Niemedyczne forum zdrowia

PRZEWODNIK DLA POCZĄTKUJĄCYCH => Wątki dla początkujących => Wątek zaczęty przez: Basienka 11-02-2013, 23:21



Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 11-02-2013, 23:21
Jestem tu nowa od 3.01.2013r. piję MO+KB przez 21dni DPI, obecnie DPII jem 3-4posiłki dziennie. Gluten z mojego jadłospisu został skreślony. Na początku miałam problem ze stolcem, na dzień dzisiejszy jest już lepiej.
Problem mam z moją wagą, gdyż idzie w górę, zamiast w dół. Przedstawię, jak przebiega mój dzień.

5-6 rano, wypijam MO i dalej śpię
8-9 jajecznica 2-3 jajek (masło lub smalec)
11- KB
13-jabłko, warzywa lub wywar z kości, stópek
15-15.30 obiad mięso pieczone+surówki lub warzywa
17-kawa+śmietana(ale nie zawsze)
19-KB
Proszę o podpowiedź, czy robię coś nie tak, że waga nie spada. Piję umiarkowanie.
Forum i książkę czytam codziennie, nie ukrywam, jest to kopalnia dużej wiedzy.




Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 12-02-2013, 12:15
Basienka - często organizm się broni przed spadkiem wagi i na początku ją podbija w górę. Spokojnie.
Dodaj do tej jajecznicy boczku i surówki.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: K'lara 12-02-2013, 13:24
Problem mam z moją wagą, gdyż idzie w górę, zamiast w dół. Przedstawię, jak przebiega mój dzień.

Czy waga jest w normie, czy masz nadwagę?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Vanitas 12-02-2013, 17:44
Basienka - sporo błędów żywieniowych. W dużym skrócie:
- ograniczanie jedzenia wbrew pozorom wcale nie pomaga schudnąć
- bardzo słabo zbilansowana dieta
- do jajecznicy dodaj węglowodany
- do obiadu dodaj ryż / kasza
- co z kolacją?

Aby chudnąć trzeba jeść :) Głodówka wyniszcza organizm i daje sygnał organizmowi do produkcji tkanki tłuszczowej.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-02-2013, 18:31
Basienka - sporo błędów żywieniowych. W dużym skrócie:
- bardzo słabo zbilansowana dieta


Mogłabyś przedstawić taką dobrze zbilansowaną?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 12-02-2013, 18:47
Cytat
15-15.30 obiad mięso pieczone+surówki lub warzywa
17-kawa+śmietana(ale nie zawsze)
19-KB

Basieńka czy ty nie jesteś głodna wieczorem? Sam KB wystarcza Ci na kolację?
Tutaj jest wątek na temat jedzenia przed snem, może to Ci pomoże: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=15765.msg179472#msg179472


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 12-02-2013, 20:56
Cytat
do obiadu dodaj ryż / kasza
Do czego jej to potrzebne?
Cytat
co z kolacją?
Ma KB.
Basienko, jeśli pijesz dwa KB na dzień, zmniejsz ilość siemienia lnianego. Po poł łyżeczki do każdego wystarczy.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Vanitas 12-02-2013, 21:01
 
Scorupion:
Zbilansowana dieta zawiera węglowodany, białko, tłuszcz.
Proporcje i ilości zależą od konkretnego przypadku.
Zaryzykuję tezę, że Basienka się najzwyczajniej w świecie głodzi.

Gdybyś również chciał dowiedzieć się więcej o jedzeniu:
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-02-2013, 21:04

Cytat
Proporcje i ilości zależą od konkretnego przypadku.
Czy ja podpadam pod konkretny przypadek, jaki bilans mnie byś zaproponowała?

Cytat
Gdybyś również chciał dowiedzieć się więcej o jedzeniu:
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania
A to niespodzianka, dzięki.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Vanitas 12-02-2013, 21:08
Odżywianie człowieka to nie sklep internetowy, gdzie kupujesz menu spisane na kartce.
Tak łatwo to nie ma. :)
Przykro mi, nie pomogę. :) Zapraszam do publikacji Mistrza oraz skonfrontowanie wskazówek z reakcją własnego organizmu.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Vanitas 12-02-2013, 21:30
Cytat
do obiadu dodaj ryż / kasza
Do czego jej to potrzebne?
Cytat
co z kolacją?
Ma KB.
Basienko, jeśli pijesz dwa KB na dzień, zmniejsz ilość siemienia lnianego. Po poł łyżeczki do każdego wystarczy.

Osoba prosząca o poradę nie ma praktycznie żadnych węglowodanów w pożywieniu. Samym KB sobie ich nie zapewni. Swoją drogą Basienka co dodajesz do swego KB? Jak się czujesz w ciągu dnia? Jakie masz samopoczucie?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 12-02-2013, 21:42
Cytat
co z kolacją?
Ma KB.
Basienko, jeśli pijesz dwa KB na dzień, zmniejsz ilość siemienia lnianego. Po poł łyżeczki do każdego wystarczy.

