Niemedyczne forum zdrowia

BLOK REDAKCYJNY => NIA - kontrolowana rana wg dra Ashkara => Wątek zaczęty przez: Paweł_JG 19-07-2013, 08:11



Tytuł: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Paweł_JG 19-07-2013, 08:11
W związku z chorobą mojego ojca (zdiagnozowany nowotwór żołądka HER2 (+)), chciałem sie zapytać oraz poradzić jak prawidłowo można wspomóc mojego tatę dietą optymalną?

Guz jest w części górnej żołądka zaraz na wpuście z częścią przełyku.

Sam stosuję odżywianie dr Kwaśniewskiego, lecz jeszcze nigdy nie stanął przede mna problem choroby nowotworowej i skutecznego leczenia przy pomocy diety optymalnej.

Znam wszystkie opracowania dr Jana oraz dr Wolfganga Lutz`a.

Na obecną chwilę, ojciec miał być tydzień temu operowany - resekowany żołądek. Jednak po otwarciu powłok okazało się, że są jakieś małe rozsiane guzki na otrzewnej i chirurg zadecydował, iż nie będzie podchodzić do resekcji żołądka tylko skieruje ojca na chemioterapię indukcyjną, z tego co czytałem, najlepszy w tym nowotworze jest środek o nazwie Herceptyna w chemioterapii.

Ja jako pasjonat nauki biochemicznej oraz odżywiania chcę mocno zastosować u taty żywienie optymalne, być może, jak pisze dr Kwaśniewski, faza raka nie jest jeszcze bardzo zaawansowana T2 i takie odżywianie mogłoby wspomóc chemioterapie.

Czytałem także, iż teoria Srałachowa – Leczenie głodówką ma jakieś zastosowanie, jeśli chodzi o pożądaną w leczeniu raka silną ketozę.

Pierwszą chemię tato ma przyjąć od 2 sierpnia, od wczoraj rozpisałem mu dietę optymalną, opartą w podstawie o jajka i żółtka.
Od dziś tato ma pić miksturę oczyszczającą wedle przepisu Biosłone.
Od dziś doszła także woda utleniona, także wedle zaleceń "Nojkamina".
 

Dodam jeszcze, iż tato 2 lata temu miał usuwaną prostatę z powodu stwierdzenia raka tego narządu, rok temu usuwano przerzut raka z płuca. Niestety w tym roku na wiosnę zupełnie przypadkowo podczas gastroskopii okazało sie, że nowotwór zaatakował żołądek.

Dysponuję skanami wszelkiej dokumantacji, gdyby ktoś mógł pomóc, :( badań histopatologicznych, kartę szpitalną, zdjęcia z wykonywanych dwóch gastroskopii.
  

Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź, oraz informację w tej sprawie. Bardzo zależy mi na wspomożeniu chemioterapii mojego ojca dietą optymalną - niskowęglowodanową ketogeniczną i bardzo zależy mi na konsultacji ze specjalistą.

Od dwóch dni natrafiłem na Państwa forum i zaczynam wszystko to starać się ogarnąć, stąd moja rozpaczliwa prośba do Państwa!
Nie chcę, aby tato sie poddał tej chorobie, w chemioterapię osobiście nie bardzo wierzę...
Zaczynam myśleć, że jedyna nadzieja w tej metodzie z raną, ale obawiam się żebym nie zaszkodził tym bardziej mojemu tacie.
Czy jestem w stanie monitorować sam przebieg tego procesu zabiegowego?

BARDZO PROSZĘ O POMOC.
Ja jestem z Jeleniej Góry, jeśli ktoś jest blisko...
Z wyrazami szacunku


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Heniek 19-07-2013, 09:39
Ja jako pasjonat nauki biochemicznej oraz odżywiania chce mocno zastosować u taty żywienie optymalne, być może jak pisze dr Kwaśniewski faza raka nie jest jeszcze bardzo zaawansowana T2 i takie odżywianie mogłoby wspomóc chemioterapie.

No cóż, my w takiej podbramkowej sytuacji odradzamy dietę optymalną, zresztą w ogóle odradzamy dietę optymalną, nawet zdrowym.

Dieta optymalna jest bogata w kwasy nukleinowe, jest to wręcz bomba nukleinowa i budulec dla zbuntowanego kodu genetycznego, czyli nowotworu.

Ja jako pasjonat nauki biochemicznej oraz odżywiania chce mocno zastosować u taty żywienie optymalne, być może jak pisze dr Kwaśniewski faza raka nie jest jeszcze bardzo zaawansowana T2 i takie odżywianie mogłoby wspomóc chemioterapie.

Chemioterapię raka i chemioterapię innych chorób też odradzamy.

Zalecamy dietę niskonukleinową, picie świeżych soków wyciskanych (miąższ owoców i warzyw zawiera owe kwasy nukleinowe), oraz wdrożenie metody dra George'a Ashkara - Absorpcji Neutralnej Infekcji, bez nieakceptowanych przez jej autora wygłupów w stylu kuchnia 5 przemian, płukanie wątroby, Nowa Germańska Medycyna.

Więcej informacji:
1) w artykule na portalu pt. Rak, czyli notwór złośliwy.
http://portal.bioslone.pl/rak_czyli_nowotwor_zlosliwy#jak_leczyc_nowotwory

2) w dziale NIA - kontrolowana rana wg dra Ashkara
http://forum.bioslone.pl/index.php?board=164.0

3) a szczególnie w wątku JerzegoP, który wyleczył raka prostaty dzięki metodzie NIA, restrykcyjnej diecie i odstawieniu kupy leków.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20384.0


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-07-2013, 09:44
Wielu optymalnych aktywistów, stosujących dietę Kwaśniewskiego przez dłuższy czas, umarło na raka.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Paweł_JG 20-07-2013, 13:01
Wielkie dzięki za zainteresowanie moja sprawa!

Jestem bardzo pozytywnie nastawiony na temat zwiazany z ta kontrolowana rana. Jednak zanim przystapie do dzialan praktycznych pierwsze co to musze namowic ojca i mame aby sie do tego przekonali, to bedzie w sumie najtrudniejsze, ale warto podjac ten trud!
W tym czasie caly cza czytam, aby ogarnac calosc wykonania tego calego zabiegu.

Ojciec juz stosuje MO.
Do tego ustawilem go na Vit C + woda utleniona, dzis po badaniu stwierdzilem, ze wreszcie wszedl w ketoze, chce ja jeszcze troszke poglebic.
Mam nadziej, ze uda mi sie go przekonac i natawic pozytywnie w stosunku do wykonania metody z rana.

A gdzie polskie znaki? //Kamil


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: JerzyP 22-07-2013, 03:17
Paweł!

Już wczoraj próbowałem dać parę wskazówek do przypadku ojca, ale moja umiejetność komputerowa jest żadna, więc gotowy prawie post po prostu zniknął. Byłem rozczarowany, bo zdarza mi się to dość często, gdy piszę na gorąco, bo czas nagli. Z tego co piszesz wynika wyraźnie, że powód wszystkich nieszczęść tkwi w prostacie. Jestem niemal pewny, że po udanej operacji ojciec nie kontrolowal PSA, albo robił to zbyt rzadko. To jest źródło wszystkich poważnych przerzutów raka albo w dół przerzuty do kości. W górę przerzuty do tkanek miekkich. Wystarczy, że spuści się drania z oczu, robi przykre niespodzianki. Nie będę dalej rozwodził sie nad wstępem, bo oczekujecie konkretów. Oczywiście to nie jest żadna porada tylko opowiadanie: co ja zrobiłem w podobnym przypadku. Byłbym dumny gdybym pomógł.

Mnie wycięto raka z przerzutami do pęcherza i kregosłupa. Poddano terapii hormonalnej i wydawałoby się, że będzie dobrze. Złośliwość nowotworu oceniono na 9 w 10-stopniowej skali. Dlatego po 3 latach się odezwał z taką siłą, że PSA, które kontrolowalem co m-c wzrosło o 4000% (czterdzieści razy). Znaczyło to, że drań się ruszył z całą mocą. Onkolog chciał chemie, naświetlania, a najlepiej wszystko razem. Tego bym nie przeżył. Opatrzność czuwała jednak i trafiłem na Biosłone. Jeden z ekspertów ustawił mi leczenie skonsultowane z Mistrzem, i tak zacząłem walkę z chorobą.

