Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Przedszkolaki => Wątek zaczęty przez: Bonk 03-06-2013, 16:07



Tytuł: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 03-06-2013, 16:07
Córka (3 latka) ma opryszkę od wtorku, czyli już prawie tydzień się to ciągnie. We wtorek nie chciała za dużo jeść, poza tym wszystko było OK do popołudnia, kiedy powiedziała, że źle się czuje i faktycznie pojawiła się temperatura i straciła energię do zabawy. Jeszcze tego samego dnia zaczęła pojawiać się na ustach od strony wewnętrznej opryszczka. Gorączka trwała ok. 24 godzin i nie przekroczyła temp. 38 stopni, w międzyczasie malała i wzrastała, nie stosowaliśmy żadnych metod zbijania. Nie wdrożyliśmy również nic na hamowanie objawów opryszczki i niczym nie smarujemy. Ciągnie się to już 6 dzień i nie widać poprawy. Maja ma zaatakowany język, wargi i podniebienie, przez co prawie zupełnie nie chce jeść od tych kilku dni, udaje się trochę z kaszką ryżową, czy puszystym omletem, ale tak na siłę i kontrolnie przegryza, ponieważ bardzo ją boli, na szczęście pije przez słomkę płyny. Dodatkowo ma spuchnięte i aż brunatne dziąsła, nie wiem czy to jakiś stan zapalny, wcześniej nigdy tak nie było. No właśnie, wcześniej. Opryszczki u niej pojawiały się dość często, zawsze po infekcji, czy po samej gorączce, zawsze podawany był Heviran i zawsze zbijana była gorączka syropami, bądź czopkami, czemu zawsze towarzyszyły wymioty, a gorączka zazwyczaj przekraczała 39 stopni. Tym razem postanowiliśmy się nie wtrącać i obyło się bez wymiotów i z mniejszą, krótką gorączką, natomiast opryszczka ujawniła sie totalnie i tak się zadomowiła, że już zaczynam mieć obawy, widać że mocno ją boli, dużo płacze, nie chce jeść. Córka od ponad miesiąca pije MO i od ok. dwóch nie je glutenu. Jak długo może się to ciągnąć i czy taki młody organizm jest w stanie wyrzucić tego wirusa raz na zawsze za tym, czy kolejnym razem?
Dziś zaczęły krwawić jej dziąsła i ma je tak spuchnięte, że ledwo zęby widać, trochę to przerażające.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Asia61 03-06-2013, 17:39
Cytat
28 stopni
W cieniu? ;)
Poważnie: Tylko spokój i opanowanie może Wam pomóc. Młody organizm tym bardziej da sobie radę.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 03-06-2013, 17:49
Cytat
28 stopni
W cieniu? ;)
;) To u mnie jakieś zacie(m)nienie nastąpiło, ale miałem jeszcze możliwość edycji, dzięki.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 03-06-2013, 18:22
Pierwsze odchorowywane infekcje mają zazwyczaj gwałtowny przebieg, obserwowałem to też u swoich dzieci. Można trochę przyblokować.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 06-06-2013, 20:21
No i dał sobie radę, po dziewięciu dniach został niewielki strupek, trochę zaczerwień i łuszcząca skórka na ustach, ale już nie boli. Niestety były to bardzo ciężkie dni, mam nadzieję, że następne opryszczki będą łagodniejsze, bo rozregulowała się nam mała psychicznie i w ogóle. Uczymy się od nowa mówić, jeść, myć zęby i cieszyć życiem malucha. :)


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 01-07-2013, 14:11
I znów opryszczka u małej. Pojawiło się wczoraj popołudniu w buzi, na razie chyba w jednym miejscu. Trochę w nocy się wierciła i płakała, ale gorączki nie miała. Dopiero co miesiąc temu przechodziliśmy przez piekło, bo jak jej wysypało całą buzię w środku, to nic nie chciała jeść przeszło tydzień, drugi tydzień uczyła się mówić, jeść i pić od nowa. Mam nadzieje, że teraz będzie słabsza w skutkach. Zjadła dziś lewą stroną i nie marudziła póki co.