Wiem, że ma KB, ale ja po samym KB na kolację zawsze byłam głodna, mimo że obiad jem później niż Basieńka, dlatego spytałam czy nie jest głodna. Widocznie ja ogólnie sporo jem ;) .


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 12-02-2013, 23:29
Z uwagą przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Co do jajecznicy to robię na maśle klarowanym,  smalcu, boczku, bekon. Dodaję, ale nie zawsze surówki. Marchew, seler, paprykę zieloną, żółtą, cebulę, buraki, kapustę kiszoną jem codziennie.
Do obiadu, dodawałam kaszę gryczaną nie paloną, kaszę jaglaną, ale jak się zorientowałam, że waga rośnie to zrezygnowałam. Jem kawał mięsa z surówkami lub warzywami. Między posiłkami wypijam zupkę wywar z kości, ale nie zawsze.
KB piję z warzywem, owocem lub bez niczego. Nie chodzę głodna, wręcz przeciwnie jestem syta, że kolację jadłabym na siłę.
Kawę zaczęłam pić ze śmietanką. Mam problem, nie mogę natrafić na odpowiednią jaką kupujecie śmietanę?
Nie poddaję się z tym, że idę w kwietniu na wesele i strach pomyśleć co będzie dalej.
Mam 160 wzrostu. Ważyłam 77kg, a teraz 79,8kg.
KB rano robię 1 łyżka siemienia lnianego, 1 łyżka słonecznika, 1 łyżka dyni, 1 łyżeczka ostropestu, buraki lub inne warzywko albo jabłko, banan.

Wieczorem robię zamiast 1 łyżki to 2 łyżki siemienia lnianego, ale rezygnuję z dyni, gdyż jak już pisałam mam problemy ze stolcem (już jest lepiej).
Myślałam, czy nie zmniejszyć siemienia lnianego, tym bardziej, że do surówek dodaję olej lniany.
W ciągu dnia samopoczucie dobre.
Fajnie, że mogę na Was liczyć.



Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 13-02-2013, 00:34
Cytat
Kawę zaczęłam pić ze śmietanką. Mam problem, nie mogę natrafić na odpowiednią jaką kupujecie śmietanę?

Tu wątek o śmietanie: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25439.0
Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę słowo "śmietana".


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-02-2013, 02:28
Z opisu wnoszę, że Basieńka nie popełnia błędów, przynajmniej rażących, więc spadek wagi jest tylko kwestią czasu.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-02-2013, 07:39
No pewnie tak będzie, ludzie zbyt dużą uwagę poświęcają nieistotnym szczegółom i szukaniu na siłę problemów. Mikstura, Alleluja i do przodu.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 27-02-2013, 23:50
Moja waga rośnie, przybyło następne 2 kg. Dużo czasu poświęcam na czytaniu książek, forum. Staram się, żeby posiłki były konkretne. Nie umiem sobie wytłumaczyć, co się ze mną dzieje. Waga idzie w górę. Nie szukam problemów na siłę. Jestem pewna, że kobiety udzielające się na tym forum to potwierdzą. Przytyć przez 2 miesiące 5 kg to nie jest zabawne.

Jadłospis w dniu dzisiejszym:

MO
Śniadanie: jajecznica 3 jajka, masło, boczek, cebula + kapusta kiszona.
Jabłko + 5 szt. orzechy laskowe.
Kawa + śmietana 36%.
Obiad: mięso pieczone + surówka z kiszonej kapusty (osobiście kisiłam).
KB bez dodatków.
Kolacja: wątróbka + ogórek kiszony.

Moje samopoczucie jest dobre.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 28-02-2013, 00:26
Basienka, a czy miałaś kiedyś jakieś problemy z tarczycą?
Tak naprawdę nic o Tobie nie wiemy. Czy miałaś jakieś dolegliwości zanim przystąpiłaś do DP i MO?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 28-02-2013, 09:30
Jutro kończę 56 lat operację tarczycy miałam 1986r. Jestem pod kontrolą Poradni Endokrynologicznej.Wyniki badań są pozytywne. Choruję na nadciśnienie (od czasu przejścia na Biosłone ciśnienie jest książkowe). Problemy krążeniowe, bóle stawów, częsty obrzęk nóg ( od tygodnia robię skarpetki z OJ ) jest lepiej.
Moją bolączką jest cholesterol + trójglicerydy, kiedyś walczyłam z tym, teraz dałam sobie spokój.
Stwierdziłam, czy jem chudo, czy tłusto tak go mam. Wyniki badań moczu i krwi dobre.
Z dniem 3.01.2013r. jak przeszłam na Biosłone odstawiłam wszystkie leki, gluten, jem zdrowo, nie podjadam. Staram się wsłuchiwać w mój organizm, żeby to opanować potrzeba czasu.
Czytałam, że niektóre osoby zażywają Kelp, nie wiem, czy w moim przypadku byłoby to dobre (mieszkam Wielkopolsce). Przerabiałam nie jedną dietę, ale zawsze chudłam i to sporo (18 kg).