Leczenie to NIA jak najszybciej i wręcz katorżnicza dieta, żeby drania zagłodzić i nie dawać, mu przede wszystkim kwasów nukleinowych, dzięki którym sie wzmacnia. Co do NIA to podejrzewam, że wiecie wszystko. Ograniczę się do diety, która jest twarda, ale jeszcze twardziej trzeba jej przestrzegać. Żadnych skoków w bok. Mięso itp., owoce świeże odpadają, ze względu na obecność DNA i RNA. Nie wolno nawet raz!!! To szczególnie podkreślam, bo może zniweczyć cały wysiłek.

Śniadanie: jajecznica na maśle i koniecznie na parze. Z jajek wyjmujemy nawet zarodniki - ważne (DOKŁADNIE). Jak się robi na parze nie będę tłumaczył, bo to wszyscy wiedzą. Obiad: pasta budwigowa (przeczytać z Diety Budwigowej), 100ml oleju Budwigowego, 125 g sera chudego białego lub twarogu i opakowanie 250ml kefiru (ja dodawałem ząbek czosnku albo więcej, jak komu pasuje). Dobrze zmiksować. Gęstość regulować ilośćią chudego sera tak aby łyżka stała. Jeść kilka łyżek pasty, do tego jajko na twardo lub na miękko. 1-2szt. zależnie od apetytu. To samo jeść na kolację 18 - 19 godz. Plus chudy ser. Do każdego posiłku można jeść zależnie od apetytu wafle ryżowe prasowane Sonko lub innej firmy. Codziennie wyciskałem na wyciskarce (nie wirówce) 1, 2 szklanki soku z warzyw (burak, seler, pietruszka,  marchew, itp.), od czasu do czasu jabłko lub inny owoc (bez przesady). Sok rozcieńczałem przegotowaną ciepłą wodą 1:1 i piłem powoli, w takich ilościach, aby było na trzy razy dziennie. Pić wodę lekko mineralną (ja piłem buskowiankę), owocowe herbatki, rumianek, itp.

Badania kontrolne robić po m-cu, a potem kontrolować markery nowotworowe, na pewno PSA. Bo jestem pewien, że prostata, która u mężczyzny jest żródłem życia i śmierci. Nie wiem jakie jeszcze, ale to na pewno wiecie. Jeżeli wyniki po m-cu zaczną się polepszać, zdrowienie ruszy. Dbać o ranę tak jak podaje dr Ashkar. Nie oczekujcie żadnej ropy, bo nie na tym to polega. Najlepiej rana pracuje jak jest taka jak ciało pod skórą. Czysta, ale bywaja też niespodzianki ropne, które powinny się uspokoić. Dbać o ranę, aby nie dopuścić do infekcji. Żadnych udziwnień, polepszaczy, czy poganiania organizmu. Dużo wypoczywać. Wolne spacery, zależnie od samopoczucia. Nic na siłę. I tak co najmniej 18 m-cy, chyba że organizm każe zagoić ranę. Wtedy trzeba to zrobić. On wie najlepiej. Poczuje to ojciec, gdy cieciorka będzie uporczywie przysychała do dna rany. Cała rana zaś zacznie sie wysuszać. To będzie pierwszy znak zagojenia rany. Normalnie będzie wilgoć i cieciorka da się łatwo wyjmować do wymiany. Decyzja o chemii zależy tylko i wyłącznie od chorego i na ten temat nie mogę nic mówić. Będzie dobrze i tak trzeba myśleć. W sprawie dotyczącej samej rany NIA służę pomocą - Jerzy, tel. (na PW). Jeżeli chodzi o pozostałe sprawy, to niestety nie moja branża - ja jestem też w podobnej sytuacji. Ale póki co raka nie mam.



Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Paweł_JG 04-08-2013, 12:44
Nie było mnie kilka dni.
Panie Jerzy.
Wczoraj wróciłem z urlopu, okazało się, że ojciec z mamą poszli to jakiejś ukraińskiej lekarki, która całkowicie zmieniła kuracje.
Niestety rodzice uwierzyli w moc jej magicznych miksturek.
Poniżej opiszę te mikstury, z tym, że będą to nazwy fonetyczne, gdyż na każdej są napisy ukraińskie...
pani ta ponoć jest lekarzem
mikstury przepisane:
- BEFUNGIN - guz brzozowy
- WIATRIOSZKA BOLICHOŁOWA - chemioterapia roślinna
- MUMJIO - wydzielina skał
- WODA KRZEMOWA w butelce znajdują się na dnie skałki krzemowe, które mają wydzielać do wody jony
- SERWATKA Z KOZIEGO MLEKA NA GUZ W ŻOŁĄDKU

Nie wiem co mam robić i jak mam już namawiać ojca na zrobienie rany???

Obecnie problem z dietą jest taki, że tato ma tak zlokalizowany nowotwór przy wpuście do żołądka i częściowo na części przełyku, więc ma wielki problem z połykaniem pokarmów, nawet zmiksowaną papkę je na kilka rat, bo czuje podczas przełykania silny ból. Dlatego przed jedzeniem lekarz kazał mu łykać apap.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-08-2013, 10:25
Cytat od: Brajan30
Cytat od: PAWEL JG
2 tygodnie temu błądzilem na forum bioslone, ale jak zaczalem sie wczytywac w Wasze forum to zaczalem miec watpliwosci co do tamtej "wiedzy?".
mam tylko pytanie jeszcze, czy teoria niejedzenia przy raku produktow bogatych w kwasy nukleinowe jest madra i zasadna?
Do mnie przemawia ta teoria w raku, właśnie w Gersonie i u Buwdig nie ma mięsa, u Korżawskiej chyba też.

Cytat od: PAWEL JG
czyli dobrze teraz ustawilismy, jest bez miesa.
sa sery, pasta budwigowa, jajka, soki z buraka, marchewki, kasza jaglana, ktora bardzo poleca Korzawska.
jednak i tak jutro mam nadzieje wszystko zweryfikuje wizyta u doktora Pokrywki. bardzo licze, ze bedzie to duzy zwrot w chorobie taty i wreszcie zastosujemy Askara.

Cytat od: Brajan30
Niby tak, tylko tak się zastanawiam Korżawska odradza mleczne w chorobie, natomiast Budwig odnosiła sukcesy tą pastą i ser to też mleczny produkt.

Cytat od: PAWEL JG
czyli w co mozna jeszcze uzupelnic diete taty, bo rozumiem ze idziemy torem niskonukleinowym wiec jedzenie jakiegos warzywa czy owoca odpada?
chodzi mi teraz o diete typowa podczas stosowania NIA, do ktorego mam nadzieje dojdzie.

Cytat od: Brajan30
Pod NIA, najlepiej zdawał egzamin Gerson, ale jest bardzo uciążliwy, zatem warto korzystać z zaleceń Korżawskiej, musisz tam dokładnie obadać z jej książek. Z żółtek usuwać zarodki tam masz też nukleinówki. Krisskorss wprowadził jeszcze chlorellę ona odkwasza, wchłania toksyny. Zapytaj jeszcze doktora Pokrywkę o kwas alfa-liponowy bo widzę że też temat zgłębia, czytałem że on bardzo pomaga w raku  jest silnym antyoksydantem, ale zapytaj doktora Pokrywki.

Patrzcie go, podłego typa! Biosłonejską wiedzę pisze w cudzysłowie, za to Korżawska wydaje mu się zasadna. Ciekawe, co mu tam te mondrale zaserwują, ponad to co my proponujemy. Idę o zakład, że wcisną mu białka serwetkowe za kupę kasy, choć w byle sklepie z odżywkami mógłby kupić je kilka razy taniej: http://www.kfd.pl/immunocal-nie-przeplacaj-113013.html/

No cóż... Seneca Oil wciąż nie wychodzi z mody: http://portal.bioslone.pl/lekarstwo_na_raka#seneca_oil_czyni_cuda


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-08-2013, 20:34
Cytat od: PAWEL JG
Jesteśmy z tatą już po wizycie u lek. med. Pokrywki.
Na wstępie napiszę, że bardzo się zdziwiłem i zawiodłem na tej wizycie...
Jechałem tam z nadzieją na instrukcje jak wykonać i prowadzić metodę NIA. Pan na nasze zapytania w tej kwestii nie podjął nawet tematu...
Co się okazało. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu lekarz ten nie chciał przeglądnąć nawet dokumentacji medycznej, wyników badań itp.  Wypowiedział, że nawet nie chce wiedzieć jaką chorobę posiada. Na wstępie kazał wymienić dolegliwości jakie ma tato. Na słowo, że ojciec ma raka powiedział, że to nie jest dolegliwości itp.
Od razu zacząć prezentować mikstury swojej produkcji i to ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, były to zajzajery, takie same jakie zaordynowała ojcu wspominana na wstępie lekarka z Ukrainy.
- olej lniany ( musi byc jego produkcji, bo Budwigowy jest zły)
- mumio
- cukier brzozowy
- sól magnezowa do moczenia stóp
- naltrexon (na produkcję endorfin)
- preparat zamiast dezodoratnu magnezowy
- jakieś tabletki na odrobaczanie
- baikalina
wszystko to okazało się w niesamowicie kosmicznej cenie, otóż pan ten za mikstury, które mają wystarczyć na 2 tygodnie zainkasował 500zl!!!

