Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Diety i kuracje wg Biosłone => Wątek zaczęty przez: Mistrz 13-06-2013, 08:49



Tytuł: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-06-2013, 08:49
Warto przypomnieć, że zbliża się sezon na arbuzy, a zatem czas na GBG (http://portal.bioslone.pl/gbg). Szczególnie zalecana jest tym, których organizmy stanęły w procesie zdrowienia.


1. Długość GBG powinna wynosić 5 - 7 dni.
2. Należy spożywać koktajle błonnikowe z dodatkiem arbuzów, które można pić w dowolnych ilościach, jeśli tylko przyjdzie na nie ochota.
3. Do zmielenia niełuskanych pestek dyni, słonecznika i siemienia lnianego dodajemy także płaską łyżeczkę ostropestu.
4. Do koktajli nie dodajemy śmietany.
5. Poza koktajlami, można jeść arbuzy, w dowolnych ilościach.
6. Podczas GBG nie należy jeść innych owoców i warzyw.
7. W trakcie kuracji nie rezygnujemy z MO.
8. Wodę pijemy tylko wówczas, gdy odczuwamy pragnienie.
9. W trakcie GBG można pić kawę i herbatę w rozsądnych ilościach.
10. Przed przystąpieniem do kuracji nie robimy żadnych szczególnych przygotowań.
11. Dietę można przeprowadzić 1 - 3 razy w roku w sezonie dojrzewania arbuzów, czyli od połowy czerwca do końca września.

Głodówka bez głodowania w fazie eksperymentalnej oraz dotychczasowe efekty tej kuracji w wątku: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4685.0.  //A.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 14-06-2013, 11:25
No ja jeszcze muszę poczekać dwa tygodnie bo obawiam się silnych reakcji jelit, zatem muszę być blisko kibelka, a z lekcji raczej wyjść się nie da. Już od dawna się przymierzam. Wydaje mi się że trochę balastu już się pozbylam, ale z pewnością jeszcze sporo zostało, no i ciasno mi w ubraniach bo na II etapie diety, choć jej przestrzegam, przybyło mi jakieś 5 kg. Pewnie dlatego, że mój organizm oszalał i zacząl sobie magazynować to i owo. Zwłaszcza oponka mi urosla, co mnie strasznie denerwuje, bo mi się ciężko schylać.
Koleżankami się nie przejmuję, i tak mnie uważają za dziwadlo. :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bitwoman 14-06-2013, 11:35
Też przymierzam się do tej głodówki, ale czekam jeszcze aż ceny arbuzów spadną. Zamierzam zabierać koktajl do pracy i popijać jak nikt nie będzie widział, do tego arbuzy. Z 1-2 słabych kaw dziennie raczej nie zrezygnuję, a na inne napoje pewnie nie będę miała ochoty po takiej ilości koktajlu ;).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 14-06-2013, 11:46
Też przymierzam się do tej głodówki, ale czekam jeszcze aż ceny arbuzów spadną. Zamierzam zabierać koktajl do pracy i popijać jak nikt nie będzie widział, do tego arbuzy. Z 1-2 słabych kaw dziennie raczej nie zrezygnuję, a na inne napoje pewnie nie będę miała ochoty po takiej ilości koktajlu;).

No, ale ziarna powinny być spożyte bezpośrednio po zmieleniu. Też zabierałabym koktajle do pracy, gdyby to było możliwe, bo świetnie sycą.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 14-06-2013, 12:13
Jeden KB będzie w domu, a później kawa, a po powrocie z pracy kolejny KB. ;-)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bitwoman 14-06-2013, 12:56
Też przymierzam się do tej głodówki, ale czekam jeszcze aż ceny arbuzów spadną. Zamierzam zabierać koktajl do pracy i popijać jak nikt nie będzie widział, do tego arbuzy. Z 1-2 słabych kaw dziennie raczej nie zrezygnuję, a na inne napoje pewnie nie będę miała ochoty po takiej ilości koktajlu;).

No ale ziarna powinny być spożyte bezpośrednio po zmieleniu. Też zabierałabym koktajle do pracy gdyby to było mozliwe, bo świetnie sycą.

Zdaję sobie z tego sprawę, ale niepicie w pracy koktajlu oznaczałoby dla mnie niemalże całkowitą głodówkę, a nie o to tutaj chodzi. Trzeba dostaczać organizmowi substancje odżywcze. Rano i wieczorem zamierzam pić koktajle świeżo przygotowane.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bunia 15-06-2013, 22:54
Czy przy przepuklinie pępkowej wprowadzać GBG?

Zadałam to pytanie, ponieważ mam wątpliwości co do zmielonych nasion. Czy nie mają zbyt dużych właściwości ciernych i czy nie uszkodzą jelita w miejscu przepukliny?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kamil 16-06-2013, 00:10
Cytat
Czy przy przepuklinie pępkowej wprowadzać GBG?
Powinnaś sama zdecydować. Nikt nie będzie za Ciebie brał odpowiedzialności, tym bardziej jeżeli coś Ci się stanie, w co wątpię. Skoro KB nie podrażni śluzówki jamy ustnej, na co dowodzi wypowiedź Scorupiona, to dlaczego miałoby podrażnić śluzówkę jelita, a tym bardziej ścianki jelit?

Można takie drzazgi wziąć do paszczy i poobracać czas jakiś. Śluzówka będzie nienaruszona.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bunia 16-06-2013, 20:05
Dziękuję za zainteresowanie. Myślę, że GBG można by przeprowadzić bez nasion.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Asia61 17-06-2013, 11:51
Z moich obserwacji wynika, że po zalaniu zmielonych nasion wodą substancje zawarte w siemieniu lnianym pęcznieją wydzielając śluz, który nie dopuści do "porysowania" nabłonka jelit nawet przy małej ilości naturalnego, 'własnego' śluzu.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kamil 17-06-2013, 12:06
Cytat
Myślę, że GBG można by przeprowadzić bez nasion.
GBG bez nasion nie będzie głodówką bez głodowania tylko głodowaniem.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 17-06-2013, 19:21
Pierwszy dzień GBG - nigdy tyle nie sikałam co dziś.

Zjadłam jednego wielkiego arbuza i dwa KB. Głodu nie czułam, ale tęsknię za innymi smakami.

Mam nadzieję, że jelita zaczną się w końcu oczyszczać, ale jak na razie zastój.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Tralalala 17-06-2013, 21:34
Czy mogę przeprowadzić GBG bez siemienia lnianego i pestek dyni, zastępując je makiem i sezamem?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kamil 18-06-2013, 12:40
Nikt nie widzi przeszkód w robieniu wyjątku w ZZO, DP, GBG, odchorowaniu grypy w inny niż jak naturalny sposób, stosowaniu MO bez względu na reakcje. A potem chodzą tacy i narzekają jak to im Biosłone nie pomaga, a wręcz szkodzi. Nawet gdyby instrukcja do GBG (http://portal.bioslone.pl/gbg) miała 1000 podpunktów, to zawsze znajdzie się 1001 pytanie.

Na tym forum zajmujemy się dochodzeniem do zdrowia sprawdzonymi metodami. Jak ktoś chce eksperymentować na swoim zdrowiu, to istnieje do tego odpowiedni dział.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-06-2013, 13:12
Każda głodówka, w tym także bez głodowania, ma na celu oczyszczenie organizmu z toksyn. Szkopuł w tym, że toksyny owe są wydalane największym układem wydalniczym organizmu, jakim jest przewód pokarmowy. Nie chodzi tylko i wyłącznie o drogę żółciową, choć o nią też, ale także o gruczoły śluzowe i surowicze śluzówki, przez które do światła jelita cienkiego trafiają odpowiednio - toksyny nierozpuszczalne w wodzie i rozpuszczalne w wodzie. To jest mankamentem typowej głodówki, ponieważ przy braku błonnika toksyny owe na powrót są wchłaniane, a następnie wydalane, i tak w kółko. Dlatego specjaliści od głodówek są jednocześnie specjalistami o lewatyw, czyli leczenia od dupy strony.

Ideą głodówki bez głodowania jest usunięcie uwalnianych toksyn droga naturalną - jama gębowa, przełyk, żołądek, jelita, odbyt. Najważniejszą rolę odgrywa tutaj błonnik łupinek dyni, który pochłania toksyny ewakuowane do światła przewodu pokarmowego. Potem wiadomo - jako stolec jest wydalany do środowiska zewnętrznego.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Tralalala 18-06-2013, 15:04
Mi nie chodzi o żadne kombinowanie po prostu pestki dyni i siemię lniane mnie uczulają. Stąd pytanie czy mogę wprowadzić w zamian mak i sezam, błonnika trochę mają :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-06-2013, 15:08
A mnie (tak jest poprawnie) chodzi o to, że jeśli ktoś chce (tutaj musi) zmienić podstawowy skład KB (http://portal.bioslone.pl/kb), to oczywiście może spróbować. My nie znamy na to pytanie odpowiedzi, ponieważ nie przerobiliśmy tego praktycznie. Innymi słowy: nie możemy odpowiedzieć ani tak, ani nie, bo po prostu nie posiadamy wiedzy praktycznej.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Whena 18-06-2013, 18:57
Cytat
po prostu pestki dyni i siemię lniane mnie uczulają

Słonecznik też Cię uczula?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Tralalala 18-06-2013, 21:53
Słonecznik nie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 19-06-2013, 21:38
Mija 3 dzień głodówki i czuję się bardzo słaba. Mam zawroty głowy, jestem zmęczona i mam mroczki przed oczami. Nie jestem głodna. Piję 2 KB rana i wieczorem - dodaję 3 łyżki siemienia i po jednej pozostałych ziaren i arbuza. W ciągu dnia tylko arbuz. Nawet nie miałam ochoty na kawę dziś.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bunia 19-06-2013, 21:51
Też jestem trzeci dzień na GBG i czuję się świetnie, żadnej słabości.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 19-06-2013, 21:53
Ile KB dziennie wypijasz?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bunia 19-06-2013, 21:59
Trzy klasyczne. Czyli po jednej łyżce ziaren, łyżeczkę ostropestu, ćwierć cytryny, kawałki arbuza, odrobina wody.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 19-06-2013, 22:08
Pewnie brakuje mi tego jednego KB w ciągu dnia (piję tylko dwa rano i wieczorem) i dlatego tak się dziś podle czułam. Daję więcej siemienia do KB, żeby był bardziej kaloryczny.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Anya 19-06-2013, 22:09
Buniu i Domi
Kupiłam wielkiego arbuza. Ciekawe ile wytrwam. :/


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 19-06-2013, 22:11
Anya, wytrwasz na pewno. Dziś też kupiłam arbuza, pięć kilo. ;-)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bunia 19-06-2013, 22:17
Kupiłam wielkiego arbuza. Ciekawe ile wytrwam. :/

Spokojnie. Strach ma wielkie oczy. Też miałam obawy, a okazało się prostsze niż myślałam i w moim wypadku, jak na razie, bez jakichkolwiek sensacji, złego samopoczucia, czy czego tam bądź.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Anya 21-06-2013, 19:49
Pół arbuza zjedzone. Rzeczywiście można na tym wytrzymać bez problemu. Zjadłam też trochę białego sera dziś po południu dla zmiany smaku i z ciekawości. Jakoś idzie. Waga póki co nie reaguje. Ciekawe jest to, że zawsze jak się wkurzę sięgam po coś do zjedzenia. Z arbuzami nie musiałam, jeść mi się nie chciało nawet w stresie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 21-06-2013, 22:24
Zakończyłam moją GBG i na końcu już nie mogłam znieść nawet zapachu arbuza. W czasie głodówki nie odczuwałam głodu, pragnienia. Wypróżnienia były regularnie, kilka razy dziennie nawet, normalne, dzięki KB myślę. Jedynie kolor stolca dziwny, chyba od koloru arbuza, taki ciemno rudy. Około południa każdego dnia miałam mega kryzys i marzyłam, żeby zjeść jajko albo kiełbasę na gorąco i to pewnie dlatego, że nie miałam możliwości zrobić KB w południe. Dziś wieczorem zjadłam jajko, szynkę, surówkę z kapusty i kawałek smażonego mięsa i miałam mały ból żołądka - pewnie organizm musi się teraz przestawić na inne pokarmy. Żołądek się skurczył, więc posiłek był o wiele mniejszy niż wcześniej. Nie odczuwam ochoty na nic słodkiego i kawę.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Anya 22-06-2013, 06:33
Dziś mój 3 dzień. Zamierzam potrwać przy GBG nieco dłużej, dlatego wprowadzam każdego dnia mały bonus: pierwszego dnia był mały kawałek gotowanego indyka, wczoraj biały serek, dziś na śniadanko jajko. Wynik po 2 dniach to -1kg. Nie mam jeszcze arbuzowstrętu, chociaż nigdy za nimi nie przepadałam. Nie mogę jednak znieść smaku arbuzowego koktajlu.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 22-06-2013, 07:05
Anya, to co robisz to nie jest GBG, wróć do regulaminu GBG, który Mistrz zamieścił na forum tydzień temu. Jaki indyk, ser? Jaki bonus? Wyraźnie było określone na czym polega głodówka, żadnych odstępstw niż te w regulaminie nie należy stosować.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Anya 22-06-2013, 09:48
To co robię nie musimy więc nazywać GBG i po sprawie :).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-06-2013, 09:50
Ja to jestem na takiej GBG, że odżywiam normalnie i co jakiś czas zeżrę kawałek arbuza.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Anya 22-06-2013, 09:57
A ja jem przede wszystkim arbuzy, raz dziennie coś na przetarcie zębów bez węglowodanów. Regulaminowo podstawą są koktajle z arbuzem, a tego zestawienia niestety nie daję rady przełknąć. Ziarenka mogę tylko osobno. Nie spełniam regulaminu GBG, ale za to zrobiłam dziś 100% regulaminową (przepraszam za wyrażenie) kupę i to też sukces :).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 22-06-2013, 10:11
To nie jest też zgodne z ZZO za bardzo. Prowadzisz eksperyment według swoich reguł. ;-)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Anya 22-06-2013, 10:21
Ale efekt był prawdziwie biosłonejski :).

Niemniej pozostaję w arbuzowych klimatach i i będę dążyć niestrudzenie do uzyskania regulaminowej wersji swoich poczynań.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bunia 23-06-2013, 20:54
W piątek zakończyłam GBG. W trakcie jej trwania czułam się świetnie, miałam masę energii. Teraz natomiast nie mam jej wcale. Najchętniej przespałabym cały dzień, jestem słaba, nic mi się nie chce, głowę mam ciężką i otępiałą.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kamil 23-06-2013, 23:19
A ile kilogramów zjadłaś w dzień po zakończeniu głodówki bez głodowania?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bunia 24-06-2013, 10:36
Niewiele. W pierwszym dniu: zupę, koktajl i trochę arbuza, w następnym: śniadanie - 2 jajka, obiad - kawałek mięska, kapusta czerwona gotowana, łyżka kaszy jaglanej, koktajl.
Teraz sobie uświadomiłam, że w sobotę dałam się namówić na gałkę ohydnych lodów Grycana i bitą śmietanę, czyżby to było to? Bo dzisiaj jest o niebo energiczniej.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Antonio 24-06-2013, 15:25
Lody Grycana? Czysty shit.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Anya 24-06-2013, 17:58
Może warto zrobić sobie takie arbuzowe lody sorbet bez dodatków. Genialny pomysł chyba :). Czy pestki od arbuza też miksujecie w koktailu?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Denver 24-06-2013, 18:01
Bunia, przecież to oczywiste, dlaczego czujesz się osłabiona. Spadł Ci poziom cukru a cukier przekształcany jest w energię. Gdy byłaś na GBG mimo tego, iż arbuz zawiera mało cukru to zawiera dużo antyoksydantów, które neutralizują wolne rodniki, ponad to posiada spore ilości witaminy C, magnezu i potasu, dzięki czemu nie dość, że odciążasz organizm ze złogów i rodników tlenowych to dzięki dostarczonym pierwiastkom usuwasz pokłady toksyn z Twojego ciała.
 
Magnez świetnie wpływa na wzrost energii, regenerację oraz siłę. Dlatego też podczas GBG czułaś się tak dobrze. Teraz nagle po przerwaniu diety arbuzowej nagle przykręciłaś kranik swojemu organizmowi. To jak byś jadąc samochodem z piątego biegu nagle wrzuciła na drugi. Obrazując to na przykładzie naszego ciała, doznaje ono wstrząsu, bowiem wcześniej dostarczałaś mu tych składników w najłatwiej przyswajalnej formie, teraz natomiast musi się namęczyć, aby za pomocą enzymów i kwasów rozłożyć pokarm z formy stałej i wchłonąć z niego składniki odżywcze.