Wyniki z grudnia:
Cholesterol całkowity  334,00
Cholesterol HDL  63
Trójglicerydy   282,00
Cholesrerol LDL  202

Będę wdzięczna za Wasze porady.    


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Vanitas 28-02-2013, 11:10
Tak jak pisałam wcześniej - z takim jadłospisem to ciężko będzie chudnąć. Dalej twierdzę, że jest on fatalny i przypomina głodówkę niż przemyślany sposób odżywiania. Napisz jeszcze czy prowadzisz jakieś aktywności w ciągu dnia typu spacery, basen etc. czy raczej prowadzisz siedzący tryb.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Kamil 28-02-2013, 11:47
Cytat
Dalej twierdzę, że jest on fatalny i przypomina głodówkę niż przemyślany sposób odżywiania.
A ja twierdzę, że lepiej by było gdybyś napisała dlaczego jest fatalny, dlaczego przypomina głodówkę, dlaczego jest nieprzemyślany i co byś w nim zmieniła? Albo przynajmniej nakierowała na "dobrą drogę" osobę do której piszesz, o ile wiesz o czym piszesz. 


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-02-2013, 12:03
Cytat
Moją bolączką jest cholesterol + trójgliceryny, kiedyś walczyłam z tym, teraz dałam sobie spokój.
Święty czas.
Cytat
nie podjadam
Co to znaczy? Czy nie podjada Pani dlatego, że nie ma takiej potrzeby, czy też głoduje do posiłku, mimo że w międzyczasie chciałoby się coś przekąsić?
Cytat
Czytałam, że niektóre osoby zażywają Kelp, nie wiem, czy w moim przypadku byłoby to dobre (mieszkam Wielkopolsce).
Oczywiście, że byłoby to dobre, a nawet konieczne, zważywszy na wcześniejsze problemy endokrynologiczne.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Lucia 28-02-2013, 12:11
MO
Śniadanie: jajecznica 3 jajka, masło, boczek, cebula + kapusta kiszona.
Jabłko + 5 szt. orzechy laskowe.
Kawa + śmietana 36%.
Obiad: mięso pieczone + surówka z kiszonej kapusty (osobiście kisiłam).
KB bez dodatków.
Kolacja: wątróbka + ogórek kiszony.
Wraz z wiekiem i ilością toksyn maleje zdolność trawienia białka i to powoduje wzrost toksyn, za czym idzie lawinowe odkładanie się tkanki tłuszczowej u osób z zaburzonym metabolizmem. Tłuszcz i białko dominują w Twoim menu. Jeśli masz nieszczelne jelita, to do krwi przedostają się niestrawione cząstki, a macierz, w której zawieszone są komórki staje się gęsta od nich (od toksyn ogólnie). Odkłada się to w tkance łącznej: stawowej, tłuszczowej, powodując dolegliwości. Wątroba pewnie otłuszczona, gorzej funkcjonuje. Jeśli metabolizm jest wolny, ruchu niewiele, to nadmiar białka i tłuszczu powoduje tycie i dolegliwości stawowe, źle także wpływa na wydzielanie hormonów (insulina, TSH; temat rzeka) i blokuje przyswajanie substancji odżywczych - znany problem tych od Kwaśniewskiego. Vanitas ma rację. Zjedz jedno jajko z boczkiem na śniadanie albo 2 na miękko bez tłuszczu, do tego warzywka, sałaty, kiszonki. Zrezygnuj ze słodkiej śmietany - śmietana szybko kwaśnieje, kubek starczyłby do kawy na tydzień, ale że skwaśnieje, to wypijesz go w ciągu dwóch dni. Trochę kaszy jaglanej z owocami lub warzywami (z małą łyżeczką masła) usprawniłoby perystaltykę. Przed mięsnym obiadem wypij szklankę wody z 2 łyżkami octu domowego - podniesiesz poziom kwasów i łatwiej strawisz. Wątroba zawiera dużo białka i cholesterolu, nie powinno się jej jeść codziennie i więcej niż 10 deko. Na noc - przez kilka kolejnych dni - zamocz kilka śliwek i rano, pół godziny po MO zjedz razem z tą wodą. Siemienia lnianego i ostropestu do KB dodawaj w miarę - po płaskiej łyżce, słonecznik czy dynia tylko raz na jakiś czas, to samo orzechy - za dużo tłuszczu; jesteś nasycona, ale nie trawisz dobrze. Jesteś najedzona a organizm zagłodzony. Wodę czystą należy małymi porcjami jednak popijać. Jaskiniowiec też się często schylał nad potokiem lub zjadał garść śniegu ;)