Moja ocena tego pana jest taka, że krytykuje on koncerny za robienie kasy na lekach syntetycznych, a sam robi dokładnie to samo.
Okazuje się że pan ten prowadzi najzwyklejszą firmę red-ox, która zajmuje się handlem na sporą skalę tych specyfików.

Co mnie bardzo zaskoczyło, to to, że o metodzie Ashkara wyraził się dosłownie tak, ze jego specyfiki są o wiele lepsze niż NIA.
cytat pana Pokrywki - "Mamy armatę do walki, więc nie będziemy strzelać z procy..."
Sprawą następna jest totalne zanegowanie przez pana Pokrywkę teorii pani Karżawskiej.
Za podstawę diety pan Pokrywka przyjmuje mięso i potrawy oparte na tłuszczu zwierzęcym najbardziej polecał smalec gęsi.
Pastę Budwig kazał robić z dodatkami owoców i spirytusu.
Przyznam, że po takiej wizycie odechciało mi się już szukać znachorów, którzy leczą ziołami swojej produkcji, bo niestety nie różnią oni się niczym od biznesu koncernów.
Dopiero w domu zacząłem się zastanawiać, że ten gość ewidentnie leci na kasę.
Na forum uzyskałem informację, że pan ten stosuje metodę NIA, a w bezpośrednim kontakcie wmówił mi, że jego mikstury są armatą przy NIA, a samo NIA określił jako tylko procę...
Odnośnie diety powiedział, że najlepsze jest pójście w kierunku diety ketogennej, co mnie zdziwiło, bo również jest to w sprzeczności z tym co mówimy na forum.
Dzięki wielkie Trubadur za tą informację, w tym tygodniu wykonamy ranę, muszę się tylko jeszcze raz bardzo dobrze przygotować, w tym celu jutro przyjdzie do mnie z księgarni książka dr Ashkara i po jej przeczytaniu tato zdecydował się zrobić ranę i zastosować w pełni NIA na obie nogi.
Pozdrawiam wszystkich

Kurczę! Zawiodłem się! Nie przepisał białek serwatkowych! A, to mnie zaskoczył. Dobry z niego przykrywka. Wiem. Musiał przeczytać, co tutaj rano zamieściłem i przechytrzył mnie. Albo Alex przeczytał i dał mu znać. Jednym słowem: wyrolowali mnie, jak Ashkara.

Alex przywiózł Ashkara do Polski i obwoził go, jak niedźwiedzia cyrkowego. Ashkar, człowiek uczciwy i łatwowierny, sądził, że chodzi o propagowanie jego metody NIA - jak na każdym kroku podkreśla - za darmo! Tymczasem Alex, Przykrywka i inni dorobili mu gębę i jego podobizną reklamują swoje Seneca Oile. Wiadomo - na chorych można sporo zarobić, a chorzy na raka to już żyła złota! Jeśli nie chory, to rodzina zadłuży się, ale Senaca Oil kupi. Nie dziwota, że Ashkar o tych cynikach ma takie zdanie, jakie ma: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27793.0


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 06-08-2013, 20:48
Ja cię kręcę, umarłbym ze śmiechu gdyby sprawa nie dotyczyła śmiertelnie chorego człowieka.
Szkoda tego JG, ale sam sobie jest winien traktując to co przeszedł Jerzy jako "wiedzę", a przypuszczenia oraz chciejstwo Grażyny i eartha jako wiedzę.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Kamil 06-08-2013, 20:56
Cytat
Szkoda tego JG, ale sam sobie jest winien traktując to co przeszedł Jerzy jako "wiedzę"
Zwłaszcza, że Jerzy miał raka i wyzdrowiał, a oni na raka nawet nie chorowali.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 06-08-2013, 21:04
Całe szczęście, że nie chorowali i daj boże, żeby ich to nie spotkało.
Oni zdaje się nie mają najmniejszego doświadczeńnia z leczeniem chorych na raka, a ochoczo zabrali się do doradzania, proponując NIA i oczywiście Korżawską.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-08-2013, 21:05
No nie wiem... Jest tam kilku z objawami raka mózgu.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 06-08-2013, 21:12
Cytat od: PAWEL JG
właśnie wyszukałem kolejną nieścisłość, gdyż doktor Pokrywka zaleca MO pana Słoneckiego i to z tym całym sokiem aloesowym.
Cały czas czytam, mamy książki pani Korżawskiej, Budwig, ale kluczem będzie pełna zgoda taty na Ashkara.

Widać Pokrywka mądry człowiek. Obym nie wypowiedział zbyt wcześnie tych słów. //Kamil


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: JerzyP 06-08-2013, 23:59
Paweł
Z niedowierzaniem czytam, co porobiliście sobie i ojcu. Ja jeden już gotowy post j.w. utraciłem bo wcisnąłem inny klawisz. Jednak twardo siedziałem i napisałem całą kwintesencję mojego leczenia raka. Robiłem to po to, bo wiedziałem, że tam czeka chory człowiek. A Wy chodzicie do Baby Jagi z Ukrainy, albo do tego cwaniaka "pokrzywki". Przecież to jest nowa wersja"junasa".

 Skorupion musimy się kiedyś spotkać na szklanę MO, bo Ty wszystko trafiasz w sedno. Moim skromnym zdaniem, straciliście sporo czasu, energii kasy a najważniejsze zdrowie ojca, który automatycznie dłużej czeka na prawdziwe leczenie. Jak wiem ojciec miał mieć chemię 2-ego. Nie chcę się na ten temat wypowiadać, ale może ona powstrzymać raka. A prawdziwe leczenie, jak mówi Skorupion, dokończy dzieła zniszczenia tego drania. Według mnie to co napisałem, jest gotowcem na zdrowie. Oczywiście jeszcze NIA. Ale teraz już jest, wszystko powiedziane.

 Wrócę jeszcze na trochę do "dr. pokrzywki". Chcę Mistrzu powiedzieć, że ekspert, który ustawiał mi leczenie a teraz jest za płotem w ostatnim mailu do mnie, szczerze polecał mi tego magika. Zebrałem trochę wiedzy o nim i potwierdzam co mówił Paweł- to jest zwykły sprzedawca, różnego typu mikstur, za niebotyczną kasę. Zastanawiam sie czy tu ktoś, komuś klientów nie napędza. Przestrzegam też przed udanym zainteresowaniem MO, jego to tyle obchodzi co zeszłoroczny, śnieg na wiosnę. Chyba, że udałoby się mu dołączyć MO do swoich specyfików. Dlatego wyraźnie kręci się za płotem. Musimy być czujni. Prawda jest jedna-na Biosłone. Reszta myśli tylko o mamonie.

 Nie mogę uwierzyć nawet mój ekspert na to poszedł. Paweł trzeba jak najszybciej, wdrożyć prawdziwe leczenie, bo je sam kupujesz przygotowujesz i stosujesz. Jakieś cudowne mikstury od przykrywki to jakaś ściema. Nie można łykać tego, co ktoś Ci podaje jako gotowca. Nie wiesz co tam jest. Tu masz wszystko na dłoni i możesz sam zdecydować. Na koniec powiem, że ten Alex o którym pisze Paweł, to też niezły numer. Tak wykorzystać dr. Ashkara. Tam się tworzy prawdziwa sitwa a mój ekspert też w ostatnim mailu tak się wyraził o Biosłone. Jest mi bardzo przykro z tego powodu ale od tej pory wszystkie informacje, które uda mi się potwierdzić będę pisał na forum pro publico bono.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Osci 07-08-2013, 08:39
Ostatnio na forach związanych z dietą dr Kwaśniewskiego, pojawiają się dyskusje na temat tego naltrexonu. Dyskusje na 'optymalnych' zaczął Brajan głównie od tego, że jest to super tani i skuteczny lek na SM a teraz powoli się robi, że jest on dobry na wszystko łącznie z rakiem. O tyle dziwne, że raczej nikt na tym interesu nie zrobi bo lek jest na receptę sprzedawany w aptekach.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2013, 08:53
Cytat od: PAWEL JG
On ma podobną metodę jak lekarka Ukraińska ta z Jeleniej Góry, że za samą wizytę się nie płaci... płaci się "tylko" za mikstury i jak wspominałem dziś wyszło 500zł, a następną wizytę ustalił na wtorek za tydzień.
U Ukrainki rodzice za tamten zestaw co opisałem z pierwszym poście zapłacili 450zł.

