Niemedyczne forum zdrowia

Martwi mnie jedna sprawa. Od wielu lat ani razu nie miałam gorączki. Wydaje mi się to dziwne, bo skoro wiele razy miałam zapalenie oskrzeli czy nawet zwykłe przeziębienie, gorączka nigdy u mnie nie występowała. Pomimo tego że nie blokowałam jej żadnymi lekami czy antybiotykami. Boję się, że to oznacza że mój system immunologiczny po prostu nie walczy, tylko tak jakby przyzwala zarazkom lub wirusom na wnikanie do mojego organizmu. Dlaczego tak się dzieje? Co w takiej sytuacji zrobić? Może trzeba wzmocnić system odpornościowy?

A ja właśnie przechodzę 4 dzień gorączki. Non stop 37,8.

To na pewno jest dobry objaw, twój organizm walczy z infekcją.

Ja też od zawsze chorowałam bez gorączki, nie brałam co prawda antybiotyków, ale zawsze jakiś gripex, neoangin i dużo czosnku.  Po kilku miesiącach picia MO, KB doczekałam się anginy z gorączką, co prawda tylko 37,8 ale dla mnie był to duży sukces. Sama angina ropna przytrafiła mi się pierwszy raz odkąd pamiętam. Być może brak gorączki jest kwestią zablokowania organizmu na oczyszczanie i nie dopuszcza on do poważniejszych chorób a tymczasem toksyny lokuje gdzie indziej? 

Organizm oczyszcza się na bieżąco. Grypa z gorączką, to po prostu wielki remont, na który nie każdy organizm stać.


Pierwsza połowa zdania jest prawdziwa.