Niemedyczne forum zdrowia

BLOK REDAKCYJNY => NIA - kontrolowana rana wg dra Ashkara => Wątek zaczęty przez: brajan30 18-03-2013, 11:42



Tytuł: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: brajan30 18-03-2013, 11:42
Skoro pojawiło się zapotrzebowanie na taki wątek więc go utworzyłem. Jeśli chodzi o mnie to w porze letniej chodziłem w długich spodniach, wiem że wiele osób powie, ale w bardzo ciepłe dni w długich spodniach?, w takim przypadku proponuję spojrzeć i przewartościować co ważniejsze, czy korzyści płynące dla zdrowia z metody NIA?, (szczególnie dla tych co chcą zdrowie odzyskać), czy ważniejsze uniknięcie chodzenia w długich spodniach w lato?. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć i zdecydować za siebie.
W moim przypadku długie spodnie zakładałem głównie jak szedłem do pracy, aby uniknąć tłumaczenia każdemu co mam na nodze, a np. jak jechałem na działkę to krótkie spodenki i tyle.
Kąpiele w basenach, jeziorach, i morzach bym odradzał, byłbym bardzo ostrożny, oczywiście można jakoś NIA zabezpieczyć, ale różnie bywa, opatrunek może się poluzować. Watro chyba odpuścić sobie sezon letni od pluskania się we wodzie, dla odzyskania zdrowia dzięki NIA. Ale tak jak napisałem każdy musi zdecydować sam za siebie.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Lusiak75 18-03-2013, 13:11
Ja nosiłam w lato spodnie (3/4 ) a jak musiałam sie rozebrać np. na plaży, to mówiłam, że mam wrzód na nodze i to w zasadzie ciekawskim wystarczyło;)


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Erato29 18-03-2013, 13:41
Znalazłam coś takiego:
http://sklep.medex.krakow.pl/pl/na-noge/97-krotki-ochraniacz-na-noge-dorosly-bloccs.html (http://sklep.medex.krakow.pl/pl/na-noge/97-krotki-ochraniacz-na-noge-dorosly-bloccs.html)
są w różnych wersjach, tylko cena kosmiczna- ciekawe czy to coś warte?


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Lucia 18-03-2013, 16:54
Interesuje mnie czy okolice rany odparzają się w czasie upałów i czy to wpływa jakoś na stan rany.

Czy w lecie nie ma kłopotu z dostępnością białej kapusty? Te wersje "nowalijkowe" są aż zielone od zawartości azotu. Proszę o odpowiedź osoby, które miały cieciorkę przez co najmniej rok i mają własne doświadczenia.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: brajan30 18-03-2013, 17:07
W moim przypadku rana nie odparzała się w czasie upałów i nie stwierdziłem negatywnego wpływu upału na stan rany, nie miałem kłopotów z dostępnością białej kapusty.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Domi5 18-03-2013, 19:22
Znalazłam opatrunek, który można na krótko zastosować, ale nie znalazłam wersji wodoodpornej, ale na lato do spódnicy będzie chyba dobre - mam na myśli plaster dla dzieci na oko: http://www.doz.pl/apteka/p7025-Optiplast_plaster_okulistyczny_82_x_57mm_10_szt.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Erato29 16-04-2013, 06:46
Domi5- sprawdza się ten plaster- długo się trzyma i czy mocno? Coraz cieplej na dworku i niedługo rybaczki by się włożyło ;).


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-04-2013, 21:11
Jeszcze cały dzień z nim nie byłam - tylko w nocy go stosowałam i sprawdzał się, więc w dzień też powinno być ok. Jedyne co mnie zastanawia, to czy ranka się nie spłyci i czy ziarno będzie wypadać z opatrunku - bez bandaża nie będzie odpowiedniego nacisku na cieciorkę.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 16-04-2013, 21:19
A co jeśli się trafi większy wyciek?
I co z kapustą? Luzem pod plaster?