Nie wiem, ale wydaje mi się, że chyba większość tych uzdrowicieli zwęszyło, że można zrobić na tym dobry dochodowy biznes, że chory "śmiertelnie" człowiek zrobi wszystko żeby wyzdrowieć.
Dlatego dzisiejsza wizyta utwierdziła moje przekonania, szkoda, bo myślałem, że są jeszcze ideowcy. Rozumiem, że to jest jego praca i że za takową pobiera wynagrodzenie, jak np przy prywatnej wizycie u dentysty, ale 500zl za olej, cukier, i jakieś ziołowe tabletki to chyba spore przegięcie.

tutaj pan Pokrywka daje swoje tzw "sprytne przepisy", wśród których jest Słonecki, tłuste mięsa itd
http://drpokrywka.pl/sprytne-przepisy/

Cytat od: Brajan30
Cytat od: PAWEL JG
On ma podobną metodę jak lekarka Ukraińska ta z Jeleniej Góry, że za samą wizytę się nie płaci... płaci się "tylko" za mikstury i jak wspominałem dziś wyszło 500zł, a następną wizytę ustalił na wtorek za tydzień.
U Ukrainki rodzice za tamten zestaw co opisałem z pierwszym poście zapłacili 450zł.
Czyli wszystko jasne albo Ukrainka nie rozumie metody NIA, albo straszy nią specjalnie, na rzecz tych swoich "mikstur" za grubą kasę. Pokrywka widać że też poszedł w stronę komercji, ale przynajmiej nie straszy NIA.

Cytat od: baster
Przynajmniej nie straszy NIA, ale również poleca MO.

Cytat od: PAWEL JG
Brajan też mi to przechodziło przez myśl, jednak jak o tych moich przemyśleniach mówiłem rodzicom to nie chcieli uwierzyc w takie postępowanie.
Swoja drogą to co napisałeś jest straszne.
Patrząc na to wszystko, jako nauczyciel w polskiej szkole, jest mi bardzo przykro i etycznie nie jest to do zaakceptowania :(
pozdrawiam

Cytat od: Trubadur
Czy ten Pokrywka był kiedykolwiek wiarogodny? Skąd takie założenie, że warto do niego się udać? Może ktoś go pomylił z doktorem Wróblem z Opola, który też ponoć zaleca stosowanie NIA? Wypowiada się na tym filmie: http://www.youtube.com/watch?v=n-wm0LB7ai8.

Cytat od: Brajan30
Cytat od: Trubadur
Czy ten Pokrywka był kiedykolwiek wiarogodny? Skąd takie założenie, że warto do niego się udać? Może ktoś go pomylił z doktorem Wróblem z Opola, który też ponoć zaleca stosowanie NIA? Wypowiada się na tym filmie: http://www.youtube.com/watch?v=n-wm0LB7ai8.
Doktor Pokrywka, wiedzę na temat NIA ma, (napisał nawet przedmowę w książce Ashkara) ma też rozeznanie w tych akupunkturach, akopresurach itp., cztery lata temu nawet miał czynne forum na swojej stronie i z tego co pamiętam dyskutowano tam też o medycynie chińskiej, ciepłych posiłkach diecie Budwig itp. Ale to było cztery lata temu, dziś widać że poszedł w komercję i to ostro, na tyle że metody NIA co prawda jak widać nie neguje, ale nazywa ją procą na rzecz tych swoich „mikstur” które nazywa armatą. Osobiście nie mam przekonania do takich „mikstur” za dużą kasę.
Niech on codziennie przyjmie tylko jednego to ma 500zł dziennie, dziesięć dni to ma 5 tysięcy, zakładamy (minimalnie) że w miesiącu jest 20 dni roboczych, to ma gościu 10 tys, niezła sumka.
Jednak Ashkar to jest Ashkar, ze sprzedaży książek on osobiście nie ma nawet złotówki, wydawca sfinansował całkowicie wydanie książki i dochody ze sprzedaży książki idą na konto wydawcy. Była o tym mowa cztery lata temu na starym forum Ashkara.

Cytat od: tomaszewski
Cytat od: PAWEL JG
doktor Pokrywka zaleca MO pana Słoneckiego
ciekawe czy Słonecki ma coś z tego?
A kto poleca Pokrywkę, gnoju?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-08-2013, 09:33
Cytat od: tomaszewski
Cytat od: PAWEL JG
doktor Pokrywka zaleca MO pana Słoneckiego
ciekawe czy Słonecki ma coś z tego?
Tomaszewski, nie wiem czy to prawda, ale słyszałem, że tyle samo co ty za wywleczenie moich prywatnych spraw na publiczne fora.
Ale kumpli dobrało sobie te kilka naiwnych osób co opuściły Biosłone.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2013, 09:43
Słuchajcie podłe szumowiny! Przecież to czytacie, więc nie udawajcie głupszych, niż jesteście. Strona, na której wylewacie pomyje na mnie, należy do Alexa Polańskiego, który jest szefem Pokrywki. Alex Polański to znany cwaniak, który robi wszystko dla kasy. Nawet potrafił sprowadzić ze Stanów Ashkara i obwozić go po po Polsce, niczym cyrkowego niedźwiedzia, by przy tej okazji promować swoją "wodę życia". Ashkar w końcu zrozumiał, że jest niecnie wykorzystywany, więc definitywnie odciął się od Polańskiego. Z tego właśnie powodu zostało zamknięte poprzednie forum. Ale to nie przeszkadza Polańskiemu wykorzystywać wizerunek Ashkara do promowania swoich produktów. Draństwo, jakich mało!

Tak samo jak Ashkara, Polański wykorzystuje was do przyciągania na swoją stronę naiwnych durniów, takich jak choćby ten nauczyciel PAWEJ JG, których przekonujecie (durniów skutecznie), że aloes w MO szkodzi, no bo przecież byli eksperci z Biosłone tak twierdzą. Tkwicie w tym biznesie po uszy, gnoje, więc nie szukajcie drugiego dna, co Słonecki z tego ma, bo ja pytam was - co z tego macie? Gdyby padło Biosłone, jak sobie pobożnie życzycie, to co by zostało? Wy - gnojki reklamujące "wodę życia", immunocal i inne produkty Polańskiego i spółki. Taki jest wasz cel? No tak. I tak się nie przyznacie, więc to pytanie pozostanie retoryczne.

A jak wam się wydaje? Na czyje zlecenie Andrzejtak wypisuje swoje brednie? Tak bezinteresownie? Nie płaci mu Polański? Durne naiwniaki z podwójną moralnością!

A Pokrywka promuje moją miksturę, bo sam ją pije. Nie jest głupi - po co ma się leczyć na raka?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2013, 10:43
Cytat od: Grażyna
Wszyscy naturoterapeuci i uzdrowiciele na początku są mili i pomocni, często robią wrażenie bezinteresownych. Jak tylko zaczną zarabiać, chcą więcej. Utrącają, deprecjonują cudze metody, by zaprezentować swoje w lepszym świetle. Albo sprzedają wszystko co się da: sodę, MMS, specjalną wodę utlenioną, leki homeopatyczne, suplementy (argentyńskie maca, wilkakora, glony), witaminy. Bez ładu i składu. Przecież te środki mają przeciwstawne działanie. Zwłaszcza z witaminami i suplementami trzeba bardzo ostrożnie.

Jakaś Ty taktowna, Grażyna. Jak sprytnie pominęłaś wodę uwodorowioną, sprzedawaną przez Twojego pryncypała, Alexa Polańskiego, chorym na raka. A ta homeopatia, którą tak teraz krytykujesz, już Ci nie pasuje? Nie pamiętasz, że za jej promowanie wyleciałaś z Biosłone? Ale Ty zawsze byłaś pruderyjna, więc specjalnie mnie to nie dziwi.

Cytat od: Grażyna
NIA i odkwaszanie to priorytet w raku.