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Vanitas 28-02-2013, 12:40
Cytat
Dalej twierdzę, że jest on fatalny i przypomina głodówkę niż przemyślany sposób odżywiania.
A ja twierdzę, że lepiej by było gdybyś napisała dlaczego jest fatalny, dlaczego przypomina głodówkę, dlaczego jest nieprzemyślany i co byś w nim zmieniła? Albo przynajmniej nakierowała na "dobrą drogę" osobę do której piszesz, o ile wiesz o czym piszesz.

Napisałam to już wcześniej w tym wątku. Może przeczytaj najpierw całość co?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-02-2013, 12:51
Wraz z wiekiem i ilością toksyn maleje zdolność trawienia białka i to powoduje wzrost toksyn, za czym idzie lawinowe odkładanie się tkanki tłuszczowej u osób z zaburzonym metabolizmem.
Jakieś dyrdymały. Zdolność trawienia białek rośnie wraz z rozwojem chorób przewodu pokarmowego, a nie z wiekiem. Proszę mniej bajdurzyć.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 28-02-2013, 13:31
Osoba prosząca o poradę nie ma praktycznie żadnych węglowodanów w pożywieniu.
Do obiadu, dodawałam kaszę gryczaną nie paloną, kaszę jaglaną, ale jak się zorientowałam, że waga rośnie to zrezygnowałam.
A ja twierdzę, że lepiej by było gdybyś napisała dlaczego jest fatalny, dlaczego przypomina głodówkę, dlaczego jest nieprzemyślany i co byś w nim zmieniła? Albo przynajmniej nakierowała na "dobrą drogę" osobę do której piszesz, o ile wiesz o czym piszesz.

Napisałam to już wcześniej w tym wątku. Może przeczytaj najpierw całość co?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Kamil 28-02-2013, 14:02
Cytat
Może przeczytaj najpierw całość co?

Wypowiedź niepoparta wiedzą, niczym Twoja wcześniejsza wypowiedź niepoparta argumentami, napisana jakbyś się chciała wymądrzyć. Ja cały wątek przeczytałem.
Cytat
Napisałam to już wcześniej w tym wątku.
Nie napisałaś do tego, aktualnego. Napisałaś wcześniej rady do wcześniejszego jadłospisu, które też przeczytałem i w aktualnym jadłospisie są nieaktualne oraz bez sensu.
-Do jajecznicy dodała kapustę. Wiec ma dodać coś jeszcze, czy jak?
-"bardzo słabo zbilansowana dieta", ni to zrozumiałe (tu popieram przyczepienie się Scorupiona), ni to warte przemyślenia.
-Ryżu nie powinna dawać, bo to puste węglowodany, to już lepsza ta kasza. Jednak skoro jest pieczone mięso i surówka, to po co tu kasza? Żeby przytyła? Przecież nie o to chodzi.
-Kolacja jest, więc ma dodać drugą?

Przemyśl, zanim drugi raz napiszesz takiego posta.

Zacytowałaś całą moją wypowiedź, a nie dałaś jasnej odpowiedzi na:
-dlaczego jest fatalny?
-dlaczego niby przypomina głodówkę?
-dlaczego jest nieprzemyślany? (bo tak sobie wymyśliłaś, czy może znasz Basienke osobiście?)
-co byś w nim (tym, aktualnym) jadłospisie zmieniła?

Tak jak pisałam wcześniej - z takim jadłospisem to ciężko będzie chudnąć.
To też byś mogła poprzeć jakimś sensownym argumentem (bez stosowania skrótów myślowych), który będzie jednoznacznie zrozumiały dla czytającego.



operację tarczycy miałam 1986r.
Z dniem 3.01.2013r. jak przeszłam na Biosłone odstawiłam wszystkie leki, gluten, jem zdrowo, nie podjadam. 
Rozumiem, że tarczycę miałaś wycinaną. Więc pewnie brałaś hormony tarczycy, czy tak? Jeżeli tak, to te również odstawiłaś? Po drugie, jeśli spadek wagi nie przyszedł teraz, to przyjdzie z czasem. Organizm może pozbywać się śmieci z organizmu znacznie później. A czy czytałaś o białej i brunatnej tkance tłuszczowej?