Cytat
Można trochę przyblokować.

Co miałeś na myśli i czy warto? Boję się że znów będzie masakra.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 03-07-2013, 20:53
No i nie rozwinęło się. Bez gorączki, bez utraty uśmiechu, bez spadku apetytu, prawie bez płaczu, bez Heviranu i czopków przeciwgorączkowych. :) Nadal ma w jednym miejscu w buzi i uważa jak je, ale nie da się porównać tych objawów do żadnych wcześniejszych z ostatnich dwóch lat, czyli od samego początku problemu z opryszczką. Nigdy tak gładko nie przechodziła. Nie mam oczywiście pewności, czy nie będzie jeszcze wracać, ale co do sensowności przechodzenia infekcji bez leków nie mam już wątpliwości. Dziękuję Mistrzu, dziękuję Biosłone!


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 18-09-2013, 13:12
Od ponad dwóch miesięcy, od ostatniego posta były u Mai ze dwie opryszczki w buzi, bardzo małe, w zasadzie nie uciążliwe, oczywiście nie leczone, wszystko idzie więc w najlepszym kierunku. Dwa tygodnie w przedszkolu już dały o sobie znać i od poniedziałku mamy konkretny katar. W niedzielę zaczęło się niewinnie, w poniedziałek poszła do przedszkola i wróciła z zielonymi rękawami. Spływało bardzo dużo zielonej wydzieliny, wczoraj już bardziej żółto i pojawiła się ropka w oczkach, a dziś więcej ropki i dość mocno przekrwione oczko. Teściowa już panikuje, że do lekarza po maść i krople. Nie znalazłem nic godnego o tym przekrwieniu, więc chciałbym się upewnić, że to tylko objawy oczyszczania, nic poważniejszego. MO od poniedziałku jej odłożyłem, nie wiem czy wprowadzić zakraplanie nosa. Wiem, że piszę nie w temacie, ale rozpisałem się poprzednio o opryszczce córki, więc to trochę jakby kontynuacja.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 18-09-2013, 18:33
Sprawa wygląda tak, że prawe oko mocno ropieje i pod okiem i na powiece jest lekki stan zapalny (zaczerwienienie), samo oczko nie jest przekrwione, jak wcześniej napisałem (to była informacja przekazana telefonicznie przez teściową). Byliśmy u znajomej lekarki, do której chodziliśmy przed zainteresowaniem się Biosłone, żeby zobaczyła czy z uszami się nic nie dzieje, dla spokoju całej rodziny. Dostaliśmy Neosine w syropie i Neomycylinum w maści. Na moje pytanie, czy nie można tego tak zostawić i przeczekać usłyszałem, że w żadnym wypadku, bo może się uszkodzić rogówka, bo już jest nie za ciekawie. Nie wykupuję i nie podaję żadnego z tych leków rzecz jasna, nie wiem tylko wciąż, czy powinienem czymś przemywać, czy całkiem pozostawić w spokoju?