Dlatego więc widzisz, że GBG przynosi efekty dopóki jest stosowana. I z pewnością przez okres trwania tej diety odciążyłaś w pewnym stopniu swój organizm, ale nie możesz liczyć na to, że nagle jak za dotknięciem magicznej różdżki będziesz czuła się tak samo jak podczas trwania GBG. Twój organizm ma zapewne dużo do zrobienia i potrzeba czasu na dłuższe i spektakularne efekty.      


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bitwoman 26-06-2013, 09:42
Może warto zrobić sobie takie arbuzowe lody sorbet bez dodatków. Genialny pomyśł chyba :). Czy pewski od arbuza też miksujecie w koktailu?
Ja robię lody arbuzowe na bazie samego arbuza, prawdziwej serwatki i cukru.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 26-06-2013, 20:42
Cukier nie jest zalecany, można zastąpić miodem.


Tytuł: Odp: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Antonio 26-06-2013, 21:39
GBG to luksus. Było fajnie, przyjemnie i lekko, nie trzeba było gotować ani dużo zmywać. Zakupy codzienne były banalne :). Samopoczucie genialne.

Trochę zmartwił mnie fakt, że po pierwszym normalnym posiłku nos przestał być tak przejrzysty, a gardło przestało być tak gładkie...


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gośka 27-06-2013, 10:21
Ze względu na wolny czwartek i piątek, już dawno temu na dzień dzisiejszy zaplanowałam rozpoczęcie GBG, nawet dobrałam w pracy wolne w poniedziałek, żeby całe 5 dni mieć spokój. A tu wczoraj zaczęłam się kiepsko czuć, do teraz cały czas boli mnie gardło i czuję się lekko 'rozbita'. Ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę jest zimny arbuz. ;/

Warto przypomnieć, że zbliża się sezon na arbuzy, a zatem czas na GBG (http://portal.bioslone.pl/gbg). Szczególnie zalecana jest tym, których organizmy stanęły w procesie zdrowienia.

Głodówką, chciałam pogonić organizm do roboty, widać jest ona tak skuteczna, że u niektórych działa nawet bez stosowania. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Asia61 27-06-2013, 11:47
Ja również mam ochotę na GBG, ale ze względu na trwający ciągle remont organizmu na razie nie skorzystam.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 08-07-2013, 11:08
Z dniem dzisiejszym rozpocząłem GBG. Liczę na to że będą to przyjemne dni do chwili zakończenia diety. :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kimg 08-07-2013, 14:19
Dzisiaj kończę siedmiodniową GBG. Zjadłem sześć pięciokilowych arbuzów i trzy KB z ostropestem dziennie oraz MO. Ponowię głodówkę na początku sierpnia. Jestem pewny, że mój proces zdrowienia przebiega prawidłowo. Czuję się dobrze i chęć koszenia trawy wskazuje, że w moim przypadku GBG nie osłabia.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 08-07-2013, 14:27
To bardzo się cieszę, ze nie osłabia, bo dziś zaczęłam "głodować" a też mam koszenie i wiele innych robót wokół domu.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 08-07-2013, 20:54
Ja uważałabym z wysiłkiem podczas GBG, ponieważ ja po godzinnym wysiłku byłam bardzo osłabiona, miałam mroczki przed oczami i było mi słabo przez dwa dni po wysiłku i nie czułam się na siłach, żeby pracować wydajnie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 08-07-2013, 21:54
Dzięki za ostrzeżenie, Domi. Będę sobie dozować wysiłek. Zresztą dziś też tak robiłam, odrobinę wysiłu i trochę odpoczynku na leżaczku. Mam już prawie wakacje, więc jest to najlepszy czas na głodówkę.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 09-07-2013, 08:05
Dzisiaj zakończyłam GBG – trwała 7 dni. Nie miałam żadnych gwałtownych objawów oczyszczenia. Czułam się bardzo dobrze, lekko i miałam dużo energii. W piątym dniu wystąpił ból w okolicy kręgosłupa lędźwiowego i pośladka (kiedyś przeszłam zapalenie nerwu kulszowego), miałam też lekką chrypkę poranną. Piłam 4 KB dziennie i zjadałam dodatkowo ok. pół arbuza.
Plusy:
- utrata wagi - 3,5 kg;
- ogromnie poczucie wolności i radości związane z tym, że panuję nad swoimi chętkami, smakami, zachciankami;
- dużo energii, chęci do życia;
- mało gotowania, mało zakupów i mało zmywania.
Minusy - nie było, może taki z przymróżeniem oka, bo mieszkam na 4 piętrze i musiałam wnosić te kilogramy arbuzów na górę.

W sumie zjadłam 5 dużych arbuzów i 7 cytryn, bo do każdego KB dodawałam trochę soku z cytryny.
Nie mam przesytu czy niechęci do arbuza i chętnie dzisiaj zrobię kolejny KB z arbuzem.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 09-07-2013, 11:18
Jak widać, każdy przez głodówkę przechodzi trochę inaczej. Jestem po pierwszym dniu i wyznam szczerze że lekko nie jest. :) Ale to było raczej do przewidzenia. Jak rok temu zafundowałem sobie dietę prozdrowotną, to najgorsze dla mnie były pierwsze dwa dni.

Udana, z jakiego powodu dodajesz do KB sok z cytryny?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 09-07-2013, 11:48
Trochę z powodu tego, co przeczytałam na forum, że warto dodać cytrynę do KB, a trochę dla lepszego smaku.
Bo arbuz w KB dla mnie był za słodki.

Dodam jeszcze, że piłam jedną, małą i słabą kawę dziennie i czasem szklankę wody. Sok z arbuza zaspokajał moje pragnienie i nie potrzebowałam dodatkowo pić.

A dzisiaj w pierwszym dniu po GBG zjadłam kawałek mięsa z kalafiorem i ogórkiem małosolnym. Nie rzuciłam się na jedzenie, nie mam potrzeby zwiększonego jedzenia. Nie odczuwam żadnych dolegliwości po pierwszym posiłku.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 09-07-2013, 15:57
Jak widać, każdy przez głodówkę przechodzi trochę inaczej.
Dzisiaj zakończyłam GBG – trwała 7 dni.
- ogromnie poczucie wolności i radości związane z tym, że panuję nad swoimi chętkami, smakami, zachciankami;
Papierosy paliłem wiele lat. W sierpniu 2008 rzuciłem je w jeden dzień, a dokładniej w jedną noc. Oczywiście po wielu próbach. W zeszłym roku będąc pewnym, że nie wrócę do palenia, pozwoliłem sobie na kilka papierosków. Jesienią byłem już w sidłach nikotyny. Paliłem jak za dawnych lat. Paliłem i wściekałem się na siebie, że jestem takim debilem. Każdego dnia obiecywałem sobie, że to ostatni. W pewnym momencie przeczytałem książkę "Jak skutecznie rzucić palenie", autor Allen Carr. Autor potwierdził w niej to, co już wcześniej wiedziałem, a mianowicie, że rzucenie palenia nie oznacza utraty czegoś wartościowego. Wręcz przeciwnie, że uwalniamy się od czegoś, co do życie nie jest niezbędne. Przecież osoba niepaląca nie cierpi z tego powodu, że nie pali. I choć wiele osób po przeczytaniu, rzuca palenie (moja mama jest taka osobą), to mi się niestety nie udało.
I tu z pomocą przyszła GBG. Głodówkę zacząłem w poniedziałek. O północy z wtorku na środę (środa była dniem rocznicy moich urodzin) wypaliłem ostatniego papierosa. Podczas GBG mój organizm zachowuje się bardzo spokojnie. Nie mam żadnych huśtawek nastrojów, a głodu nikotynowego nie było. Cisza i spokój. GBG zakończyłem, nadal (czwarty tydzień) jestem osobą niepalącą i czuję się z tym wyśmienicie. Dla jasności dodam, że głodówka nie była idealna. Przypadała na szczyt truskawkowy, więc ich sobie nie żałowałem.
Możliwe, że przyczyną takiego stanu (nagła zmiana dla organizmu) jest fakt, iż organizm był bardziej zajęty pobieraniem z zapasów tego, czego nie dostarczałem z pożywieniem podczas GBG i nie "zgłaszał" braku nikotyny. Czyli zajął się czymś ważniejszym.
Podam przykład. Mój kolega ostatnio wybrał się na przejażdżkę rowerową wałem wzdłuż Odry. W pewnym momencie komary go tak atakowały, że kierownicę trzymał jedną ręką, a drugą się odganiał i drapał. Jechał po wałach, tam nie zawsze jest równo. Moment dekoncentracji, koło stanęło w poprzek, a jego "klejnoty" nadziały się na kierownicę. Stwierdził, iż ból był taki, że komarów już ani nie widział, ani nie czuł.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 09-07-2013, 19:18
Drugi dzień GBG - prawie zaliczony. Myślę że teraz już będę miał z górki. Po prostu do pracy muszę brać jeden słoik więcej. :)

Do cytryny nie mogę się przekonać. Normalnie do koktajlu dodaję trochę miodu ale dziś dodatkowo wcisnąłem kapkę soku z cytryny. Wypiłem, ale z obrzydzeniem. Nie będę się zmuszał.
Ogólnie, ciągnie mnie chyba do słodkiego. Nawet herbatę w pracy zacząłem trochę słodzić cukrem mimo że na co dzień nie słodzę już od dawna.

Dusiu, gratuluję rzucenia palenia. Ale tak swoją drogą ciekawe jaka byłaby teraz reakcja Twojego organizmu, gdybyś sięgnął po papierosa. Mnie na samą myśl o dymie papierosowym odrzuca. No, ale ja nie palę. 


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 09-07-2013, 20:10
U mnie było wręcz przeciwnie, żadnych pokus na słodkie przez 7 dni, a KB smakował z cytryną wyśmienicie, był krzepiący i orzeźwiający.   

Leszek - dasz radę, pierwszy dzień jest najtrudniejszy i drugi też niełatwy... a potem już tyko radość i wolność!
A do cytryny nie zmuszaj się, przecież klasyczna GBG to tylko ziarna i arbuz bez dodatków.


Tytuł: Odp: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Antonio 09-07-2013, 21:15
Mój eksperyment był też tak Udany ;). Miałem dokładnie takie same refleksje i wrażenia. GBG nie jest niczym strasznym. Mnie było dobrze, więc trochę trudno było mi wrócić do starego obżarstwa ;). Cytryna też czyniła cuda z dość płaską słodyczą rozdrobnionych arbuzów.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 09-07-2013, 21:45
A ja właśnie kończę drugi dzień i nie wiem czy kontynuować. Głowa mi pęka i jakieś dwie godziny temu dostałam silnych torsji. W tym co ze mnie wypływało nie było w ogóle kwasów żołądkowych. Czy ktoś z Was tak miał? Wczoraj czułam się rewelacyjnie a dziś od południa czuję się fatalnie. Wypiłam dwa KB do godziny pierwszej i koło 19 trzeci bo myślałam, że ten okropny ból głowy to z głodu. Zastanawiam się dlaczego mój organizm tak zareagował.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 10-07-2013, 11:18
Jeśli to jednorazowy przypadek, to ja bym nie przerywał. Na Twoim miejscu dorzuciłbym jeszcze jeden KB, tak około 15 - tej. Oczywiście o ile nie czujesz niechęci. Nie wiem czy dobrym sposobem na uniknięcie sporego bólu głowy byłoby dodanie łyżeczki miodu do każdego koktajlu. Przynajmniej u mnie to się sprawdza. Dziś już czuję, że moje zapotrzebowanie na słodkie jest mniejsze i od dzisiaj wracam do gorzkiej herbaty. Postaram się też pokombinować z cytryną. Ale nic na siłę.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 10-07-2013, 11:46
Całą noc bolała mnie głowa i było mi niedobrze, a dziś nic nie mogę przełknąć, na co spojrzę robi mi się niedobrze. Nawet po wodzie zwymiotowałam. Może ten arbuz jakiś nie taki, sama nie wiem. Nie przerywałabym, ale jestem bardzo słaba i boję się, że stracę przytomność. Mieszkam sama i nie będzie mi miał kto pomóc w razie potrzeby. Poczekam do przyjazdy córki i wtedy znowu spróbuję.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 10-07-2013, 12:51
W takim wypadku faktycznie lepiej przerwać. Niewykluczone że sam arbuz był przyczyną. Mi osobiście też średnio smakują arbuzy w tym roku.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 10-07-2013, 14:51
Arbuzy są krojone i foliowane dlatego mógł się rozpocząć proces fermentacji. Można kupić przekrojony jeśli Pani sprzedająca przy nas kroi... a wcześniej umyje.

Ja kupowałam arbuzy w całości (ostukiwałam-ma być odgłos podobny do werbla) w Biedronce, bo tam mają w tym roku smaczne i dojrzałe. Jeden kupiłam w Lidlu i był niesmaczny, ale z cytryną dało się wypić.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 10-07-2013, 17:39
W Biedronce powiadasz... Ja też kupuję w całości tylko że w Piotrze i Pawle. Pędzę do Biedronki.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 10-07-2013, 20:33
No ja też kupiłam w Biedronce i też w całości. Zjadłam go ponad 5 kilo w dwa dni. Waga poszła w dół o 1,4 kg. Problemów upatruję w zbyt krótkim stażu na Bioslone, może jeszcze nie wygoiłam nadżerek. A kto to wie, co się mogło wydarzyć. Koło 20 lipca przyjeżdża moja córcia, to obie będziemy 'głodować' :).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gośka 10-07-2013, 22:59
Kupiłam dziś dwa całe arbuzy po ok 5 kg w Carrefourze za 99 gr za kg. Słodkie i soczyste, przynajmniej ten jeden napoczęty.

Dziś pierwszy dzień na „głodówce”, a raczej czymś co miało nią być. Jak czytam o tym, że nie czujecie głodu wypijając 2 – 3 koktajle dziennie to podziwiam. Wiedziałam, że głodówka, nawet taka „bez głodowania” nie jest dla mnie i się niestety nie myliłam, chyba za bardzo lubię jeść ;).
Nie mogłam sobie za bardzo pozwolić na brak skupienia, czy myślenie o jedzeniu ze względu na naukę do egzaminu i tak poddałam się o 18:00. Zjadłam jedno jajko smażone na maśle i trochę białej kiełbasy, wypiłam również pół szklanki kawy z płaską łyżeczką miodu. Zaraz po tym dostałam jakiegoś kopa energetycznego i pierwszy raz w tym sezonie miałam wielką ochotę na rolki – jeździłam, a raczej „spacerowałam” po parku, przez ponad godzinę.

Przez cały dzień wypiłam 4 koktajle i łącznie zjadłam około 3 kg arbuza. W efekcie chyba żadna głodówka to była dla mojego organizmu. Teraz czuje się świetnie, dalej mam energię i czuje się zupełnie syta. Nie wiem czy ma to sens ale mimo wszystko zamierzam jutro kontynuować, mam nadzieję, że tym razem nie odbiegając od zasad.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 12-07-2013, 13:10
Pola, dobrze że przerwałaś głodówkę. Nic na siłę. Przyczyny napadu torsji pewnie nie znajdziemy. Może była to spora ilość toksyn wydalona do przewodu pokarmowego, i w związku z tym prawidłowa rekcja organizmu na zatrucie? A może całkiem co innego. Za drugim podejściem, mając już jakieś doświadczenie, przejdziesz GBG bez problemu.

Gośka, jeśli masz w najbliższym czasie egzamin i w związku z tym sporo nauki, to ja bym nie polecał w tym okresie kuracji. W moim przypadku najgorsze były pierwsze dwa dni. Świadomość że nie mogę zjeść mięsa była dla mnie nie do zniesienia. Ciągle musiałem odganiać myśli o konkretnym jedzeniu. Sprawę nie ułatwia kiedy widzisz jak inni jedzą normalnie, a jak otwierasz lodówkę to widzisz czy to kiełbasę, czy to kotleta mielonego. Nie raz się obśliniłem :).

Z dniem dzisiejszym kończę swoją "głodówkę". W sumie będzie 5 dni. Za miesiąc - dwa zamierzam powtórzyć GBG i pociągnąć ją do pełnego tygodnia.
   


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Adi88 12-07-2013, 17:40
Ja także kupiłem dzisiaj w Carrefourze 2 baniaki po 8,5kg ;), bardzo dobra cena 99gr/kg. Oby również po rozcięciu były w miarę dobre jakościowo. GBG zacznę od niedzieli. Ciekawe jak będzie, nigdy nie robiłem żadnej głodówki (może być ciężko).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Adi88 12-07-2013, 21:51
Czy podczas GBG, można stosować kuracje Slow-Magiem?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Angelika 13-07-2013, 11:29
Moim zdaniem nie. Pan Józef jasno wypunktował w pierwszym wątku jak GBG powinna wyglądać.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-07-2013, 12:25
Z łączeniem kuracji zawsze trzeba być bardzo ostrożnym. Jeśli nie ma takiej konieczności, to lepiej nie nakładać na siebie GBG (http://portal.bioslone.pl/gbg) i kuracji Slow-Magiem.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Angelika 13-07-2013, 17:48
Dziś piąty dzień GBG. Minęło w miarę spokojnie. Najgorsze były pierwsze 2 dni, byłam słaba i ciągle głodna, być może przez to rozdrażniona, a popołudniami spałam, bo oczy się same zamykały. Nie mogłam się na niczym skupić więc szłam spać. Na trzeci dzień było już w miarę dobrze.