Cytat od: http://portal.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/dwie-tkanki-tluszczowe
Zmiana ról

Ludzie otyli często skarżą się, że jedzą niewiele, a mimo to tyją. Na ogół te skargi spotykają się z niedowierzaniem, ale jest w tym ziarnko prawdy. Otóż w sytuacji istnienia solidnej izolacji w postaci podskórnej tkanki tłuszczowej, po prostu nie ma potrzeby spalania tłuszczu w brunatnej tkance tłuszczowej, gdyż i tak istnieje nadmiar ciepła, powstającego w wyniku normalnych procesów fizjologicznych.

Mamy zatem do czynienia z samonapędzającym się procesem, w którym każdy nadmiar energii odkładany jest w podskórnej tkance tłuszczowej i wzmacnia izolację chroniącą przed jej utratą (w postaci ciepła), co z kolei zwiększa nadmiar energii. W tej sytuacji ludzie otyli – nawet jeśli jedzą mniej od innych – wciąż tyją.
Cytat od: http://portal.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/leczenie-otylosci-i-cukrzycy
Ponieważ głównymi spalaczami tłuszczu są mięśnie, więc niezbędna do spalenia nadmiaru tłuszczu nagromadzonego w podskórnej tkance tłuszczowej jest aktywność fizyczna. Nie chodzi o jakiś specjalny zestaw ćwiczeń fizycznych, gdyż niepotrzebnie obciążają one serce. Szybkie marsze, a tym bardziej biegi, także nie wchodzą w rachubę, ponieważ nadmiernie obciążają stawy. Pozostają codzienne spacery, w miarę możności długie. To w zupełności wystarczy, by rozpoczął się proces atrofii zbędnej tkanki tłuszczowej.

Wątroba zawiera dużo białka i cholesterolu, nie powinno się jej jeść codziennie i więcej niż 10 deko.
A to Twoim zdaniem więcej niż 10 deko nie powinno się jeść ze względu na cholesterol, czy białka?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 28-02-2013, 15:56
Jutro kończę 56 lat operację tarczycy miałam 1986r. Jestem pod kontrolą Poradni Endokrynologicznej.Wyniki badań są pozytywne.
Z dniem 3.01.2013r. jak przeszłam na Biosłone odstawiłam wszystkie leki, gluten, jem zdrowo, nie
    

Jakie wyniki badań są pozytywne? Jakie jest obecnie twoje TSH? Czy brałaś hormony tarczycy i w jakiej dawce? Czy je odstawiłaś? Jeśli tak to dlaczego? Czy gdzieś wyczytałaś na Biosłone, że nie należy przyjmować hormonów tarczycy?


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Lucia 28-02-2013, 17:59
Jutro kończę 56 lat operację tarczycy miałam 1986r. Jestem pod kontrolą Poradni Endokrynologicznej.Wyniki badań są pozytywne. Choruję na nadciśnienie (od czasu przejścia na Biosłone ciśnienie jest książkowe). Problemy krążeniowe, bóle stawów, częsty obrzęk nóg ( od tygodnia robię skarpetki z OJ ) jest lepiej.
Moją bolączką jest cholesterol + trójglicerydy, kiedyś walczyłam z tym, teraz dałam sobie spokój.
Stwierdziłam, czy jem chudo, czy tłusto tak go mam. Wyniki badań moczu i krwi dobre.
Z dniem 3.01.2013r. jak przeszłam na Biosłone odstawiłam wszystkie leki, gluten, jem zdrowo, nie podjadam. Staram się wsłuchiwać w mój organizm, żeby to opanować potrzeba czasu.
Czytałam, że niektóre osoby zażywają Kelp, nie wiem, czy w moim przypadku byłoby to dobre (mieszkam Wielkopolsce). Przerabiałam nie jedną dietę, ale zawsze chudłam i to sporo (18 kg).

Wyniki z grudnia:
Cholesterol całkowity  334,00
Cholesterol HDL  63
Trójglicerydy   282,00
Cholesrerol LDL  202

Będę wdzięczna za Wasze porady.    
I tak wątek Sunday przekształcił się w wątek Basienki.
Miałam kiedyś dostęp do prywatnej biblioteczki, w której było kilka książek na tematy dietetyki. Długo przed cholesterolową schizofrenią istniała wiedza, komu polecać wątrobę, a komu nie. Jedzenie wątróbki może przynieść korzyści ogólnie rzecz biorąc przy niedokrwistości, zmianach skórnych i łojotokowych, także przy złej gospodarce węglowodanowej i cholesterolowej (dzisiaj wiadomo, że zawdzięczamy to zawartym w niej witaminom B12, PP, które działają skuteczniej niż te w tabletkach). Nie poleca się jeść wątróbki przy chorobliwie wysokim poziomie cholesterolu i puryn.
Doradzanie 56-letniej kobiecie wymaga choćby minimalnej znajomości organizmu kobiety: menopauza, hormony, zatrzymywanie płynów w organizmie – obrzęki, stawy, trawienie to tylko niektóre.
Organizm z jakichś powodów sam produkuje sporo cholesterolu, co dobrze świadczy o jego wydolności – może tak być na etapie oczyszczania, ale jak długo taki stan może trwać...
Co do wartości cholesterolu, które wyszły w badaniach – stosunkowo niski poziom HDL (<20%) i bardzo wysokie trójglicerydy – to wyniki charakterystyczne dla osób, które jedzą bardzo dużo węglowodanów :(
Basieńka zamieściła jadłospis, który jest skrajnie wysoko cholesterolowy i nisko węglowodanowy.
Chyba że to jakiś wyjątek ;)


