Niemedyczne forum zdrowia

Tydzień temu (w poniedziałek) moje 3-letnie dziecko obudziło się z krostkami pod pachą, a aktualnie ma takie czerwone plamy jak na zdjęciu. Przepraszam za jakość, ale zdjęcie zrobione zostało telefonem.
Dziecko nigdy nie przyjmowało antybiotyków, nie je słodyczy, w domu odżywia się zdrowo. Panie w przedszkolu również nie podają jej słodyczy.
Co Waszym zdaniem jej dolega? Dodam, że nie swędzi (albo swędzi minimalnie rano po wyjściu z łóżka).
(http://fotoforum.gazeta.pl/photo/9/uc/rh/pnf9/YsEpagptGQvu9xaP7B.jpg)
Czy wg Was czymś to należy potraktować, czy może czekać aż samo zniknie?
Nigdy czegoś takiego nie miała. To znaczy jakąś alergię to ma, gdyż od września do lutego ma pod kolankami w zgięciach czerwone plamy koloru czerwonego (wielkości śliwki). Nie leczone znika zawsze samo - chociaż lekarze przepisywali Pimafucort.
Obstawiam, że to również jest jakaś alergia. Zbiegło się to w czasie ze zjedzeniem zapiekanki z czosnkiem. Za to pediatra stwierdził GRZYBA. Skąd tu grzyb - jak dziecko zwalczało samo dotychczas wszystkie infekcje i jest dobrze odżywione? Oglądałam zdjęcia grzybicy skóry i jak dla mnie to to jest pokrzywka, a nie grzybica. Może macie doświadczenie i moglibyście pomóc?

Zastosowałabym okłady z domowego octu jabłkowego.

Kilka kropek pojawiło się też pod drugą paszką. Powoli każdego dnia się powiększa. Nikt się z tym nie spotkał? Ocet jabłkowy mam sklepowy, ale jeśli to pokrzywka lub coś innego typu uczuleniowego to może wysuszyć za bardzo skórę.

Stosuję ocet jabłkowy na zmiany łuszczycowe. Nie zauważyłam, żeby wysuszał skórę, a u łuszczyków problem duży z suchością skóry. Sklepowy szczypie, dlatego lepszy jest swój.

Dzięki za radę. Smaruję paszkę porannym moczem od 2 dni, ale nie widzę efektów. Może za mało czasu jeszcze minęło. Jeśli to jest pokrzywka to zniknie sama, ale trwa to już 10 dni. Wg danych książkowych pokrzywka utrzymuje się od kilku godzin do kilku dni. Ja bym z tym za dużo nie robiła, ale w poniedziałek idzie do przedszkola i obawiam się reakcji Pań przedszkolanek.

Zapoznaj się z tym tematem: http://dziecko24.pl/videoporada/137/alergie-pokarmowe/1 (http://dziecko24.pl/videoporada/137/alergie-pokarmowe/1)
Objaw może wskazywać na nietolerancję pokarmową. Stosowałeś jakieś inne mydło do mycia dziecka lub zacząłeś karmić go jakimś innym produktem, który wzbudzałby Twoje podejrzenia?

Tak, podejrzewam ten nieszczęsny czosnek. Poza tym nic nowego nie je. Ten tydzień jest ze mną w domu, więc mam kontrolę nad jej pokarmami. Czosnek jadła ponad tydzień temu, czyli alergen został wyeliminowany - a jednak plamy się powiększają. :(
Na ten link natknęłam się wczoraj. Plamy pasują mi do tamtych zdjęć. Pierwszy raz w życiu widzę coś takiego, stąd mój niepokój.

Jeżeli czynnik alergizujący został wyeliminowany to alergia powinna zniknąć za jakiś czas. Daj dziecku trochę czasu, jego organizm powinien sobie teraz z tym poradzić. Obserwuj dziecko i pytaj jak się czuje, bowiem alergia może doprowadzić do innych dysfunkcji poza wysypką. Dlatego ważna jest kontrola. 

W zeszłym roku również miałam plamy pod pachami, też się powiększały, jednak wyglądały trochę inaczej, zniknęły po trzech miesiącach. Przypisuję to oczyszczaniu, bo po pół roku pojawiły się podobne na czole i dłoni, które również po n czasu zniknęły. Na dłoni też zaczynało się od krostek. Później przybrało to postać wielkiej plamy i zniknęło. Może "mała" się oczyszcza?

Przestraszyłam się i poszłam dziś do alergologa i dermatologa. Oboje niezależnie stwierdziły wyprysk kontaktowy (alergia kontaktowa). Wykluczyły grzybicę. Dostałam maści, które użyję w razie wielkiego kryzysu.  Mam nadzieję, że jednak obejdzie się bez chemii.
Schowałam podejrzane bluzki i koc. Oby to pomogło.

Zostawiłam ten wątek bez napisania o "Happy Endzie". Obie pachy zagoiły się bez sterydów i antybiotyków. Wystarczyło nawilżanie i cierpliwość.

Czym nawilżałaś?

Rano i po kąpieli wieczornej: krem Mediderm. W ciągu dnia bardzo często smarowałam maścią Alantan Plus Krem. Krem należy dokładnie wmasować i do tego zostawić grubą warstwę na wierzchu.

Wypróbowałam już bardzo wiele kremów. I te są dobrze tolerowane.

Jerry, nie myślałaś o rezygnacji z glutenu?

Nie mam już cienia wątpliwości, że gluten to bardzo groźna lektyna pokarmowa.

W tym roku pierwszy raz przygotowywałam wigilię bez glutenu. Tradycja była zachowana, bo były uszka z grzybami, pierogi z kapustą, jak widać wszystko można zrobić bez glutenu, to tylko sprawa organizacji i zmiana sposobu myślenia.