Zjadałam dziennie 4 KB, które wystarczały tylko na ok 2h, a w przerwach burczało w brzuchu i musiałam jeść "tony" arbuza. Zdaję sobie sprawę, że nie wolno dopuścić do uczucia głodu, ale na jedzenie non stop nie mogłam sobie pozwolić (praca).

Wczoraj zaczęło się myślenie o mięsie, a dziś chyba osiągnęło apogeum, bo ciągle mam przed oczami zamrażarkę w której czeka kurczak, wołowe i golonka, a w myślach gotuję. ;) Nie wiem czy wytrzymam 7 dni, jutro zdecyduję. Zostało mi 10kg arbuza :)
Ciekawa jestem czy uczucie głodu powoduje tą ochotę na mięso (zwykle jem prawie codziennie), czy po prostu organizm się domaga, bo mu czegoś tam brakuje.

Chciałam dodać jeszcze, że w międzyczasie wypadła mi zmiana oleju na winogronowy (od razu pełna dawka 10ml). Organizm chyba nie zauważył, bo nic się nie działo. ;)
GBG planuję powtórzyć pod koniec sierpnia ale już pełne 7 dni.

KB pijam bez słonecznika bo z tym mnie odrzuca. Nie wiem, być może jego brak powoduje, że KB jest mniej sycący.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 14-07-2013, 00:20
Cytat
KB pijam bez słonecznika bo z tym mnie odrzuca. Nie wiem, być może jego brak powoduje, że KB jest mniej sycący.
Raczej to nie to.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 14-07-2013, 11:01
Zaczęłam dzisiaj GBG. Rano koktajl i dość spory kawałek arbuza. Jakoś udało mi się zaspokoić głód, ale strasznie mnie takie śniadanie wychłodziło. Trzęsłam się przez prawie 2h. Zastanawiam się, czy by jednak nie wdrożyć diety, jak zrobi się nieco cieplej.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Angelika 14-07-2013, 18:56
Zakończyłam po piątym dniu GBG, dziś już normalnie jadłam (wywar z warzyw i mięsa, jajka), choć arbuz też się pojawił. Mam nadzieję, że następnym razem uda się wytrzymać pełne 7 dni.

W poprzednim poście zapomniałam dodać, że miałam od czwartego dnia silne pragnienie i piłam dużo wody (a zwykle w ogóle nie piję zbyt dużo, a wody to może szklankę dziennie). W sumie to suszy nadal, ale już mniej.

W jednym z postów czytałam, że Mistrz napisał o spadku cukru i przejściu organizmu na odżywianie wewnętrzne. U mnie to się nie pojawiło, choć miałam nadzieję, że będzie inaczej, bo to ciągłe burczenie w brzuchu mnie dobijało. Całe szczęście umiem nad sobą panować i dziś nie rzuciłam się na jedzenie pomimo wilczego apetytu. Nie wiem co robiłam źle, może ta odrobina cukru w kawie i parę kropli mleka, może przez to brak efektów, sama nie wiem. Następnym razem będzie lepiej.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 15-07-2013, 10:49
Chciałam, od dzisiaj przeprowadzić u siebie GBG ale chyba nic z tego. Od rana wypiłam jeden koktajl z arbuzem i do tej pory zjadłam kawałek arbuza. Ok godz. 10 wypiłam kilka łyków gorzkiej, delikatnej herbaty i się zaczęło. Mam ogromne mdłości, ból brzucha i rozwolnienie. Czuję się okropnie a na arbuza nie mogę patrzeć. Chyb nie powinnam dalej kontynuować a może przeczekać ten stan? - już sama nie wiem. Co jest powodem, że mój organizm tak zareagował?. Jestem już 2 lata z MO, ZZO i bez glutenu.

Mój mąż, zrobił 2 tyg. temu 5 dniowe GBG i czuł się bardzo dobrze.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kamil 15-07-2013, 11:28
Ja bym na Twoim miejscu zrobił to samo jutro, ale bez herbat, kaw, itp.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 15-07-2013, 11:48
Po błyskawicznym oczyszczeniu góra-dół jest teraz lepiej. Będę dzisiaj kontynuowała GBG i zobaczę co będzie dalej.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gosia 15-07-2013, 18:14
Zaczęłam dzisiaj GBG. Rano koktajl i dość spory kawałek arbuza. Jakoś udało mi się zaspokoić głód, ale strasznie mnie takie śniadanie wychłodziło. Trzęsłam się przez prawie 2h. Zastanawiam się, czy by jednak nie wdrożyć diety, jak zrobi się nieco cieplej.
Mnie także jest bardzo zimno podczas GBG więc aby ją rozpocząć czekam aż będą upały.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 15-07-2013, 20:58
Dzisiaj zaczęłam GBG. Wypiłam 3 koktajle i zjadłam dość dużo arbuza.
Często biegałam z moczem teraz jest ok. Jestem ciekawa, czy w końcu moja waga się ruszy.
Od stycznia przytyłam 8 kg.
Czy w trakcie GBG mogę dalej brać KELP?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kamil 15-07-2013, 23:37
Tak, możesz.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 16-07-2013, 07:31
W nocy obudził mnie ból i wzdęty brzuch, po 2h przeszło.
Rano miałam skurcz prawej łydki - skurcz przeszedł, ale ból pozostał.
Waga w górę o 300gr.
Dzisiaj drugi dzień zobaczę, jak mi minie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 16-07-2013, 08:02
Drugi dzień na GBG i samopoczucie u mnie wspaniałe, czuję się lekko i mam dużo energii. Wczoraj wypiłam jeszcze 2 KB i wszystko się uspokoiło. Wieczorem zjadłam połowę dość dużego arbuza i byłam syta. Rano waga wskazała 1 kg mniej:)

Ja również miewam uczucie wyziębienia ale po wypiciu koktajlu lub odrobiny ciepłej wody szybko mija.


Tytuł: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Barbarka15 16-07-2013, 10:04
Od poniedziałku zaczynam GBG, decyzja podjęta. Teraz na weekend będę na wyjeździe inaczej zaczęłabym już dziś.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 17-07-2013, 09:21
Drugi dzień minął dobrze.  Ból nogi trzymał mnie do wieczora.
Waga stoi.
KB wypiłam 2 bo więcej już nie mogłam. Arbuza zjadłam dużo. Rano obudził mnie mocny ból, po prawej stronie.
Na twarzy pojawiły się czerwone place (policzki, czoło) samopoczucie bardzo dobre.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 18-07-2013, 06:49
Dzisiaj czwarty dzień mojej głodówki. Mam się wspaniale i oprócz chęci na mięsko i ogóreczka kiszonego jakoś sobie radzę. Po poniedziałkowym incydencie nic takiego się nie powtórzyło. Jetem lżejsza o 3 kg, choć wcale na spadku wagi mi nie zależało, tylko na solidnym oczyszceniu jelit.
Polecam tę głodóweczkę, bo samopoczucie jest wspaniałe i umysł jakiś jaśniejszy. :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 18-07-2013, 11:27
Wczorajszy trzeci dzień. Ból głowy, osłabienie, place czerwone na twarzy, mniej biegam z moczem. 


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 18-07-2013, 11:49
Czwarty dzień. Waga spadła 1 kg. Język obłożony białym nalotem uczucie szczypania. Place czerwone na twarzy się zmniejszyły. Głowa nie boli, ale mam odczucie takiego mrowienia. Samopoczucie lepsze jak wczoraj.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kasia_26 18-07-2013, 19:01
Ja dzisiaj mam piąty dzień głodówki za sobą. W pierwszy dzień czułam się bardzo dobrze. W kolejne byłam słaba i wciąż głodna. Dzisiaj w ostatni jest mi bardzo lekko i czuję się super. Brzuch mam płaski, nie mam wzdęć i o to właśnie mi chodziło. Zobaczę jak będzie jutro, kiedy zacznę jeść.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 18-07-2013, 21:52
Dzień przebiegł super. Energii miałam tyle, że w pracach (ogródek) nadrobiłam zaległości. Pod wieczór na tych czerwonych placach wyszły mi krosty. Przypomina mi to powrót trądzika różowatego. KB piję arbuz + cytryna, czy odstawić cytrynę?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-07-2013, 23:20
Tak, zdecydowanie odstawić cytrynę. Ten wariant nie jest jeszcze dostatecznie przetestowany, żeby go polecać.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 19-07-2013, 12:37
Dzisiaj piąty dzień. Waga -1,1 kg. Rano place z krostami mniej zaognione. Posmarowałam twarz maścią ochroną z witaminą A. Ponownie się zaogniła, czy mam tą maścią smarować? Co Mistrz proponuje? Energia duża, samopoczucie dobre. Przez te pięć dni nie miałam problemów z stolcem. Na GBG, nie byłam i nie jestem głodna.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 20-07-2013, 22:55
Następny dzień minął dobrze. Biały nalot na języku zanika. Krosty na twarzy są mniejsze. Waga bez zmian, ale czuję się lżejsza. Brzuch mniejszy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 21-07-2013, 08:17
Siódmy dzień waga - 0,5 kg. Samopoczucie wspaniałe. Język bez białego nalotu. Twarz ładniejsza. Jestem z GBG bardzo zadowolona. Dawno się, tak nie czułam. Żałuję, że nie można dłużej jej stosować. 


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 22-07-2013, 09:16
Jeśli zjadłam dzisiaj normalne śniadanie, mogę mimo tego rozpocząć GBG? Czy lepiej poczekać do jutra i zacząć z samego rana?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Ania‬ 22-07-2013, 10:23
Jeśli zjadłam dzisiaj normalne śniadanie, mogę mimo tego rozpocząć GBG?
Ja tak zaczęłam swoją GBG. Ale na wiele pytań naprawdę najlepiej odpowiemy sobie sami.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 22-07-2013, 10:44
Dzięki Aniu. Ruszam zatem. Jak dłużej będę zwlekać, to w końcu nic z tego nie wyjdzie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 22-07-2013, 16:42
Podsumowanie zakończonej GBG (http://portal.bioslone.pl/gbg). Waga - 4 kg, z czego jestem bardzo zadowolona. Czuję się wspaniale. Cera ładniejsza (krosty jeszcze są, ale mało). MO - sok z cytryny zamieniłam na ocet jabłkowy (sama robiłam). Sińce pod oczami znikneły. Wzrok i węch się wyostrzyły. Mocz jaśniejszy, bez zapachu. Stolec wyregulowany. Wzdęcia brzucha i bólu po prawej stronie nie odczuwam. Ciśnienie się unormowało. Na pewno GBG niedługo powtórzę.


Tytuł: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Barbarka15 23-07-2013, 12:52
Od piątku jednak zaczęłam GBG, więc mamy piąty dzień. Czuję się wspaniale, pełna werwy, zapału do pracy z jasnym umysłem. Głodu żadnego nie odczuwam. Dziennie piję dwa koktajle błonnikowe i zjadam około 5 kg. arbuza. Zwykle często oddaję mocz , więc bałam się, że zasiusiam się na śmierć, ale nie jest tak źle. Zaraz po pierwszym dniu GBG pojawiła mi się na wardze febra. Smaruję ją tylko octem jabłkowym.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 23-07-2013, 13:05
U mnie, po GBG ruszyło delikatne oczyszczanie. Mam kaszel i poranny ropny katar.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 23-07-2013, 14:35
Zazdroszczę osobom, które nie odczuwają głodu. Mnie po prostu nosi, mimo iż arbuza sobie nie żałuję.
Zapachy i widoki jedzenia w domu nie pomagają. To dopiero drugi dzień tortur. Może jakoś dociągnę do piątego. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 23-07-2013, 16:29
Miałem to samo. :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 23-07-2013, 19:55
Polecam podczas diety zająć się czymś wciągającym, dobrą książką, relaksującą jazdą na rowerze lub remontem domowym :). Mnie to pomogło, ale tak naprawdę nie byłam głodna. Tylko 2 KB i cały arbuz dziennie i dałam radę. Takie było moje nastawienie i starałam się nie myśleć o jedzeniu.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 23-07-2013, 19:59
Podejrzewam, że byłoby mi o wiele łatwiej, gdybym nie siedziała teraz w domu z rodziną i nie musiała pomagać przy posiłkach, których i tak nie jem.
Ale narzekanie, narzekaniem.
Samopoczucie ogólnie mam niezłe; trochę boli głowa, rano brzuch, gardło pobolewa - głównie wieczorem.
Faktycznie, jak się czymś zajmę, nie myślę o jedzeniu, ale są momenty w ciągu dnia, że mam ochotę skapitulować.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 23-07-2013, 20:17
Fakt, jak trzeba gotować innym domownikom to naprawdę może nie być tak łatwo. Ja głodówkę przeprowadziłam wspólnie z mężem a dzieciaczki mam a obozach  - więc łatwo mi mówić.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 24-07-2013, 11:23
Trzeci dzień. Głodu już tak nie odczuwam, ale za to towarzyszy mi mega senność i brak chęci do życia.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 24-07-2013, 14:12
Mam dzisiaj zdecydowanie kryzys. Nie dość, że nastrój fatalny, to jeszcze pokusiłam się na szklankę warzywnej zupy krem. :/


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 24-07-2013, 21:42
Dla wszystkich szczupłych osób, które boją się, że jeszcze bardziej schudną na głodówce polecam dodawanie do KB konopi. Kończę 3 dzień głodówki, i mimo że mam dużą tendencję do ekspresowego chudnięcia, schudłem tylko 1 kg. Przed głodówką, pijąc takie KB, udało mi się przytyć 4 kg w jakieś 2 tygodnie. Mówię tu o masie mięśniowej nie o tłuszczu, oczywiście przy systematycznych treningach.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-07-2013, 05:19
Co trenujesz?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 25-07-2013, 06:53
Nie odzywałam się, bo nie wiedziałam czy przetrwam. Podeszłam do głodówki raz jeszcze. Założyłam sobie pięć dni i tym razem wytrwałam. Drugiego dnia byłam słaba i trochę bolała mnie głowa, ale następne dni były już bez niespodzianek. Najtrudniej było, kiedy rwałam piękne wisienki prosto z drzewa, ale ani jednej nie zjadłam, no i jak robiłam obiady rodzinie. Razem ze mną dietę zaczęła przyszla synowa i syn, ale odpadli po 3 i 4 dniu. Ważę trzy kilogramy mniej, ale to pewnie tylko woda. Bez przerwy biegałam do toalety, więc nerki na pewno doskonale mi się oczyścily. Dziś zaraz zrobię sobie pyszną jajeczniczkę :). Czuję się bardzo dobrze, choć nadzwyczajnych zmian w samopoczuciu nie widzę. Za jakieś dwa tygodnie podejdę do 7-dniowej.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 25-07-2013, 20:16
Cytat
Podeszłam do głodówki raz jeszcze
Cytat
Za jakieś dwa tygodnie podejdę do 7-dniowej.
Brawo, trzymam kciuki.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 26-07-2013, 20:38
Właśnie mija piąty (jak dla mnie ostatni) dzień GBG. Czas zatem na podsumowanie.
Po pierwsze, nie jestem pewna, czy przeprowadziłam dietę w sposób właściwy. Po pierwsze miałam kilka występków typu: łyk zupy, wafel ryżowy, dwie maliny itp. Po drugie dziennie wypijałam 2-3 kawy. Niby można pić kawę i herbatę w 'rozsądnych ilościach', ale skoro czwartego i piątego dnia po kawie miałam bolesne skurcze jelit i zaraz potem biegunkę, raczej nie powinnam tego robić. Ale tak jak wcześniej pisałam, trudno być konsekwentnym w niejedzeniu, kiedy naokoło pełno pyszności. A kawa była w ciągu dnia moją jedyną przyjemnością kulinarną, więc sobie na nią pozwalałam.

Samopoczucie miewałam różne w ciągu tych kilku dni. W zasadzie dzisiaj czułam się najlepiej; pojawił się wreszcie oczekiwany przypływ energii. Poprawiła mi się też nieco cera. Spodziewałam się wysypu, ale nic takiego nie miało miejsca. Ogólnie, liczyłam na to, że coś więcej będzie się działo. Ale cóż...
Widać nie czas na to.

