Tytuł: Perforacja błony bębenkowej - pomocy Wiadomość wysłana przez: Klau 13-02-2014, 09:49 Dwa dni temu przebiłam sobie mechanicznie bębenek i coś pewnie naruszyłam i poszukuję odpowiedzi na pytanie, czy ktoś wie jak sobie pomóc zwłaszcza, że ledwo słyszę, a z ucha wycieka trochę krwi? Przepisali mi krople, tabletki, ale nie biorę, bo karmię piersią. Może lepiej nie wkrapiać nigdzie niczego, bo mam też krople do nosa na zapalenie ucha środkowego. Czy ktoś zna przypadki zrośnięcia się błony bębenkowej, poprawy słuchu i może doradzić i... pocieszyć? Może zakraplać nos alocitem?
Tytuł: Odp: Perforacja błony bębenkowej - pomocy Wiadomość wysłana przez: Klau 13-02-2014, 12:31 Mistrzu, czy moczem pierwszym z rana mogłabym zakrapiać ucho?
Tytuł: Odp: Perforacja błony bębenkowej - pomocy Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-02-2014, 13:07 Można.
Tytuł: Odp: Perforacja błony bębenkowej - pomocy Wiadomość wysłana przez: Klau 15-02-2014, 13:16 Niewiele odpowiedzi na moje pytanie udało mi się tutaj uzyskać, ale wklejam odpowiedź na moje pytanie wysłane do laryngologa i jego treść, może komuś się kiedyś przyda rada.
Mam 30 lat. Przebiłam bębenek patyczkiem, podobno duża dziura i z tego co pamiętam to chyba coś głębiej naruszyłam, mam szum w uchu i bardzo słabo na nie słyszę, wycieka krew. Byłam na pogotowiu a na drugi dzień w przychodni, gdzie dostałam tabletki i krople do oczu XYLOMETAZOLIN, oraz do ucha DICORTIEFF, na których pisze żeby nie stosować w razie perforacji wiec nie stosuje i tabletek tez nie biorę bo karmie piersią..tabletki DOXYCYCLIUM Inne krople to : SULFCETMIDUM POLPHRMA ( przepisane w szpitalu na dyżurze , na ulotce pisze do oczu, nie pamiętam, ale chyba mam do ucha stosować, byłam jeszcze w szoku, ze tak powiem).. ...Robię opatrunek jakimś gazikiem który jest w czymś namoczony i absorbuje krew, ale tylko chwilkę go trzymam bo mnie drażni..Proszę o informacje, czy błona się zrośnie a słuch wróci? jaka jest w ogóle procedura..itd Odp.: cyt.: " Nie wolno dawać do ucha,żadnych kropli,ponieważ perforacja się goi w suchym uchu. Teraz jest etap oczekiwania, perforacje pourazowe często goja się samoistnie. Bardzo dobry laryngolog [ doświadczony w chirurgii ucha] potrafi pomóc przez podrażnianie brzegów perforacji albo specjalnym płynem drażniącym [dotykając brzegów perforacji watką] albo przez drażnienie brzegów perforacji igiełką [ po dokładnym i skutecznym znieczuleniu]. jeżeli to sie nie uda to zabieg przeszczepu błony bębenkowej..." Tytuł: Odp: Perforacja błony bębenkowej - pomocy Wiadomość wysłana przez: scorupion 15-02-2014, 15:31 Cytat Niewiele odpowiedzi na moje pytanie udało mi się tutaj uzyskać Bo to forum nie jest kliniką laryngologiczną.Tytuł: Odp: Perforacja błony bębenkowej - pomocy Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 16-02-2014, 21:07 Cytat Nie wolno dawać do ucha,żadnych kropli,ponieważ perforacja się goi w suchym uchu. I będzie dobrze, nie ruszać. Oby więcej takich wskazówek od doktorów.Teraz jest etap oczekiwania, perforacje pourazowe często goja się samoistnie. Tytuł: Odp: Perforacja błony bębenkowej - pomocy Wiadomość wysłana przez: KaZof 16-02-2014, 22:55 Klau,
tutaj masz świadectwo skuteczności zakraplania ucha moczem i zrośnięcia się błony bębenkowej: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20106.msg202028#msg202028 |