Słuchaj Grażyna! Ja mam z osobami chorymi na raka do czynienia na co dzień. Taki zawód. Nie chcę się chwalić, ile osób wyciągnąłem z tej choroby. Z mojej praktyki wynika, że odkwaszanie chorego organizmu przynosi więcej szkód niż pożytku. Niedługo sama się o tym przekonasz i zmienisz zdanie (który to już raz?), ale czy nie szkoda Ci tych, którzy posłuchają Twoich durnych porad? Jakie Ty masz kwalifikacje, żeby się tak wymądrzać? Chęci i książki Korżawskiej, które tydzień temu przeczytałaś i się nimi zachłysnęłaś?

Jest u was Zibi, który ma praktykę, bo skutecznie wyleczył raka u JerzegoP (będąc na Biosłone). Dlaczego nie bierzesz pod uwagę tego, co on pisze o odkwaszaniu? A pisze to samo, co ja.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 07-08-2013, 11:01
Poruszył Pan bardzo ważną kwestię. Kwestię etyki. Jakąż trzeba wykazać się pychą i głupotą, by doradzać bez praktyki? Grażyna, Tobie chyba pycha uderzyła na mózg! Zawsze lubiłaś wszystkich rozstawiać po kątach, wywyższać się, ale teraz to chyba przeginasz. W imię czego narażasz kogoś na cierpienie i może śmierć? Urażonych ambicji? Chęci zabłyśnięcia na chwilę? Daj spokój, lepiej zacznij żyć swoim życiem, wyprostuj je i ulecz siebie samą.
Osobiście jestem zszokowana całą tą sytuacją. I te pytania "co Słonecki z tego ma". Masakra jakaś...


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2013, 11:29
Powiem więcej: Ja, Józef Słonecki, mając naprawdę duże doświadczenie, będąc człowiekiem odpowiedzialnym tudzież zdrowym na ciele i umyśle, nie odważyłbym się leczyć raka przez internet.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-08-2013, 14:21
Z mojej praktyki wynika, że odkwaszanie chorego organizmu przynosi więcej szkód niż pożytku.
Można coś więcej na ten temat?
Miałem kiedyś epizod odkwaszania po diecie optymalnej, byłem w takim ośrodku na Mazurach gdzie przyjmowali podobnych ciołków do mnie. Odkwaszałem się dwoma rodzajami proszków i na początku rzeczywiści była poprawa, trwała jakieś trzy miesiące, później wszystko wróciło do normy czyli do dalszej, powolnej degeneracji organizmu.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-08-2013, 14:43
Cytat od: Brajan30
Cytat od: piotrx
Ale dlaczego do mnie pretensje, że Pokrywka zamiast NIA, które dobrze zna poleca jakieś mikstury?
Skoro dobrowolnie wcieliłeś się w role "adwokata diabła", to się nie dziw że ktoś Ci odpowiada. Ale dobrze że ten wątek tak się rozwinął bo to jest też jakaś przestroga, przed cudownymi drogimi "miksturami" za 500 zł na dwa tygodnie.
Cztery lata temu jak do Polski trafiła metoda NIA i były jej początki to wiadomo zrobienie dziury w nodze dla kogoś oznaczało coś bardzo strasznego. Bardzo dużo osób chcących rozpocząć metodę NIA udawało się do osób certyfikowanych przez Ashkara, (spis jest tutaj: http://www.lekarstwonaraka.com.pl/Terapia.htm ) żeby rozpocząć taki zabieg pod okiem kogoś kto jest w temacie. Za takie konsultacje takie osoby często pobierały 50 - 100 zł, a że bardzo mało było wówczas informacji w internecie o NIA, więc takich osób płacących było dużo. Z czasem pojawiało się więcej informacji o NIA w sieci, forum się rozwijało, więc każdy kto chciał rozpocząć NIA czuł się na siłach, i ją rozpoczynał bez konsultacji, czego najlepszym przykładem jesteśmy my na forum.
Oznaczało to że do tych doradców już nikt nie chodził, i nie można było zarobić na NIA, więc dziś jak ktoś udaje się po poradę do takich specjalistów to musi bardzo uważać, na te wszystkie "mikstury, i inne ogłupiacze" które rzekomo działają jak "armata", a NIA jak "proca". Najgorsze w tym wszystkim jest to że ludzie chcący za wszelką cenę zarobić (tak jak ta Ukrainka o której pisze Paweł) straszą NIA o jakimś rozsianiu raka. Osoba nie w temacie da sobie to wmówić, nie zrobi NIA, a kupi drogie cudowne mikstury.

Inni są be, tylko my cacy. Nie przeszkadza im, że Pokrywka na stronie głównej ichniego forum sprzedaje te miksturki: http://www.lekarstwonaraka.com.pl/

NOWOŚĆ w uzdrawianiu z raka! Dr Jan Pokrywka z Akademii Długowieczności w Kłodzku poleca wszystkim chorym na raka NALTREXON


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Paweł_JG 07-08-2013, 16:17
Nie znam Pana Słoneckiego, ale zgadzam się w 100%, że jestem durniem, który zaufał terapii za 1000zl magików. Jednak wynikało to tylko i wyłącznie z chwytania się wszelkiego co tylko można, jak widać w tym temacie zemściło się to na mnie i na moim ojcu.

Jestem dopiero co po rozmowie z Panem Jerzym, która pokazała mi całkowity nowy wymiar całej sprawy.

Z NIA zwlekałem, bo tato nie wyrażał zgody na tego typu terapię, wierząc klasycznej medycynie. Jednak myślę, że po dzisiejszej rozmowie z panem Jerzym zmieni zdanie i dziś wieczorem założymy czosnek.

To, że jestem na forum Bioslone i na forum dra Ashkara nie wynika z jakiejś mojej złośliwości i złych zamiarów. Ja po prostu poszukuje wszelkich informacji. Nie mam żadnych pretensji ani żadnych uwag co do kompetentności osób na każdym z tych forów. Po prostu jestem, pytam i czytam rożne wypowiedzi zarówno tutaj jak i na forum Ashkara.

Fakt faktem wyszedłem na durnia dając się nabrać osobom, które chciały tylko zarobić... :(

Dzięki wszystkim za udział w moim temacie i mam nadzieje, że wieczorem będę mógł się podzielić z Wami informacją, że czosnek jest już założony.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Kamil 08-08-2013, 11:00
Pawle, czekamy na jakiekolwiek informacje. Czy tata rozpoczął metodę NIA?

Nadgorliwych proszę o zaprzestanie zaśmiecania tego wątku postami niezwiązanymi z meritum sprawy, czyli rakiem żołądka oraz rozpoczęciem metody NIA! Część postów przeniesiona do Homo schizofrenicus (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27794.msg193901#msg193901).


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Paweł_JG 08-08-2013, 11:37
Dziś z samego rana tato ma założone dwie rany zgodnie z wytycznymi Pana Jerzego!
Z tego miejsca jeszcze raz bardzo dziękuję Panu Jerzemu, który przekonał w finale mojego tatę na założenie od razu dwóch ran NIA.

Mam nadzieję, że pęcherz wytworzy się szybko i na wieczór założymy cieciorkę.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Paweł_JG 08-08-2013, 16:40
Ponieważ nie mogę edytować posta, a chciałem dopisać jeszcze jedno ważne zapytanie.

Ponieważ stosujemy już dietę niskonukleinową, tak jak to uzgodniliśmy z Panem Jerzym, chciałem podpytać o sprawę dodatkowego pożywienia.

Tato od 4 dni po przejściu na dietę ma duże problemy z parciem jelita na wydalanie.
Czy jest możliwość dodania do diety, czegoś co pomoże w oddawaniu stolca?

Ponadto od jutra planujemy wdrożenie MO na aloesie. Moje pytanie jest takie, czy zaczynać picie MO od pełnej dawki, czy jak to było u Pana Jerzego od 1/4 dawki?

Czytałem, że Pan Jerzy jadł wafle ryżowe. My natomiast mamy taki problem, że tato ma duże problemy z łykaniem, więc co byście proponowali jako dobry zamiennik, bądź jakoś te wafle zmiksować?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-08-2013, 16:58
Niech ojciec wdroży, ewentualnie zwiększy (jeśli już zastosował) jajka po wiedeńsku (http://www.kuchniaplus.pl/przepisy/przepisy-kulinarne-kuchni-plus/jajka-po-wiedensku_4509.html). Nie będzie błonnika, nie będzie więc problemu z zaparciami.