Jeśli nadarzy się okazja przeprowadzę głodówkę jeszcze raz w tym sezonie. Tym razem w odosobnieniu, z dala od pysznych obiadków, które stanowiły dla mnie istną torturę. Hehe...w zasadzie przez te pięć dni myślałam głównie o jedzeniu. Nie tyle z głodu (bo jakoś szczególnie go nie odczuwałam), co z łakomstwa.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Asia61 27-07-2013, 10:18
Lavenda22, jesteś młodziutka, więc może ilość toksyn w Twoim organizmie nie jest tak wysoka, żeby musiał nastąpić "wysyp". Ponadto piłaś MO jakiś czas, (właściwie nie wiemy jak długo), więc już wcześniej miałaś okazję do intensywniejszego oczyszczania. Widocznie jesteś na takim etapie, gdzie regeneracja już tak nie boli.
Cytat
Po drugie dziennie wypijałam 2-3 kawy. Niby można pić kawę i herbatę w 'rozsądnych ilościach', ale skoro czwartego i piątego dnia po kawie miałam bolesne skurcze jelit i zaraz potem biegunkę, raczej nie powinnam tego robić.
Podejrzewam, że gdybyś nie piła kawy Twoja biegunka i tak miałaby miejsce. Pan Józef w artykule "Głodówka bez głodowania", oraz E. Dąbrowska (np. tutaj: http://ewadabrowska.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2&Itemid=10&lang=pl )
opisują sytuacje, gdy na diecie warzywno-owocowej (nasza GBG jest jej przykładem) organizm wymienia nabłonek w jelitach, co wiąże się z krótkotrwałą biegunką. (Cyt.: "U pacjentów cierpiących na choroby gastryczne na początku diety może wystąpić biegunka, która jest wyrazem złuszczania starego, zwyrodniałego nabłonka jelit wraz z równoczesną regeneracją zdrowego nabłonka. Czas naprawy wynosi zaledwie 36 godzin. Od tej pory pacjenci zwykle mogą już jeść surowe warzywa i owoce bez dolegliwości."


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 27-07-2013, 12:31
Cytat
Lavenda22, jesteś młodziutka, więc może ilość toksyn w Twoim organizmie nie jest tak wysoka, żeby musiał nastąpić "wysyp". Ponadto piłaś MO jakiś czas, (właściwie nie wiemy jak długo), więc już wcześniej miałaś okazję do intensywniejszego oczyszczania. Widocznie jesteś na takim etapie, gdzie regeneracja już tak nie boli.

Dobrze by było Asiu, gdyby rzeczywistość faktycznie wyglądała, tak jak mówisz. Obawiam się jednak, że jest inaczej. Wprawdzie wiele od momentu trafienia na Biosłone zmieniło się u mnie na lepsze, to jednak
nadal mam kilka problemów, z którymi od jakiegoś czasu stoję w miejscu. Prawdopodobnie na własne życzenie, bo od kilku miesięcy nie piję mikstury. Mam zamiar to w najbliższych dniach zmienić.

A tak wracając jeszcze do głodówki, to mimo narzekań, jestem zadowolona. Zawsze to nowe doświadczenie i jakiś krok do przodu na drodze do zdrowia. I co ciekawe, tak bardzo nie mogłam się doczekać dzisiejszego śniadania, a jak przyszło co do czego, to wcale nie chciało mi się jeść. Nawet zatęskniłam za arbuzem. :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 27-07-2013, 12:31
Dziś zakończyłem 5-dniową GBG. Pierwsze 2 dni lekki ból głowy i osłabienie, ale dało się normalnie funkcjonować. Pozostałe dni już normalne, była energia do pracy. Schudłem 2 kg, głodówkę na pewno powtórzę w tym sezonie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 27-07-2013, 12:49
Cytat
Schudłem 2 kg

Spokojnie. Przytyjesz. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 28-07-2013, 19:25
Waga poszła do góry o 2kg.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 29-07-2013, 19:18
Basieńko, napisz co jadłaś kolejne dni po GBG. Piszesz, że po GBG masz minus 4 kg, teraz, że 2 kg plus.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 29-07-2013, 22:47
Kozaczku, też jestem zdziwiona moją wagą. Rano MO.
Śniadanie: jajka gotowane lub jajecznica na maśle klarowanym + sałatka (kapusta kiszona, ogórek kiszony [własnej roboty], pomidor, cebula, zielona pietruszka, koperek).
KB: siemię  lniane, ostropest, pestki słonecznika, pestki dyni z arbuzem.
Obiad: mięso (kurczak, indyk, cielęcina) gotowane lub duszone + warzywa gotowane + łyżeczka masła lub smalcu, ogórek kiszony, kapusta kiszona własnej roboty.
Arbuz.
Kolacja: zupka warzywna, sałatka warzywna z mięskiem, wątróbka z ogórkiem kiszonym.
Przez tyle miesięcy się nie poddałam.
Zdrowie jest najważniejsze.
GBG na pewno powtórzę.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 30-07-2013, 19:39
Basieńko, menu jest ok. Spróbuj przez okres miesiąca, wszystkie składniki KB zmniejszyć o połowę i nie dodawać żadnego owocu i warzywa.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 30-07-2013, 19:55
Dzisiaj zmniejszyłam KB, po jakim czasie mogę zrobić następną GBG?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 30-07-2013, 20:05
Myślę, że miesiąc przerwy wystarczy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 04-08-2013, 18:00
Myślę, że miesiąc przerwy wystarczy.

Uuu, to ja poszłam po bandzie! Po kilku dniach po pięciodniowej GBG podeszłam ponownie do niej, tym razem do siedmiodniowej. Dziś jestem już na siódmym dniu i czuję się bardzo dobrze. Może to za wcześnie, ale chciałam potowarzyszyć córce. Zawsze to w parze raźniej. Trochę może jestem osłabiona, ale nie przeszkodziło mi to w normalnych pracach domowych i zrobieniu 90 słoików ogórków kiszonych. Zgrzeszyłam tylko 3 fasolkami szparagowymi i kilkoma ziarenkami bobu. Ale jak Mistrz napisał, nawet inny posiłek nie przerywa diety i nie trzeba jej zaczynać od nowa.

Rozpamiętywałam też swoje pierwsze podejście i przypomniałam sobie, że drugiego dnia byłam na działce córki i zjadłam ze trzy wisienki, bo zapomniałam o tym, że jestem na diecie. Prawdopodobnie przykleiła mi się skórka i dlatego miałam takie perturbacje.

Jednak nie o tym chciałam napisać. Chciałam się podzielić czymś, co może nie jest najprzyjemniejsze, ale być może ktoś inny miał podobne doświadczenie. Otóż po skończeniu poprzedniej diety wypróżniłam się czymś, co tak potwornie śmierdziało, jakbym w sobie od dawna nosiła martwe zwierzę. Tłumaczę sobie to tym, że to był śluz, który KB zerwał z kosmków w jelicie cienkim. Zastanawiam się czy tym razem będzie tak samo.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 06-08-2013, 20:43
Gratuluję Wam wszystkim. Ją rozpocząłem w poniedziałek i nie wiem czy wyrobię. Cały czas za mną chodzi schabowy i kurczak. Więc prawdopodobnie w sobotę na śniadanie jedno pachnie drugim.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Basienka 22-09-2013, 19:11
Dzisiaj zakończyłam drugie podejście do GBG.
Przez pierwsze dwa dni bolała mnie głowa, lekkie osłabienie, częste bieganie z moczem.
Następne trzy dni samopoczucie bardzo dobre dużo energii.
Waga końcowa -3,600kg.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: LaktozAnna 29-11-2013, 08:10
Po ostatniej antybiotykoterapii(na ostre zakażenie bakteryjne kilku narządów, pewnie za mało piłam itd.) spróbowałam pić KB, niestety trzustka nie wytrzymała obciążenia polekowego i KB. Męczył mnie pełny brzuch, wzdęcia, było co wydalać, a nie chciało wyjść. Kawy nie pijam. Odżywiam się jak niemowlak. Przez przypadek odkryłam daktyle i orzechy brazylijskie. Wyczytałam, że na trzustkę dobrze zjeść pół h przed śniadaniem daktyle namoczone na noc(ok. 11 sztuk zjadam). Jako, że daktyle to same węglowodany i błonnik mam po nich niedosyt i jem białko czyli orzechy brazylijskie (też coś 11 zjadam). To mi wystarcza, już któryś dzień z rzędu i zaczęło mi się regularnie wypróżniać, wręcz zegarkowo (7-8 wg zegara chińczyków dla poszczególnych organów). Zamaczam sobie na noc śliwki suszone i morele(nie te siarkowane), pyszny początek dnia. Trzustka po 3 dniach jedzenia gotowanego i daktyli wróciła do stanu sprzed - mogę jeść tłuste i duszone i podsmażane. Badanie USG potwierdziło, że w brzuchu nie ma absolutnie nic niepokojącego.

Gdyby ktoś zgłodniał na GBG i wogóle, polecam.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 31-12-2013, 13:24
Święta, święta i po świętach, więc czas na oczyszczanie jelit z tych mniejszych i większych grzeszków. Jestem czwartą dobę na naszej głodówce, choć lekko zmodyfikowanej. Dzisiaj jednak zrobię przerwę, bo wieczór nietypowy i nie chciałbym go spędzić w toalecie... za kilka stówek.;)
Ale do rzeczy. Postanowiłem sobie, że po świętach zrobię GBG, choćby przez te cztery doby. No ale wiadomo, okres trochę nietypowy, więc arbuzów brak. Przeczytałem wszystkie wątki dotyczące głodówki, bo szukałem jakiegoś zamiennika za arbuza. Niestety nie znalazłem. Zacząłem kombinować i (tak mi się wydaje) wykombinowałem. Melon.
Melon i arbuz należą do tej samej rodziny owoców. Do melona dodałem jeszcze pomidory, bo w necie były informacje o dużej zawartości cukrów w melonie, więc chciałem je obniżyć. A czytając o arbuzie, na pomidory naprowadził mnie likopen. I tak na swój mały móżdżek wykombinowałem, że przez te kilka dni będę pożywiał się: KB (mielę nasiona i zalewam wodą, bez warzyw, owoców czy jogurtów - tak lubię), a na głód melon z pomidorem. Przeżyłem bez głodu, czuję się dobrze.
Czym jest GBG, każdy wie. Ale pozwolę sobie przypomnieć główne jej cechy. Na GBG (w odróżnieniu od innych głodówek) się nie głoduje. Sama nazwa na to wskazuje. Na GBG dostarczamy niezbędne witaminy i minerały dzięki KB oraz arbuzowi (melonowi i pomidorom). Jedząc arbuzy dostarczamy (niewielką ilość) węglowodanów. Natomiast tłuszcze i białka organizm pobiera z własnych rezerw. Dostarczamy również spore ilości błonnika z nasion w KB oraz owoców (arbuz, melon i pomidor zawierają celulozę, a nie pektynę). Błonnik ma wiele funkcji: oczyszcza jelita, wchłania toksyny i jest pożywką dla bakterii.
Jedyną wadą GBG w porze zimowej jest cena owoców, bo za melona trzeba zapłacić około 4zł/kg.
Najśmieszniejszym jest to, że dzisiaj, kiedy już nie szukałem arbuza, znalazłem go w "Biedzie" po 7zł/kg.
Daję moje przemyślenia pod rozwagę, bo wiem, że są na tym forum ludzie, którzy nie bardzo lubią arbuza. Może taki melon lub melon+pomidor będzie dobrym zamiennikiem.
http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Arbuz.html
http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Melon.html
http://www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Pomidory.html


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 01-01-2014, 12:43
Ale teraz pomidory to sama chemia, świecą się, wręcz zioną...czymś sztucznym.

Chyba lepiej wyjąć przecier pomidorowy z piwnicy zrobiony w lipcu i sierpniu z pomidorów prawdziwych.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 09-01-2014, 23:54
W kwestii zastąpienia arbuza melonem. Jeżeli dla kogoś smak melona jest zbyt mdły, to polecam skropić go cytryną. Na mój gust wtedy jest bardzo smaczny.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Manialub 14-05-2014, 09:41
Postanowiłam spróbować GBG, dzisiaj rozpoczął się trzeci dzień, nie wiem jeszcze czy wytrzymam do końca, wczoraj wieczorem przeszłam kryzys ale się nie złamałam. Ogólnie czuję się nie źle, lekkie osłabienie, jednak mam siłę na pracę i krótkie spacery z dziećmi po południu. Na pewno zaczyna się jakaś infekcja, od wczoraj szczypią mnie oczy i zaczęłam kichać, może stąd ten kryzys, organizm pewnie domagał się zwiększonej dawki pożywienia przed infekcją. Zjadam jednego arbuza dziennie i wypijam 4-5 KB do tego jedna kawa i dwie herbaty czarne jak robi mi się zimno, wody praktycznie nie piję, no chyba że kilka łyków, w zasadzie nie odczuwam pragnienia.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 14-05-2014, 12:51
A te majowe arbuzy to już są te dobre arbuzy z pola, które możemy jeść? Bo też myślałam o GBG, ale w artykule na Portalu zalecana jest od czerwca-września.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Osci 14-05-2014, 17:41
Jeżeli kupuję się arbuzy w marketach to nawet te z czerwca - września nie są polskie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Darko 14-05-2014, 22:43
Po ile są u Was arbuzy?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 15-05-2014, 06:50
Jeżeli kupuję się arbuzy w marketach to nawet te z czerwca - września nie są polskie.
Arbuz (kawon) nigdy nie był specjalnie polskim owocem. Nie ten klimat. Nie dajmy się zwariować. Jeżeli podczas otwierania, arbuz nie wystrzeli (http://wolnemedia.net/ekologia/problem-z-wybuchajacymi-arbuzami/), można śmiało konsumować.



Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Manialub 17-05-2014, 16:22
Wytrzymałam zaledwie cztery dni, ale i tak było warto. Latem spróbuję powtórzyć GBG. Arbuzy są teraz troszkę za drogie, niektóre sztuki były mało smaczne, myślę że warto poczekać jeszcze z miesiąc na smaczniejsze okazy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Antaress 17-05-2014, 20:11
Cytat
Wytrzymałam zaledwie cztery dni, ale i tak było warto. Latem spróbuję powtórzyć GBG.
No i jak się masz, samopoczucie lepsze? Ja też na dniach chcę zacząć GBG!


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Darko 18-05-2014, 14:04
Po ile są u Was arbuzy?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 19-05-2014, 08:44
We Wrocławiu widziałam po 3,80 zł. za kilogram oczywiście.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 08-06-2014, 12:36
Podobno w Tesco są już smaczne arbuzy po 1,90 zł.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-06-2014, 09:37
Uwaga na podrabiane arbuzy: http://www.wykop.pl/ramka/2040998/kiedy-arbuz-okazuje-sie-dynia/


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 18-06-2014, 10:22
Dzięki za informacje. Właśnie mam takie g...o w domu. Wczoraj się sprzeczałam, że coś mi tu nie gra. Miałam rację. Wielki, wyblakły i tani. Kupiony w małym sklepiku tureckim.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Domi5 19-06-2014, 13:05
A ja to chyba jeszcze nigdy nie jadłam prawdziwego arbuza jednak.:-(


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Nieboskłon 07-07-2014, 20:58
Cytat
Uwaga na podrabiane arbuzy: http://www.wykop.pl/ramka/2040998/kiedy-arbuz-okazuje-sie-dynia/

W komentarzach do artykułu o podrabianych arbuzach znalazł się następujący wpis:
"17 czerwca 2014 02:59 ... Pyszny arbus jest niesamowicie pelen cukru, podczas gdy dynia nie, I nikomu nie zaszkodzi a jedynie moze pomoc zjedzenie takiego wlasnie "pseudoarbuza", jako, ze DYNIA jest zasobna w wiele cennych składników mineralnych: potas, wapń, fosfor, magnez i żelazo. Miąższ dyni zawiera szczególnie dużo ma prowitaminy A (beta-karoten - przeciwutleniacz zapobiegający powstawaniu chorób nowotworowych), E oraz witamin B1 i B2. Zawiera też witaminy C i PP, kwas foliowy i pantotenowy, a także błonnik i pektyny. Zjedzenie 100 g dyni dostarcza od 15 do 28 kcal.
Dynia jest lekkostrawna, nie powoduje alergii, dodatkowo działa odkwaszająco na organizm , 100 g dyni dostarcza nam 100% naszego dziennego zapotrzebowania na witaminę A."

W związku z tym i zarazem z zasadami GBG mam kilka pytań:
1) Czy informacje zawarte w ww. komentarzu są wiarygodne, a jeśli tak, to w odniesieniu tylko do dyni, czy także do podrabianego arbuza?;

2) Jakie mogą być plusy i minusy spożywania podrabianego arbuza, i czy można się na nim oprzeć przy GBG?;

3) W arbuzie oprócz czarnych pestek trafiają się także niedojrzałe białe (tak przynajmniej mi się wydaje - chyba, że te białe świadczą o tym, że się trafiło na arbuza podrabianego) - czy takie niedojrzałe pestki (arbuza i innych owoców) mają podobne właściwości jak dojrzałe?; 4) Czy, a jeśli tak, to w jaki sposób powinno się spożywać pestki z arbuza (zwłaszcza te czarne, bo to chyba one działają dobroczynnie)?