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-04-2013, 21:30
Ten plaster jest dość duży, więc zmieści się pod nim kapusta (tak żeby przykryła cieciorkę, żeby rana nie wyschła) i kawałek ligliny, ale nie takiej wielkości jak pod  zwykły opatrunek.
Plaster należy mocno naciągnąć przed przyklejeniem, żeby ten kawałek kapusty, cieciorka i liglina dość przylegały.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 16-04-2013, 22:01
Też sobie je kupiłam, ale jeszcze nie sprawdzałam. Kupując zwróćcie uwagę na wielkość. Ja mam Viscoplast 82 x 57 mm. Dawałam też propozycję bandaży samoprzylepnych. Myślę, że pod spodnie mogą być.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Domi5 17-04-2013, 05:07
No właśnie, już chyba lepiej spodnie nosić latem niż te pytania znosić i tłumaczyć się każdemu.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: brajan30 17-04-2013, 07:21
Najlepszym wytłumaczeniem jest że mięsień boli, i jak nieco ściśniemy bandażem to przestaje boleć, a po zdjęciu boli i dlatego nosimy bandaż.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 17-04-2013, 07:43
A żeby nie łgać w żywe oczy można powiedzieć po prostu "Mam coś z nogą" i już. :)


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: brajan30 17-04-2013, 08:35
Można i tak, ale z mięśniem jest o tyle wygodniej że zazwyczaj jakieś "naciągnięcia mięśnia" trwają bardzo długo, a dodatkowo można powiedzieć "a na operację nie chce iść" he,he.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Erato29 17-04-2013, 08:55
A mnie ostatnio jak spytał doktor dlaczego mam bandaż na nodze to odpowiedziałam, że robię oczyszczanie organizmu. Spytał: czy takie, że wystarczy plasterek przykleić i cuda się dzieją? :D, a ja zgodnie z prawdą, że nie- konkretne i radykalne. Więcej nie pytał ;).


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Bart-ender 17-04-2013, 10:29
Jeśli z rany wydobywa się nieprzyjemny zapach to czy jest on odczuwalny przez innych przebywających w otoczeniu? Tym bardziej jak jest się w krótkich spodniach.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 17-04-2013, 10:33
Jeśli z rany wydobywa się nieprzyjemny zapach to czy jest on odczuwalny przez innych przebywających w otoczeniu? Tym bardziej jak jest się w krótkich spodniach.
Aż tak źle to chyba nie bywa. :) Może przy intensywnym smrodzie byłoby coś czuć, gdyby się ktoś nachylił na nogą... Ale tak, to nie sądzę.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Ania‬ 17-04-2013, 11:43
Ja bym sobie nie kombinowała z przyklejaniem samego plastra na ranę, bo czasami nawet przy zbyt luźnym ucisku bandaża lub jak zsunie się element dociskający (;)), to ranka ewidentnie staje się płytsza. Jakoś będzie trzeba przeżyć te wakacje. Rok niby dużo, ale jak każdy – szybko zleci i „niedługo” będziemy dyskutować o gojeniu ranek.

A czy macie doświadczenie i jak oceniacie stosowanie bandaża samoprzylepnego? Widziałam taki na stronie apteki internetowej w kolorze beżowym, więc pod rajstopkami, ale i w ogóle, może lepiej by się maskował. Nie mogę teraz go znaleźć, jak znajdę wrzucę link.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 17-04-2013, 12:52
Cytat
A czy macie doświadczenie i jak oceniacie stosowanie bandaża samoprzylepnego? Widziałam taki na stronie apteki internetowej w kolorze beżowym, więc pod rajstopkami, ale i w ogóle, może lepiej by się maskował. Nie mogę teraz go znaleźć, jak znajdę wrzucę link.
Tu jest na przykład: http://kinesio.istore.pl/pl/trwale-elastyczny-bandaz-samoczepny-bezowy-5mx75.html.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 17-04-2013, 14:11
No właśnie o nich wspominałam w tym wątku. Znalazłam gdzieś też w innych kolorach (dla koni). Pod leginsy mogą się dobrze sprawdzić. Pamiętajcie jednak, że, z tego co przeczytałam, po praniu tracą swoje właściwości samoprzylepne.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 18-04-2013, 17:49
Jak znosicie wysokie temperatury? Mnie od zawsze puchną stopy i szybko zaczyna boleć głowa. Z krążeniem jest chyba nie najlepiej, co widać zwłaszcza teraz, przy NIA. Lewa noga jest twarda i obolała, w kilku miejscach (zwłaszcza w okolicach ranki, na górze łydki i w dolnej części pachwiny) czuć silne zgrubienia, nie do rozmasowania. No i wycieki -- niezbyt obfite. Żadne metody nie pomagają: ani polewania, ani moczenie, ani picie, ani prowizoryczny masaż, ani spacery, ani rower. W związku z tym zaczynam się zastanawiać, czy nie powinienem spróbować drenażu limfatycznego, chociażby za pomocą aparatu BOA, bo akurat mam taką możliwość. Co myślicie? Macie jakieś doświadczenia związane z masażami limfatycznymi?
Cytat
Aparat ten to specjalnie skonstruowane rękawy wypełniane powietrzem, w którym pod ciśnieniem powstają fale uciskowe pobudzające krążenie limfy. W czasie zabiegu delikatny bezpośredni nacisk wywierany jest na stawy skokowe, łydki, kolana, pośladki aż do talii.
http://www.wasmed.bielsko.pl/limfatyczny-aparatem-boa,d22,1,pl.html