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 28-02-2013, 23:47
Od czasu operacji tarczycy (częściowo wycięta i była nadczynność) nie brałam żadnych hormonów. Lekarz endokrynolog do którego chodzę do kontroli (raz w roku) twierdzi, że nie potrzebowałam i nie potrzebuję ich brać, to pomyślałam o tabletkach KELP.  Co do odstawienia leków, to były to leki na nadciśnienie, przeciwbólowe, na zbicie cholesterolu. Wyniki, które przedstawiłam, były robione w grudniu 2012r i moje jedzenie było wtedy śmieciowe. Czerpanie wiedzy i chęć zdrowego odżywiania zaczęłam 3.01.2013r. do każdego posiłku dodaję warzywa, kiszonki. Nie podjadam, bo nie mam takiej potrzeby, jestem syta. Wątróbkę jem, jak mam ochotę. Proszę podpowiedzcie mi, co mam zmienić, jak powinien wyglądać mój jadłospis.
Mistrzu proszę mi powiedzieć jaką dawkę powinnam brać Kelpu.
Co do mojej aktywności codziennej to zakupy, wnuki, staram się chodzić wszędzie pieszo.
Moim marzeniem jest być zdrową i zdrowo się odżywiać, na razie jak widzę, to mi nie wychodzi.
Czytam, czytam i już mam mętlik w głowie, co robię źle.
Cieszę się, że mogę na Was liczyć.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-03-2013, 00:02
Wszystko jest prawidłowo, więc niczego nie należy zmieniać, a jedynie dać organizmowi czas. Kelpu jedną tabletkę dziennie.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 01-03-2013, 09:09
Cytat
Moim marzeniem jest być zdrową i zdrowo się odżywiać, na razie jak widzę, to mi nie wychodzi.
Pijesz miksturę i zmieniłaś odżywianie od początku stycznia. To nie działa jak tabletka, zejdzie ci się znacznie dłużej niż te dwa miesiące.


Tytuł: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 01-03-2013, 14:54
Mistrzu dzisiaj wzięłam jedną tab. Kelpu nic nie zmieniam.
Scorupion masz rację.
Wynik TSH-2,15.
Nie poddaję się, przy Waszej pomocy dam radę.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Romek 02-03-2013, 13:04
Zdolność trawienia białek rośnie wraz z rozwojem chorób przewodu pokarmowego, a nie z wiekiem.

Czy w zacytowanym zdaniu nie powinno być zamiast "rośnie", "maleje"?


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Kamil 02-03-2013, 13:11
Zdolność trawienia białek rośnie wraz z rozwojem chorób przewodu pokarmowego, a nie z wiekiem.

Czy w zacytowanym zdaniu nie powinno być zamiast "rośnie", "maleje"?
Powinno.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Domi5 02-03-2013, 14:16
Jeśli chodzi o wyniki badań krwi, to w moim przypadku wyniki w normie pojawiły się dopiero po 1,5 roku po spożyciu ostatniego antybiotyku, stosowaniu ZZO oraz prawie 2 latach MO.

Unormował się cholesterol, który był poważnie zaniżony, białe krwinki, płytki krwi również i diagnoza choroby autoimmunologicznej legła w gruzach, przepisane sterydy, których nigdy nie wykupiłam nie były jednak konieczne, bo żyję całkiem dobrze bez nich.

Powyższe to dowód na to, że metody Biosłone działają!


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Et 02-03-2013, 15:29
Wszystkie znane mi osoby, które usiłowały schudnąć (stosując rozmaite diety) a nie zażywały ruchu, odnosiły jedynie krótkotrwały sukces.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Domi5 02-03-2013, 15:39
Ruch nie ma znaczenia - ja schudłam bardzo dopiero jak przestałam być aktywna ruchowo. Samo odstawienie glutenu powoduje spadek wagi.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Kamil 02-03-2013, 15:47
Cytat
Samo odstawienie glutenu powoduje spadek wagi.
Oraz słodyczy. Ja również od kiedy zima się zaczęła bardzo ograniczyłem ruch, zwłaszcza że nauki sporo i schudłem 8 kg, spadłem z 74kg na 66kg. Chociaż schudnąć nie miałem zamiaru, samo wyszło. :(