5)  W początkowym okresie eksperymentowania z GBG (2008r.) do KB oprócz arbuza była dodawana cytryna. Jakie są zalety i wady dodawania cytryny (do KB przy GBG)? (mój organizm jest od dawna przyzwyczajony do głodówek na wodzie, także długotrwałych, i być może z tego powodu nie odczuwam negatywnych skutków/objawów dodawania cytryny do KB przy GBG, jeśli takowe mogą mieć miejsce);

6) Czy cytryna może być dodawana do KB z pestkami, czy raczej bez nich (czyli czy jest coś takiego w składzie pestek cytryny, czego nie powinno  się spożywać, zwłaszcza z KB)?  




Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-07-2014, 21:36
Cytat
100 g dyni dostarcza nam 100% naszego dziennego zapotrzebowania na witaminę A.
To czysta głupota, bowiem rośliny w ogóle nie dostarczają nam witaminy A: http://portal.bioslone.pl/witaminy_i_substancje_witaminopodobne#witamina_A


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Nieboskłon 07-07-2014, 22:13
Cytat
To czysta głupota, bowiem rośliny w ogóle nie dostarczają nam witaminy A: http://portal.bioslone.pl/witaminy_i_substancje_witaminopodobne#witamina_A

Dziękuję, to znaczy, że komentatorowi brak kompetencji. A co odnośnie pozostałych pytań, czy mogę oczekiwać na odpowiedź?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 08-07-2014, 07:37
Wczorajsze popołudnie poświęciłam na znalezienie prawdziwego arbuza. Niestety wszystkie owoce zakupione w 6 miejscach, głównie marketach, nie były prawdziwymi arbuzami :(.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 08-07-2014, 07:55
Jak dotąd wszystkie made in Hiszpania, które kupiłem były dobre.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 08-07-2014, 09:00
Właśnie te z Hiszpanii, dostępne u nas w Makro, są fałszywe. Blade w środku i mało słodkie, z jasnobrązowymi pestkami.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 08-07-2014, 09:26
Ja jak dotąd kieruję się metodą na puknięcie i mnie nie zawodzi. Trzeba sprawdzić jaki odgłos daje dynia - w moim odczuciu wyższy, jakby metaliczny w porównaniu do normalnego arbuza (arbuz brzmi jak puknięcie w deskę).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 13-07-2014, 18:45
Czy ktoś z Was przeprowadził w tym roku GBG? Bo coś mało wpisów? Ja już 3 razy podchodziłam i nie mogę...a kupiłam już pyszne arbuzy po 2 zł/kg. Teraz zrobiłam taki twór dziwny, że na śniadanie KB z arbuza, na kolacje też KB ale obiad jem normalny mięso+ warzywa. Może ktoś się pochwali jak poszło z GBG i mnie zdopinguje?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 14-07-2014, 08:16
Jestem po pięciodniowej głodówce. Wypijałam trzy koktajle arbuzowe dziennie i zjadałam połowę średniej wielkości arbuza - nie chodziłam głodna.
Na mnie GBG działa wspaniale, jestem szczuplejsza o 2 kg. i nie mam wcale ochoty na łakocie, co jest dla mnie bardzo ważne, gdyż mam ogromną słabość do czekolady. Poza tym tryskam energią. :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 14-07-2014, 11:35
3 tygodnie temu zrobiłem pierwszą GBG w tym roku. Trwała 5 dni, bo była na pseudo arbuzach które mi zbrzydły.
Dziś zaczynam kolejną, samopoczucie jak zwykle super. Polecam wszystkim.
Mnie w tym roku wystarczały 2 KB dziennie i mały kawałek arbuza, żeby  cały dzień być najedzonym.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 14-07-2014, 13:16
Promocja w Lidlu...arbuzy po 0.99 zl/kg sprawdzone, słodkie, smaczne. Pół na raz poszło (bez GBG) :D


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bonk 17-07-2014, 13:32
Czy jeśli chodzi o KB z arbuzem, to robimy go jak zwykły KB, czyli dajemy wszystkie pestki + arbuza wielkości kurzego jaja + woda, czy może być np. tyle arbuza, że wytworzy nam się 500 ml płynu + pestki, bo jeśli możemy spożywać KB i arbuzy w nieograniczonych ilościach, to chyba nie ma znaczenia? Czy pomiędzy KB a posiłkami powinny być przerwy jak przy standardowym KB? Pytam bo 3 dni temu zacząłem GBG i piję półlitrowe koktajle, do których nie dodaję wody, oraz jem arbuza, kiedy tylko czuje głód, nawet zaraz przed i po KB, czy tak jest OK?
Ja kupiłem w Lidlu i się nadziałem na podróbki, za to w Biedronce pyszne, ale cena dwukrotnie większa. W Tesco też 0,99 zł/kg, dziś sprawdzę jakość. Nie mam jeszcze idealnego wyczucia z opukiwaniem w poszukiwaniu ideału, ale jest coraz lepiej. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 17-07-2014, 14:24
W pierwszym poście tego wątku Mistrz wszystko opisał.
Cytat
Należy spożywać koktajle błonnikowe z dodatkiem arbuzów, które można pić w dowolnych ilościach, jeśli tylko przyjdzie na nie ochota
Poza koktajlami, można jeść arbuzy, w dowolnych ilościach.

Czyli mam nadzieję, jest to odpowiedź na Twoje pytania. Bardziej to Ty regulujesz sam spożywanie niż konkretne zalecenia. GBG jest metodą eksperymentalną, chociaż już z potwierdzona skutecznością.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bonk 17-07-2014, 15:17
Cytat
W pierwszym poście tego wątku Mistrz wszystko opisał

I też tak to odebrałem, jako metodę otwartą, tylko nie miałem pewności, fajnie, dzięki!


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Luciano 23-07-2014, 22:30
Mija właśnie trzeci dzień od kiedy jestem na GBG. Mam mocno zażółcone oczy, prawie przez cały dzień. Kiedyś normą było, że miałem lekko żółtawe oczy oraz zdarzały się okresy, że były one bardzo żółte. Przed GBG zrobiłem sobie pół dnia przerwy od jakiegokolwiek jedzenia, wypiłem tylko rano zwykły KB z bananem. Efekt był taki sam: wyraźnie zażółcone oczy. Dodam tylko, że od kiedy pamiętam miałem podwyższony poziom bilirubiny we krwi oraz stwierdzony "zespół Gilberta". Ciekaw jestem skąd te żółte oczy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: VVV 23-07-2014, 23:00
Cytat
Ciekaw jestem skąd te żółte oczy.

Cytat od: wikipedia_Żółtaczka
– objaw polegający na zażółceniu skóry, błon śluzowych i białkówki oczu wskutek nagromadzenia się bilirubiny w surowicy krwi i tkankach organizmu.

Cytat od: wikipedia_Zespół Gilberta
Rozpoznanie potwierdzają:
    test głodowy:
        kilkudniowa głodówka powoduje zwiększenie stężenia bilirubiny. W chwili obecnej testu głodowego nie stosuje się (ze względu na dużą liczbę fałszywych wyników – małą swoistość).
Od siebie dodam, że wątroba ma sporo pracy z fruktozą z arbuzów, nie każda to pokazuje, ale Twoja akurat tak.
https://www.google.pl/search?q=fruktoza+watroba


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-07-2014, 06:08
Arbuz zwiera 92% wody, więc tej fruktozy jest w nim tyle co kot napłakał. Doradzam miarkować się z wygłaszaniem naciąganych wniosków.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: VVV 24-07-2014, 06:42
Arbuz zwiera 92% wody, więc tej fruktozy jest w nim (...)

http://nutritiondata.self.com/facts/fruits-and-fruit-juices/2072/0

W 1kg arbuza:
(...)
- fruktoza 34g
- glukoza 16g
- sacharoza 12g
(...)
92% wody

Arbuz jest o tyle znany (w kręgach dietetycznych),
że w nim stosunek fruktozy do glukozy jest gorszy niż w cukrze z cukierniczki,
a akurat zespół Gilberta ma to do siebie, że przy głodówce oczy robią się żółte, a fruktoza przez swoją odmienność od glukozy jest niewskazana przy czymkolwiek co ma nawet cień związku z wątrobą lub trzustką.

Może niech Pan po prostu kasuje moje posty o treści, którą uznaje za szkodliwą, lub nic pozytywnego nie wnoszące, a ja to rozumiem i się dostosuję, to chyba najprostsze rozwiązanie.

Nie atakuję owoców jako takich, tylko miernie wiążę fakty w odniesieniu do żółtych oczu w zespole Gilberta.

EDIT 08:05
Rozbudowałem zdanie o kasowaniu dla jasności.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-07-2014, 06:48
Nie, ja nie kasuję żadnych postów. A który został skasowany?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 24-07-2014, 06:56
Arbuz zwiera 92% wody, więc tej fruktozy jest w nim (...)

http://nutritiondata.self.com/facts/fruits-and-fruit-juices/2072/0

W 1kg arbuza:
(...)
- fruktoza 34g
- glukoza 16g
- sacharoza 12g
(...)
92% wody

Arbuz jest o tyle znany (w kręgach dietetycznych),
że w nim stosunek fruktozy do glukozy jest gorszy niż w cukrze z cukierniczki,
a akurat zespół Gilberta ma to do siebie, że przy głodówce oczy robią się żółte, a fruktoza przez swoją odmienność od glukozy jest niewskazana przy czymkolwiek co ma nawet cień związku z wątrobą lub trzustką.

Pan kasuje posty o treści, którą uznaje za szkodliwą, a ja to rozumiem i się dostosuję, to chyba najprostsze rozwiązanie.

Nie atakuję owoców jako takich, tylko miernie wiążę fakty w odniesieniu do żółtych oczu w zespole Gilberta.

Adam. Sama wikipedia nie wystarczy żeby zostać mędrcem.
W tym wypadku sprawcą jest sama GBG a nie fruktoza.
Ale Zespół Gilberta ma to do siebie że żółtaczką pojawia się nie tylko po głodówce czy fruktozie ale także po wysiłku, stresie, seksie, alkoholu.
Tak więc Adaś. Idąc twoim tropem trzeba by mu odradzić większość rzeczy które nadają życiu sens.
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-07-2014, 06:58
Żeby uniknąć podobnych nieporozumień warto zdać sobie sprawę, że wiele postów jest usuwanych - przez ich autorów bądź moderatorów - ale nie dlatego, że są dla nas niewygodne. Co to, to nie. Są usuwane głównie OT oraz posty nic niewnoszące, a czasem po prostu przez pomyłkę. W takim wypadku należy się upomnieć, żeby post został przywrócony.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 24-07-2014, 07:06
Ostrzegałem Was że VVV będzie straszył wszystkich wszystkim czym popadnie i w końcu okaże się że groźne jest już nawet samo to że się żyje, a jedzenie czegokolwiek to już śmiertelna pułapka. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-07-2014, 07:08
Cytat od: VVV
Może niech Pan po prostu kasuje posty o treści, którą uznaje za szkodliwą, a ja to rozumiem i się dostosuję, to chyba najprostsze rozwiązanie.

Wtedy zarzucą mi manipulację, a ponadto może mieć Pan rację.

Z drugiej strony, powinien Pan sobie zdać sprawę, że my tutaj doradzamy ludziom w kwestii zdrowia, więc musimy wyważać wypowiedzi, żeby nie odstręczyć nimi ludzi od czegoś dobrego, jeśli to jest dobre, rzecz jasna. Swego czasu pewien debil, nazywający siebie WoDoLeJ, promujący u nas jakąś Wodę Nie z Tej Ziemi, postraszył ludzi korkiem celulozowym, wskutek czego wielu zaprzestało stosować KB (http://portal.bioslone.pl/kb).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: VVV 24-07-2014, 07:40
Bardzo inspirujący filmik w temacie jem, a nie jem:
http://www.youtube.com/watch?v=_U3pnVKrhdo


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Luciano 24-07-2014, 07:41
Cytat
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.

Rozumiem, że w takim razie mogę spokojnie kontynuować GBG oraz w ogóle nie przejmować się tym, że  mam zespół Gilberta i przywyknąć, że całe życie już będę miał okresy, kiedy moje oczy i skóra są zażółcone? Poczytałem trochę o tej bilirubinie i wychodzi na to, że jest całkiem niegroźna do momentu, dopóki nie osiągnie wielkiego stężenia w organizmie człowieka.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-07-2014, 08:11
Ostrzegałem Was że VVV będzie straszył wszystkich wszystkim czym popadnie i w końcu okaże się że groźne jest już nawet samo to że się żyje, a jedzenie czegokolwiek to już śmiertelna pułapka. ;)
Przykleimy mu nalepkę: Uwaga, niebezpieczny hipochondryk i po sprawie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 24-07-2014, 08:17
Cytat
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.

Rozumiem, że w takim razie mogę spokojnie kontynuować GBG oraz w ogóle nie przejmować się tym, że  mam zespół Gilberta i przywyknąć, że całe życie już będę miał okresy, kiedy moje oczy i skóra są zażółcone? Poczytałem trochę o tej bilirubinie i wychodzi na to, że jest całkiem niegroźna do momentu, dopóki nie osiągnie wielkiego stężenia w organizmie człowieka.

Tak. Możesz spokojnie kontynuować GBG. Skrajnie wysokie stężenie bilirubiny Ci nie grozi.
Żeby stało się coś takiego, musiałoby się nałożyć bardzo wiele czynników, a to jest mało prawdopodobne.
Żółtaczka w Zespole Gilberta przebiega bezobjawowo.
Jeśli zastosujesz GBG przed halloween, to nikt się nie zorientuje że masz niegroźne schorzenie metaboliczne o podłożu genetycznym. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 24-07-2014, 08:20
Ostrzegałem Was że VVV będzie straszył wszystkich wszystkim czym popadnie i w końcu okaże się że groźne jest już nawet samo to że się żyje, a jedzenie czegokolwiek to już śmiertelna pułapka. ;)
Przykleimy mu nalepkę: Uwaga, niebezpieczny hipochondryk i po sprawie.
Można używać zamiennie z ostrzeżeniem "uwaga osoba z Zespołem Munchhausena"


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 24-07-2014, 08:33
Cytat
Żółtaczką w Zespole Gilberta nie ma żadnego wpływu na zdrowie. Nie ma się więc czym przejmować.

Rozumiem, że w takim razie mogę spokojnie kontynuować GBG oraz w ogóle nie przejmować się tym, że  mam zespół Gilberta i przywyknąć, że całe życie już będę miał okresy, kiedy moje oczy i skóra są zażółcone? Poczytałem trochę o tej bilirubinie i wychodzi na to, że jest całkiem niegroźna do momentu, dopóki nie osiągnie wielkiego stężenia w organizmie człowieka.
Żeby Cię już całkiem uspokoić to podam Ci przykład.
Żeby wystąpił skrajnie wysoki poziom bilirubiny musiał byś się skrajnie głodzić przeż dłuższy czas, w tym czasie ostro pić wysokoprocentowe alkohole, w tym czasie pracować ciężko fizycznie, mieć stwierdzone jakieś nieprawidłowości w pracy trzustki a jeszcze lepiej, nie mieć woreczka żółciowego. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Angelika 25-07-2014, 00:14
Około 2 tygodnie temu odbyłyśmy razem z mamą 5-dniową GBG. Siedziałyśmy w domu od poniedziałku do piątku, jadłyśmy arbuzy i piłyśmy KB. Arbuzy kupiłam w Kauflandzie z czego 2 szt były faktycznie jaśniejsze i mniej słodkie, ale generalnie smak był ok. Nie wiem czy wrzucili dyniowe z oryginalnymi i zrobili promocję, ale mogło tak być.

Moja mama przeszła GBG bez problemów, a ja już w drugim dniu dostałam okropnego bólu kręgosłupa lędźwiowego. Nie obyło się bez proszków przeciwbólowych, bo nie mogłam się położyć do łóżka, a o zaśnięciu nie wspomnę. Ból również mnie budził w nocy. Najlepiej się czułam gdy chodziłam i stałam, ale przecież nie mogłam tak przez całą dobę. Myślałam czy nie przerwać GBG przez ten ból, bo nonsensem jest brać proszki i stosować GBG, ale nie przerwałam. Trwało to do soboty, kiedy to ból zelżał na tyle, że nie musiałam niczego brać. Generalnie to wzięłam ze 4-5 tabletek, które zrobiły spustoszenie w jelitach, bo KB i arbuz został zmieniony w wodnistą śmierdzącą biegunkę (miałam swój własny dowód jak działa chemia na nasze jelita - SZOK).

Zastanawiałam się skąd ten ból, ale raczej od kręgosłupa, bo mam skrzywienie lewostronne, a ból promieniował na lewą nogę (choć na początku bolały obie). Ktoś mi sugerował, że to nerki, ale czy ból by promieniował aż do łydek? Pojęcia nie mam.

