liczę, że karmienie piersią uchroni małego przez wirusem.
Z pewnością tak.
Od pierwszego dnia świąt jestem tak połamany jak nigdy. Od trzech dni temperatura około 38 st. C. Dopiero dzisiaj zacząłem mieć jako taki katar. Płuca całe zawalone, tak jakby coś w nich było. Najgorsze jest to, że moja karmiąca żona zachorowała i też ma gorączkę.
To tylko się cieszyć! Za parę dni będzie po chorobie, o ile dacie sobie luz. Życzę szybkiego odchorowania. :)


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Edit.mazur 27-12-2012, 22:09
Moja córcia miała gorączkę przez dwa dni na poziomie 38-39 stopni, nic nie podawałam z leków, piła wodę, nie jadła praktycznie nic, przeszła gorączka-ale mamy problem pod lewym żebrem nad brzuchem jest wyczuwalny jakby guzek, trochę ją boli jak kaszle. Co to może być, bardzo proszę doradzcie coś?


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 27-12-2012, 22:16
To pewnie węzeł chłonny. Powiększony, jak zwykle, w trakcie i po infekcji.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Edit.mazur 27-12-2012, 22:21
Dziękuję bo już "ciepło" miałam - czyli spokojnie przeczekać? Zaczęłam czytać i przestraszyłam się, że może to śledziona?


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 27-12-2012, 22:25
U mojej młodszej węzły chłonne potrafiły być powiększone jeszcze kilka miesięcy po infekcji. Nic się nie stało z tego powodu.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Edit.mazur 28-12-2012, 14:45
Byłam u lekarza z córką, bo mnie niepokoi zgrubienie pod lewym żebrem nad brzuchem, pani dochtór skierowała na rtg i usg brzucha, sama nie wie co to może być ( moje takie odczucie), podejrzewa nadciągnięty miesień od kaszlu, a ja na razie tak naprawdę dalej nie wiem co to jest?


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Jelonek 28-12-2012, 15:29
U mnie wirus został już prawie zwalczony, temperatura spadła. Wszystko pomału wraca do normalności, a może będzie lepiej niż przed infekcją? Zastanawiam się, a w zasadzie martwi mnie brak ropy w katarze. Ślinę i katar mam czysty. Czy jest to dobry czy zły objaw? Czy organizm wydalił słabe i zainfekowane komórki w inny sposób niż przez katar i flegmę?


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 28-12-2012, 17:21
Katar jak katar, jeżeli leci to dobrze. U mnie katar zabarwił się po kilkunastu infekcjach, u Ciebie może to nastąpi też po jakimś czasie.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Dandi 29-12-2012, 15:12
Wiemy, że katar i przeziębienie czy grypa to "dobra" choroba i wychodzi nam na dobre. A jest jakaś możliwość, kiedy jednak wychodzi nam na złe? Np. wtedy, kiedy system immunologiczny rzeczywiście jest osłabiony i wtedy ciągle chorujemy?


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 30-12-2012, 12:43
Cytat
Dlaczego więc objawy grypy w danym momencie są podobne dla populacji nią dotkniętej, a nie swoiste dla każdego chorującego. Np teraz choruję na grypę i wszyscy chorzy, z którymi sie stykam mają dokładnie te same objawy, to jest ból gardła, uporczywy, suchy kaszel i zajęte zatoki
Może to być związane z powinowactwem.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 30-12-2012, 13:11
Ale co to znaczy "w wyniku grypy"? Grypa leczona, nieleczona? Wyleżana w łóżku czy zignorowana? Przecież na Biosłone nigdzie nie neguje się, że grypa to nie byle co i zlekceważona może prowadzić nawet do śmierci.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 30-12-2012, 13:18
Cytat
Dlaczego więc objawy grypy w danym momencie są podobne dla populacji nią dotkniętej, a nie swoiste dla każdego chorującego. Np teraz choruję na grypę i wszyscy chorzy, z którymi sie stykam mają dokładnie te same objawy, to jest ból gardła, uporczywy, suchy kaszel i zajęte zatoki
Może to być związane z powinowactwem.
Scorupionku, nie wysilaj się dziś tak bardzo. ;)


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Dandi 30-12-2012, 13:52
Ale co to znaczy "w wyniku grypy"? Grypa leczona, nieleczona? Wyleżana w łóżku czy zignorowana? Przecież na Biosłone nigdzie nie neguje się, że grypa to nie byle co i zlekceważona może prowadzić nawet do śmierci.

Może nie aż tak, ale Biosłone każe nam na nią zachorować. Trzeba zachować jakieś ramy tego chorowania.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 30-12-2012, 14:00
Nie każe, a sugeruje. I nie zachorować, tylko odchorować, kiedy już się pojawi.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 30-12-2012, 14:02
I w miarę najbezpieczniej, jak się da. :)


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: scorupion 30-12-2012, 15:05
Cytat
Dlaczego więc objawy grypy w danym momencie są podobne dla populacji nią dotkniętej, a nie swoiste dla każdego chorującego. Np teraz choruję na grypę i wszyscy chorzy, z którymi sie stykam mają dokładnie te same objawy, to jest ból gardła, uporczywy, suchy kaszel i zajęte zatoki
Może to być związane z powinowactwem.
Scorupionku, nie wysilaj się dziś tak bardzo. ;)


Powinowactwem tkankowym wirusów.


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 30-12-2012, 16:31
Z tego o zrozumiałam, organizm dopuszcza grypę,  żeby zrobić swoisty remont w organizmie. Dlaczego więc objawy grypy w danym momencie są podobne dla populacji nią dotkniętej, a nie swoiste dla każdego chorującego. Np teraz choruję na grypę i wszyscy chorzy, z którymi się stykam mają dokładnie te same objawy, to jest ból gardła, uporczywy, suchy kaszel i zajęte zatoki.

Tutaj masz przecież całe wyjaśnienie podane na tacy, wystarczy czytać. :)
http://portal.Bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/grypa-choroba-prozdrowotna


Tytuł: Odp: Standardowa grypa?
Wiadomość wysłana przez: Edit.mazur 06-01-2013, 09:28
Obecnie mąż zachorował, przechodzi grypę- zastanawia mnie dlaczego u niego początek grypy zawsze zaczyna się od bólu łydek. Ból łydek zawsze zwiastuje u niego chorobę. Czemu właśnie zawsze od łydek?