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Baird 02-03-2013, 19:59
Cytat
Chociaż schudnąć nie miałem zamiaru, samo wyszło.
Też miałem takie skoki wagi. Nie przejmuj się tym bo waga Ci się w końcu unormuje. Możesz mieć jeszcze skoki wagi do góry.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 02-03-2013, 22:33
Dziękuję, za wszystkie Wasze wypowiedzi. Obiecałam sobie, że wejdę na wagę za tydzień.
Napiszę, jak leci w dół ha ha ha trzeba być pozytywnego myślenia.
Jak na razie biorę Kelp, jak Mistrz mi poradził.
Zdrowo się odżywiam jestem konsekwentna w tym co robię.
Od rana wprowadziłam 30 min. rowerek stacjonarny.
Czy do surówek mam dodawać olej lniany?


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 03-03-2013, 16:19
Mistrz chyba nie rozumie kobiet. ;)
Czy do surówek mam dodawać olej lniany?
Tak, możesz, wpływa na smak i walory odżywcze. Jednak nie przesadzaj z tym olejem. ;)

Eeeeee.. Na pewno Mistrz rozumie kobiety.

Czy mogę jeść jabłka? Czy lepiej je ograniczać?


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Kamil 03-03-2013, 17:15
Od drugiego etapu diety jabłka można jeść. Śmiało możesz je spożywać, z wcześniejszych postów wynika, że na DPII jesteś już trochę.

Cytat od: http://bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania
Bardzo pożądanym dodatkiem do drugiego śniadania (również dla tych, którzy drugiego śniadania nie jedzą) jest jabłko. Jabłka zawierają około 83 % wody, a w pozostałej części niewielkie ilości białka, kwasy organiczne (jabłkowy, cytrynowy, chinowy, bursztynowy i inne), cukry (w tym cukry proste: glukozę i fruktozę), błonniki (rozpuszczalny i nierozpuszczalny), witaminy (A, B1, B2, B3 i C) oraz składniki mineralne, głównie potas, fosfor, wapń, sód, magnez, krzem i żelazo. Ponieważ większość witamin i minerałów znajduje się w skórce jabłek, należy jadać je nie obrane (po dokładnym umyciu i wytarciu).

Dobrym nawykiem jest wyjadanie pestek z jabłek, które zawierają potrzebne systemowi odpornościowemu substancje fitochemiczne oraz amigdalinę.

Jak widzimy, jabłka są jakby stworzone do tego, by systematycznie dostarczać organizmowi witaminy i minerały, a także wodę jakością znacznie przewyższającą wszelkie wody kupowane w butelkach, czego często nie bierze się pod uwagę.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 04-04-2013, 16:49
Waga dalej idzie w górę, jest o 1,5kg więcej.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 04-04-2013, 21:11
Od czasu operacji tarczycy (częściowo wycięta i była nadczynność) nie brałam żadnych hormonów.  Lekarz endokrynolog do którego chodzę do kontroli (raz w roku) twierdzi, że nie potrzebowałam i nie potrzebuję ich brać...
Wynik TSH-2,15.

Dlaczego usunięto Ci tarczycę?
Jestem zaskoczona, że po wycięciu tarczycy nie przepisano Ci hormonów tarczycy. Moja mama i teściowa są po wycięciu tarczycy, więc mam trochę wiedzy w tym temacie. Po wycięciu tarczycy obie biorą hormony, bo poziom TSH po usunięciu tarczycy powinien być niski czyli np. 0,005 a nie taki jak norma u człowieka z tarczycą czyli zazwyczaj 0,4-4,0. Moja mama pytała o to również innych lekarzy i byli zdziwieni, że po operacji ktoś nie bierze hormonów, ma THS powyżej 2,0 i jest to traktowane jako ok. (Takie niskie wyniki TSH powinny mieć osoby, które miały usuniętą tarczycę i zdiagnozowane komórki rakowe). Czyli może masz jednak niedoczynność. Moja mama po operacji miała spore wahania wagi przez długi czas. Teraz już ich nie miewa.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tyreoidektomia
"Zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu spowodowane usunięciem tarczycy wyrównuje się, stosując hormonalną terapię zastępczą, podając doustnie tyroksynę (T4). Dawkę ustala się określając wartość TSH w organizmie, która w przypadku raka tarczycy powinna wynosić między 0,05 a 0,1 mU/l. W przypadku łagodnych zachorowań zaleca się utrzymanie poziomu TSH wynoszącego od 0,4 do 0,9 mU/I przy dawce początkowej 1 μg tyroksyny na każdy kilogram wagi pacjenta."


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-04-2013, 09:02
Basieńka ma częściowo wyciętą tarczyce, a nie usuniętą.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Grawo 05-04-2013, 15:50
Mistrzu, ja się szykuję do operacji wycięcia prawego płata tarczycy wraz z cieśnią. Czy to też można zakwalifikować jako częściowo wycięta tarczyca?