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Domi5 18-04-2013, 18:14
Masaż może tylko pomóc, więc jeśli masz możliwość spróbuj.

Ja też nie mam mega wycieków, ale wydzielina się pojawia co 12 godzin i na liglinie jest zawsze krew wraz z limfą bądź ropą - około pół centymetra wokół cieciorki.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 18-04-2013, 18:50
Jak już gdzie indziej pisałem, nie chodzi tyle o zwiększenie wycieków (choć wiadomo, że to zawsze mile widziane), ile o usprawnienie przepływu limfy. To oczywiście ma szansę przełożyć się na lepsze wycieki, ale raczej w konsekwencji niż samym zamierzeniu. Widzę po nodze, że coś nie działa tak, jak powinno i nie jest to chyba bezpośrednio związane z samą raną.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 18-04-2013, 19:22
Widzę po nodze, że coś nie działa tak, jak powinno i nie jest to chyba bezpośrednio związane z samą raną.
A poczekaj ze trzy miesiące, potem panikuj.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 18-04-2013, 19:41
Widzę po nodze, że coś nie działa tak, jak powinno i nie jest to chyba bezpośrednio związane z samą raną.
A poczekaj ze trzy miesiące, potem panikuj.
Po co miałbym panikować? Jak na razie próbuję tylko powiązać ze sobą pewne fakty. Zawsze zdawało mi się, że mam pewne -- ogólnie rzecz biorąc -- kłopoty z krążeniem. Podczas NIA odbieram z ciała sygnały, płynące ewidentnie z tej krążeniowej strony, że coś jest jakby przyblokowane. Czy masz jakąkolwiek wiedzę na temat wpływu niesprawnego układu krążenia (czy to limfy, czy to krwi) na działanie NIA? Ja nie mam i na razie nie natknąłem się na żadne informacje w tej sprawie, ale przecież nie można wykluczyć, a zdaje się to wręcz całkiem prawdopodobne, że może to być jeden z przykładów takich zaklętych kręgów, w których NIA dałoby sobie radę z jakąś dolegliwością, ale jest coś, co skutecznie blokuje ruszenie całego procesu. Toksyny mogą być trwale usunięte poprzez układ limfatyczny, ale jeśli ten układ nieprawidłowo funkcjonuje, to pojawia się problem.

Nie wiem, czy taki problem u mnie występuje, ale co mi szkodzi spróbować? Jeśli masaż pneumatyczny nie zrobi różnicy, to trudno, ale jeśli zrobi, to będziemy mieli kolejny element do układanki zwanej NIA.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Kaja18 21-04-2013, 19:44
A czy możnaby zrobić rankę na udzie? Wówczas łatwiej by ją maskować.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Domi5 21-04-2013, 20:44
A do łydki nie sięgniesz, żeby pomasować?


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 21-04-2013, 20:46
A czy możnaby zrobić rankę na udzie? Wówczas łatwiej by ją maskować.
Niby można, niektórzy robili nawet na ramieniu. Ale wiadomo, że łydka to lokalizacja optymalna.

Cytat
A do łydki nie sięgniesz, żeby pomasować?
:D Przeczytaj uważnie. ;)


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Whena 21-04-2013, 20:47
Mistrz za niedługo zaprezentuje jak zakładać cieciorkę na udzie. Będzie z rysunkiem i opisem.


Tytuł: Odp: Metoda NIA w porze letniej
Wiadomość wysłana przez: Domi5 21-04-2013, 20:55
Cytat
A do łydki nie sięgniesz, żeby pomasować?
:D Przeczytaj uważnie. ;)

;) Dzięki Trubadur za oświecenie.

Jeśli chodzi o maskowanie, to chyba bandaż spadałby z nogi.