Niemedyczne forum zdrowia

Ostatnio przeczytałem super książkę Julii Schopick „Nieznana Medycyna”. Słowo "medycyna" może wielu zniechęcić, aczkolwiek jeden rozdział zaciekawił mnie bardzo.
Jest tam taki rozdział o kwasie alfa-liponowym. Jest opisane jak uratował człowieka z rakiem trzustki IV stopnia z przerzutami do wątroby, jest też opisane jak uratował ludzi z marskością wątroby którym zostały tygodnie życia, a żyją do dnia dzisiejszego. Jest też opisane jak uratował ludzi skazanych na śmierć w wyniku zatrucia muchomorem. W tych przypadkach kwas był podawany dożylnie.
Właśnie ten temat zainteresował mnie najbardziej, gdyż kwas alfa-liponowy wg mnie jest nie tyle lekiem, co bardzo silnym antyoksydantem odtruwającym organizm i tu jest cała filozofia działania tego kwasu. Czyli tak naprawdę nie sam kwas tu coś wyleczył, ale pomógł organizmowi odzyskać siły, uwalniając go od toksyn. On działa coś tak jak Detox+, na poziomie błon komórkowych i w samych komórkach. Myślę że połączenie działania kwasu alfa-liponowego, z metodą NIA Ashkara, zwiększyłoby intensywność działania tej metody, zwłaszcza że kwas alfa-liponowy można przyjmować również doustnie. Mam tu oczywiście sytuacje "podbramkowe", niemniej jednak wypróbuję go na sobie, jak będzie działał u mnie w połączeniu z NIA.

W którymś z ostatnich numerów pisma Nexus jest cały artykuł o lekarzu, który z dużym powodzeniem leczył pacjentów z chorą wątrobą tym związkiem.

Rozpoczęłam branie tego kwasu. Za kilka dni napiszę czy odczuwam jakieś pozytywne, lub negatywne zmiany.

Anusia? I jak. Wiem, że post został dodany dosyć dawno, ale jestem ciekawa.