Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Wziąłem zdrowie w swoje ręce => Wątek zaczęty przez: Madzik 05-02-2014, 12:56



Tytuł: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Madzik 05-02-2014, 12:56
Pytanie do tych co "zjedli zęby" na MO i jej różnych konfiguracjach.
Moja sytuacja jest następująca: od stycznia przez 3 tygodnie piłam MO z alocitem na bazie aloesu.
Niestety musiałam przerwać kurację gdyż miałam z każdym dniem objawy uczuleniowe, jak przypuszczam na aloes.
W międzyczasie badaniami z krwi potwierdziłam nietolerancję: silną na drożdże, fruktozę, czosnek i mniejszą reakcję na cebulę i kofeinę.
Od lutego jestem na DP I etap. Piję grzecznie także KB.

Bardzo, bardzo chcę pić MO ale...
Zamienić na ocet jabłkowy nie bardzo mogę bo jak sądzę fruktoza.
Aloes jest z rodziny liliowatych, tak jak czosnek i cebula, których nie mogę jeść.
Jak piłam MO w styczniu z aloesem właśnie to miałam łzawienie z oczu, oczy czerwone jak u królika,
porażenie nerwu związanego z okiem [półprzymknięte]. Ból głowy taki, że chyba rozumiem ludzi z migrenami. Objawy utrzymywały się do ok 5-6 h po spożyciu MO.

I teraz pytanie:czy w związku z powyższą sytuacją mogę rozpocząć kurację picia MO WYJĄTKOWO najpierw od alocitu na bazie citroseptu a za kilka miesięcy spróbować z aloesem?
A i zbadałam też grapefruita z krwi: jest OK.

Może ktoś z Was miał podobnie?



Tytuł: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 05-02-2014, 20:52
Madzik, opisz co Tobie dolega, w miarę dokładnie. Dobrze, że stosujesz DP1, MO zdążysz wdrożyć, jak wszystko będzie jasne.


Tytuł: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Madzik 05-02-2014, 21:51
Cóż... trzeba zacząć od początku.
Od od 15 lat wysypki, swędzące i złuszczające się.
Na skórze twarzy i skórze głowy.
Zauważyłam dość dawno że ma to związek z jedzeniem.

Od ponad 3,5 roku najpierw ostre i nagłe zapalenia zatok.
Wiadomo jak były leczone... przemilczmy to proszę.
Od ponad 2 lat przewlekły stan, gdyż przestałam to zaleczać metodami kalekarskimi.
Za to przeszłam na drugą stronę mocy tzn. oczyszczanie organizmu, wiadomo suplementy,
inhalacje ziołami, solami. Kąpiele, lewatywy. Akupunktura - wtedy dowiedziałam się, że to wątroba.
Były momenty, że zaostrzenia odpuszczały...
Ale zawsze organizm z uporem maniaka powracał na ścieżkę ropnych zapaleń zatok.
Odstawiłam suplementy i rozpoczęłam MO, tak jak opisałam na bazie aloesu.
W międzyczasie w celu wykluczenia potencjalnych "min" jak dla mnie w diecie I etapu DP, zrobiłam testy na nietolerancję. I to co wcześniej podejrzewałam znalazło potwierdzenie w tych testach.
Dlatego stosuję I etap DP z kilkoma pominięciami. Jak na razie bardzo dobrze.
Ale chcę pić MO dalej. I mam poważny dylemat - czy w sytuacji reakcji na czosnek i cebulę (potwierdzonym badaniem) mogę wyjątkowo rozpocząć kurację alocitem z citroseptem.
Czy ktoś miał podobne początki?
Zastępnik w postaci octu jabłkowego u mnie odpada.


Tytuł: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 05-02-2014, 22:05
Madzik, na Twoim miejscu zastosowałabym:
 - DP, wszystkie etapy,
 - KB,
 - oraz oczyszczanie twarzoczaszki -  http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-twarzoczaszki.
O glutenie i słodkościach zapomnij. Zobaczysz troszkę poprawę, pomyślisz o MO.
Alocit z citroseptem 1/4 dawki. Pamiętaj nie poganiaj organizmu, wszystko pomalutku.