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 25-09-2013, 08:39
Nie podawaliśmy leków, przemywane miała oczko płatkiem z ciepłą wodą. Ani rogówka się nie uszkodziła jak sugerował lekarz, ani siatkówka się nie odkleiła, jak sugerowała teściowa. ;) Tak czy inaczej jestem najgorszy, bo męczę dziecko, dałbym leki, przeszło by w 3 dni, a tak już 2 tydzień się męczy, ale to akurat większość rodziców na tym forum przerabia, temat znany. W czasie trwania choroby były 3 dni z rzędu, gdzie z rana miała okropnie posklejane oczy ropą, katar też bardzo mocny, spłynęło z zatok sporo zielonej i żółtej wydzieliny, nigdy tyle nie widziałem. ;) Gorączki nie było w ogóle, kaszel chyba tylko przez zaleganie wydzieliny na gardle i w zasadzie tylko w nocy. Wczoraj wprowadziłem asekuracyjnie syrop z cebuli, który bardzo jej smakuje i przez ostatnie 3 nocki miała wstawiony do pokoju garnek z wrzątkiem i korzeniem prawoślazu. Dzisiejsza noc zupełnie spokojna, bez kaszlu, kataru i żadnej pobudki. Oczka już nie ropieją, z rana ściągnąłem z nosa smarki, ale nieznacznie, trochę kaszlała, ale nie wiem czy nie udawała. ;)
Jesteśmy w końcowym etapie, dziś mamy 11 dzień infekcji, trochę to trwało, jednak było warto. Informacje o które pytałem w poprzednich postach w końcu znalazłem na forum, brak odpowiedzi sugerował, że było to już wałkowane, wystarczyło dobrze poszukać, ale wiecie jak to jest na początku Biosłonejskiej drogi, stres, dużo niepewności, itd.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 27-09-2013, 13:45
Katar jeszcze się trochę ciągnie, ale jest niewielki. Oczy już całkiem OK. ;) Mam pytanie, skoro wirus działa ogólnoustrojowo, występuje gorączka, łamanie w kościach itd., czego u Mai nie było, to chyba było to przeziębienie. Zaraz po infekcji u niej zaczął się kaszel u mnie, kaszel i katar u teściowej, katar i zapalenie ucha u rocznego kuzyna, ponieważ ze wszystkimi Maja miała kontakt, wnioskuje więc, że nas zaraziła. Dlaczego u każdego choroba miała trochę inny przebieg? Czy po wyzdrowieniu zastosować izolację od osób jeszcze chorych, by znów nie zaatakowało na 2 tygodnie, czy raczej są na to małe szanse? Czy wirus może mieć przebieg nieogólnoustrojowy?


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 05-10-2013, 15:49
W poniedziałek poszła do przedszkola, już w środę znów miała nasilony katar, doszedł też mały kaszel. Do piątku uczęszczała, bo większość dzieci teraz kaszle i smara, w piątek tylko poprosiłem by nie wychodziła na spacer z innymi dziećmi. Wróciła trochę rozpalona z chorobą w oczach, popołudniu miała już stan podgorączkowy, w nocy to samo, lekkie drgawki co jakiś czas i zawalony nos. Pokasłuje mokrym kaszlem i dość rzadko. W buzi znów pojawiła się febra, na razie jedna, oczko lekko ropieje w kąciku, to samo co wcześniej, ale myślę, że teraz tak się nie rozkręci, skoro dopiero co dość mocno się oczyściła. Problem mamy z zalegającym na gardle śluzem z zatok "chyba z zatok", z nosa jej regularnie ściągamy, ale nie zawsze coś wychodzi, a jednak słychać, że zalega gdzieś głębiej, no i wtedy się wyrywa, bo zaczyna się dławić i jest to dla niej nieprzyjemne. Zdecydowanie jej to przeszkadza i męczy. Nie wiem czy mogę to jakoś wspomóc, zastanawiam się nad inhalatorem i solą fizjologiczną, o posiadaniu którego zapomniałem. Nie wiem tylko czy to ułatwi wydalanie ropy, czy zaszkodzi, bo szukam, szukam i nic ciekawego w tej kwestii nie przeczytałem. Teraz sobie smacznie śpi, ja wiem, że organizm właśnie robi swoje i cieszę się, że dane było nam tu trafić, ponieważ mimo trwającej już czwarty tydzień "choroby" jestem spokojny i opanowany, bo świadomy oczyszczania, kierunku i celu. ;)


