Niemedyczne forum zdrowia

Piszę tutaj bo to chyba odpowiednie miejsce. Rano zaczęło mnie lekko szczypać przy oddawaniu moczu, z czasem było coraz gorzej, teraz ból obejmuje całe podbrzusze jak przy okresie (dodam, że od porodu jeszcze go nie miałam), a przy sikaniu jest nie do wytrzymania: piecze, parcie jest ogromne i uczucie jakby nie do końca wyleciało, na papierze toaletowym widać ślady krwi i śluzu. Cięgle karmię piersią. Kupiłam ziołowy urosept w aptece, czy to dobry pomysł? Czy w tej sytuacji wygrzewanie solą będzie dobre?
Przed chwilą nasikałam do kubeczka, to jest normalny krwiomocz.

Mocz, o którym pisałam wczoraj był brunatny z kłaczkami skrzepniętej krwi, ból był największy właśnie w tym czasie. Bardzo dużo piłam i ciągle sikałam. Wieczorem czułam się już lepiej. Mistrz doradził wyczucie przez pochwę najbardziej bolesnego miejsca i uciskanie go w celu usunięcia ropy. Zrobiłam tak jednak nie czułam bólu nigdzie, uciskałam trochę i dałam spokój, mocz od tamtej pory nie był już podbarwiony krwią, a dziś rano miał normalny słomkowy kolor. Podejrzewam, że to co miało wyjść wyszło przed poradzeniem się Mistrza. Dziś jest wyraźnie lepiej, piecze tylko pod koniec sikania i pobolewa w okolicach jajników. Mocz wypływa jakby wolniej, tak jakby w środku było wszystko spuchnięte (kojarzy mi się to z oddawaniem moczu po porodzie). Mam nadzieję, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Wygrzewam też kość krzyżową.

Zrobiłam badanie ogólne moczu:
leukocyty: 20-40 wpw.
bakterie dość liczne wpw.
szczawian wapnia dość liczne wpw.

Dzisiaj doszedł dziwny ściskający ból z lewej strony.

Koniecznie i niezwłocznie zrób nasiadówkę z obierków ziemniaczanych. Obierz kilka ziemniaków i zagotuj te skórki. Możesz je jeszcze kilka razy podgrzać.

Tamta historia zakończyła się antybiotykiem, ból w nocy był obezwładniający, z mdłościami i silnym parciem, do tego bardzo silny lęk, na nocnej pomocy dostałam pyralginę, a potem antybiotyk od rodzinnej, początkowo jeszcze się wstrzymywałam, ale było coraz gorzej. Brałam 7 dni. Minął już prawie miesiąc od zakończenia. Badania kontrolne ok, ale wiem, że to tylko zamaskowanie objawów. To moja porażka, piszę to dla innych, po prostu sądziłam, że ten temat mnie nie dotyczy, przeszłam wiele infekcji gardła bez leków, a na zapalenie dróg moczowych się nie przygotowałam i spanikowałam zupełnie.