Można też wdrożyć galaretkę z siemienia lnianego: http://portal.bioslone.pl/node/261.

Na razie bym się wstrzymał z MO.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-08-2013, 20:24
Cytat od: PAWEL JG
Cały czas sobie wyrzucamy z ojcem, że daliśmy się nabrać na tego lekarza za tyle pieniążków, ale cóż, za głupotę trzeba płacić...

Co się Pan dziwi, skoro wlazł Pan w ręce naganiaczy? Przerażające jest to, jak wielu jest naiwniaków, którzy za pieniądze chcą wykupić zdrowie dla siebie albo bliskich. Płaczą i płacą. Rzadko który trafi na nasze forum, gdzie byśmy go otrzeźwili kubłem zimnej wody na durny łeb. Dlatego te cwaniaki mają pełne pole do popisu.

PS. W jakiej szkole Pan uczy? Nie uczą tam pisać po polsku?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Paweł_JG 09-08-2013, 00:10
Ok godziny 21 sprawdzaliśmy stan skóry pod czosnkiem, pęcherz się jeszcze nie wytworzył.
Był zakładany rano ok godziny 10.
Największy problem mamy z zaparciami, jak już wspominałem od 4 dni tato nie może się wypróżnić.
Czy sama galareta z siemienia lnianego pobudzi jelito?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 09-08-2013, 06:48
Pęcherz występuje rzadko i w tym przypadku najporawdopodobniej nie utworzy się. Jeżeli skóra jest martwa, proszę ją zdjąć i założyć cieciorkę.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Dandi 21-08-2013, 11:27
Nie będzie błonnika, nie będzie więc problemu z zaparciami.

Tak? Powiem szczerze, że zawsze myślałem, że błonnik jest właśnie na zaparcia.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-11-2013, 14:43
Bardzo przykra wiadomość, ojciec Pawła umarł w strasznych cierpieniach, szkoda ludzi. Paweł nie bardzo się popisał, ale chciał dobrze i pewnie nie miał żadnych szans.
Czemu o tym piszę? W nawiązaniu do innych wątków, gdzie przestrzegam przed ślepą wiarą w naturalne metody leczenia raka rozpowszechnianymi w necie i netowymi poradami. Pawłowi, kiedy właściwie rozpoczęła się agonia, eksperci z Askhara sugerowali, że to przesilenie i rozpad guza pod wpływem cieciorki.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 22-11-2013, 14:53
Bardzo przykra wiadomość, ojciec Pawła umarł w strasznych cierpieniach, szkoda ludzi.

Widocznie nie uzyskał pomocy hospicjum.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 22-11-2013, 16:53
Bardzo przykra wiadomość, ojciec Pawła umarł w strasznych cierpieniach, szkoda ludzi. Paweł nie bardzo się popisał, ale chciał dobrze i pewnie nie miał żadnych szans.
Czemu o tym piszę? W nawiązaniu do innych wątków, gdzie przestrzegam przed ślepą wiarą w naturalne metody leczenia raka rozpowszechnianymi w necie i netowymi poradami. Pawłowi, kiedy właściwie rozpoczęła się agonia, eksperci z Askhara sugerowali, że to przesilenie i rozpad guza pod wpływem cieciorki.
Ja widzę Scorupion po Tobie że Ty chyba jesteś tutaj jakimś przeciwnikiem innych metod niż medyczne i przekręcaniem faktów, robisz to celowo czy z niewiedzy? Ja czytałem ten przypadek tam, Paweł pisał że guza nie da się zoperować od samego początku, wpierw zaczął stosować NIA, później przerwał NIA i wziął chemioterapię która go bardzo osłabiła, na tyle że odmówił dalszego przyjmowania chemioterapii (takie jest leczenie medyczne), wrócił do NIA była poprawa i nastąpiło pogorszenie, prawdopodobnie na skutek rozpadu guza co powiedziała Lekarka (a nie jacyś eksperci z forum) z którą konsultował się Paweł.
Ojciec Pawła od prawie dwóch tygodni już nic nie jadł, nie pił, i był pod kroplówkami. Ja lekarzem nie jestem, nie chcę oceniać, ale chemia raczej mu nie pomogła o ile nie zaszkodziła. Sami onkolodzy mówią nieoficjalnie że bez chemii ludzie dłużej by pożyli, i to bez męczarni. I nie jest to żadna nieskuteczność metody NIA. Tamci ludzie nie są żadnymi ekspertami, Paweł ich pytał, i to co wiedzieli napisali, nie widzę nic w tym dziwnego. Jaką miał alternatywę miał brać chemię kolejną?, jak pierwsza prawie go z nóg ścięła.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-11-2013, 18:26
Cytat od: ”Sztygar”
Ja czytałem ten przypadek … i nastąpiło pogorszenie, prawdopodobnie na skutek rozpadu guza co powiedziała Lekarka (a nie jacyś eksperci z forum)
Cytat od: K'lara
Być może to jakieś przesilenie
 
Cytat od: Brajan30
To może być objaw rozpadającego się guza, tak jak opisuje to lekarka od Ashkara..
Cytat od: K'lara
Paweł, powinieneś jasno wytłumaczyć ojcu, jak sprawa wygląda, a więc, że:
- rozpad guza,
-  przesilenie w chorobie. Zawsze w chorobie musi być tzw przesilenie, czyli musi być gorzej a czasem dużo gorzej, a potem organizm zbiera się do odnowy, wychodzi z choroby.


Cytat od: ”Sztygar”
Ja widzę Scorupion po Tobie że Ty chyba jesteś tutaj jakimś przeciwnikiem innych metod niż medyczne i przekręcaniem faktów, robisz to celowo czy z niewiedzy?
To prawda, jestem przeciwnikiem przekręcania faktów i robię to celowo. Natomiast pierwsza część zdania zdradza akurat twoja niewiedzę, mam określony, bardzo pejoratywny stosunek do lekarzy i medycyny wielokrotnie przedstawiony na forum. Problem w tym, że wiele osób zniechęconych brakiem skuteczności medycyny akademickiej, rzuca się  ochoczo w objęcia medycyny naturalnej, co kończy się kolejnym wydrenowaniem portfela i kolejnym uszczerbkiem na zdrowiu.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 22-11-2013, 19:37
To prawda, jestem przeciwnikiem przekręcania faktów i robię to celowo. Natomiast pierwsza część zdania zdradza akurat twoja niewiedzę, mam określony, bardzo pejoratywny stosunek do lekarzy i medycyny wielokrotnie przedstawiony na forum. Problem w tym, że wiele osób zniechęconych brakiem skuteczności medycyny akademickiej, rzuca się  ochoczo w objęcia medycyny naturalnej, co kończy się kolejnym wydrenowaniem portfela i kolejnym uszczerbkiem na zdrowiu.
Oczywiście że możesz mieć określony swój własny stosunek do wszystkiego, ale nie na podstawie podawania nieprawdy
Paweł JG napisał wyraźnie:
„Jedna lekarka, która zajmuje się medycyną w kierunku dr Ashkara powiedziała, że to jest rozpad nowotworu, że tak się on objawia.
lekarze z przychodni i szpitala już nawet nie chcą z nami rozmawiać, każdy z nich mówi to nowotwór i nic nie da się zrobić...”