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 11-10-2013, 18:04
Katar i kaszel całkowicie ustał wczoraj. Opryszczka tym razem była silniejsza niż ostatnimi czasy, wyskoczyły jej 3 w buzi i 2 na genitaliach. Dlaczego opryszczka pojawia się zawsze pod koniec infekcji, czy ten wirus też robi porządki?
Dziś w nocy za to dopadła nas wszystkich grypa jelitowa. ;) Maja przeszła to najgorzej, bo wymiotowała co pół godziny, pod koniec samą żółcią. Dziś wydaje się być już dobrze, ale poza jajkiem na wpół twardo, nic innego nie jadła, tylko piła małymi łyczkami czarną herbatę. U wszystkich w zasadzie dolegliwości trwały tylko noc, dziwna sprawa, bo gdziekolwiek nie czytam, to ludzie się z tym dłużej męczą. Sam miałem 10 lat temu tak silną, ze do dziś ją pamiętam, bo myślałem że umrę, trwała ze 3 dni. Bilans taki, że oczyszczanie trwało prawie 4 tygodnie z jelitówką na finiszu. Mam nadzieję, że teraz będzie trochę odpoczynku i Maja znów pobryka w przedszkolu.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 11-10-2013, 18:29
U nas jelitówki po infekcjach podobnie krótkie 1-3 wymiotów (starszy) a młodszy nie więcej niż 5-6 i następnego dnia spokój, może jest jakaś zależność.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 14-10-2013, 12:22
Wczoraj było OK, myśleliśmy że to już koniec. Dziś pobudka o 6.00 do przedszkola i coś niewyraźna taka nam i rozpalona się wydawała. O 6.30 zwymiotowała, więc znów do przedszkola nie poszła, zostałem z nią w domu i w zasadzie do teraz przespała, bądź przeleżała. Właśnie się ruszyła z łóżka i mówi, że musiała pospać bo była noc cały czas, a teraz już wstaje bo jest dzień. :) Ma lekki stan podgorączkowy, ale po tych porannych wymiotach więcej nie było. Zjedliśmy pół omleta w międzyczasie i lekko jej się odbijało chwilę, ale teraz jest dobrze. Nie wiem, co o tym myśleć, ale chyba jeszcze jutro zostanie w domu na obserwacji.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 14-10-2013, 18:13
Temperatura wzrosła do 38, cały dzień nic nie jadła, cały dzień leży i nie chce nic robić. Mam nadzieję, że będzie przełom, bo zaczynam się martwić. Czasem pobolewa ją brzuszek, ale kupki nie robiła.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 15-10-2013, 21:36
Całą noc temperatura 38 stopni, wczesnym rankiem spadło do normalnej i utrzymuje się tak. Wytłumaczyłem sobie, że organizm pozwolił, by wirus zrobił swoje, po czym podniósł temperaturę by go zwalczyć i zakończyć proces. Za dnia trochę jeszcze zmęczona tym wszystkim i apatyczna, ale żadnych objawów infekcji nie było. Niestety wieczorem zaczęło boleć gardło, doszła chrypa i zakaszlała kilka razy suchym, duszącym kaszlem (takiego jeszcze nie miała). Chciałbym jej oszczędzić dalszego cierpienia, bo właśnie mija miesiąc jak ją "katuje" i zostawić trochę oczyszczania na później, jak trochę odpocznie. Tylko nie mam pomysłu jak mógłbym trochę zblokować, a za dużo nie namieszać. Tym razem proszę o podpowiedź, bo żal mi już patrzeć jak cierpi, a trwa to już całkiem długo. Szykuję syrop z cebuli i na noc włożę do pokoju garnek z łyżką prawoślazu, co dalej?