Przez całą GBG nie miałam uczucia osłabienia, ani nie dopuściłam do uczucia głodu, lecz niestety ciągle musiałam jeść. Piłam 3-4 koktajle dziennie, a jeden dawał mi sytość na ok 2h (przy podwójnej dawce pestek). Nie mogłam więcej, bo dla mojego organizmu to za dużo (czułam przesyt). Moja mama piła 3 KB dziennie i była najedzona, a czasem tylko jadła arbuza. Miałyśmy prawie 50 kg owocu z czego 70% zjadłam ja. Schudłam ok 3kg.

Kilka dni po skończonej głodówce zaczęłam picie wywarów z vilcacory. Nie stać mnie na razie na Detox+, ale i trochę chciałam poeksperymentować. W zasadzie to nie wierzę, że można w internecie dostać oryginalną korę vilcacory z Peru, no ale zaryzykowałam.
Po 3 dniach od zastosowania, zaczęły się problemy z gardłem, które przerodziły się w ostry kaszel trwający do dziś. Bolały mnie też trochę migdałki, ale krótko, a także pojawiło się kilka małych białych kropeczek na nich. Tylko w pierwszym dniu, wieczorem miałam temperaturę 37,8. Rano już było ok. Kaszlu powoli pozbywam się maceratem z prawoślazu. Możliwe, że GBG przygotowała organizm, a vilcacora dokończyła.
Od wtorku znowu piję vilcacorę i obserwuję efekty. Jeśli będą jakieś spektakularne, to napiszę o tym we właściwym wątku.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gosia 28-07-2014, 17:06
Mija dziś 3 dzień mojej trzeciej w życiu GBG. Wczoraj miałam dużo pokus bo byłam na imieninach, więc wiadomo na stole dużo, ale skusiłam się tylko na różyczkę blanszowanego brokuła. Piję 3 KB dziennie, na śniadanie, obiad i kolację oraz pojadam arbuza. Przez 2 dni czułam się jakbym normalnie jadła. Pierwszego dnia wysprzątałam gruntownie cały dom, potem była niedziela więc tylko wysiłek lekki, a dzisiaj porobiłam trochę przetworów i teraz boli mnie trochę głowa. Nie odczuwam braku sił. Schudłam 2 kg, ale jakoś tego po sobie nie widzę, cały czas mam bowiem spory brzuszek. Chyba moje nerki nie odprowadzają prawidłowo moczu, bo wypróżnienie było każdego dnia. Albo warstewka tłuszczu jest tak zastarzała, że nie chce się "wytopić". Zobaczymy jak będzie dalej. GBG mam zamiar przeprowadzić jak zwykle przez 7 dni. W tym roku jest mi łatwiej bo jestem sama w domu i nie muszę dla nikogo gotować. Poprzednie GBG przeprowadzałam jednocześnie przygotowując rodzinie posiłki więc bywało, że nie wytrzymywałam i czasem coś innego niż arbuza skubnęłam. Co do jakości moich arbuzów to stwierdziłam, że im większy tym jest słodszy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gaia 08-08-2014, 14:30
Wczoraj o 12.00 zaczęłam GBG. Cały czas zastanawiam się czy nie za wcześnie, bo jestem w trakcie DP II. Ale zaczęłam i kropka. Czułam się wczoraj zdrowa i pełna energii, może stąd ta decyzja, żeby spróbować. Na początku chciało mi się bardzo jeść, Więc pochłaniałam bez opamiętania arbuza.
Dziś już jest inaczej. Już w nocy się zaczęło.
Obserwuję u siebie liczne wędrujące bóle. W nocy budził mnie ból głowy i oczu. Miałam wrażenie, że znowu dopadła mnie migrena. Lecz ból się nie nasilał. tylko-, jakby to powiedzieć - przelewał się, Miałam wrażenie, że tylna część szyi wraz z potylicą - są sztywne. W nocy szukałam odpowiedniej pozycji dla głowy, aby sobie ulżyć w bólu. Nie wzięłam żadnych tabletek przeciwbólowych. Noc była długa ;)
Zastanawiałam się czy kontynuować GBG, czy zostawić. Rano jak zwykle wypiłam MO. Nie chciało mi się w ogóle jeść. Po godzinie jak zwykle stolec.
Obejrzałam język - był obłożony białym nalotem, ale delikatnie. Odczuwałam opuchliznę nóg i nieznacznie palców u rąk. Ok. 11-tej ból głowy zniknął. Pozostała sztywność karku i oczu. Pojawił się ból w prawym barku. W ogóle jakoś tak bardziej czuję prawą stronę ciała.
W tej chwili ( tj. o 15.30) odczuwam ból prawego biodra. Wypiłam już 4 KB z arbuzem. W sumie od wczoraj wchłonęłam- 4kg arbuza!! Aż mi się wierzyć nie chce, że tyle mogłam.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 08-08-2014, 20:30
Cytat
Rano jak zwykle wypiłam MO

Stosujemy z reguły jedną metodę oczyszczania, tym bardziej, że:

......język - był obłożony białym nalotem, ale delikatnie. Odczuwałam opuchliznę nóg i nieznacznie palców u rąk. Ok. 11-tej ból głowy zniknął. Pozostała sztywność karku i oczu. Pojawił się ból w prawym barku. W ogóle jakoś tak bardziej czuję prawą stronę ciała.
W tej chwili ( tj. o 15.30) odczuwam ból prawego biodra.

No chyba że lubisz hardcore to jeszcze kropelki do nosa polecam ;)
Wiem, że instrukcja zaleca picie MO ale ja osobiście nie planuje, tym bardziej że bedę to robił po raz pierwszy ....


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gaia 08-08-2014, 21:17
Ja również robię GBG po raz pierwszy. Zastosowałam się jedynie do wskazówek Mistrza. Czyżby nastąpiły zmiany o których nie wiem?
Postanowiłam spisywać wszystko, co się u mnie pojawi, żeby się przyjrzeć reakcji organizmu, Jestem ciekawa, co się uruchomi.
Wypiłam dziś w sumie 5 KB. Rozpoczęłam drugiego arbuza. Ale podjadanie go sprawia, że mam uczucie nieprzyjemnej pełności w żołądku. Wolę KB, syci na jakieś 2-3 godzin. Przez cały dzień odczuwam bolesność tylnej części szyi do prawego barku. jednocześnie towarzyszy mi od paru godzin kłucie w szczycie prawego biodra. Wychodzą chyba wszystkie moje upadki i potłuczenia.
Jedno nie ulega wątpliwości - nic mi się nie przelewa w jelitach. Są ciche i spokojne. A to miłe uczucie.
:)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 11-08-2014, 06:16
Cytat
Czyżby nastąpiły zmiany o których nie wiem?

Nie, nic się nie zmieniło. Po prostu moja troska żebyś za bardzo się nie nacierpiała i niepotrzebnie nie pośpieszała organizmu MO.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gaia 11-08-2014, 08:06
Dziękuję za troskę. To miłe z Twojej strony :)
Zaczęłam czwarty dzień GBG. Wczoraj przez cały dzionek odczuwałam ból kręgosłupa w części szyjnej, czyli ciąg dalszy z soboty. Pojawił się także ból w części piersiowej kręgosłupa. Bolał mnie tak, jakbym się źle pochyliła, wywołując przesunięcie dysku. Znam ten ból, bo już wielokrotnie miałam z nim do czynienia. zazwyczaj trwał kilka dni, czasem nawet kilkanaście. A dziś budzę się i nic, po prostu minął. Ciekawe czy się pojawi, jak posiedzę w pracy za biurkiem 8 godzin. Hm...
Zauważyłam nareszcie, że mój brzuszek nareszcie trochę się spłaszczył i nie wystaje tak ostentacyjnie jak zwykle ;) I dobrze. Niech się spala nadmierny tłuszczyk i białko.
Cały czas piję MO, 4 razy dziennie KB, czasem podjem arbuza. Aha, no rano oczywiście kawa, której bez łyżki miodu nie ruszę. Czasem herbata, w godzinach wieczornych. No i magnez 2 razy dziennie. Faktycznie, dzięki arbuzowi nie chce mi się pić. Stolec systematyczny. I to cudowne uczucie lekkości. Fajna ta GBG. Mam ochotę wytrwać do 7 dni.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gaia 12-08-2014, 14:46
Mija mój piąty dzień GBG. Trochę mi trudno, bo KB wypiłam o 7 rano. W pracy nie piję KB z uwagi na brak możliwości jego przyrządzenia. Podjadam jedynie arbuza i nasiona dyni. Gorzej to znoszę niż z KB, tzn. czuję się głodna. Do tego pojawiła mi się biegunka. Ale to chyba sprawka kawy. Muszę sobie ją odpuścić. Poza tym samopoczucie dobre, zwłaszcza, że "oponka "tłuszczykowakowa" na brzuchu wyraźnie się zmniejszyła. (Hura!!!).
Do minusów zaliczyć mogę:
- pogorszenie stanu skóry twarzy - nasilenie wyprysków ropnych.
- bolesne pęknięcia błony śluzowej w jamie nosowej - tworzą się strupy- pędzlowanie alocitem niewiele pomaga. Trochę nie wiem co z tym zrobić. Czy ktoś mi coś doradzi?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-08-2014, 14:50
Ja doradzam ocet jabłkowy do płukania jamy ustnej tudzież przemywania skóry.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gaia 13-08-2014, 09:44
Dziękuję Mistrzu za podpowiedź. Wykorzystam, tę radę. :)
Szkoda, że nie przygotowałam octu wcześniej. Teraz trzeba poczekać. Dziś wyjeżdżam na urlopik, a tam warunki do przetwarzania będą kiepskie. A także do gotowania. Trochę się obawiam jak sobie dam radę. Zwłaszcza, że jutro kończę GBG. Zastanawiam się, co sobie zapodać na pierwszy posiłek po GBG. Czy ktoś ma jakiś pomysł?

Moje samopoczucie w 6 dniu GBG:
- lekkość, dobrze się czuję we własnej skórze
- wewnętrzna radość
- skóra na ciele stała się jakaś taka delikatniejsza, bardziej jedwabista (hmm)
- chyba nastąpiło jakieś przejaśnienie w lewym oku (zaćma)
- błona śluzowa nosa dalej dokucza
- nowe wypryski ropne na twarzy się nie pojawiają, stare trochę się zasuszają, ale szału nie ma. ;)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gaia 24-08-2014, 08:38
Uwielbiam arbuzy!!! Szkoda, że GBG może trwać tylko 7 dni. Co za lekkość w końcówce. Super. Polecam wszystkim. Kto wie czy nie zdecyduję się raz jeszcze we wrześniu.  :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 30-08-2014, 13:00
Dziś ostatni - piąty dzień GBG. Jeżeli byłoby z niej więcej odczuwalnych od razu korzysci a przez to większa motywacja to myślę że pociągnąć te 7 dni nie było by problemem. Może w późniejszym okresie się jakieś pojawią - zobaczymy. Ogólnie nic mi nie dolegało i nie dolega, bardziej chodziło mi o zaspokojenie ciekawości. Wielkich zmian samopoczucia na lepsze/gorsze razczej nie odczułem. Może drugiego dnia było mi jakoś lżej na ciele. Duchem raczej jestem spokojniejszy. W pierwszym dniu niedokuczliwy ból głowy, który pojawiał się również w drugim dniu (ale to zrozumiałe). 3-4 dzień to uciążliwe do wydalenia poranne stolce - po 1 dziennie (może za dużo koktajlu w koktajlu, albo za mało arbuza w arbuzie? ;) ). Waga spadła o około 1,5 kg. KB w ilości 4 do 5 dziennie + do tego arbuz dla zaspokojenia głodu/pragnienia. W sumie dziennie zjadałem około 3/4 arbuza o wadze około 7kg. Bez wody i "przekąsek". Przez cały okres więcej "śmieci" w nosie - za jakis czas się zrobi zakraplanko bo pewnie coś tam jeszcze zostało. Jednak najbardziej uciążliwe było przygotowywanie normalnych posiłków dla rodziny w "międzyczasie".


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Derek 03-09-2014, 19:48
Zacząłem GBG od poniedziałku z samego rana i dwie pierwsze dni były ok. Odczuwałem dosyć często głód więc najadałem się arbuza do syta lub piłem KB z arbuzem. Pierwszego dnia było 5 KB, drugiego zaś 6. Codziennie rano wypróżnianie. Trzeciego dnia zaś późnym popołudniem zacząłem odczuwać osłabienie, lęk, miałem wrażenie że zaraz zemdleję i się przewrócę. Czy to chodzi o ten stan osłabienia i/lub który opisuje Mistrz i który trzeba przetrwać? Bo był to stan dosyć niepokojący dla mnie, więc zaraz sobie zrobiłem herbatkę z miodem oraz zjadłem normalny posiłek. Po chwili wszystko się unormowało...


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 04-09-2014, 07:36
Mój znajomy, który specjalizował się w pełnych głodówkach (jego rekord to 21 dni, robił głodówki 2x w roku, najczęściej 10 dni) to twierdził, że na 3-4 dobę przychodzi kryzys psychiczny, który objawia się też fizycznie. Psychika Ci podpowiada, nie jesz=umrzesz. Wtedy trzeba napić się płynu, wykąpać się i iść na spacer, i wszystko minie. W ogóle uważał, że w czasie głodówki ważne jest aby spacerować, pobudzać organizm fizycznie kąpielami i mieć różne zajęcia, by nie myśleć, bo psychika jest bardzo ważna w tym czasie.
GBG to nie jest pełna głodówka, jednak mogą pojawić się też takie podobne kryzysy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bodybuldier93 06-10-2014, 20:21
Mam kilka pytań

1. Czy podczas GBG można dodawać pić power drinka?
2. Czy można dodawać do KB  sok z cytryny?
3. Do KB można dodawać ziarna konopii?
4. Można dodawać orzechy do KB?
5. Można dodawać miód do KB?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 06-10-2014, 21:06
Zdziebo, tutaj masz odpowiedź:
 - http://portal.bioslone.pl/odzywianie/glodowka

Wyraźnie pisze:
"Długość diety powinna wynosić 5 - 7 dni. Jej podstawą są koktajle błonnikowe z dodatkiem arbuzów, które można pić w dowolnych ilościach, jeśli tylko przyjdzie na nie ochota. Poza koktajlami, można jeść arbuzy, także w dowolnych ilościach".
5 - 7 dni bez cytryny, konopii, orzechów i  miodu dasz radę.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Bodybuldier93 06-10-2014, 22:49
Wiem wiem, ale wolałem się upewnić :) Czyli MO tez mam pic bez cytryny bo juz nie czaje?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 07-10-2014, 19:48
Cytat
Czyli MO tez mam pic bez cytryny bo juz nie czaje?
MO pijesz bez zmian.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Xemonoj 20-02-2015, 16:03
Czy z tej głodówki trzeba jakoś specjalnie wychodzić czy można od razu zacząć pić i jeść?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 20-02-2015, 16:06
Jesteś w trakcie?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Xemonoj 20-02-2015, 17:54
Będę w przyszłości i dlatego chciałem wiedzieć.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 20-02-2015, 18:23
Czy z tej głodówki trzeba jakoś specjalnie wychodzić czy można od razu zacząć pić i jeść?

Żadnego specjalistycznego wychodzenia zeń nie ma.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Xemonoj 20-02-2015, 18:26
Jeszcze kilka pytań.
Skoro to jest głodówka BEZ głodowania, czy jest ona także pozbawiona wad typowych głodówek?
Wady typowych głodówek to np. efekt jojo, spowolnienie metabolizmu do tego stopnia, że później organizm gromadzi pokarm, oraz nierównomierne spalanie, haj (nie wiem czy to wada) od związków ketonowych które powodują zakwaszenie i zaburzenie funkcjonowania układu nerwowego. O tym wszystkim czytałem na różnych stronach, nie wiem ile w tym prawdy, na przykład tu jest ciekawy temat o bardzo długich, skrajnych głodówkach, gdzie można znaleźć takie zdanie:
Cytat od: http://cialopodkontrola.republika.pl/glodowka.html
I tak, w pierwszych 3 dniach leczniczej głodówki traci się do 1 kg masy ciała na dobę, potem - do 6 - 10 dnia - 300 - 500 g/dobę, potem - do 23 - 25 dnia - 100 - 200 g/dobę, by w końcu - po 23 - 25 dniu - tracić nie więcej niż 50 - 100 g/dobę.