I po co wprowadzać dezinformację? Jak taką wiadomość podał sam Paweł gdyż tak powiedziała lekarka u której był po poradę.
Wypowiedzi tych ludzi których podałeś nie są żadnymi ekspertami. Ekspertem od NIA jest sam Ashkar, a Ci co tam piszą są najwyżej osobami interesującymi się tą metodą. Ja po mału też się nią interesuję, ale nigdy nie będę się czuł ekspertem.
Ja też mam wyrobione zdanie na temat medycyny i lekarzy którzy truli lekami szwagra 10 lat, i gdyby jeszcze ich się dłużej słuchał albo takich jak Ty, skończyłby na wózku inwalidzkim, albo też dostałby raka od leków, fakt to był RZS. Więc nie mów że NIA to jakaś ściema. W raku nie ma metody na 100% skutecznej, tu wyścig z czasem jest. Nawet na tym forum masz temat efekty i jest kilka przypadków którzy wyszli z raka tą metodą, a Ty ciągle piszesz że nie możesz znaleźć nikogo komu ona pomogła. A każdy chory sam podejmuje decyzję za siebie czym się leczyć.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-11-2013, 19:56
Wypowiedzi tych ludzi których podałeś nie są żadnymi ekspertami. Ekspertem od NIA jest sam Ashkar, a Ci co tam piszą są najwyżej osobami interesującymi się tą metodą. Ja po mału też się nią interesuję, ale nigdy nie będę się czuł ekspertem.
I całe szczęście, bo dopiero by się narobiło, gdybyś się poczuł i zaczął udzielać internetowych porad.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 22-11-2013, 20:19
Porad internetowych nie zamierzam udzielać, ale to co będę wiedział o NIA to powiem kiedy ktoś zapyta, nic w tym złego. Tak samo szwagier pomógł mi założyć NIA i też nie mogę głosić że szwagier jest jakimś wielkim ekspertem od NIA.
Analogicznie jeśli chodzi o metody Biosłone, też coś powiem jeśli będę wiedział, ale tutaj czeka mnie długa nauka.
Szkoda ludzi chorych na RZS, którzy posłuchają Ciebie.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-11-2013, 20:25
Cytat
Szkoda ludzi chorych na RZS, którzy posłuchają Ciebie.
Powoli zaczynasz mnie irytować swoim tępym uporem.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 09-12-2013, 16:14
Porad internetowych nie zamierzam udzielać, ale to co będę wiedział o NIA to powiem kiedy ktoś zapyta, nic w tym złego. Tak samo szwagier pomógł mi założyć NIA i też nie mogę głosić że szwagier jest jakimś wielkim ekspertem od NIA.
Analogicznie jeśli chodzi o metody Biosłone, też coś powiem jeśli będę wiedział, ale tutaj czeka mnie długa nauka.
Szkoda ludzi chorych na RZS, którzy posłuchają Ciebie.

Wiadomość z zaprzyjaźnionego forum:
Cytat
W 2011 zaczelam miec bole stawów, nadgarstków i palców. We wrzesniu 2011 zalozylam cieciorke. Moje bole znikly po 3 tygodniach. Wychodzila ze mnie paskudna gesta maz (przepraszam, nie mam w tej klawiaturze polskich znaków, mam tylko ó) bylo wszystko super, do momentu , kiedy ponownie zaczely mnie bolec stawy, w lutym 2013 roku. Caly czas mialam cieciorke. Bóle byly nie do zniesienia, nie moglam nic robic, z rana nie moglam wstac, nie moglam sie ruszac, trzymanie szklanki w reku to byl wysilek dla palców. W maju poszlam do reumatologa i dostalam pierwszy zastrzyk-sterydy. Po miesiacu moja cieciorka juz zupelnie byla sucha a ranka w nodze sama sie zamknela. Szukam przyczyny... dlaczego terapia dr Ashkara przestala u mnie dzialac??
Trzymalam cieciorke prawie 2 lata.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 09-12-2013, 19:12
Słuchaj Scorupion, ja się opieram na przykładzie szwagra którego znam, widzę, widziałem jego chorobę jak cierpiał latami, a teraz widzę jaki jest zdrowy dzięki tej metodzie. Ty podajesz jakiś wpis kogoś którego na oczy nie widziałeś, w dodatku ta osoba nic nie pisze co jadła.
Jak tak podajesz wpisy osób których nie znasz to może podasz też dla sprawiedliwości wpis z tamtego forum Pani Renaty55, która podobnie jak szwagier dzięki tej metodzie wyszła z RZS. Oczywiście że tego nie zrobisz z wiadomych intencji. Tak Ci jest solom w oku metoda NIA? Jestem ciekaw jakby Ciebie gnaty bolały od RZS co byś zrobił? Widziałeś kiedyś człowieka który cierpiał z powodu ciężkiego RZS na własne oczy? Widziałeś człowieka który stracił z tego powodu chęć do życia? Widziałeś takiego człowieka? Co masz im do zaoferowania?
To że na tym forum Pan Józef stworzył taki dział to podziękowania dla niego, (a przy okazji najlepszego Panie Józefie bo widziałem że Pan ma urodziny, więc spełnienia marzeń życzę Panu)
W jakim celu pod moją wypowiedzią wstawiasz jakiś przykład nie wiadomo kogo? Rozumiem że szwagier ma zamknąć ranę i wrócić do leczenia konowała? Jak chcesz mogę Ciebie umówić ze swoim szwagrem, przejrzysz dokumentację medyczną potwierdzającą chorobę RZS w dwóch ośrodkach sprzed 10-ciu lat (Wojskowa Akademia Medyczna oraz Instytut Reumatologii), przebieg leczenia lekami, i badanie stwierdzające brak choroby sprzed kilku miesięcy? Chcesz zobaczyć na własne oczy taką osobę i z nią porozmawiać? Myślę że się zgodzisz skoro nie możesz nikogo znaleźć wyleczonego dzięki NIA, a tak bardzo siedzisz tam na forum i pod innym nikiem (rzeczywiście odwaga) i się interesujesz tą metodą. Byś poznał taka osobę na własne oczy, chcesz?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 09-12-2013, 22:44
Solom w oku? Eeee chyba nie, wyluzuj i nie podniecaj się tak, skoro empatia cię rozsadza to poproś szwagra niech opisze co i jak, wszystkim się przyda.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 10-12-2013, 02:06
Ja się niczym nie podniecam, tylko wykazuję Twoją tendencyjną postawę (nie dostrzegać ludzi którym NIA pomogło) i to Ciebie antypatia rozsadza do tej metody. Ja nie wiem czy metoda NIA zadziała na każdego. Niech nawet ta metoda zadziała na co piątego czy co dziesiątego to i tak dobrze, bo zawsze ktoś się wyleczy, może trzeba zadzwonić do pana Ashkara, może on by coś doradził jeśli u kogoś ona nie zadziała. Trzeba temat drążyć, a nie go dyskredytować jak esesmani w białych kitlach.
O szwagrze pisałem ma 65 lat, zero pojęcia o komputerze, i pomimo moich starań on ma swoje sprawy i komputera raczej się nie nauczy, to pewne znam go. Nawet materiały o NIA ja muszę w internecie wyszukiwać i mu drukować, taki człowiek i ja tego nie zmienię. Właśnie jak wydrukowałem mu Twoje dyskusje z tego działu to powiedział że umożliwi Tobie poznanie wyleczonego i zaprasza. Nie musi być teraz, szwagier będzie letnią porą na turnusie w Uzdrowisku Inowrocław. Jedzie tam nie po to aby się leczyć z czegoś tylko po to aby tak jak jemu ktoś dał szansę na wyleczenie się, tak samo on komuś innemu chce tą szanse dać.
Z grubsza jego przypadek opisałem, co mam jeszcze opisać?, jego każdą wizytę w przychodni w ciągu 10-letniej choroby? Czy jakie leki brał? Albo jakie miał problemy ze wstawaniem rano na skutek porannego zesztywnienia? Albo zawsze kiedy mnie odwiedzał musiałem mu pomagać wchodzić na trzecie piętro? Albo to że miał problemy z dźwiganiem torby z zakupami? Bo go wszystko bolało, albo to że już po mału rozglądał się za wózkiem inwalidzkim, a konował mówił że nic mu na to nie poradzi? Rozumiem że rezygnujesz z szansy poznania na żywo osoby która wyleczyła się z RZS tą metodą?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 10-12-2013, 08:47
Nie mam powodów żeby NIA traktować tendencyjnie ani w jedną, ani tak jak ty, w drugą stronę. Podchodzę obiektywnie i oczywiście przyznaję, że zdarzają się opisy osób wyleczonych z różnych chorób. Niestety równie dużo jest takich, którym nie pomogło, są takie, którym mocno zaszkodziło, coraz częściej trafiam na przypadki gdy po początkowej poprawie następuje nawrót choroby, w tym i raka. Zadałem sobie trud i dotarłem osobiście do kilku cieciorkowców, też różnie bywa. Cechą charakterystyczną u nich jest stosowanie bez umiaru wszelkich metod wspomagających. W ten sposób dowiedziałem się na przykład o upuszczaniu krwi wedle świętej Hildegardy. Z reguły następuje też radykalna zmiana odżywiania. Nie jestem w stanie wyciągnąć żadnych wniosków.

Cytat
Rozumiem że rezygnujesz z szansy poznania na żywo osoby która wyleczyła się z RZS tą metodą?
Z tym rozumieniem bym nie przesadzał. Nie powinno być przypadkiem..."przypuszczam, że"?
Cytat
Trzeba temat drążyć, a nie go dyskredytować jak esesmani w białych kitlach.
A sanatorium w Inowrocławiu, do którego wybiera się szwagier ma esesmańską obsadę, czy taką bardziej normalną?