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 18-11-2013, 10:31
Oczyszczanie rozpoczęło się dwa miesiące temu i trwa do dziś. Ostatnio mieliśmy trochę spokoju, leciał katar i pokasływała, ale na tyle, że mogła chodzić do przedszkola, pobiła nawet rekord, 3 i pół tygodnia. :) Opryszczki niestety ciągle powracają, w zasadzie jedna schodzi, to wyłazi następna, rzadkością jest że nie ma wcale, wszystkie w środku buzi.
We wtorek kaszel się wzmocnił, w środę rano miała temperaturę, więc nie poszła do przedszkola, noc naszło 39 i trzymało do rana. W czwartek za dnia różnie, max 38 stopni, popołudniem zleciało do 37. Kaszlała i smarkała, ale wyglądało na to, że szybko dojdzie do siebie. Jadła w tym czasie całkiem dobrze. Piątek bez gorączki, natomiast w sobotę znów 38 cały dzień. Niedziela bez gorączki, natomiast kaszel bardziej dokuczający, ale bardziej mokry niż suchy. Położyliśmy ją spać i zaczęło się okropne kasłanie, pół nocy budziła się co 5 minut i płakała, mówiła że ją gardło boli. Pije tylko syrop z cebuli. Idziemy dziś do rodzinnego, żeby ją obsłuchał. Wszystko do przejścia, ale ten dziesiejszy nocny kaszel nas przeraził, bardzo się męczyła i zastanawiałem się nad Ibuprofenem przeciwbólowo. Teraz ma 37,4 i mówi ciągle, że jest zmęczona, nie ma się co dziwić po takiej nocce.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: KasikKa 18-11-2013, 11:51
Ibuprofen zapewne niewiele pomoże. Gardło boli z wysiłku i podrażnienia podczas kasłania. U nas w takiej sytuacji podajemy po łyczku syropu prawoślazowego (takiego gotowego), ale tylko przy takich nocnych napadach.
Czy stosujecie nawilżacz? Z doświadczenia wiem, że w nawilżonym pokoju kaszel nie jest taki intensywny.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 18-11-2013, 12:45
Cytat
po łyczku syropu prawoślazowego

Z tego co wiem to prawoślaz tylko do popołudnia - nie na noc - właśnie żeby nie prowokować kaszlu.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: KasikKa 18-11-2013, 12:51
W gotowym preparacie jest mała zawartość śluzów. Wykazuje bardziej działanie powlekające i osłonowe. Nie sądzę, aby mała jego ilość działała wykrztuśnie.
Opis prawoślazu i jego działanie:
http://rozanski.li/?p=600


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 18-11-2013, 13:56
Czy stosujecie nawilżacz?
Stosowaliśmy nawilżanie wrzątkiem z prawoślazem, ale zabrakło na weekend prawoślazu, dziś kupię po pracy.
Jesteśmy po wizycie u rodzinnego, przepisaliśmy ją do innej przychodni i w szoku jestem, bo kazała kontynuować syrop z cebuli, wdrożyć inhalacje z soli fizjologicznej i nic poza tym. Oskrzela czyste. Mam nadzieję, że nie będzie się tak męczyć dziś w nocy, bo nie wiem jak jej ulżyć.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: KasikKa 18-11-2013, 17:37
Takie nawilżanie to za mało. Poczytaj o nawilżaczach powietrza, najlepiej z opcją jonizacji. Naprawdę pomagają. Inhalacje NaCl też są ok. 


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 22-11-2013, 11:21
Uspokoiło się, od wczoraj znów w przedszkolu, dziś w nocy po raz pierwszy nie kaszlała, z rana był tylko mały atak. Katar nieustannie spływa (od dwóch miesięcy), jak czasem kichnie, to wylatują 10 centymetrowe gluty, ale już stabilniej jest z oczyszczaniem. Fajnie wiedzieć co się dzieje i obserwować organizm swojego szkraba, jak zdrowieje i ma się coraz lepiej. Zdecydowanie cieszy mnie, że tym razem była całkiem pogodna i ruchliwa (w momentach bez gorączki), w ogóle ostatnio jest zdecydowanie bardziej uśmiechniętym dzieckiem, co jest dla mnie oznaką, że spora część toksyn została usunięta. No to do następnej infekcji, ciekawe jak długo tym razem pochodzi do przedszkola. ;)