Więc czy na przykład przy spożywaniu kb i arbuzów, metabolizm cały czas jest wysoki i pali się tyle samo każdego dnia?
Czy wystąpi efekt jojo?
Nie będzie haju?
Co się stanie, jeśli na przykład niespodziewanie, 3 dnia gbg wydarzy się coś, co sprawi że spożyję pół litra wódki? (nie żebym to planował, ale jak w życiu bywa takie sytuacje mogą wystąpić). Czy wtedy cała gbg na marne?
Czy więcej stracę tłuszczu czy trochę też mięśni?
Czy np. jeśli chcę stracić tylko 2 kilo, stanie się tak załóżmy po 4 dniach, to nie muszę jechać dalej tylko mogę przerwać?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 20-02-2015, 18:28
Cytat
Skoro to jest głodówka BEZ głodowania, czy jest ona także pozbawiona wad typowych głodówek?
Teraz już przegiąłeś.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Xemonoj 15-03-2015, 16:07
Dlaczego nikt nie chce mi odpowiedzieć?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: scorupion 15-03-2015, 17:07
Wszyscy czekają, aż przejdziesz głodówkę wypełniając wszystkie wymienione przez siebie punkty, a później opiszesz wrażenia.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 16-03-2015, 11:13
Ale sezon na arbuzy dopiero sierpień-wrzesień. Także trochę poczekamy na ten eksperyment.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Xemonoj 13-06-2015, 14:59
http://wkrajuktorynieistnieje.blogspot.de/2014/05/arbuzowy-problem.html?m=1&read

Czy nadadzą się tylko prawdziwe arbuzy czy nie ma znaczenia?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 13-06-2015, 15:53
Koniecznie musisz jeść podróbki zamiast arbuzów?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Xemonoj 13-06-2015, 16:24
Nie, zapytałem tylko czy nadadzą się podróbki.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Soczek 15-06-2015, 19:30
Można wprowadzić GBG, gdy piję już mieszankę na drogi moczowe?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 15-06-2015, 20:27
Można.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Sylviapl 16-06-2015, 13:29
Ja dotąd nie robiłam GBG, ale co roku pochłaniam te arbuzy jak szalona. Zwykle latem jak jest ciepło to jem 1 posiłek z mięsem czy jajkami, a reszta dnia to arbuz i KB z arbuzem. I taki układ mi strasznie służy - cera promienieje, rano oczy bez worów jasne takie bez zaczerwienień, zmarszczki się wygładzają. Rewelacja. Zawsze żałuję jak kończy się sezon na arbuzy i zastanawiam się czy ten wpływ na skórę to nie kwestia jednak dobrego nawodnienia. Ja mam skłonności do picia mało. Wiem, że pić na siłę nie trzeba, ale chyba moje nery tego przepłukania jednak potrzebują.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Soczek 16-06-2015, 20:43
Ja chcę ją wprowadzić ze względu na, tak mi się wydaje woreczek żółciowy. Drugi raz zmieniłem miksturę oczyszczającą na olej kukurydziany i za prawie każdym tłustszym posiłkiem mam uczucie jakbym miał jedzenie pod gardłem, do tego mi się odbija. Gdy wróciłem do oliwy, problemy ustąpiły, a wiec myślę, że to będzie świetne wspomaganie oczyszczenie tej części. Napisze jakie efekty jak skończę.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Carrie 18-06-2015, 12:05
Rozpoczęłam dzisiaj.
Ceny arbuzów są dość niskie, a każdy który kupowałam był pyszny, więc zdecydowałam się na moją pierwszą w życiu GBG.
Może ktoś do mnie dołączy?

Póki co, czuję się dobrze. Mam dużo energii, nie czuję braku czegokolwiek.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kalina 18-06-2015, 19:41
Cytat
Może ktoś do mnie dołączy?

Kusząca propozycja, od 2 dni popijam KB z arbuzem i nawet mi smakuje.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Soczek 18-06-2015, 20:38
Zaczynam od poniedziałku, zobaczymy jak bédzie, ale jestem troche podekscytowany, bo zawsze to coś nowego.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Carrie 22-06-2015, 08:50
I jak tam Soczek, żyjesz? :)

U mnie piąty dzień GBG. Jest mi trochę zimno, poza tym czuję się bardzo dobrze. Nie zaliczyłam żadnych widocznych efektów oczyszczania. Piję 2-3 koktajle dziennie, zjadam ok. 4-5 kg arbuza. Mam dużo energii, nie jestem senna. W toalecie żadnych problemów. Schudłam ok. 1-2 kg.
Najbardziej podoba mi się brak gotowania i kombinowania, co zjeść. Tęskni mi się trochę za tłuszczem, jajecznicą, surówkami (mam własny ogród i mnóstwo warzyw teraz), więc nie wiem, czy dzisiaj nie będzie ostatni dzień, bo jedzenie mi się w lodówce marnuje, a nie lubię marnotrawstwa.

Głodówkę na pewno powtórzę podczas wakacji.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Soczek 22-06-2015, 23:30
GBG zaczołem w niedzielę. Jestem głodny jak jestem w pracy ( brak koktajli). W dwa dni spadło mi dwa kilo, zrezygnowałem z treningów, które robie w domu, bo nie mam za bardzo siły. Jestem bardzo zadowolony z wypróżninień, poznieważ chyba pierwszy raz w życiu są prawidłowe i po wypróżnieniu czuję się leciutki :)  Polecam wszystkim z zaparciami i myśle, że jest to świetny sposób na oczyszczenie jelit np. przed rozpoczęciem DP. Do soboty jeszcze daleko, ale dam rade na pewno, ale już mi się marzy jakieś tłuste mięsko z surówka  :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 23-06-2015, 08:12
Cytat
GBG zaczołem w niedzielę. Jestem głodny jak jestem w pracy (brak koktajli).
Czołem zacząłeś?
W pracy awaryjnie ratowałam się biorąc w słoiczku zmielone ziarna, a osobno rozdrobnionego arbuza i potem przed zjedzeniem mieszałam. Nie jest to idealne, bo jak wiadomo z opisu KB (http://portal.bioslone.pl/kb):
Cytat
Po zmieleniu i rozdrobnieniu, zawarte w koktajlu czynne związki organiczne zostają gwałtownie uaktywnione. Ponieważ w naszym interesie jest, by to uaktywnienie wykorzystać w przewodzie pokarmowym i organizmie (nie w mikserze czy innym naczyniu), to koktajl należy wypić stosunkowo szybko – w ciągu powiedzmy kwadransa od jego przyrządzenia.
Mnie jednak taki koktajl, mało wartościowy, ale pożywny ratował (nie czułam głodu) w dni, kiedy długo pracowałam. 


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Zoko 23-06-2015, 11:08
GBG zacząłem w poniedziałek. Piję 4 koktajle dziennie. Przed pracą jeden i po pracy 3 koktajle.
Czuję się dobrze. Jem około 7kg arbuza dziennie. Ważyłem przed GBG 107,4kg.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Soczek 23-06-2015, 17:27
Przpraszam, zacząłem. Dzisiaj równiez tak zrobiłem. Przygotowałem 2 koktajle i jeden zabrałem do pracy:) 7 kg ? Ja zjadam około pół arbuza dziennie, obecna waga to 77,2, ale pewnie wróci do normy :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Soczek 26-06-2015, 20:05
Dzisiaj mija ostatni dzień GBG. Podsumowując myślę, że jest to świetny sposób na oczyszczenie jelit. Przez te 6 dni waga spadła o ok 5kg, wypróznienia, mogę śmiało powiedzieć, że w życiu lepszych nie miałem :) Jeśli chodzi o samopoczucie to czułem się troche zmeczony i brakowało mi normalnego jedzenia. Jedyny minus jaki zauważyłem to pojawienie się białego nalotu na języku, którego wcześniej prawie wogóle nie było. Mam nadzieję, że wkrotce wróci do normy:) na pewno powtórzę GBG pod koniec sierpnia.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 27-06-2015, 13:20
Wydaje mi się że ten biały nalot na języku powstał bo organizm zaczął się oczyszczać.



Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 27-06-2015, 14:17
Dobrze Ci się wydaje.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Antaress 14-07-2015, 19:46
Mija nasz drugi dzień na GBG (ja, mąż i córka).
W pierwszym dniu, około 17, czułam się niesamowicie senna i słaba, spałam od 18 wieczorem, nie miałam siły wstać z łóżka. Często czułam głód, było nieprzyjemnie. Reszta ekipy podobnie.
Dzisiaj, czyli w drugim dniu, przez dzień chodzę często sikać, pot brzydko pachnie, język obłożony białym nalotem, szczypanie w przełyku, pobolewa kręgosłup w odcinku lędźwiowym. Rano w miarę normalny stolec, a po południu ogromnie zbity, kamieniowaty. Jestem senna.
Reszta ekipy oprócz dużego głodu i marudzenia, bez większych dolegliwości. Mąż często sika i jest senny.
Około 1-1.5 kg spadek wagi u starszych, córka (21 lat), bez spadku wagi, brak stolca od 4 dni (!!!).

Jak skończymy, opiszę co się dalej działo.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 14-07-2015, 22:59
Sikacie dużo bo arbuz zawiera dużo wody :) Sam robię właśnie głodówkę.
Co do braku wypróżniania od kilku dniu córki to dobrze, żeby zrobiła w tym sezonie jeszcze 2 głodówki. W końcu się odblokuje, ale widocznie ma zawalone jelita. Niech je koktajl z dwoma łyżkami siemienia i połową słonecznika i dyni.
Zmęczenie przejdzie, na początku głodówki często tak jest, potem następuje, nazwijmy to 'oświecenie'.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pola53 15-07-2015, 13:28
Dwa tygodnie temu zaczęłam pić mieszankę na drogi moczowe. Na początku pobolewała mnie nerka i kilka dni miałam ból głowy. Teraz mam podwyższone ciśnienie: 152/86. Czy mogę rozpocząć GBG czy raczej nie włączać organizmowi drugiej metody oczyszczania? Nie chciałabym zrobić sobie kuku :).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Antaress 19-07-2015, 19:43
Cytat
Jak skończymy, opiszę co się dalej działo.

GBG zakończona! Czujemy się bardzo dobrze, około 2-3 kg spadku wagi, lekkość od środka, czysty język i satysfakcja, że się udało!  Polecam każdemu, chociaż przyznam, że monodieta, to niekoniecznie to, co chciałabym częściej stosować.
Córka piła KB z większą ilością siemienia, jak sugerował Poziomek (dziękuję!) i wypróżniła się porządnie, jeden raz zwymiotowała. Byliśmy każdego dnia pod wieczór osłabieni i bardzo senni. Głód dokuczał, więc jadło się arbuzy. Ze względu na upał, piliśmy dodatkowo więcej wody z cytryną. W czwartym dniu GBG, u męża pojawiły się silne skurcze pod lewymi żebrami, potem po prawej stronie. Mnie szczypało w gardle i intensywnie się pociłam. Poza tym nic szczególnego się nie działo.
Minusem u mnie jest w tej chwili wstręt do KB. Mam nadzieję, że mi wkrótce przejdzie, bo cenię sobie zalety KB i chciałabym zacząć go znowu regularnie pić. Reszta rodzinki nie wzdryga się przed arbuzem i zapewne powtórzymy GBG jeszcze raz w tym sezonie!


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Madd 02-08-2015, 20:56
Głodówka zakończona :)
Przyznam że bałam się jej, ale teraz wiem że nie było czego się bać.
Było przyjemnie.
Nie czułam różnicy między gbg a normalnym jedzeniem. Czułam się tak samo, może troszkę mniej głodna niż normalnie.
Arbuzy mi nie zbrzydły w ogóle.
Doznałam jednak dziwnego zjawiska :) mimo wcinania arbuza, picia, i kb z arbuzem to pod wieczór zaczynało mnie suszyć. Tak mi się pić chciało jakbym cały dzień nic nie piła.
Waga też nie spadła mimo że w ciągu roku przytyłam 4-5kg
Na zakończenie zrobiłam dziś kolacje. Zjadłam 2 kotlety z mielonego dorsza i góra sałaty z ogórkiem i świeżymi ziołami z ogrodu, na deser 2 naleśniki z kaszy gryczanej. Dobre, ale myślałam że po tygodniu głodówki rzuce się na jedzenie i będzie smakowalo jak nigdy, a smakowało normalnie, jakbym to samo jadła wczoraj.
Więc głodówkę powtórzę jeszcze bo było fajnie bez gotowania :)


Tytuł: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Barbarka15 07-08-2015, 13:46
Już od dawna myślałam o głodówce bez głodowania, ale zawsze były jakieś przeszkody. Na dzień dzisiejszy zaplanowałam rozpoczęcie GBG. Uwielbiam arbuzy i myślę że mi nie zbrzydną.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-08-2015, 13:44
Zacząłem dzisiaj.
Nie smakują mi koktajle z dodatkiem arbuza. Będę pił same ziarna z wodą.

Na razie odczuwam lekkie zawroty głowy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 10-08-2015, 14:56
Zacząłem dzisiaj.
Nie smakują mi koktajle z dodatkiem arbuza. Będę pił same ziarna z wodą.
Na razie odczuwam lekkie zawroty głowy.

Ale bez arbuza to nie jest GBG, to Twój nowy eksperyment.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-08-2015, 18:16
Ale bez arbuza to nie jest GBG, to Twój nowy eksperyment.

Jak to? Spożywam takie same ilości arbuza. Jem arbuza zaraz po wypiciu KB z samymi nasionami.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 11-08-2015, 07:40
 
Cytat
Jak to? Spożywam takie same ilości arbuza. Jem arbuza zaraz po wypiciu KB z samymi nasionami.

A widzisz, ja zrozumiałam, że Ty w ogóle bez arbuza...


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-08-2015, 08:38
A widzisz, ja zrozumiałam, że Ty w ogóle bez arbuza...

Trochę niejasno napisałem, mogłaś tak zrozumieć.

Dzisiaj zrobiłem koktajl z arbuzem, a do tego dodałem sok z połowy cytryny. Jest o wiele lepszy. Taki wariant będę prawdopodobnie stosował.


Tytuł: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Barbarka15 11-08-2015, 14:05
Dziś 5 dzień GBG. Czuję się dobrze. Tylko pierwszego dnia miałam porządne burczenie w brzuchu. Wieczorem lekkie osłabienie, ale pewnie wysoka temperatura powietrza robi swoje. Waga na dzień dzisiejszy 2,2 kg w dół poszła.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-08-2015, 22:07
Czy GBG może spowodować zwiększenie ilości drożdżaków w jelicie? Mam pewne objawy, które wskazują na to, że tak się mogło stać. W sumie już 5 kg zjedzonego to prawie 400g węglowodanów, a dziennie jem pewnie z 7-8 kg.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 11-08-2015, 22:45
Lub szkodzi Ci cytryna dodawana do koktajli.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-08-2015, 06:29
Lub szkodzi Ci cytryna dodawana do koktajli.

To nie cytryna. W pierwszym dniu GBG nie dodawałem cytryny do koktajlu, a dolegliwości jelitowe też się ukazały.
Ponadto, gdy piję MO, to tam również dodaję sok z cytryny i mi nie szkodzi.

Przerywam GBG, nie jestem na to gotowy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Manialub 13-08-2015, 15:11
Czwarty dzień GBG. Czuję się względnie dobrze, upały doskwierają trudno ocenić co bardziej osłabia. Wczoraj miałam ból głowy, męczący. Dzisiaj samopoczucie bardzo dobre. Nie odczuwam żadnych dolegliwości oprócz ochoty na zjedzenie czegoś słonego i treściwego.
W porównaniu z zeszło roczną głodówką jest o niebo lepiej. Zakładam, że mój organizm nie jest już tak zanieczyszczony więc toksyn mniej i cały proces głodowania przebiega bez fajerwerków.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kko 29-08-2015, 09:43
W ubiegłym tygodniu miałem operację zszycia przepukliny pachwinowej. W związku z tym mam parę tygodni zwolnienia, co chętnie wykorzystałbym na przeprowadzenie GBG (chodząc do pracy jest to trochę trudne). Czy w mojej sytuacji mogę rozpocząć GBG, np. za tydzień? Czy brak pełnowartościowego pokarmu może mieć wpływ na gojenie się rany?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 06-05-2016, 13:31
Jeszcze nie sezon, ale dobrze wyglądający arbuz rzucił mi się na oczy i skusiłem się - słodki, soczysty o normalnych pestkach (made in biedronka).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Luciano 06-05-2016, 13:36
Tylko ceny jeszcze niezbyt adekwatne do wartości produktu. Potwierdzam, że arbuzy dostępne już w Biedrze są smaczne, choć trafiają się wyjątki. Oczywiście mowa o tych, co wyglądają normalnie, bo mutanty omijam szerokim łukiem.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Morelka 10-06-2016, 13:51
Jakim owocem lub warzywem można zastąpić arbuza? U nas w UK to same podróbki a nie arbuzy. Może tylko pić same ziarna?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Magnusone 09-07-2016, 23:34
7 dni GBG zakończone. 3-4 x dziennie koktajle arbuzowe + arbuzy.  Herbaty nie piłem, a wodę może dwa razy. Początek trudny, ale później to już było z górki :).