Tytuł: Odp: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Madzik 05-02-2014, 22:40
Gluten - wykluczony. Sprawa była dla mnie oczywista z jednej strony i nieoczywista z drugiej :)
Słodkości od dawna wykluczałam albo zamieniałam. Zamiast cukru - ksylitol albo stewia.
Albo jeszcze zdrowiej bo owoce. Ale owoce w mojej sytuacji również odpadają.
Spróbuję z citroseptem na spokojnie za kilka tygodni. Bo najpierw poobserwuję organizm co do mnie mówi.
Wreszcie! Rzec by się chciało. Dzięki za informacje.


Tytuł: Odp: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Kamil 05-02-2014, 22:52
Ksylitol wyrzuć do kosza. Jest to dziwny związek chemiczny oznakowany jako E967 - a wszystko co E, to lepiej omijać. Jednak nie omijamy ksylitolu dlatego bo jest "E", tylko dlatego, bo to sztuczny słodzik, który potrafi porządnie zaszkodzić organizmowi, nawet w najmniejszych dawkach. Równie nieciekawymi związkami podobnymi do ksylitolu są sorbitol, mannitol czy aspartam - ten ostatni nawet rakotwórczy. Wszelkie sztuczne słodziki są gorsze od normalnego, białego cukru.

Jeżeli nie masz nadciśnienia, to możesz rozpocząć od citroseptu, ale powoli, zgodnie z zaleceniami.


Tytuł: Odp: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Madzik 06-02-2014, 12:30
A jaka jest Twoja opinia na temat stevii? Też do kosza?
Miodu niestety nie mogę bo również z krwi wyszła nietolerancja.
Nie mam problemu ze słodkościami, bo teraz jestem na I etapie DP.
Ale uważam że wyrzucenie z diety całkowicie cukru (mam na myśli zdrowego)
to też nie będzie dobry pomysł. Skrajności nie są zdroworozsądkowe, wiadomo.

Nie mam nadciśnienia. Tak więc zacznę z citroseptem :) za jakiś niedługi czas.


Tytuł: Odp: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Kamil 06-02-2014, 18:30
Nie mam opinii na temat stewi, choć niektórzy uważają że tylko bezsensownie zaspokaja głód węglowodanowy.


Tytuł: Odp: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Madzik 18-03-2014, 10:13
Po 6 tygodniach DP jest stabilniej, ale wcale nie idealnie. Śluz ropny z zatok obecny tylko w dużo mniejszej ilości. Od czasu do czasu kluska w gardle i przymus przepłukania nosogardzieli.

Chciałabym wrócić do picia MO. Z uwagi na nietolerancje mam poważny dylemat, coraz poważniejszy.
Trucinami są dla mnie m.in. drożdże, fruktoza i czosnek, cebula. Inne produkty nie powodują takich komplikacji.

Próbowałam pić MO na bazie alocitu z aloesem. Niestety miałam coraz poważniejsze podrażnienie spojówek, więc zaprzestałam picie MO po 3 tygodniach. Od lutego jestem na DP I etap oraz KB.

Teraz chcę spróbować picia MO na bazie alocitu z citroseptu.
Dylemat wiąże się z następującymi kwestiami:
1. składnikiem MO jest sok z cytryny - a to fruktoza
2. citrosept - tak samo fruktoza
3. ocet jabłkowy - to znowu drożdże
4. aloes to ta sama grupa roślin co czosnek, cebula, przetestowałam, źle reaguję teraz i odpada.

Jedynym dobrym składnikiem MO jest dla mnie w tej chwili oliwa. Toż to jakaś porażka! Czy ja nie mam szans na wyzdrowienie. Mam wrażenie że to co mnie ogranicza doprowadza do impasu totalnego.

Czy ktoś z Was miał podobnie? Jak się zabrać do odgruzowania własnego organizmu, kiedy prawie wszystkie "lekarstwa" Biosłone to dla mnie na dziś trucizna???


Tytuł: Odp: Madzik - droga do zdrowia
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 18-03-2014, 16:51
Ależ Ty w gorącej wodzie kąpana.
Kozaczek dała Ci świetną radę. Po przejściu DP, lub nawet w trakcie, nastaw ocet jabłkowy. Przyda Ci się i do skóry, i do inhalacji, i do MO.