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 12-02-2014, 08:45
24 stycznia w piątek nie puściliśmy Mai do przedszkola, pojawił się silny kaszel (taki pomiędzy suchym, a mokrym) i katar. Gorączki brak w tym okresie. Podawaliśmy tylko syrop z cebuli, kaszel zamienił się w mokry. Trwało to tydzień, objawy minęły w okolicach weekendu i 3 lutego mogliśmy ją znów posłać do przedszkola, pokasływała tylko delikatnie. Z soboty na niedzielę (8/9 lutego) bardzo nasilił się kaszel, pojawiła się gorączka powyżej 38 stopni, po oczkach też widać było chorobę, poza tym oczy zaczęły ropieć, nie podawaliśmy nic. W poniedziałek włączyliśmy znów syrop z cebuli, rano zjadła omleta, którego po południu zwymiotowała. W nocy kaszel się nasilił tak, że we wtorek kasłała w zasadzie non stop, gorączka 38-39, nad ranem we wtorek wypluła z buzi gluta szaro-brązowego, gorączka ustąpiła ok 5 rano i nie miała jej do 15. Potem znów 38 i tak do teraz. Kaszle często, nos ma zapchany, nie można porządnie wydmuchać, ale powoli spływa. Przy temperaturze płytki oddech ok 55/min. To już będzie 4 dzień z temperaturą, pije wodę, nie je, bo nie ma apetytu, więc jest dość słaba (wczoraj tylko zupka w czasie jak gorączka ustąpiła). Nie wiem jak długo podwyższona temperatura jest bezpieczna, nie chcemy przeszkadzać, ale zastanawiam się, czy lekko nie zblokować infekcji, jeśli dziś temperatura nie ustąpi? Czytałem kiedyś, że powyżej 3 dni może być problem, ale nie mogę teraz tego znaleźć, za to widzę, że niektóry trzymają nawet po 5 dni swoje pociechy. Proszę o delikatne nakierowanie.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Beza 12-02-2014, 13:07
Cytat
(wczoraj tylko zupka w czasie jak gorączka ustąpiła
Bonk, co to była za zupka?
Jaki jest obecnie ten kaszel? Czy mała się poci?
Po tym co piszesz to nic złego się nie dzieje, a jedynie fantastycznie się oczyszcza. Dobrze robicie, że nie przeszkadzacie. I bez nerwów, bo one są kompletnie niepotrzebne.
Ja na zapchany nos stosuję zakroploną pieluszkę inhalolem. Kładę ją gdzieś w okolicy buzi gdy już dziecko śpi. Na ten zatkany nos możesz zrobić inhalacje z szałwii. Też pomaga.
U nas też jest ciężka infekcja w domu. Rewelacyjne skutki przynosi systematyczne wietrzenie pomieszczeń i ich nawilżanie. W tej chwili nawilżam samą wodą.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 12-02-2014, 13:36
Cytat
Ja na zapchany nos stosuję zakroploną pieluszkę inhalolem. Kładę ją gdzieś w okolicy buzi gdy już dziecko śpi. Na ten zatkany nos możesz zrobić inhalacje z szałwii.

Nocny kaszel złagodzi ściereczka nasączona w OJ (http://portal.bioslone.pl/oj) (najlepiej oczywiście swojak) położona gdzieś w okolicach głowy tak żeby dziecko wdychało opary (sprawdzone). Prawoślaz itp. nie później niż do około 17 wtedy w nocy nie będzie się męczyć.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Beza 12-02-2014, 13:47
Fazibazi dobrze, że wspomniałeś o tej 17. Ja zapomniałam, a to przecież bardzo ważne. Przy najbliższej okazji OJ sama wypróbuję.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 12-02-2014, 22:32
Cytat
Nocny kaszel złagodzi ściereczka nasączona w OJ
Akurat mam nastawiony, ale dopiero na niedzielę będzie gotów.

Cytat
Bonk, co to była za zupka?
Rosołek z kluskami lanymi z mąki kukurydzianej.

Cytat
Jaki jest obecnie ten kaszel? Czy mała się poci?
Kaszel jest mokry, odrywający się, czasem lekko szczekający, natomiast nie poci się wcale. Popołudniu temperatura spadła do normy, teraz jest 37,1 tylko. Ciężko jej było zasnąć bo kaszlała bezustannie, a teraz śpi jak aniołek i jest OK. Ropienie oczu trochę się nasiliło, zobaczymy jutro rano co będzie.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 13-02-2014, 00:32
W chorobach gorączkowych nie podajemy białka zwierzęcego.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 13-02-2014, 18:05
Cytat
W chorobach gorączkowych nie podajemy białka zwierzęcego.
A jakie jest uzasadnienie?