Spostrzeżenia mam nieco odmienne od większości:
1.   Samopoczucie – bez zmian.
2.   Uczucie lekkości – bez zmian.
3.   Język – nalot na języku wystąpił przez całą kurację – różowy język wynikał z faktu, iż sok z arbuza zabarwiał nalot.
4.   Waga – nie kontroluję.
5.   Biegunki – brak, a w szóstym dniu o dziwo lekkie zatwardzenie.
6.   Częstość oddawania moczu – normalna.
7.   Po 4-tym dniu nie  miałem na nic ochoty do jedzenia, pomimo lekkiego głodu (także nie tylko słodycze jak piszą inni).

Pod koniec wakacji spróbuję jeszcze raz :).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Pinezka 12-07-2016, 08:18
GBG zaczęłam wczoraj i do południa czułam się dobrze. Po południu przyszło osłabienie i wielki głód. Stolec był twardy, grudkowaty. Po koktajlu samopoczucie lepsze, choć czułam się bardzo senna i zmęczona, bolała mnie głowa i oczy oraz kłuło w prawej nerce (tak sądzę). Do tego doszły okropne wzdęcia, które czuję do dziś i ból w prawej części brzucha. Wieczorem zjadłam jajecznicę. GBG przekładam na inny termin, bo te wzdęcia są zbyt męczące na tę chwilę.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Angelika 25-08-2016, 19:14
Obecnie MO nie piję, bo za każdym razem gdy zacznę, to niedługo po tym mam infekcję, a teraz nie mogę sobie na nią pozwolić (taki okres w pracy). Jednak mimo to postanowiłam zacząć GBG, bo jest sezon na arbuzy. Zaplanowałam GBG od piątku do wtorku - 5 dni, z możliwością przedłużenia o 1-2 dni.

Piątek - cały dzień byłam w pracy i nie mogłam się najeść samym arbuzem, dopiero jak wróciłam do domu wypiłam koktajl i trochę pomogło. Byłam przez to bardzo słaba.

W sobotę obudziłam się z mocnym bólem barku, nie mogłam ruszać ręką, z godziny na godzinę było coraz gorzej. Zrzuciłam to na spanie w złej pozycji, ale zastanawiam się teraz, czy to faktycznie był powód, bo ból minął rano następnego dnia, tzn. jak się obudziłam prawie go nie było, a z czasem całkiem znikł. Zwykle jak coś mnie boli, gdy źle śpię, to ból trwa kilka dni.

W niedzielę generalnie było dobrze, złapał mnie tylko na około 1 minutę dziwny ból z tyłu pleców na wysokości łopatek, pomiędzy nimi. Dziwny ból jakby przypalanie, z głębszym oddechem dawał ulgę, ale za chwilę znowu był mocny. Nadmienię, że taki ból już miewałam częściej w przeszłości, co jakiś czas od około 1.5-2 lat. Lekarka powiedziała, że tam nic nie ma i że to są nerwobóle. Zapytałam, bo rok temu miałam zapalenie płuc i przy okazji chciałam się dowiedzieć, czy tam jest jakiś organ skoro boli. Może ktoś wie, co to może być?
No ale wracam do GBG.

Poniedziałek był ok, jadłam arbuzy i piłam koktajle, nawet w pracy. Brałam ze sobą blender. Czułam się coraz mniej głodna.

We wtorek cieszyłam się, że dobrze się czuję, bo zwykle GBG było dla mnie udręką, ale koło południa zaczęło boleć mnie w okolicy kręgosłupa lędźwiowego, najpierw lekko, co zignorowałam, bo czasem mnie też boli i samo przechodzi, lecz wieczorem zaczęło się na dobre, nie mogłam leżeć i przez to zasnąć.
Przypomniała mi się GBG z 2014 roku, kiedy to miałam takie bóle (w tym samym miejscu) praktycznie przez cały okres trwania GBG. Zarówno w tym jak i w tamtym przypadku ból skończył się następnego dnia, gdy już wiedziałam, że GBG nie będę kontynuować. Niestety musiałam podjąć decyzję o zakończeniu, bo następnego dnia trzeba było iść do pracy. Nadmienię, że gdy pracowałam fizycznie, to też bolało w tym miejscu. Poszłam na RTG, ale nic nie wykazało oprócz tego, że jeden kręg mam źle wykształcony. Stwierdziła, że taka się urodziłam i tylko ćwiczenia + basen pomogą. No ale mnie nie boli kręgosłup tylko obok... Nie wiem, czy jedno z drugim ma coś wspólnego.

Dodam jeszcze, że mimo iż czułam się dobrze, to żołądek stawał się coraz cięższy, miałam wrażenie, że mnie wzdyma. Bardzo chciało mi się też pić. W środę dostałam biegunki, zastanawiam się tylko, czy to po śniadaniu (jajecznica), czy już się wcześniej zbierało przez ten wzdęty brzuch. Gazów nie było, więc może to od wątroby. Nic mnie też nie bolało, nie było to zbyt uciążliwe. Miałam wstręt zarówno do koktajli jak i do arbuzów - nie tknęłam cały dzień ;). Dopiero dziś podjadałam w pracy zamiast innego posiłku.
Cieszę się tylko, że mogłam dotrwać do tych pięciu dni bez większych problemów. Miałam nadzieję, że uda się dłużej, ale dla mnie to i tak duży sukces. :)


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Asia61 26-08-2016, 07:01
Wszelkie bóle, które rozpoczęły się w trakcie GBG łączyłabym z dowozem minerałów będących w KB. Organizm wykorzystuje i remontuje. :) Natomiast wzdęcia, są wynikiem zaburzeń trawienia i nie powinny mieć miejsca. Może zbyt dużo błonnika?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Angelika 26-08-2016, 20:53
Natomiast wzdęcia, są wynikiem zaburzeń trawienia i nie powinny mieć miejsca. Może zbyt dużo błonnika?


Oj nie mam pojęcia, choć faktem jest, że dawałam więcej do KB nasion, gdyż standardowa ilość wystarcza na 1-1,5 godziny i jestem głodna.
Ja generalnie często miewam wzdęty brzuch - wyglądam jak w ciąży. ;)

Wszelkie bóle, które rozpoczęły się w trakcie GBG łączyłabym z dowozem minerałów będących w KB. Organizm wykorzystuje i remontuje. :)


No to się cieszę, jeśli by tak było. :) Szkoda tylko, że mój chłopak narzeka, że ciągle mnie coś boli. Zabiorę go kiedyś do gabinetu Machosa i może po męsku sobie wyjaśnią, bo ja chyba to robię zbyt nieudolnie, gdyż on nie przyswaja. Dlaczego tak myślę? Bo gdy sama tłumaczyłam mu o GBG, to stwierdził, że wymyślam jakieś cuda, a gdy przeczytałam to co Pan Józef pisze o GBG, to uznał, że to ma sens.  

Teraz mam w planach picie mieszanki na drogi oddechowe, którą kupiłam w Sklepie Biosłone. Liczę na jakąś fajną infekcję oraz na kolejne podejście organizmu do leczenia grzybicy tchawicy. Wydaje mi się, że pierwsze podejście było rok temu, ale nie wiedziałam, że to może być to, więc określone jako zapalenie płuc, zwalczyłam antybiotykami. :(


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kasik 13-06-2017, 18:44
Chciałabym teraz niedługo zastosować GBG, ale mam pewien problem. Otóż nie bardzo toleruję koktajl błonnikowy. Próbowałam go pić w różnych kombinacjach, ale nawet na słodko mi nie smakuje. Co więcej, jest mi po nim później niedobrze. No i nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić?
Słonecznik (ale łuskany) i np. siemię to mogę sobie podjadać. Nie daję jednak rady pić zmielonych nasion w koktajlu.
Czy mogę stosować GBG bez KB? To już będzie wtedy głodówka. Jakaś alternatywa?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Shadow 14-06-2017, 11:01
Nie smakuje Ci koktajl w ogóle czy po prostu jakiś jeden rodzaj nasion?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kasik 14-06-2017, 14:40
Jakoś szczególnie nie kombinowałam z tymi nasionami, ale sądzę, że na każde.
Na samą myśl o koktajlu aż mnie otrząsa. Same nasiona i pestki mogę jeść. Tyle, że to już bez łupinek rzecz jasna.
Na początku traktowałam KB jako przykry obowiązek, ale doczytałam, by nie pić jak coś nam nie smakuje i szkodzi nawet jak jest zdrowe.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kalina 14-06-2017, 21:46
W ubiegłym roku musiałam zrezygnować z nasion w KB i robiłam koktajl tylko z banana i arbuza.

W tej chwili dodaję nasiona dyni i konopi i jest bardzo dobry. Ostatnio poczęstowałam takim KB dwóch chłopaków (nigdy nie pili KB) i komentarz był taki "dobre" :).

Radzę pokombinować z nasionami.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Savage7 14-06-2017, 21:48
Jeśli nie możesz pić koktajlu to najwyżej trochę krócej potrwa twoja GBG. A może przełamiesz się do KB jak porządnie zgłodniejesz? Zacznij głodówkę i zobaczysz jak będzie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kasik 15-06-2017, 16:48
Poczekam aż sezon arbuzowy rozpocznie się w pełni i wtedy spróbuję. Może zacznę od picia częstszego, ale z małą ilością nasion. Może faktycznie jak zgłodnieje, to inaczej na to spojrzę. No nic, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dyczkin 15-06-2017, 22:27
Za dwa tygodnie zaczynam urlop, będą arbuzy i KB.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Luciano 15-06-2017, 23:12
Dziękujemy, że się tym z nami podzieliłeś. Daj znać jakie będą efekty.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Kasik 24-06-2017, 16:07
Ja chciałam spytać dlaczego właśnie arbuzy? A czy na przykład nie wyszło by na to samo gdyby to były ogórki gruntowe? Też mocno zasadowe, mają sporo wody, minerałów, ale na przykład mniej cukru. W arbuzach jest go sporo.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 24-06-2017, 16:33
W arbuzach jest go sporo.
Chyba jak dosłodzimy stołowym.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Brer 25-06-2017, 00:02
Cytat
W arbuzach jest go sporo.
Fruktoza nie jest równa sacharozie, sacharoza dochodzi głębiej zanim rozpadnie się na glukozę i fruktozę, a tam pan Candida niecierpliwie czeka na swoją porcję.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dyczkin 04-07-2017, 15:32
Dziękujemy, że się tym z nami podzieliłeś. Daj znać jakie będą efekty.
Drugi dzień na GBG, czuję się świetnie, arbuzy smaczne, KB już mniej i jakoś leci.
Wczoraj pojawił się jakiś ból, gdzieś w okolicach nerek ;) Dziś lekki ból głowy, taki koło potylicy, ale idziemy do przodu.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dyczkin 06-07-2017, 12:56
Czy 2 KB dziennie wystarczą? Czy lepiej zwiększyć ilość do 3?
Wypróżniam się dobrze, raczej raz dziennie, zatwardzeń nie mam.
Jak na razie schudłem 2kg a samopoczucie dopisuje, tylko mama spogląda na mnie "spod byka" ;).


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Shadow 06-07-2017, 13:19
Zalecane są 3 KB dziennie, ale jak ktoś wypije 2 KB to tragedii nie ma.

Jeśli jesteś na GBG to możesz pić koktajl i jeść arbuza jak tylko masz ochotę, nie ma ograniczeń ilościowych.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Dyczkin 06-07-2017, 13:27
Toteż arbuza sobie nie żałuję, chodzi tylko o ilość KB. Do tej pory piłem 3 KB, teraz myślę o 2.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Magnusone 09-07-2020, 08:59
Sezon arbuzowy w pełni. To już moja chyba 6 lub 7 GBG.

Podzielę się moimi spostrzeżeniami:
1.   Niewielka utrata wagi.
2.   Lepsze samopoczucie po skończonej kuracji.
3.   Psychika na plus.
4.   Więcej czasu podczas kuracji – nie zajmujemy się przygotowaniem posiłków.
5.   Poprawa węchu i smaku – szczególnie przy pierwszych posiłkach po kuracji.
6.   Nieprzyjemny zapach pojawiający się po ok. 2-3 dniu kuracji (z ust i ze skóry) – odczuwalny przez bliskich.
7.   Nalot na języku występuje,  zamaskowany jest tylko sokiem z arbuza.
8.   W 5-7 dniu niewielkie wydalanie zaległego „śluzu”.

W moim przekonaniu GBG jest dla nas pożyteczna, uruchamia mechanizmy oczyszczania organizmu. Niestety 7 dni na oczyszczanie to za krótko, a dalsze kontynuowanie głodówki może być niebezpieczne dla zdrowia. GBG może stanowić za to bardzo dobrą podstawę do zmiany sposobu odżywiania np. monodiety, diety bezglutenowej czy diety prozdrowotnej.  Przestrzegam również aby w czasie GBG nie podejmować bardzo forsownego wysiłku.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Trzcina 24-07-2020, 15:14
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6e2420eb64a9.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/6e2420eb64a9.jpg.html)

Stało się. GBG rozpoczęta dziś po południu. Odstępst nie planuję. Nie odstawiam kawy, bo chcę uniknąć dodatkowego bólu głowy i spadku energii.
Wieczorem przyjmuję MO i dwa razy dziennie zakraplam nos. Po GBC wchodzę na pierwszy etap DP.
Za tydzień napiszę krótkie podsumowanie.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 24-07-2020, 15:58
Powodzenia :)
Czemu MO przyjmujesz wieczorem?


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Trzcina 24-07-2020, 22:44
Powodzenia :)
Czemu MO przyjmujesz wieczorem?

Dzięki :)
Rano przyjmuję lewotyroksynę na niedoczynność tarczycy.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Magnusone 25-07-2020, 11:38
Stało się. GBG rozpoczęta dziś po południu ....
Wieczorem przyjmuję MO ...
Wygodniej zaczynać GBG od rana - wtedy masz pełny dzień. Z drugiej strony 6,5 dnia czy 7 to chyba już mało istotne.
MO ma sens jeżeli jest spożywane przy pustym przewodzie pokarmowym. Wieczorem może być z tym kłopot.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Trzcina 25-07-2020, 22:52
Stało się. GBG rozpoczęta dziś po południu ....
Wieczorem przyjmuję MO ...
Wygodniej zaczynać GBG od rana - wtedy masz pełny dzień. Z drugiej strony 6,5 dnia czy 7 to chyba już mało istotne.
MO ma sens jeżeli jest spożywane przy pustym przewodzie pokarmowym. Wieczorem może być z tym kłopot.

Spokojnie :) będzie 7 pełnych dób. Dziś było święto- bolała mnie głowa. Wiem, że lepiej byłoby przyjmować MO z rana, ale nie w moim przypadku. Póki nie odstawie leków na tarczyce nie mam innego wyjścia, więc MO pije 1-2h po kolacji.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Udana 27-07-2020, 14:54
Po co wyważać wyważone?
https://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/mikstura
Cytat
Uwagi
1.Mikstura oczyszczająca nie jest lekiem jako takim i nie koliduje z żadnymi lekami – chemicznymi czy pochodzenia naturalnego.
2.Jeśli stosujemy jakieś leki, które zgodnie z zaleceniem należy zażywać na czczo, to zażywamy je pół godziny po wypiciu mikstury oczyszczającej.


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Trzcina 27-07-2020, 19:19
Po co wyważać wyważone?
https://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/mikstura
Cytat
Uwagi
1.Mikstura oczyszczająca nie jest lekiem jako takim i nie koliduje z żadnymi lekami – chemicznymi czy pochodzenia naturalnego.
2.Jeśli stosujemy jakieś leki, które zgodnie z zaleceniem należy zażywać na czczo, to zażywamy je pół godziny po wypiciu mikstury oczyszczającej.


Proszę przeczytać 3 punkt.

Cytat
3. Stosowanie mikstury oczyszczającej może utrudnić stabilizację hormonów T3 i/lub T4 u osób zażywających hormony tarczycy, które należy przyjmować rano, na czczo. W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest picie mikstury oczyszczającej wieczorem, przed zaśnięciem.



Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Trzcina 30-07-2020, 22:26
Podsumowanie będzie nudne.
GBC kończę jutrzejszym śniadaniem, więc do pełnych 7 dób zabraknie kilku godzin. Nie wiem jaki był % odpad, ale arbuzy które zjadłem ważyły w całosći ~38 kg. Piłem do 5 KB dziennie.
Samopoczucie ekstra- gdyby nie bardzo mocny ból głowy drugiego dnia to przeszedłbym GBC bezobjawowo. Delikatnie zeszła opuchlizna z twarzy, waga też w dół. Mam głęboką nadzieję, że jelita się oczysciły choć trochę . Powtórka w następnym sezonie. Dzięki Mistrzu!


Tytuł: Odp: Głodówka bez głodowania
Wiadomość wysłana przez: Magnusone 31-07-2020, 13:30
Przy dobrym sezonie to w lecie GBG można dwa razy przeprowadzić. Jak będą dobre arbuzy to pod koniec sierpnia rozpocznę jeszcze jedną głodówkę.