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Gocha 05-04-2013, 18:41
Cytat
ja się szykuję do operacji wycięcia prawego płata tarczycy wraz z cieśnią

Grawo, dlaczego?
Pijesz MO niemal rok dłużej niż ja.
Czy przed rozpoczęciem miałaś kłopoty z tarczycą?
Bo u mnie się niedawno pojawiły.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Grawo 05-04-2013, 19:46
Niestety, muszę poddać się operacji, guz rośnie i nic sobie nie robi z moich starań prozdrowotnych. Ja przyszłam na Biosłone z guzkiem, ale przez te lata nie zmalał, tylko powiększył się.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 05-04-2013, 20:09
A jak duży jest? Ja mam 3 dość spore i nie wybieram się na operację.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Domi5 05-04-2013, 20:33
Może przed operacją warto zastosować NIA?


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Grawo 05-04-2013, 21:36
A jak duży jest? Ja mam 3 dość spore i nie wybieram się na operację.

Jest duży, ma 10cm. Uciska mi, nie mogę zapiąć moich ulubionych pereł. Dziewczyny, jesteście młode, pewnie Wasz organizm sobie poradzi, ja za późno trafiłam na Biosłone, mam 62 lata.
Tymczasem łykam DETOX i mam cichą nadzieję, że będzie ok.
Jeśli chodzi o NIA, przeraża mnie ta rana i obawiam się, że pewnie wróciła by mi nerwica, a potem arytmia, myślę, że ta metoda nie dla mnie. Zresztą nie znam nikogo, komu NIA zlikwidowała guza, żywą postać mam na myśli, a nie wirtualną.
We wtorek jadę na konsultację do chirurga, wtedy napiszę coś więcej, ciągle szukam nieinwazyjnej metody usuwania guzków tarczycy, ale mam problem znaleźć ją w kraju, podobno we Włoszech jest to standard.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Whena 05-04-2013, 22:01
No tak, trochę sporawy ten guz. Ja mam 3, ale po około 3cm (takie były 10.2011).
Jeśli nie NIA, to może jeszcze bioenergoterapia? Chyba, że Mistrz uważa, że w tym wypadku to bez sensu i lepiej usunąć.



Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 05-04-2013, 22:26
Mistrzu, masz rację, ja mam częściowo wyciętą tarczycę. W 1995 r. miałam zapalenie tarczycy i brałam dużo Enkortonu.
Jak wszystko wróciło do normy, nie brałam żadnych hormonów. Lekarz twierdził, że nie potrzebuję ich brać i tak jest do dnia dzisiejszego.
W kwietniu wybieram się do endokrynologa (chodzę do niego ponad 20 lat).
Trochę się przejmuję tą otyłością i byłabym nieszczera, gdybym napisała, że jest z tym OK.
Trzymam się zasad Biosłone, nie mam pokus nawet w święta. Czytam forum, czytam książki. Drugi raz szukam przyczyny.
Prawda jest taka, że aby to wszystko zrozumieć, potrzeba czasu i dużej wiedzy.
Biorę Kelp - 1 tabletkę dziennie.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Domi5 06-04-2013, 08:06
NIA nie jest takie straszne, jest duża liczba osób na tym forum, które dopiero zaczynają, więc wsparcie miałabyś ogromne. Jest dużo dokumentacji fotograficznej też, więc można porównywać postępy swoje do innych.

Najgorszy jest pierwszy okres, gdzie tworzy się ranka czyli kilka tygodni - później tylko zmiana opatrunków i czekanie na poprawę zdrowia.

Warto spróbować, ponieważ operacja to poważne obciążenie dla organizmu i dodatkowe toksyny po znieczuleniach itp.

Inna krzyść z NIA, to taka, że oczyści cały organizm z toksyn i może pomóc również na inne schorzenia, o których może nawet nie wiesz.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Basienka 25-04-2013, 11:59
Coś zaczyna się dziać... Weszłam na wagę i jest o 1,80 kg. mniej. Samopoczucie dobre, jak na razie bez oczyszczeń. Nadal stosuję MO, KB, DPII.


Tytuł: Odp: Basieńka - problem z tyciem
Wiadomość wysłana przez: Anya 18-05-2013, 17:08
Basieńka, waż się codziennie rano na czczo bez ubranek i po sisiu. Zauważysz kiedy waga idzie do dołu, a kiedy i po czym w górę. Ja tak robię i to pozwala reagować w miarę szybko jak coś idzie nie tak. Dyscyplinę też wzmaga. A małe sukcesy zachęcają do walki. Jeśli ograniczyłaś węglowodany to spadek jest tylko kwestią czasu. Trzymaj się.