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 10-12-2013, 10:10
Ja nie traktuję tendencyjnie tej metody, ja właśnie podchodzę do niej obiektywnie, a Ty tendencyjnie. Teraz zmieniłeś nieco podejście o czym napiszę poniżej. Napisałem że być może ona nie zadziała na wszystkich, więc niech zadziała dajmy na to, na co dziesiątą osobę, to na 100 osób stosujących 10 się by wyleczyło. To tylko stwierdzenie czysto teoretyczne, ale ja nikogo nie znam kogo być medycyna konowałów wyleczyła z RZS, znasz choć jedną osobę którą medycyna wyleczyła z RZS? Bo ja nie znam.
W jaki sposób komuś metoda ta zaszkodziła? Ja przyznam sporo czytam o niej i na tym forum spotkałem dwie osoby u Pani Marlenki i u Pana Taravisa rany się trochę paprały i to nazywasz zaszkodzeniem? Szwagier też czytał te przypadki, (bo mu je wydrukowałem i drukuję wszystkie wątki bez względu, również i ten wątek dostanie do przeczytania) i mówił że nawet jeśli on by miał takie problemy to już woli takie, niż te po przyjmowanych lekach przez 10 lat trwania choroby, wiesz jak od sterydów dostają w tyłek nerki, a konowały mówią że nie ma problemu bo są leki osłaniające nerki, co za bezczelność. Ja widziałem jak wyglądają bóle nerek u reumatyka.
Choroba raka nie jest tu żadnym wyznacznikiem, pomimo tego że Pan Ashkar zapewnia wyleczenie, powinieneś wiedzieć że nie ma 100% szansy na wyleczenie zawsze tej choroby, Pan Józef świetnie opisał to w książce mamy tyle lat i czasu żeby do tego raka nie dopuścić. A jak już się on pojawi to jest po prostu walka która może się różnie zakończyć i po Twojej tendencyjności widać że jak umarł tata Pawła to od razu ku zachwytowi wstawiłeś fragment wypowiedzi, a ludzi którzy mu pomagali próbowałeś ośmieszyć, pomimo tego że już po śmierci swojego ojca sam Paweł bardzo im dziękował za wszelką pomoc. On potrafił docenić dobre intencje tamtych ludzi w przeciwieństwie do Ciebie.
Nie napisałem że w Sanatorium w Inowrocławiu jest esesmańska obsada. Pisząc o esesmanach w białych kitlach, miałem na myśli konowałów udających że kogoś leczą, co jest bezczelnym kłamstwem. Konował leczący kogoś z RZS powinien mówić prawdę brutalną, będzie dostawał pan leki które będą pana osłabiały, niszczyły panu zdrowie i może od tego powstać rak, a nie bezczelnie kłamią że oni kogoś leczą, to jest esesmańska postawa. Po co tacy lekarze (czytaj konował), przecież przypisać steryd to możne nawet wiejski weterynarz.
To dobrze że piszesz że zdarzają się osoby wyleczone z różnych chorób metodą NIA, kilkanaście dni wcześniej pisałeś co innego.
Nie muszę pisać że przypuszczam że rezygnujesz z naocznego poznania wyleczonego człowiek metodą NIA z choroby, gdyż jak to w życiu ludzie nie chcący czegoś znaleźć, nawet podanego na tacy nie chcą nawet zauważyć.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Udana 10-12-2013, 10:22
Szytygar mnie Twoja opowieść przekonała. Mam kolegę lat 46, początki RZS i dałam mu wszystkie namiary i informacje aby poczytał i może zastosował.

Też czytałam wątek Renaty55, na tamtym forum i wydawał mi się bardzo prawdziwy. Myślę, że warto chorym na RZS dawać takie informacje.
Ta choroba wyklucza z życia i jest przyczyną wielu cierpień, wiec jeśli jest metoda sprawdzona to warto zastosować.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: scorupion 10-12-2013, 14:32
Cytat
u Pana Taravisa rany się trochę paprały i to nazywasz zaszkodzeniem?
Że co? Zaczynam wątpić w sens dyskusji z tobą.

Cytat
Choroba raka nie jest tu żadnym wyznacznikiem, pomimo tego że Pan Ashkar zapewnia wyleczenie, powinieneś wiedzieć że nie ma 100% szansy na wyleczenie zawsze tej choroby,
Czyli esesmani w białych kitlach są bezczelnymi kłamcami, a Askhar nie?

Cytat
po Twojej tendencyjności widać że jak umarł tata Pawła to od razu ku zachwytowi wstawiłeś fragment wypowiedzi, a ludzi którzy mu pomagali próbowałeś ośmieszyć
Ci ludzie, zupełni amatorzy, z wielką ochotą rzucili się do leczenia zaawansowanego stadium raka, proponując na start protokół Korżawskiej połączony z NIA. Fakt, że byli i są bardzo uprzejmi wobec innych forumowiczów.

Cytat
To dobrze że piszesz że zdarzają się osoby wyleczone z różnych chorób metodą NIA,
kilkanaście dni wcześniej pisałeś co innego.
Napisałem, że trudno znaleźć kogoś wiarygodnego, to różnica. Z tym wyleczeniem też byłbym ostrożny, być może jest to tylko zaleczenie, metoda stosowana jest krótko i nie ma wiele pewnych materiałów na jej temat.

Oczywiste jest, że w przypadkach ekstremalnych, kiedy nic nie pomaga, warto zrobić NIA. Tylko nie próbuj znowu chachmęcić, bo jeszcze trochę i wyjdzie na to, że ja jestem esesmanem i morduję małe dzieci, jak kiedyś napisali o Biosłone na twoim ulubionym forum.


Tytuł: Odp: Chęć rozpoczecia NIA - zdiagnozowany nowotwór żołądka
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 10-12-2013, 16:54
Słuchaj Scorupion nie prowadź ze mną dyskusji wyrywkowej i bezsensownej. Jeżeli coś wiesz jeszcze o NIA pisz w tym wątku, jeśli nie to go nie zaśmiecaj. Wpierw piałeś że nie możesz nikogo znaleźć wiarygodnego wyleczonego, za kilka dni zmieniłeś zdanie że jednak tacy są, a jak masz możliwość poznania kogoś takiego to się odwracasz na pięcie i temat zmieniasz. Tak postępuje osoba która rzeczywiście szczerze szuka kogoś wiarygodnego, wyleczonego z RZS, po 17 miesiącach stosowania NIA potwierdzone badaniem? 
Ashkar rzeczywiście trochę poszedł po bandzie z zapewnieniami o wyleczeniu z raka, ja się pod całkowitą teorią Ashkara nie pospisuję i co sądze o raku napisałem powyżej.
Zgodzę się z Tobą że tamci ludzie to zwykli amatorzy, ale to przecież Ty ich nazwałeś eskpertami, ja cały czas piszę że jednym ekspertem od NIA jest Ashkar. Po drugie w tamtym wątku nikt się nie rzucił z jakimkolwiek leczeniem. Forum jest miejscem gdzie każdy dzieli się swoją wiedzą, co uważa, co przeczytał i tak dalej. Tak samo na tym forum tu też nikt nikogo nie leczy, ktoś się pyta o coś, kto coś wie napisze i tyle, chyba gorzej by było gdyby nikt nic nie pisał. Sam masz napisane na tym forum ponad 2 tysiące postów i dobrze zapewne ktoś z niektórych postów skorzystał i też jesteś amatorem ale coś zawsze jakoś komuś podpowiesz to dobrze. Skoro ktoś prosi kogoś o jego zdanie to delikwent się wypowiada i na tyle, ale decyzję co do zastosowania każdy podejmuje sam za siebie, tak jak mój szwagier, ja mu też drukuję z tego i tamtego forum, on wszystko czyta, a stosuje to co uzna za stosowne i bardzo sobie chwali te wszystkie posty. I Drodzy Państwo z tego forum szwagier bardzo Państwu dziękuje za wszystkie wypowiedzi bardzo mądre które mu cały czas drukuje a on czyta i je stosuje. Identycznie było we wątku Pawła i ja nie widzę nic w tym złego, wręcz przeciwnie i nie oznacza to jakiegokolwiek leczenia kogoś przez internet.
Nie ma mojego ulubionego forum bo czytam te forum i tamte forum i jeszcze wiele innych, to nie czasy Stalinowskie gdzie trzeba było uczyć się z jednej książki, natomiast ja nie biorę odpowiedzialności za czyjeś wypowiedzi na innych forach z którymi się nie zgadzam.