Tytuł: BARF - właściwe żywienie zwięrząt Wiadomość wysłana przez: Lu6 27-04-2010, 18:43 Dziś zaczęliśmy z Rastą Barfowanie. Dostała dwa skrzydełka z kurczaka i mix warzywny. Skrzydła podawałam jej z ręki, bo była zanadto łapczywa. Ostatnią część skrzydełka puściłam, bo przez przypadek złapała mój palec, więc się wystraszyłam. I zamiast go pogryźć, połknęła :/ Boję się, bo nie był to mały kawałeczek, że tego nie strawi i będzie miała problem z tym, żeby kość przeszła i co najważniejsze wyszła przez jelita.
Co do apetytu na nowości, to jak najbardziej uszy się trzęsą (ku mojemu zdziwieniu, bo pies mój wybrednym jest wyjątkowo). Tytuł: Odp: BARF - właściwe żywienie zwięrząt Wiadomość wysłana przez: Isia 08-01-2012, 20:47 KaZof, dzięki za kolejną naukę.
Moje psy "wyładniały" na MO, KB i BARFowaniu. Starszy i większy zaczął znów biegać po schodach i zmienił mu się charakter, co jest zabawne, przytula się, szuka kontaktu, niesamowite! Młodsza i mniejsza sunia ma teraz błyszczącą, miękką sierść i wisus z niej niesamowity :-) Energia ją rozpiera. Uwielbia MO i koktajle, zresztą się ich domaga. Radośnie w domu z psami pod wpływem Biosłone ;-) Tytuł: Odp: BARF - właściwe żywienie zwięrząt Wiadomość wysłana przez: Fija 20-01-2012, 22:15 Moje pieski: CTR-ka (czarny terier rosyjski) i mały huncwot -terier walijski- są od kilku lat na BARFIE. CTR-ka trochę krócej bo jest młodsza. Na początku hodowczyni nas postraszyła, że możemy zrobić jakiś błąd w żywieniu i wówczas pies będzie mógł mieć np. dysplazję. Więc CTR-ka zaczęła BARFować gdy miała ok. pół roku - po prostu zaprotestowała. Odchodziła od miski z granulkami, gdy spróbowaliśmy jej podawać surowe skrzydełka czy szyje rzucała się na nie. Jarzyny im podaję jako zmiksowane mrożonki (kupuję najczęściej jednolite mrożonki- nie zupę jarzynową, bo jest z porem i cebulą ) z oliwą lub żółtkiem. Nie stosuję tylko głodówek do pełnego BARFu. Próbowałam, ale psy są w takim szoku, poszturchują mnie i przypominają, że.. nie potrafię. Przy kilku próbach czułam się tak podle, że doszłam do wniosku, że jednak są to już psy, których natura zapomniała o głodowaniu, chyba mają już dużo więcej z ludzi niż ich przodkowie.
No ale MO im się nie podoba. Nie chcą uwierzyć, że to dla ich dobra. Podaję im strzykawką, już ponad miesiąc. Małego huncwota muszę wyciągać z najdalszego kąta klatki, albo otwieram lodówkę i udaję, że będzie jedzonko. Dużej psinie udało mi się wyleczyć uszka alocitem i oliwą. W międzyczasie maluch chyba od niej podłapał, było bardzo źle. Bałam się, że sobie całkiem rozdrapie uszka. Okropnie się poranił, próbowałam go przytrzymywać w nocy- no i też byłam podrapana.W końcu dałam mu krople z antybiotykem (po wizycie u weta oczywiście), po dwóch tygodniach przeszło. Teraz staram się utrzymywać uszka w czystości - codziennie czyszczę oliwą. Właśnie zostałam już kilka razy szturchnięta małym noskiem - pora jedzenia. Pozdrawiam wszystkich właścicieli oczyszczanych piesków. Tytuł: Odp: BARF - właściwe żywienie zwięrząt Wiadomość wysłana przez: Gibbon 03-09-2018, 12:32 Wegetarianka udowadnia w programie TV, iż jej pies żywiony wegetariańsko nie wybierze już mięsa: https://i.imgur.com/OgxEwAd.gifv |