Dziś już lepiej. W nocy temperatura skoczyła do 38 na jakieś dwie godzinki, ale potem spadła i do teraz jest w normie. Kaszel mokry trwa, z nosa lecą zielone gluty i oczka ropieją, ale chyba oczyszczenie zbliża się powoli ku końcowi. Najważniejsze, że odzyskuje apetyt, koloryt i nabiera sił. Nie rozumiem jeszcze dlaczego przy czterodniowej gorączce w ogóle się nie pociła, chyba powinna się wypocić, czy to nie jest reguła? Beza i Fazibazi dziękuję za podpowiedzi i wsparcie. ;) Kolejna porządna infekcja bez blokowania i wspomagaczy za nami..


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 13-02-2014, 18:42
Cytat
W chorobach gorączkowych nie podajemy białka zwierzęcego.
A jakie jest uzasadnienie?
Primum non nocere.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Teuta 14-02-2014, 11:46
Bonk gorączka 38 stopni, to jest bardzo dobra i zdrowotna gorączka, ale myślę że za niska aby dziecko się wypociło, chyba że poleży w łóżku. Mała leży? Nie sądzę :)
Podaj jej napar z lipy, lipa działa napotnie.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 01-03-2014, 18:55
Grubszy tydzień w normie i znów gorączka od czwartkowego popołudnia. Tym razem raczej bezobjawowo, delikatny kaszelek tylko i temperatura 38-39.


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Bonk 18-06-2014, 21:39
W zeszłym miesiącu Maja skończyła 4 lata. W przedszkolu w tym okresie panowała epidemia ospy, którą złapała. Bardzo różnie dzieci ją przechodziły, niektóre lekko wysypane, niektóre całkiem, natomiast Maja była chyba jedynym dzieckiem, które w przeciągu tygodnia od pierwszej krostki mogło wrócić do przedszkola. Miała ich ok 12, z czego 4 były białymi bąblami, reszta wyglądała jak malutkie pieprzyki. Nie swędziało jej w zasadzie wcale, smarowaliśmy alocitem i kremem z witaminą A. Kąpaliśmy ją 2, 3 razy w przeciągu tego tygodnia w samej wodzie. Po tygodniu został tylko jeden większy strupek w okolicach palców u nogi. Przez cały okres chorowania brak gorączki i jakichkolwiek symptomów braku humoru. Po kilku dniach w przedszkolu przyszedł czas na gorączkę i opryszczkę, pewnie przez osłabienie ospą. Trwało to 3 dni, a temperatura wahała się w granicach 38 stopni. Dziś mamy 4 dzień, temperatura w normie, jedynie buzia jeszcze trochę boli, bo dwie feberki wewnątrz całkiem nie zniknęły. Wczoraj się trochę wystraszyłem, bo wyszło jej uczulenie z zaczerwienieniem na buzi, na obu polikach i w pierwszej chwili miałem obawy, że to półpasiec. Zniknęło w pół godziny, dziś znów się pojawiło przy jej zdenerwowaniu, lecz zniknęło w kilka minut. Nie mam pojęcia co to jest, ale pewnie też szybko ustanie. Życzę każdemu rodzicowi tak mało objawowej ospy. ;)


Tytuł: Odp: Opryszczka i infekcje u córki
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 18-06-2014, 21:49
Cytat
bo wyszło jej uczulenie z zaczerwienieniem na buzi, na obu polikach i w pierwszej chwili miałem obawy, że to półpasiec. Zniknęło w pół godziny, dziś znów się pojawiło przy jej zdenerwowaniu, lecz zniknęło w kilka minut. Nie mam pojęcia co to jest, ale pewnie też szybko ustanie.
Bonk, to może być rumień zakaźny. Mój wnuk teraz miał, też ma 4 latka, przyniósł z przedszkola.